Tumgik
#adam koniak
Text
08.09.2018 Jeden lubi ogórki, a drugi księdza córki
Ktoś powiedział mi, że jestem na dobrej drodze do tego, aby ze zwykłej prozy, nazwanej cienką herbatą, nauczyć się destylować pięciogwiazdkowy koniak wybitnego dzieła. To chyba kolejny z moich ciekawych talentów – nadawanie wartości rzeczom pozornie bezwartościowym. Chlubię się umiejętnością ugotowania obiadu z dowolnych składników wyszperanych na dnie kuchennej szafki. Przyszedł mi nawet do głowy pomysł, że mogłabym prowadzić reality show. Wchodzić niespodziewanie do cudzego domu i gotować posiłki z produktów, które znajdę w kuchni.
Wartość nie jest cechą obiektywną, lecz subiektywną. Cenimy wyżej złoto, chociaż żelazo przedstawia nieskończenie więcej możliwości praktycznego wykorzystania. Niemniej, na bezludnej wyspie każdy wolałby chyba natrafić na stos żelaznych narzędzi niż górę złotej biżuterii. Wartość jest więc nie tylko subiektywna względem człowieka ją określającego, ale także względem okoliczności. Moja herbaciana proza, jak przypuszczam, przedstawiałaby wartość jedynie dla ludzi o określonym rodzaju wrażliwości. Ludzi, którzy podczas czytania wskoczą w szereg zdań niczym wagonik kolejki górskiej w stalową szynę. Dla innych pozostanie z całą pewnością lekką przesadą.  Nie ma w tym zresztą nic złego. Jak głosi powiedzonko mojego dziadka o nieznanej genezie: jeden lubi ogórki, a drugi księdza córki.
"Wreszcie mój ojciec powiedział, zapewne lekko zachrypniętym głosem, jak zawsze, kiedy był zakłopotany: to jest lekka przesada. Lekka przesada. Kiedy to przeczytałem, wybuchnąłem śmiechem, tak bardzo, tak doskonale wyrażało to jego poglądy na poezję, ba, na cały ten dziwny świat, w którym zniknął jego syn. Lekka przesada. Tak inżynierowie myślą o poezji. Nie ma w niej nic złego, uważają inżynierowie, w zasadzie poezja nie musi - choć może - prowadzić do kłamstwa, do pięknoduchostwa, do zniewieściałości, ale przede wszystkim można jej zarzucić to, że jest przesadą. Lekką przesadą." *
Kolejny raz pan Adam Zagajewski, poprzez którego zdania moja wrażliwość sunie gładko jak wagonik po szynie.
* Lekka przesada, Adam Zagajewski
0 notes