Śniło mi się, że on się we mnie zakochał. Tak prawdziwie. Traktował mnie jakbym była dla niego całym światem. Całował mnie jakby bał się, że coś mi zrobi. Czułam się w końcu kochana. Kochana miłością na którą zasługiwałam.
“(..) nie wierzę w dobro, wierzę w dobroć. Bo w imię dobra można to wszystko zrobić - w imię dobra można urządzić Babi Jar, Katyń, Oświęcim, Drezno czy Hiroszimę, a w imię dobroci nigdy.”
Jedyne na co mam ochotę to coś rozwalić, krzyczeć albo się rozpłakać. Ale na żadną z tych rzeczy nie mogę sobie pozwolić. Cierpliwie poczekam aż ból mnie rozerwie.
““Moja ciocia mawiała, że smutek przypomina pływanie w oceanie. W lepsze dni unosimy się na powierzchni, trzymając głowę nad wodą i czując ciepło słońca na twarzy, ale w te gorsze musimy walczyć, aby nie utonąć pod wzburzonymi falami. Jej zdaniem jedyne, co możemy zrobić, to stawać się silniejszymi pływakami.””
“Większość osób, które zaczynają cierpieć na depresję, ma wyjątkowo złe samopoczucie rano, i to do tego stopnia, że czasami nie są w stanie podnieść się z łóżka. Dopiero później, w ciągu dnia, ich samopoczucie powoli się poprawia. Tymczasem u mnie było właśnie odwrotnie. O ile bez większych kłopotów mogłem wstać z łóżka, a potem niemal zupełnie normalnie funkcjonować w pierwszej części dnia, to około godziny piętnastej lub nieco później zaczynałem odczuwać wyraźne nasilanie się objawów depresji – ogarniało mnie wtedy coraz większe przygnębienie, uczucie niepokoju i zniechęcenia, a także, a raczej przede wszystkim, obezwładniającego lęku.”