Tumgik
#ilustracja dla dzieci
jantarowikrajik · 3 months
Text
Kania, czyli ptak fatalny. (oraz ikonka tego bloga jako moja ulubiona postać z folkloru!!!)
Kania klasyfikowana jest w rodzinie jastrzębiowatych, żywiący się drobnymi zwierzętami, czasem zdarza mu się zaspokoić głód padliną. Ptak ten, mimo swojej drapieżności to nie wyróżniający się zbytnio na tle reszty w wyobrażeniach Kaszubów stawał się krwiożerczą bestią - przyczyną wszystkich nieszczęść społeczności.
Ponieważ spotkałam się z kilkoma wyobrażeniami kani tutaj je przedstawię:
> Kania jako porywaczka dzieci - ptak ten miał przeobrażać się w piękną kobietę, kuszącą dzieci aby porwać je i nakarmić nimi swoje pisklęta. Stąd też rymowanka strasząca najmłodszych: „Dzieci kania leci!”
>Kania jako demon suszy - ponieważ odgłos paszczy kani można zrozumieć jako /pić! - pić!/ dopisywano sobie do tego faktu opowieści o genezie tegoż dźwięku np: „W czasie wielkiej suszy, kiedy Bóg kazał ptakom budować studnie, kania odmówiła pomocy nie chcąc się ubrudzić. Za karę ptak ten może od tego czasu pić wodę tylko ze szczelin kamienia.” lub „Kania miała kiedyś być czarodziejem, który przez swe czary blokował deszcze.” za swój występek spotkała go analogiczna do poprzedniej opowieści. Kania była też oskarżana o wypijanie wody z chmur.
Za swoje winy kania była rytualnie ścinana na świętego Jana w widowisku nazwanym kreatywnie; ścinanie kani. Podczas tego obrzędu kania(częściej kurczak lub figurka kani) była oskarżana o wszystkie problemy trapiące społeczność. Moment rozlania krwi ptasiego kozła ofiarnego miał oczyścić mieszkańców wioski z kłopotów, ale też przypomnieć o znaczeniu prawa i kary dla tych łamiące je.
Tumblr media
46 notes · View notes
dumbbitchhour · 7 months
Text
Tumblr media
Stefan Filipkiewicz, Las. Ilustracja z książki: Wiersze dla dzieci Bronisławy Ostrowskiej, 1906 x
3 notes · View notes
patrycjafabicka · 4 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
More bugs!  Remember to be silly from time to time if you’re working hard! 
We artists and illustrators learn this the hard way, after experiencing a burnout or a lack of motivation. Consuming art, having a hobby and spending time just observing is as important as investing in learning technical skills.
~~~
>✿ LINKS ✿<
12 notes · View notes
sokolowskiprzemek · 4 years
Photo
Tumblr media
pawian/baboon
4 notes · View notes
roslinawedrowna · 4 years
Photo
Tumblr media
Saturday light topic - big flower and normal dog. Illustration for children.
1 note · View note
marta-zawierucha · 4 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
2 notes · View notes
jadwigazelazny · 5 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Illustration for children.
2 notes · View notes
baidakova · 7 years
Photo
Tumblr media
5 notes · View notes
dogandcatcomics · 3 years
Text
Tumblr media Tumblr media
#repost @katarzyna_samosiej Katarzyna Samosiej (Łódź, Poland). Illustrations by Samosiej for the new children's book Droga do Domu (The Way Home) with text by Aneta Zychma @tulistacja_aneta_zychma and published by Studio Koloru @studiokoloru. This 'Mr. Cat' is one of the characters encountered by a star, having fallen to earth in search of a new home.
7 notes · View notes
zawierushka · 5 years
Photo
Tumblr media
0 notes
kruszewska-dudek · 5 years
Photo
Tumblr media
żyrafa
5 notes · View notes
Photo
Tumblr media
          W podkoszulku pana na S. żyły pluskwy. Chodził z nimi do pracy, na zakupy, odprowadzał do szkoły dziecko, a raczej bratanka, sam na dłuższą metę akceptował tylko bardzo malutkie dzieci-pluskwiaczki. Był on w pełni świadom ich obecności, lubił, gdy wiły się cichutko, załatwiając swoje pluskwiacze sprawunki, obowiązki i powinności. Zadziwiające było, że obecność tej niesławnej społeczności żyjącej na jego osobistym bawełniaku, nie wiązała się nigdy z żadnymi bolesnymi dolegliwościami, nawet jedno małe ukłucie nie zawitało na skórze tego spokojnego człowieka. Żyli ze sobą w całkowitej symbiozie, tak jakby pan na S. zaprosił bociany na swój komin i pod ich nieobecność w sezonie zimowym dokonywał konserwacji gniazda – tyle że bez bocianów i bez nieobecności, ponieważ pluskwy były zawsze, odkąd pamiętał. Pomagać im też nie było trzeba, radziły sobie doskonale, żyjąc w swoim zorganizowanym plustroju. Niejedno ludzkie państwo musiałoby sporządzić kopkę notatek, żeby choć pomarzyć o dorównaniu do tego stopnia porządku i wszech-satysfakcji albo przynajmniej wesz-satysfakcji.             Pewnego dnia jednak, jak to zwykle bywa w takich krótkich opowiadaniach, stało się coś niepokojącego. Pan na S. zamiast sennego uwijania, poczuł na swojej klatce piersiowej jakieś zamieszki – dlaczego, nie potrafił odpowiedzieć, ale gdy sytuacja powtórzyła się ze zdwojoną siłą uderzeniową wariackich pościgów, wysłał swoim lokatorom ostrzegawcze pstryknięcie gdzieś w okolicy kieszeni swojej wierzchniej koszuli. Kotłowanie nie ustępowało. Po raz pierwszy w życiu, a miał już lat ponad czterdzieści pięć, zmuszony był do awaryjnego zdjęcia swojego podkoszulka. Cisnął nim o ziemię, był przerażony, jego ulubione stworzenia zaczęły jakąś tajemniczą wojnę domową i nie miał na to żadnego wpływu.                 Pobiegł do piwnicy, miał tam, o ile go pamięć nie myliła, szkło powiększające – prawdziwą, sprawnie działającą lupę, przy pomocy której, gdyby tylko chciał, mógł wypalać na dywanie dziury. Nigdy tego nie robił, chociaż pomysł był kuszący. Prawda jest taka, że nigdy jej nawet nie dotknął prócz tego jednego jedynego razu, w którym odbierał ją od swojego wuja na obrzeżach miasta. Był wtedy w nastroju odkrywczym, nie utrzymało się to wprawdzie nawet do dnia następnego, ale teraz powróciło, musiał dowiedzieć się co się dzieje w Państwie Plusku…             Potykając się o piwniczne schodki, buty pana na S. marszczyły się pospiesznymi grymasami, człowiek pędził na spotkanie z powiększeniem swojego zupełnie świeżego utrapienia, które wybiło cały jego tekstylno-pluskwiaczy porządek z szeregu codziennych przyporządkowań i ustaleń. W końcu szklane koło wyłoniło się zza drzwi zdobionych czaszką i przekreślonym na czerwono szczurem, drobinki światła wpadały do środka, budziły śpiącą od lat w pełni funkcjonalną soczewkę. Z salonu dało się słyszeć ciche bombardowanie, pluskawice biły z bawełnianego nieba, kogoś nie oszczędzały, ale kogo? Pan na S. kucnął ze swoim szklanym portalem nad nieszczęsnym podkoszulkiem –  no, przyznawać się dzieciaki, kto robi rewoltę!             Prawda nie zawsze jest aż tak bolesna, jak to sobie ludzki mózg projektuje – w tym przypadku było wpierw całkiem ciężko, ale należy wziąć pod uwagę wrażliwość, szczególnie że pan na S. nie był ani trochę przyzwyczajony do tego typu przygód. Czuł pod lewym szeregiem żeber kłucie od nagłego przypływu stresu, ale im dłużej nurkował okiem w szkle, tym bardziej to kłucie wybijało ekscytujący rytm. Wzrok – nieposłuszny pośrednik strachu – noszony wszelakim ruchem pośpiesznych pluskwiaczych nóżek, zatrzymał byłego gospodarza przy tym okrągłym oknie na długie minuty, godziny, dni. Okazało się, że niejaki ważniak i hulaka, znany pod pseudonimem „Baron Pluskwa” przegrał w plukerka z pewnym kontrowersyjnym parlamentarzystą, odmówił zapłacenia sporej sumki, dokładnie tysiąca czterystu osiemdziesięciu dwóch suchokrzepcy, licząc w oficjalnej walucie Państwa Plusku. „Baron” zniknął w końcu w tajemniczych okolicznościach, co wywołało zamieszki wśród pozostałej hulaszczej społeczności, ale nie tylko – zniknięcie powszechnie szanowanej pluskwy nie podobało się większości mieszkańcom. Pan na S. ledwo doczytał tę mikroskopijną informację w „Głosie Plusku”, skąd znał język, niestety nie pojmiemy tego w sposób logiczny, choć można by się spodziewać jakiegoś dziwnego wzajemnego przenikania się po tak długim czasie pokojowego współistnienia ze społecznością pluskiew. Po wywiedzeniu się co i jak, skonsternowanie pana na S. odbiło się w cichym chrząknięciu i pierdnięciu, pozycja gnąco-kucająca zrobiła co swoje. Mając na uwadze powagę sytuacji, próbował odnaleźć bardziej podejrzane miejsca – przetrzebił okiem wszystkie doliny zwojów podkoszulka, ale problem w tym, że wszystko wydawało mu się „śmierdzące”, wręcz dosłownie, ale bynajmniej nie trącące starą dobrą myszką pokoleniowego ładu. Czuł smród oleistego płynu imitującego gnijące maliny i kolendrę, to był znak, że po raz pierwszy do Państwa Plusku zawitał niepokój.                 Przy dziurze, niedaleko pachy – widniejącej na mapie jako „Krater Pożółkłego Plisu”, odbywało się zgromadzenie skandującego pluskiewskiego tłumu. „Baron powieszony na nitce, Baron powieszony na nitce” krzyczała pluskwa-gazeciarka, wywijając nad głową popołudniowym wydaniem. „Pluskandal!” huczał tłum, „Żądamy plusprawiedliwości!”. Panu na S. robiło się niedobrze, „Baron” rzeczywiście dyndał i nie dawał znaku życia. Co poniektórzy szaleńcy, chcąc ratować swojego idola, skakali w nadziei na dosięgnięcie wisielca. Spadali jeden za drugim, wprawdzie upadek nie był niebezpieczny, ponieważ tuż pod „Kraterem” znajdowały się „Plecy”... ale żadna mądra pluskwa w odmęty plecowe z własnej woli się nie wybierała. Czekała ich długa wędrówka przez tereny bagniste – spocony dwudziestopięcioletni, zakłaczony materiał był dla małych pluskiewek niby rajd piekielny. Już lepiej szybko o nich zapomnieć, skoro już poszli na dobrowolne stracenie, solidarnie z „Baronem”, honorowo...                 Właściciel nieszczęsnego bawełniaka nie miał już siły patrzeć na to przerażające widowisko, na to ironiczne zaprzeczenie wszystkiego co znał od tak wielu lat. W afekcie kopnął toto bieliźniane szataństwo z siłą, towarzyszącą jedynie stanom wielkiego zrezygnowania. Lichy materiał zniknął razem z kapciem w płomieniach kominka. Pluskwy piszczały, skwierczały, wstępowały do pociągu boginki Pyrofilki. „Baron”, gdyby mógł, śmiałby się. Pan na S. płakał. Tekst i ilustracja: Martyna Bolanowska :--)
25 notes · View notes
patrycjafabicka · 4 years
Photo
Tumblr media
Experimental spot illustration. Practice with lasso tool and pastel brushes. Absolutely love using green in my work, it’s such a positive and calming colour.
~~~
>✿ LINKS ✿<
8 notes · View notes
itsmafiakreskowkowa · 3 years
Text
Omówienie i teoria Five Nights at Freddy's: Security Breach
UWAGA! Ten artykuł zawiera spoilery na temat zwiastunów oraz teaserów „Five Nights at Freddy's: Security Breach”
Premiera „Five Nights at Freddy's: Security Breach” zbliża się wielkimi krokami. Po otrzymaniu wielu teaserów oraz dwóch kilkudziesięciosekundowych trailerów pojawiło się wiele teorii na temat fabuły oraz gameplayu tej gry. Planowana premiera to początek tego roku.
Pierwszy teaser nowej gry z universum FNaFa pojawił się już 6 maja 2020 roku. Była to scena z czterema animatronikami – Glamrockami. Jak się później dowiedzieliśmy są to (od lewej) Glamrock Chica, Glamrock Freddy, Montgomery Gator oraz Roxanne Wolf.
Tumblr media
Wyglądają one tak, jakby właśnie udzielały koncertu w lokacji przypominającej centrum handlowe. Widzimy tutaj cztery lokale: 
„Lazer Tag”,
 „Arcade”, 
„Cinema” 
oraz
„ Fazbear Pizza”
Możliwe że tam także będzie działa się akcja gry.
Pierwszy teaser nie powiedział nam zbyt wiele, lecz o wiele ciekawszy był drugi który pojawił się na scottgames.com
Tumblr media
Widzimy na nim Glamrock Freddiego pod którym widnieje wielki napis „ROCK”. Nie byłoby w tym nic ciekawego gdyby nie fakt, że kilka dni po dodaniu tego teasera został on podmieniony na identyczną kopię, jednak z dodaniem postaci na dachu w lewym górnym rogu. Okazało się, że to Vanny – najprawdopodobniej główna antagonistka gry.
W następnej kolejności pojawiła się ilustracja przedstawiająca Montgomerego z podpisem „JAM” . Nie ukazuje ona nam nic specjalnego oprócz przedstawienia wyglądu tej postaci.
Tumblr media
Następnie otrzymaliśmy teaser, na którym widzimy nazwę gry. Była to na tamten moment świeża informacja, ponieważ nazwy gry nie znaliśmy, a używana była często nazwa: „FNaF Pizza Plex”, bo tak prawdopodobnie ma nazywać się centrum handlowe, które ma być miejscem akcji gry. Po środku widzimy także kształt przypominający Glamrock Freddiego, który może być jakimś ostrzeżeniem przed animatronikami.
Tumblr media
Po podświetleniu teasera można zauważyć światła policyjne.
Tumblr media
Następnie otrzymaliśmy w krótkim odstępie czasu dwie ilustracje. Są one najbardziej interesujące z wszystkich otrzymanych teaserów. Pierwszy z nich przedstawia blondwłosą kobietę z latarką i wokie tokie wyglądającą przez uchylone drzwi, a pod nią widnieje napis „PROTECT” (chronić). Na drugiej ilustracji widzimy natomiast Vanny trzymającą nóż na tle monitorów na których widać pewnego rodzaju glitche. Pod nią widzimy napis „OBEY” (bądź posłusznym). Fani różnie to interpretują. Są tacy, którzy twierdzą, że na pierwszej ilustracji jest protagonistka, która próbuje odeprzeć atak Vanny. Inni sądzą że ta kobieta i Vanny to ta sama osoba. Tak czy inaczej postacie te na pewno będą jakoś ze sobą związane.
Tumblr media
Później Scott pokazał jeszcze na reddicie Glamrock Chice oraz Roxanne z podpisami „PARTY” oraz „DANCE”, ale nie ma tam nic ciekawego oprócz wyglądu animatroników oraz instrumentów przez nich używanych.
Tumblr media
Następnie otrzymaliśmy pierwszy trailer. Mamy tam wgląd na lokację i słyszymy głos Vannie która mówi do Gregorego: „Vanny: Gregory! Twoi przyjaciele się o ciebie martwią, proszę wyjdź! Gregory, wiem, że wcześniej straciłam panowanie nad sobą, ale to był tylko GITCH! To się już więcej nie powtórzy. To był bardzo trudny dzień dla nas wszystkich. Dlaczego nie wrócicisz do domu i się razem nie pobawimy? To się nie powtórzy! Glamrock Freddy (?): Gregory, bądź spokojny. Chyba nas znalazła.” (fanowskie tłumaczenie)
Na podstawie tego trailera społeczność wysunęła wnioski, że to Gregory – dziecko prawdopodobnie będące świadkiem morderstw przyjaciół przez Vanny, może być protagonistą gry. W trailerze możemy zauważyć kilka ciekawych rzeczy w każdym z pokoi przez które przemierzamy.
W pierwszym pomieszczeniu, będącym czymś w rodzaju zaplecza, możemy zauważyć wyłaniający się z prawego wejścia cień postaci z króliczymi uszami. Jest to najprawdopodobniej sama Vannny szukająca Gregorego.
Tumblr media
W drugim pomieszczeniu, którym jest kuchnia widzimy skradającego się po lewej stronie animatronika. Jest to postać z półksiężycem zamiast głowy, czerwonymi, świecącymi oczami i stroju błazna.
Tumblr media
Kolejnym pomieszczeniem jest sala zabaw, w której widzimy wielki labirynt, Montgomerego oraz Freddiego w „kosmicznych wydaniach” (prawdopodobnie nawiązanie do „Freddy in space”)
Tumblr media
Ostatnie miejsce które widzimy to wejście do restauracji. Po środku stoi złoty posąg Freddiego. Po prawej stronie na bilbordach widzimy wygląd Glamrock Freddiego i Glamrock Chicę.
Tumblr media
Drugi trailer jest dużo krótszy. Widzimy w nim lokację dokładniej niż w pierwszym zwiastunie. Są pokazane w nim pomieszczenia których nie widzieliśmy wcześniej oraz kilka robotów, które najprawdopodobniej pracują tu jako kelnerzy. W tle słyszymy głos Vanny i innej postaci. Moim zdaniem jest to Glamrock Chica lub Roxanne Wolf: „Vanny: Gregory, robi się późno. Zabierzmy cię do domu. (zgliczowane zdanie). Glamrock Chica (?): Widzę cię. (śmiech)” (fanowskie tłumaczenie).
Funko wypuściło serię figurek, na których podstawie też możemy teoretyzować.  
Tumblr media
Protagonistą „FnaF: Security Breach” będzie najprawdopodoniej Gregory, który był świadkiem morderstw Vanny. Z figurki z Freddym można wywnioskować, że Glamrocki będą mu pomagać, ale może się zdarzyć, że główna antagonistka będzie je hackować, aby te pomagały jej w odnalezieniu chłopca. Mogą one mieć coś w rodzaju systemu obrony dzieci. Wydaje się, że będą także inne źle nastawione do protagonisty animatronki (np. Pólksiężyc z pierwszego trailera). Pozostaje jeszcze osoba stróża nocnego. Moim zdaniem będzie to albo Vanny bez kostiumu, osoba która pomaga Gregoremu, lub protagonistka, która będzie próbować znaleźć Gregorego przed morderczynią. Tego dowiemy się po wyjściu gry, więc pozostaje nam tylko czekać. „Seciurity Breach” zapowiada się być świetną grą, która będzie pełna nowej fabuły i przyniesie nowe teorie dla fanów universum.
~ Luen
23 notes · View notes
roslinawedrowna · 4 years
Photo
Tumblr media
Illustration for children.
Children’s room with mini ZOO.
2 notes · View notes
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
,,12 znaków Zodiaku” Wyd. Literatura
295 notes · View notes