Tumgik
#nastroj dzis
starvy · 4 months
Text
Tumblr media
163 notes · View notes
drifftingg · 8 months
Text
Day 7 shredded challenge 2019 Chloe Ting
PROANONI!!! :3 [post bardzo długi bo opisuje cały dzień dzisiaj i bo ostatnio miałem mniej sił w tym mniej czasu przed laptopem i nie pisałem postów więc było co opisywać - chciałem go nawet trochę skrócić ale nie wiedziałem jaki fragment miałbym pominać - o grznkach o ile dobrze pamiętam juz dziś pisałem ale no chodzi o to jak ten dzień z chujowego stal sie świetnym ! zapraszam do lektury wiem ze czasami postów nowych nie ma na głównej to moj zrobi za kilka]
Nigdy bym nie pomyślał że ten zły dzień skończy się AŻ tak dobrze, nie myślałem że w ogóle skończy się dobrze lub neutralnie.
Zaczęło się od 310 kcal po śniadaniu (baklava + 20g pringles salt & vinegar + 3 bob snaile (1 paczka)). Apetyt nie malał i mając 640kcal na liczniku o 15;30 zacząłem piec pomidory i główkę czosnku (przecina się na pół główkę - ząbki wyglądają w przekroju zabawnie i niecodziennie + widać że różnią się wielkością).
A ponieważ posiadam ser z lidla (-70% tluszczu z wysoką zawartością białka) + unikam raczej kanapek i pieczywa więc uznałem że jest to okazja to zjedzenia tego sera z chlebem zgrzankowanym + tymi pomidorami (btw nie jem pieczywa i smakuje mi aktualnie mniej niż gdy jadłem je codziennie lub 2 razy dziennie ale wciąż bardzo je lubie i chciałbym móc jeść je częściej, zlaszcza że człowiek jest przyzwyczajony do kanapek i sporo produktów jak szynka czy chociażby posiadany przeze mnie aktualnie wegetariańskik paprykarz pasują z chlebem świetnie)
Czekając na grzanki aż się upieką miałem już ślinotok bo zawsze są one pyszne a teraz miały na sobie mieć nie plasterek pomidora a dużą wypieczoną pajdę (podobno tak sie mowi ale mozna o tym myslec jak o grubszym plastrze powiedzmy równie grubym jak kromka (pajda sie chyba tez mowi w niektorych miejscach w polsce) chleba. No i chuj grzanki okazaly sie srednie - pomidorki super wypieczone, czosnek pieczony jest cudowny i mozna go zjesc duzo (3 grzanki moje 2 mamy i poszla cała główka a nikt czosnku mocno nie czuł było go w sam raz), ser tez okazal sie być smakowo okej (nie jadlem go wczesniej) ale mimo wszystko grzanki jadłem lepsze - chleb był zbyt malo chrupki przez to że pieczony pomidor go rozpaćkał (uznalem ze dam ser na pomidora - umożliwić to mialo lepsze roztopienie sera a pomidor juz mial 40 minut pieczeznia za sobą i go nie wymagał - teraz wiem ze pomidory bym studził przez 5min a ser piekl na chlebie i na nie dał pomidory pozniej)
Anyway po grzankach mialem juz 950 kcal czyli o 50kcal wiecej niz dziennie zwykle jem. Miałem zakwasy jak nic i ogolnie beznadziejny nastroj... wiec dzien był totalnie okropny a przyznam że dawno taki mi sie nie zdarzyl wiec bylo to nieprzyjemne jakoś no nie wiem nie spodziewalem sie takiego dnia.
Ale jakos zmusilem sie isc biegac niestety caly czas mialem ogrromyn apetyt i przed zjadlem 135kcal w batonie proteinowym (bakalland 35g 37% bialka smak maslo orzechowe - sa 3 inne smaki i bardzo te batony polecam malo kcal dość na caly a sie najadam i ogolnie super) Biegnąc było ciężko bo serio miałem zakwasy i kazdy krok począwszy od pierwszego wiązał się z bólem łydki i uda... skróciłem trasę do normalnej rundki (od jakiegos czasu biegam dodatkowe kółko 800m po parku) wiec 3,2km dzis zrobilem czas calkiem niezły zważając na ból nóg i mega duma że dobiegłem w sumie bez zatrzymania bo myslalem ze nie dam rady...
Ale dzien był nadal okropny apetyt ogromny a juz i tak przekroczyłem kcal o duzo (1100 kcal zjedzone...). Ale nic zacząłem post i uznałem że zrobię dzień przerwy od workoutu. (dzis jest day 7 a przerwa najblizsza to day 9 ale no cóż nie zanosiło się na to że moje cialo bedzie po prostu wstanie cwiczyc) i tak mi ten dzien mijal humor sie nie poprawiał...
okolo 00;00 zacząłem miec wiecej sil i miesnie przestaly boleć w jakikms stopniu i kontemplowałem (aha apetyt mi zmalał do poziomu jaki oznacza dla mnie ze juz do następnego dnia rano bez problemu dotrwam) czy jednak nie poćwiczyć. Okazalo sie ze dziś 4 filmiki czyli okolo 60 minut cwiczen (bo poza nimi rozgrzewka).
Pisząc to jestem już po nich - udalo mi sie zrobic calosc jakims cudem. Dodatkowo robiąc niektóre ćwiczenia jak np liczne planki czuje że mam więcej sil niż tydzien temu gdy robilem day 1. NAPRAWDE jest postęp :3 dodatkowo nie jestem dzień do tyłu! Spaliłem extra 550 kcal w dniu gdy tak duzo kcal zjadłem!!!. Jestem przyjemnie zmęczony, wykąpany, dzien sie konczy nie czuje glodu mam zaplanowane na jutro wszystkie posilki w tym LODY proteinowe (ale odpuszczam jutro przekąski jakie dojadam bo podejrzewam kolejny dzien wzmożonego apetytu tym ćwiczeniem).
I to już wraz z lepszym nastrojem oznacza że ten dzien sie jakos ulozyl! Ale wszedlem sobie na wagę zobaczyć jak tam po wycisku. Zależało mi na okolo 63,5 zeby miec jakieś szanse jutrro rano zejsc ponizej 63,0 bo juz bym chcial zaczynac ten nowy kilogram zbijać. A tu niespodzianka - 62,5 kg (takze jest wspaniale i oznacza to ze zastoj w spadku masy ciala nie był zastojem tylko woda odlozona przez te zakwasy - czy jak to dokladnie dziala nie wiem) i tak naprawde juz ten kilogram zbijam jakis czas (ja sie nie ciesze az tak z 62,9 czy innego kg z przecinkiem ,9 tylko własnie cieszę się czy dobiję dany kilogram w tym przypadku sześćdziesiąty trzeci do zera i zacznę okrągłe 62kg.
7 notes · View notes
niechcepomocy · 2 months
Text
11/3
osttanio mam sredni nastroj, czesto tez takie hustawki ale dosc krotkotrwale i na ogol jest dolek.
dzis zezarlam calutka pake migdalow w czeko 150 g czyli ponad 700 kcal. byly przepyszne no ale bilans poszedl sie jebac.
zarcie z cateringu:
smidanie:
Tumblr media Tumblr media
pycha
drugie:
Tumblr media
pycha
obiad:
Tumblr media Tumblr media
dobre ale troche smierdzialo i wgl kurak bylby lepszy
kolacja:
Tumblr media Tumblr media
wyjelam oliwki i cebule i bylo dojebane. najlepszy posilek dnia. postanowilam otworzyc sie trochebardziej na smaki i to pierwsza w zyciu salatka jaka jadlam i byla serio mega dobra
calosc:
Tumblr media
2 notes · View notes
bedemotylki3m · 10 months
Text
yo zaczynalam sie czuc juz tak dobrze przez ten weekend a dzis znowu chujowy nastroj mam
2 notes · View notes
presleyowa · 1 year
Text
Poniedzialek....
Jestem dzis i jutro sama w domu, wiec nastroj taki sobie. 
Szefowa na chorobowym, a mamy we srode sie spotkac w biurze. Nic pilnego, mozemy to tez zrobic z domu. 
Siedze przed laptopem i wegetuje. 4 tygodnie do wolnego. Tyle do zrobienia, a energii zero. Nawet przelozylam terapie-nie bylam w stanie zrobic cwiczen, to sesja bylaby bez sensu. 
Oby u Was byl to lepszy tydzien. 
8 notes · View notes
appalachy · 2 years
Text
todays physics notes btw
Tumblr media
3 notes · View notes
abrightthing1723 · 5 years
Text
Przeczytalam dzis sobie kilka wpisow sprzed wielu lat; to dziwne (albo i nie) ale bez trudu rozpoznaje sytuacje, o ktorych pisalam, nastroj dnia, stan ducha itp, mimo kryptycznego sposobu opisywania, zapozyczen, nieprzypisanych cytatow. Shomogenizowany hipertekst. Czasami sa to tak pozbawione sensu bzdury, najgorzej gdy bez humoru.
0 notes
adriana-style · 5 years
Photo
Tumblr media
I can call this outfit a bird of paradise. But I didn’t wear colours in the past. Why? I believed that neutral colours are safer, that I can hide under them, that I don’t want to be noticed wearing more vibrant shades. But something has changed since. I’ve changed my thinking and believed that colour attracts good energy, positiveness, work, better thinking, that it simply suits me and reflects a real me. And how about you? Do you like wearing colours and value them? Dress @bonprix stylizacje moge dzis smialo nazwac Rajskim Ptakiem 💚❤️💙Teraz tak. Ale Kiedys nie odwazylabym sie tak ubrac. Dlaczego? Bo zwyczajnie balam sie koloru, nie chcialam sie wyrozniac z tlumu, wolalam zachowawcze, neutralne kolory za ktorymi moglam sie ‘’bezpiecznie’ schowac. Tylko ta ‘’bylejakoscia’’ i ‘’bylekolorem’’ w ogole nie wyrazalam wtedy siebie, nie mialam tez mojej wlasnej indywidualnosci. Teraz jest inaczej. A co sie zmienilo? Uswiadomilam sobie, ze kolor to zaleta a nie wada. Ze kolor to energia, zycie, ze dzieki niemu mam lepszy nastroj, ze chce i potrafie zdzialac wiecej, ze to na mnie dobrze wplywa, ze kolor to po prostu ja. A Ty lubisz kolor? Za co go cenisz? Idealna sukienka jest od ❤️@bonprix #bonprixitsme #bonprix #fashionposts #birdofparadise #dresscolourfully #maxidresses #springlook #lookoftoday #anotheroutfitpost #instamums #30plusblogs #30plusstyle #30plus #personalstylists #personalshoppers #smileface #stylizacja #blogerka #blogerkamodowa #stylistka #sukienkamaxi #kolor #instamamy #usmiech #wiosennie #usmiechnijsie #moda2019 (at Poland) https://www.instagram.com/p/BwksYhFBIt-/?utm_source=ig_tumblr_share&igshid=a2nxquh1ff9e
0 notes
drifftingg · 7 months
Text
Piekę dziś ciasto marchewkowe low kcal (calosc ma 400kcal + 100kcal polewa z serka).
A tak poza tym zaraz schodze do samochodu mamy po ninja CREAMi :D
W ogole to czuje sie taki zdrowy jakby. Codzienne cwiczenia dają mi sporo endorfin (moje cwiczenie wieczorem/w nocy) przesunelo sie na 5;30 rano 2 dni temu. 10 rano wczoraj i dzis wylądowalo na 12;30 czyli jest przede mną. Co ciekawe nie męczy sie czlowiek takimi cwiczezniami tylko ma wlasnie więcej sil caly dzien od nich. Takze polecam kazdemu.
Ja sie w bardzo cieszę ze odchudzam sie zdrowymi metodami bo wczesniej jak dochodzilem do ugw nie bylo tak zdrowo i pstychicznie moze czulem sie okej (nie dodaje sobie jakichs mysli typu jestem porażką, poczucia winy itd zawsze bylem obiektywny = jem = nie schudne i tyle nie analizowalem czy mam ED ani nic) poza tym psychika byla zajęta cieżką depresją i fobią spoleczną. Fizycznie sie źle czulem wtedy znacznie bardziej nie mialem sil (od depresji zwlaszcza) ale jednak cwiczeznia pomagają i endorfinami wiec na nastroj i ogolnie pozwalaja mi miec wiecej energii i tez to ze sie nie glodzę tylko jem na deficycie jest super a i tak na jedno wychodzi bo to spalam + bo deficyt wystarcza nie potrzebny jest ujemny bilans. Poza tym nasz metabolizm przy mega niskim limicie/bilansie wyrównuje to spowolnionym na maksa metabolizmem a ja mam szybki dosc (wiem po tam jak jest w toalecie chociazby) i po tym ile jem.
Takze czuje taki spokoj o swoją drogę szczerze mowiac. Waze sie codziennie ale rzadziej bo nabieram pewnosci co do tego ile jem. Kalorie tez licze troche mniej bardziej na oko i potem wklepuje do apki. Czyli jest tak jak pisalem 2 miesiace temu że mam nadzieje że tak będzie jak nabiore intuicji jedzeniowej na nowo. Bo stracilem ją przez te 2 lata jak jadlem wiecej (wydedukowalem ze okolo 2 lata temu zadzalem sie tak totalnie zapuszczac co oznacza za niska wage trzymalem od 15 do 22 roku zycia czyli calkiem dlugo i teraz tez zamierzam)
3 notes · View notes
wczucie · 7 years
Note
On o mnie walczyl zaczęło sie 3lata temu, różnica miedzy nami wynosila 8lat i tak pokonując gory które sama mu tworzylam przez charakter i zmienne nastroje, cpanie tabletek on nadal był. Cierpliwy,czuły ale bywało ze zachowywał sie jak skurwiel. Możesz wierzyć lub nie ale mimo jego wieku nie miał żadnej dziewczyny i z nikim nie przeżywał pierwszego razu. Tak bardzo go ranilam ale on utwierdzał mnie ze kocha,bardzo. 6.04 mija 2 lata odkąd jesteśmy razem. Ja mając dzis 16, on zas 24.
Mimo wszystko nie uważasz,ze jest to jednak za duża różnica wieku? Opisz mi (z anonima bądź nie) osobę którą kochasz, bądź za którą tęsknisz.
0 notes
presleyowa · 1 year
Text
Sroda....
Wirus nie odpuszcza. Wszyscy wspominaja o majowce, dlugim weekendzie, a ja pod kocem i w lozku. Jutro wracam do pracy. Dzis chce jeszcze odpoczac. Juz mi chyba znowu na niczym nie zalezy. 
Kwiecien przelecial mi nie wiadomo gdzie, spedzony na dochodzeniu do siebie po zabiegu. Maj ledwo co sie zaczal, jeden dlugi weekend, drugi dlugi weekend, potem wyjazd i hello czerwiec. 
youtube
Taki nastroj w taki ostatni ladny dzien. 
4 notes · View notes
presleyowa · 2 years
Text
Wtorek.....
Nastroj na dzis...
Tumblr media
12 notes · View notes