Tumgik
#zycie jest do kitu
sad-dziewczyna · 4 years
Text
Tumblr media
Popełniamy błędy , ale też próbujemy je naprawić @cytaty-po-polsku @zycie-jest-do-kitu
2 notes · View notes
lisek441 · 4 years
Text
Zapraszam do @zycie-jest-do-kitu ❤️
1 note · View note
bad-life-goodbye · 5 years
Text
Rzeczywistość
Kiedyś byłam bardzo chuda, nawet az za bardzo, po mimo tego miałam kompleksy. Każdy mi mówił jaka to idealna jestem, jaka mam piękna sylwetkę, nogi itd. Jadłam co chciałam, nie tyłam, az przyszedł czas.. początki depresji. Wpierdalalam dużo i nic, ludzie zaczęli mi znowu mówić ze chuda jestem. Zaczelam z koleżanką robic głodówki, kto dłużej wytrzyma. Później normalne jedzenie, brak ruchu gdyż depresja tak mnie dojebala ze przez jakieś 2 lata nie wychodziłam z domu, tylko szkoła i dom. Popadalam w coraz większą depresje, doszło do najgorszego stanu jaki mogłam sobie wyobrażać, ale to nie o tym mowa, wiec wrócę do tematu. Przytylam, ale mialam w to tak wyjebane ze brak słów, nic mnie nie obchodziło, przestałam chodzić do szkoły. Niby nie bylam gruba, ale nabralam troszkę na wadze. Mówiąc inaczej, doszlam do wagi która powinnam mieć jak na moj wiek. Jakims cudem nie bylo az tak źle. Później zaczęłam słuchać docinek ze przytylam, jesli dalej tak będzie, to będę wyglądać jak słoń, ze wszystko mi przytylo. Zalamalam sie.. tak naprawde pod koniec dowiedziałam sie ze dziewczyny tak gadały, ponieważ takie cialo jak ja mieć chciały. Poznałam chłopaka, dzięki niemu wyszlam z depresju ( tak wtedy myślałam, ale z tego jebanego gówna sie kurwa nie da wyjść ) docenił mnie, komplementy dawal, robił coś takiego, ze jakims dziwnym trafem zaakceptowałam sama siebie, gdy ktoś mi wtedy pow, że gruba jestem, śmiałam sie tej osobie centralnie w ryj, bez kitu. Później zaczely sie problemy, wszystko zaczęło mi sie sypać na głowe, cale życie zaczęło sie pierdolić. Co mój kochany chłopak zrobił? Po 3 latach związku tak po prostu mnie zostawił, chuj ze nawet z rodzicami swoimi jak i moimi rozmawiał, mówiąc ze chce sie ze mna ożenić, ze mnie kocha najbardziej na świecie jestem jego miłością, żadnej tak nie pokocha i ze maja to zrozumieć. Chuj ze jakies 2 tyg po tym jebanym zerwaniu znalazł sobie kurwa nowa:)) nie no zrozumialam bym gdyby to byla jakas spoko laska a nie kurwa która sie z każdym puszcza, do tego mieszka 230 km od nas, zajebisty zwiazek nie ma co. Był tam przez 3 tyg myślałam ze wszystkich rozpierdole na momencie!! Ale tak szczerze.. 2 dni przed tym jak z nia chodzić zaczął, powiedział naszym wspólnym znajomym, ze chce mnie zapomnieć i zrobi wszystko żeby zapomnieć. KURWA ZIOMUŚ 3 LAT ZWIAZKU NIE DA SIE OD TAK ZAPOMNIEĆ A MNIE NIE DA SIE JAKĄŚ BYLE JAKĄ KURWA ZASTĄPIĆ SORRY!!
Bolało to ze po tym wszystkim mówi ze suka, szmata itd jestem, ale chuj w to.. zawsze życzyłam typowi dobrze, teraz chce żeby ktoś rozjwbał jego zycie jak on moje. Żeby był w stanie w jakim ja byłam, teraz sie podniosłam jestem na etapie wyjebane na wszystko.
a chuj mniejsza z tym. To juz inna bajka. Więc tak gdy on odszedł.. bywało u mnie ciężko. Znowu depresja max kurwa 100 wróciła, lęki, nerwobóle, napady autoagresji, nerwica, mdlenia, omdlenia, zawroty głowy, mój stan z sercem sie w chuj pogprszyl, do tego bylo prawdopodobieństwo ze mam raka, psychika też siadła. Załamka w chuj pow sobie ze skoro stracilam jego a i tak umre bo kurwa tak to chuj mi zaszkodzi.. przez typa mam za sobą od chuja nieudanych prób samobójczych, codziennie cos odpierdalalam. Gdy wyszlam z domu wracalam po 2 tyg czasem po tygodzni. Wpadłam w chujowe towarzystwo. Dragi i to wszystko. Od piguł po fete do koksu tak trwalo moje życie, kazdego jebanego dnia to samo. Doprowadzilam sie do stanu anorektyczki ( jeśli tak to mozna nazwać ) żebra, biodra, wszystkie kości kurwa wystające. A jak z jedzeniem? Staram sie bardzo.. ale to bardzo jeść jakoś normalnie, ale jeszcze nie potrafię.. mam zaburzenia odżywiania najwidoczniej. 1 bułka mi potrafi na 2 dni starczyc no to.. teraz leci 5 miesiąc ok kiedy typ mnie zostawił, jemu żyje sie zajebiscie mozna tak pow, tzn on chce tak pokazać. Ja sobie żyje, z depresja, narkitykami, tak cpun kurwa ze mnie jebany.. ale na szczescie nie mam takiego stanu ze jak nie zacpam to musze kurwa krasc, az tak mnie nie wyciągnęło, co oznacza ze jest dla mnie wyjście, chociaż ja go wgl nie widzę, nie potrafie żyć bez narkotyków. Mam ich pod dostatkiem i wszędzie.. kazdy mnie zna, całe miasto wie ze ćpam, a może jednak zle, ze mna, sama już nie wiem, jedyne co wiem ze nie radze sobie z zyciem, ale staram sie byc silna. Nawet gdy nie wychodzi próbuje pokazac innym ze jestem twarda, udawac to ja tak zajebiscie potrafie! Jak sie to wszystko skończyło? Tak ze ja żyję sobie swoim życiem unikam byłego, tzn nie chodzę w miejsca w których on bywa bądź bywał. Żyje sobie spokojnie.. nie spotykam sie z naszymi wspólnymi znajomymi, czasem sie zdarzy, ze jakiegoś spotkam. Wierzą mi ze u mnie jest dobrze. A on? On chce udowodnić ze jest szczęśliwy, tylko skoro tak by było to po co by jego wszyscy znajomi mnie wypytywali co tam u mnie jak życie czy jeszcze tu mieszkam, po co jego ziomki wydzwaniaja do mnie, badz pisza mi wiadomości, po co by jego brat który nie chce mieć ze mna nic wspólnego, bo jestem ex jego brata po co on by wypytywal co ja robię gdzie przebywam, po co wszyscy udają ze im zależy, przecież widać ze robia to dla niego. To on wszystko zjebał, nie na dodatek zerwał bez wyjaśnienia, zablokowal wszędzie. Ale nie czaje bazy czemu majac dziewczynę chodził do moich wtedy kolezanek i wypytywal o mnie bez przerwy. Przecież sam chciał takiego zakończenia. Do tego wielu jego znajomych mowi ze on mnie nie zapomniał, ze nadal kocha oraz roni to wszystko żeby o mnie zapomnieć. Dziewczyny daja mi dowody na to ze on nie kocha swojej nowej, nwm czy próbują mi namieszać w życiu czy jak, ale ja sie nie dam wyjebane na typa. Fakt nadal boli.. gdy zobaczę go na fotografii, lub cos, ale żyje swoim zyciem, tak jak on sobie tego życzył.
Moral z tego taki ; życie jest chujowe, gdy odejdzie od Ciebie osoba która jest dla Ciebie wszystkim, czujesz ze straciłeś/straciłaś wszystko. Ból jak skurwysyn.
" Wiem jak mocno boli strata, kocham cie najmocniej, zaraz wracam " :)
0 notes
Tumblr media
Życie jest do dupy Zycie jest do kitu Nic nie ma sensu Daj żyletkę I odejdzmy razem
0 notes