hashtagnickogo

[hashtagnickogo]

Sputnik.

Dzisiaj, po długim czasie przerwy, nadrobiłem pierwszą wstydliwą zaległość horrorową. W najbliższym czasie pojawi się tu krótka recenzja.

[hashtagnickogo]

Spacer, psy i góry.

Wczorajszy dzień przespałem, więc dzisiaj wraz Żoną i psem udaliśmy się na słoneczno-górski spacer.

Po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że najtrudniej jest wyjść z domu. Później już człowiek się cieszy, że idzie i umysłowo odpoczywa.

[hashtagnickogo]

Udało się.

Tydzień nie spania, nie spędzania czasu z Żoną, nie bawienie się z psem w końcu się skończył. Dowieźliśmy co mieliśmy dowieźć, teraz chwila spokoju i oddechu.

Jak to jest, że nieważne jak starannie długoterminowo byś nie zaplanował swojej pracy, to i tak na kilka dni, godzin, minut przed ostatecznym terminem będziesz latał bugi królewskimi haxami, śliną i upychał butem?

Nie wiem i szczerze mówiąc obecnie interesuje mnie to absolutnie w ogóle. Idę na zasłużony odpoczynek.

Dobranoc.

[hashtagnickogo]

Kolejne dwa dni w jeden.

Praca w GameDevie jest spoko. Z wyjątkiem dni takich jak dzisiejszy, gdy kolejny raz po 8h pracy człowiek dopiero się rozpędzał i zaczynał ogarniać co ma robić, bo współpracownicy przestali przeszkadzać.

Normalnie pomyślałbym, że tak czasem musi być. Smutna konieczność. I nie widziałbym w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że satysfakcja że zrobionej pracy jest większa niż zmęczenie.

A to już jest niebezpieczne.