Tumgik
#nowa piosenka
darkerthanblack-666 · 13 days
Text
youtube
2 notes · View notes
xchujowax · 1 year
Text
Zwyciężyłaś, rozjebałaś skurwysyna 😎🫵🏼🏆
~xchujowax
11 notes · View notes
trudnadusza14 · 4 months
Text
23-24.12.2023
W sobotę spałam do 15
Nareszcie spałam
Miałam sen ze przed sylwestrem dostałam ataku padaczkowego przez który trafiłam do szpitala bo był długi.
Oby to nie był prorok 😑
Jak wstałam to od razu poszłam z mamą do sklepu po zakupy ostateczne
Dowiedziałam się że mój wujek nie przyjdzie bo on ma imprezę w firmie
Trochę smutno mi się zrobiło bo jednak zawsze był choć na chwile
Później były przygotowania do wigili i pakowanie prezentów
No i jak położyłam prezenty pod choinką to Kiara była ciekawa bardzo 😅
Tumblr media
No i ludzie. Kupiłam prezenty dla mamy i mama była tak ciekawa tego prezentu że nie mogła wytrzymać i musiała otworzyć
Zresztą obie otworzyłyśmy 😅
Mamie kupiłam taką ozdobę róże w szkle.
Tumblr media
Bardzo się ucieszyła z tego prezentu
Poza tym jeszcze dostała kubek z śmiesznym napisem i ulubione słodycze
Ja dostałam kostki Rubika i też słodycze
O dziwo nie miałam na nie ochoty
Kostki Rubika bardzo chciałam
I to są różne. 2X2X2 , 3X3X3, 4X4X4, 5X5X5 i trójkątna
Ostatnio lubie rzeczy logiczne
A Kiarze się torba spodobała 🤣
Tumblr media
No i ludzie
Spodobała mi się bardzo piosenka z nowego filmu
"Akademia Pana Kleksa"
Piosenka pt "Całkiem nowa bajka"
Naprawdę mi wpadło w ucho do tego stopnia że to śpiewam co chwilę
Idę na ten film niedługo,nie mogę się doczekac
Później sprzątałam tańcząc jednocześnie 😁
I było kąpanie zwierzaków
A Kiarusia w nocy spala z misiem
Tumblr media
I w nocy coś mi się nie chciało spać
A jak wróciłam do pokoju to Kiara położyła się na moje miejsce w śmiesznej pozycji xd
Tumblr media
Ta to ma pozy 😂
Rano zjadłam owoce i do wigili postanowiłam pościć
Bo wiecie nie chce jeść jak w normalne dni kiedy wiem że wieczorem czeka mnie więcej jedzenia😅
Żeby się nie przejeść. Bo nie znoszę uczucia kiedy mi niedobrze od jedzenia
A nie chce żebym przypadkiem nie przeszła z any w bulimie
Miałam raz w życiu epizod bulimiczmy. A raczej anorektyczno bulimiczmy
Bo np zjadłam jabłko i miałam taką panikę że wywoływałam po tym jabłku wymioty
Nigdy w życiu
Rano padał śnieg
Dosłownie sypało i było pięknie
Tylko szkoda że ten śnieg równie szybko stopniał
Wyszłam na spacer ale miałam dziwną zadyszkę
Prawie zemdlałam
Nie wiem co jest grane. Może to ma związek z okresem który mi się skończył albo z czym innym
Ale to po nowym roku chyba pójdę zrobić badania krwi
Bo apetyt w sobotę miałam w miarę dobry,lepszy niż przez ostatnie dni
Jak wróciłam do domu zachciało mi się rysować
Wpadł mi pomysł przez tą nową piosenkę z filmu
Pomysł na nowy obraz 😏
Będzie dość duży
I tak w ogóle jako że weszły na mnie spodnie które do niedawna nie wchodziły postanowiłam się zważyć
No i tak jak myślałam
Schudłam. Tylko trochę niepokoi mnie że w tydzień tak dużo
Mam mniejszy apetyt ale nie na tyle żeby się głodzić
No i potem podcinałam sobie końcówki. Mam odczucie że moje włosy są coraz bardziej pokręcone
I dalej wchodzę w sukienkę która nie jest wcale taka luźna a kupiłam ją kiedy byłam bardzo chuda
Moje ciało ma jakąś moc czy co
Ale podobam się sobie
A później była wigilia
Spędziłam ją z mamą a dopiero później doszła ciocia
Odnośnie cioci. Mama źle postrzega całą rodzinę i twierdzi że to jej się czepiają. Powiedziałam jak jest że to innym jest przykro że ich unika mówiąc że nigdy nie ma czasu kiedy ktoś jej proponuje spotkanie to ta zawsze mówi że jest zajęta choć tak naprawdę siedzi w domu i się nudzi
O dziwo tak zadziałałam że wreszcie ją przekonałam i się pogodziła z ciotką
I z resztą rodziny też próbuje się kontaktować
Dobry znak
Spróbowałam większości potraw na stole
Mimo że mi smakowały to miałam jakieś poczucie winy że zjadłam
Oby to nie było to co myślę
Tylko chwilowe
W pokoju postanowiłam się zdrzemnąć.
Jak się obudziłam przyszła ciotka i oglądaliśmy świąteczny odcinek M jak miłość a potem "Listy do M 2"
Mimo że nie jestem fanką romantyków film "Listy do M " uwielbiam
Bardzo mi się spodobał
Układaliśmy też podczas oglądania te kostki Rubika
Nie miały cierpliwości 😂
Jak ciocia poszła to oglądałam sobie swój serial szpital
Ostatnio mnie zastanawialo że w tym serialu było już trochę przypadków osób z zaburzeniami odżywiania,przemocy w rodzinie,narkotyków a nie było jeszcze nic o samobójstwie ?
I mówisz i masz. Był po tej myśli odcinek akurat o samobójcy 😁
Boże jestem palnięta ale lubię takie tematy
Aha i dowiedziałam się że dostałam jeszcze jeden prezent w postaci karmy która dosięgnęła moich oprawców.
Laska która w podstawówce naśmiewała się że jestem gruba i się śmiała ze mnie a kiedyś byłam gruba przez branie sterydów z tego co wiem od mojej koleżanki która ma z nią kontakt to ona na coś zachorowała i sama musi brać leki przez które jest teraz otyła i przez to ją chłopak rzucił
No to teraz ktoś doświadcza tego jak ja się kiedyś czułam odtrącona przez wszystkich z powodu wagi na którą wpływu wtedy nie miałam
I jeszcze jedna perełka
Typ który mnie kiedyś molestował teraz siedzi.
Za dokładnie to samo. Molestował też inne i z tego co się dowiedziałam nawet zgwałcił parę
Ma jakieś 4 lata więzienia i stracił prawo wykonywania zawodu bo był wf-stą
Miód na moje oczy 😎
A wiecie. Ja się w ogóle bałam to zgłaszać tymbardziej jak tą akcję sobie przypomniałam po jakieś 12 latach. To ktoś mógłby uznać to za brednie
To już wolałam odpuścić z zgłaszaniem tego na policję tymbardziej jak długo nie mogłam przypomnieć sobie jego twarzy
I wiecie. Stres związany z rozprawami nie uniosłabym tego raczej
Ale się cieszę że dostał chuj za swoje 💪
Więc jeszcze mam kolejny powód do świętowania w środę ✨🎊🎉
I tak btw w tej książce o historiach medycznych przeczytałam o dziewczynie która przez zaburzenie odżywiania w którym zjadała niejadalne rzeczy połknęła setki igieł
Okej. Ja sama jako nastolatka połknęłam parę żyletek bo chciałam się zabić ale kurcze do dziś mnie zastanawia jak uszłam z tego bez uszczerbku
Ta też długo objawów nie miała 🙈
Albo przeczytałam o chorobie eksplodujących zębów. Wtf xD
Coś podobnego co sama mam z tymi zębami tylko że u mnie jest taka anomalia że pod stałymi wyrastają jeszcze drugie stałe
Dziwne to 🤣
Ale w sumie wychodzi na plus. Wypada stary i rośnie nowy mocniejszy
Albo kolejna ciekawostka. Kiedyś papierosami leczono choroby płuc i ogólnie układu oddechowego czy przeziębienia 🙈
I niby to ludziom pomagało. Kumacie to ?
Ciekawe co dalej w tej książce ale bardzo mnie wciągnęła
Jutro będzie ten poniedziałek i to jest najbardziej męczący dzień
Rocznica śmierci przyjaciółki 😔
Mam nadzieję że przetrwam i będzie tylko lepiej
Ale się już środy nie mogę doczekać 🤩
Także do zobaczonka. Mam nadzieję że dobrze spędzacie święta ❤️🎄
Trzymajcie się kochani 💜
18 notes · View notes
linkemon · 7 months
Text
Zapoznanie headcanons
Masterlist headcanonów z serii Nad Teyvatem w języku polskim można znaleźć tu.
For English version of the same work check my Masterlist here.
Tumblr media
Venti
✧ Bardzo prawdopodobne jest znalezienie go w barze. Angel's Share to miejsce, gdzie przebywa znacznie częściej niż powinien. Jedna butelka wina to za mało.
✧ Wasze pierwsze spotkanie miałoby miejsce właśnie tam. Zmęczona po podróży do Mondstadt chciałaś spędzić chwilę w słynnej tawernie. Nawet jeśli nie pijesz alkoholu, to barman Diluc ma także w ofercie drinki bez niego. Natomiast sam Venti byłby kompletnie pijany, tego możesz być pewna.
✧ Początkowo nie miałaś ochoty wchodzić z nim w żadne interakcje. Wydawał ci się bardzo natrętny. Zaczął opowiadać dziwne historie, z których większość brzmiała jak kompletne bzdury. Skąd niby miał wiedzieć co się działo kilkaset lat temu? Nie wytrzymałaś długo, zbierając się do wyjścia.
✧ Potem jednak nieznajomy oznajmił, że da koncert. Już miałaś wychodzić, gdy usłyszałaś przepiękną melodię. Lekko pijany głos trochę psuł efekt, ale poczułaś się oczarowana. Lira zdawała się tańczyć pod dotykiem nieznajomego.
✧ Wszyscy goście w tawernie byli jak osłupiali. Gdy piosenka się skończyła, radośnie zaczęli klaskać a niektórzy nawet gwizdali. Prosili by zagrał ponownie. Zgodził się pod warunkiem, że dostanie jeszcze butelkę wina. Postanowiłaś jednak zostać by go posłuchać.
✧ Stojąc na stole, przedstawił się jako bard Venti, po czym prawie z niego spadł, ale ktoś z tłumu go przytrzymał. Odchrząknął i zawołał, że kolejny występ dedykuje pięknej [Reader]. Kilka osób poklepało cię po plecach a inni rzucili ci zainteresowane spojrzenia. Poczułaś się lekko zażenowana, ale zostałaś do końca koncertu. Potem wypiłaś z nim jeszcze parę drinków. Dopiero następnego dnia dotarło do ciebie, że nigdy mu się nie przedstawiałaś a jednak skądś znał twoje imię.
Tumblr media
Zhongli
✧ Po tym jak zatrudniłaś się w jednej ze znanych i starych restauracji w Liyue, od razu dostałaś mnóstwo szczegółowych instrukcji od starszych kolegów odnośnie tego co i jak powinnaś robić.
✧ Kiedy pierwszy raz odbierałaś zamówienie od przystojnego mężczyzny o głębokim głosie, nie przypuszczałaś, że to właśnie on jest legendarnie zadłużonym klientem. Szczególnie po tym jak pochwalił twoją technikę parzenia herbaty. Nauczyłaś jej się, kiedy jeszcze byłaś dzieckiem. Wasza wioska była niewielka i zwykle mało kto ją kojarzył w stolicy. A jednak ten człowiek rozpoznał skąd pochodzisz tylko po tym jak przygotowałaś napój.
✧ Powinieneś się zbierać by obsłużyć innych klientów, jednak gdy tylko miałaś odchodzić, mężczyzna o imieniu Zhongli znajdował nowy temat do rozmowy. Posiadał tyle informacji, że słuchałaś go z fascynacją. Tak dałaś się wciągnąć, że starsza kelnerka musiała przyjść by przypomnieć ci, że wciąż pracujesz. Zostałaś poproszona o pokorne wybaczenie. Nie mogłaś się na niego gniewać, więc tylko powiedziałaś, że nic się nie stało, machnęłaś ręką i odeszłaś.
✧ Dopiero, gdy weszłaś do budynku, okazało się, że zapomniałaś poprosić o zapłacenie rachunku. Kompletnie spanikowałaś, ale starsi kelnerzy tylko się zaśmiali, że jak kolejna nowa osoba, dałaś się nabrać. Każdy z nich przez to przechodził z ich słynnym klientem bez grosza.
✧ Jakiś czas potem rachunek uregulował ktoś z Fatui, więc odetchnęłaś z ulgą. Obiecałaś sobie, że następnym razem gdy spotkasz Zhongliego, na pewno wyciągniesz od niego pieniądze z góry.
Tumblr media
Ei
✧ Wasze pierwsze spotkanie było niezwykle dziwne. Głównie dlatego, że najpierw spotkałeś jej marionetkę, a dopiero nią samą. Pomogłeś Aetherowi uciec od kary śmierci wraz z Thomą. Z wyrokiem śmierci wiszącym nad waszymi głowami, trudno było jakkolwiek lubić Raiden Shogun.
✧ Kiedy jednak Ei opuściła miejsce swojej medytacji by zobaczyć jak zmieniła się Inazuma, spojrzałeś na nią trochę inaczej. Wyobrażałeś sobie wyniosłą władczynię, tymczasem okazało się, że o wielu rzeczach nie ma pojęcia.
✧ Kiedy powiedziałeś, że tobie też smakuje mleko dango, kupiła sto sztuk i kazała ci je dostarczyć. Musiałeś je rozdawać wszystkim sąsiadom przez kolejny tydzień by się nie zmarnowało. Nawet Aether i Paimon nie dali rady ich skończyć.
✧ Podczas waszej małej wycieczki zaatakowali was wrogowie. Widziała, że zamierzasz wyciągnąć miecz, ale powstrzymała twoją dłoń, mówiąc że nie ma potrzeby. Sama zmiażdżyła ich jednym cięciem, po czym wróciła do podziwiania widoków.
✧ Wieczorem rzuciłeś pomysł by coś ugotować na zakończenie dnia. Powiedziała, że absolutnie nie potrafi gotować. Kiedy zacząłeś się śmiać, rzuciła ci mordercze spojrzenie, więc przestałeś, przypominając sobie co spotkało wcześniejszych napastników. Kobieta po prostu siedziała i patrzyła co dla niej przygotowujesz wraz z Aetherem. Kiedy wręczyłeś jej słodką zupę, wzięła łyk po czym oznajmiła, że chyba częściej zacznie opuszczać swoje odosobnienie.
9 notes · View notes
jjungkookie9701 · 1 year
Text
Nowa piosenka Jungkooka "Dreamers" 😍 już nie mogę sie doczekać aby ją usłyszeć a tym bardziej zobaczyć występ Jungkooka na otwarciu mistrzostw, ale jestem podekscytowana 😁🥹💜
Tumblr media
39 notes · View notes
pisanki-o-zyciu · 4 months
Text
youtube
Moja nowa piosenka. Zapraszam Tumblerowiczów do odsłuchu :)
3 notes · View notes
trxces · 1 year
Text
5 marca
Przychodzę tu, ale nie wiem, czy zostanę na dłużej. Część mnie chce wrócić do pilnowania diety po to, żeby się na niej zafiksować, ale jednocześnie doskonale wiem, że rzucę wszystko po trzech dniach, a fitnesiarska wersja (ćwiczę od początku roku codziennie bez wyjątku) może nie wystarczyć, żeby podbić mi dopaminę na skraj euforii, za którą tęsknię.
Dużo się działo w ostatnim czasie. Spełnianie nastoletnich marzeń, bo w końcu nadarzyła się po temu okazja, cięcie włosów przed lustrem w łazience w imię potrzeby zmiany, poczucie, że wyjdę z siebie i stanę obok, reakcja łańcuchowa, ciąg wydarzeń zapoczątkowany, jak przed laty, przypadkiem.
I teraz jak głupia wyczekuję kolejnych wiadomości, wracam do starych czasów, wspominam je w kółko, jednocześnie cierpiąc w ten dziwny, komfortowy sposób, przez który jest mi dobrze w tym stanie, bo jestem pobudzona, rozbudzona, nieracjonalna i w tym wszystkim naiwnie szczęśliwa.
Piszę, ostatnio piszę znowu. Rysuję, po raz pierwszy od dawna. Ot, naiwności dziecka, któremu nie pozwolono dorosnąć i które wtedy, przed laty, próbowało odnaleźć się w świecie, którego nie rozumiało. Teraz już wiem, skąd przyszło to poczucie, ale wtedy, prawie dekadę temu, miałam na to inne wytłumaczenia i inne strategie radzenia sobie. Nie chcę tam wracać, chcę tylko, żeby tak zażyła relacja wróciła. Bo nigdy potem nie znalazłam kogoś, z kim miałabym tak głębokie stosunki, nawet jeśli dzieliły nas dziesiątki, jeśli nie setki kilometrów. To nie wróci, raczej nie, nie po tylu latach, nie po wszystkich konfliktach, ale, naiwnie - przychodzę tu, po długiej nieobecności - i wierzę, że się da. Że moja prawda (ta bliższa obiektywnej) wygra raz jeszcze, choć nigdy tak naprawdę jej się nie udało. Może mam kompleks bohatera. Może chcę wsadzić kij w mrowisko. Może mam poczucie pokrzywdzenia, może chcę mieć ostatnie słowo.
Wczorajszy wieczór był apogeum, tuż po tym, jak minął mi stan niemożności usiedzenia w miejscu za sprawą kumulacji wydarzeń. Stare piosenki, polski rock, którego słuchałam jeszcze w szkole i który długo potem uważałam za bezsensowne śpiewki dla naiwnych, uderzył mnie niespodziewanie i do tego tak, żeby bolało. Nie wiem, czy nadal utożsamiam się z tymi tekstami, choć po części, czy to po prostu nostalgia i wspomnienia, które przyćmiewają fakt, że obecnie jestem już kimś zupełnie innym.
Prawda jest taka, że tęsknię. Wypala mnie od środka, ta myśl, że już nigdy nie będziemy mieć tego, co przed laty. I ignoruję, ignoruję wciąż i wciąż tę świadomość, że kto z kim przestaje, takim się staje, bo wiem, że to nie jest do końca prawda. Kompleks bohatera, poczucie (nie)sprawiedliwości, chęć uratowania tego, co kiedyś było moim światem, a ty jego częścią, nawet jeśli powrót tam nie zadziała. Nie, jeśli minęło już tyle czasu, a mi jest dobrze w teraźniejszości.
A jednak, wciąż i wciąż zadaję sobie to pytanie: jak potoczyłaby się ta historia, gdybym cały ten czas miała cię u swojego boku?
Więc piszę, wciąż i od nowa, postacie dostają historie, które wydarzyły się tylko po części. A w mojej głowie sceny, nowe i bez końca, odsuwające tę teraźniejszość, tu i teraz, na dalszy plan, bo nie skupię się na tym, taka moja uroda, uroda moich zaburzeń. I może namiastka tego, co przed laty, dałaby mi poczucie, którego pragnę, poczucie, że jest jak kiedyś, choć ta mieszanka to tylko związki chemiczne w moim mózgu. Tylko neuroprzekaźniki. Nic ponadto.
Więc piszę, układam słowa w zdania, historię w całość. Nieszczęśliwie zakochany chłopak, który zaprzepaścił swoją szansę przed laty i wie, że nie dostanie drugiej, jest już za późno. Zarys historii, stara piosenka, ta sama, która utkwiła mi w głowie tamtego wieczoru, którego wolałabym nie pamiętać, ale który, tak jak obecna chwila, wywołuje poczucie komfortowego zszargania, tylko w inny, zimniejszy sposób, a sytuacja, która miała wtedy miejsce, nigdy nie wydarzyłaby się, gdybym była starsza i potrafiła załatwić sprawę w dwa zdania. Gdybym miała więcej życiowego doświadczenia. Cóż, przynajmniej nie pomyliłam się w osądach. Tych pierwszych chyba też nie, nigdy. A jeśli w kilka sekund jestem w stanie dostrzec czyjąś prawdziwą twarz, to ta wygrana, egoistycznie, jest moja.
To ja mam setki światów, tysiące uniwersów, w których mogę opowiadać tę historię wciąż i wciąż na nowo, przerabiać ją, urabiać, tworzyć i niszczyć. Czy to źle chcieć kogoś egoistycznie dla siebie, bo łączyła was zażyłość i dlatego, że wiesz, że to, co zaczęło się źle, nie ma prawa skończyć się dobrze? Czy to źle mieć kompleks bohatera?
I może jestem niedojrzała, może jestem żałosna, może jestem zdesperowana. Nigdy przedtem nie obchodziło mnie to mniej.
Ważę 50 kilo. Schudłam, znowu, wszystko za sprawą ubogiej studenckiej diety i zaburzeń lękowych. Co z tym dalej, zobaczymy.
Tumblr media
3 notes · View notes
teatralna-kicia · 4 months
Text
Tumblr media
"Aktorzy prowincjonalni czyli pociąg do Hollywood"
Teatr: Teatr Ludowy
Reżyseria: Michał Siegoczyński
Nigdy nie sądziłem, że ktoś może stwierdzić, że Nowa Huta, bądź co bądź dzielnica Krakowa, to prowincja. Nie spodziewałem się też, że twórcy tak chętnie będą nazywali Teatr Ludowy teatrem prowincjonalnym – mam nadzieję, że to było celowe, a nie przypadkowe. Czy ja nazwę Ludowy prowincjonalnym? Wydaje mi się, że nie – przynajmniej nie w tej recenzji.
Reżyser obiera film Agnieszki Holland jako punkt wyjściowy, żeby opowiedzieć nam o zawodzie aktora, o jego blaskach i (głównie) cieniach. Konstruuje historię na dwóch płaszczyznach – jak wygląda praca w teatrze prowincjonalnym i jak wygląda aktorstwo w Hollywood. Zestawiając te dwa obrazy, snuje tezy, że z grubsza jest to dokładnie to samo; że nigdzie nie jest dobrze z racji samego bycia w jednym z tych konkretnych miejsc. Trawa jest zawsze zieleńsza tam, gdzie nas nie ma; wszystko zależy od mindsetu. Każdy aktor, nieważne czy prowincjonalny czy z Hollywood, podlega tym samym prawom biologii i natury. Niestety, tezy stawiane przez Siegoczyńskiego są dosyć ewidentne, więc nie wiem do końca do kogo kieruje swoje przemyślenia; chyba do osób w wieku 12+, które mogą nie być świadome takich oczywistości.
Dodatkowo, chciałbym poznać klucz doboru piosenek do tego spektaklu, bo uświadczymy ich sporo w trakcie przebiegu i każda z nich jest tak samo randomowa i niepasująca do sytuacji (może pomijając totalny banger NA RYBY / NA GRZYBY wyśpiewywany przez dyrektora teatru i reżysera Chrisa Bukowskiego). Doskonale wiem jak działa teatr Michała Siegoczyńskiego, bo widziałem kilka jego spektakli i każdy był dla mnie tak samo traumatycznym przeżyciem i wiem, że piosenki są nieodłączną wręcz częścią stylu reżysera, tylko, na boga, niech mają one jakieś osadzenie w tym, co się aktualnie dzieje na scenie.
Dodatkowo nie rozumiem dlaczego spektakl "Aktorzy prowincjonalni czyli pociąg do Hollywood" musiał trwać prawie trzy godziny. Treści i realnych przemyśleń starczyłoby spokojnie na 90-minutowy zgrabny spektaklik i chyba o wiele lepiej wybrzmiewałaby wtedy problematyka i bardziej chwytałaby widza za fraki.
Co niezwykłe, w kontrze do klucza, według którego tworzy Siegoczyński, w tym przedstawieniu najlepiej wybrzmiewają sceny dramatyczne, kiedy reżyser porzuca swój rozpoznawalny błazeński styl i pozwala aktorom wylać siebie i swoje emocje na scenie. Czuję, że będzie jeszcze długo nawiedzać mnie scena pt. " Kto się boi Virginii Woolf", w której Iwona Sitkowska opowiada o tym, jak zaczęła pić przed wchodzeniem na scenę i że częściej po alkoholu grała w spektaklach trzeźwą niż pijaną i że już teraz nic jej nie zostało, tylko chałtury w roli króliczka wielkanocnego w spektaklach dla dzieci.
Albo mocarna scena Małgorzaty Kochan i Katarzyny Tlałki, w której rozmawiają o starzeniu się aktorki i padają mrożące wręcz słowa: jedna z pań deklaruje, że oddałaby cały czas jaki jej został na ziemi w zamian za to, żeby znów przez jeden dzień być młodą. Właśnie w tych momentach dramatycznych ten spektakl wybrzmiewa najlepiej i zaskakująco dotyka. Gdyby obrać go, niczym cebulę, z tych zbędnych scen z piosenkami i nietrafiających do mnie gagów, to moglibyśmy dostać naprawdę kompetentny teatr dramatyczny. Poza tym, jakoś dla mnie nie przystają do siebie wstrząsające sceny, w których aktorka opowiada o tym, jak była molestowana przez bogatego potentata branży filmowej, a potem wjeżdża na pełnej taneczna piosenka niwecząca totalnie nabudowane napięcie. Te dwie płaszczyzny absolutnie się ze sobą nie łączą – zupełnie jak ona i on, niebo i grom (konie galopujące w tle).
Mimo tego, że pojedyncze sceny są perełkami, to nie łączą się w spójny spektakl, nadal były 2-godzinnym zlepkiem scen. Pomimo tego, że wszystkie miały wspólny kręgosłup, czyli zawód aktora, nie były w stanie połączyć się dla mnie w koherentną całość.
Aktorsko „Aktorzy prowincjonalni czyli pociąg do Hollywood” to top of the top, dawno nie było w Ludowym tak doskonale zagranego i zgranego spektaklu; trochę szkoda, że tak dobra robota idzie w gwizdek w tak rozmemłanym przedstawieniu.
Co dla mnie istotne: bardzo jasno na scenie świeci Kajetan Wolniewicz. Naprawdę bardzo mnie to cieszy. Pokazuje tutaj, raz za razem, całe spektrum emocji –od naprawdę chwytającej za serce sceny, w której odgrywa z Małgorzatą Kochan rolę Jasia i Małgosi (postać Wolniewicza chciała jeden ostatni raz zagrać na scenie swoją ulubioną rolę, co wybornie podbija, że nie tylko role w wielkich dramatach mogą być dla aktora prywatnie istotne) – jego oczy w tej scenie oddawały wszystko: lekko wilgotne niczym biszkopt babci i ten delikatnie drżący glos; do scen czysto komediowych, w których udaje świętego Mikołaja i, szczerze mówiąc, jego obecność w tak fenomenalnej formie na scenie, była jedynym prezentem, jakiego chciałem w tym roku. Dodatkowo bardzo mnie to wzruszyło, bo w sumie Pan Wolniewicz to moje dzieciństwo; jako mały gówniak oglądałem go na scenie Ludowego w różnych spektaklach kierowanych do młodszej widowni. Jego głos to realnie powrót do krain dziecięcych i najcieplejsza kołderka jaką mogę dostać.
Warto też wspomnieć o Piotrze Franasowiczu i jego roli Chrisa Bukowskiego. Dobrze wykreowana postać, jestem ogromnym fanem tego co zrobił na scenie i jak zgrabnie poradził sobie z rolą reżysera-performera-narciarza-koksiarza. Był zabawny, momentami przeszarżowany, ale to w sumie pasowało do tej postaci. Spokojne mógłbym wymienić z nazwiska minimum siedmiu żyjących reżyserów, którzy są dokładnie tym Chrisem (pionowo na 12 liter).
Sporym zaskoczeniem pozytywnym była dla mnie w "Aktorach..." Małgorzata Kochan, bo wrzuciłem ją w mojej głowie do szuflady pani od ról dobrych cioć, mam i miłych zwierzątek. Tutaj nie wiem jak to robi, ale swoją postać Pani Stefy wzbogaca o jakąś taką niewypowiedzianą nutę smutku i drżenia, co dodaje tej postaci większej głębi – poza byciem tą miłą starszą panią Stefą czujemy, że tam pod powierzchnią coś się kłębi, niekoniecznie coś dobrego; taki zamrożony od wielu lat krzyk, który nigdy nie dostał szansy na uwolnienie się. Apogeum tego osiąga w scenie, w której przychodzi nam oznajmić osobiście, że umarła i już nie zagra w spektaklu. Ogromne brawa i dziękuję, że tą rolą sama się wyjęła z tej ciociowej szufladki w mojej głowie.
Nie będę ukrywał, że o wiele bardziej niż realnie toczącym się spektaklem byłem zainteresowany "Wyzwoleniem. Katharsis", które reżyserował Chris Bukowski ze swoim aktorami prowincjonalnymi. I, bez ironii, wołałbym chyba mimo wszystko zobaczyć ten wiszący w nawiasie potencjalności istnienia spektakl niż najnowsze przedstawienie Siegoczyńskiego.
Dodatkowo "Aktorzy prowincjonalni czyli pociąg do Hollywood” są na pewno lepszym spektaklem niż poprzednia realizacja Siegoczyńskiego w Ludowym, czyli " Don Kichot rzewne pieśni kobiety popularne seriale i rycerze ". Po wyżej wspomnianym przedstawieniu musiałem zrobić sobie uspokajające okłady z wrzątku, a tutaj przy „Aktorach...” wystarczyła tylko 10 minutowa sesja oddychania holotropowego.
Nie powiem też, że to spektakl zły do szpiku kości. Powiem bardziej, że to nie mój rodzaj teatru i do mnie to nie trafia, bo widownia naokoło reagowała dosyć żywo i brzmiała na odpowiednio zabawioną. Ale hej, te trzy godziny na scenie kameralnej Teatru Ludowego to nadal nie był czas stracony, bo chyba nigdy już nie zobaczę Kajetana Wolniewicza w roli Żyda ze „Skrzypka na dachu”. Dla tej sceny warto było żyć i czuję, że teraz mogę już w spokoju umrzeć, bo nic lepszego w życiu nie zobaczę.
0 notes
adaptacjajutuba2324 · 5 months
Text
SCENA O PRĘDKOŚCIACH
Dla mnie masz stajla, utwór wykorzystany m.in. w filmie Ciacho, dyskotekowy hit ery gimnazjów, jest listem miłosnym do tańczących w bikini kobiet. Nawijają go faceci w pędzącym przez pustynię samochodzie
Tumblr media
Inni faceci stoją na pustyni w kolorowych koszulach i pocierają pistoletami swoje opięte w jeans krocza
Pustynia usiana grobami, wszyscy mają na siebie crusha. Na horyzoncie widać jeszcze jeden samochód. To kobiety w bikini – jadą i fetyszyzują broń
Kiedy ich kabriolet podnosi na pustyni piasek i kolejnymi driftami obiecuje katastrofy, zaczynam żyć w świecie w którym polska piosenka antycypuje Spring Breakers Korine’a
Tumblr media
Dla mnie masz stajla to opowieść o pożądaniu
Występują: trzy rozpędzone pojazdy, pustynia-cmentarzysko, binarność damskiej bielizny i męskich ciemnych okularów oraz broń palna jako seksualny artefakt
Fabuła: nabieranie prędkości, odwlekanie wypadku
Przesłanie: tytułowy stajl jest wypadkową posiadania broni palnej, jeżdżenia po umownie-amerykańskiej pustyni, konsumenckiego głodu, imprezowego stylu życia i obietnicy seksu
Tumblr media
Algorytmy prowadzą mnie w stronę miłości manifestowanej kraksami i rozbojami. Wpadam na kultowe Serce od LSO (Syberia TDW)
Kanał Liryki Składu Ostródzkiego jest rozpasanym protokołem z gangstersko-ludzkich uniesień, szukaniem różnych rodzajów szybkości i namiętności
Tumblr media
Parkingi mają kolor bloków, samochody są rozpędzone. Ich prędkość to tęsknota za nieosiągalną i niedającą się nazwać formą miłości.
Daleko wciąż jestem już od lądów i mórz, blisko moich bratnich dusz, blisko pięknych róż – bohaterowie chcą się wydostać w stronę innego świata, pędząc
Tumblr media
Kiedy prędkości nie da się już przekroczyć, pozostaje rozbój, sfrustrowana ludzka pseudo-prędkość
Bohaterowie żyją i zachowują się jak przeklęci, bo nie mogą rozpędzić się tak, jak podpowiada im serce
Tumblr media
Wjeżdżamy na polskie drogi rejonowe prosić się o śmierć, to rytuał który powtarza się do końca, wytrwale
Nadchodzą też parkingi – beton, palona guma, piosenka o miłości
LSO jest o codziennym sprawdzaniu czy prędkość można przekroczyć jeszcze troszkę
Rozpędzone samochody to niespełnienie. Driftowanie jest o kręceniu się w kółko
Tumblr media
Osiągane prędkości są już z porządku wypadku, nieszczęścia, eksplozji
Kraksa jest poza kadrem, ale wszystkie gesty wykonywane są w jej stronę, wobec niej dzieje się „akcja”. Bohaterowie Liryki Składu Ostródzkiego są jeźdźcami apokalipsy in-progress
Tumblr media
Utwór Serce to ostródzko-apokaliptyczny kodeks miłosny
Tumblr media
Występują: członkowie Liryki Składu Ostródzkiego, rejonowe drogi i puste parkingi
Tumblr media
Fabuła: ciemne okulary, instrument, falujące morze / homoerotyczne obrazy torsów / marzenie o wspólnocie i opony / członkowie LSO w samochodzie / rozwalanie samochodu siekierą / taniec do kamery przemysłowej
Tumblr media
Przesłanie: otwieranie serc na prędkość & ekscesy między mężczyznami i pojazdami
Tumblr media
Algorytmy prowadzą mnie w stronę filmików w których krzyczy się JEDZIEMY KURWA albo po prostu – haahaahahaaaaaaAAaaAaAAaAAAaAAaAaAA & ale rudy odjebałeś / coś ty Paweł zrobił / debil za kierownicą / JEDZIEMY! / niedzielny dziadek / JEDZIEMY! DAWAJ MALINA!
Tumblr media
Oglądam wypadki na drogach rejonowych i myślę o filmach które zaczynają się od wyznania miłości do silnika:
Upgrade – facio mówi „kocham cię” trochę do kamery a trochę do silnika reperowanego przez siebie oldskulowego auta
Kilkanaście minut później ma superszybkie i supersilne ciało poszerzone inżynieryjnymi ingerencjami i zarządzane sztuczną inteligencją
Następnie staje się ludzkim trybikiem pracującym w ramach większego od siebie mechanizmu i zaczyna gonić własny ogon – aż do śmierci następującej wraz ze zrozumieniem działania silnika nadzorującego fabułę
Titane – reżyserka inicjuje opowieść zestawieniem ujęć ociekającego smarem silnika z utworem Wayfaring Stranger, potem widzimy jak dziewczynka tak długo kopie fotel pasażera-ojca, aż dochodzi do wypadku, w ramach którego inicjuje się jej nowa crush-tożsamość
W kolejnych ujęciach dziewczynka jest już osobą dorosłą, rozpoznajemy ją po fetyszyzowanej przez kamerę bliźnie. Tańczy w pięknie oświetlonym klubie, a następnie uprawia upojny seks z samochodem i zostaje zapłodniona. Z cyborżą ciążą ucieka do obcego miasta, gdzie próbuje innego życia wraz z grupą roztańczonych strażaków
Narzędzia z dystopijnych fantazji podkręcają mi seanse wypadków z Lubaczowa, Ligoty, Radomia czy Bielska. Pozbawieni filmowo-marzycielskich mocy ludzie występują tu jako marni aktorzy – poza tempem dziania się sytuacji, miażdżeni, zdezorientowani, śmiertelni i odsyłający nas do losów poszczególnych osób
Tumblr media
Z ludzkiej perspektywy wypadki są smutne i nieciekawe. Człowiek postawiony wobec prędkości wypada żałośnie, nie jest w stanie włączyć się w tę grę. Erotyka wgiętej blachy to impreza na którą zostaliśmy zaproszeni wyłącznie w roli ofiar
Tumblr media
Tę beznadziejną sytuację próbowali odwrócić bohaterowie Crash Ballarda, ludzie opętani seksualnością kraksy. Inscenizacje śmiertelnych wypadków gwiazd filmowych były dla nich ostrzeniem apetytów przed rozgrywkami dużo dalej posuniętymi. Chodziło o ujrzenie miłosnych objęć, które wypadek samochodowy może zaoferować człowiekowi i maszynie. Chodziło o stanie się papką, w której człowiek i maszyna są już nierozróżnialne
Ironiczny stosunek do śmierci pozwala im bawić się prędkością, stosować ją ponad ludzką miarę, porzucić perspektywę człowieka. Przestają być na straconej pozycji w momencie ofiarowania swoich ciał seksualnej grze dziejącej się w zupełnie innych prędkościach
Tumblr media
Bohaterowie Ballarda przechodzą drogę od voyerystycznej fascynacji kraksą do porzucenia człowieczeństwa w imię urządzenia sobą wypadku rozumianego jako akt seksualny
Tumblr media
Obserwowanie zderzających się mas i prędkości może doprowadzić do zupełnie innych wniosków
Tumblr media
Umieszczane na YouTube wypadki szybko przestają być zaledwie ilustracją druzgoczących danych o śmierci na drogach. Wokół kręci się mały przemysł rozrywkowy, montowane są zestawienia tych najbardziej efektywnych, niektóre stają się viralami. To takie okrutne Śmiechu warte, forma wesołego umartwiania się nad ludzką rolą ofiary w ekstatycznym performansie kraksy
Tumblr media
Po trzeciej playliście TOP15 polskich wypadków drogowych wszystko staje się montażem zderzeń, prędkości i okoliczności
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
1 note · View note
projekt-melancholia · 7 months
Text
youtube
Bardzo jesienne wideo. Moja nowa ulubiona piosenka.
0 notes
rozyczkabee · 7 months
Text
‿︵‿︵‿︵‿︵‿︵‿୨♡୧‿︵‿︵‿︵‿︵‿︵‿
Tumblr media
ᴺᴼᵂ ᴾᴸᴬᵞᴵᴺᴳ : "Opening" - More More Jump
0:33 ───ㅇ───────────────────── 6:26
Urodziłam się z pechem.
Gdy wybierałam się na piknik, zawsze padało. Nie ważne jak wiele miałam przy sobie amuletów na szczęście.
Moja nowa czapka była zwiewana przez wiatr, moje ulubione buty zostawały zmoczone przez przejeżdżający samochód...
Nie ważne jak bardzo się starałam, tak wiele rzeczy szło nie po mojej myśli. Aż w końcu, miałam dość...
Wtedy zobaczyłam Harukę w telewizji. Była idolką.
Mama Minori: Minori, tabletki na brzuch są na stole w salonie. Zadzwoń do mnie jak będziesz czegoś potrzebować, okej?
Mała Minori: Okej...
(Dzisiaj tylko udaję. Wiem że to źle ale nie chcę dziś nigdzie wychodzić...)
(Wszyscy pewnie byliby na mnie źli za upuszczenie pałeczki podczas biegu...)
(Zawsze tak jest... Robię co mogę ale nic nie kończy się dobrze.)
Jeśli wszystko zawsze będzie takie złe, może powinnam przestać próbować...
Mała Haruka: Hej wszystkim! Jestem Haruka Kiritani z ASRUN!
Mała Minori: Huh?
(Mama zostawiła włączoną telewizję?)
Mała Haruka: Po raz pierwszy, będę śpiewała sama. Trochę się stresuję ale mam nadzieję że ta piosenka podniesie wszystkich na duchu!
Mała Minori: Jest idolką? Wygląda jakby była w moim wieku!
Mała Haruka: ♪~~~~
Mała Minori: Wow!
Jest przepiękna! I jest świetna w tańczeniu!
(Dosłownie błyszczy... to świetne!)
Mała Haruka: Dziękuję za słuchanie!
Mała Minori: (Czy ja też będę umiała tak śpiewać i tańczyć jeśli będę wystarczająco ćwiczyć?)
Ale... jeśli spróbuję, skończy się to na...
Mała Haruka: Jutro zawsze będzie lepszy dzień!
Mała Minori: Co?
Mała Haruka: To mój cel jako idolka, by dać każdemu nadzieję.
Więc brnijcie dalej na przód! Postaram się zawsze być idolką dającą nadzieję na lepsze jutro!
Mała Minori: Jutro zawsze będzie lepszy dzień...
To prawda? Jeśli będę dalej próbowała, moje lepsze jutro też kiedyś nadejdzie?
...
Okej. Pójdę do szkoły, przeproszę wszystkich za bieg i obiecam starać się bardziej!
(To wspaniałe ile takie jedno zdanie mogło mi dać!)
Haruka Kiritani...
Parę lat później Miyamasuzaka
Minori: Proszę, niech moje zgłoszenie zostanie tym razem przyjęte!!
Tak! Dotarło. Teraz tylko muszę poczekać aby wyniki zostały... Chwila, która to godzina?!
M-Muszę się pospieszyć!
Szkoła dla Dziewcząt Miyamasuzaka - Dach
Minori: Raz, dwa, trzy, cztery! Raz, dwa, trzy... kurcze!
Minori: Ow...
*Wzdech*... Zawsze wywalam się na tej części. No cóż, chyba pora już iść.
N-Nie, chwila! Nie możesz się teraz poddać, Minori! Pomyśl o Haruce! Jej trening musi być milion razy trudniejszy niż to!
Po prostu muzę mieć nadzieję, że jutro zawsze będzie lepsze! I że moje zgłoszenie zostanie przyjęte!
Więc muszę próbować dalej! Dopóki nie zostanę idolką jak Haruka!
Minori: Huh?
Czy mój telefon właśnie się zaświecił?
Bez nazwy? Nie przypominam sobie bym pobierała tą piosenkę.
Minori: C-Co się dzieje?!
???
Minori: Ugh... Gdzie ja jestem?!
Przed chwilą ćwiczyłam na dachu... Jak się tu znalazłam?!
Musi mi się to śnić... prawda?
To miejsce wygląda jak scena koncertowa dla idolek. Wszystkie jest takie urocze!
(Może też wystąpię na takiej scenie pewnego dnia... z Haruką! Naaah, nie ma szans.)
Miku: Witaj Minori!
Minori: Co?! K-Kim jesteś?! Chwilka... Miku?
Rin: Nie zapominaj o mnie! Witamy cięw twoim SEKAI, Minori!
Minori: Rin też tu jest?! Wiedziałam. To wszystko sen. Jak inaczej można wytłumaczyć rozmowę z Miku i Rin?
Miku: Ponieważ to jest twoje SEKAI.
Minori: Huh? SEKAI?
Rin: Tak! Świat utworzony z waszych uczuć!
A my jesteśmy tu bo chcemy abyście wszystkie odnalazły swoje prawdziwe odczucia, o tu w tym SEKAI.
Miku: Dokładnie! Bo gdy tak się stanie, te odczucia przekształcą się w piosenkę.
Minori: Prawdziwe odczucia? Piosenka...? C-Chwilka! Poczekaj! Nie mam bladego pojęcia o czym właśnie mówisz...
Rin: Hm? Ani troszeczkę?
Ale, cóż... wygląda na to że już znasz swoje prawdziwe uczucia.
Minori: Moje prawdziwe uczucia?
O czym ty mówisz? Masz na myśli moje marzenie by zostać idolką?
Miku: Może? Cokolwiek by to nie było, powinnaś pozostać przy tych uczuciach i nigdy ich nie puszczać.
Bo cała reszta jest na skraju poddania się ze swoimi.
Minori: Um, możesz być bardziej dokładna?
Miku: Zaraz zacznie się występ!
Zobaczymy się później Minori! Tak długo jak ty i inni będą mieli te same uczucia, pewnego dnia znów spotkamy się w SEKAI!
Rin: Jest tak jak mówi! Trzymamy za was kciuki!
Minori: Uh, cz-czekaj!
Szkoła dla Dziewcząt Miyamasuzaka - Dach
Minori: Atchoo!
Co-co-co? Zasnęłam?!
I ze wszystkich możliwych miejsc, jest to dach... Musiałam być zmęczona.
A miałam taki fajny sen... No cóż! Pora wrócić do ćwiczeń!
Haruka: Czy moje dokumenty się zgadzają?
Nauczyciel: Tak, zgadzają. Wszystko jest tu. Ale... jesteś tego pewna?
Haruka: Jestem. Już podjęłam decyzję...
Rezygnuję z bycia idolką.
Minori: Chyba wystarczy. Pora na część która zawsze wszystko psuje!
Tak długo jak będę ćwiczyć, na pewno uda mi się zostać idolką, tak jak Haruka! Troszkę więcej i więcej!
‿︵‿︵‿︵‿︵‿︵‿︵‿︵‿︵‿︵‿︵‿︵‿︵‿
0 notes
amethystheaven · 9 months
Text
rozdział dwudziesty szósty (cz. 48 + 49)
Część czterdziesta ósma
Michael usiadł między Ashtonem i Calumem, po czym zabrał drugiemu miskę z popcornem.
- Ej! - zaprotestował. - Oddawaj!
- Nie-e. - odpowiedział melodyjnie.
Ashton objął Izzy i zastanowił się nad czymś, co miał powiedzieć, ale nie mógł sobie przypomnieć, co.
- A, właśnie. Pisałaś z Gabrielle? - zapytał po kilku sekundach namysłu.
- Teraz nie, wcześniej wysyłałam jej zdjęcia z waszego występu, a co tam?
Ashton wziął telefon, odszukał Gabrielę w kontaktach i zadzwonił na kamerkę. Sygnał łączenia trwał krótko, a Gabriela uśmiechnęła się i pomachała mu.
- Hej, Ash.
- Hej. Mam pytanie.
- Trafiłeś w troszkę złym momencie. - oznajmiła z widocznym uśmiechem. - Uważaj! - odsunęła się i zasłoniła twarz ręką, a piłka odbiła się od jej przedramienia i spadła za ławkami.
- Żyjesz?! - odkrzyknęła Magda.
- Nie, wiesz co, nie. - pokręciła głową, jednak nie wytrzymała długo i zaśmiała się.
- Chodź z nami pograć! - Martyna machnęła dłonią w jej stronę, zapraszając ją na środek boiska.
- Za chwilę! - zwróciła się do ekranu i zobaczyła jedynie zaskoczone miny chłopaków i Izzy. - A wam co?
- Gdzie ty jesteś? - zapytała Izzy.
Gabriela przełączyła kamerki z przedniej na tylną i pokazała im salę oraz dziewczyny w trakcie gry Polki kontra Polki w ramach treningu.
- Przyszłam razem z nimi, bo trener mi pozwolił przyjść. Ale mam sekundę, żeby odpowiedzieć ci na pytanie, Ash.
- Mogłabyś wysłać zdjęcia tej nowej piosenki, którą napisałaś?
Gabriela zastanowiła się przez chwilkę i pokiwała głową.
- Tak, ale to w hotelu. Notes mam w pokoju. Jak coś to przypominajcie, bo mogę zapomnieć. Lecę do dziewczyn.
Martyna usiadła obok Gabrieli i objęła ją, po czym przyciągnęła do siebie i pocałowała w czoło, na co Gabriela zachichotała.
- Łaskoczesz mnie. - pokazała scenę niczym z horroru. - Widzicie przez co ja przechodzę? - zaśmiała się. - Lecę, zgadamy się później!
Gabriela rozłączyła połączenie.
Izzy wbiła wzrok w Ashtona, jakby chciała o coś go zapytać, ale nie mogła z jakiegoś powodu. Chłopak odłożył telefon i aż położył dłoń na swoim sercu, po zobaczeniu miny Izzy.
- Jaka nowa piosenka?
- Gabrielle mówiła, że napisała coś nowego i żebyśmy sobie przeczytali tekst, czy nam pasuje. - wyjaśnił. - Nic strasznego. Teraz mi się przypomniało.
Część czterdziesta dziewiąta
- Wy lepiej uważajcie, bo co, jeśli trener mnie powoła? - Gabriela zrobiła dzióbek i spojrzała na dziewczyny, które śmiały się w głos. - Ja wam mówię, tak będzie.
- Na pewno. - Martyna trzymała poziom komedii i objęła Gabrielę.
Marysia podeszła do nich i wydęła dolną wargę na widok zakochanych.
- Patrzcie tylko, jak razem wyglądają! - powiedziała, podnosząc ton głosu. - Cudne.
Martyna nieznacznie przyciągnęła Gabrielę do siebie, aż ta dotknęła policzkiem jej koszulki i uśmiechnęła się szeroko. Na policzki Gabrieli, za to, wszedł nieznaczny rumieniec.
- Cudne. - powtórzyła.
- Dziękujemy. - Gabriela odparła z dumą. - A tak poważnie, gdyby nie Martyna, tego by nie było.
- W jakim sensie? - dopytała Magda.
- Nie wiem, czy wiecie, ale to Martyna zrobiła pierwszy krok i mnie pocałowała, kiedy ledwo zdążyłyście wrócić z Turcji. Oglądałyśmy telewizję i tak gadałyśmy, aż to się stało i wyszło na to, że w sumie to jebać klub. - zaśmiała się na ostatnie słowa.
- Jebać klub. - powtórzyła własne słowa i czule pocałowała Gabrielę, co odwzajemniła.
- Widzicie? Dokładnie tak to wyglądało. Jebać klub.
- Nawet nie wiem, o co pytać. - Magda próbowała powstrzymać delikatny śmiech. - Nie rozumiem.
- Zaczęłyśmy mówić o meczach i temat zszedł na sezon ligowy i Gabi mówiła, że ma dla kogo jeździć na mecze, a ja powiedziałam, że mam dla kogo grać, bo to zabrzmiało jakbym grała dla Gabi, żeby mogła jeździć, a nie dla klubu, żeby mnie nie wywalili. - zaśmiała się. - Także jebać klub.
Liczba słów: 336 + 227
0 notes
our-summer-is-winter · 9 months
Text
Nie byłam nigdy hejterką "Solo" i w sumie miałam w dupie że Jann nie pojechał na Eurowizję (nic nie stracił really) ale ta nowa piosenka Blanki to jest jakiś koszmar XD Wyłączyłam to w połowie bo nie byłam w stanie słuchać + nie rozumiem połowy słów, nawet w Bejbie* rozumiałam więcej
*pls Blanka don't sue
0 notes
mysowa · 1 year
Link
Zmiana paradygmatu nie dla auta chatu AI² SSetKh von Stefan Kosiewski ZECh FO PANDEMIA PSYCHOZY20230420 Magazyn Europejski SOWA AI²=SzI² abo sztuczna inteligencja² tj.: Panu Bogu rakietą Muska & CO² https://gloria.tv/post/qvHpYi1FNmfj4QaCcaSuFmabv
Tumblr media
O Nowej to Hucie piosenka. http://sowa-magazyn.blogspot.com/2023/04/zmiana-paradygmatu-nie-dla-auta-w.html Zmiana paradygmatu nie dla auta w samolocie chatu AI² SSetKh von Stefan Kosiewski ZECh FO PANDEMIA PSYCHOZY AI²=SzI² abo sztuczna inteligencja² tj.: Panu Bogu w Universum rakietą Muska & CO²
Tumblr media
https://boosty.to/mysowa/posts/c1993070-11cf-4d6e-a4cc-28b215e6b02c Antypolski nazista musi odejść ze stanowiska polskiego urzędnika. Oświadczenie Rzecznika Ambasady Chin - Stefan Kosiewski Apr 14 15:43 Antypolski nazista musi odejść ze stanowiska polskiego urzędnika. Oświadczenie Rzecznika Ambasady Chin https://boosty.to/mysowa/posts/db2f75a6-877c-440b-9bae-91ef600bf22b SZTUCZNA INTELIGENCJA w tzw. Polsce po Magdalence ’89 vs. NOWA POLITYKA ZAGRANICZNA FR - Stefan Kosiewski
Tumblr media
Apr 05 21:53 SZTUCZNA INTELIGENCJA w tzw. Polsce po Magdalence ’89 vs. NOWA POLITYKA ZAGRANICZNA FR audio: https://gloria.tv/post/8a9Bgicr3J8gAkKkJXhdHCKu7 SZTUCZNA INTELIGENCJA w tzw. Polsce po Magdalence https://twitter.com/sowa/status/1645260929813053441 SZTUCZNA INTELIGENCJA w tzw. Polsce po Magdalence ’89 vs. NOWA POLITYKA ZAGRANICZNA FR 20230409 ME SOWA.mp3 0:00 / 56:22 sowa on Twitter https://albicla.com/mysowa/post/1001411904 Podano z Albicla.com Wiśniowy sad 2023 FOTO © Stefan Kosiewski RAMMSTEIN ZR Stefan Kosiewski ZECh Prezes Polnisches Kulturzentrum e.V. SSetKh do US Amerykanki Ellen M. Harrington i Holenderki Hellen Gerritsen Wielkanocny LIST OTWARTY FO Kosciol a Cerkiew 20220427 ME SOWA-2.pdf4.68 MbDownload https://twitter.com/sowa/status/1518788619955314689 sowa on Twitter https://boosty.to/mysowa/posts/9ba1c6e1-f91e-4609-9d6b-6ba06a434633 Wielkanocny LIST OTWARTY 2022 Stefan Kosiewski Prezes Polnisches Kulturzentrum e.V. do US Amerykanki Ellen M. Harrington i Holenderki Hellen Gerritsen - Stefan Kosiewski PDF: https://www.academia.edu/77819959/Stefan_Kosiewski_Polnisches_Kulturzentrum_e_V_do_US_Amerykanki_Ellen_M_Harrington_i_Holenderki_Hellen_Gerritsen Stefan Kosiewski Polnisches Kulturzentrum e.V. do US Amerykanki Ellen M. Harrington i Holenderki Hellen Gerritsen Audio: https://gloria.tv/post/8a9Bgicr3J8gAkKkJXhdHCKu7 RAMMSTEIN Zarys Estetyki Chazarów Wielkanocny List… Od: goEast – Festival of Central and Eastern European Film <[email protected]> Wysłano: wtorek, 18 kwietnia 2023 17:34 Do: [email protected] Temat: goEast 2023 // Reminder: Akkreditierungsaufruf / Call for Accreditation https://www.linkedin.com/posts/stefankosiewski_zmiana-paradygmatu-nie-dla-auta-chatu-ai%C2%B2-activity-7054934346201231360-tWar/ AKKREDITIERUNGSAUFRUF BIS MORGEN OHNE AUFPREIS Hallo Stefan Kosiewski, die 23. Edition von goEast - Festival des mittel- und osteuropäischen Films findet in diesem Jahr vom 26. April bis 02. Mai in den Kinos und Veranstaltungsorten in Wiesbaden und dem gesamten Rhein-Main Gebiet statt. PDF: https://de.scribd.com/document/618235785/RAMMSTEIN-ZR-Stefan-Kosiewski-ZECh-Prezes-Polnisches-Kulturzentrum-e-V-SSetKh-do-US-Amerykanki-Ellen-M-Harrington-i-Holenderki-Hellen-Gerritsen-Wiel Udostępnij
0 notes
pisanki-o-zyciu · 1 year
Text
youtube
Moja nowa piosenka 👆 Zapraszam 🥰
3 notes · View notes
nogenderbee · 2 years
Text
N25 dowiaduje się że reader ma swoje SEKAI
płeć: neutralna
typ: headcanons, fluff
postacie: Kanade Yoisaki, Mafuyu Asahina, Ena Shinonome, Mizuki Akiyama
sprawdźcie angielską wersje bo są tam osoby od których wzi*ł*m pomysł <3
English version
Tumblr media
Kanade Yoisaki:
· dzięki twojemu SEKAI wreszcie skupiła się na sobie i się odprężyła przynajmniej na krótką chwilę
· kiedy nie potrafi znaleźć żadnej nowej piosenki która mogłaby ocalić Mafuyu przychodzi tutaj i raz dzięki twojemu SEKAI wpadła na piosenkę która była blisko odratowania jej
· jeżeli twoje SEKAI jest kompletnie inne on jej, może się czasem przyłapać na pisaniu piosenek w innym stylu
· gdy zauważy że nie masz jeszcze żadnych piosenek to z chęcią ci pomoże i na pewno postara się częściej wychodzić ze swojego pokoju aby twoje uczucia dały narodziny piosence
Mafuyu Asahina:
· w twoim SEKAI czuje się nieco odratowana co opisała ci że czuje się tu "Spokojna i jakby na świecie zapanował pokój" nawet jeśli twoje SEKAI jest odwrotnością tego stwierdzenia
· z tego że w jej SEKAI często są również inni a u ciebie jesteś tylko ty i Miku to jeżeli może to często przychodzi do twojego SEKAI
· Mafuyu nie obchodzi to czy twoje SEKAI jest kompletnie inne od jej czy prawie takie samo, najbardziej jej się podoba że czuje że to twoje SEKAI
· jeżeli nie masz jeszcze żadnej piosenki, zapyta Kanade o parę porad bez wspominania nawet twojego imienia ani SEKAI
Ena Shinonome:
· kiedy przyszła do twojego SEKAI od razu chciała namalować stąd tak wiele obrazów jak może
· więc jeśli się zgodzisz żeby były tutaj też jej płótna i farby przynajmniej przez jakiś czas będzie bardzo zadowolona
· jedyne co ją może wkurzać w twoim SEKAI to jeżeli ma ono źle dobrane barwy lub ogólnie wystrój jest...niedobrze zaplanowany
· na pewno szybko zauważy jeśli nie masz żadnych piosenek i postara się namalować tyle obrazów z twojego SEKAI ile może w nadziei że pobudzą one twoje uczucia i powstanie nowa piosenka
Mizuki Akiyama:
· jeżeli twoje SEKAI jest w słodkim stylu to masz pewność że Mizuki nie będzie chciała stąd wyjść, jednak jeżeli nie nadal będzie lubiła tu przebywać ale nie do takiego stopnia
· może lub nie zaprojektować parę ubrań dla ciebie i dla niej w stylu twojego SEKAI
· tak właściwie to nie ma wielu rzeczy które by sprawiły że znienawidzi twoje SEKAI
· jeżeli nadal nie masz żadnej piosenki z chęcią ci pomoże! Przygotuj się na przygodę bo Mizuki jest w stanie przejść cały świat żeby twoje uczucia stworzyły piosenkę!
0 notes