Tumgik
wolcichyczas · 7 months
Text
30.09.23
1 Jana 4:13-21 
13) Po tym poznajemy, że w nim mieszkamy, a On w nas, że z Ducha swojego nam udzielił. (14) A my widzieliśmy i świadczymy, iż Ojciec posłał Syna jako Zbawiciela świata. (15) Kto tedy wyzna, iż Jezus jest Synem Bożym, w tym mieszka Bóg, a on w Bogu. (16) A myśmy poznali i uwierzyli w miłość, którą Bóg ma do nas. Bóg jest miłością, a kto mieszka w miłości, mieszka w Bogu, a Bóg w nim. (17) W tym miłość do nas doszła do doskonałości, że możemy mieć niezachwianą ufność w dzień sądu, gdyż jaki On jest, tacy i my jesteśmy na tym świecie. (18) W miłości nie ma bojaźni, wszak doskonała miłość usuwa bojaźń, gdyż bojaźń drży przed karą; kto się więc boi, nie jest doskonały w miłości. (19) Miłujmy więc, gdyż On nas przedtem umiłował. (20) Jeśli kto mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi brata swego, kłamcą jest; albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. (21) A to przykazanie mamy od niego, aby ten, kto miłuje Boga, miłował i brata swego.
Werset 13 jest połączony z 12. Mówi o tym, że kiedy kochamy siebie nawzajem tak jak Bóg nas kocha, to pokazujemy, że trwamy w Bogu a On w nas oraz, że to wszystko jest możliwe z powodu zamieszkałego w nas Ducha Świętego. Jakie są inne dowody, że mamy Ducha Świętego? Po pierwsze to to, że wierzymy w podstawowe doktryny wiary, a konkretnie w boskość Chrystusa i Jego role jako Zbawiciela świata. Nie moglibyśmy w wierzyć gdyby Duch nas ich nie nauczył i nie przekonał na o nich (w.14-15). Nasze wyznanie wiary nie byłoby możliwe bez zamieszkałego w nas Ducha Świętego. Te wersety odzwierciedlają w nauczanie 4:1-6. Po drugie, wiemy, że Duch mieszka w nas ponieważ doszliśmy do poznania i pokoju, i pewności o Bożej miłości dla nas (w.16-18). Ta wiedza o Jego miłości niszczy wszelki strach przed przyszłym potępieniem i sądem. Ktoś powiedział, że miłość jest ślepa. Dlaczego? Ponieważ miłość powoduje niewzruszoną pewność w uczucie drugiej strony. Kiedy przyjmujemy Bożą miłość ukazaną na krzyżu, tracimy wszelki strach przed zobaczeniem Go. W końcu, wiemy, że Duch jest w nas kiedy kochamy Boga, bo On ukochał nas (w.19-21). Skończywszy, Jan jeszcze raz wzmacnia to ważne stanowisko, że należy kochać swoich braci. Jeśli ich nie kochamy, to nie możemy dać wiarygodnego świadectwa o tym, że kochamy Boga. Ponownie, fakt, że Jan o tym wspomina pokazuje, że jest to możliwe żeby wierzący tego nie okazywał. Wtedy to świadczy o tym, że w Nim nie trwamy.
Krok Życiowy
Zastosowanie jest całkiem proste: jeśli chcemy cieszyć się pewnością że mamy Ducha Świętego i mamy społeczność z Bogiem (trwamy w Nim), musimy przestać poddawać się pod presje życia dla samych siebie według ciała, a zacząć kochać swoich braci i siostry w Chrystusie w zauważalny sposób. Jak możesz zacząć to robić w swoim życiu dzisiaj?
0 notes
wolcichyczas · 7 months
Text
29.09.23
1 Jana 4:7-12 
(7) Umiłowani, miłujmy się nawzajem, gdyż miłość jest z Boga, i każdy, kto miłuje, z Boga się narodził i zna Boga. (8) Kto nie miłuje, nie zna Boga, gdyż Bóg jest miłością. (9) W tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli. (10) Na tym polega miłość, że nie myśmy umiłowali Boga, lecz że On nas umiłował i posłał Syna swego jako ubłaganie za grzechy nasze. (11) Umiłowani, jeżeli Bóg nas tak umiłował, i myśmy powinni nawzajem się miłować. (12) Boga nikt nigdy nie widział; jeżeli nawzajem się miłujemy, Bóg mieszka w nas i miłość jego doszła w nas do doskonałości.
Bóg jest jedynym źródłem prawdziwej miłości. Dlatego każdy kto ją ma, musiał otrzymać ją od Boga. Bóg rozdaje swoją miłość przez danie nam Ducha Świętego (Rzym 5:5). Kiedy kochamy siebie nawzajem, pokazujemy, że Duch jest w nas. Czy możliwe jest, żeby wierzący czasem nie kochał? Jasne, że jest. Inaczej Jan nie miałby potrzeby żeby nas napomnieć do miłowania się wzajemnie (w.7, 11)! Taka wskazówka byłaby bezcelowa jeśli miłość gotowa na poświęcenia byłaby automatycznym rezultatem zbawienia. Ostrożne porównanie wersetu 7 i 8 pokazuje, że wierzący, który nie okazują miłości po prostu pokazują, że nie poznali za dobrze swojego Ojca, chociaż zostali narodzeni na nowo. Syn marnotrawny był daleko od bycia tak kochającym jak jego ojciec, ale wciąż pozostał synem. Nawet jeśli odjechał do dalekiego kraju! Miłość, którą Bóg ma dla nas nie pozostała niewidoczna. Była okazana w tym, że posłał swojego Syna żeby zajął nasze miejsce na krzyżu. Bóg nie chce żebyśmy zrobili pierwszy krok. On poszedł pierwszy, w pewnym sensie, a zrozumienie Jego miłości prowokuje w nas miłość do Niego. Jan skupia się na stracie. Ponieważ Bóg nie może być dostrzeżony, jak możemy wiedzieć o Jego miłości? Jeśli pozostaje ukryta, nie może osiągnąć swojego celu. Dlatego tak ważne jest żeby wierzący sprawił, że miłość Boża ujrzy światło dzienne. Pokazujemy temu światu kim jest Bóg kiedy kochamy siebie nawzajem. Robiąc to, my udoskonalamy (dopełniamy) Bożą miłość. Bóg będzie pukał do drzwi naszych sąsiadów! Musimy dostarczyć wiadomość o Jego miłości.
Krok Życiowy
Słowo “chrześcijanin” oznacza “mały Chrystus”. Sugeruje to, że powinniśmy być jak opiłki tej prawdziwej Skały. Czy ktoś byłby gotów pomylić nas z Jezusem? Pamiętaj, że to może by jedyny obraz Jezusa jaki kiedykolwiek zobaczą.
0 notes
wolcichyczas · 7 months
Text
28.09.23
1 Jana 4:1-6 
(1) Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na ten świat. (2) Po tym poznawajcie Ducha Bożego: Wszelki duch, który wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, z Boga jest. (3) Wszelki zaś duch, który nie wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, nie jest z Boga. Jest to duch antychrysta, o którym słyszeliście, że ma przyjść, i teraz już jest na świecie. (4) Wy z Boga jesteście, dzieci, i wy ich zwyciężyliście, gdyż Ten, który jest w was, większy jest, aniżeli ten, który jest na świecie. (5) Oni są ze świata; dlatego mówią, jak świat mówi, i świat ich słucha. (6) My jesteśmy z Boga; kto zna Boga, słucha nas, kto nie jest z Boga, nie słucha nas. Po tym poznajemy ducha prawdy i ducha fałszu.
Rozdział 4 zawiera następne aspekty społeczności: społeczność i Duch Święty. Rozdział można podzielić na trzy główne wątki. Wersety 1-6 pokazują nam jak badać duchy, wersety 7-12 ważność Ducha Świętego, a wersety 13-21 pracę Ducha Świętego. W związku z tym, że odniósł się do Ducha Świętego już wcześniej, w wersecie 24, Jan zapewnia swoim odbiorcom sposób na rozróżnienie dzieła Ducha Świętego od jakiegokolwiek innego ducha, demona lub człowieka. Pierwszy jest test treści: czego ten duch uczy? Nie jest to test sprawdzający czy ktoś jest opętany, ale czy ktoś jest fałszywym nauczycielem, których jest wielu (w.1). Dlatego też , każde nauczanie musi być ocenione według standardów Słowa Bożego. Jeśli ktokolwiek zaprzecza wcieleniu się Syna Bożego, to nie są prowadzeni przez Ducha Bożego, ale przez ducha antychrysta. Ponownie powtarza to co napisał wcześniej  (2:18-23). Drugi test jakiegokolwiek ducha to zgodność. Możemy dużo powiedzieć o nauczycielu po tym jakich naśladowców przyciągają. Tak samo jak ludzie znający wiele języków przyciągną z tłumu ludzi mówiących tymi samymi językami, tak fałszywi nauczyciele przyciągną tych, którzy żyją w błędzie. Ten świat jest kontrolowany przez złego i słuchają go tak, jak słuchał go Kain. Ta sama zasada stosuje się do Bożych ludzi, którzy słyszą i odpowiadają na tych, których On posłał (Ew. Jana 10:26-28
Krok Życiowy
Wielu wierzących pragnie intelektualnej wiarygodności w oczach świata. Chociaż to jest możliwe w niektórych dziedzinach, tego rodzaju wiarygodność jest podejrzana przy przekazywaniu Słowa Bożego. Głoszenie ewangelii oraz nauczanie słowa Bożego nigdy nie będzie oklaskiwane przez ten świat. Jezus powiedział, że powinniśmy mieć się na baczności kiedy wszyscy będą o nas dobrze mówić (Ew. Łuk 6.26). Chociaż nasz sposób przedstawiania nie powinien obrażać, nasze przesłanie bez wątpienia urazi wielu.
0 notes
wolcichyczas · 7 months
Text
27.09.23
1 Jana 3:17-24 
(17) Jeśli zaś ktoś posiada dobra tego świata, a widzi brata w potrzebie i zamyka przed nim serce swoje, jakże w nim może mieszkać miłość Boża? (18) Dzieci, miłujmy nie słowem ani językiem, lecz czynem i prawdą. (19) Po tym poznamy, żeśmy z prawdy i uspokoimy przed nim swoje serca, (20) że, jeśliby oskarżało nas serce nasze, Bóg jest większy niż serce nasze i wie wszystko. (21) Umiłowani, jeżeli nas serce nie oskarża, możemy śmiało stanąć przed Bogiem (22) i otrzymamy od niego, o cokolwiek prosić będziemy, gdyż przykazań jego przestrzegamy i czynimy to, co miłe jest przed obliczem jego. (23) A to jest przykazanie jego, abyśmy wierzyli w imię Syna jego, Jezusa Chrystusa, i miłowali się wzajemnie, jak nam przykazał. (24) A kto przestrzega przykazań jego, mieszka w Bogu, a Bóg w nim, i po tym Duchu, którego nam dał, poznajemy, że w nas mieszka.
Podczas gdy czyny Kaina służyły Janowi za przykład tego czym miłość nie jest, to co zrobił Chrystus  służy za przykład czym miłość naprawdę jest. Miłość chrystusowa charakteryzuje wierzącego, który w Nim trwa. Skupia swoją uwagę na dobrobycie innych. Zamiast szukając jak dostać coś od kogoś, szuka sposobu by coś dać. Chrystus oddał swoje życie i dał wszystko co miał kiedy na to nie zasługiwaliśmy. Prawdziwa miłość to nie odpowiedź, to niepobudzony niczym czyn. Zbyt często mówimy, “Kocham Cię ponieważ jesteś taka…”. To nie jest prawdziwa miłość. To pożądanie, które wygląda jak miłość, ale trzeba na nie zasłużyć. Prawdziwa miłość ponosi całkowity koszt relacji i nie oczekuje niczego w zamian. Prawdziwa miłość jest aktem woli, nie emocji. Jezus nie “zakochał się” w nas. On nie wszedł w emocjonalne pobudzenie, które doprowadziło go do śmierci. On nie zgłosił się na krzyż w momencie namiętności. On zdecydował, że będzie nas kochał i zrobił cokolwiek trzeba było, żeby nas uratować. Tego rodzaju miłości potrzebujemy dla siebie nawzajem. Nasza społeczność z Bogiem odzwierciedla nasze więzi w Bożej rodzinie. Nasze zbawienie nie zależy od tego jak się czujemy, ale na Tym, który jest większy niż nasze serce (w.20). Jednakże, Bóg chce zapewnić nasze serca. On chce żebyśmy czuli się zbawieni. Kiedy nasze serca i nasza teologia się schodzą razem, zauważamy jak dzieją się różne rzeczy w naszym życiu. Jedną z rzeczy, którą zauważamy to odpowiedzi na modlitwy. Odpowiedź na modlitwę nie jest rezultatem poruszenia Boga naszą pasją. Otrzymujemy to, o co się modliliśmy kiedy nasza społeczność z nim jest tak bliska, że nasze pragnienia są takie same jak te Jego!
Krok Życiowy
Wszyscy mamy momenty kiedy zmagamy się z brakiem pewności zbawienia. W większości przypadków my przyrównujemy to z uczuciem, a nie z prawdą, o której mamy wiedzieć. Kiedy tak się dzieje, jest to dla nas okazja żeby zobaczyć co jest podstawą naszej pewności-nasze uczucia czy Boże obietnice? Tak dla pewności, życie dla samego siebie nigdy nie promuje zdrowego chodzenia z Panem. Jednakże, jeśli zaczniemy kochać naszych braci i siostry w czynie, a nie tylko w słowie, to nasze serca będą prowadzone prawdą, że każdy kto ufa Chrystusowi jest zbawiony….na stałe!
0 notes
wolcichyczas · 7 months
Text
26.09.23
1 Jana 3:11-16 
(11) Albowiem to jest zwiastowanie, które słyszeliście od początku, że mamy się nawzajem miłować; (12) nie jak Kain, który wywodził się od złego i zabił brata swego. A dlaczego go zabił? Ponieważ uczynki jego były złe, a uczynki brata jego sprawiedliwe. (13) Nie dziwcie się, bracia, jeżeli was świat nienawidzi. (14) My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do żywota, bo miłujemy braci; kto nie miłuje, pozostaje w śmierci. (15) Każdy, kto nienawidzi brata swego, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie ma w sobie żywota wiecznego. (16) Po tym poznaliśmy miłość, że On za nas oddał życie swoje; i my winniśmy życie oddawać za braci.
Nie ma bardziej nadużywanego słowa niż “miłość”. Każdy mówi o niej, pisze o niej, śpiewa o niej, ale niewielu tak naprawdę jej doświadcza. Jeśli mamy się prawdziwie kochać, musimy działać z biblijną definicją miłości, a nie jej szatańską wersją, która jest ‘systemem pożądania’. Kain jest przykładem tego czym miłość nie jest. Zarówno on jak i Abel złożyli Bogu ofiary, ale tylko Abel został przyjęty. Kain musiał zdać sobie sprawę z tego, że musi złożyć inną ofiarę, ale zamiast tego obwiniał Abla za swój problem i go zabił. Nienawiść używa ludzi do swoich celów, ale miłość nie. Żyjemy w ciemnym świecie wypełnionym zgorzknieniem, wrogością i nienawiścią, zwłaszcza do wierzących w Chrystusa. Ci, którzy nigdy nie byli zbawieni mają taką naturę jak Kain, przed którą Bóg go przestrzegał, ale która przywiodła go do morderstwa ponieważ jej nie kontrolował (1 Moj 4:7). Potrzebujemy być tak niewinni jak gołębice, ale również sprytni jak węże. Nie pozwól się zastraszyć by pójść w duchową apatię. Żyjemy w czasie wielkiej wolności religijnej, która nie powinna być postrzegana przez nas jako dowód na to, że siły wroga się poddały. One jedynie zmieniły strategie. Ta sama osoba, która nienawidzi swojego brata jest mordercą ponieważ w takich samych okolicznościach w jakich był Kain, zamordowałaby swojego brata.
Krok Życiowy
Większość z nas może zacytować Ew. Jana 3:16, ale co z 1 Jana 3:16?  Obydwa wersety zapewniają właściwą definicję miłości. Prawdziwa miłość to poświęcenie siebie dla dobra drugiej osoby. Wszyscy twierdzimy, że kochamy innych. Jak nasze życie się mierzy według tego standardu?
0 notes
wolcichyczas · 7 months
Text
25.09.23
1 Jana 3:4-10 
(3) I każdy, kto tę nadzieję w nim pokłada, oczyszcza się, tak jak On jest czysty. (4) Każdy kto popełnia grzech, i zakon przestępuje, a grzech jest przestępstwem zakonu. (5) A wiecie, że On się objawił, aby zgładzić grzechy, a grzechu w nim nie ma. (6) Każdy, kto w nim mieszka, nie grzeszy; każdy, kto grzeszy, nie widział go ani go nie poznał. (7) Dzieci, niech was nikt nie zwodzi; kto postępuje sprawiedliwie, sprawiedliwy jest, jak On jest sprawiedliwy. (8) Kto popełnia grzech, z diabła jest, gdyż diabeł od początku grzeszy. A Syn Boży na to się objawił, aby zniweczyć dzieła diabelskie. (9) Kto z Boga się narodził, grzechu nie popełnia, gdyż posiew Boży jest w nim, i nie może grzeszyć, gdyż z Boga się narodził. (10) Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskie. Kto nie postępuje sprawiedliwie, nie jest z Boga, jak też ten, kto nie miłuje brata swego.
Niektórzy zwolennicy bezgrzesznego ideału używają tego tekstu w swoich argumentach, ale to nie może być poprawne biorąc pod uwagę co Jan napisał wcześniej (1:8-10). Wszystko co nie spełnia Bożego standardu (prawa) jest grzechem (w.4). To oznacza, że nawet porażka w byciu tak cierpliwym i kochającym jak Bóg stanowi grzech. Oczywiście, nikt nie może twierdzić, że nie zgrzeszył! Jak więc możemy to pogodzić z wersetem 6 i 9?! Jezus przyszedł żeby nas zbawić zarówno od kary za grzech jak i od jego mocy żeby trzymać nas w niewoli (w.5). To wymagało o wiele więcej niż tylko wybaczenia nam. Naszym największym problemem nie było to, że zgrzeszyliśmy, ale, że z natury jesteśmy grzesznikami (Ef 2.3). Otrzymaliśmy tę naturę w taki sposób, w jaki jakakolwiek żyjąca istota otrzymała swoją, przez narodzenie się! Lwy stają się lwami ponieważ rodzą się w rodzinie lwów. W taki sposób, my staliśmy się grzesznikami dzięki temu, że urodziliśmy się w rodzinie grzeszników, w rodzinie Adama! Tym samym, kiedy zgrzeszyliśmy było to dla nas naturalne tak samo jak dla jabłoni naturalne jest dawanie jabłek. Ich źródłem jest drzewo, które jest jabłonką z natury. Źródłem grzechu jest osoba, która jest grzesznikiem z natury. Kiedy zaufaliśmy Chrystusowi w kwestii zbawienia, to czym byliśmy po pierwszych narodzinach zostało ukrzyżowane wraz z Nim, a my otrzymaliśmy nową naturę przez narodzenie się ponownie w rodzinie Chrystusa (2 Kor 5:17). Ta nowa natura, to natura sprawiedliwości. Nie może więc być źródłem grzechu bardziej tak samo, jak jabłonka, która została zamieniona w bananowiec nie może być już źródłem jabłek! Jeśli zrozumiemy to w ten sposób, to prawdą jest, że narodzeni na nowo wierzący nie mogą grzeszyć. Dlatego, że grzech nie może znaleźć źródła w tym kim teraz jesteśmy. Aczkolwiek, ze względu na to że cały czas zmagamy się z mocą ciała (Rz 7:15-23; Gal 5:16-17), wierzący wciąż mogą poddać się grzechowi i doświadczyć jego więzów. Prawdą jest, że drewniana deska nie może się całkowicie zanurzyć, chyba że jakaś zewnętrzna siła przytrzyma ją pod wodą. Wierzący mogą uniknąć doświadczenia grzechu przez trwanie w grzechu (w.6). Jeśli praktykowalibyśmy trwanie w Chrystusie zawsze, Pismo nie musiałoby nas do tego napominać!
Krok Życiowy
Jest to bardzo ważne żebyśmy zrozumieli co się stało kiedy narodziliśmy się na nowo. Nie była to jedynie zmiana naszego duchowego przeznaczenia, ale naszego duchowego pochodzenia. Kiedyś byliśmy w Adamie, a teraz jesteśmy w Chrystusie. Ponowne narodzenie nie jest ilustracją zbawienia, ale jego opisem. Odrzuć głos syren wabiących głosem do pożądliwości ciała. One już nie reprezentują tego kim jesteś. Kiedy zwiążemy naszą tożsamość z tymi pożądliwościami, to szybko kapitulujemy i poddajemy się ich mocy. To właśnie dzieje się dookoła nas. Stań twardo na tym kim jesteś w Chrystusie, pozostań w stałej społeczności z Nim (trwaj), a będziesz żył według tego kim teraz jesteś. To jest prawdziwa wolność!
0 notes
wolcichyczas · 7 months
Text
24.09.23
1 Jana 2:28-3:3 
(28) A teraz, dzieci, trwajcie w nim, abyśmy, gdy się objawi, mogli śmiało stanąć przed nim i nie zostali zawstydzeni przy przyjściu jego. (29) Jeżeli wiecie, że jest sprawiedliwy, wiedzcie też, że każdy, kto postępuje sprawiedliwie, z niego się narodził.(1) Patrzcie, jaką miłość okazał nam Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i nimi jesteśmy. Dlatego świat nas nie zna, że jego nie poznał. (2) Umiłowani, teraz dziećmi Bożymi jesteśmy, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Lecz wiemy, że gdy się objawi, będziemy do niego podobni, gdyż ujrzymy go takim, jakim jest. (3) I każdy, kto tę nadzieję w nim pokłada, oczyszcza się, tak jak On jest czysty.
W tych wersetach, Jan rozpoczyna optymistyczny opis tego co charakteryzuje wierzącego, który trwa w Chrystusie. Taki będzie czysty w nadziei (2:28 - 3:3) oraz w czynach (3:4-10). W dzisiejszym fragmencie, Jan omawia nadzieję wierzącego. Jest to nadzieja zakorzeniona w tym, że Chrystus powróci po swoich. Ponieważ wiemy, że powróci, to powinniśmy żyć przez każdy dzień tak, żebyśmy nie byli zawstydzeni jeśli wróciłby właśnie tego dnia. Wstyd, o którym tutaj jest mowa nie może odnosić się do jakiegokolwiek potępienia przez Chrystusa ponieważ nie ma potępienia dla wierzących (Rz 8.1). Jednakże, możemy doświadczyć wstydu kiedy staniemy przed sądem Chrystusowym, o którym mówi potem w 4:17. Kiedy tak idzie naprzód, Jan wyraża głośny okrzyk. Termin “jaką miłość” można dosłownie przetłumaczyć “jakiego rodzaju”. Zazwyczaj jest powiązany ze ździwieniem i zachwytem (Ew. Mat 8:27; Ew. Mk 13:1).To jest z pewnością prawdą i tutaj. Żeby zrozumieć pełny wpływ tego co mówi tutaj Jan, musimy powiązać to z tym co właśnie powiedział w poprzednim wersecie (w.29), że zostaliśmy narodzeni z Niego. Boża miłość jest takiego rodzaju, który zwyczajnie zdumiewa. Jego miłość nie tylko zapewniła przebaczenie, ale poszła o wiele dalej i zaadoptowała nas do Bożej rodziny. Dzięki pierwszym narodzinom, staliśmy się częścią naszej rodziny, a dzięki drugim, my dosłownie przełączyliśmy się na inną rodzinę. Nie jesteśmy dziećmi Bożymi tylko z nazwy, tylko naprawdę! Bóg nadał nam swoje imię, sprawił, że jesteśmy uczestnikami Jego natury (2 Piotra1:4), i sprawił, że jesteśmy współdziedzicami z Jego Synem Jezusem (Rz 8:16-17). Wow, to jest wspaniała miłość! Dzieci często wyglądają jak rodzice i kiedy dorastają często postępują jak oni. Nawet te narodzone na nowo Boże dzieci będą takie jak On. Naszym przeznaczeniem jest bycie świętym i czystym, tak jak nasz Ociec Niebieski. Rozpoczął się process, który już nie może zostać odwrócony.
Krok Życiowy
Jedną ze strategii szatana jest sprawienie, że zapomnimy kim jesteśmy w Chrystusie. Duchowa amnezja ma o wiele dalej idące konsekwencje niż ta naturalna. Komplikuje chrześcijańskie życie, niszczy pewność zbawienia, okrada nas z nadziei. Jeśli zaufałeś Chrystusowi w kwestii zbawienia, przypominaj sobie o tym fakcie, że teraz jesteś dzieckiem Bożym. Grzech i nieczystość nie odzwierciedlają tego kim jesteś. Stań na prawdzie i poproś Pana żeby wzmocnił Cię dzisiaj i pomógł Ci żyć według Twojej tożsamości w nowej rodzinie.
0 notes
wolcichyczas · 7 months
Text
23.09.23
1 Jana 2:23-27 
(23) Każdy, kto podaje w wątpliwość Syna, nie ma i Ojca. Kto wyznaje Syna, ma i Ojca. (24) To, co słyszeliście od początku, niech pozostanie w was. Jeżeli pozostanie w was to, co od początku słyszeliście, i wy pozostaniecie w Synu i w Ojcu. (25) A obietnica, którą sam nam dał, to żywot wieczny. (26) To wam napisałem o tych, którzy was zwodzą. (27) Ale to namaszczenie, które od niego otrzymaliście, pozostaje w was i nie potrzebujecie, aby was ktoś uczył; lecz jak namaszczenie jego poucza was o wszystkim i jest prawdziwe, a nie jest kłamstwem, i jak was nauczyło, tak w nim trwajcie.
Wersety 20-23 dają nam test na apostazje, a wersety 24-27 ostrzegają nas przed nią. Każdy kto opuszcza kościół nie jest apostatą. Apostata to osoba, która wychodzi z kościoła ponieważ przyjęli jakiś doktrynalny błąd. Takie odejścia są konieczne. Nie wszystkie podziały w kościele są teologiczne. Niestety wiele z nich jest motywowanych osobowością i takie podziały to grzech. Niektóre służą zakładaniu zborów, i takie są błogosławieństwem od Boga. Żeby zagwarantować, że podziały w społeczności będą zawsze słuszne, Jan daje test, który może zidentyfikować fałszywe nauczanie i nauczycieli. Ci, którzy zaprzeczają bóstwu Jezusa jako Chrystusa, Syna Boga Ojca promują kłamstwo i są nazywani “antychrystami”. To nie może się odnosić do antychrysta z czasów ostatecznych ponieważ on jeszcze nie nadszedł (w.18) i taki człowiek nieprawości będzie tylko jeden (2 Tes 2.3-9). Ale fałszywi nauczyciele są antychrystami w dosłownym sensie, są przeciwko Chrystusowi. Ostrzeżenie w wersetach 24-27 ma dwie części. Po pierwsze, musimy trwać (trzymać się) prawdy i nie pogrywać z doktryną. Jest to paralelne z Ew. Jana 15 (w.7). Doktrynalna dokładność musi być bardzo ważnym priorytetem. Po drugie, nie możemy nie doceniać fałszywych nauczycieli i antychrystów, dlatego mamy polegać na służbie Ducha Świętego, który o Nim świadczy. Mówi intymna także Ewangelia Jana 15 (w.26). Zdaje się, że namaszczenie, o którym jest tutaj mowa można najlepiej zrozumieć jako odniesienie do Ducha Świętego, którym każdy prawdziwy wierzący jest namaszczony (w.20). Szatan użyje każdego możliwego kłamstwa żeby zachwiać Kościołem. Nie muszą być wcale mniej śmiercionośne niż to, na temat bóstwa Jezusa.
Krok Życiowy
Prawda jest cennym darem od Boga. Jest potężna, ale krucha. Potężna ponieważ ma zdolność, żeby uwolnić ludzi od więzów grzechu (Ew. Jana 8:31-3). Jest krucha ponieważ nie trzeba w niej wiele zmienić żeby stała się kłamstwem! Szatan jest ekspertem od błędów i kłamstw (Ew. Jana 8.44) i właśnie dlatego musimy uważnie strzec prawdy, która została nam powierzona w Słowie Bożym. Co robisz żeby trwać w Bożej prawdzie?
0 notes
wolcichyczas · 7 months
Text
22.09.23
1 Jana 2:18-22 
(18) Dzieci, ostatnia to już godzina. A słyszeliście, że ma przyjść antychryst, lecz oto już teraz wielu antychrystów powstało. Stąd poznajemy, że to już ostatnia godzina. (19) Wyszli spośród nas, lecz nie byli z nas. Gdyby bowiem byli z nas, byliby pozostali z nami. Lecz miało się okazać, że nie wszyscy są z nas. (20) A wy macie namaszczenie od Świętego i wiecie wszystko. (21) Nie pisałem wam nie dlatego, że nie znacie prawdy, ale dlatego, że ją znacie i że żadne kłamstwo nie wywodzi się z prawdy. (22) Któż jest kłamcą, jeżeli nie ten, który przeczy, że Jezus jest Chrystusem? Ten jest antychrystem, kto podaje w wątpliwość Ojca i Syna.
Do tej pory, Jan ma świat po jednej stronie, a wierzących po drugiej. Jednak wciąż istnieje grupa ludzi, którą Jan chce omówić: ludzi, którzy kiedyś byli część zboru, ale z przyczyn teologicznych już w nim nie są. Jak możemy ocenić kogoś kto przychodzi do kościoła na chwilę, a potem wyrzeka się wiary w Chrystusa i wraca do świata? Wygląda na to, że z taką sytuacją zmierzyli się ludzie, do których napisał Jan. Jakaś grupa opuściła zbór prawdopodobnie dlatego, że już nie wierzyła w Jezusa jako Chrystusa (Mesjasza), Syna Bożego. Być może zostali poddani wpływom fałszywych nauczycieli. Niektórzy z nich mogli nawet być dłogotrwałymi członkami, być może nawet członkami pewnych rodzin. Ponieważ uważali, że są zbawieni, jak powinni być postrzegani i traktowani? Czy powinni dalej być częścią społeczności wierzących? Jan tnie problem aż do teologicznego sedan: Po pierwsze, Ci, którzy zaprzeczają bóstwu Jezusa prawdopodobnie nie byli nigdy zbawieni. Słowo “antychryst” ma dwojakie znaczenie. Może mówić o kimś kto powstanie w czasach ostatecznych żeby zgromadzić ludzi przeciwko Chrystusowi (to jego Paweł nazywa “człowiekiem niegodziwości” w 2 Tes 2.3-4). Termin może również odnosić się do kogokolwiek, kto jest przeciwny Chrystusowi, albo kiedykolwiek pragnie zastąpić Chrystusa. W tym znaczeniu, jest wielu antychrystów. Ten wiek (“ostatnia godzina”) tym się charakteryzuje, gdyż nikt nie mógł się przeciwstawić Jezusowi Chrystusowi w Starym Testamencie. Nie powinniśmy być zaskoczeni przez takich antychrystów, ani łatwowierni na ich intencje. Jesteśmy częścią duchowej wojny i możemy oczekiwać, że szatan użyje jakiejkolwiek taktyki, która może się udać. Jedną z jego najlepszych taktyk to ustanawianie własnych “kościołów”, najlepiej widoczne w tym co dziś postrzegamy jako kulty. Twierdzą, że głoszą ewangelię, ale zmienili jej treść do takiego stopnia i jest ona tak wykrzywiona, że nie jest mocą Bożą ku zbawieniu.
Krok Życiowy
Było już wiele dyskusji z powodu kwestii ludzi, którzy odrzucili wiarę w Chrystusa i, tym samym, stracili zbawienie. Co werset 19 ma do powiedzenia na ten temat? Jeśli ktoś, nawet długotrwały członek kościoła, zapiera się Chrystusa i jego bóstwa, to co nam to mówi o nich i powodach ich odejścia? Jak powinniśmy zareagować?
0 notes
wolcichyczas · 7 months
Text
21.09.23
1 Jana 2:12-17 
(12) Piszę wam, dzieci, gdyż odpuszczone są wam grzechy dla imienia jego. (13) Piszę wam, ojcowie, gdyż znacie tego, który jest od początku. Piszę wam, młodzieńcy, gdyż zwyciężyliście złego. (14) Napisałem wam, dzieci, gdyż znacie Ojca. Napisałem wam, ojcowie, gdyż znacie tego, który jest od początku. Napisałem wam, młodzieńcy, gdyż jesteście mocni i Słowo Boże mieszka w was, i zwyciężyliście złego. (15) Nie miłujcie świata ani tych rzeczy, które są na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. (16) Bo wszystko, co jest na świecie, pożądliwość ciała i pożądliwość oczu, i pycha życia, nie jest z Ojca, ale ze świata. (17) I świat przemija wraz z pożądliwością swoją; ale kto pełni wolę Bożą, trwa na wieki.
Dzisiejsze wersety wskazują nam na Ciało Chrystusa, jak każda rodzina, składa się z różnego rodzaju ludzi na różnym poziomie dojrzałości. Jesteśmy wyjątkowi w szczególnych miejscach naszej duchowej pielgrzymki, ale wszyscy jesteśmy równymi członkami Bożej rodzimy. Niektórzy są dziećmi, niektórzy młodzieżą, a inni rodzicami. Po ustanowieniu różnorodności w tej grupie, Jan teraz potwierdza, że świat nie jest naszą rodziną. Przez „świat” (gr. kosmos), Jan nie odnosi się do ludzi, ale do kontrolowanego przez szatana systemu i jego struktury. Nad światem coś panuje, ale to nie jest miłość, tylko trzy inne siły. „Pożądliwość ciała” odnosząca się do pragnień rodzących się ze zdeprawowanych pragnień i impulsów. „Pożądliwość oczu” to pragnienie pożądania większości rzeczy jakie widzimy. To chciwość, która w zasadzie napędza strategię marketingową na tym świecie. „Pycha życia” to nieodparte pragnienie żeby być numerem jeden, żeby być lepszym niż inni. Te główne siły to nic nowego. Szatan używał wszystkich trzech w czasie ataku na Ewę. Została przyciągnięta do spróbowania owocu ze względu na jego dobry smak, dobry wygląd i zdolność uczynienia ją tak mądrą jak sam Bóg. Szatan również zwrócił się do tych sił kiedy kusił Chrystusa. Zaprosił go do zaspokojenia swojego fizycznego głodu, pokazał mu splendor światowych królestw i zachęcił go do zaimponowania wszystkim zeskakując ze świątyni, i zrobieniem z tego wydarzenia. Szatanowi brak oryginalności! On używa tych samych sił żeby nas zniewolić.
Krok Życiowy
Miłość jest dokładnym przeciwieństwem tych światowych pożądliwości. Zamiast szukania własnej korzyści, miłość troszczy się o drugą osobę. Zamiast szukania możliwości żeby posiąść rzeczy, które widzi, miłość dąży do dania czegoś innym. Zamiast szukania możliwości bycia lepszą, miłość dobrowolnie wywyższa innych. Co dominuje nasze życie? Boża miłość czy pożądliwości tego świata? Które z tych trzech głównych sił szatan używa najbardziej w Twoim życiu do tego byś grzeszył? Jak możesz najlepiej uzbroić się przeciwko atakom w tych sferach?
0 notes
wolcichyczas · 7 months
Text
20.09.23
1 Jana 2:7-11 
(7) Umiłowani, nie podaję wam nowego przykazania, lecz przykazanie dawne, które mieliście od początku; a tym przykazaniem dawnym jest to Słowo, które słyszeliście. (8) A jednak nowe przykazanie podaję wam, to, które jest prawdziwe w nim i w was, gdyż ciemność ustępuje, a światłość prawdziwa już świeci. (9) Kto mówi, że jest w światłości, a brata swojego nienawidzi, w ciemności jest nadal. (10) Kto miłuje brata swego, w światłości mieszka i nie ma w nim zgorszenia. (11) Kto zaś nienawidzi brata swego, jest w ciemności i w ciemności chodzi, i nie wie, dokąd idzie, gdyż ciemność zaślepiła jego oczy.
We wczorajszym fragmencie, Jan rozpoczął porównywać miłość i posłuszeństwo (w.5). Rozwijając ten temat, przypomina on swoim czytelnikom o przykazaniu, które jest zarówno stare jak i nowe-żeby kochać siebie wzajemnie tak jak Chrystus nas umiłował. Jest stare ponieważ wiedzieli o tym od początku ich zbawienia. Jest nowe ponieważ Jezus opisał je w ten sposób kiedy wyjaśnił je bardziej wskazując na Jego miłość dla swoich uczniów jako przykład do naśladowania (Ew. Jana 13.34). Po skupieniu się na tym koncepcie, Jan wprowadza nas do następnego głównego tematu księgi: nie jest możliwe żeby mieć społeczność z Bogiem, a jednocześnie nie kochamy Bożych dzieci. Spójrz na werset 8. Jeśli Chrystus jest prawdziwy w naszym życiu to miłość, która była prawdziwa w Nim również staje się bardziej i bardziej prawdziwa w nas. Ciemność zaczyna ustępować światłości. Jasne jest, że ten proces zajmuje czas, ale jest to proces, który wpływa na naszą społeczność z Bogiem. Wersety 9-11 stosują te prawdy. Nasza społeczność z Bogiem i nasza miłość dla siebie nawzajem są ze sobą powiązane. Nie można mieć jednej bez drugiej. Jeśli nie kochamy Bożych dzieci, to chodzimy w ciemności i nie możemy cieszyć się społecznością z Ojcem.
Krok Życiowy
Kain kiedy zapytał, “Czy jestem stróżem brata mego?”. Oczywiści, że nie wierzył, że nim naprawdę jest! Możemy zadać takie samo pytanie z dokładnie takim samym nastawieniem. Znamy poprawną odpowiedź, ale wciąż możemy używać wymówek dla naszego braku aktywnego okazywania miłości na wiele sposobów. Ktoś idealny byłby wspaniały, ale chyba mamy problem ze znalezieniem ludzi, którzy zasługują na naszą miłość! Skup się na tym w dzisiejszej modlitwie. Poproś Boga żeby wypełnił Twoje serce miłością dla innych wierzących. Wymień z imienia tych, których ciężko Ci jest kochać w praktyczny sposób.
0 notes
wolcichyczas · 7 months
Text
19.09.23
1 Jana 2:1-6 
(1) Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy. (2) On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata. (3) A z tego wiemy, że go znamy, jeśli przykazania jego zachowujemy. (4) Kto mówi: Znam go, a przykazań jego nie zachowuje, kłamcą jest i prawdy w nim nie ma. (5) Lecz kto zachowuje Słowo jego, w tym prawdziwie dopełniła się miłość Boża. Po tym poznajemy, że w nim jesteśmy. (6) Kto mówi, że w nim mieszka, powinien sam tak postępować, jak On postępował.
Werset 2:1 kontynuuje myśl rozpoczętą w 1:10. Kiedy Jan napisał “jeśliby ktoś zgrzeszył” (zmiana z “my” z poprzedniego wersetu), to poszerzył on kontekst tak, żeby odnosiło się to teraz zarówno do zbawionych jak i niezbawionych. Tym samym, mówi, że jeśli osoba ma niewyznany grzech w swoim życiu, to są dwie możliwości. Po pierwsze, jeśli jest zbawiony/zbawiona, to teraz “my” mamy Adwokata. Jezus Chrystus wstawia się i wygrywa naszą sprawę przed Ojcem. Chrystus jest również przebłaganiem (tym, który ułagodził Boży gniew). Druga możliwość (w.2), jeśli osoba jest niezbawiona, to chociaż nie ma Adwokata, to wciąż ma przebłaganie w Chrystusie ponieważ On absorbuje Boży gniew, który w przeciwnym razie byłby od razu skierowany na nich. Idąc dalej, Jan chce żeby wierzący (“my”) zdali sobie sprawę, że grzech podkopuje ich pewność. Pewność jest tym co my czujemy na temat naszego zbawienia, a bezpieczeństwo to to, co Bóg wie na temat naszego zbawienia. Możemy stracić to pierwsze, ale nigdy nie stracimy tego drugiego. „Wiemy, że Go znamy” (w.3), czyli mamy radosną, pewną społeczność, choć można ją stracić. Parafrazą wersetu 3 mogłoby być, “Przez to (że chodzimy w świetle i wyznajemy swoje grzechy”) doświadczamy w naszym codziennym życiu pewności rzeczywistości tej relacji (usprawiedliwienia), którą rozpoczęliśmy z Jezusem Chrystusem.” Jeśli nie okazujemy zainteresowania w byciu posłusznym Jego przykazaniom, nie możemy twierdzić, że cieszymy się społecznością i innymi korzyściami zbawienia. Możemy być zbawieni, ale możemy nie doświadczać radości i pełnej pewności (w.4).
Krok Życiowy
Wszyscy zmagaliśmy się swego czasu z problemem niepewności, czy jesteśmy zbawieni. To jest bardzo niekomfortowe miejsce! Tak więc, szukamy jakiegoś dramatycznego momentu, który możemy wskazać, kiedy my, jak Jakub , siłowaliśmy się z Bogiem. Chcemy mieć “zwichnięte biodro” jako dowód naszego spotkania z Nim. Lecz Jan nie wskazuje nam na to czego doświadczyliśmy wcześniej, on kieruje nas ku teraźniejszości. To nie pamiętanie o uprzednich wydarzeniach z Chrystusem ma ulec wzmocnieniu, ale nasza teraźniejsza społeczność z Nim. Wejdź dziś w społeczność z Chrystusem, a nie będzie już potrzeby żeby pokazać na spektakularne wydarzenie z przeszłości, żeby cieszyć się radością zbawienia.
0 notes
wolcichyczas · 7 months
Text
18.09.23
1 Jana 1:5-10 
(5) A zwiastowanie to, które słyszeliśmy od niego i które wam ogłaszamy, jest takie, że Bóg jest światłością, a nie ma w nim żadnej ciemności. (6) Jeśli mówimy, że z nim społeczność mamy, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie trzymamy się prawdy. (7) Jeśli zaś chodzimy w światłości, jak On sam jest w światłości, społeczność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu. (8) Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma. (9) Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości. (10) Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, kłamcę z niego robimy i nie ma w nas Słowa jego.
Prawdziwa społeczność z Bogiem zawiera też poczucie komfortu w relacji z Nim. To jest troską Jana. Jeśli mamy mieć społeczność z Bogiem, musimy mieć ją na Jego zasadach. Bóg jest światłem (moralna czystość). Ciemność (moralna nieczystość), nie może czuć się “jak u siebie” w Jego obecności. Jeśli mam mieć społeczność z Bogiem, to muszę chodzić w świetle (żyć w czystości) tak, jak On jest moralnie czysty. Jeśli dobrowolnie trwam w grzechu podczas gdy twierdzę, że mam społeczność z Bogiem, kłamię (w.6). Nie byłoby wspaniale gdybyśmy mogli zdobyć relację z Bogiem, zdjąć buty, zrelaksować się i poczekać na pochwycenie? Sory, ta cenna społeczność musi być podtrzymywana. Arcywrogiem tej społeczności jest grzech. Jan podaje trzy zasady, które są konieczne dla naszego duchowego zdrowia. W wersecie 8 mówi nam, że wciąż jesteśmy zdolni do grzechu. Fraza “mówimy, że grzechu nie mamy “, mówi o zaprzeczeniu tego faktu. Musimy przyznać, że grzech jest w nas obecny oraz, że on może, i dalej się manifestuje. W wersecie 9, mówi nam co zrobić kiedy grzech wkracza  W wersecie 9, mówi nam co robić kiedy grzech pokazuje się w naszym życiu. “Wyznamy” jest złożonym Greckim słówkiem oznaczającym powiedzenie tego samego lub zgodzenie się z czymś. Bóg chce żebyśmy zgodzili się, że zrobiliśmy coś złego i przestali to robić kiedy Jego Słowo mówi nam o tym. Rezultatem jest natychmiastowe przywrócenie relacji. To jest to przebaczenie, o które tutaj chodzi, nie o sądownicze przebłaganie, otrzymane w pełni podczas momentu zbawienia. Bóg byłby niesprawiedliwy gdyby wstrzymał takie przebaczenie ponieważ Jezus zapłacił w pełni karę za nasz grzech. W końcu, Jan mówi nam czego nie robić. Kiedy “mówimy, że grzechu nie mamy” (w.10) jest zdaniem w czasie dokonanym. Mówi o czynie z przeszłości, który ma swoje dalsze konsekwencje. Grzech będzie dalej wstrzymywał społeczność dopóki z niego nie odpokutujesz. Nie racjonalizuj tego. Nie odrzucaj tego. Jeśli Bóg mówi, że to jest złe, to to jest złe.
Krok Życiowy
Szatan chce trzymać nas z dala od relacji z Bogiem. Jednym ze sposobów w jaki to robi to przekonywanie nas, że bardzo trudno jest powrócić do społeczności kiedy już się ją przerwie i, że Bóg już nigdy nie wybaczy nam tego co zrobiliśmy. To po ptostu nie jest prawdą. Chrystus już zapłacił cenę za nasz grzech i już nie jesteśmy pod żadnym potępieniem (Rzymian 8:1). Wszystko, co należało zrobić by marnotrawny syn wrócił do swojego ojca to opuścić obcą ziemię i przyjść do ojca. Odnowienie było natychmiastowe i bez wahania. Tak jest też z naszym Niebieskim Ojcem. Społeczność nigdy nie jest tylko ugodą. Czy jest jakiś grzech, który potrzebujesz odrzucić i przyznać się do niego przed Bogiem? Zgódź się dzisiaj z Bogiem i zbliż się do Niego. On zbliży się do Ciebie (Jk 4:8)!
1 note · View note
wolcichyczas · 8 months
Text
17.09.23
1 Jana 1:1-4 
(1) Co było od początku, co słyszeliśmy, co oczami naszymi widzieliśmy, na co patrzyliśmy i czego ręce nasze dotykały, o Słowie żywota - (2) a żywot objawiony został, i widzieliśmy, i świadczymy, i zwiastujemy wam ów żywot wieczny, który był u Ojca, a nam objawiony został - (3) co widzieliśmy i słyszeliśmy, to i wam zwiastujemy, abyście i wy społeczność z nami mieli. A społeczność nasza jest społecznością z Ojcem i z Synem jego, Jezusem Chrystusem. (4) A to piszemy, aby radość nasza była pełna.
Zauważ czasowniki w tym fragmencie. Mamy czasowniki odnoszące się do zmysłów- dotykać, słuchać i widzieć. Dotyczą fizycznej rzeczywistości, nie odległej, głębokiej, ulotnej i nieosiągalnej duchowości. Fałszywi nauczyciele za dni Jana chcieli stworzyć fałszywy dualizm, żeby oddzielić to, co duchowe od tego, co cielesne. Chcieli mieć całkowicie nadzmysłowego Chrystusa, który nigdy nie doświadczyłby dnia pracy. Twierdzili, że Jezus był tylko człowiekiem, na którego Chrystus zstąpił w czasie chrztu i odszedł przed ukrzyżowaniem. Tym samym twierdzili, że Chrystus nigdy nie cierpiał i nie umarł. Dlaczego chcieli mieć takiego Chrystusa? Ponieważ nie chcieli żeby chrześcijaństwo wpływało na to jak żyją. Chrześcijaństwo miało zawsze dotrzeć do człowieka tam gdzie akurat był. Szkocki kaznodzieja, George MacLeod, napisał, ""Ja po prostu upieram się przy tym by krzyż został postawiony w centrum placu tak samo, jak na czubku kościoła. Chcę przywrócić tezę, że Jezus został ukrzyżowany nie między dwoma świeczkami w katedrze, ale na krzyżu między dwoma złodziejami, na wysypisku, na skrzyżowaniu tak powszechnym, że musieli napisać Jego imię po Hebrajsku, w Łacinie i po Grecku. Właśnie w takim miejscu gdzie słychać szemranie cyników, przeklinanie złodziei i widać hazard żołnierzy. Ponieważ właśnie tam umarł. Właśnie dlatego umarł i właśnie tam ludzie ze zboru powinni bywać a taką perspektywą.” Chrystus, który był na początku, jest takim samym Chrystusem, którego dotykał Jan. Ten sam Chrystus chce być rzeczywistością w naszych życiach. Kiedy to się stanie, nasza radość będzie pełna.
Krok Życiowy
Często słyszymy wyrażenie, ""Ma głowę w chmurach tak wysoko, że tutaj na ziemi jest bezużyteczny”. Czy myślisz, że Jan uważał to za możliwe? Przeciwnie. Możemy być  tak przyziemni w umyśle, że będziemy nieużyteczni dla sprawy nieba. Starając się uniknąć ekstremów, czasem dokonujemy podziału. Oddelegowujemy religię na niedzielę, myśląc “No wiesz, nie możemy prowadzić biznesu według Kazania na Górze!”, ale to jest żadna odpowiedź. Zamiast tego, musimy dokonać połączenia. Nasza wiara w Chrystusa powinna wpływać na wszystkie aspekty naszego życia. Zidentyfikuj jeden specyficzny obszar tego Twojego życia publicznego, w którym możesz to zacząć stosować.
0 notes
wolcichyczas · 8 months
Text
16.09.23
Rut 4:13-22 
(13) Boaz pojął więc Rut za żonę. A gdy z nią obcował, Pan sprawił, że poczęła i urodziła syna. (14) Wtedy powiedziały kobiety do Noemi: Błogosławiony niech będzie Pan, który cię dziś nie pozostawił bez wykupiciela, i niech imię jego będzie głośne w Izraelu. (15) Niechaj ten będzie dla ciebie krzepicielem duszy i żywicielem w twojej starości, gdyż urodziła go twoja synowa, która cię miłuje i która jest dla ciebie lepsza niż siedmiu synów. (16) Wtedy wzięła Noemi dziecię i położyła je na swoim łonie, i była dla niego piastunką. (17) A sąsiadki nadały mu imię, powiadając: Noemi narodził się syn. I nazwały go Obed, a ten był ojcem Isajego, który był ojcem Dawida. (18) A tacy są potomkowie Peresa: Peres zrodził Chesrona, (19) Chesron zrodził Rama, Ram zrodził Amminadaba. (20) Amminadab zrodził Nachszona, Nachszon zrodził Salmona, (21) Salmon zrodził Boaza, Boaz zrodził Obeda. (22) Obed zaś zrodził Isajego, a Isaj zrodził Dawida.
Nie wiemy jak długo Rut była w małżeństwie z Mahlonem, ale oczywiste jest to, że Bóg nie pozwolił na to by mieli dzieci. Teraz Bóg, autor i dawca życia, daje Rut i Boazowi synka. Ludzie w Betlejemie są bardzo mili dla Noemi. Widzą w jej życiu, niesamowity nawrót szczęścia. Zamiast zgorzkniałości, mogła się teraz naprawdę cieszyć swoim imieniem., Przyjemna. Ma finansowe zabezpieczenie, ma wnuka, którym może się cieszyć, a co najważniejsze, zna prawdziwą miłość- miłość Rut. Siedem jest numerem doskonałości. Posiadanie siedmiu synów oznaczało ostateczną oznakę Bożego błogosławieństwa dla rodziny. Ale kobiety z Betlejemu stwierdzają, że Rut ma nawet lepiej. W czasie tej historii pojawił się „krewny” oraz „odkupiciel.” Hebrajski termin mówiący o tej funkcji to goel. Pochodzi od hebrajskiego słowa oznaczającego „odkupienie.” Jezus Chrystus jest ostatecznym Goel. Normanie, ojciec nadałby imię dziecku, ale w tym przypadku, opinia publiczna nazwała chłopca. Miał na imię “Obed,” czyli sługa. Służyłby dobrze Noemi w czasie jej schyłkowych lat. To była cenna historia, ale ma także ważny cel teologiczny i historyczny. Widzisz, to jest historia dziadka Dawida, króla Izraela i prekursora Jezusa Chrystusa i Mesjasza. Wersety 18-22 podają cały rodowód od Judy (królewskie plemię według 1 Moj 49:10 i 11) do Dawida. Jedynym szczegółem , o którym musimy pamiętać jest to, że w hebrajskim, bycie ojcem, a jednocześnie bycie biologicznym ojcem nie musi oznaczać tego samego. Mogą być przerwy w rodowodach jak to zostało zademonstrowane w Ew. Mat 1.
Krok Życiowy
Goel musi być w stanie wykupić, musi chcieć wykupić i musi być bliskim krewnym dla osoby, którą wykupuje. Jezus Chrystus spełnia wszystkie trzy kwalifikacje!
0 notes
wolcichyczas · 8 months
Text
15.09.23
Rut 4:1-12 
(1) Tymczasem Boaz poszedł do bramy miejskiej i usiadł tam. A właśnie przechodził tamtędy wykupiciel, o którym Boaz mówił. Zawołał więc na niego: Hej, ty, zatrzymaj się i przysiądź się do mnie. A on zatrzymał się i przysiadł się do niego. (2) Potem sprowadził dziesięciu mężów spośród starszych miasta i rzekł do nich: Siadajcie tutaj. A oni usiedli. (3) I rzekł do wykupiciela: Noemi, która powróciła z pól moabskich, chce sprzedać ten kawałek pola, który należał do naszego brata Elimelecha. (4) Pomyślałem więc sobie, że wyjawię to przed tobą i powiem: Nabądź go ty w obecności tych oto obywateli i w obecności starszych ludu. Jeżeli chcesz go wykupić, wykup, a jeżeli nie chcesz go wykupić, powiedz mi, abym to wiedział, gdyż oprócz ciebie nie ma innego wykupiciela, ja zaś jestem dopiero po tobie. A tamten rzekł: Ja go wykupię. (5) I rzekł Boaz: W dniu, w którym nabędziesz pole z ręki Noemi, musisz też pojąć i Rut Moabitkę, wdowę po zmarłym, aby zachować imię zmarłego na jego dziedzicznej posiadłości. (6) Wówczas wykupiciel odpowiedział: Nie mogę wykupić go dla siebie, aby nie narazić mojego własnego dziedzictwa. Przejmij ty dla siebie moje prawo wykupu, gdyż ja nie mogę go wykupić. (7) Taki zaś był starodawny zwyczaj w Izraelu przy wykupie i przy zamianie, że gdy ktoś chciał zatwierdzić układ, to zdejmował swój sandał z nogi i dawał go temu drugiemu. Tak zaświadczono każdą sprawę w Izraelu. (8) Gdy więc wykupiciel powiedział do Boaza: Nabądź go ty dla siebie, zdjął swój sandał. (9) Wtedy Boaz powiedział do starszych i do całego ludu: Wy dziś jesteście świadkami, że nabyłem z ręki Noemi wszystko, co należało do Elimelecha i wszystko, co należało do Kiliona i do Machlona. (10) Także i Rut Moabitkę, wdowę po Machlonie, biorę sobie za żonę, aby zachować imię zmarłego na jego dziedzicznej posiadłości i aby nie zginęło imię zmarłego pośród jego braci ani w obrębie jego rodzinnej miejscowości. Wy jesteście dziś tego świadkami. (11) A cały lud, który był w bramie, i starsi rzekli: Jesteśmy tego świadkami. Niech Pan sprawi, żeby ta kobieta, która wchodzi do twojego domu, była jak Rachel i jak Lea, które wspólnie wzniosły dom izraelski. Nabywaj mocy w Efracie i zyskuj rozgłos w Betlejemie. (12) Niechaj twój ród będzie jak ród Peresa, którego Tamar urodziła Judzie, przez potomstwo, które ci da Pan z tej kobiety.
Według tego jak przewidziała to Noemi, tego samego dnia Boaz poszedł do żydowskiego sądu, który zgromadzał się wtedy w bramie miasta. Brama zapewniałaby cień miejscu zebrań oraz byłaby centralnym miejscem spotkań w sprawie najważniejszych kwestii. Dla kontrastu, w pogańskim mieście sąd spotykał się w świątyni w centrum miasta. „Dziesięciu mężów” to po hebrajsku minjan (forum modlitewne w judaizmie). Do tego dnia, minjan jest wymagane żeby Żydzi mogli mieć nabożeństwo uwielbieniowe. Boaz przyprowadza najbliższego krewnego przed owych dziesięciu mężów. Dlaczego nikt nie był zainteresowany ziemią Elimelecha do tej pory? W starożytnym Izraelu, ziemia nigdy nie była sprzedawana na stałe. Kiedy Elimelech opuścił Betlejem, to wydzierżawiłby swoją ziemię innemu rolnikowi, który mógłby z niej korzystać do następnego roku Jubileuszowego, i wtedy wróciłby znów do rodziny Elimelecha. ”Odkupić” ziemię oznacza odkupić dzierżawę przed czasem. Ponieważ nie było żadnego dziedzica, który mógłby przejąć ziemię, to dodaje się ją do ziemi najbliższego krewnego. Ten krewny okazuje się być zdolny i chętny do wykupienia ziemi, dopóki dowiaduje się, że wciąż żyje wdowa po tym mężu. W takim przypadku, byłby również zobowiązany, aby przyczynić się do jej zajścia w ciążę, aby urodziło się dziecko, które mogłoby odziedziczyć ziemię. A ponieważ on już ma dziedzica, to nie chcę dzielić się swoją własnością z innym dzieckiem. Wtedy Boaz ma autorytet żeby kupić ziemię Elimelecha i poślubić Ruth. Dlaczego Boaz jeszcze nie miał żony? Dlaczego nie ma dziedzica? Możemy tylko zgadywać, że jego żona mogła być bezpłodna i/lub już nie żyła. Być może miał innych synów, ale jego bogactwo jest tak wielkie, że mógł pozwolić sobie na jeszcze jednego dziedzica. (Jego pobożność nie wyklucza poligamii ponieważ pobożni mężczyźni żyjący przed, i po nimi mieli wiele żon). Starsi łaskawie zgodzili się pobłogosławić jego decyzje i modlili się żeby Bóg obficie błogosławił ich małżeństwo w Izraelu. Wspomnienie Tamar jest szczególnie ważne ponieważ jest ona poganką tak, jak Rut.
Krok Życiowy
“…daleko więcej ponad to wszystko o co prosimy, albo o czym myślimy.” Ef 3:20.
0 notes
wolcichyczas · 8 months
Text
14.09.23
Rut 3:1-18 
(1) Potem rzekła do niej Noemi, jej teściowa: Córko moja! Czy nie powinnam poszukać dla ciebie ogniska domowego, przy którym dobrze byś się miała? (2) Przecież Boaz, wśród którego służących byłaś, jest naszym krewnym. Oto dzisiejszej nocy będzie on przesiewał jęczmień na klepisku. (3) Umyj się przeto i namaść, włóż na siebie strojne szaty i zejdź na to klepisko, tylko nie daj się poznać temu mężowi, aż się naje i napije. (4) A gdy się położy spać, odszukaj miejsce, gdzie się położy, podejdź doń, odkryj jego nogi i połóż się. On ci już potem powie, co masz zrobić. (5) A ona jej odpowiedziała: Zrobię wszystko, jak mi mówisz. (6) Zeszła tedy na klepisko i zrobiła wszystko, co jej kazała teściowa. (7) A gdy Boaz najadł się i napił, i był w dobrym nastroju, poszedł położyć się na skraju kupy zboża; wówczas i ona przyszła niepostrzeżenie, odkryła jego nogi i położyła się. (8) A o północy poderwał się ten mąż, obrócił się i spostrzegł kobietę u swoich nóg. (9) Zapytał więc: Kto ty jesteś? Ona zaś odpowiedziała: Ja jestem Rut, służebnica twoja. Rozciągnij swój płaszcz na swoją służebnicę, boś ty wykupiciel. (10) A on na to: Błogosławionaś ty u Pana, córko moja. Ten drugi dowód twojej miłości lepszy jest niż pierwszy, gdyż nie uganiałaś się za młodzieńcami ani biednymi, ani bogatymi. (11) Nie kłopocz się teraz, córko moja, uczynię dla ciebie, cokolwiek sobie życzysz, wie bowiem całe miasto, żeś dzielna kobieta. (12) Prawdą jest, że jestem twoim wykupicielem, lecz jest jeden wykupiciel jeszcze bliższy ode mnie. (13) Pozostań tu przez noc, a rano, jeżeli on zechce cię wykupić, to dobrze, niech to uczyni; lecz jeżeli nie zechce cię wykupić, to ja cię wykupię, jako żyje Pan! Śpij do rana! (14) I leżała u jego nóg do rana. Potem wstała, zanim można rozpoznać drugiego, a on pomyślał: Niech nikt o tym nie wie, że ta kobieta przyszła na klepisko. (15) Potem rzekł: Weź chustę, którą masz na sobie i potrzymaj ją; ona potrzymała ją, on odmierzył jej sześć miar jęczmienia i narzucił na nią, a ona poszła potem do miasta. (16) Gdy zaś przyszła do swojej teściowej, ta rzekła: Co z tobą, córko moja? I opowiedziała jej wszystko, co dla niej ten mąż uczynił. (17) Powiedziała też: Te sześć miar jęczmienia dał mi, bo mówił: Nie możesz z pustymi rękoma przyjść do swojej teściowej. (18) A ona rzekła: Bądź spokojna, córko moja, a wnet się dowiesz, jak się ta sprawa potoczy, gdyż mąż ten nie zaniecha tej sprawy, dopóki jej nie doprowadzi do końca, i to dziś jeszcze.
Noemi w końcu poświęca czas na to by wytłumaczyć Rut jakie są zwyczaje lewirackich małżeństw (zobacz 5 Moj. 25). To nie jest czymś unikalnym w żydowskiej kulturze, ale szczegóły różniłyby się na tyle, że Rut potrzebowałaby przewodnika. „Ognisko domowe” odnosi się do małżeństwa. Skąd Noemi wie, że Boaz będzie młócił zborze wieczorem? Albo ten rolniczy kalendarz był bardzo specyficzny, albo dokonała zwiadu (miała swoje źródła). Co dzieje się potem wydaje się być dziwne, co niektórzy tłumaczą jako ostrzejszą część tego epizodu. Aczkolwiek, każda ze stron jest znana ze swojej prawości i interpretowanie tego w seksualny sposób umniejsza znaczeniu tego co się dzieje. Boaz okazał każdą możliwą oznakę chęci by stać się krewnym-odkupicielem. Być może z powodu wieku czuje się niezręcznie żeby zaproponować jej to wprost. W 5 Moj 25, to kobietę przedstawia się jako tę biorącą inicjatywę. Rut upiększa się z tej okazji. Do tej pory Boaz widział ją jedynie w ubraniu roboczym. Chociaż Boaz zwracał się do niej publicznie, nie byłoby to odpowiednie by biedna kobieta inicjowała rozmowę publiczną lub prosiła o rozmowę prywatną. Noemi zaplanowała to spotkanie tak by wyglądało jak prośba o małżeństwo w prywatnym miejscu. Boaz śpi. Nikt nie mógł zobaczyć jak Rut podchodzi, odkrywa jego stopy i stopniowo go wybudza. Zdumienie z powodu jej obecności i natychmiastowe zdanie sobie sprawy z tego o co mogłaby zapytać tylko dodaje do tego cennego momentu. „Rozciągnij swój płaszcz na swoją służebnicę” to prośba o ochronę (zobacz Ez. 16:8). Boaz chwali ją za to, że nie pragnęła młodszego mężczyzny, nazywa ją błogosławioną, i ochrania jej godność przez to, że każe jej odejść wczesnym rankiem zanim ktokolwiek spostrzegłby, że tam była. „Miłość” (w.10) jest słowem jest odnoszącym się do lojalności w przymierzu lub łaski.
Krok Życiowy
Pamiętaj o Nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki!
0 notes