Tumgik
#mniejsze od trzech
outsourcingowy · 24 days
Text
Parki handlowe – dzisiejsze możliwości
Autor: Artur Czuba, Associate Director, Investment
Parki rosną
Na przestrzeni ostatnich lat parki handlowe rozwijały się głównie w rozmiarach zazwyczaj nie przekraczających 5 000 mkw. Funkcjonowały jako dopełnienie już istniejącej oferty handlowej lub powstawały w mniejszych miastach, często będąc pierwszym obiektem handlowym o nowoczesnym charakterze. Aktualnie widzimy trend rozszerzania tych metraży – w procesie budowy lub rozbudowy znajdują się 32 duże parki handlowe (GLA powyżej 5 000 mkw.). 6 z nich przekracza 20 000 mkw. GLA i łącznie odpowiada za ponad 50% nowej powierzchni w tym segmencie. Największym parkiem handlowym na etapie budowy jest Sun Park Mysiadło, który pod koniec 2024 roku zaoferuje 55 000 mkw. GLA.
Duże parki handlowe często zastępują centra handlowe o znaczeniu regionalnym, zapewniając najemcom niższe koszty operacyjne i umożliwiając ekspansję na terenach dotychczas niedostępnych. Ze względu na swoją atrakcyjność i zdolność do przyciągania klientów, duże parki handlowe zaczęły skupiać uwagę operatorów tradycyjnie kojarzonych z centrami handlowymi, którzy chętniej otwierają tam swoje sklepy, widząc potencjał dla rozwoju. Często są to marki z ekonomicznego sektora odzieżowego, punkty gastronomiczne czy usługi takie, jak np. sale zabaw, przedszkola lub siłownie.
Mimo spowolnienia, parki handlowe dalej poszukiwane
Mimo ogólnego spowolnienia na rynku inwestycyjnym, parki handlowe nadal cieszą się dużym zainteresowaniem, pozostając jednym z preferowanych typów aktywów wśród inwestorów. Te obiekty są postrzegane jako względnie stabilne i bezpieczne pod względem inwestycyjnym, przy czym ich koszt jest relatywnie niski, z typowymi wartościami transakcji wahającymi się między 5 a 15 milionami euro.
W 2023 roku, parki handlowe i mniejsze obiekty typu „convenience” reprezentowały 56% łącznego wolumenu inwestycji w sektorze handlowym, stanowiąc także około połowy wszystkich zrealizowanych transakcji. Pierwszy kwartał 2024 roku przyniósł już kilka takich transakcji, z udziałem Avison Young w roli pośrednika sprzedającego 2 z nich. I spodziewamy się kilku kolejnych przejęć dużych parków handlowych w najbliższych miesiącach.
Polska, z uwagi na swój rozmiar, dynamiczny rozwój ekonomiczny i dużą liczbę miast, wyróżnia się na tle innych krajów, gdzie ceny parków handlowych są znacznie wyższe. Z tego względu, nasz kraj co roku przyciąga nowych inwestorów szukających atrakcyjnych ofert. W 2023 roku na polskim rynku zadebiutował francuski inwestor FREY, nabywając Park Handlowy Matarnia w Gdańsku, co było jedną z trzech największych transakcji w 2023 roku. Z kolei 2 parki handlowe typu „convenience” na Śląsku zainteresowały austriackiego inwestora typu „family office”, którego wprowadził na rynek zespół Avison Young.
Ze względu na dostępność gruntów inwestycyjnych, a także na fakt, że segment parków handlowych nie jest jeszcze nasycony, oczekujemy kolejnych projektów deweloperskich tego typu formatów handlowych. Aktualnie w budowie jest ok. 50 obiektów tego typu. Warto zwrócić uwagę, że wolumen inwestycyjny zależy w głównej mierze od deweloperów dostarczających na rynek nowy produkt: w 2023 roku to właśnie nowe projekty (istniejące do 2 lat na rynku) stanowiły 40% sprzedanych parków handlowych.
Brak portfeli, więcej indywidualnych kupujących
Polski rynek parków handlowych jest ciągle rozdrobniony, co potwierdza również niska liczba transakcji portfelowych. W 2023 roku na rynku handlowym sprzedano 3 mniejsze portfele parków handlowych, z czego Avison Young doradzał przy 2 z nich.
Na lokalnym rynku nie ma zbyt wielu ofert portfeli parków handlowych czy sklepów operatorów spożywczych, co wyraźnie odróżnia Polskę od rynków zachodnich. Główni lokalni inwestorzy, nabywając parki handlowe, nie planują ich szybkiej odsprzedaży, celując w długoterminowe zyski z wynajmu. Tym samym, rynek portfeli parków handlowych pozostaje stosunkowo mało aktywny.
Kto kupuje?
W Polsce, ponad 20 podmiotów inwestycyjnych poszukuje parków handlowych, co świadczy o znacznej konkurencji na rynku, mimo jego ochłodzenia. Jeśli chodzi o pochodzenie inwestorów, wyraźnie widoczny  jest wzrost zainteresowania graczy z Europy Środkowo-Wschodniej, krajów bałtyckich, a także lokalnych. Często są to inwestorzy indywidualni lub małe „family offices”. Inwestorzy indywidualni wciąż chętnie kupują również pojedyncze sklepy spożywcze, przebijając często oferty funduszy inwestycyjnych.
Największym wyzwaniem jest aktualnie znalezienie obiektu w odpowiedniej cenie, oferującego przy tym wysoką jakość. Preferowane są nowe obiekty w dużych miastach z długoterminową umową z sieciowym operatorem spożywczym. Na rynku nie brakuje ani chętnych do kupna, ani ofert sprzedaży.
Tumblr media
0 notes
dompress · 24 days
Text
Parki handlowe – dzisiejsze możliwości
Autor: Artur Czuba, Associate Director, Investment
Parki rosną
Na przestrzeni ostatnich lat parki handlowe rozwijały się głównie w rozmiarach zazwyczaj nie przekraczających 5 000 mkw. Funkcjonowały jako dopełnienie już istniejącej oferty handlowej lub powstawały w mniejszych miastach, często będąc pierwszym obiektem handlowym o nowoczesnym charakterze. Aktualnie widzimy trend rozszerzania tych metraży – w procesie budowy lub rozbudowy znajdują się 32 duże parki handlowe (GLA powyżej 5 000 mkw.). 6 z nich przekracza 20 000 mkw. GLA i łącznie odpowiada za ponad 50% nowej powierzchni w tym segmencie. Największym parkiem handlowym na etapie budowy jest Sun Park Mysiadło, który pod koniec 2024 roku zaoferuje 55 000 mkw. GLA.
Duże parki handlowe często zastępują centra handlowe o znaczeniu regionalnym, zapewniając najemcom niższe koszty operacyjne i umożliwiając ekspansję na terenach dotychczas niedostępnych. Ze względu na swoją atrakcyjność i zdolność do przyciągania klientów, duże parki handlowe zaczęły skupiać uwagę operatorów tradycyjnie kojarzonych z centrami handlowymi, którzy chętniej otwierają tam swoje sklepy, widząc potencjał dla rozwoju. Często są to marki z ekonomicznego sektora odzieżowego, punkty gastronomiczne czy usługi takie, jak np. sale zabaw, przedszkola lub siłownie.
Mimo spowolnienia, parki handlowe dalej poszukiwane
Mimo ogólnego spowolnienia na rynku inwestycyjnym, parki handlowe nadal cieszą się dużym zainteresowaniem, pozostając jednym z preferowanych typów aktywów wśród inwestorów. Te obiekty są postrzegane jako względnie stabilne i bezpieczne pod względem inwestycyjnym, przy czym ich koszt jest relatywnie niski, z typowymi wartościami transakcji wahającymi się między 5 a 15 milionami euro.
W 2023 roku, parki handlowe i mniejsze obiekty typu „convenience” reprezentowały 56% łącznego wolumenu inwestycji w sektorze handlowym, stanowiąc także około połowy wszystkich zrealizowanych transakcji. Pierwszy kwartał 2024 roku przyniósł już kilka takich transakcji, z udziałem Avison Young w roli pośrednika sprzedającego 2 z nich. I spodziewamy się kilku kolejnych przejęć dużych parków handlowych w najbliższych miesiącach.
Polska, z uwagi na swój rozmiar, dynamiczny rozwój ekonomiczny i dużą liczbę miast, wyróżnia się na tle innych krajów, gdzie ceny parków handlowych są znacznie wyższe. Z tego względu, nasz kraj co roku przyciąga nowych inwestorów szukających atrakcyjnych ofert. W 2023 roku na polskim rynku zadebiutował francuski inwestor FREY, nabywając Park Handlowy Matarnia w Gdańsku, co było jedną z trzech największych transakcji w 2023 roku. Z kolei 2 parki handlowe typu „convenience” na Śląsku zainteresowały austriackiego inwestora typu „family office”, którego wprowadził na rynek zespół Avison Young.
Ze względu na dostępność gruntów inwestycyjnych, a także na fakt, że segment parków handlowych nie jest jeszcze nasycony, oczekujemy kolejnych projektów deweloperskich tego typu formatów handlowych. Aktualnie w budowie jest ok. 50 obiektów tego typu. Warto zwrócić uwagę, że wolumen inwestycyjny zależy w głównej mierze od deweloperów dostarczających na rynek nowy produkt: w 2023 roku to właśnie nowe projekty (istniejące do 2 lat na rynku) stanowiły 40% sprzedanych parków handlowych.
Brak portfeli, więcej indywidualnych kupujących
Polski rynek parków handlowych jest ciągle rozdrobniony, co potwierdza również niska liczba transakcji portfelowych. W 2023 roku na rynku handlowym sprzedano 3 mniejsze portfele parków handlowych, z czego Avison Young doradzał przy 2 z nich.
Na lokalnym rynku nie ma zbyt wielu ofert portfeli parków handlowych czy sklepów operatorów spożywczych, co wyraźnie odróżnia Polskę od rynków zachodnich. Główni lokalni inwestorzy, nabywając parki handlowe, nie planują ich szybkiej odsprzedaży, celując w długoterminowe zyski z wynajmu. Tym samym, rynek portfeli parków handlowych pozostaje stosunkowo mało aktywny.
Kto kupuje?
W Polsce, ponad 20 podmiotów inwestycyjnych poszukuje parków handlowych, co świadczy o znacznej konkurencji na rynku, mimo jego ochłodzenia. Jeśli chodzi o pochodzenie inwestorów, wyraźnie widoczny  jest wzrost zainteresowania graczy z Europy Środkowo-Wschodniej, krajów bałtyckich, a także lokalnych. Często są to inwestorzy indywidualni lub małe „family offices”. Inwestorzy indywidualni wciąż chętnie kupują również pojedyncze sklepy spożywcze, przebijając często oferty funduszy inwestycyjnych.
Największym wyzwaniem jest aktualnie znalezienie obiektu w odpowiedniej cenie, oferującego przy tym wysoką jakość. Preferowane są nowe obiekty w dużych miastach z długoterminową umową z sieciowym operatorem spożywczym. Na rynku nie brakuje ani chętnych do kupna, ani ofert sprzedaży.
Tumblr media
0 notes
Parki handlowe – dzisiejsze możliwości
Autor: Artur Czuba, Associate Director, Investment
Parki rosną
Na przestrzeni ostatnich lat parki handlowe rozwijały się głównie w rozmiarach zazwyczaj nie przekraczających 5 000 mkw. Funkcjonowały jako dopełnienie już istniejącej oferty handlowej lub powstawały w mniejszych miastach, często będąc pierwszym obiektem handlowym o nowoczesnym charakterze. Aktualnie widzimy trend rozszerzania tych metraży – w procesie budowy lub rozbudowy znajdują się 32 duże parki handlowe (GLA powyżej 5 000 mkw.). 6 z nich przekracza 20 000 mkw. GLA i łącznie odpowiada za ponad 50% nowej powierzchni w tym segmencie. Największym parkiem handlowym na etapie budowy jest Sun Park Mysiadło, który pod koniec 2024 roku zaoferuje 55 000 mkw. GLA.
Duże parki handlowe często zastępują centra handlowe o znaczeniu regionalnym, zapewniając najemcom niższe koszty operacyjne i umożliwiając ekspansję na terenach dotychczas niedostępnych. Ze względu na swoją atrakcyjność i zdolność do przyciągania klientów, duże parki handlowe zaczęły skupiać uwagę operatorów tradycyjnie kojarzonych z centrami handlowymi, którzy chętniej otwierają tam swoje sklepy, widząc potencjał dla rozwoju. Często są to marki z ekonomicznego sektora odzieżowego, punkty gastronomiczne czy usługi takie, jak np. sale zabaw, przedszkola lub siłownie.
Mimo spowolnienia, parki handlowe dalej poszukiwane
Mimo ogólnego spowolnienia na rynku inwestycyjnym, parki handlowe nadal cieszą się dużym zainteresowaniem, pozostając jednym z preferowanych typów aktywów wśród inwestorów. Te obiekty są postrzegane jako względnie stabilne i bezpieczne pod względem inwestycyjnym, przy czym ich koszt jest relatywnie niski, z typowymi wartościami transakcji wahającymi się między 5 a 15 milionami euro.
W 2023 roku, parki handlowe i mniejsze obiekty typu „convenience” reprezentowały 56% łącznego wolumenu inwestycji w sektorze handlowym, stanowiąc także około połowy wszystkich zrealizowanych transakcji. Pierwszy kwartał 2024 roku przyniósł już kilka takich transakcji, z udziałem Avison Young w roli pośrednika sprzedającego 2 z nich. I spodziewamy się kilku kolejnych przejęć dużych parków handlowych w najbliższych miesiącach.
Polska, z uwagi na swój rozmiar, dynamiczny rozwój ekonomiczny i dużą liczbę miast, wyróżnia się na tle innych krajów, gdzie ceny parków handlowych są znacznie wyższe. Z tego względu, nasz kraj co roku przyciąga nowych inwestorów szukających atrakcyjnych ofert. W 2023 roku na polskim rynku zadebiutował francuski inwestor FREY, nabywając Park Handlowy Matarnia w Gdańsku, co było jedną z trzech największych transakcji w 2023 roku. Z kolei 2 parki handlowe typu „convenience” na Śląsku zainteresowały austriackiego inwestora typu „family office”, którego wprowadził na rynek zespół Avison Young.
Ze względu na dostępność gruntów inwestycyjnych, a także na fakt, że segment parków handlowych nie jest jeszcze nasycony, oczekujemy kolejnych projektów deweloperskich tego typu formatów handlowych. Aktualnie w budowie jest ok. 50 obiektów tego typu. Warto zwrócić uwagę, że wolumen inwestycyjny zależy w głównej mierze od deweloperów dostarczających na rynek nowy produkt: w 2023 roku to właśnie nowe projekty (istniejące do 2 lat na rynku) stanowiły 40% sprzedanych parków handlowych.
Brak portfeli, więcej indywidualnych kupujących
Polski rynek parków handlowych jest ciągle rozdrobniony, co potwierdza również niska liczba transakcji portfelowych. W 2023 roku na rynku handlowym sprzedano 3 mniejsze portfele parków handlowych, z czego Avison Young doradzał przy 2 z nich.
Na lokalnym rynku nie ma zbyt wielu ofert portfeli parków handlowych czy sklepów operatorów spożywczych, co wyraźnie odróżnia Polskę od rynków zachodnich. Główni lokalni inwestorzy, nabywając parki handlowe, nie planują ich szybkiej odsprzedaży, celując w długoterminowe zyski z wynajmu. Tym samym, rynek portfeli parków handlowych pozostaje stosunkowo mało aktywny.
Kto kupuje?
W Polsce, ponad 20 podmiotów inwestycyjnych poszukuje parków handlowych, co świadczy o znacznej konkurencji na rynku, mimo jego ochłodzenia. Jeśli chodzi o pochodzenie inwestorów, wyraźnie widoczny  jest wzrost zainteresowania graczy z Europy Środkowo-Wschodniej, krajów bałtyckich, a także lokalnych. Często są to inwestorzy indywidualni lub małe „family offices”. Inwestorzy indywidualni wciąż chętnie kupują również pojedyncze sklepy spożywcze, przebijając często oferty funduszy inwestycyjnych.
Największym wyzwaniem jest aktualnie znalezienie obiektu w odpowiedniej cenie, oferującego przy tym wysoką jakość. Preferowane są nowe obiekty w dużych miastach z długoterminową umową z sieciowym operatorem spożywczym. Na rynku nie brakuje ani chętnych do kupna, ani ofert sprzedaży.
Tumblr media
0 notes
outsourcingmonster · 24 days
Text
Parki handlowe – dzisiejsze możliwości
Autor: Artur Czuba, Associate Director, Investment
Parki rosną
Na przestrzeni ostatnich lat parki handlowe rozwijały się głównie w rozmiarach zazwyczaj nie przekraczających 5 000 mkw. Funkcjonowały jako dopełnienie już istniejącej oferty handlowej lub powstawały w mniejszych miastach, często będąc pierwszym obiektem handlowym o nowoczesnym charakterze. Aktualnie widzimy trend rozszerzania tych metraży – w procesie budowy lub rozbudowy znajdują się 32 duże parki handlowe (GLA powyżej 5 000 mkw.). 6 z nich przekracza 20 000 mkw. GLA i łącznie odpowiada za ponad 50% nowej powierzchni w tym segmencie. Największym parkiem handlowym na etapie budowy jest Sun Park Mysiadło, który pod koniec 2024 roku zaoferuje 55 000 mkw. GLA.
Duże parki handlowe często zastępują centra handlowe o znaczeniu regionalnym, zapewniając najemcom niższe koszty operacyjne i umożliwiając ekspansję na terenach dotychczas niedostępnych. Ze względu na swoją atrakcyjność i zdolność do przyciągania klientów, duże parki handlowe zaczęły skupiać uwagę operatorów tradycyjnie kojarzonych z centrami handlowymi, którzy chętniej otwierają tam swoje sklepy, widząc potencjał dla rozwoju. Często są to marki z ekonomicznego sektora odzieżowego, punkty gastronomiczne czy usługi takie, jak np. sale zabaw, przedszkola lub siłownie.
Mimo spowolnienia, parki handlowe dalej poszukiwane
Mimo ogólnego spowolnienia na rynku inwestycyjnym, parki handlowe nadal cieszą się dużym zainteresowaniem, pozostając jednym z preferowanych typów aktywów wśród inwestorów. Te obiekty są postrzegane jako względnie stabilne i bezpieczne pod względem inwestycyjnym, przy czym ich koszt jest relatywnie niski, z typowymi wartościami transakcji wahającymi się między 5 a 15 milionami euro.
W 2023 roku, parki handlowe i mniejsze obiekty typu „convenience” reprezentowały 56% łącznego wolumenu inwestycji w sektorze handlowym, stanowiąc także około połowy wszystkich zrealizowanych transakcji. Pierwszy kwartał 2024 roku przyniósł już kilka takich transakcji, z udziałem Avison Young w roli pośrednika sprzedającego 2 z nich. I spodziewamy się kilku kolejnych przejęć dużych parków handlowych w najbliższych miesiącach.
Polska, z uwagi na swój rozmiar, dynamiczny rozwój ekonomiczny i dużą liczbę miast, wyróżnia się na tle innych krajów, gdzie ceny parków handlowych są znacznie wyższe. Z tego względu, nasz kraj co roku przyciąga nowych inwestorów szukających atrakcyjnych ofert. W 2023 roku na polskim rynku zadebiutował francuski inwestor FREY, nabywając Park Handlowy Matarnia w Gdańsku, co było jedną z trzech największych transakcji w 2023 roku. Z kolei 2 parki handlowe typu „convenience” na Śląsku zainteresowały austriackiego inwestora typu „family office”, którego wprowadził na rynek zespół Avison Young.
Ze względu na dostępność gruntów inwestycyjnych, a także na fakt, że segment parków handlowych nie jest jeszcze nasycony, oczekujemy kolejnych projektów deweloperskich tego typu formatów handlowych. Aktualnie w budowie jest ok. 50 obiektów tego typu. Warto zwrócić uwagę, że wolumen inwestycyjny zależy w głównej mierze od deweloperów dostarczających na rynek nowy produkt: w 2023 roku to właśnie nowe projekty (istniejące do 2 lat na rynku) stanowiły 40% sprzedanych parków handlowych.
Brak portfeli, więcej indywidualnych kupujących
Polski rynek parków handlowych jest ciągle rozdrobniony, co potwierdza również niska liczba transakcji portfelowych. W 2023 roku na rynku handlowym sprzedano 3 mniejsze portfele parków handlowych, z czego Avison Young doradzał przy 2 z nich.
Na lokalnym rynku nie ma zbyt wielu ofert portfeli parków handlowych czy sklepów operatorów spożywczych, co wyraźnie odróżnia Polskę od rynków zachodnich. Główni lokalni inwestorzy, nabywając parki handlowe, nie planują ich szybkiej odsprzedaży, celując w długoterminowe zyski z wynajmu. Tym samym, rynek portfeli parków handlowych pozostaje stosunkowo mało aktywny.
Kto kupuje?
W Polsce, ponad 20 podmiotów inwestycyjnych poszukuje parków handlowych, co świadczy o znacznej konkurencji na rynku, mimo jego ochłodzenia. Jeśli chodzi o pochodzenie inwestorów, wyraźnie widoczny  jest wzrost zainteresowania graczy z Europy Środkowo-Wschodniej, krajów bałtyckich, a także lokalnych. Często są to inwestorzy indywidualni lub małe „family offices”. Inwestorzy indywidualni wciąż chętnie kupują również pojedyncze sklepy spożywcze, przebijając często oferty funduszy inwestycyjnych.
Największym wyzwaniem jest aktualnie znalezienie obiektu w odpowiedniej cenie, oferującego przy tym wysoką jakość. Preferowane są nowe obiekty w dużych miastach z długoterminową umową z sieciowym operatorem spożywczym. Na rynku nie brakuje ani chętnych do kupna, ani ofert sprzedaży.
Tumblr media
0 notes
Text
Jakie są najbardziej popularne typy zakładów na dzisiejsze mecze w Lidze Europy?
🎰🎲✨ Darmowe 2,250 złotych i 200 darmowych spinów kliknij! ✨🎲🎰
Jakie są najbardziej popularne typy zakładów na dzisiejsze mecze w Lidze Europy?
Artykuł: Typy zakładów na wynik meczu
Typowanie wyników meczów sportowych to popularna forma zakładów, która przyciąga zarówno doświadczonych graczy, jak i amatorów. Istnieje wiele różnych typów zakładów na wynik meczu, z których każdy ma swoje własne zasady i potencjalne korzyści. Poniżej przedstawiamy kilka popularnych typów zakładów na wynik meczu, które warto poznać:
Zwycięstwo: Najbardziej podstawowym typem zakładu jest obstawienie zwycięzcy meczu. Gracz wybiera drużynę lub zawodnika, który jego zdaniem wygra spotkanie.
Remis: Inny popularny typ zakładu to obstawienie remisu. W tym przypadku gracz przewiduje, że mecz zakończy się remisem, czyli żadna ze stron nie odniesie zwycięstwa.
Podwójna szansa: Ten rodzaj zakładu daje graczowi większe szanse na wygraną, ponieważ może obstawiać dwie z trzech możliwych opcji - zwycięstwo jednej z drużyn lub remis.
Handicap: W zakładach typu handicap jedna z drużyn jest faworytem i musi pokonać ustalone przeszkody punktowe, aby zakład został wygrany.
Pamiętaj, że zakłady sportowe mogą być zarówno ekscytującą formą rozrywki, jak i ryzykiem finansowym. Zanim postawisz zakład, sprawdź dokładnie zasady i przemyśl swoje typy. Pamiętaj także o umiarze i odpowiedzialnej grze. Powodzenia!
Zakłady na ilość bramek, znane również jako zakłady over/under, są popularną formą obstawiania w zakładach bukmacherskich. Gracze typują, czy w danym meczu drużyny zdobędą więcej (over) czy mniej (under) określonej liczby goli.
Stawianie zakładów na ilość bramek jest często wybierane przez obstawiających ze względu na prostotę i emocje, jakie towarzyszą takim typowaniom. Można obstawiać zarówno duże jak i małe liczby goli, co sprawia, że oferta zakładów over/under jest bardzo różnorodna.
Przykładowo, jeśli bukmacher oferuje zakład over 2,5 bramki w meczu pomiędzy dwoma drużynami, to gracz wygrywa, jeśli w meczu padną przynajmniej 3 bramki. W przypadku, gdy padnie 2 lub mniej goli, zakład zostaje przegrany.
Typowanie zakładów over/under wymaga od graczy analizy statystyk, formy drużyn i innych czynników, które mogą wpłynąć na ilość bramek w meczu. Dzięki temu obstawiający mają możliwość wykorzystania swojej wiedzy sportowej i umiejętności przewidywania rezultatów.
Zakłady na ilość bramek są popularne wśród fanów piłki nożnej, ale są również dostępne dla innych dyscyplin sportowych, takich jak hokej, koszykówka czy tenis. Dzięki nim gracze mogą uczestniczyć w emocjonujących wydarzeniach sportowych i cieszyć się dodatkowymi emocjami podczas oglądania meczów.
W zakładach na kartki, czyli w zakładach scratch-off, gracze mają szansę wygrać nagrody poprzez drapanie specjalnego obszaru na karcie. Istnieje wiele różnych typów zakładów na kartki, które oferują różne sposoby na wygranie nagród.
Pierwszym typem są tradycyjne karty, na których gracz musi odkryć trzy takie same symbole lub kwoty, aby wygrać. Jest to najprostsza forma zakładu scratch-off i zazwyczaj oferuje mniejsze nagrody.
Drugim popularnym typem są karty z motywami tematycznymi, takimi jak sport, zwierzęta czy symbole szczęścia. Graczom może się bardziej podobać drapanie kart z ich ulubionymi motywami, co dodaje dodatkową przyjemność do gry.
Trzecim typem są karty z ukrytymi dodatkowymi grami i bonusami. Gracz musi odkryć specjalne symbole lub kombinacje, które mogą otworzyć dodatkowe szanse na wygraną. To ekscytujące podejście do tradycyjnych zakładów na kartki i może zapewnić większe nagrody.
Nie ważne, jaki typ gry preferujesz, zakłady na kartki to świetny sposób na podkręcenie emocji i spróbowanie szczęścia w łatwy i ekscytujący sposób. Pamiętaj jednak, aby grać odpowiedzialnie i nie ryzykować więcej, niż jesteś gotowy stracić. Teraz czas zacząć drapanie i cieszyć się zabawą!
Lubisz obstawiać wyniki meczów piłkarskich? Jeśli tak, na pewno wiesz, że zakłady na wynik pierwszej połowy są jedną z popularniejszych opcji dostępnych u bukmacherów. Jest to rodzaj zakładu, w którym typujemy, jaki wynik będzie miał mecz po pierwszej połowie. To emocjonujące podejście do obstawiania, które pozwala na szybkie wyczucie gry i trafne przewidywania.
Oferty zakładów na wynik pierwszej połowy różnią się w zależności od bukmachera. Możemy obstawiać zwycięstwo jednej z drużyn po pierwszych 45 minutach, remis lub np. ilość bramek strzelonych w pierwszej połowie. Dzięki temu możemy wybrać zakład odpowiadający naszym preferencjom i wiedzy o drużynach.
Ważne jest jednak pamiętanie, że obstawianie meczów sportowych wiąże się z ryzykiem. Dlatego zawsze należy grać odpowiedzialnie i rozważnie. Przed zawarciem zakładu na wynik pierwszej połowy warto przeanalizować formę zespołów, statystyki oraz ewentualne kontuzje czy zawieszenia graczy.
Podsumowując, zakłady na wynik pierwszej połowy to emocjonująca forma obstawiania meczów piłkarskich, która daje możliwość szybkich wygranych. Pamiętajmy jednak, aby podejmować decyzje świadomie i z rozwagą, korzystając z ofert bukmacherów z rozwagą i z umiarem.
Zakłady na liczby rzutów rożnych to jedna z popularnych form obstawiania w różnych grach hazardowych, w tym w zakładach bukmacherskich. Jest to rodzaj zakładu, w którym stawka jest dokonywana na konkretne liczby rzutów kośćmi, monetą lub innymi losowymi elementami. W tym rodzaju zakładu istnieje wiele możliwości obstawienia, takich jak suma oczek na dwóch lub więcej rzutach, parzysta/nieparzysta liczba oczek, suma konkretnych wartości oczek czy też liczby rzutów na określone oczka.
W przypadku zakładów na liczby rzutów rożnych, istnieje wiele strategii, które gracze mogą wykorzystać, aby zwiększyć swoje szanse na wygraną. Jedną z popularnych strategii jest analiza poprzednich wyników i próba przewidzenia kolejnych wyników na podstawie uzyskanych rezultatów. Innym podejściem jest obstawianie na podstawie ścisłej matematyki i prawdopodobieństwa, co może być skuteczną strategią dla bardziej zaawansowanych graczy.
Stawianie zakładów na liczby rzutów rożnych może być ekscytującym doświadczeniem, ale należy pamiętać, że jest to forma hazardu, która wiąże się z ryzykiem utraty pieniędzy. Dlatego zaleca się ostrożność i odpowiedzialne podejście do tego rodzaju rozrywki. Przed podjęciem decyzji o obstawianiu, zawsze warto dokładnie zapoznać się z zasadami gry oraz ograniczyć swoje wydatki na zakłady do kwoty, której ewentualna utrata nie będzie miała negatywnego wpływu na nasze finanse.
Wnioskiem jest, że zakłady na liczby rzutów rożnych to interesująca i emocjonująca forma rozrywki, która może dostarczyć wiele zabawy oraz adrenaliny, ale należy zawsze pamiętać o odpowiedzialnym podejściu do gry.
0 notes
meczmarokofrancja · 25 days
Text
Jakie są najlepsze typy zakładów na mecze kwalifikacji do Ligi Europy?
🎰🎲✨ Darmowe 2,250 złotych i 200 darmowych spinów kliknij! ✨🎲🎰
Jakie są najlepsze typy zakładów na mecze kwalifikacji do Ligi Europy?
W zakładach sportowych na wynik meczu istnieje wiele różnych typów zakładów, które gracze mogą wybierać w zależności od swojej strategii i preferencji. Jednym z najpopularniejszych typów zakładów na wynik meczu jest zakład tradycyjny 1x2. W tego typu zakładzie gracz stawia na zwycięstwo jednej z drużyn biorących udział w meczu, remis lub wygraną drugiej drużyny. Jest to prosty typ zakładu, który oferuje trzy możliwe wyniki i jest stosunkowo łatwy do przewidzenia.
Kolejnym popularnym typem zakładu na wynik meczu jest zakład double chance. W tym przypadku gracz ma możliwość obstawienia dwóch spośród trzech możliwych wyników, co zwiększa jego szansę na wygraną, choć przy niższych kursach. Ten rodzaj zakładu jest często wybierany przez osoby preferujące większe bezpieczeństwo i mniejsze ryzyko.
Innym interesującym typem zakładu na wynik meczu jest zakład over/under, w którym gracz obstawia czy liczba goli zdobytych w meczu będzie większa (over) czy mniejsza (under) niż określona wartość. Ten rodzaj zakładu jest szczególnie atrakcyjny dla osób zainteresowanych analizowaniem statystyk i wyników poprzednich meczów.
Nie ważne, jaki typ zakładu na wynik meczu wybierzesz, pamiętaj o odpowiedniej analizie oraz świadomości ryzyka związanego z zakładami sportowymi. Zapoznaj się z ofertą bukmacherów i wybierz strategię, która najlepiej odpowiada Twoim preferencjom oraz wiedzy na temat danej dyscypliny sportowej. Kreśl swoje kuponów, graj odpowiedzialnie i ciesz się emocjonującą rozgrywką!
Według zakładów bukmacherskich, typowanie liczby bramek w meczach piłkarskich jest jednym z najbardziej popularnych rodzajów zakładów. Istnieje wiele różnych typów zakładów dotyczących liczby bramek, z których niektóre wymagają precyzyjnego przewidzenia wyniku meczu.
Pierwszym typem zakładu na liczbę bramek jest zakład "powyżej/poniżej". W tym przypadku gracz obstawia czy w meczu padnie więcej (powyżej) czy mniej (poniżej) określonej liczby bramek. Jest to prosty typ zakładu, bardzo popularny wśród graczy.
Kolejnym znaczącym typem zakładów na liczbę bramek są zakłady na konkretną liczbę bramek w meczu. Gracz może obstawić dokładną ilość bramek, jakie zostaną zdobyte przez obie drużyny lub tylko jedną w meczu.
Innym popularnym typem zakładu jest "parzysta/nieparzysta liczba bramek". Gracz obstawia, czy suma bramek w meczu będzie liczbą parzystą czy nieparzystą. Jest to ciekawy sposób na zakładanie i dodatkowo emocjonujący element podczas oglądania meczu.
Istnieje wiele innych rodzajów zakładów na liczbę bramek, które pozwalają graczom na różnorodne typy obstawiania i podkreślają emocje związane z oglądaniem meczów piłkarskich. Warto pamiętać, że obstawianie powinno odbywać się z rozwagą i z umiarem, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.
W zakładach sportowych na kartki i faule istnieje wiele różnych opcji, na które gracze mogą obstawiać. Poznajmy najpopularniejsze typy zakładów na te zdarzenia w meczach piłki nożnej.
Pierwszym rodzajem zakładu jest typowanie całkowitej liczby kartek w meczu. Gracze obstawiają, czy zostanie pokazana więcej lub mniej kartek niż określona liczba przez bukmachera. Kolejnym popularnym typem zakładu jest obstawianie liczby kartek dla określonej drużyny. Można także obstawiać, czy w pierwszej połowie meczu zostanie pokazana żółta kartka.
Kolejną opcją są zakłady na konkretne zawodniki lub sytuacje. Gracze mogą typować, kto otrzyma pierwszą kartkę w meczu lub czy dany zawodnik dostanie czerwoną kartkę. Możliwe jest także obstawianie liczby fauli w meczu lub który zespół otrzyma więcej fauli.
Innym interesującym typem zakładu jest obstawianie karty w wybranym czasie meczu. Gracze mogą typować, czy w pierwszej połowie zostaną pokazane żółte kartki, czy w drugiej pojawi się czerwona kartka. To emocjonujące wybory dla fanów zakładów sportowych.
Warto pamiętać, że zakłady na kartki i faule wymagają uważnego śledzenia meczów oraz znajomości gry poszczególnych drużyn. Przed obstawieniem warto zapoznać się z formą zawodników i ich skłonnościami do agresywnych zachowań na boisku. Dzięki temu możemy podjąć bardziej przemyślane decyzje i zwiększyć szanse na wygraną.
Gdy obstawiasz wynik meczów, istnieje wiele różnych opcji zakładów, które możesz wybrać. Jednym z popularnych rodzajów zakładów są zakłady na wynik połowy lub pełnego meczu. Te zakłady dają Ci możliwość obstawiania konkretnego wyniku w określonym fragmencie gry lub w całym meczu. Oto cztery rodzaje zakładów na wynik połowy/pełnego meczu, które warto rozważyć:
Wynik połowy/mecz - Ten rodzaj zakładu polega na typowaniu wyniku zarówno po pierwszej połowie, jak i po pełnym meczu. Możesz obstawić, czy drużyna będzie prowadzić po pierwszej połowie i wygra całe spotkanie, lub czy mecz zakończy się remisem.
Handicap azjatycki - W tym zakładzie jedna z drużyn otrzymuje fikcyjną przewagę lub stratę punktową, aby ułatwić obstawianie. Możesz typować wynik połowy lub meczu, biorąc pod uwagę ten dodatkowy handicap.
Powyżej/poniżej - Ten rodzaj zakładu polega na typowaniu czy ilość bramek zdobytych w meczu będzie powyżej lub poniżej określonej liczby. Możesz wybrać to samo dla wyniku połowy lub pełnego meczu.
Pierwsza i druga połowa - Ta opcja zakładu umożliwia obstawianie wyniku w pierwszej oraz drugiej połowie meczu. Możesz typować, która drużyna strzeli więcej goli w danej połowie lub czy wynik będzie remisowy.
Zakłady na wynik połowy/pełnego meczu są emocjonującą formą obstawiania, która daje Ci większe możliwości wyboru i analizy przebiegu meczu. Pamiętaj, aby zawsze obstawiać odpowiedzialnie i korzystać z renomowanych bukmacherów.
Typy zakładów na strzelców bramek to popularny sposób obstawiania wyników meczów piłkarskich. Istnieje wiele różnych rodzajów zakładów na strzelców bramek, które gracze mogą wybrać. Poniżej przedstawiamy pięć najpopularniejszych typów tego rodzaju zakładów:
Pierwszy strzelec bramki - Gracz obstawia, który z zawodników zdobędzie pierwszą bramkę w meczu. To emocjonujące i popularne wyzwanie dla fanów zakładów na strzelców.
Ostatni strzelec bramki - W tym rodzaju zakładu gracz typuje, kto zdobędzie ostatnią bramkę w meczu. To także ciekawy sposób na dodatkową dawkę adrenaliny podczas oglądania meczu.
Strzelec bramki w dowolnym momencie - Tutaj gracz obstawia, który z piłkarzy zdobędzie bramkę w dowolnym momencie meczu. To zakład często wybierany przez tych, którzy chcą zwiększyć szanse na wygraną.
Strzelec dwóch lub więcej bramek - Ten typ zakładu polega na obstawieniu, który z zawodników zdobędzie dwie lub więcej bramek w trakcie meczu. To wyzwanie dla tych, którzy szukają większych wygranych.
Obaj strzelą - Tutaj gracz typuje, czy obie drużyny zdobędą przynajmniej jedną bramkę w meczu. To zakład, który sprawia, że nawet mecz bez faworyta może być ekscytujący.
Zakłady na strzelców bramek to fascynujący sposób na uczestnictwo w emocjach piłkarskich meczów. Gracze mogą wybierać spośród różnorodnych opcji, co sprawia, że obstawianie wyników staje się jeszcze bardziej interesujące i angażujące.
0 notes
Text
Jakie są zasady gry w ruletkę francuską w kasynie?
🎰🎲✨ Darmowe 2,250 złotych i 200 darmowych spinów kliknij! ✨🎲🎰
Jakie są zasady gry w ruletkę francuską w kasynie?
Historia ruletki francuskiej sięga XVII wieku, gdy popularna gra hazardowa zaczęła zdobywać uznanie wśród arystokracji francuskiej. Ruletka, co w języku francuskim oznacza "małe koło", została stworzona przez francuskiego matematyka Blaise'a Pascala podczas jego eksperymentów nad ruchem perpetuum mobilem. Pierwotna wersja ruletki składała się z 36 numerowanych kieszeni w kolorach czerwonym i czarnym, oraz dodatkowo z jednej kieszeni zielonego zera, gwarantującej przewagę kasyna.
W pierwszych latach istnienia ruletki, gra była popularna głównie wśród arystokracji, stanowiąc rozrywkę na prywatnych przyjęciach i salonach gier. Jednak wraz z rozwojem kasyn i salonów hazardowych, ruletka stała się jedną z najbardziej znanych i rozpoznawalnych gier hazardowych na świecie.
W XIX wieku ruletka podzieliła się na dwie główne odmiany – ruletkę europejską i amerykańską. Ruletka amerykańska różni się od swojej francuskiej kuzynki dodatkową kieszenią podwajającą przewagę kasyna, co sprawia, że jest mniej korzystna dla graczy.
Dziś ruletka jest dostępna w większości kasyn online i stacjonarnych na całym świecie, przyciągając graczy swoim prostym, a zarazem ekscytującym sposobem gry. Choć historia ruletki francuskiej sięga wielu wieków wstecz, jej popularność nadal trwa i przyciąga zarówno doświadczonych graczy, jak i nowicjuszy, chcących spróbować swojego szczęścia w tej klasycznej grze hazardowej.
Zasady obstawiania numerów są istotną częścią gier hazardowych, takich jak ruletka czy bingo. W przypadku ruletki, gracze mają do wyboru różne numery, na które mogą postawić swoje zakłady. Istnieją różne strategie obstawiania numerów, takie jak obstawianie na pojedynczy numer, na kilka numerów lub na kolor numeru. Ważne jest, aby grający zdawali sobie sprawę z zasad obstawiania numerów i ryzyka związanego z grą.
W bingo, gracze otrzymują karty z wylosowanymi numerami. Ich celem jest zaznaczenie numerów na karcie zgodnie z numerami wywoływanymi przez prowadzącego grę. Zasady obstawiania numerów w bingo mogą się różnić w zależności od wariantu gry, ale zazwyczaj wygrywa gracz, który jako pierwszy zaznaczy wszystkie numery na swojej karcie.
Niezależnie od tego, czy gra się w ruletkę czy bingo, ważne jest zachowanie odpowiedniej ostrożności i umiaru podczas obstawiania numerów. Gry hazardowe mogą być uzależniające i prowadzić do poważnych konsekwencji finansowych. Dlatego też zaleca się grać odpowiedzialnie i korzystać z gier hazardowych jedynie jako formy rozrywki, a nie jako sposobu na zdobycie łatwych pieniędzy.
Pamiętaj, że obstawianie numerów powinno być traktowane jako forma rozrywki, a nie jako sposób na zarabianie pieniędzy. Przestrzegaj zasad gier hazardowych i bądź świadomy ryzyka związanego z graniem. Graj odpowiedzialnie i baw się dobrze!
Oto krótki przewodnik po trzech najpopularniejszych wygranach w ruletce francuskiej, które mogą być interesujące dla graczy.
Pierwsza wygrana w ruletce francuskiej dotyczy tzw. "stawki zewnętrznej", czyli zakładu na kolor, parzystość/nieparzystość albo zakres liczb. Wygrywając dzięki tej stawce, gracz otrzymuje jednostajną wygraną w wysokości 1:1. Jest to prosty sposób na zwiększenie kapitału początkowego.
Kolejną popularną wygraną jest trafienie w konkretny numer. Jeśli gracz postawi na konkretną liczbę i kulka ruletki zatrzyma się na tej właśnie liczbie, wygrana może sięgnąć nawet 35:1. To atrakcyjna opcja dla tych, którzy lubią ryzyko i poszukują większych wygranych.
Trzecią ciekawą wygraną w ruletce francuskiej jest tzw. "kombinacja numerów", czyli postawienie na kilka liczb naraz. Mimo że prawdopodobieństwo trafienia jest mniejsze, to wygrana może być znacznie większa. Można postawić na kilka numerów naraz, co zwiększa szansę na wygraną.
Podsumowując, ruletka francuska oferuje graczom różnorodne możliwości wygrywania, od prostych zakładów zewnętrznych po bardziej ryzykowne takie jak konkretny numer czy kombinacje. Istotne jest zachowanie umiaru i dyscypliny przy grze, aby mieć satysfakcję zarówno z emocji, jak i ewentualnych wygranych.
Specjalne zakłady na stole ruletki to element, który dodaje ekscytującego elementu do tej popularnej gry hazardowej. Gracze mają możliwość składania różnorodnych zakładów, które pozwalają im na wygranie większych nagród. Istnieją różne rodzaje specjalnych zakładów, które można złożyć na stole ruletki, a każdy z nich ma swoje własne zasady i potencjalne wygrane.
Jednym z popularnych specjalnych zakładów jest zakład na numer, czyli obstawienie konkretnego numeru na stole. Jeśli kula ruletki zatrzyma się na wybranym numerze, gracz może otrzymać znaczną wygraną. Inne specjalne zakłady obejmują zakłady na kolor (czarny lub czerwony), parzystość/nieparzystość, oraz zakłady na zakres numerów.
Ważne jest, aby zrozumieć zasady każdego specjalnego zakładu przed jego złożeniem, ponieważ różne zakłady mają różne szanse na wygraną. Oferowane wygrane również się różnią w zależności od rodzaju zakładu i stopnia ryzyka związanego z obstawieniem danego zakładu.
Gra w ruletkę to nie tylko kwestia szczęścia, ale także strategii i umiejętności gracza. Dzięki specjalnym zakładom na stole ruletki, gracze mają możliwość wyboru różnych opcji obstawiania, co dodaje dodatkowego napięcia i emocji podczas gry.
Podsumowując, specjalne zakłady na stole ruletki są ważnym elementem tej popularnej gry hazardowej, który daje graczom możliwość wyboru różnorodnych zakładów i rywalizacji o atrakcyjne wygrane. Zapoznanie się z zasadami i strategiami obstawiania może pomóc graczom w maksymalizacji ich szans na sukces przy stole ruletki.
Ruletka to jedna z najbardziej popularnych gier hazardowych na świecie. Aby zwiększyć swoje szanse na wygraną, gracze często stosują różne strategie gry. Wśród wielu słynnych strategii warto wymienić pięć, które są szczególnie popularne w świecie ruletki.
Pierwszą z nich jest strategia Martingale, polegająca na podwajaniu stawki po przegranej rundzie. Kolejną znaną strategią jest strategia D’Alembert, która zakłada zmniejszanie lub zwiększanie stawki o stałą jednostkę po każdej rundzie. Trzecią popularną strategią jest strategia Fibonacci, oparta na ciągu Fibonacciego, gdzie stawka jest sumą dwóch poprzednich stawek. Kolejną słynną strategią jest system Labouchere, w którym gracz określa kwotę do wygrania i dzieli ją na szereg mniejszych zakładów. Ostatnią z wymienionych strategii jest strategia Paroli, gdzie stawka jest podwajana po każdej wygranej rundzie.
Warto pamiętać, że żadna z tych strategii nie gwarantuje wygranej w ruletce, ponieważ jest to gra losowa. Niemniej jednak, znane strategie mogą pomóc graczom lepiej zarządzać swoimi zakładami i kontrolować ryzyko. Przed rozpoczęciem gry w ruletkę zaleca się dobrze poznać wybrane strategie i dostosować je do własnych preferencji oraz budżetu.
Ostatecznie, doświadczeni gracze zazwyczaj polecają eksperymentowanie z różnymi strategiami i dostosowywanie ich do zmieniających się warunków gry. Ruletka jest emocjonującą grą, która oferuje wiele możliwości wygranej, pod warunkiem inteligentnego podejścia i zrozumienia zasad gry oraz stosowanych strategii.
0 notes
realestateglory · 2 months
Text
Ile trwa wydawanie pozwoleń na budowę mieszkań
Jak długo deweloperzy oczekują teraz na pozwolenia na budowę mieszkań? Czy proces ten wydłużył się od czasu pandemii? Czy okres oczekiwania różni się w zależności od miasta czy dzielnicy? Gdzie trwa najdłużej? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.
Małgorzata Ostrowska, dyrektorka Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction
Wydawanie pozwoleń na budowę to niestety wieloletni proces i póki co, nie odczuwamy w tym temacie usprawnień. Temat wydłużających się procesów administracyjnych to zresztą jedna z największych zmor dla przedstawicieli naszej branży. Na pozwolenie na budowę najdłużej czeka się w największych ośrodkach, jak Warszawa czy Kraków. Z naszego doświadczenia wynika, że mniejsze miasta procedują jednak szybciej. Uzyskanie pozwolenia na budowę przebiegało dość sprawnie w Szczecinie czy w Chorzowie, gdzie mamy nasze inwestycje.
Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg
Na pewno najważniejszą kwestią jest dołożenie wszelkich starań, aby przyspieszyć procedury administracyjne. Czas oczekiwania na uzyskanie pozwolenia na budowę obecnie trwa około 1,5 roku -2 lata, a kiedyś było to 6 - 9 miesięcy. Ze względu na ograniczony dostęp do gruntów, a także z powodu małej liczby wydawanych pozwoleń na budowę proces realizacji projektów jest znacznie spowolniony, co wpływa na systematyczny wzrost cen mieszkań. Dlatego administracja państwowa, jak i samorządowa powinny maksymalnie usprawnić procedury. Tak, aby budowy mogły być realizowane jak najsprawniej. To jest przestrzeń, która na pewno powinna być poprawiona.
Andrzej Gutowski, wiceprezes i dyrektor Działu Sprzedaży Ronson Development
Obecnie uzyskanie pozwoleń na budowę jest procesem czasochłonnym. Z czterech aglomeracji, w których działamy najszybciej proces ten przebiega w Szczecinie oraz Poznaniu. Nieco gorzej jest we Wrocławiu. Najdłużej na pozwolenie na budowę deweloperzy muszą natomiast czekać w stolicy. Mimo ustawowego limitu 65 dni, w warunkach warszawskich, proces uzyskiwania pozwoleń trwa nawet od trzech do pięciu lat. Od 2019 roku daje się zauważyć wydłużanie się tego procesu, z nadzieją ze strony deweloperów na poprawę w kolejnych latach. Niestety, od 2021 roku przewlekłość procedur, szczególnie w Warszawie, osiągnęła niepokojące poziomy.
Damian Tomasik, prezes zarządu Alter Investment
Proces uzyskania pozwolenia na budowę sukcesywnie się przedłuża, a szczególnie ma to miejsce w dużych miastach. Wynika to często z braku jednolitej praktyki w zakresie interpretacji skomplikowanych i często zmieniających się przepisów, a nieraz także z powodu braku odpowiedniej komunikacji pomiędzy różnymi  działami tych samych urzędów. Mniejsze gminy działają z reguły szybciej,  jednak może to wynikać także z tego, że w takich miejscach jest mniej uczestników rynku zainteresowanych inwestowaniem.
Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży, Develia S.A.
Obecnie procedura administracyjnego przygotowania inwestycji, której zwieńczeniem jest uzyskanie Decyzji o Pozwoleniu na Budowę trwa około dwóch lat. Ze względu na zbliżające się wybory samorządowe obserwujemy pewne spowolnienie pracy urzędów niezależnie od lokalizacji. Od lat stoimy na stanowisku, że duży poziom komplikacji prawnych oraz powolna praca urzędów to jedne z głównych barier w działalności deweloperskiej oraz istotne czynniki cenotwórcze, ograniczające podaż nowych nieruchomości mieszkaniowych.
Angelika Kliś, członkini zarządu Atal
Każde miasto działa według własnych interpretacji przepisów. Odnosimy wrażenie, że z roku na rok proces się wydłuża w każdym mieście. Nie sprzyja to wprowadzaniu nowych inwestycji, a z pewnością wpływa na koszt wytworzenia mieszkania. Generalizując, z jednej strony borykamy się w kraju z deficytem i wysokimi kosztami wytworzenia, a z drugiej strony odnosimy wrażenie, że administracja nie widzi korelacji.
Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home
Niestety, wciąż jednym z największych problemów deweloperów są długie i czasochłonne procedury administracyjne. W związku z wydłużającym się czasem uzyskiwania pozwoleń na budowę inwestorzy muszą czekać kilkanaście miesięcy na rozpoczęcie prac. Najgorzej sytuacja wygląda w największych miastach, jak Warszawa, Kraków, czy Gdańsk, gdzie te procedury trwają latami. W wielu instytucjach często proste sprawy przeciągane są miesiącami bez merytorycznej konieczności. Opóźnienia w wydawaniu zgód i decyzji, a tym samym duża niepewność w aspekcie administracyjnym, bezpośrednio przekładają się na poziom oferty deweloperskiej, koszty prowadzenia inwestycji oraz zdolność do sprawnego uruchamiania nowych projektów i oddawania mieszkań w ręce nabywców.
Obecnie uzyskanie pozwolenia na budowę trwa około dwóch lat. Warto wiedzieć, że nawet na działce z pozwoleniem na budowę nie sposób z dnia na dzień ruszyć z nową inwestycją, co oznacza, że na odbiór gotowego mieszkania trzeba czekać średnio kolejne dwa lata.
Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic 
Szacujemy, że czas potrzebny obecnie do uzyskania pozwolenia na budowę to 2-3 miesiące. Nie zmieniło się to od okresu pandemii.
Janusz Miller, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Home Invest
Czas oczekiwania na wydawanie pozwoleń na budowę może różnić się w zależności od regionu, miasta, czy rodzaju inwestycji. Przed rokiem 2020 proces ten był zazwyczaj krótszy niż obecnie, ale zależy to od wielu czynników. W miastach o większym obłożeniu deweloperzy mogą napotykać na dłuższe opóźnienia. Ostateczny czas oczekiwania może być uzależniony od wielu czynników administracyjnych, takich jak procedury i dostępność zasobów.
Marek Starzyński, dyrektor ds. sprzedaży w Okam
Duży wpływ na długość procesu wydawania pozwoleń ma lokalizacja, miasto, dzielnica oraz funkcjonowanie poszczególnych urzędów i liczba rozpatrywanych w danym momencie wniosków, a także oczywiście specyfika samych projektów. Obecnie procedury administracyjne przebiegają sprawniej niż w trakcie pandemii, kiedy to przepisy były zaostrzone, a część urzędów pracowała w trybie zdalnym lub hybrydowym, co wpływało na wydłużenie okresu uzyskania decyzji nawet o kilka miesięcy.
DOMPRESS
Tumblr media
0 notes
madaboutyoumatt · 3 months
Text
Omegaverse - Josh
To był chyba ich najbardziej szalony seks zainicjowany przez Matta. Zasłony w pełni były odsłonięte, ale wokół nie było tak dużo wysokich budynków. Nie znajdywali się w centrum miasta. Temat seksu w Korei był jednak tabu. Tutaj czułość okazywało się w odrobinę dyskretniejszy sposób, a szacunek do partnera miał ogromne znaczenie. Nawet jeśli coś było dzikiego, przygodne, odbywało się to za zamkniętymi drzwiami… I roletami. Tak Brand sobie to wyobrażał wcześniej. Teraz znał już trochę ten kraj, obyczaje, mieszkańców. Alfy, bety, omegi. Każdy miał jakieś fantazje, ale tylko niektóry onieśmielali je spełniać.
- Jesteś tak gorący – wydyszał, niemalże poruszając tym fotelem w rytm swoich pchnięć. – Dobrze, że wyjeżdżam. Zepsułbyś mi ten fotel. Nigdy nie usiadłbym na nim bez erekcji.  
Mając Matta tak wygiętego pod sobą Josh był bardziej niż kiedykolwiek świadom ogromnych okien. Nie dla siebie, a jego. Czy chciałby kiedyś docisnąć go do tej szyby i przelecieć, pokazując całemu światu jakiego seksownego miał partnera? Może. Czy faktycznie chciałby aby ktokolwiek go takiego zobaczył? Kwestia sporna. Lubił Matta dla siebie, egoistycznie i zaborczo, jednocześnie czując potrzebę chwalić się nim. Oto on, jego partner, pierwsza i największa miłość życia, druga połówka. Jego omega.
Chwilę przed wyjściem, zatrzymał go, wyciągając pudełko z szafki. Umieszczone wysoko, tak aby Matt nie sięgnął. Ze środka wyciągnął kawałek przyjemnego materiału z czymś błyszczącym.
- Zamknij oczy – polecił z rozbawieniem, widząc konsternację na twarzy Matta. Na szyi zapiął mu choker o szerokości maksymalnie centymetra. Wąski, dopasowany, ale z delikatną siateczką od wewnętrznej strony. Wysadzany jakimiś kryształami, które błyszczały się za bardzo na cyrkonie. – Inaczej tu traktują omegi. Z większym szacunkiem. Nikt nie położy na Tobie dłoni – stąd wąski kształt. Nie zapobiegał ugryzieniom, ale informował innych o statusie. – Ojcowie albo partnerzy dają takie omegom. Zobaczysz. Mhm, jest idealnie.  
Splótł z nim palce jeszcze zanim zamknął na dobre drzwi za sobą. Miał na sobie lnianą koszulę z rozpiętymi guzikami na górze i podwiniętymi rękawami i ciemne, materiałowe spodnie.  W końcu mieli lato w Korei, a przez porę deszczową było duszno i wilgotno.
- Dzisiaj ma nie padać, ale jutro i pojutrze ma być paskudnie – założył okulary wychodząc na ulicę. Przez porę dnia nie było tak tłoczno, ale wciąż to było zaludnione miasto. Ulice nigdy nie były puste i do końca ciche. – Czyli pewnie przesuną mi sesję na kolejny dzień. Chcą strzelać przy zachodzie słońca – wyjaśnił, rozglądając się po ulicy, zanim nie zatrzymał go. Wskazał na miejski autobus. – Czerwonymi dostaniesz się bezpośrednio do centrum. Ale metro jest wygodniejsze póki trafisz na niezaładowane godziny. Zaraz dam ci kartę. Możesz z nią podróżować wszędzie, jest doładowana  - mówił spokojnie idąc do metra, aby Matt też zapamiętał trasę. Mijali mniejsze i większe budynki, stragany. Wszyscy wokół rozmawiali po koreańsku. Ludzie nie lubili rozmawiać w innym języku. Na szczęście najważniejsze informacje, jak mapa metra była też po angielsku, a Josh pokazywał mu wszystko, naciskając na odpowiednie przyciski. W metrze wszystko toczyło się szybko, w restauracji zresztą też, gdzie Josh przeskakiwał zręcznie między angielskim i koreańskim. Park był spokojniejszy. Okres kwitnięcia wiśni skończył się już dawno, a w raz z nim tłumy.
Nie robili nic niezwykłego, a Matt wyglądał na zdrowo zmęczonego kiedy wracali wieczorem do mieszkania. Po drodze zgarnęli sushi na wynos dla trzech osób. W kuchni paliło się światło, ale było pusto. Za to z łazienki dochodził lekki szum wody.
- Chcesz się też umyć czy najpierw zjeść? – Josh zapytał, ściągając buty i układając je obok damskich, białych tenisówek. Mieszkanie wciąż pachniało na równo Amanda, jak i Mattem. Josha feromonów nie było czuć nawet po nocy i poranku pełnym seksu.
0 notes
thelinethatmademefree · 7 months
Text
Riki tiki narkotyki
Jedyne o czym marzę to żeby był już czwartek. Chciałabym w końcu ponarzekać Kasi o swoich problemach związanych z asertywnością, jęczącym Kubą i tym co odwaliłam wobec Moniki. Wystarczyło postawić granicę aby było nieprzyjemnie. Jeśli Kuba jest w stanie ogarnąć sobie zapasy aby robić ciągi to ja mam pełne prawo nie brać w tym udziału i nie przykładać ręki do jego uzależnienia. Ja w swoim byłam całkiem sama. Nie chcę być po prostu okazją do wciągania. Kolejną i kolejną. Nie chcę brać. Przerwa trzech tygodni jest absolutnie niedopuszczalna. Nie chcę się w ogóle narażać ani stresować. Nie chcę nic dla siebie, więc mu nie pomogę. Musze go zostawić sama z tym problemem. Nie ogarniam, nie załatwiam, nie pomagam. Muszę być bardziej rygorystyczna wobec siebie i stawiać twarde granice. Ja nawet nie wiem jak będę się czuła jeśli on będzie brał, a ja nie. Teoretycznie powinnam absolutnie sobie z tym nie poradzić. Ale wybieram mniejsze zło, o ile takie istnieje. Naprawdę nie chcę brać. Chcę za to chociaż spróbować jakoś utrzymać znajomość bez narkotyków i zerwać ze schematem. Wątpię aby to się udało ale chcę pamiętać, że próbowałam. Kusi mnie, od razu mam ochotę kombinować, kupić coś dla siebie i to najlepiej więcej, bo taniej. Na zapas, który nigdy nie staje się zapasem. Bolało i nie chcę aby bolało ponownie. Argumentów za jest cała masa i ja doskonale o tym wiem, bo sama mam problem. Teraz Kuba też ma problem. Kurwa. Widać ciśnienie, fiksacje. Mimo wcześniejszego 'rozumiem' jestem bombardowana próbami przekonania mnie do ogarnięcia. Bo jestem najłatwiejszą drogą do celu. A ja odmawiam i jest ambaras. Najgorsze jest to, że ja w pełni rozumiem logikę jego argumentów i boje się, że sie w końcu złamie dla świętego spokoju. Bo w końcu amfa to jest takie nic i nawet jak sama wezmę, to jest przecież nic takiego… Tylko, że ja nawet nie lubię amfy kurwa. Substytut co by nie tyrało tak mocno. Tym bardziej nie mam powodu, dla którego miałabym brać. Więc kusi coś innego przy okazji. Dlatego nie mogę sobie na to pozwolić. Mam wrażenie, że niemal próbuje mnie przekupić wizją seksu i udanego wieczoru. Nie może być tak, że za każdym razem gdy sie widzimy to ćpamy. Wspomniałam mu też o mojej izolacji… Bo albo wprowadzamy jakieś zasady albo nie widujemy się wcale. Niestety ja sobie bez niego poradzę, tak jak radziłam sobie do tej pory… Już to przerabialiśmy. Już byliśmy w tym miejscu i wylałam sporo łez.
1 note · View note
Text
Tumblr media
Notatka „National Geographic – Astronauci: wczoraj, dziś, jutro”
Byłem niedawno w Empiku, jakieś dwa tygodnie temu, tak troszkę by zabić czas. Nic ciekawego wtedy z książek nie wpadło mi w oko. Zauważyłem jednak na stanowisku z gazetami półkę z numerami „National Geographic”. Nie czytam periodyków, nigdy nie prenumerowałem żadnego z tytułów. Mój tata tylko dawniej zbierał wydania starej „Fantastyki”. Ale to były inne czasy. Teraz wiedzę można zdobyć o wiele łatwiej, szybciej i praktycznie za darmo używając do tego internetu. Wiadomości też są równie powszechnie dostępne. Pomyślałem jednak, że z ciekawości wezmę ze sobą do domu numer specjalny „żółtej ramki” (01/marzec-maj 2023), która opowiada o historii podboju kosmosu przez astronautów.
Oczywiście tak jak wspomniałem, mógłbym to wszystko, a nawet więcej wyszukać w internecie. Za tą cenę (20 zł) równie dobrze mógłbym znaleźć intrygujący i znacznie większy tom w antykwariacie Tezeusz. Jednak nie chodzi o przeliczanie rozrywki na współczynnik długości do ceny (tutaj zawsze gry wypadają najlepiej, nie licząc serwisów streamingowych). Ciekawiło mnie, jak się taką gazetę czyta, mała fanaberia, by zobaczyć, jak to z gazetami jest. Nie będę ukrywać, że skład drukarski i obrazki też do mnie dużo przemówiły, podobnie jak temat.
Więc, idąc do samego tematu, jest to opowieść o historii astronautyki, podzielona na pięć rozdziałów. Ogniskiem są tutaj postacie pierwszych śmiałków, którzy mieli okazję po raz pierwszy zobaczyć Ziemię, Księżyc i czerń kosmosu z takiej perspektywy, o której ludzkości się nawet nie śniło. Dostajemy więc opowiadania o pierwszych śmiałkach – Gagarin, Shepard, Projekt Mercury, o wyścigu na Księżyc - Projekt Gemini, Apollo, Wosochod, o pierwszych spacerach kosmicznych i wiele mniej znanych ciekawostek. W następnym rozdziale też jest mało o ZSRR, w końcu to Amerykańska gazeta. Jednak możemy poznać szczegółową historię programu promów kosmicznych, pierwszych kobiet w kosmosie, jak i obu tragedii: Challenger (1986) i Columbia (2003). Czwarta część poświęcona jest stacjom kosmicznym. Tu najwięcej doświadczenia mieli sowieci, których siedem stacji Salut (i niejawnie wojskowe Ałmaz włączone pod przykrywką w program cywilny) było pierwszymi tego typu obiektami. Często nieudanymi. Później zastąpione zostały przez długożyjącą stację Mir (DOS 7). Amerykanie w tym czasie wystrzelili swój obiekt – Skylab. Mamy też opowieści o ISS, czyli Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, oraz o trzech „Niebiańskich Pałacach” programu Tiangong (dwie pierwsze były prototypami, a trzecia, już bez numeracji wystrzelona w 2021 jest normalną jednostką).
Ostatnie strony poświęcone są komercjalizacji kosmosu i przyszłości astronautyki. Firmy SpaceX, Blue Origin i Virgin Galactic, a także inne mniejsze podmioty, ścigają się, by uszczknąć jak najwięcej dla siebie z tego tortu. Oczywiście każdy patrzy na kolejny „wielki krok dla ludzkości”, którym jest przejście się człowieka po Marsie. Jednak zanim to nastąpi, czego już nie można znaleźć w tej stustronicowej gazetce, to obok komercyjnego wyścigu kosmicznego mamy coś, co można nazwać „drugi wyścig kosmiczny/księżycowy”. Pod tą moją nazwą ukrywam wszystkie misje różnych krajów patrzących na księżyc. Załogowe, jak i te robotyczne. Ameryka rozkręca się z programem Artemis, Chiny wysyłają łaziki (np. Chang’e 5 z przywiezionym przez niego w 2020 regolitem księżycowym), a w dwa tygodnie temu (23 sierpnia) indyjski lądownik Vikram z misji Chandrayaan-3 dotknął powierzchni naszego naturalnego satelity.
Gazetę całkiem przyjemnie się czytało, bo w końcu od tego wyszedłem w tym poście, ale miałem też okazję na podzielenie się przemyśleniami. Obecnie bowiem żyjemy w drugim złotym okresie eksploracji kosmosu. Ten moment jest chyba jednym z najlepszych, by zacząć patrzeć w górę. Czekam ze zniecierpliwieniem na Sławosza w kosmosie oraz (jak zapowiedziano) streamów na żywo programów Artemis 2 oraz z samego powrotu na srebrny glob w ramach Artemis 3. To by było na tyle ode mnie.
Miłego, Adiabat 07.09.2023
1 note · View note
outsourcingowy · 2 months
Text
Mocne zamkniecie roku na warszawskim rynku biur
Mateusz Strzelecki, Partner/Head of Tenant Representation w Walter Herz
W 2023 roku zapotrzebowanie na biura w Warszawie okazało być niewiele mniejsze niż w rekordowym pod względem popytu 2022 roku. Zakontraktowane zostało około 750 tys. mkw. powierzchni biurowych. Aktywność najemców wyraźnie wzrosła w porównaniu z latami 2020 i 2021. W minionym roku popyt na biura w Warszawie z kwartału na kwartał rósł. Ostatnie miesiące 2023 roku przyniosły najlepszy rezultat, w czwartym kwartale ur. zawarte zostały umowy najmu na przeszło 250 tys. mkw. biur. W trzecim i drugim kwartale do najemców trafiło po około 170 tys. mkw. powierzchni, a w pierwszych trzech miesiącach zeszłego roku - 160 tys. mkw. Największe wzięcie miały biura w centrum miasta, ale z niezłym rezultatem uplasował się również Służewiec. 
W ostatnim kwartale 2023 roku na rynku biurowym w Warszawie tendencja wzrostowa widoczna była nie tylko, jeśli chodzi o popyt, ale także nową podaż. W IV kwartale na warszawskim rynku oddane zostało przeszło 40 tys. mkw. nowej powierzchni biurowej, z 60 tys. mkw. biur, które weszły na rynek w całym ubiegłym roku. Do największych, ukończonych projektów należał Lakeside (22 tys. mkw.), Studio B (16 tys. mkw.) oraz budynek B9 w kompleksie The Park (12 tys. mkw.). Do użytkowania oddany został także budynek S-Bridge Office Park II, Wał Miedzeszyński 628, a także Giga Rental A i B.   
Buduje się niewiele
W budowie jest w Warszawie przeszło 260 tys. mkw. powierzchni, trzykrotnie mniej niż w latach prosperity na rynku biurowym. Około 80 tys. mkw. z realizowanej powierzchni, jak wynika z zapowiedzi firm, ma zostać ukończone przed końcem 2024 roku. Większość nowych biur powstaje na terenie nowej, centralnej strefy biznesu miasta, która skupia najnowocześniejsze obiekty biurowe w okolicy ronda Daszyńskiego.
W budowie pozostaje The Bridge, który w I kwartale 2025 roku dostarczyć ma 47 tys. mkw. powierzchni biurowej. W fazie realizacji jest też Office House, pierwszy budynek w wielofunkcyjnym kompleksie Towarowa 22, który zaoferuje 31 tys. mkw. powierzchni oraz The Form z 28 tys. mkw. powierzchni.
Ponadto, realizowany jest ostatni etap kompleksu Lixa, który przyniesie około 28 tys. mkw. biur, budynek biurowy Studio A z 26 tys. mkw. powierzchni, budynek biurowy VIBE, który dostarczy 15 tys. mkw., i Upper One (36 tys. mkw.) w miejscu wyburzonego Atrium International. Wystartowała również budowa 130 metrowego Skylinera II, który zaoferuje 24 tys. mkw. nowych biur, kompleksu mixed-use Drucianka Campus z 42 tys. mkw. powierzchni biurowej oraz kameralnego projektu Vena o powierzchni 15 tys. mkw. Jednocześnie prowadzona jest m.in. modernizacja budynku Saski Crescent, czy Warta Tower.
Widać, że optymizm inwestorów i deweloperów nie gaśnie, mimo sporych wyzwań gospodarczych. Wśród przygotowywanych do budowy warszawskich inwestycji biurowych wymienić można projekt Babka 2, Spark A, Chopin Tower, Warsaw One Park, Nowa Emilia, Roma Tower, Sobieski Tower, Warneńczyka, Diamond Business Park I/J, Jutrzenki Business, South Park, Airport Village, Hello, czy Poleczki Business Park – Sztokholm.
Brakuje biur w centrum
Chcąc przenieść biuro do najmodniejszego i najnowocześniejszego centrum biznesowego w Warszawie, które zlokalizowane jest przy rondzie Daszyńskiego, chętni muszą zaczekać do oddania nowego budynku. Współczynnik powierzchni niewynajętej w tym obszarze utrzymuje się na niezwykle niskim poziomie – 4 proc. W strefach centralnych wynosi 8,5 proc., a średnio dla Warszawy przekracza poziom 10 proc. Regularny spadek pustostanów na warszawskim rynku notowany jest od wielu miesięcy. Najwięcej wolnych biur jest na Służewcu - ponad 20 proc.
Niedobór wolnych powierzchni poskutkował w ubiegłym roku na rynku warszawskim kilkuprocentowym wzrostem średnich stawek czynszowych. Wysokie koszty aranżacji powierzchni sprawiają, że wiele firm decyduje się na renegocjacje umów i przedłużenie najmu zajmowanej powierzchni na kolejne lata. Powszechna staje się tendencja do redukcji powierzchni.
Najemcy dążą do większej efektywności kosztowej, ale nie oznacza to zainteresowania tanimi biurami. Przeciwnie, stawiają na najnowocześniejsze budynki, które zapewniają komfortowe warunki pracy. W kontekście zachodzących na rynku zmian wdać większe zapotrzebowanie najemców na inteligentne rozwiązania technologiczne w budynkach, umożliwiające efektywniejsze korzystanie z biura i powierzchni wspólnych. Dzięki różnego rodzaju aplikacjom, stosowanym w najnowszych obiektach biurowych można wygodnie rezerwować miejsca parkingowe i sale konferencyjne, wybrać biurko w coworkingu, czy automatycznie otwierać drzwi i bezdotykowo korzystać z wind. Te tendencję dostrzegają właściciele starszych budynków, które stoją przed koniecznością ich modernizacji, by dostosować je do standardu oczekiwanego przez najemców.
W tym roku oczekujemy dalszego spadku pustostanów w Warszawie i wzrostu stawek czynszowych oraz rosnącego znaczenia zrównoważonego rozwoju i ESG, które stają się kluczowym elementem, nie tylko w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych, ale także w wyborze powierzchni przez najemców i w efektywnym zarządzaniu nieruchomościami.
Walter Herz
Tumblr media
0 notes
dompress · 2 months
Text
Ile trwa wydawanie pozwoleń na budowę mieszkań
Jak długo deweloperzy oczekują teraz na pozwolenia na budowę mieszkań? Czy proces ten wydłużył się od czasu pandemii? Czy okres oczekiwania różni się w zależności od miasta czy dzielnicy? Gdzie trwa najdłużej? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.
Małgorzata Ostrowska, dyrektorka Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction
Wydawanie pozwoleń na budowę to niestety wieloletni proces i póki co, nie odczuwamy w tym temacie usprawnień. Temat wydłużających się procesów administracyjnych to zresztą jedna z największych zmor dla przedstawicieli naszej branży. Na pozwolenie na budowę najdłużej czeka się w największych ośrodkach, jak Warszawa czy Kraków. Z naszego doświadczenia wynika, że mniejsze miasta procedują jednak szybciej. Uzyskanie pozwolenia na budowę przebiegało dość sprawnie w Szczecinie czy w Chorzowie, gdzie mamy nasze inwestycje.
Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg
Na pewno najważniejszą kwestią jest dołożenie wszelkich starań, aby przyspieszyć procedury administracyjne. Czas oczekiwania na uzyskanie pozwolenia na budowę obecnie trwa około 1,5 roku -2 lata, a kiedyś było to 6 - 9 miesięcy. Ze względu na ograniczony dostęp do gruntów, a także z powodu małej liczby wydawanych pozwoleń na budowę proces realizacji projektów jest znacznie spowolniony, co wpływa na systematyczny wzrost cen mieszkań. Dlatego administracja państwowa, jak i samorządowa powinny maksymalnie usprawnić procedury. Tak, aby budowy mogły być realizowane jak najsprawniej. To jest przestrzeń, która na pewno powinna być poprawiona.
Andrzej Gutowski, wiceprezes i dyrektor Działu Sprzedaży Ronson Development
Obecnie uzyskanie pozwoleń na budowę jest procesem czasochłonnym. Z czterech aglomeracji, w których działamy najszybciej proces ten przebiega w Szczecinie oraz Poznaniu. Nieco gorzej jest we Wrocławiu. Najdłużej na pozwolenie na budowę deweloperzy muszą natomiast czekać w stolicy. Mimo ustawowego limitu 65 dni, w warunkach warszawskich, proces uzyskiwania pozwoleń trwa nawet od trzech do pięciu lat. Od 2019 roku daje się zauważyć wydłużanie się tego procesu, z nadzieją ze strony deweloperów na poprawę w kolejnych latach. Niestety, od 2021 roku przewlekłość procedur, szczególnie w Warszawie, osiągnęła niepokojące poziomy.
Damian Tomasik, prezes zarządu Alter Investment
Proces uzyskania pozwolenia na budowę sukcesywnie się przedłuża, a szczególnie ma to miejsce w dużych miastach. Wynika to często z braku jednolitej praktyki w zakresie interpretacji skomplikowanych i często zmieniających się przepisów, a nieraz także z powodu braku odpowiedniej komunikacji pomiędzy różnymi  działami tych samych urzędów. Mniejsze gminy działają z reguły szybciej,  jednak może to wynikać także z tego, że w takich miejscach jest mniej uczestników rynku zainteresowanych inwestowaniem.
Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży, Develia S.A.
Obecnie procedura administracyjnego przygotowania inwestycji, której zwieńczeniem jest uzyskanie Decyzji o Pozwoleniu na Budowę trwa około dwóch lat. Ze względu na zbliżające się wybory samorządowe obserwujemy pewne spowolnienie pracy urzędów niezależnie od lokalizacji. Od lat stoimy na stanowisku, że duży poziom komplikacji prawnych oraz powolna praca urzędów to jedne z głównych barier w działalności deweloperskiej oraz istotne czynniki cenotwórcze, ograniczające podaż nowych nieruchomości mieszkaniowych.
Angelika Kliś, członkini zarządu Atal
Każde miasto działa według własnych interpretacji przepisów. Odnosimy wrażenie, że z roku na rok proces się wydłuża w każdym mieście. Nie sprzyja to wprowadzaniu nowych inwestycji, a z pewnością wpływa na koszt wytworzenia mieszkania. Generalizując, z jednej strony borykamy się w kraju z deficytem i wysokimi kosztami wytworzenia, a z drugiej strony odnosimy wrażenie, że administracja nie widzi korelacji.
Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home
Niestety, wciąż jednym z największych problemów deweloperów są długie i czasochłonne procedury administracyjne. W związku z wydłużającym się czasem uzyskiwania pozwoleń na budowę inwestorzy muszą czekać kilkanaście miesięcy na rozpoczęcie prac. Najgorzej sytuacja wygląda w największych miastach, jak Warszawa, Kraków, czy Gdańsk, gdzie te procedury trwają latami. W wielu instytucjach często proste sprawy przeciągane są miesiącami bez merytorycznej konieczności. Opóźnienia w wydawaniu zgód i decyzji, a tym samym duża niepewność w aspekcie administracyjnym, bezpośrednio przekładają się na poziom oferty deweloperskiej, koszty prowadzenia inwestycji oraz zdolność do sprawnego uruchamiania nowych projektów i oddawania mieszkań w ręce nabywców.
Obecnie uzyskanie pozwolenia na budowę trwa około dwóch lat. Warto wiedzieć, że nawet na działce z pozwoleniem na budowę nie sposób z dnia na dzień ruszyć z nową inwestycją, co oznacza, że na odbiór gotowego mieszkania trzeba czekać średnio kolejne dwa lata.
Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic 
Szacujemy, że czas potrzebny obecnie do uzyskania pozwolenia na budowę to 2-3 miesiące. Nie zmieniło się to od okresu pandemii.
Janusz Miller, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Home Invest
Czas oczekiwania na wydawanie pozwoleń na budowę może różnić się w zależności od regionu, miasta, czy rodzaju inwestycji. Przed rokiem 2020 proces ten był zazwyczaj krótszy niż obecnie, ale zależy to od wielu czynników. W miastach o większym obłożeniu deweloperzy mogą napotykać na dłuższe opóźnienia. Ostateczny czas oczekiwania może być uzależniony od wielu czynników administracyjnych, takich jak procedury i dostępność zasobów.
Marek Starzyński, dyrektor ds. sprzedaży w Okam
Duży wpływ na długość procesu wydawania pozwoleń ma lokalizacja, miasto, dzielnica oraz funkcjonowanie poszczególnych urzędów i liczba rozpatrywanych w danym momencie wniosków, a także oczywiście specyfika samych projektów. Obecnie procedury administracyjne przebiegają sprawniej niż w trakcie pandemii, kiedy to przepisy były zaostrzone, a część urzędów pracowała w trybie zdalnym lub hybrydowym, co wpływało na wydłużenie okresu uzyskania decyzji nawet o kilka miesięcy.
DOMPRESS
Tumblr media
0 notes
Mocne zamkniecie roku na warszawskim rynku biur
Mateusz Strzelecki, Partner/Head of Tenant Representation w Walter Herz
W 2023 roku zapotrzebowanie na biura w Warszawie okazało być niewiele mniejsze niż w rekordowym pod względem popytu 2022 roku. Zakontraktowane zostało około 750 tys. mkw. powierzchni biurowych. Aktywność najemców wyraźnie wzrosła w porównaniu z latami 2020 i 2021. W minionym roku popyt na biura w Warszawie z kwartału na kwartał rósł. Ostatnie miesiące 2023 roku przyniosły najlepszy rezultat, w czwartym kwartale ur. zawarte zostały umowy najmu na przeszło 250 tys. mkw. biur. W trzecim i drugim kwartale do najemców trafiło po około 170 tys. mkw. powierzchni, a w pierwszych trzech miesiącach zeszłego roku - 160 tys. mkw. Największe wzięcie miały biura w centrum miasta, ale z niezłym rezultatem uplasował się również Służewiec. 
W ostatnim kwartale 2023 roku na rynku biurowym w Warszawie tendencja wzrostowa widoczna była nie tylko, jeśli chodzi o popyt, ale także nową podaż. W IV kwartale na warszawskim rynku oddane zostało przeszło 40 tys. mkw. nowej powierzchni biurowej, z 60 tys. mkw. biur, które weszły na rynek w całym ubiegłym roku. Do największych, ukończonych projektów należał Lakeside (22 tys. mkw.), Studio B (16 tys. mkw.) oraz budynek B9 w kompleksie The Park (12 tys. mkw.). Do użytkowania oddany został także budynek S-Bridge Office Park II, Wał Miedzeszyński 628, a także Giga Rental A i B.   
Buduje się niewiele
W budowie jest w Warszawie przeszło 260 tys. mkw. powierzchni, trzykrotnie mniej niż w latach prosperity na rynku biurowym. Około 80 tys. mkw. z realizowanej powierzchni, jak wynika z zapowiedzi firm, ma zostać ukończone przed końcem 2024 roku. Większość nowych biur powstaje na terenie nowej, centralnej strefy biznesu miasta, która skupia najnowocześniejsze obiekty biurowe w okolicy ronda Daszyńskiego.
W budowie pozostaje The Bridge, który w I kwartale 2025 roku dostarczyć ma 47 tys. mkw. powierzchni biurowej. W fazie realizacji jest też Office House, pierwszy budynek w wielofunkcyjnym kompleksie Towarowa 22, który zaoferuje 31 tys. mkw. powierzchni oraz The Form z 28 tys. mkw. powierzchni.
Ponadto, realizowany jest ostatni etap kompleksu Lixa, który przyniesie około 28 tys. mkw. biur, budynek biurowy Studio A z 26 tys. mkw. powierzchni, budynek biurowy VIBE, który dostarczy 15 tys. mkw., i Upper One (36 tys. mkw.) w miejscu wyburzonego Atrium International. Wystartowała również budowa 130 metrowego Skylinera II, który zaoferuje 24 tys. mkw. nowych biur, kompleksu mixed-use Drucianka Campus z 42 tys. mkw. powierzchni biurowej oraz kameralnego projektu Vena o powierzchni 15 tys. mkw. Jednocześnie prowadzona jest m.in. modernizacja budynku Saski Crescent, czy Warta Tower.
Widać, że optymizm inwestorów i deweloperów nie gaśnie, mimo sporych wyzwań gospodarczych. Wśród przygotowywanych do budowy warszawskich inwestycji biurowych wymienić można projekt Babka 2, Spark A, Chopin Tower, Warsaw One Park, Nowa Emilia, Roma Tower, Sobieski Tower, Warneńczyka, Diamond Business Park I/J, Jutrzenki Business, South Park, Airport Village, Hello, czy Poleczki Business Park – Sztokholm.
Brakuje biur w centrum
Chcąc przenieść biuro do najmodniejszego i najnowocześniejszego centrum biznesowego w Warszawie, które zlokalizowane jest przy rondzie Daszyńskiego, chętni muszą zaczekać do oddania nowego budynku. Współczynnik powierzchni niewynajętej w tym obszarze utrzymuje się na niezwykle niskim poziomie – 4 proc. W strefach centralnych wynosi 8,5 proc., a średnio dla Warszawy przekracza poziom 10 proc. Regularny spadek pustostanów na warszawskim rynku notowany jest od wielu miesięcy. Najwięcej wolnych biur jest na Służewcu - ponad 20 proc.
Niedobór wolnych powierzchni poskutkował w ubiegłym roku na rynku warszawskim kilkuprocentowym wzrostem średnich stawek czynszowych. Wysokie koszty aranżacji powierzchni sprawiają, że wiele firm decyduje się na renegocjacje umów i przedłużenie najmu zajmowanej powierzchni na kolejne lata. Powszechna staje się tendencja do redukcji powierzchni.
Najemcy dążą do większej efektywności kosztowej, ale nie oznacza to zainteresowania tanimi biurami. Przeciwnie, stawiają na najnowocześniejsze budynki, które zapewniają komfortowe warunki pracy. W kontekście zachodzących na rynku zmian wdać większe zapotrzebowanie najemców na inteligentne rozwiązania technologiczne w budynkach, umożliwiające efektywniejsze korzystanie z biura i powierzchni wspólnych. Dzięki różnego rodzaju aplikacjom, stosowanym w najnowszych obiektach biurowych można wygodnie rezerwować miejsca parkingowe i sale konferencyjne, wybrać biurko w coworkingu, czy automatycznie otwierać drzwi i bezdotykowo korzystać z wind. Te tendencję dostrzegają właściciele starszych budynków, które stoją przed koniecznością ich modernizacji, by dostosować je do standardu oczekiwanego przez najemców.
W tym roku oczekujemy dalszego spadku pustostanów w Warszawie i wzrostu stawek czynszowych oraz rosnącego znaczenia zrównoważonego rozwoju i ESG, które stają się kluczowym elementem, nie tylko w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych, ale także w wyborze powierzchni przez najemców i w efektywnym zarządzaniu nieruchomościami.
Walter Herz
Tumblr media
0 notes
outsourcingmonster · 2 months
Text
Mocne zamkniecie roku na warszawskim rynku biur
Mateusz Strzelecki, Partner/Head of Tenant Representation w Walter Herz
W 2023 roku zapotrzebowanie na biura w Warszawie okazało być niewiele mniejsze niż w rekordowym pod względem popytu 2022 roku. Zakontraktowane zostało około 750 tys. mkw. powierzchni biurowych. Aktywność najemców wyraźnie wzrosła w porównaniu z latami 2020 i 2021. W minionym roku popyt na biura w Warszawie z kwartału na kwartał rósł. Ostatnie miesiące 2023 roku przyniosły najlepszy rezultat, w czwartym kwartale ur. zawarte zostały umowy najmu na przeszło 250 tys. mkw. biur. W trzecim i drugim kwartale do najemców trafiło po około 170 tys. mkw. powierzchni, a w pierwszych trzech miesiącach zeszłego roku - 160 tys. mkw. Największe wzięcie miały biura w centrum miasta, ale z niezłym rezultatem uplasował się również Służewiec. 
W ostatnim kwartale 2023 roku na rynku biurowym w Warszawie tendencja wzrostowa widoczna była nie tylko, jeśli chodzi o popyt, ale także nową podaż. W IV kwartale na warszawskim rynku oddane zostało przeszło 40 tys. mkw. nowej powierzchni biurowej, z 60 tys. mkw. biur, które weszły na rynek w całym ubiegłym roku. Do największych, ukończonych projektów należał Lakeside (22 tys. mkw.), Studio B (16 tys. mkw.) oraz budynek B9 w kompleksie The Park (12 tys. mkw.). Do użytkowania oddany został także budynek S-Bridge Office Park II, Wał Miedzeszyński 628, a także Giga Rental A i B.   
Buduje się niewiele
W budowie jest w Warszawie przeszło 260 tys. mkw. powierzchni, trzykrotnie mniej niż w latach prosperity na rynku biurowym. Około 80 tys. mkw. z realizowanej powierzchni, jak wynika z zapowiedzi firm, ma zostać ukończone przed końcem 2024 roku. Większość nowych biur powstaje na terenie nowej, centralnej strefy biznesu miasta, która skupia najnowocześniejsze obiekty biurowe w okolicy ronda Daszyńskiego.
W budowie pozostaje The Bridge, który w I kwartale 2025 roku dostarczyć ma 47 tys. mkw. powierzchni biurowej. W fazie realizacji jest też Office House, pierwszy budynek w wielofunkcyjnym kompleksie Towarowa 22, który zaoferuje 31 tys. mkw. powierzchni oraz The Form z 28 tys. mkw. powierzchni.
Ponadto, realizowany jest ostatni etap kompleksu Lixa, który przyniesie około 28 tys. mkw. biur, budynek biurowy Studio A z 26 tys. mkw. powierzchni, budynek biurowy VIBE, który dostarczy 15 tys. mkw., i Upper One (36 tys. mkw.) w miejscu wyburzonego Atrium International. Wystartowała również budowa 130 metrowego Skylinera II, który zaoferuje 24 tys. mkw. nowych biur, kompleksu mixed-use Drucianka Campus z 42 tys. mkw. powierzchni biurowej oraz kameralnego projektu Vena o powierzchni 15 tys. mkw. Jednocześnie prowadzona jest m.in. modernizacja budynku Saski Crescent, czy Warta Tower.
Widać, że optymizm inwestorów i deweloperów nie gaśnie, mimo sporych wyzwań gospodarczych. Wśród przygotowywanych do budowy warszawskich inwestycji biurowych wymienić można projekt Babka 2, Spark A, Chopin Tower, Warsaw One Park, Nowa Emilia, Roma Tower, Sobieski Tower, Warneńczyka, Diamond Business Park I/J, Jutrzenki Business, South Park, Airport Village, Hello, czy Poleczki Business Park – Sztokholm.
Brakuje biur w centrum
Chcąc przenieść biuro do najmodniejszego i najnowocześniejszego centrum biznesowego w Warszawie, które zlokalizowane jest przy rondzie Daszyńskiego, chętni muszą zaczekać do oddania nowego budynku. Współczynnik powierzchni niewynajętej w tym obszarze utrzymuje się na niezwykle niskim poziomie – 4 proc. W strefach centralnych wynosi 8,5 proc., a średnio dla Warszawy przekracza poziom 10 proc. Regularny spadek pustostanów na warszawskim rynku notowany jest od wielu miesięcy. Najwięcej wolnych biur jest na Służewcu - ponad 20 proc.
Niedobór wolnych powierzchni poskutkował w ubiegłym roku na rynku warszawskim kilkuprocentowym wzrostem średnich stawek czynszowych. Wysokie koszty aranżacji powierzchni sprawiają, że wiele firm decyduje się na renegocjacje umów i przedłużenie najmu zajmowanej powierzchni na kolejne lata. Powszechna staje się tendencja do redukcji powierzchni.
Najemcy dążą do większej efektywności kosztowej, ale nie oznacza to zainteresowania tanimi biurami. Przeciwnie, stawiają na najnowocześniejsze budynki, które zapewniają komfortowe warunki pracy. W kontekście zachodzących na rynku zmian wdać większe zapotrzebowanie najemców na inteligentne rozwiązania technologiczne w budynkach, umożliwiające efektywniejsze korzystanie z biura i powierzchni wspólnych. Dzięki różnego rodzaju aplikacjom, stosowanym w najnowszych obiektach biurowych można wygodnie rezerwować miejsca parkingowe i sale konferencyjne, wybrać biurko w coworkingu, czy automatycznie otwierać drzwi i bezdotykowo korzystać z wind. Te tendencję dostrzegają właściciele starszych budynków, które stoją przed koniecznością ich modernizacji, by dostosować je do standardu oczekiwanego przez najemców.
W tym roku oczekujemy dalszego spadku pustostanów w Warszawie i wzrostu stawek czynszowych oraz rosnącego znaczenia zrównoważonego rozwoju i ESG, które stają się kluczowym elementem, nie tylko w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych, ale także w wyborze powierzchni przez najemców i w efektywnym zarządzaniu nieruchomościami.
Tumblr media
Walter Herz
0 notes
wszystko-o-ledach · 9 months
Text
Lampy LED - Rewolucja w Oświetleniu
Oświetlenie odgrywa kluczową rolę w naszym życiu codziennym, wpływając na nasze samopoczucie, nastrój oraz wydajność. W ciągu ostatnich kilku dekad obserwowaliśmy znaczny postęp w technologii oświetlenia, a jednym z najbardziej rewolucyjnych osiągnięć jest rozwój lamp LED (dioda elektroluminescencyjna). Lampy LED stały się nie tylko popularne, ale także niezastąpione ze względu na swoje liczne zalety. W tym artykule przyjrzymy się, dlaczego lampy LED są wyjątkowe i jak wpłynęły na sposób, w jaki oświetlamy nasze życie.
Co to jest dioda LED?
LED to akronim od słów "Light Emitting Diode" (dioda elektroluminescencyjna). Jest to półprzewodnikowy element elektroniczny, który wytwarza światło, gdy przepływa przez niego prąd elektryczny. W przeciwieństwie do tradycyjnych źródeł światła, takich jak żarówki czy świetlówki, lampy LED nie używają żarzenia lub wyładowania gazowego do generowania światła. Zamiast tego korzystają z procesu elektroluminescencji, który jest znacznie bardziej wydajny i trwały.
Zalety lamp LED:
Ekonomia energii: Lampy LED są jednymi z najbardziej energooszczędnych źródeł światła dostępnych na rynku. Potrafią osiągnąć znacznie większą wydajność świetlną przy znacznie mniejszym zużyciu energii w porównaniu z tradycyjnymi żarówkami.
Długa żywotność: Lampy LED charakteryzują się długą żywotnością w porównaniu do innych źródeł światła. Mają znacznie mniejsze ryzyko awarii i potrafią wytrzymać nawet dziesiątki tysięcy godzin pracy.
Ekologiczne: LED-y nie zawierają substancji toksycznych, takich jak rtęć, które są obecne w niektórych tradycyjnych źródłach światła. Ponadto, dzięki ich dłuższej żywotności, generują mniej odpadów.
Bezpieczeństwo: LED-y generują mniej ciepła niż tradycyjne żarówki, co zmniejsza ryzyko pożaru i poparzeń. Są również bardziej odporne na wstrząsy i wibracje.
Szeroki zakres zastosowań: Lampy LED są wszechstronne i znajdują zastosowanie w wielu dziedzinach, od oświetlenia ulicznego, przemysłowego, po oświetlenie wnętrz, samochodów, telewizorów i smartfonów.
Brak efektu migotania: W przeciwieństwie do niektórych tradycyjnych świetlówek, lampy LED nie migoczą, co jest korzystne dla zdrowia i komfortu wzroku.
Zmieniający się krajobraz oświetleniowy:
W ciągu ostatnich kilku lat lampy LED zrewolucjonizowały świat oświetlenia. Obecnie coraz więcej miast i krajów przechodzi na energooszczędne oświetlenie LED na ulicach i w budynkach publicznych, co ma pozytywny wpływ na środowisko naturalne i ogranicza koszty energetyczne. Również w sferze użytkowej coraz więcej ludzi wybiera oświetlenie LED do swoich domów i firm, zarówno ze względu na oszczędność energii, jak i estetykę oraz wydajność.
Innowacje w lampach LED:
Rozwój technologii LED nieustannie trwa, co prowadzi do wprowadzania coraz to nowszych innowacji. Obecnie istnieją lampy LED, które można sterować za pomocą smartfona lub asystentów głosowych, co pozwala na dostosowanie koloru i intensywności światła do indywidualnych preferencji użytkownika. Ponadto, technologia LED RGB (złożona z trzech kolorów: czerwonego, zielonego i niebieskiego) pozwala na tworzenie różnorodnych efektów oświetleniowych, które można dostosować do okazji lub nastroju.
Lampy LED są z pewnością jednym z najbardziej znaczących postępów w dziedzinie oświetlenia. Ich zalety ekonomiczne, ekologiczne i estetyczne sprawiają, że są nieodłącznym elementem współczesnego krajobrazu oświetleniowego. Dzięki stale rozwijającej się technologii LED możemy spodziewać się coraz to bardziej innowacyjnych rozwiązań, które jeszcze bardziej poprawią nasze codzienne doświadczenia związane z oświetleniem. W międzyczasie warto rozważyć przejście na lampy LED w swoim otoczeniu, przyczyniając się do oszczędzania energii i dbania o środowisko. Zapraszamy do  sklep led.
0 notes