Tumgik
#szukam przyjaciół
martiove · 4 months
Text
Nie można utrzymać zdobytej świadomości […], jeśli w realnym lub wewnętrznym życiu przebywa się pośród nikczemników. Jeśli otaczają cię osoby, które krzywią się na ciebie i patrzą z odrazą w sufit, kiedy się pojawiasz, coś mówisz, coś robisz, to znaczy, że jesteś z ludźmi, którzy gaszą twoje pasje, a prawdopodobnie także i własne. To nie są ludzie, którzy dbają o to, co robisz, o treść twojego życia. Kobieta musi mądrze dobierać przyjaciół i kochanków […]. Zwłaszcza ukochanym mężczyznom często przypisujemy moc wielkiego maga. Trudno się przed tym uchronić, ponieważ wkraczanie w prawdziwą intymność jest jak otwieranie magicznego, kryształowego atelier, a przynajmniej tak nam się wydaje. Kochanek może przywołać, ale i zniszczyć nawet najtrwalszą więź kobiety z własnymi cyklami i ideami. Trzeba unikać destrukcyjnych kochanków i szukać kogoś, kto ma silne psychiczne mięśnie i czułe ciało. Dzikiej Kobiecie w tobie sprzyja kochanek o bogatym życiu wewnętrznym, który potrafi "wejrzeć w serce kobiety". Kiedy Dzika Kobieta ma jakiś pomysł, prawdziwy przyjaciel lub kochanek nigdy nie powie: "No, nie wiem... to naprawdę głupie (pompatyczne, niewykonalne, za drogie, etc.)", lecz raczej: "Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem. Powiedz mi jak to widzisz. Powiedz mi na czym to polega". Jeśli ktoś traktuje cię jak żywą, rozwijającą się criaturę, istotę taką jak drzewa w lesie, fikus w kącie pokoju albo róże przed domem, jeśli widzi w tobie prawdziwe, żywe, oddychające istnienie, co prawda ludzkie, ale utkane z niezwykle delikatnej, wilgotnej, magicznej materii, jeśli sprzyja criaturze, która jest w tobie – to jesteś z człowiekiem, jakiego ci potrzeba. Będzie na całe życie przyjacielem twej duszy. Roztropne dobieranie przyjaciół i kochanków, że nie wspomnę o mistrzach, jest rzeczą największej wagi dla zachowania świadomości, intuicji, panowania nad płomiennym światłem, które widzi i wie.
Clarissa Pinkola Estés, Biegnąca z wilkami (s. 147-148)
6 notes · View notes
olafino · 1 year
Text
Niepotrzebny przyjaciel!
Jestem niepotrzebnym przyjacielem,
Wrogiem, kłamcą, oskarżycielem.
Jestem sam pośród stad,
Chce być pośród nich dumny jak paw;
Przyjacielem pełnym skarb.
Jestem niepotrzebnym przyjacielem…
Jestem tym, który odleciał- jak ty aniele
Jestem niepotrzebny pośród potrzebnych ludzi
Czy się niepotrzebny kiedyś rozrodzi?
Chce być potrzebnym przyjacielem
Nie wrogiem, nie zbędnym menelem
Chce być z wami przyjaciele
Potrzebny, ważny, odważny
Pozwólcie mi takim przy was być
Z wami, przyjaciele, się ze śmiechu ryć
A może to moja głowa i moje lęki
Chciałbym wziąć miecz i pokonać wroga raz na zawsze,
dźgając go głęboko i dosadnie,
aby się nie podniósł już nigdy- naprawdę.
Jestem niepotrzebnym towarzyszem
Pośród pięknej łani,
Ale nie mam szans ani
Jestem niepotrzebny i to mnie rani.
Jestem niepotrzebny i nie mam szans
Pisze teksty, bo słowo ma wielką moc,
Ale przegram, bo słowa zabije noc; ciemność i mrok.
Chce być potrzebnym przyjacielem
Nie wrogiem, nie zbędnym menelem
Chce być z wami przyjaciele
Potrzebny, ważny, odważny
Pozwólcie mi takim przy was być
Z wami, przyjaciele, się ze śmiechu ryć
A może to moja głowa i moje lęki
Chciałbym wziąć miecz i pokonać wroga raz na zawsze,
dźgając go głęboko i dosadnie,
aby się nie podniósł już nigdy- naprawdę.
Do was kieruje me słowa,
bądźcie jak okaz zdrowia.
Przygarniajcie swojego przyjaciela,
Niech nie czuje, że nie ma znaczenia
12 notes · View notes
difficult-unknown · 2 years
Text
Kiedyś byłaś dla mnie siostrą. Teraz jedziemy jednym autem nie wymieniając z sobą słowa i czekając na koniec trasy.
23 notes · View notes
instantcloudeagle · 11 months
Text
Szukam szczerej przyjaźni,z osobami znajdującymi się w podobnej sytuacji & codziennych rozmów.Jeżeli też nikogo nie masz,szukasz znaczącej relacji - Napisz.
Hej :) (Pro­szę o prze­czy­ta­nie całego ogło­sze­nia, jeżeli macie ochotę do mnie napi­sać,by każdy wiedział jakiego rodzaju kon­taktu szu­kam & sam mógł zde­cy­do­wać, czy jest zain­te­re­so­wany, czy nie) Od razu chcę zaznaczyć,że szukam osób,którym zależy na stałej przyjaźni.Nie szukam żadnych rozmów z podtekstami erotycznymi ani też związku.E-mail jest na samym dole
Chcę,żebyście potraktowali wszystko o czym napisałam,poważnie i by pisały do mnie tylko i wyłącznie osoby,które szukają tego samego co ja,ponieważ mają takie samo zdanie dotyczące relacji z innymi ludźmi,niż ktoś,kto z góry wie,że ani nie lubi obszernych wiadomości,ani też,nie ma czasu i nie odczuwa potrzeby,nawiązania trwałego kontaktu,opartego na codziennych rozmowach bądź szuka jedynie niezobowiązującego kontaktu,opierającego się głównie na wysyłaniu memów,bądź rozmowach typu "Co u ciebie?"
Zależy mi też i na tym,żeby nikt nie pisał do mnie z nudów i litości.Nie chciałabym,żeby ktoś z was kontaktował się ze mną,jeżeli sam,szuka innej relacji stwierdzając "Niby tego nie szukam,ale napisać mogę".Uważam,że dopasowanie jest bardzo ważne w relacjach międzyludzkich.Obie strony chcące nawiązać ze sobą kontakt,powinny czuć się ze sobą dobrze.Nikt nie powinien robić niczego wbrew sobie,tylko po to,żeby inni byli zadowoleni.
Nigdy nie narzeka­łam na brak kon­taktu z ludźmi, ale zawsze bra­ko­wało mi takiej „głębi” w roz­mo­wach i osób, z któ­rymi mia­ła­bym naprawdę dobry kon­takt.Takich, z któ­rymi mogła­bym poroz­ma­wiać na dowolne tematy i to nie­ko­niecz­nie tylko na takie, które mają za zada­nie kogoś roz­ba­wić.Poznać nowe osoby można dosłow­nie wszę­dzie i zawsze, ale bar­dzo ciężko jest tra­fić na takie osoby, które potra­fią oka­zać zaan­ga­żo­wa­nie daną rela­cją z innym czło­wie­kiem. Nie mam przy­ja­ciół a jedynie znajomych i chcia­ła­bym to zmienić.Chciałabym wresz­cie zoba­czyć czy­jeś zaan­ga­żo­wa­nie i zbudo­wać silną przyjaźń opartą na zrozumieniu, sza­cunku i organizowa­niu czasu.
• Dla­czego chcę roz­ma­wiać codzien­nie? Nie bra­kuje mi osób do poga­du­szek od czasu do czasu na tematy błahe & gdy­bym szukała tego typu rela­cji, moje ogłoszenie z pew­no­ścią nie byłoby aż tak tre­ściwe. Jak wspo­mnia­łam też powy­żej – bar­dzo łatwo zna­leźć jest osoby, które ode­zwą się raz na mie­siąc, tydzień, czy raz na kilka dni.Chcę,żeby ode­zwały się do mnie osoby, które mają czas oraz ochotę (same z sie­bie, nie ze względu na mnie) odpi­sywać dość szybko,niż ktoś,na kogo wiadomość,musia­ła­bym cze­kać długo.Nie ukrywam,że im dłużej ktoś zwleka z odpowiedzią,tym bardziej zniechęcam się,do kontynuowania kontaktu.Nie jestem tutaj po to,żeby czekać kilka bądź nawet i kilkanaście godzin,na wiadomość,której napisanie zajmuje zazwyczaj,od kilku do kilkunastu,minut.Bardzo zniechęcają mnie takie sytuacje,gdy odpisuję na czyjąś wiadomość praktycznie natychmiastowo,a dana osoba? Po 10 godzinach lub nawet i dłuższym czekaniu...
Rozumiem,że każdy ma inne priorytety w życiu,ale to właśnie dlatego,zdecydowałam się na tak obszerny opis - By nikt z nas,nie był skazany na rozczarowanie i od razu wiedział,na czym stoi :) Doskonale rozumiem to,że są osoby które nie mają ani ochoty,ani też czasu (z nadmiaru obowiązków) na tego typu,rozmowy! Jeżeli faktycznie tak jest - Bardzo proszę,o brak kontaktu. Piszę o tym dlatego,żeby uniknąć sytuacji,w których któraś ze stron (albo ja,albo też osoba kontaktująca się ze mną) czułaby się,niekomfortowo. Zdaję sobie sprawę z tego, że po prze­czy­ta­niu jed­nego ogło­sze­nia nie można stwier­dzić czy uda­łoby nam się „znaleźć wspólny język” Jednakże ludzie czy­ta­jąc to ogło­sze­nie, sami wiedzą naj­le­piej,czy szu­kają tego co ja (czyli między innymi codziennego kontaktu,stopniowego budowania relacji,bez żadnego nacisku,na natychmiastowe spotkanie I tak dalej)czy cze­goś zupeł­nie innego.Wbrew pozorom,nie wszyscy są tutaj w takim samym celu.Także niech napisze tylko i wyłącznie ktoś,kto sam tego potrzebuje oraz zgadza się,z całą treścią tego ogłoszenia.O tym,czy się dogadamy czy nie w innych kestiach,wyjdzie z czasem :)
Czas jaki spędzamy z innymi osobami jest bardzo ważny w budowaniu relacji z innymi.Myślę,że każdy z nas chce mieć bliski kontakt,chociażby z jedną osobą.Dla mnie liczy się jakość,nie ilość & dlatego też,zamiast licznego grona osób z którymi miałabym rzadki bądź częsty,ale bardzo neutralny kontakt,wolałabym skupić się na jednej osobie,ale za to takiej,z którą dużo by mnie łączyło i która odzwazjemniałaby,moje zaangażowanie.Uważam też,że im bardziej komuś na czymś lub na kimś zależy,tym bardziej dąży do zrealizowania wyznaczonego przez siebie celu - w moim przypadku? Jest to znalezienie długotrwałej i intensywnej relacji opartej na obustronnym zaangażowaniu.Być może i dziwnie to zabrzmi,ale wolałabym poznać osoby które też nie mają bliskiej osoby,niż kogoś,kto najzwyczajniej w świecie,lubi zawierać nowe znajomości.Z racji tego,że obecnie sama nie posiadam ani partnera ani przyjaciół,zdecydowanie lepiej czuję się,rozmawiając z kimś,w takiej sytuacji.Mam wrażenie,że takie osoby są w stanie lepiej mnie zrozumieć.
• Nie odpi­suję na żadne wia­do­mo­ści,które nie wzbudzają mojego zainteresowania (w sytuacjach gdy czytając czyjąś pierwszą bądź drugą wiadomość wysłaną do mnie,od razu czuję się niekomfortowo,bądź uważam,że nic by z tego nie wyszło z innych powodów,zamiast się zmuszać i kogoś zwodzić,wolę odpuścić.Chcę jednakże zaznaczyć,że zazwyczaj trzy pierwsze wiadomości,są decydujące.Jeżeli odpisuję praktycznie natychmiastowo i treściwie,oznacza to,że jestem zainteresowana i naprawdę chcę,zacząc coś budować) Mam też prze­syt wiecz­nych pytań typu „Hej, co tam?” czy „Jak ci minął dzień?” oraz "Jakie masz plany na weekend?" Jeżeli widzę,że rozmowa zaczyna się od tego typu pytań,albo,że nawet rozmowa na zupełnie inny temat idzie w tym kierunku,od razu mnie to zniechęca.Gdybym chciała rozmawiać z kimś tylko i wyłącznie o tym,co robię w danym momencie,w ciągu dnia,czy w weekend,zamiast rozpisywania się tutaj,byłby tylko krótki opis.Nie chcę żeby kto­ś zro­zu­miał mnie źle – w tego typu pyta­niach nie ma nic złego, ale wolę roz­mowy z oso­bami, które potra­fią oka­zać wię­cej zain­te­re­so­wa­nia roz­mową. Wolę dłuż­sze wia­do­mo­ści. Uwa­żam, że dzięki tego typu wia­do­mo­ściom lepiej jest odnieść się do cze­goś w rozmowie i ją konty­nu­ować. Pyta­nia „Powiesz coś o sobie?” też nie są moimi ulubio­nymi. chcesz się cze­goś dowie­dzieć?Spytaj.Sama sie­bie uwa­żam za osobę otwartą & chętnie odpowiadam na pyta­nia.Moją uwagę najbardziej przyciąga normalność - nie żadne wymuszone wiadomości w których ktoś na siłę stara się komuś zaimponować.Mojego zainteresowania z pewnością nie wzbudzą wiadomości przepełnione sarkazmem i cytatami oraz wulgaryzmami.Kiedy widzę,że ktoś już od samego początku,wszystko ironizuje czy używa samych wulgaryzmów,z pewnością nie jest to osoba,z którą bym się dogadała.Nie jestem ani wulgarna,ani sarkastyczna.O ile odpowiadają mi osoby z poczuciem humoru,tak uważam,że zanim obróci się coś w żart,powinno się najpierw lepiej kogoś poznać.Uważam zarówno,że czasami zaledwie kilka wiadomości wystarcza (czasem nawet jedna) żeby przekonać się,czy coś wyjdzie z danej relacji,czy też nie.Przynajmniej ja tak mam.Albo ktoś od razu mnie do siebie przekonuje,albo też? Wcale.
• Nie wykluczam przeniesienia się na jakiś komunikator, ale dopiero wtedy, kiedy okazałoby się, że dobrze się z kimś dogaduję. Najpierw wolałabym rozmowy przez e-mail.
• Bardzo proszę,by pisały jedynie osoby,od 18 do 36 lat
Nie czuję się komfortowo rozmawiając z dziećmi,oraz osobami,o wiele ode mnie starszymi.Mam 27 lat
• Jeżeli komuś zależy na jak najszybszym spotkaniu, zamiast internetowych rozmów (co w zupełności rozumiem) odpadam. Nie mam nic przeciwko spotkaniom z nowo poznanymi osobami, ale zanim zdecydowałabym się na taki krok, wolałabym lepiej kogoś poznać (powymieniać się wiadomościami przez jakiś dłuższy okres czasu, żeby przekonać się, czy w ogóle dobrze się ze sobą, dogadujemy) dlatego też, nie ma to dla mnie żadnego znaczenia,gdzie mieszkacie.
•Przywiązuję dużą uwagę do tego,w jaki sposób ktoś się wypowiada - Chodzi mi o to,że zwracam uwagę na to,czy czyjaś wiadomość jest pisana z powagą oraz życzliwością,czy też nie.Jeżeli chodzi o rozmowy online,bardzo ważne jest to,żeby słowami oraz emotkami,opisać to,co czujemy - Ponieważ dzięki takim "szczegółom" komuś łatwiej jest odczytać,co dana osoba,ma do przekazania oraz czy coś,jest pisane w formie żartu,czy też i nie.Dla mnie ludzka życzliwość oraz dojrzałość,jest bardzo ważna :)
Uważam,że nawet w przypadku poznania kogoś nowego,czy założenia rodziny - zawsze znajdzie się czas dla kogoś,kogo naprawdę chce się poznać,albo kogoś,kogo już się lubi.Wszystko to kwestia organizacji i przede wszystkim chęci.Sama byłam w związkach oraz podróżowałam,ale zawsze organizowałam czas dla tych,na których mi zależało & to codziennie. Dla mnie,nie ma nic bardziej wartościowego,niż relacja z innym człowiekiem. Nie ma nic gorszego niż zaangażowanie się w relację z kimś,kto z czasem & to bez naszej winy,dystansuje się od nas,znacznie ograniczając kontakt.Nie chcę żeby zabrzmiało to źle - Mam na myśli jedynie to,że nie po to szukam poważnej relacji i zaangażowania,żeby po krótkim czasie znów wrócić do punktu wyjścia i rozmawiać od czasu do czasu jedynie "o pogodzie" Mam wystarczająco takich osób w swoim życiu.
• Nie szukam kontaktu z kimś bazując ,na zainteresowaniach.Nigdy nie zawierałam znajomości w taki sposób,w jaki robi to zdecydowana większość osób (Większość osób na samym początku,czy to znajomości internetowych,czy też realnych - wymienia swoje zainteresowania & pyta się o to samo,drugiej strony) Szukam przyjaźni która opiera się,na obopólnym zrozumieniu,podobnych życiowych doświadczeniach,podobnego sposóbu myślenia - zamiast kolejnej relacji,która polega tylko na luźnych rozmowach,dotyczących tego,co ktoś lubi.Nie szukam swojego przeciwieństwa.Jest wiele tematów na które można rozmawiać,bez ograniczania się do najprostszych pytań (na samym początku) i bez poruszania czyichś sekretów.To,że ktoś lubi grę w karty (taki przykład) a ja nie - nie ma dla mnie żadnego znaczenia i niczego nie zmienia w relacji.Jeżeli natomiast,ktoś jest moim przeciwieństwem i ma odmienne zdanie w praktycznie każdej kwestii,rozmowy nie są dla mnie tak komfortowe i nie czuję się rozumiana,a to jednak,jest bardzo ważne,żeby budować jakąkolwiek relację.Wiem,że to ogłoszenie nikomu nie daje gwarancji,że się dogadamy,ale sugeruję jedynie to,że szukam osób patrzących na przyjaźń w taki sam sposób i poszukujących tego samego.Oczywiście,nie uważam,żeby rozmowy o zainteresowaniach były złe (bo nie są) ale jednak wolę,gdy takie tematy porusza się nieco później,albo "przy okazji' rozmawiając,o czymś innym i wiążąc dany temat,z jakąś pasją. Moje zainteresowanie wzbudzają wiadomości,w których ktoś pisze mi,dlaczego do mnie napisał i tak dalej :) Wiadomości,w których ktoś decyduje się na to,żeby napisać mi jedynie całą listę swoich zainteresowań - zdecydowanie nie są tymi,na jakie odpisuję.Uważam,że w dzisiejszych czasach za dużo uwagi skupia się na najprostszych pytaniach dotyczących czyjegoś dnia,oraz tego co ktoś lubi a za mało poursza się innych tematów - jakby wcale nie istniały.
Jestem osobą nie­sa­mo­wi­cie roz­mowną i potra­fię roz­wi­nąć dowolny temat, ale jeżeli nie widzę żad­nego zaintresowa­nia roz­mową albo jest ono,o wiele mniejsze od mojego, niczego na nikim nie wymuszam i zazwyczaj w takich sytuacjach, kontakt się urywa. Mam tu na myśli sytuacje,w których ktoś,nie zadaje żadnych pytań,pisze wiadomości o wiele krótsze od moich,bądź kompletnie ignoruje treść napisanej przeze mnie wiadomości i pisze o czymś zupełnie innym albo skupia się jedynie na pytaniu końcowym - ignorując resztę tekstu .. Mimo, że zależy mi na tym żeby się z kimś zaprzyjaźnić Staram się dawać innym,tyle samo zaangażowania,ile dostaję od nich - Jednakże zaangażowanie powinno być widoczne z obu stron.
O czym chciałabym rozmawiać? Nie ma jakiegoś konkretnego tematu :) Od tego jak potoczy się rozmowa,zależy już to,z kim & o czym,rozmawiam.Sama zadaję dużo pytań i staram się,żeby zamiast natłoku pytań i bardzo krótkich odpowiedzi - wyczerpać jakiś temat i potem? przejść do następnego,w naturalny sposób.
Wola­ła­bym poroz­ma­wiać z osobami które nie unikają rozmów dotyczących poważniejszych tematów,które dotyczą naszych problemów albo czegoś równie istotnego, niż z oso­bami,które uni­kają „nega­tyw­nych tema­tów” woląc roz­ma­wiać o czymś weso­łym.Oczy­wi­ście, zawsze dobrze się pośmiać i oderwać od smut­nej rze­czy­wi­sto­ści ale uwa­żam, że takich osób jest bar­dzo dużo.Nato­miast osób nie zmieniających tematu i mówiących innym „Prze­stań narze­kać”? nie­zbyt wiele. Nie przeszka­dza mi słu­cha­nie o czy­ichś pro­ble­mach dla­tego że sama prze­szłam w życiu to i owo.Jeżeli pomię­dzy dwiema osobami jest jakiś wspólny mia­now­nik – zawsze łatwiej jest się zaprzy­jaź­nić i czuć kom­for­towo,z osobą z którą się roz­ma­wia.
Nikt nie powi­nien być pozo­sta­wiony sam sobie i wal­czyć ze swo­imi trud­no­ściami sam.Najzwy­klej­sza roz­mowa z kimś kto nas rozu­mie i zamiast wiecznego wysy­ła­nia na tera­pię (nie mam nic prze­ciwko tera­piom) wes­prze,jest bar­dzo pomocna.Cza­sami jedyne czego chcemy, to wspar­cie bez oce­nia­nia i pustych słów typu „wszystko będzie dobrze”. Relacje typowo przyjacielskie tym różnią się od zwykłych znajomości,że można się komuś ze wszystkiego wygadać i poczuć zrozumianym.Nie wyobrażam sobie przyjaźni z osobą,która unikałaby rozmów na wszystkie tematy,które nie są "śmieszkowe".Strasznie nie podoba mi się to,gdy ludzie na każdy mniej przyjemny temat,od razu zmieniają temat na inny albo? Pouczają innych ludzi Mogę też powiedzieć,że albo odpisuję od razu (po przeczytaniu wiadomości) albo też i wcale.Nie zwlekam z odpowiedzią wmawiając ludziom że "jestem zajęta" gdyby tak było - nie byłoby mnie tu.
Bardzo proszę,żeby każda osoba czytająca to ogłoszenie i chcąca do mnie napisać,dobrze zastanowiła się nad tym,czy faktycznie tego chce. Nie piszę tego z żad­nej złośliwo­ści ale po to, żeby nikt nie czuł się źle. Stawiam na konkrety.Strasznię nie lubię niepewności.
4 notes · View notes
fatcreep · 1 year
Text
Przyłóż mi nóż do ciała i mnie całą potnij, będzie to mniej bolesne niż Twoje słowa
3 notes · View notes
zaskao · 2 years
Text
Prosze powiedzcie co mogę zrobić
od pewnego czasu mam wszystkie dość,
nic mi nie sprawia radości,
nienawidzę chodzić do szkoły i bardzo często omijam chodzenia do niej,
opuściłam się w nauce przez co zaczęłam więcej ściągać czego wcześniej nie robiłam bo się bałam,
krzywdzę siebie,
mam wiele blizn,
nienawidzę swojego wyglądu,
moja cera wyglada okropnie,
zaniedbuje siebie i swoje otoczenie,
przestałam jeść,
cały czas drapie się w ta skore obok paznokci,
gdy jestem w miejscu publicznym mega się stresuje,
widzę różne rzeczy typu jakieś czarne cienie które pojawiają się tylko na sekundę a jak spojrzę tam ponownie nagle znikają,
pogorszył mi się kontakt z tata jak i z przyjaciółmi,
rzadko wychodzę z domu a jak wyjdę to wydaje mi się, że każdy mnie ocenia,
okropnie boję się odpowiedzi ustnej,
cały czas się stresuje,
jedynie na kim mogę polegać to moj pies xd
cały czas gdy jestem sama rycze,
nie potrafię się skupić,
nie śpię po nocach,
cały czas boli mnie brzuch i chce mi się wymiotować,
gdy myśle o szkole automatycznie skręca mnie w żołądku,
nie potrafię powiedzieć komuś w oczy o moich uczuciach,
boję się pisać sprawdzianów,
boje się wszystkiego
już 3 razy byłam bliska sam0bojstwa
lecz powstrzymała mnie wtedy myśl co będzie z moimi psami i rodzina;)
Gdy byłam z miesiąc temu na wycieczce szkolnej z klasa nie miałam nawet jak się wyryczeć bo miałam pokój z 3 laskami, których nie znałam.
Od nwm kiedy moj tata popadł w alkoholizm, wkrótce może umrzeć przez serce ( tak powiedział jego lekarz jeśli nie opanuje się z alkoholizmem)
dodatkowo dobija mnie szkoła ponieważ zawsze byłam uczennica, która średnia miała powyżej 5,5 a teraz mam 4,71 : )
Nie mam z kim pogadać na ten temat
Chciałam umówić się do psychologa lecz moja mama nie wyraziła zgody ponieważ „wyjdą brudy rodziny” a ona nie chce stać przed sądem.
Przepraszam jeśli ktoś to przeczytał
i wytrwał do końca
Życzę ci miłego dnia/nocy :)
10 notes · View notes
kk20900 · 1 year
Text
I've never been so desperate
5 notes · View notes
moriorix · 1 year
Text
Hej☆ Szukam jakiegoś motylkowego przyjaciela (z którym bym mogła pisać o anie, moglibyśmy się razem motywować) albo osoby która pisała by mi codziennie że jestem grubą ochydną świną i powinnam wreszcie schudnąć(jak najbrutalniej tylko się da)💓 jak by ktoś chciał to proszę napiszcie czy coś☆
3 notes · View notes
Text
łutyt
Witajcie rodacy. Razem z @alekringnmg @kejtissus i @aprichann poszukujemy przyjaciół.
1 note · View note
anty-virus · 2 years
Text
Nikt nie chce być sam, więc czemu mi wierzysz gdy mówię, że mi to pasuje 💔
1 note · View note
znajdz-swoja-osobe · 2 years
Text
Cześć!
Założyłam to konto z myślą o pomaganiu innym w odnalezieniu nowych znajomych, przyjaciół czy nawet drugiej połówki.
Napisz coś o sobie oraz kogo szukasz wśród społeczności tumblr'a, a ja umieszczę twoją treść anonimowo.
Jeśli zauważysz pod nią serduszko czy komentarz, to znak że znalazł się ktoś, kto chce cię poznać!
.
Bądźmy mili. Szanujmy siebie oraz swój czas.
.
Jeśli szukasz pomocy, rozmowy czy wygadania się - moja skrzynka jest otwarta również na takie wiadomości. Proszę na początku zamieścić słowo "osobiste", abym mogła szybko odróżnić treść od innych.
!! Pamiętajmy że w internecie nie każdy jest tym, za kogo się podaje!!
8 notes · View notes
szukamznajomego · 2 months
Note
Szukam osób które nie boją się zapoznać w realnym świecie i szukają przyjaciół, może czasem czegoś więcej.
Pisanie nie daje takie satysfakcji co rozmowy przy dobrej kawie ;)
K23
4663.
30 notes · View notes
mikoo00 · 6 months
Text
Ostatnie dni nie były jakieś dobre Nie czuje się najlepiej
Wczoraj chociaż miałem dobry nastrój W pracy zero wycieczek Ja byłem miły dla klientów i oni też jakoś tak fajnie jest gdy klient odwzajemni uśmiech albo życzy miłego dnia
Przełamałem trochę swoje bariery społeczne i normalnie sobie pogadałem z wspolpracownikami
Dołował em się ostatnio tym ze boje się ludzi ale emocje o czymś informują, ostrzegają Doszedłem do wniosku że pewne osoby wydają się być fałszywe i nie darze ich zaufaniem i wolałbym nie dawać im powodu do siania plotek na mój temat Boje się też bycia upokorzonym
No ale nie każdy taki jest Niektórzy też są trochę nieśmiali nie jestem gorszy, więc czemu miałbym nie starać się rozmawiać z nimi pożartować sobie Wtedy przyjemniej się mi pracuje Bo teraz jak jestem na serwisie i nie ma ruchu stoję gdzieś z boku i impulsywnie szukam zajęcia Czuje się wyobcowany widząc że inni stoją sobie i rozmawiają A jak do mnie nikt nie zagada to robię sam i to jeszcze za innych
Dziś też jestem zdołowany bo na meetingu pojawił się temat Czy zmieniło mi się podejście do przyjaźni Dla innych to proste Ci z którymi się piło ich zostawili gdy przestali pic U mnie jest to skomplikowaneam wrażenie że nigdy nie wiedziałem co to znaczy Nie mam z kim rozmawiać o na temat moich zainteresowań Nie mam z kim się spotkać gdy mam wolne Każdy ma swoją parę Tylko gdy coś się dzieje w ich związku chcą wsparcia ode mnie Czuje się poprostu niepotrzebny Jakbym nie miał nic nikomu do zaoferowania Sam już nie oczekuje nadmiernego wspierania Tak jakby moje relacje były budowane na byciu "przyjacielem terapeutą" a jednocześnie trzymałem innych mówiąc o swoich problemach dając sygnały,, Jeśli mnie zostawicie ja się zabije nie daje rady" Też mieliśmy bliżej wszyscy do siebie
Nie wiem co to znaczy przyjaźń w dorosłym zyciu
Niby mowili na meetingu że mają przyjaciół we wspolnocie
Tez czuje ze mam przyjaciela ale przyjaźń polega na wzajemnym wspieraniu się Ja z racji wieku nie mogę mu tego zapewnić Przyjaźń jest też wtedy gdy obie strony tak postrzegają relacje A niby czemu 40 latek miałby uważać 23 letniego gówniarza za przyjaciela
Czuje się samotny
Ale czy potrzebuje kategoryzowac znajomości? Mam z kim rozmawiać spędzić czas głównie z osobami z aa oraz mam dobrą relacje z mamą więc nie jestem sam
16 notes · View notes
xentropiax · 21 days
Text
No. 25
Ja chyba jestem zbyt staroświecka na współczesne typy relacji. Albo mam zbyt bezpieczny sposób przywiązania i zbyt otwarty styl komunikacji.
W każdym razie nie rozumiem jak można przez ponad miesiąc bardzo intensywnie rozmawiać, poznawać się, pisać rzeczy, które wskazywałyby na tworzenie się unikalnej więzi, a potem dwa dni przed spotkaniem zniknąć i nawet nie dać znać, że do tego spotkania nie dojdzie. Nie jest to sposób komunikacji, który uszczęśliwiałby mnie w jakiejkolwiek relacji, ani przyjacielskiej, ani romantycznej.
A może to prostsze niż się wydaje. Bo wygląda na to, że ten pozornie ułożony człowiek, który twierdził, że jest w takim samym punkcie życiowym co ja, zaleczony ze swoją głową, z trudnymi doświadczeniami, z których wyszedł obronną ręką, wcale nie jest tak zdrowy, jak mu się wydawało. A ja nie mam siły na relacje, które wymagają takiego wysiłku.
Wiem jak to jest być w związku z osobą, która nie komunikuje, która tłumi emocje, której wydaje się, że wszystko jest git do momentu, aż pęka. Wiem jak rozmawia się z osobą w kryzysie psychicznym - strasznie, to jak chodzenie gołymi stopami po potłuczonym szkle. Myślisz tylko o tym, żeby komuś nie zrobić większej krzywdy, żeby jej stan się nie pogorszył, więc tak naprawdę nie możesz powiedzieć jak ty się czujesz: że chujowo i że ktoś sprawił ci przykrość, i że tak, czujesz się jak gówno i masz pretensje. Zamiast tego starasz się tylko nie pogorszyć sytuacji, nie skrzywdzić drugiej osoby, chociaż tak naprawdę to ona krzywdzi i siebie, i ciebie.
Wyczerpałam limit na takie relacje. Naprawdę nie mam już siły na coś takiego, szczególnie jeśli znaliśmy się ledwie miesiąc. To nawet nie jest takie poważne. Wszystko zapowiadało się dobrze, jako co najmniej fajna przyjaźń. Zgrywało pod wieloma płaszczyznami. Ale ja nie jestem od tego, żeby sklejać potłuczonych ludzi, to nie jest mój problem, że ktoś jest w bagnie, szczególnie, jeśli nie komunikuje i nawet nie oczekuje ode mnie pomocy.
Zrobiłam więc to, czego dawna ja nie zrobiłaby nigdy. Dawna ja powiedziałaby, że nie szkodzi, że rozumie, że innym razem, że trzyma kciuki za poprawę stanu i nie może się doczekać następnego spotkania. Dawna ja zaoferowałaby więcej wsparcia, telefon, przyjazd, ramię do wypłakania. Dawna ja podałaby serce na tacy po to, żeby ktoś mógł wbić w nie szpikulec do mięsa i rozkoszować się jego smakiem. Ale nie obecna ja.
Obecna ja napisała, że jest jej przykro, że bardzo się cieszyła na spotkanie, ale ze względu na doświadczenia życiowe nie wierzy już, że do tego spotkania dojdzie. Obecna ja napisała, że ma nadzieję, że osoba ma wsparcie i że pokona swoje demony w głowie. Obecna ja napisała, że chyba lepiej zakończyć relację na tym etapie, a jeśli kiedyś gwiazdy będą sprzyjać możemy spotkać się przypadkiem na kawę. Obecna ja odcięła się, nie była 'I can fix him' starter pack, postanowiła nie przejmować się tym, czy ta wiadomość sprawi, że osobie będzie gorzej, czy lepiej. Bo każdy z nas ma prawo, ale też i obowiązek zajmować się swoimi problemami, umieć prosić o pomoc, gdy jej potrzebuje i umieć komunikować o tym, co uwiera. Pomyślałam o sobie i o tym, czego sobie być może właśnie zaoszczędzam w przyszłości. A nie chcę po prostu się stresować, martwić, żyć w niepewności. Nie szukam relacji wyłącznie wirtualnych, a prawdziwego połączenia. Jeśli ktoś się tego boi, z różnych powodów, nawet być może uzasadnionych, to nie jest to osoba dla mnie.
A teraz, wiosno nadchodź. Wiem, że jesteś już za rogiem, nawet się zaczęłaś, ale liczę, że to była ostatnia zimowa lekcja. Pokazała mi, że umiem o siebie zadbać i literalnie wolę być sama, ze swoim gronem znajomych i przyjaciół, których znam od lat, niż nawet przechodzić obok możliwości potencjalnego skrzywdzenia.
Zobaczyłam kawałek cudzego życia wtedy, kiedy myślałam, że absolutnie nie mam na to przestrzeni. Czyli jednak mam, czyli moje serce jest w sumie otwarte. Nie zamarzło. Może uczę się na tyle szybko, że nawet nie muszę przychodzić na egzamin, żeby go zdać.
Wszystko będzie dobrze, wiem to, wszystko jest tak jak ma być.
6 notes · View notes
szukam-przyjaciela · 1 year
Note
OGŁOSZENIE
Hej szukam przyjaciół. Najchętniej zapoznam się z dziewczynami, ponieważ brakuje mi babskiego towarzystwa i czuje się samotna. Najlepiej woj. Łódzkie ale nie musi być. Coś o mnie — Jestem dziewczyną mam 18 lat, brakuje mi znajomosci bardzo mocno i potrzebuje kogoś poznać. Lubie dziarki, muzykę i dużo wrażeń. ❤️‍🔥
.
17 notes · View notes
chorwackasciema · 9 months
Text
Na początek słów parę
Zapewne zabrzmi to trywialnie, ale witam na moim blogu! W życiu się nie spodziewałam, że się za to wezmę ale jednak. Teraz do rzeczy, choć nie wiem do końca czy da się ładnie ująć wylewanie szamba (w przypadku nabrzeża do morza)... Nie chodzi mi absolutnie o bluzganie, obrażanie czy ujmowanie komukolwiek i pomijanie pozytywów. Mój zamysł jest taki, żeby opisać niepodkoloryzowaną rzeczywistość, której będąc na wakacjach w takich miejscach, nie widzimy albo nie chcemy widzieć. Usłyszycie ode mnie o rzeczach absurdalnych, ciekawych, załamujących, oburzających ale mam nadzieję, że i na optymistyczny akcent miejsca będzie sporo. Zarówno metaforycznie jak również dosłownie wspomniane szambo się wyleje... Przyznaję, że jestem uprzedzona do blogowania, bo dość często blogi i blogerzy zachowują się jak kółko wzajemnej adoracji albo dokładnie przeciwnie nie szukam przyjaciół ani wrogów - Tak wiem, raczej to możliwe nie jest. Choć nie byłam nawet pewna w jakim języku pisać, to i tak, jak to mam w zwyczaju, po prostu będę robić swoje i zobaczę co się stanie. Jeżeli się spodoba to fajnie, jak nie to też. Co mi tam, będę pisać sama do siebie! Nie gwarantuję regularności, ale szczerość mogę - to tylko jedna z wielu moich wad. Pewnie Cię zabłąkany czytelniku zastanawia, kim ja w ogóle jestem?! Wiem, ale nie powiem! Przy najmniej jeszcze nie ;-)
2 notes · View notes