Michele Morrone miał bardzo dobry 2020 rok - Wywiad Michele z magazynem Esquire Middle East
Nocna gwiazda serialu Netflix „365 dni” zmieniła się w ciągu roku naznaczonego pandemią
W 2020 roku znaczna część świata wspólnie zaakceptowała okres izolacji i introspekcji, podczas gdy życie Michele Morrone wystrzeliło w stratosferę. Nocna gwiazda filmu Netflix’a 365 Dni przekształciła się w jeden z najgorętszych lokali telewizyjnych, przejmując płaszcz mężczyzny, jakim chcą być mężczyźni, a kobiety chcą być z.
Biorąc pod uwagę, że skupienie uwagi cyfrowych tubylców może być mierzone tylko w nanosekundach, niewiele jest rzeczy, które sięgają do punktu, jak mem. Wyprodukowane na poziomie niemal przemysłowym, codzienny zasób cyfrowych „treści” przepełnia nasze kanały społecznościowe, czaty grupowe i rozmowy w biurze.
Na czas, reaktywny i generalnie przyciągający uwagę mas, właściwa kombinacja obrazu i podpisu może rozprzestrzenić się w Internecie jak pożar - a nawet szybciej. Dla porównania, rozprzestrzenianie się pandemii Covid-19 na całym świecie jest niemal piesze pod względem męskości.
Niedawnym tego przykładem były obchody na Instagramie któregoś dnia. Było na nim napisane: „Rok 2020 był złym rokiem dla wszystkich, z wyjątkiem tego faceta” na zdjęciu zaskakująco przystojnego, śmiejącego się mężczyzny. „Facet”, o którym mowa, to Michele Morrone.
„Tak, widziałem” - chichocze Morrone. „Jest mi przykro, że to mówię, ale prawda jest taka, że rok 2020 był moim szczęśliwym rokiem!” mówi, wzruszając ramionami i pokazując dłonie w typowo ożywionym włoskim geście, oznaczającym „co mogę z tym zrobić?”.
Fakt, że zdjęcie Morrone stało się internetowym skrótem sukcesu w 2020 roku, jest świadectwem tego rodzaju roku, jaki miał. 29-letni włoski aktor przeszedł od zapomnienia do jednego z najczęściej oglądanych filmów w historii Netflix.
Od walczącego aktora do aktora walczącego o ucieczkę przed tłumami fanów, którzy teraz dosłownie padają mu do stóp.
„Tak, widziałem” - chichocze Morrone. „Jest mi przykro, że to mówię, ale prawda jest taka, że rok 2020 był moim szczęśliwym rokiem!”
Film, który przywiózł rakietę do kariery Morrone, to „365 dni” - dramat erotyczny oparty na bestsellerowej polskiej książce o włoskim mafiosie, który więzi kobietę na okres 365 dni, pod warunkiem, że pozwoli jej odejść, jeśli się w nim nie zakocha.
Powiedzieć, że kampowy, przesadnie stylizowany, hiperseksualny film nie był krytycznym sukcesem, to mało powiedziane, ale stwierdzenie, że był to sukces, byłoby jeszcze większym niedopowiedzeniem.
Lato 2020 roku wyglądało inaczej niż jakiekolwiek inne lato, które wyglądało w ostatnich wspomnieniach. Globalna pandemia zmusiła praktycznie wszystkie kina do zamknięcia, wstrzymała wypuszczanie i produkcję prawie wszystkich głównych premier oraz zmusiła wszystkich do poszukiwania rozrywki.
Dla większości z nas był to mniej przypadek „Netflix i chill”, a bardziej cały czas Netflix. Pandemia zmieniła całe nasze życie, ale być może nie tak dramatycznie jak Morrone.
Był w domu w Rzymie, kiedy wybuchła pandemia, spędzając ponad dwa miesiące izolując się w kraju, który był jednym z najbardziej dotkniętych przez Covid-19, gdzie zginęło ponad 35 000 osób.
„To było straszne” - mówi. Ale w tym czasie starał się zachować pozytywne nastawienie i skoncentrować się na tworzeniu sztuki. „Zamknąłem się w domu, pisząc nowe piosenki i malując. Pandemia była czymś niesamowicie złym dla całego świata. Ale w tym doświadczeniu jest również okazja, aby pomóc nam zrozumieć, kim jesteśmy ”. Kim był, był walczącym artystą, który właśnie miał swoją pierwszą przerwę w aktorstwie.
Film 365 dni miał premierę kinową w Polsce przed Covidem, a nawet wydał swój debiutancki album Dark Room.
„Książka była bestsellerem w Polsce, więc założyłem, że film będzie tam całkiem duży i pomyślałem, hej, może będę duży w Polsce” - mówi Morrone, wyjmując papierosa z paczki i zapalając go .
„Wiedziałem, że to będzie dobra ekspozycja, ale nie spodziewałem się tego wszystkiego. Nie spodziewałem się, że Forbes uzna go za najczęściej oglądany film w historii Netflix”.
Jest środek poranka w świeży, słoneczny dzień, a on wkracza do trybu opowiadania historii, po przerwie od sesji zdjęciowej Esquire w Flamingo Room w hotelu Jumeirah Al Naseem w Dubaju.
„Kiedy Netflix zdecydował się go rozprowadzić, wiedziałem, że będzie to dobra ekspozycja, ale nie spodziewałem się tego wszystkiego. Nie spodziewałem się, że Forbes uzna go za najczęściej oglądany film w historii Netflix ”- mówi.
„Musisz zrozumieć”, zaczyna, „w noc premiery filmu na Netflix, poszedłem spać i miałem 48 tys. Obserwujących [na Instagramie]. Kiedy się obudziłem, miałem 2,1 miliona ”. Jego oczy stają się szeroko otwarte i dzikie, kiedy opowiada historię, co jakiś czas kręci głową.
„Byłem zszokowany, więc poszedłem na ulicę, aby napić się kawy w pobliżu miejsca, w którym mieszkałem w Rzymie, i zobaczyłem, jak ludzie zaczynają się na mnie gapić. Wsiadłem więc do samochodu i pojechałem gdzie indziej, ale działo się to samo, kiedy ludzie podchodzili do mnie i chcieli zrobić sobie selfie. Skończyło się na tym, że musiałem iść do domu i zamknąć drzwi ”. Chociaż prawdopodobnie opowiadał tę historię niezliczoną ilość razy od tamtego czerwcowego poranka, pięć miesięcy później wciąż masz wrażenie, że sam w to prawie nie wierzy.
Chociaż nie znosimy frazesów, kariera Morrone'a przez jego własne zaniedbanie to historia sukcesu z dnia na dzień. Kiedy spał, jego twarz stała się natychmiast rozpoznawalna dla milionów ludzi na całym świecie.
Jego klasyczny, wysoki, ciemnowłosy i przystojny czołowy mężczyzna, dobry wygląd i zseksualizowany charakter filmu uczyniły go nowym głównym celem dla tabloidów, plotkarskich magazynów i hord fanek (i kobiet) - stał się mężczyzną, którego twoja żona i jej przyjaciółki rozmawiali w czymś, co najlepiej można określić jako „rozmowę w szatni”.
„W noc premiery filmu w serwisie Netflix położyłem się spać i miałem 48 tys. Obserwujących [na Instagramie]. Kiedy się obudziłem, miałem 2,1 miliona ”.
Morrone wyjaśnia, w jaki sposób w ciągu tygodni następujących po ponad 50 ról aktorskich rzucono mu drogę. Nagle miał wielu menadżerów, kilku prawników, ochroniarza - wszystkich przyciągniętych do jego świeżo nabytej błyskawicy w butelce.
Odmieniający życie sukces nie powinien jednak umniejszyć lat przeszczepów i ciężkiej pracy, które Morrone włożył do tego momentu. W jaskrawym przeciwieństwie do jego obecnej sytuacji - siedział w słońcu Dubaju i rozmawiał z Esquire, podczas gdy przechodnie próbują potajemnie robić mu zdjęcia - zaledwie kilka lat przed tym, jak był bankrutem, niedawno rozwiódł się z żoną i znajdował się w samym środku spirali spadającej zwątpienie w swoją przyszłość jako aktora lub piosenkarza.
Mając kilka występów aktorskich, wycofał się do małej włoskiej wioski Durazzano na północy kraju, aby pracować jako ogrodnik za 400 euro (1 787, 54 złoty) miesięcznie.
Morrone opowiada o nocy, kiedy odebrał telefon od dyrektora 365 Dani Tomasza Mandesa: „Dostał mój numer od mojego agenta, któremu już powiedziałem, że rezygnuję z aktorstwa i grania” - mówi. „Reżyser powiedział:„ Słuchaj, nie znam cię, ale potrzebuję cię ”.
Powiedział mi, że już zarezerwował mi bilet do Polski na następny poranek i jakbym chciał wsiąść na samolot to super, w przeciwnym razie bez urazy ”.
Następnego ranka Morrone miał kosić trawę w miejscowym parku, ale zadzwonił do swojego szefa i udawał, że jest chory. Zamiast tego spakował małą torbę („tylko jedną bieliznę i parę skarpet”) i wsiadł do samolotu. Kiedy przyjechał, trzyletni kontrakt był już gotowy i czekał na jego podpisanie.
„Dopiero potem wysłali mi nawet scenariusz. Pamiętam, jak pomyślałem: „Nie sądzę, żebym już wracał do parku!”. Można śmiało powiedzieć, że od tamtej pory to nieprzerwana jazda kolejką górską.
Morrone nie tylko rozpoczął karierę aktorską, ale także nagrał cztery piosenki do ścieżki dźwiękowej 365 Dani - którą śpiewa po angielsku, a nie po włosku.
„Nauczyłem się mówić po angielsku od mojej pierwszej żony”, mówi, po czym bezczelnie dodaje „pierwszej i ostatniej!” Morrone poznał libańską stylistkę Rouba Saadeha w 2013 roku i po roku pobrali się. Niestety ich małżeństwo zakończyło się w 2018 roku, ale mają razem dwóch synów.
„Kiedy się poznaliśmy, nie mówiła po włosku, a ja nie po angielsku, więc bardzo chciałem się dla niej nauczyć. Na początku bawiłem się słodko, wskazując na rzeczy, których nie znałem, i rozśmieszając ją, ale potem poprosiłem, żeby mówiła do mnie tylko po angielsku. W pewnym momencie trzeba pokonać romantyzm i nauczyć się go właściwie ”- mówi.
Według Morrone, ta dwójka wciąż jest blisko, mimo że ciągle podróżuje, podczas gdy Saadeh i ich synowie mieszkają w Libanie.
Na szczęście rodzina nie była blisko wybuchu, który wstrząsnął obszarem portu w Bejrucie w sierpniu tego roku. „Jako ojciec jesteś natychmiast przerażony na myśl, że coś takiego wydarzy się gdziekolwiek w ich pobliżu” - wyjaśnia Morrone.
„Moja była żona zadzwoniła do mnie, aby powiedzieć, że wszyscy są bezpieczni, a 15 minut później kupiłem im wszystkim bilety na lot do Włoch, aby zostali ze mną. Niestety sytuacja w Libanie jest w tej chwili bardzo trudna i nie wiem, kiedy będzie lepiej ”.
Wśród jego wielu tatuaży - 19 i wciąż rośnie - jest jeden wybity na grzbiecie lewej dłoni. Czyta tekst Marilyn Manson: „Wszyscy przyjdą na mój pogrzeb, aby upewnić się, że pozostanę martwy”. To nie jest rodzaj tatuażu, który należałby do kurczącego się fioletu.
Podczas sesji jest kulą charyzmy. Urocze i zalotne, dociera do mnie, że załoga składa się nieproporcjonalnie z kobiet, a przez cały film pojawia się więcej wieszaków - co nie wydaje się być zbiegiem okoliczności - a on jest całkowicie w swoim żywiole.
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, jak wyglądam i że wiele osób lubi sposób, w jaki wyglądam, działam i mówię - ale zaufaj mi, kiedy jestem z moimi najstarszymi przyjaciółmi, jestem najbardziej oddalona od symbolu seksu,”
„Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, jak wyglądam, i że wielu ludziom podoba się mój wygląd, zachowanie i rozmowa - ale zaufaj mi, kiedy jestem z moimi najstarszymi przyjaciółmi, jestem najbardziej oddalona od seksu symbol - mówi. Jak opisaliby go jego przyjaciele? „Jako idiota”, mówi z chichotem, „ale idiota, który jest bardzo lojalny”.
Każdy przywilej sławy wiąże się z niebezpieczeństwami, a Morrone miał ostry wstęp do tego, prawie codziennie, gdy ktoś chciał mu zrobić zdjęcie lub, w rzadkich przypadkach, coś gorszego.
Kiedy zaczyna opowiadać kilka wesołych historii o fanach, którzy dosłownie załamali się w podekscytowaniu podczas selfie, potem szurając nogami na swoim miejscu i zatrzymuje się, jakby chciał zdecydować, czy czułby się komfortowo, opowiadając kolejną, bardziej złowrogą historię.
„Pewnego razu byłem w Polsce, przemawiając przed tłumem, a facetowi udało się wejść na scenę i próbował mnie zaatakować. Mojemu ochroniarzowi udało się go zaatakować, zanim do mnie doszedł, ale to naprawdę mną wstrząsnęło - mówi, po raz pierwszy tego dnia wyglądając na bezbronnego.
„Nie zrobiłem nic temu facetowi, ale oczywiście kiedy ludzie mnie widzą, widzą [moją postać z 365 dni] Massimo i nie mogą oddzielić tego od fikcji. Po tym, jak to się stało, naprawdę chciałem z nim porozmawiać. Nie obchodziło mnie, co zrobił, chciałem tylko zrozumieć, a przynajmniej sprawić, by zrozumiał, że nic mu nie zrobiłem osobiście. Zostało ze mną, ponieważ naprawdę chciał mnie skrzywdzić”.
Jako łapownik Morrone wie z pierwszej ręki, że na tym świecie nie dostaniesz nic za darmo. Ale masz wrażenie, że nie chciałby tego inaczej.
Na pytanie, czy poświęcił swoją wolność osobistą na rzecz wolności osobistej, jego odpowiedź jest ostateczna: „Dokładnie”. Ubolewa nad faktem, że prawie niemożliwe jest pójście na plażę z dziećmi lub wyjście na lody bez założenia komicznie dużych okularów przeciwsłonecznych, lub że teraz często nie może chodzić na przyjęcia urodzinowe swojego przyjaciela, ale zawodowo i psychicznie , on kwitnie.
„Pewnego razu byłem w Polsce, przemawiając przed tłumem, a facetowi udało się wejść na scenę i próbował mnie zaatakować. Mój ochroniarz zdołał go zaatakować, zanim do mnie dotarł.
Netflix zapisał go już na drugą i trzecią część 365 dni, a obecnie uczy się hiszpańskiego do głównej roli w innym nienazwanym projekcie Netflix, który rozpoczyna się w lutym.
„Dziś jestem człowiekiem, którym zawsze chciałem być, ponieważ ciężko pracowałem. Jeśli chcę nadal być tym mężczyzną, muszę po prostu ciężko pracować ”- mówi, wzruszając ramionami.
Wywiad przez: Esquire Middle East
Tłumaczenie: Michele Morrne Poland
Link do artykułu: https://www.esquireme.com/content/49916-michelle-morrone-has-had-a-very-good-2020
0 notes
Michele Morrone , biografia dell'attore di 325 giorni
Nuovo post pubblicato su https://www.wdonna.it/michele-morrone-biografia-dellattore-di-325-giorni/109153?utm_source=TR&utm_medium=Tumblr&utm_campaign=109153
Michele Morrone , biografia dell'attore di 325 giorni
In questi giorni si sta parlando molto di Michele Morrone, protagonista del film Netflix “365 giorni”.
Si tratta di una versione italiana molto simile a “Cinquanta Sfumature di Grigio”. Qui Morrone interpreta un personaggio che fa pensare tanto a Mr Grey. Di conseguenza, la sua aria da bello e dannato, sta facendo girare la testa a molte donne. E come dar loro torto?
L’attore ha un fascino che non passa di certo inosservato. Ma cosa sappiamo esattamente della vita di Michele Morrone? Scopriamo qualcosa in più!
Michele Morrone cinema e tv
Michele Morrone ha quasi 30 anni. E’ nato il 3 ottobre del 1990 a Melegnano, una località lombarda.
Tuttavia, il bell’attore ha una famiglia con origini pugliesi.
Sin da ragazzino, Morrone ha avuto un forte interesse verso il mondo del cinema e della moda. Inizialmente infatti, lavorò come modello ma si dedicò anche alla recitazione, studiando alla Fondazione del Teatro G. Franceschini di Pavia.
Il suo talento è riuscito ad emergere sin da subito. Infatti, già diversi anni fa fu scelto per la seconda serie televisiva “Come un delfino” (2013), che vede come protagonista l’affascinante Raul Bova.
Non molto dopo, Morrone approdò per la serie “Che Dio ci aiuti 3” e “Provaci ancora prof”. Ma non finisce qui, perché ottenne una parte anche per la fiction “Squadra Antimafia 6”.
Invece, tra le sue esperienze lavorative più recenti troviamo “Sirene” (nel 2017), dove interpretò Ares e “I Medici 3”. A completare il quadro, c’è la sua partecipazione al talent “Ballando con le stelle”.
Insomma, il bel Michele ha raccolto una serie di esperienze significative nel piccolo schermo. Tutto ciò lo ha portato verso una discreta popolarità. Oggi però, sembrerebbe essere sulla strada del successo, proprio per via della sua interpretazione a “365 giorni”.
Infatti, qui l’attore si mostra senza veli e fa perdere la testa a tantissime donne. La serie è ambientata in Italia e lui è il protagonista.
Michele Morrone vita privata
Riguardo la vita privata di Michele Morrone, sappiamo che è attualmente separato.
Infatti, nel 2014 si era sposato con la stilista libanese, Rouba Saadeh. Purtroppo, il matrimonio è giunto al capolinea 4 anni dopo, nel 2018. Allo stesso tempo però, i due hanno avuto due figli di nome Brando e Marcus che vivono a Beirut. A questo punto ci si chiede: qual è lo stato sentimentale dell’attore?
In realtà, non si sa nulla a riguardo. Si vocifera abbia avuto diversi flirt con donne note del mondo dello spettacolo ma attualmente non sembra essere impegnato ufficialmente.
Michele Morrone social
L’affascinante Morrone, usa spesso i social, in particolar modo Instagram.
Qui infatti, ha milioni di followers e pubblica molto spesso post e stories, in cui mostra un po’ della sua vita lavorativa ma anche delle sue passioni. Infatti, ama cantare e andare a cavallo.
Tuttavia, nel corso delle ultime settimane, il suo pubblico sta aumentando in maniera esponenziale, proprio per via del film disponibile su Netflix.
Michele Morrone figli
Come vi abbiamo già detto in precedenza, Morrone ha avuto due figli da Rouba Saadeh. Egli però, non li vede da diversi in mesi in quanto abitano a Beirut.
Ha affrontato questo argomento in un’intervista per “Storie Italiane”, il programma condotto da Eleonora Daniele. Qui ha detto così:
“Ciò che mi fa più male è che a differenza di Marcus, che ho vissuto molto di più perché è tre anni più grande, Brando non capisce ciò che dico perché parla arabo e francese, sta iniziando a parlare ora. La questione diventa difficile se sono loro tre a muoversi, vado io per semplificare le cose. Sette mesi cominciano a diventare tanti. Li ho avuti giovane, Marcus a 23 anni e Brando a 27. Loro non mi vedono tanto come un padre… non sono molto autoritario”.
0 notes