Tumgik
#udręka
zakochana-w-cytatach · 10 months
Text
"Wszyscy mamy swoje blizny, udręki i zmory. Wszyscy chodzimy i udajemy, że wszystko jest w porządku. Jesteśmy uprzejmi wobec obcych, jeździmy po tej samej ulicy, stoimy w kolejce w sklepie i jakoś skrywamy ból i rozpacz. Ciężko pracujemy i układamy plany na przyszłość, które najczęściej diabli biorą."
- Harlan Coben, "Wszyscy mamy tajemnice"
55 notes · View notes
j-mi-dzej-mi · 2 years
Text
Dla wszystkich, którzy uważają, że rodzic alkoholik to nie jest wymówka na cokolwiek. Bo "o jejciu tatuś pije i cie olewa". Suprise kurwa, to nie tak wygląda. Marzę o tym żeby być olewana. Brak uczucia od rodzica to jedno ale znoszenie najebanego "autorytetu" to drugie. Spróbujcie wytrzymać psychicznie w domu, w którym :
Od powrotu ojca z pracy albo słuchasz awantur w moim przypadku ojca i brata, albo uczestniczysz w tych awanturach. I o co? Chuj wie. Najebany człowiek szuka zaczepki. Siedzisz sobie w pokoju robisz jakieś swoje sprawy i bez znaczenia czy oglądasz film czy odrabiasz lekcje, typ przychodzi zaczyna się drzeć i robić awanturę i do niego nie docierają, że jego argumenty są idiotyczne bo uwaža że jesy najmądrzejszy. Przykład? Kupił chleb, zjadł go ale był zbyt najebany i nie pamięta tego więc przychodzi do mojego pokoju i drze się że zjadłam jego chleb. I do tego wjeżdża na psychikę wyzywając od suk i kurew. Teksty w stylu "będziesz się kurwić w przyszłości bo do niczego innego się nie nadajesz" to porządek dzienny a jak to jest w okresie dorastania to jeszcze gorzej bo co robi dziecko kiedy wmawia mu się, że wszystko jest jego winą? Wierzy w to.
I truje tyłem przez kilka godzin o głupi chleb, który sam zjadł ale no powód do zaczepki zawsze się znajdzie.
Jeszcze większy cyrk jest jak zaczyna rozkazywać i udawać głowę rodziny drąc się że mam natychmiast coś zrobić i jego to chuj obchodzi. Jak macie drugiego rodzica ogarniętego to i tak szczęście bo ja nie i w wieku 17 lat już musiałam ogarniać rachunki na dom bo okazało się że mój "autorytet" ma wyjebane w rachunki i wyrzucał wszystkie i listy z upomnieniami do zapłaty bo przecież korzystniej byłoby udawać że problemu nie ma. Duże dziecko, które jak chciałam rozłożyć na raty jakiś dług to kazał mi się schować w domu, zamknąć drzwi i udawać że mnie nie ma. Bo przecież każdy wie, że jak nie widzimy problemu to jego nie ma. Sam się rozwiązuje, pewnie xd
Albo użeranie się z jego przyjaciółmi. Ja ostatnio kłóciłam się z jakimś żulem, który wbił mi na chatę, że mojego taty nie ma w domu. No typ wbija i kłóci się ze mną żebym obudziła ojca którego kurwa nawet w domu nie ma. I nie chce sobie pójść.
A najgorsze momenty to gdy próbuję złapać z wami kontakt. Czyli ja gotuję SB coś w kuchni a Pan i władca wbija wesoły, chuj że slalomem i obija się o ściany, wywala krzesła i zrzuca wszystko co jest na stole. I taki typ zagaduje, próbuje żartować i przez następną godzinę opowiada w kółko tą samą historie w której wychodzi na żałosnego człowieka ale w jego mniemaniu jest jakimś bóstwem a jak widzi, że go olewasz to podchodzi bliżej i dalej opowiada o tej samej historii o wali od niego na kilometr wódą i piwem.
Ja akurat mieszkam w małej miejscowości gdzie osiedlowy monitoring jest 24/7, i całe życie muszę znosić krzywe spojrzenia i wstyd. Ten człowiek kiedyś wrócił do domu bez butów i szedł tak z pracy 4 km do domu przez całą wieś, oczywiście kurwa slalomem.
Do tego jeszcze syf jaki po sobie zostawia. Wymiociny w łazience, pety w zlewie, nawet zdechła rozkładająca się mysz w zlewie chuj wie skąd, wszystko porozrzucane, porozlewane a potem pretensje bo zapomni, że to on zrobił i robi wojnę że jest nieposprzątane.
I przychodzi taki moment jak widzisz, że wymiotuję krwią, nawet sra krwią i masz takie "może wreszcie zdechnie i będzie spokój" a potem z tyłu głowy cichy głos, że jak zdechnie to wszystkie jego długi przejdą na mnie i brata i już do końca życia będę odpowiadała za nie swoje błędy.
Jeśli nadal myślicie, że rodzic alkoholik to życie na zasadzie "tatuś pije i nie zwraca przez to na mnie uwagi" i uważacie że to nie jest dobry powód do zawalenia nie wiem choćby sprawdzianu przez to to kurwa chce się z wami zamienić życiem. Wytrzymałam tutaj 19 lat i założę się że wy nie wytrzymalibyście nawet tygodnia. I rozumiem wszystkich, którzy "zastawiają się" problemami w domu bo wiem co one robią z człowiekiem.
9 notes · View notes
vinidra · 1 year
Text
Tumblr media
wesołych świąt, beba 🤍💛
4 notes · View notes
arfonoja · 1 year
Photo
Tumblr media
Irving Stone - Udręka i ekstaza 2
1 note · View note
ja-doll-divine · 1 month
Text
Rijanka od wczoraj tylko podziubala jedzenie. Nie mam jej nawet jak leków podać. Bo zazwyczaj wsypywałam do jedzonka. Dzisiaj na siłę karmiłam ją łyżeczką. Zjadła tylko trochę mięsa surowego.
Zrobiłam jej kroplówkę. Jest tak słaba i odwodniona, że kosmos. Idę z nią jutro do weta. 😞
Robienie jej kroplówki w domu to udręka. Zamiast 100 ml robię jej po max 50. Za mało. Jest słabiutka. Sika na podkłady na których leży. Nawet do kuwety nie pójdzie 😞
Moja maleńka kiciusia 😞
28 notes · View notes
fragilebabydolly · 2 months
Text
Jestem jakaś dziwnie przygnębiona
Wyjeżdżam za 2 dni a ja zamiast czuć się podekscytowana to czuję pustkę dosłownie nic czarna dziura w głowie..ale ten stan utrzymuje mi się już od kilku dni,
Jutro mam terapię której szczerze się boje bo trudno jest mi mówić o swoich uczuciach i o tym co mnie boli, plus tego wszystkiego jest taki , że totalnie nie czuje głoduu
Robię lq fasta aż do dnia wyjazdu żeby czuć się jakoś lepiej obecnie mam 8 godzin z 53 więc dobrze dobrze , pierwsze 12 godzin to dla mnie udręka jakaś, ale potem jest już jak z płatka, unikam myślenia o jedzeniu lub chociażby oglądaniu jakiś filmików z jedzeniem podczas fastow bo to jest u mnie natychmiastowy binge...a tego nie chce ledwo udało mi się wyjść z binge cyclee,
W Olsztynie będę trzymać się napewno limitów żeby nie było że sobie odpuszczę a po powrocie nie będę potrafiła przestać wypierdalac (tak jak było po świętach), mam nadzieje że będę dużo spacerować i robić zdjec boże tak kocham robić zdjęcia!!
-xo
23 notes · View notes
mrocznaksiezniczka · 7 months
Text
Tumblr media
Wojna wewnętrzna, ta nieznośna udręka, Chęć schudnięcia, chęć kontrolowania siebie. Ale ta pułapka, która zniewala myśli, Wprowadza chaos i niszczy nasze ciała.Udajemy, że wszystko jest w porządku na zewnątrz, Ale w środku, jesteśmy złamani i skrzywdzeni. Każde jedzenie to ból i winość, A potem nadchodzi kara, aby to wszystko usunąć.
42 notes · View notes
happyg-olucky · 9 months
Text
Obejrzałam na insta rolkę o tym co zmienia się w głowie po lekach na ADHD. Jak nagle z chaosu mysli, dzwięków i dialogów wyłania się cisza. I poczytałam komentarze poniżej i się poryczałam. Jak ludzie piszą o swoich doświadczeniach i o tym, ze płakali, kiedy okazywało się, ze to co mają w głowie nie jest normą, i że inni ludzie tak nie mają. I piszą tam ludzie zdiagnozowani i jakbym czytała o sobie.
Nie jest do dla mnie mega objawieniem, bo jednak, ze przeszłam juz proces diagnostyczny dziecka i dla niego się doszkalałam i wiem, ze nie wszyscy tak mają, a jednak ryczę.
Nigdy nie rozumiałąm jak D. mówił, ze o niczym nie myśli, dla mnie niewyobrazalne. I czasem baaardzo zazdrosciłam, bo często chciałabym po prostu nie mysleć  o niczym i odpocząc. Nie wpisuje sie w stereotyp, bo się dobrze uczyłam i byłąm posłusznym dzieckiem, ale zawsze działałam, bawiłam się i uczyłam się na hiperfokusach. Najpierw nie mogłam się zabrać do nauki, a potem przed sprawdzianami naparzałam pół zbioru zadań na raz, albo cały zeszyt na pamięć.Na studiach to samo. Taraz tak mam jeśli chodzi o pracę, rzucam się na jakis temat, przez jakis czas sie na tym fiksuje, a potem przychodzi cos innego. W normalnym trybie nie umiem efektywnie pracować, bo wszystko mnie rozprasza, a ze pracuje w domu to czasem jest koszmar.
Od zawsze robiłąm iles rzeczy na raz, kiedys myslałąm, ze to zaleta, ale od jakiegos czasu uwazam to za fatalną wadę, bo to jest po prostu nieumiejętność skupienia się na jednej rzeczy. A jako wadę zaczęłam to postrzegać kiedy pojawiły się dzieci, bo kiedy ja sobie te rzeczy do roboty wybieram, to jest luz, a kiedy coś muszę zrobić ( przy małych dzieciach ciągle coś trzeba, no i dzieci to największe rozpraszacze) , muszę dopilnować to robiło się czasem śmiesznie, czasem nieprzyjemnie, czasem niebezpiecznie. Do teraz jak oglądam coś w tv, jedoczesnie grzebie w telefonie lub sprzątam, jak leże w wannie gram w scrablle, seriale oglądam tylko jak np gotuje. Trzy dni chodzę obok papierka leżącego na podłodze,a jak sprzatam to tak, ze żadnego okruszka nie moze zostać.
Nieumiejętność odpoczynku - przy “siedzeniu w domu” wyrabiałam po kilkanaście tys kroków w 50 m mieszkaniu. A jak jestem sama w domu najczęściej nic nie włączam, ani radia, ani tv nic, bo w głowie i tak mam nieustannie glosno. A jak chłopaki cos oglądają, słuchają ciągle biegam i wołam, zeby ściszyli bo nie słyszę własnych myśli, a D. się wkurza jak go uciszam kiedy ciągle cos nuci.
Jedno mnie zaskoczyło w tych internetowych komentarzach - o tym nie pomyślałam a od zawsze tak mam i to jest udręka - odtwarzanie dialogów i tworzenie w głowie alternatywnych scenariuszy rozmów. I jeszcze układanie sobie dialogów i sytuacji, które nie miały miejsca.
Ludzie piszą, ze to tak jakby w końcu dostać odpowiednie okulary, albo ktos ci posprząta bałagan w głowie.
I serio ryczę na myśl, że mogłoby tego chaosu nie być. 
Do tej pory nie mówiłam o tym, a sobie myślałam, ze diagnoza nie jest mi potrzebna, ale teraz zaczynam sobie mysleć, że moze jednak na starosc zrobie sobek taki prezent i moze pozyje troche w spokoju i ciszy.
I druga rzecz, ważniejsza co zrobimy dalej z diagnozą młodego.
27 notes · View notes
tiredpoet7 · 4 months
Text
🎀 25.12
2300 kcal, 5000 kroków, 25 minut pilatesu
BN za nami teraz powinno być już tylko łatwiej...
dzień znowu rozpoczęty pilatesem. od razu mówię, cały dzień żywiłam się praktycznie samym ciastem. zjadłam dziś 3 paski makowca, jeden kawałek metrowca, kolejny, dwa mini kawałki makowca u ciotki, a u siebie jeszcze porcję jakieś sałatki z kurczakiem + wino u cioci. moja cera już to odczuwa. gigantyczny podskórny pryszcz na policzku, kolejny już wyrósł na brodzie. przepraszam jak ktoś nie lubi o tym słuchać, btw dalej będzie o krwi więc uprzedzam.
postanowiłam żeby teraz ograniczać się do jednego kawałka dziennie.
sam ten wyjazd do ciotki potoczył się ciekawie. najpierw moja mama mówiła że "nie będzie tam kurwa jechać" po czym już na miejscu uśmiechała się, witała i zachowywała wielce stęskniona a po powrocie "po chuj ja tam jechałam". moja ciocia powitała nas z ogromnym opatrunkiem na palcu i tutaj zaczyna się krwista część historii. w pewnym momencie jakoś opatrunek jej się odwiązał czy tam przeciekł, trochę sporo jej było. mój brat przypomniał sobie jak sam mocno się zaciął i krwawił bardzo długo, że aż mieliśmy jechać na SOR ale ostatecznie ustało. i tutaj znowu moja mama, która czasem według mnie przekracza granice tego co powinno się mówić... jak już powie coś "śmiesznego" to kontynuuje, aż to się robi niesmaczne. temat zaciętych palców już się skończył a ona rzucała "no lało się niemiłosiernie, jakby jakąś tętnicę przerżnął czy tam żyłę" i tak dalej, gdzie ja nienawidzę takich tematów. zrobiło mi się słabo, popatrzyłam na siostrę, szybko zrozumiała i upomniała mamę żeby nie mówiła dalej, a ona wtedy uradowana NO LAŁO SIĘ JAK Z ZARŻNIĘTEJ ŚWINI. oczy zaszły mi łzami, zaczęłam to szybko wycierać, wszyscy się popatrzyli i nareszcie temat się skończył xd
towarzyszył mi też potworny ból żołądka jeszcze przed jedzeniem, wieczorem zapytałam mamy czy ma coś na przeczyszczenie i że ogółem od tygodnia mam zaparcia, powiedziała że coś mi kupi więc może nareszcie moja 10 dniowa udręka się skończy.
skończyłam czytać "Grzeczna dziewczynka musi zginąć" w ciekawym kierunku bardzo to poszło. polecam całą trylogię, chociaż to 1 tom jest moim zdaniem najlepszy z całej trójki.
dzień 25 — Something inspired of the 11th image on your phone.
jest to screen serialu kryminalnego jaki chcę obejrzeć więc zapytam po prostu czy macie jakieś seriale/filmy/książki true crime do polecenia? reportaże o mordercach, nierozwiązanych sprawach itp.
13 notes · View notes
dhr-ao3 · 3 months
Text
[T] Draco Malfoy i Upokarzająca Udręka Bycia Zakochanym || DMAMOOBIL
[T] Draco Malfoy i Upokarzająca Udręka Bycia Zakochanym || DMAMOOBIL https://ift.tt/im9S2Vh by dinkaspinka Hermiona balansuje pomiędzy światami mugolskim i magicznym jako badaczka medycyny i uzdrowicielka, która ma wkrótce dokonać wielkiego odkrycia. Draco jest aurorem, którego zadaniem jest ochrona jej przed nieznanymi siłami - ku niezadowoleniu ich obojga. Występują: niezwykle kompetentna, ognista Hermiona oraz leniwy, ale niebezpieczny Draco. Slow burn. Autor oryginału: isthisselfcare Tytuł oryginału: Draco Malfoy and the Mortifying Ordeal of Being in Love Zgoda na tłumaczenie: tak Fandom: Harry Potter Para: Hermiona Granger/Draco Malfoy   Beta: mademoiselle, tanthini art by catherine7mk, poster by nikitajobson Words: 4406, Chapters: 1/1, Language: Polski Fandoms: Harry Potter - J. K. Rowling Rating: Explicit Warnings: Graphic Depictions Of Violence Categories: F/M Characters: Hermione Granger, Draco Malfoy Relationships: Hermione Granger/Draco Malfoy via AO3 works tagged 'Hermione Granger/Draco Malfoy' https://ift.tt/WGigy0a January 22, 2024 at 12:44PM
3 notes · View notes
Text
"Każdy wybiera sobie raj, który jest piekłem dla innych."
- Alberto Moravia, "Rzymianka"
112 notes · View notes
taniemaniery · 5 months
Text
Udręka
Chcę być szczęśliwa.
W głębi serca czuję na to zasługę,
Jednak czy istnieje ktoś, kto tego nie neguje?
Codziennie pomagam, telefon wibruje, wszyscy pytają czy zadzwonię
Ale czy ktoś weźmie mój ból na swe dłonie?
Chcę żyć tak jak mówię innym, że żyje.
Że żyje bez zmartwień, bez bólu, że "ja to ogarnę".
Wiem, że mi to zaszkodzi,
Ale spędzę dnie i noce, katując się za to co po głowie mi chodzi.
Ale cóż więcej zrobię.
Dam sobie spokój jak będę w grobie.
3 notes · View notes
vinidra · 3 months
Text
no i jeszcze mój drogi kurwa pamiętniczku marzą mi się conversy. takie klasyczne, białe, skórzane 🤍 bo z utrzymaniem czystości materiałowych to byłaby jebana udręka 😩
2 notes · View notes
arfonoja · 1 year
Photo
Tumblr media
Irving Stone - Udręka i ekstaza 1
1 note · View note
modalna · 3 months
Text
https://fb.watch/pvOTjKOnku/
Ale szum, ale tłum, czarna noc, biały rum! Złote stosy pomarańczy Dudni nam: danada, jak zabawa to zaba! A wariatka jeszcze tańczy
Taką to by na stos, na co jej marny los? Dajcie, chłopcy, ten kagańczyk Warkocz jej płonie już dookoła złoty kurz, a wariatka jeszcze tańczy
Szalona wiruje chusta, szalone wirują usta Odkaczałka wariatka, ech, nie patrzy do lustra
Czerwona na niej sukienka, czerwona w sercu udręka Odkaczałka wariatka, ech, przed losem nie klęka
Ale szum, ale tłum, czarna noc, biały rum! Złote stosy pomarańczy Dudni nam: danada, jak zabawa to zaba! A wariatka jeszcze tańczy
Taką to by na stos, na co jej marny los? Dajcie, chłopcy, ten kagańczyk Warkocz jej płonie już, dookoła złoty kurz, a wariatka jeszcze tańczy
Szalona wiruje chusta, szalone wirują usta Odkaczałka wariatka, ech, nie patrzy do lustra Czerwona na niej sukienka, czerwona w sercu udręka Odkaczałka wariatka, ech, przed losem nie klęka
2 notes · View notes
yszka · 4 months
Text
Jeżuuu te choroby dzieci mnie wykończa ;/ jak nie jedno to drugie. Gorączki, kaszle, katary. O ile ze straszą nie ma problemu bo tak naprawdę zostanie już sama w domu, zje i się ogarnie,tak z młodym wieczna udręka. Babcie, ciotki. Już mi głupio prosić czy ktoś się nim zajmie ;( A wiem, że lekki człowiek z niego nie jest i da popalić. Nawet nie chce mówić szefowi ze chorzy bo mnie w końcu za l4 z roboty wypieprzy. Jak więcej mnie nie ma niż jestem. A nikt tego nie nadrabia za mnie bo sama jestem. I się nawarstwia.
Byle do świąt.
Może jakaś choinkę ogarnę w weekend, humor sobie poprawie
3 notes · View notes