Tumgik
#chore jazdy
tanczysz-z-demonem · 10 months
Text
Zniszczeni dragami, zmęczeni po zjazdach, boimy się śmierci lecz ćpamy by się zaćpać...
185 notes · View notes
zlyy-demon · 1 month
Text
Goją się rany, lecz wszystkie bolą. Mam to antidotum, ale banie dalej chorą
16 notes · View notes
zadneordynarnecpanie · 8 months
Text
10 wrzesień
Znów się wjebałam w ćpanie
14 notes · View notes
zly-demon · 8 months
Text
Nie mam już siły na jazdy, przytul mnie mocno i zaśnij
13 notes · View notes
kostucha00 · 11 months
Text
21 maja 2023, Niedziela
Zniknęłam na parę dni. To znaczy. Byłam taka cichociemna, tylko lajkując i reblogując. Nie pisałam bilansów. Pewnie i tak nikt nie zauważył.
Jest mi wstyd. Jest gówniane. Czuję się obrzydliwie sama ze sobą. Jest gorzej niż zanim przeszłam na recovery. O ile wtedy jadłam te 400-600 kalorii dziennie, ostatnio nie wyciągam nawet cholernych 300 i odwalam jakieś chore jazdy z ćwiczeniami. Mam już dość. Nie mam już na to siły. Zostały mi trzy tygodnie szkoły, a ja snuję się jak duch, zamiast skupić się na nauce.
Nie wiem czy mam prawo mówić, że jestem na recovery.
12 notes · View notes
jazumst · 1 year
Text
Nie mam pomysłu na tytuł
Żeby Was... Troszkę zaśmiałem, troszkę nie wiem co z tym dalej robić. Posłuchajcie:
Wczoraj, w trakcie pisania o starych babach, zadzwoniła Kierowniczka. Akurat pisałem fragment o tym, że z kobietami nigdy dobrze mi się nie układało. Chyba już wiem dlaczego.
Kiero zadzwoniła mnie opierdolić, że zamówiłem leki i nic jej nie powiedziałem. Więc ona zamówiła z innej hurtowni. Mnie to tam chuj, bo w domu od dawna o pracy staram się zbytnio nie myśleć. Kiero jednak zrobiła coś czego po prostu tolerował ne będę. Chamsko rozłączyła mi się w ucho bez słowa. Ja mimo wszystko siebie szanuję i nie pozwolę sobie na takie zachowanie względem mojej osoby. Zadzwoniłem, powiedziałem, pożegnałem, rozłączyłem.
Pięć minut nie minęło a miałem mózg wyprany. Dostałem SMS, że sorry za wybuch, może niepotrzebny, ale ona ma kocioł w pracy a ja mam wolne. Przeczytałem to raz. Przeczytałem drugi. Zasięgnąłem opinii ekspertów w postaci Piątego. Bo może coś źle rozumiem. Otóż tak. Zostałem zjebany za to, że ona ma ciężko, a ja mam wolne.
Wyjąłem karabin. Przeglądam amunicję. Karol i jego trzydniowe serie wolnego. Kiero i wiecznie środkowe zmiany. Moje najbardziej zjebane grafiki miesiąc w miesiąc. Zawsze mam beztalencie na zmianie. Przeładowałem, i już miałem odpalać pocisk... Rozbroiłem. Schowałem broń, otworzyłem browara i wróciłem do gry.
Kurwa mać. Jakieś pojebane jesteście! Jakby tak każdy się zachowywał za swój zły humor to byłoby piekło na ziemi. I właśnie to mnie zawsze spotykało w związkach. Chore jazdy zupełnie bez sensu. Zbyt nerwowy na to jestem.
Dziś, jutro i w niedzielę do pracy <3 Trzymajcie za mnie kciuki, bo już jestem na to chory :/
11 notes · View notes
annpositivitylife · 10 months
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Nie pisałam bo tumblr mi jakoś wariował i nie mogłam dodawać zdjęć. A lubię wstawiać w niedzielę 🫣 co ja gadam, nieważne
Robię kurs prawa jazdy, jest lepiej niż myślałam 😁kumam i jest fajnie. Dużo czasu spędzam na powietrzu, robię tam medytacje, siedzę, chodzę na boso. Mam czas na tarot, lepiej się zorganizowałam no i w końcu wstaję jakoś wcześniej 😅
Ważyłam się. Ostatni raz mogłam robić to jakoś w styczniu, dosłownie. No i mam te swoje 55 które chciałam 🥰 cieszę się, bo chcę oscylować koło tej liczby i nie schodzić niżej, bo to już byłoby chore. Czytam niektóre rzeczy motylków i serio staram się przed tym chronić, nie chcę żeby jedzenie i waga stały się moją obsesją. Doszłam do tej liczby i się cieszę i tyle. Ale jakbym miała 5 kg więcej, też siebie lubiłabym 🤷 zresztą niedawno tak miałam. Moja dieta przede wszystkim polegała i polega na staraniu się żeby jeść lepsze produkty, w trosce o samopoczucie przede wszystkim. Nie mówię że zdrowy tryb życia rozwiąże wszystkie problemy depresyjne, ale czasem coś takiego w zależności od organizmu może mieć znaczenie. Nigdy nie wiadomo, który z tych czynników jest w stanie przepełnić czarę czy coś xD. No i to była dieta "maturalna", dobra na mózg 🫠. Ale jestem dumna, bo w sumie nie odmawiałam sobie dużo, niby trochę tak, ale było normalnie. Ktoś zrobił dobre ciasto, lasaghnię, pizzę- jadłam dużo jak wszyscy bo jak coś jest smakowite to jem xD. Jadłam pączki, jadłam codziennie talarek gorzkiej czekolady. I nie miałam potem jakiegoś głodzenia, nie. Umiar to chyba najważniejsze i uważać na moment, gdzie człowiek przesadza
A z chłopakiem (to nie jest mój chłopak ale nie wiem jak inaczej powiedzieć XD) jest dobrze. Dzwonimy codziennie i gadamy z godzinę. Tamta sytuacja w sumie poszła w niepamięć xD. Nie chcę oszaleć na czyimś punkcie, ale widzę takie plusy jakich nie było u ex i po prostu miło jak się stara i angażuje. Staram się być ostrożna i nie tracić głowy, ale też doceniać. Wiem, że jeszcze dużo pracy przede mną- ze sobą, nad przekonaniami o związkach itp., bo czasem za bardzo się boję i myślę, że nie zasługuję na miłość. 🥹
6 notes · View notes
uposledzony-aniol · 2 years
Text
"Jak mam wytrzymać do chuja wszystkie moje chore jazdy? Rozmawiamy ja i jaźnie
Chcę się wyrwać gdzieś daleko i nie gadać z terapeutką sekundy
Kurwa, nim zasnę
Wszędzie widzę koks i benzo
Społeczeństwo lata wyżej, nim zobaczysz mnie, wygasnę"
9 notes · View notes
letniwieczor · 2 years
Text
W naszej łodzi połamało maszty
Przez te twoje chore jazdy
3 notes · View notes
lichozestudni · 1 month
Text
youtube
4:07 dobrze opowiada o tym, co pozytywnego daje szkoła i co się na zawsze skończy po ostatnim zakończeniu roku. Z jednej strony wczesne wstawanie, nudne lekcje, denerwujący nauczyciele, ale z drugiej strony bycie codziennie w tym samym miejscu z grupą przyjaciół, gadanie na przerwach, te momenty gdy nauczyciela nie ma w klasie. Po skończeniu szkoły brakuje ludziom codziennego spotykania się z rówieśnikami. Ciekawie też zaznacza, że niektórzy ludzie po szkole wpadają w dół, depresję, właśnie dlatego, bo przestają mieć tę szkolną rutynę (sami się teraz muszą pilnować) i przyjaciół, z którymi się codziennie od lat widywali. Czują się odizolowani, wydaje im się, że zostają w tyle.
I cieszy mnie, że gość zauważył, że kiedyś zazdrościł typom ze starszych klas i tych, którzy skończyli szkołę, że przychodzili do pierwszaków wyrywać dziewczyny. Teraz patrzy na nich jak na frajerów. A te dziewczyny są tak naprawdę ofiarami w takich relacjach. Bardzo trzeźwe przemyślenia. Pamiętam ode mnie ze szkoły takie dziewczyny. Np. jedna zadała się ze starszym typem ze słabej szkoły, którego w końcu i tak wyrzucili, nauczył ją łazić na wagary, narkotyzował się, robił jej chore jazdy, przestała się zadawać ze znajomymi ze swojej szkoły, bo ciągle siedziała z nim, w końcu szkoła się skończyła i w wakacje z nim zerwała. I czy warto było tak zmarnować szkolne lata? Nigdy nie była w temacie co się działo na przerwie, w grupie, bo ciągle na telefonie. W ogóle szkolne miłości więcej szkodzą - chwała tym, którzy przetrwali w szkolnym związku, ale jesteście nieliczni. Znam też taką, która miała chłopaka z równoległej klasy. Taki z dobrego domu. Nie spędzali czasu z klasą. Nie pojechała na klasowy biwak, bo on nie jechał. Prawie każdą przerwę siedzieli razem, cała szkoła ich z tego znała. Oczywiście już nie są razem. Zmarnowanie nastoletnich lat, czasu na przyjaźnie, przestańcie to romantyzować, lol. Nawet jest taki trend "o nie, mam już 20 lat i nie przeżyłam nastoletniej miłości:(((" wtf, za czym wy tęsknicie. Ostatnio idę sobie wieczorkiem między blokami i widzę taką parkę ok. 16 lat. Kleją się, ślinią, na ręce chłopak ją bierze. Dziewczyna taka z tych bez obecnego ojca, chłopak obcięty na jeża, w szarych dresach. I tak mi wróciły wspomnienia ze szkoły jak zawsze kilka takich par było. Wśród kolejnych roczników wszystko się kręci jak dawniej.
1 note · View note
yrdenka · 8 months
Text
Nastał i wrzesień.
Tak bardzo się cieszę, że mogę to w końcu napisać. Kochanie, plan jest prosty.
- 10 k kroków każdego dnia (będę musiała znaleźć miejsca do spacerowania i jak na razie naciągać chłopaka u którego jestem do chodzenia, haha)
- Minimum litr wody dziennie (zawsze miałam problem z nawadnianiem, małe kroczki dla pozysku, nie straty motywacji)
- zero słodkości na co dzień (żegnajcie zbędne kalorie i chwilowa dopamina)
- kupno rowerka stacjonarnego (jeszcze więcej ruchu i sportu)
- zadbać o siebie. (koniecznke)
- wyposażyć się w rolki (ponoć Pani mama chce oddać mi własne, to byłoby bardzo miłe zważywszy na zaoszczędzenie słabej wypłaty)
- nauka języka obcego (rosyjskiego, nie zjedzcie mnie, po prostu podoba mi się od lat jego brzmienie)
- zacząć jazdy (prawo jazdy)
- umówić się do lekarza x2 (chore jelita i popsuty staw kciukowy)
Nagroda za powodzenie miesiąca - spełnienie marzenia posiadania długich włosków poprzez doczepienie naturalnych u znanej mi fryzjerki. Był to koszt na który nie mogłam sobie pozwolić, tak samo jak na zapuszczenie własnych wiadomo przez co wszystkich nas łączących się tutaj :)
1 note · View note
tanczysz-z-demonem · 9 months
Text
Miałam wszystkie fazy ale nie miałam Ciebie. Bądź moim lekiem zanim znów coś odjebie...
114 notes · View notes
zlyy-demon · 1 month
Text
Nie mam już siły na jazdy, przytul mnie mocno i zaśnij
9 notes · View notes
zadneordynarnecpanie · 8 months
Text
18 sierpnia
Na terapii mówią żebyśmy wyrzucali z siebie to co czujemy,skoro i tak wstawiam tu swoje wypociny,to będę to robić i tutaj
Alkoholiczka I narkomanka
4 notes · View notes
zly-demon · 7 months
Text
Goją się rany, lecz wszystkie bolą. Mam to antidotum, ale banie dalej chorą
7 notes · View notes
lyrics724 · 1 year
Text
Nie Chce
[Intro] Jeszcze chwilę temu chciałem żyć wiecznie Miałem szczęście, miałem lepiej, miałem więcej Teraz nagle nie wiem gdzie jestem Błądzę w labiryncie pełnym luster Boje się w nie patrzeć nawet we śnie Weź mnie! Zabierz! Zabierz to ode mnie! [Zwrotka 1] Prędzej, bo nie wiem ile dam radę jeszcze Chore jazdy dotykają coraz częściеj Nie tylko we śnie, to jеst silniejsze Silniejsze ode mnie, nie wiem…
View On WordPress
0 notes