Dylemat mam. Powinnam zacząć planować wakacje, a naprawdę naprawdę chciałabym znowu lecieć do Macedonii, tymczasem dopadła mnie jakaś dziwna fiksacja, że jak to, drugi raz z kolei w to samo miejsce?
Drugi aspekt dylematu jest taki, że może bym pojechała z siostrą, ale tu wchodzą w grę same niewiadome związane z jej końcem studiów, podjęciem pracy i ogólnie dalszym bytowaniem, oraz kwestie finansowe.
Nie powiem, znalazłam fajną miejscówkę i bardzo zależałoby mi na zrobieniu rezerwacji.
dont cut your hair you'll regret it in like five hours dont cut your hair you'll regret it in like five hours dont cut your hair you'll regret it in like five hours dont cut your hair you'll regret it in like five hours dont cut your hair you'll regret it in like five ho
1. Cały czas boli mnie głowa i nie wiem, czy iść na sztangi w sobotę.
2. Cały czas mam katar.
3. A w Krakowie podobno pada śnieg...
4. Przyszło zamówienie z glam shopu i jestem kontenta właściwie ze wszystkich kolorów, no oprócz fioletu, który jest za jasny. Oddam siostrze.
Teraz tylko trzeba dokupić paletkę.
5. Chciałam spotkać się jutro z dawno niewidzianą koleżanką, tylko niestety kilka moich ostatnich wiadomości pozostaje nieodczytanych. Dylemat: pisać do J., czy iść do Kontigo (nie mogę się pogodzić z myślą, że zamknęli się w Sadybie i Blue City), czy iść do domu.
Skandal! Zamknęli też sklep na Chmielnej, zostały tylko cztery w Warszawie, wszyscy w centrach handlowych.
J. na bank będzie się chciała spotkać za tydzień w piątek, ale ten termin odpada.
6. Zimno. Miałam nadzieję, że obecnie noszona kurtka da radę też przez zimę, ale raczej nie bardzo, więc chyba czeka mnie jeszcze zakup zimowej.
7. Mam na sobie bluzę z cekinowym logo Batmana i niezmiernie mnie to raduje.
How loudly do you cry against fates that are worse than death, how much do you wriggle to escape the hands of families that drown you every morning, and how loud do you scream to let them know all this was never your decision?
In a world where poverty and hunger are maddening, how do you tell them your heart could traverse all that if only they could read your guts and understood their folds? In a circle of two where we're all so different, how do I know you without hating you, and how do I hold you without taking all the air from your lungs?
For my thoughts only make sense for my other self, and yours only graze by me when I'm not my self.
I kinda feel lost. On the one-hand, I felt a strong connection with Jesus, on the other, I am currently listening to Wiccan music, like usual. I didn't make any promises to Jesus, but I am so lost. PLEASE HELP.