ZAPRASZAM BARDZO NA MÓJ KANAŁ. Rozpoczęłam rozgrywkę w The Sims 4 challenge NOT SO BERRY.
Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz coś po sobie. Chciałabym rozwinąć swój kanał. Naprawdę wiele to dla mnie znaczy.
Dziękuje ❤️
This is my video on YouTube.. leave a like and follow me, I will be happy, I'm just starting ❤️
2 notes
·
View notes
Jestem narkomanką magii, rozstając się z ukochanymi bohaterami książki, a czasem i gry (III części Syberii), czy serialu, odczuwam ukłucie w serce, nurkuję więc w kolejne światy, i halucynuję
Va' esse deireádh aep eigean...
3 notes
·
View notes
Flower
Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest być płateczkiem-kwiatuszkiem, który uleciał w świat? Pewnie nie, ja też nie. Ale! W tej grze wcielamy się w duszka, który zbiera płatki kwiatów. Naszym zadaniem jest uratować świat przed zgnilizną i brzydotą. Gra serwuje nam fajną scenerię, przyjemność z kierowania płateczkami oraz poczucie celu. Osobiście to jedna z moich ulubionych gier związanych z kwiatami, którą z całego serduszka polecam. Szczególnie tym, którzy chcą zasiąść na dwie godzinki i po prostu zrelaksować się bez spiny i stresu. Na chwilę zatopić się w świecie piękna z nutą brzydoty, którą musimy zwalczyć.
Glass Masquerade
Glass Masquerade to zwykłe puzzle. Wstępnie wydawałoby się, że nuda prawda? Ileż można wałkować temat, że puzzle relaksują. Otóż ten tytulik oferuje nam piękne i ręcznie tworzone obrazki. Nie ma tutaj nic, co było zerżnięte z platform stockowych, a każdy puzzel jest skrzętnie oszlifowany tak, by tworzyć przyjemne dla oka grafiki. Fajnym smaczkiem jest to, że każdemu poziomowi przypada jakiś kraj. Druga odsłona tych puzzli ma już w sobie lekkie lore i opowieść. Trójeczka też wyszła, ale jeszcze nie wiem co tam jest ^^.
Donut County
Ahhh Donut County, grę mocno polecam na jakiejś promce, jako że jest niezwykle krótka (do 3 godzin). A po jej skończeniu odczuwa się przykry niedosyt. Ale do rzeczy. Wcielacie się w (niekompetentnego?!) szopa pracza, który wszedł w posiadanie pilota do dziury. Co z tego zapytacie? A to, że możecie nią kierować i wchłaniać praktycznie wszystko! Nie ma nic bardziej satysfakcjonującego niż wsysnięcie podwórka somsiada prawda? A może wchłonięcie innych rzeczy będzie równie fajne? Gwarantuję wam, że przy tej grze spędzicie miło czas. Jest to gra z gatunku łamigłówek, lecz są bardzo proste. Żeby przechodzić poziomy, wystarczy wsysać dziurą rzeczy i zwierzęta. Dziura dzięki temu się powiększa, a my przechodzimy dalej.
Little Inferno
Jak już się zmęczycie wsysaniem całego świata bożego do dziury, to może chcielibyście coś... Podpalić? Jeśli macie w sobie duszę piromana, to zapraszam do zagrania w Little Inferno. Ten stary — bo aż 11-letni — tytuł nadal porywa serca osób chcących się zrelaksować a przy okazji coś wysadzić w powietrze. Bo wiecie, IRL to tak trochę trudno, ale w grze czemu nie? :D Game play jest bardzo prosty, palicie wszystko, co możecie. Kupujecie przedmioty z katalogów i robicie kombinacje, za które dostajecie bileciki. Im więcej bilecików, tym szybciej odblokujecie kolejne katalogi z przedmiotami do sfajczenia. Poza tym, w grze jest drobna fabuła, którą lepiej samemu poznać. Osobiście uwielbiam od czasu do czasu wracać do gry, bo nadal nie odkryłam wszystkich kombinacji i sporo achivmentów mam nieodblokowanych. ^^
Slime Rancher
Slime Rancher to gra farmerska, w której opiekujemy się blobami różnej maści i gatunku. W trakcie dbania o naszych podopiecznych poznajemy sekrety wyspy. Szczerze mówiąc, ten tytuł to must play dla osób chcących się zrelaksować. No właśnie, zrelaksować, ale te małe gnojki są zarówno roślinożerne jak i mięsożerne a jak uciekną z zagrody to pochłoną całą waszą plantację marchewek i hodowlę kurczaczków. Więc pamiętajcie o dobrym zabezpieczeniu waszych plonów przed blobami! xD Aktualnie w Early Access jest też Slime Rancher 2, czyli kontynuacja giereczki jakby komuś było mało blobów.
4 notes
·
View notes
OutCastANewBeginning - kosmiczna podróż! Co sądzę o grze #gry #recenzjegier
0 notes
Jazu we mgle
Żeby Was...
Znowu wjebało mnie na tydzień. A com robił i co widział, wpis ten wszystko Wam opowie.
Posłuchajcie:
Tydzień dniówek minął błyskawicznie. Nie wiem nawet kiedy. Zawodowo było spokojnie. We wtorek towar nie zjechał, więc aż do czwartku laba. Znaczy się kto miał labę to miał.
- W pracy trzeba umieć się nudzić. To nie jest tak, że przychodzisz i 9h leci na nic nierobieniu. Inteligentni ludzie się nie nudzą. Dlatego umysł Kierowniczki płonął niczym konar ze znanej reklamy. Dostawała spazm i furii z braku zajęcia. Dlatego też doraźnie wymyślała sobie zajęcia przeróżne. Póki były bez sensu, cierpieliśmy wszyscy. Jak miały sens, było spoko. Cały socjal, wraz ze sraczem, są godne perfekcyjnej pani domu. Nawet wzięły na koszt SWS elegancki odświeżać atmosfery. Umyte zostały takie kółka na koszyki. Przełożony dział sosy, przeciery i tym podobne. Daty, ceny i no wszystko na co wpadliśmy.
- Natomiast druga zmiana... Kiero dostała szału. Np. są stałe czynności, takie jak daty w nabiale. Kiero patrzy, a tam dwa dni kijem przez szmatę. Zdjęcie, telefon do Karola. Otóż dwa dni była hostessa i Karol poświęcał jej cały czas. Dlatego był towar nie dołożony daty niesprawdzone itd. Manekin wykrzyczała, że "Karol tylko na dupy patrzał i nic nie robił, a ona nie jest od jego pilnowania". No to Kiero jej dołożyła, że było samej te daty sprawdzić, bo ona też raczej nic nie zrobiła. I już wieś tańczy i śpiewa. Płoną pochodnie i ostrzą się widły.
//
Od kiedy wróciła KM jestem dobity jak lis na jezdni. Zjebana muzyka dudni od rana. Mówiłem raz, drugi, 10ty. Kiero sama jej wyłączyła, to parę minut był spokój. Jak KM nie usłyszała co mówię to się wściekłem i kazałem wyłączyć to gówno, bo raz że uszy więdną, dwa że dusza krwawi to trzy, nie słyszy co się do niej mówi.
- Sprzedali z konkubentem samochód. KM cały czas chodzi i mówi o jakim marzą, ale nie ma tyle kasy. Leje jad i w ogóle mam wrażenie, że im się nie układa. Do tego rozpierdala kasę jak leci, więc raczej fury nie kupią. No i non stop książka w telefonie. Mam ochotę wyjebać jej go do kibla.
//
Danka odjebała komedię, że brak słów. Przyszła w środę i się tak kręci po sklepie. W końcu dopada mnie i pyta cichaczem czy Kiero jest na nią obrażona, bo nie gada z nią, nie macha z daleka na ulicy... Ta, Kiero by komuś machała. Jak Dana poszła to ze śmiechem poszedłem i pytam Kiero czemu już Dance z daleka na ulicy nie macha. Kiero zrobiła jedną z tych swoich memicznych min. Kazała się spytać KM co dana na mnie gadała po dniu kobiet. KM mówi, że żaliła się, że ją lekceważę i jak szła ulicą to przeszedłem na drugą stronę żeby z nią nie gadać. Ale mam spytać Karola, bo to ona jemu mówiła. No to pytam Kuca, a on, że Dana ma jakieś starcze urojenia, bo najpierw jemu mówiła na mnie, a potem Manekinowi na KM, że ona jest chyba na nią obrażona, że ścinek już jej nie odkłada, że kiedyś z uśmiechem ją witała, dzwoniła jak było zamówienie, a teraz nic.
Trudne sprawy jak chuj. Cała Danka. Chodzi i pierdoli po osiedlu jaka to ona pokrzywdzona nie jest. Pięknie ją jeden facet podsumował, ale muszę spytać Kiero jak to dokładnie brzmiało.
//
Imieniny moje i urodziny Piątego minęły szybko i, dzięki Bogu, bez trudnych tematów. Pierwsi tak szybko jak wpadli, tak wypadli. Oznajmili proroczo, że wpadną w lany poniedziałek. Łaskawcy. Prawdę mówiąc wolałbym nie, ale... Nigdy nie lubiłem trybu oznajmiającego. W ogóle są jacyś beznamiętni. Ot tak "masz" dali kartę na Allegro i już.
Dobra, nieważne. Nie będę się nakręcał. Mam wrażenie, że żyją tylko i wyłącznie swoim życiem i reszta ma się dostosować.
//
Mam wolny Wielki Piątek, więc będę musiał ogarnąć w pokoju, bo się troszkę nazbierało. Od tygodnia nie mam na nic siły i ochoty. Znaczy z chęcią zanurzam się w konsoli. O ile mam czas, a mam go niewiele. Nie mam ochoty wstawać z łóżka, więc przeciągam to ile wlezie.
//
Robię zakupy na święta. Drogo. W chuj drogo. Kupuję więc minimum, a tu się oznajmują goście. Teraz wleci Vat i... Chleb za 5zł. Tak powiedział Don. No i zajebiście.
//
Kurwa, już mi się nie chce pisać. A byłoby jeszcze o czym.
Dobranoc.
11 notes
·
View notes