Tumgik
j-mi-dzej-mi · 2 years
Text
Jak źle jest ze mną skoro zaczynam planować swoje odejście? Tak bardzo chciałam walczyć a teraz się poddaje. Nie mam już siły..
9 notes · View notes
j-mi-dzej-mi · 2 years
Text
Tumblr media
5 notes · View notes
j-mi-dzej-mi · 2 years
Text
Dla wszystkich, którzy uważają, że rodzic alkoholik to nie jest wymówka na cokolwiek. Bo "o jejciu tatuś pije i cie olewa". Suprise kurwa, to nie tak wygląda. Marzę o tym żeby być olewana. Brak uczucia od rodzica to jedno ale znoszenie najebanego "autorytetu" to drugie. Spróbujcie wytrzymać psychicznie w domu, w którym :
Od powrotu ojca z pracy albo słuchasz awantur w moim przypadku ojca i brata, albo uczestniczysz w tych awanturach. I o co? Chuj wie. Najebany człowiek szuka zaczepki. Siedzisz sobie w pokoju robisz jakieś swoje sprawy i bez znaczenia czy oglądasz film czy odrabiasz lekcje, typ przychodzi zaczyna się drzeć i robić awanturę i do niego nie docierają, że jego argumenty są idiotyczne bo uwaža że jesy najmądrzejszy. Przykład? Kupił chleb, zjadł go ale był zbyt najebany i nie pamięta tego więc przychodzi do mojego pokoju i drze się że zjadłam jego chleb. I do tego wjeżdża na psychikę wyzywając od suk i kurew. Teksty w stylu "będziesz się kurwić w przyszłości bo do niczego innego się nie nadajesz" to porządek dzienny a jak to jest w okresie dorastania to jeszcze gorzej bo co robi dziecko kiedy wmawia mu się, że wszystko jest jego winą? Wierzy w to.
I truje tyłem przez kilka godzin o głupi chleb, który sam zjadł ale no powód do zaczepki zawsze się znajdzie.
Jeszcze większy cyrk jest jak zaczyna rozkazywać i udawać głowę rodziny drąc się że mam natychmiast coś zrobić i jego to chuj obchodzi. Jak macie drugiego rodzica ogarniętego to i tak szczęście bo ja nie i w wieku 17 lat już musiałam ogarniać rachunki na dom bo okazało się że mój "autorytet" ma wyjebane w rachunki i wyrzucał wszystkie i listy z upomnieniami do zapłaty bo przecież korzystniej byłoby udawać że problemu nie ma. Duże dziecko, które jak chciałam rozłożyć na raty jakiś dług to kazał mi się schować w domu, zamknąć drzwi i udawać że mnie nie ma. Bo przecież każdy wie, że jak nie widzimy problemu to jego nie ma. Sam się rozwiązuje, pewnie xd
Albo użeranie się z jego przyjaciółmi. Ja ostatnio kłóciłam się z jakimś żulem, który wbił mi na chatę, że mojego taty nie ma w domu. No typ wbija i kłóci się ze mną żebym obudziła ojca którego kurwa nawet w domu nie ma. I nie chce sobie pójść.
A najgorsze momenty to gdy próbuję złapać z wami kontakt. Czyli ja gotuję SB coś w kuchni a Pan i władca wbija wesoły, chuj że slalomem i obija się o ściany, wywala krzesła i zrzuca wszystko co jest na stole. I taki typ zagaduje, próbuje żartować i przez następną godzinę opowiada w kółko tą samą historie w której wychodzi na żałosnego człowieka ale w jego mniemaniu jest jakimś bóstwem a jak widzi, że go olewasz to podchodzi bliżej i dalej opowiada o tej samej historii o wali od niego na kilometr wódą i piwem.
Ja akurat mieszkam w małej miejscowości gdzie osiedlowy monitoring jest 24/7, i całe życie muszę znosić krzywe spojrzenia i wstyd. Ten człowiek kiedyś wrócił do domu bez butów i szedł tak z pracy 4 km do domu przez całą wieś, oczywiście kurwa slalomem.
Do tego jeszcze syf jaki po sobie zostawia. Wymiociny w łazience, pety w zlewie, nawet zdechła rozkładająca się mysz w zlewie chuj wie skąd, wszystko porozrzucane, porozlewane a potem pretensje bo zapomni, że to on zrobił i robi wojnę że jest nieposprzątane.
I przychodzi taki moment jak widzisz, że wymiotuję krwią, nawet sra krwią i masz takie "może wreszcie zdechnie i będzie spokój" a potem z tyłu głowy cichy głos, że jak zdechnie to wszystkie jego długi przejdą na mnie i brata i już do końca życia będę odpowiadała za nie swoje błędy.
Jeśli nadal myślicie, że rodzic alkoholik to życie na zasadzie "tatuś pije i nie zwraca przez to na mnie uwagi" i uważacie że to nie jest dobry powód do zawalenia nie wiem choćby sprawdzianu przez to to kurwa chce się z wami zamienić życiem. Wytrzymałam tutaj 19 lat i założę się że wy nie wytrzymalibyście nawet tygodnia. I rozumiem wszystkich, którzy "zastawiają się" problemami w domu bo wiem co one robią z człowiekiem.
9 notes · View notes
j-mi-dzej-mi · 2 years
Text
Wiem, że jestem masochistką, ale kurwa mam dość tego ciągłego bólu, który mi zadajesz.
5 notes · View notes
j-mi-dzej-mi · 2 years
Text
Ktoś mnie goni, chce zabić. Słyszę jak za mną biegnie. Odgłosy jego kroków są coraz bliżej a ja nie mam dokąd uciec. W ręce mam mały nóż, którym muszę się bronić.
Budzę się. Uświadamiam sobie, że to tylko sen. Rozglądam się wokoło. Jestem w swoim domu. Za ścianą słyszę chrapanie ojca. Jestem w piekle. W tym samym miejscu co codziennie. Za 2 godziny muszę wstać i znowu znosić moje życie.
Chcę wrócić do mojego snu. W rzeczywistości nie mam noża ani żadnej innej broni. Tutaj jestem bezsilna.
2 notes · View notes
j-mi-dzej-mi · 2 years
Text
Myśli o śmierci coraz częściej pojawiają się w mojej głowie..
167 notes · View notes
j-mi-dzej-mi · 2 years
Text
Kiedyś tak bardzo chciałam pozbyć się wszystkich uczuć a teraz przeraża mnie moja obojętność. Przestaje czuć, jestem chłodna i obojętna na cierpienie drugiej osoby. Zero współczucia czy chęci pomocy jaką kiedyś miałam. Ktoś mógłby umierać na moich oczach a ja bym się tym nie przejęła i chłodno patrzyła jak uchodzi z niego życie.
Jestem tą osobą, która śmieje się na pogrzebach.
3 notes · View notes
j-mi-dzej-mi · 2 years
Text
Zrozum, że na końcu tej tęczy nie ma pełnego garnka złota. Cała tęcza to tylko iluzja...
8 notes · View notes
j-mi-dzej-mi · 2 years
Text
Moje życie to jak codzienne picie małej dawki trucizny. Po jakimś czasie tak się do niej przyzwyczaiłam, że mnie nie zabije nieważne w jakiej ilości ją dostanę. Nie zabije mnie ani ona ani nic innego.
6 notes · View notes
j-mi-dzej-mi · 2 years
Text
Codziennie ranisz mnie swoimi słowami.
A ja codziennie milczę.
Codziennie mi się śnisz.
A ja codziennie w tym śnie próbuje cię zabić.
5 notes · View notes
j-mi-dzej-mi · 2 years
Text
Nawet najgorszy z moich koszmarów sennych był lepszy od rzeczywistości..
4 notes · View notes
j-mi-dzej-mi · 2 years
Text
Daje z siebie wszystko a i tak skończę jak moi rodzice..
1 note · View note
j-mi-dzej-mi · 2 years
Text
Życie jest jak niewyżyty nastolatek. Wyrucha wszystko.
2 notes · View notes
j-mi-dzej-mi · 2 years
Text
- Zaufaj mi. Tym razem Cię nie zawiodę.
- A odpalisz zgaszoną już zapałkę?
- Jeśli dasz mi zapalniczkę..
9 notes · View notes
j-mi-dzej-mi · 2 years
Text
Jedyne na co mam ochotę to coś rozwalić, krzyczeć albo się rozpłakać. Ale na żadną z tych rzeczy nie mogę sobie pozwolić. Cierpliwie poczekam aż ból mnie rozerwie.
17 notes · View notes
j-mi-dzej-mi · 2 years
Text
Miałam się za wojowniczkę a byłam zwykłą małolatą, sprzeczającą się z własną psychiką..
4 notes · View notes
j-mi-dzej-mi · 2 years
Text
Przed samobójstwem powstrzymuje mnie już chyba tylko ciekawość. Jestem ciekawa co mnie czeka po śmierci ale wiem, że to mogę sprawdzić w każdej chwili. Za to nie mogę ot tak sprawdzić jak moje życie będzie wyglądało za 5 lat. I ta ciekawość jest większa.
11 notes · View notes