Tumgik
#bezmięsny piątek
magazynkulinarny · 6 years
Text
Krokiety ziemniaczane z serkiem topionym i sosem pomidorowym
Tumblr media Tumblr media
Szukałam pomysłu na bezmięsne danie na piątek i pierwszym, co zaświtało mi w głowie były kluski śląskie. Jak ja je lubię! Jasne, delikatne, sprężyste i odrobinę kleiste. I ta ich cudna dziurka! Poznałam je dzięki Teściowej, która robi je w ilościach hurtowych z zamkniętymi oczami. Wiadomo, Ślązaczka! A tak przy okazji, wiecie jaką nazwę noszą kluski śląskie po ślunsku? Gumiklyjzy.
Najsmaczniejsze byłyby z sosem grzybowym lub mięsnym, ale grzyby nie wchodziły w grę, bo nie jada ich moja córka, a mięso odpadało z uwagi na postny dzień. Poszukałam w necie pomysłu na kluski śląskie inaczej i trafiłam na krokieciki z ciasta na kluski śląskie smażone w głębokim oleju. Już było nieźle. Pomyślałam, że wypełnię je serkiem topionym (do którego mam słabość i - aby nie obciążać swego morale - nie zapoznaję się z jego składem) i podam z sosem pomidorowym. Jeśli gardzicie serkiem topionym, wypełnijcie je mozzarellą.
Roboty nie ma przy tym tyle, ile się wydaje. Najważniejsza część to dobór właściwych ziemniaków (jasne, bez oczek, z przeznaczeniem do gotowania) i ich dobre wystudzenie przed zagniataniem (mogą być ugotowane poprzedniego dnia). Reszta, czyli wyrabianie ciasta, faszerowanie, panierowanie i smażenie to betka.
Krokiety można podać również jako dodatek do mięsa, z surówką.
Tumblr media
Składniki: Krokieciki z serkiem topionym 1 ½ ziemniaków mąka ziemniaczana (ilość poniżej) 2 kostki (po 100 g) serka topionego o wyraźnym smaku sól, czarny pieprz do smaku gałka muszkatołowa (opcjonalnie) 2 jajka bułka tarta do panierowania litr oleju rzepakowego do smażenia Sos pomidorowy puszka pomidorów pełna łyżka przecieru pomidorowego (najlepiej domowego) pół cebuli 3 ząbki czosnku łyżka suszonego oregano kilka listków bazylii odrobina cukru sól i czarny pieprz do smaku Przygotowanie: Krokieciki z serkiem topionym Zacząć przygotowanie tradycyjnego ciasta na kluski śląskie. Teściowa nauczyła mnie robić je w proporcjach 4:1, czyli cztery części ugotowanych ziemniaków do jednej części mąki ziemniaczanej plus jedno jajko. Takie proporcje zawsze się sprawdzają. Poniżej wstawiam przepis ze strony achimgodej.pl, gdzie wszystko jest pięknie objaśnione na obrazkach, z użyciem śląskich słówek (uwielbiam ich!).
Tumblr media
Ugotować ziemniaki z solą do miękkości, odcedzić i pozostawić do całkowitego wystygnięcia. Przecisnąć przez praskę lub utłuc tłuczkiem. Wyrównać powierzchnię ziemniaków, podzielić ją na cztery równe części, jedną wyjąć i przełożyć na resztę ziemniaków, a w powstały otwór wsypać mąkę ziemniaczaną (równo z ziemniakami). Wymieszać najpierw łyżką, żeby składniki się połączyły, a następnie wbić jedno całe jajko, dodać sól, pieprz, gałkę muszkatołową i ponownie wymieszać (ja zagniatam ręcznie). Spróbować - ciasto nie może być mdłe. Nie wyrabiać go zbyt długo, to mu nie służy. Serki pokroić nożem wzdłuż na kilka (5-6) plasterków. Łyżką nabierać ciasto, na środku ułożyć kawałek serka, skleić brzegi i utoczyć zgrabny wałeczek. I tak do wykończenia ciasta. W garnku zagrzać olej. W tym czasie każdy krokiecik obtoczyć najpierw w rozmąconym jajku, a następnie ze wszystkich stron w bułce tartej. Smażyć, odwracając raz, do zezłocenia się skórki. Wykładać na papierowy ręcznik, aby oddały nadmiar tłuszczu, a następnie na talerze z sosem pomidorowym.
Sos pomidorowy Cebulę obrać i pokroić w niewielką kosteczkę. Czosnek obrać, zmiażdżyć płaską stroną noża i maksymalnie rozdrobnić. W rondlu rozgrzać oliwę z oliwek, wrzucić cebulę, a za chwilę czosnek. Zeszklić. Dodać pomidory z puszki z sokiem, przecier pomidorowy, oregano i gotować na średnim ogniu do zgęstnienia. Doprawić solą, cukrem i pieprzem. Można lekko zblendować, zostawiając większe kawałki pomidorów. Dodać porwaną bazylię i jeszcze chwilę gotować.
2 notes · View notes
magazynkulinarny · 4 years
Text
Waniliowo-czekoladowe naleśniki z kremowym twarogiem i sosem truskawkowym
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Te dwukolorowe naleśniki zrobiłam Córce przed jej wyjazdem do taty, do Krakowa. Akurat był piątek, więc posiłek musiał być bezmięsny, a przy okazji na słodko, żeby uszczęśliwić dziecko. 
Naleśniki pojawiają się u nas bardzo często, bo od zawsze, bez względu na zmieniające się gusty mojej jedynaczki, cieszą się powodzeniem. Córka podkrada je jeszcze podczas smażenia, zgniata w dłoni lub składa w chusteczkę i wpycha dużymi kęsami do ust. 
Zrobiłam ich już setki i podałam na wiele sposobów, ale co jakiś czas czuję przymus wymyślenia czegoś nowego.
Tym razem do połowy ciasta wsypałam kakao i wlałam rozpuszczoną gorzką czekoladę, a do jasnej części roztopioną białą czekoladę i ekstrakt waniliowy. Smażyłam wlewając najpierw jedną porcję ciasta i rozprowadzając po mniej więcej połowie patelni, a następnie uzupełniałam drugim rodzajem ciasta. Starałam się tworzyć różne wzory, bo w tym tkwił urok całej tej zabawy i całkiem przyjemnie to wyszło. Smak też nie rozczarował - wyczuwało się nutę czekolady w ciemnej części i waniliowy posmak w jasnej.
Aby nie tłumić walorów samych naleśników, wypełniłam je “czystym” kremowym twarogiem z dodatkiem cukru pudru i podałam oblane ciepłym sosem z truskawek.
Córka, która jest moim pierwszym krytykiem i potrafi być dotkliwie szczera uznała, że są świetne. Uwierzcie jej.
Składniki:
Naleśniki 3 szklanki mąki pszennej (typ 550) szklanka mleka ok. 2 szklanki wody gazowanej 2 jaja 1/3 kostki masła pół łyżeczki soli
Dodatki do części czekoladowej  2 łyżki naturalnego kakao pół tabliczki gorzkiej czekolady
Dodatki do części waniliowej  pół tabliczki białej czekolady łyżka ekstraktu wanilii
Nadzienie 400 g kremowego twarogu (u mnie Strzałkowo) 3 pełne łyżki cukru pudru łyżka ekstraktu wanilii (lub nasionek ze strąka)
Sos truskawkowy 2 szklanki truskawek 2-3 łyżki cukru 1/2 szklanki wody łyżeczka mąki ziemniaczanej
Wykonanie:
Naleśniki Mąkę przesiać do naczynia o wysokich ściankach (ja używam specjalnego naczynia z uchem i nakładką przeciw pryskaniu), przesiać mąkę, dodać sól. Partiami wlewać mleko, a potem wodę, cały czas miksując. Gdy ciasto osiągnie gęstość śmietany przestać dolewać płyn i bardzo dobrze zmiksować, aby nie było grudek.
Kiedy ciasto będzie gładkie, wbić jaja i dalej miksować. Dolać kolejne partie wody, a na koniec roztopione masło, miksując cały czas. 
Połowę ciasta przelać do innego naczynia, dodać ekstrakt waniliowy oraz rozpuszczoną białą czekoladę (robię to w mikrofalówce). Wymieszać i odstawić. 
Do pozostałej części ciasta przesiać kakao i rozpuszczoną gorzką czekoladę. Dokładnie wymieszać. Kakao zagęści trochę ciasto, można więc dodać odrobinę wody, aby gęstości ciast były podobne.
Patelnię lub dwie bardzo dobrze rozgrzać, opędzlować niewielką ilością tłuszczu (używam oleju rzepakowego), wylewać po pół chochli ciasta jasnego, rozprowadzić po połowie patelni, dolać pół chochli ciemnego i rozprowadzić po reszcie patelni. Usmażyć z obu stron. I tak do wyczerpania się składników.
Nadzienie Twaróg dokładnie wymieszać z cukrem pudrem i esencją waniliową.
Sos truskawkowy Truskawki mrożone lub świeże włożyć do małego rondla. Podlać odrobiną wody i gotować na niewielkim ogniu, aż nie puszczą soku. Wtedy dodać cukier, wymieszać i nadal gotować, aż utworzy się syrop. Pod koniec dwie łyżki zimnej wody wymieszać z łyżeczką maki ziemniaczanej. Dodać do truskawek, energicznie wymieszać, pogotować minutę i wyłączyć gaz. Jeszcze ciepły sos zblendować i przelać do sosjerki.
Na naleśniki nakładać cienką warstwę twarogu i rolować w cienkie ruloniki. Układać kilka na talerzu i polewać sosem. Albo postawić talerz pełen naleśników, miskę z twarogiem i sosjerkę na stole i niech każdy rządzi się sam.
4 notes · View notes
magazynkulinarny · 6 years
Text
Kotlety jajeczne z sosem z pieczarek smażonych i marynowanych
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Kotlet jajeczny - przyjemne wspomnienie przedszkolnych i studenckich obiadów w barze mlecznym Kmar w gdańskim Jelitkowie (podobno wciąż ma się dobrze). Te drugie koniecznie z zasmażanymi burakami lub marchewką z groszkiem na ciepło. Te pierwsze nie pamiętam z czym, ale na pewno ze smakiem.
Dlaczego nie jadaliśmy kotletów jajecznych w rodzinnym domu, nie wiem? Może nie lubił ich Tata, wiec Mama nie robiła? Albo przy piątku (bo bezmięsnie to tylko w piątek) wołaliśmy o naleśniki na słodko albo ruskie pierogi?
Przez lata próbowanie jajecznych w rozmaitych przybytkach kulinarnych trafiały się wyroby nieudane - a to za twarde, a to mdłe lub przesolone egzemplarze - ale sentyment do pierwszych doznań pozostał.
Dlatego od czasu do czasu kupuję pudełko jaj od swobodnie biegających kur i... przywołuję beztroski czas dzieciństwa i młodości robiąc pyzate żółte kotlety.
Można je jeść na ciepło, jako danie obiadowe. Wówczas warto dokomponować do nich sos, np.: pieczarkowy, grzybowy, koperkowy, musztardowy, czy ketchup. Równie dobrze sprawdzą się w roli śniadania lub kolacji, położone na bułce, z sałatą i majonezem.
Tym razem wykombinowałam do nich naprędce sos ze smażonych i marynowanych pieczarek z dodatkiem smażonej cebuli, kilku igieł rozmarynu i odrobiny parmezanu. Wypróbujcie go i donieście, czy przypadł Wam do gustu.
Tumblr media
Składniki:
8 jaj 2 łyżki bułki tartej 3 gałązki szczypioru gałązka naci pietruszki łyżka masła sól i czarny pieprz do smaku
Sos ze smażonych i marynowanych pieczarek 6 surowych pieczarek 5-6 pieczarek marynowanych mała cebula kilka igieł świeżego rozmarynu 1-2 łyżki tartego parmezanu ok. 150 ml śmietany 18% sól i czarny pieprz do smaku
Przygotowanie:      
7 jaj ugotować na twardo (nie przegotować, żeby nie nabrały zielonkawego koloru). Ostudzić, obrać ze skorupek i rozdrobnić metalowym kółkiem z kratką. Jeśli wolicie, możecie rozdrobnić je tłuczkiem do ziemniaków lub widelcem.
Do jaj dodać surowe jajko, bułkę tartą, bardzo miękkie masło, posiekany szczypior i natkę pietruszki. Dokładnie wymieszać i doprawić solą i pieprzem. Koniecznie spróbować - nie mogą być zbyt mdłe lub zbyt słone. Formować kotleciki, dociskając masę, żeby nie rozpadły się podczas smażenia.
Obtoczyć w bułce tartej, ułożyć na płaskim talerzu, zabezpieczyć folią spożywczą i włożyć do lodówki na min. godzinę. To zapewni im bardziej zwartą konsystencję.
Na patelni o grubym dnie rozgrzać olej rzepakowy z dodatkiem masła. Nie powinno być go za mało. Wykładać kotlety na tłuszcz i zmniejszyć ogień. Smażyć na złoto z obu stron.
Sos ze smażonych i marynowanych pieczarek Cebulę obrać i zeszklić na maśle. Dodać surowe, pokrojone w podobnej wielkości kosteczkę pieczarki i smażyć, aż puszczą sok, a następnie sok w większości odparuje, a pieczarki ściemnieją. Pod koniec smażenia dodać pokrojony drobno rozmaryn.
Wlać śmietanę i gotować na niewielkim ogniu 3-5 minut. Dodać parmezan i mieszać chwilę, do jego rozpuszczenia. Jeśli sos okaże się zbyt gęsty, dodać śmietanę.
W tym czasie marynowane pieczarki pokroić w kosteczkę i dodać do rondla z sosem. Wymieszać i dosmakować solą oraz pieprzem.
3 notes · View notes