Tumgik
#nie chce cierpie?
loczus99 · 9 months
Text
Światła zgasły, wyszli wszyscy i zostaje ja i natłok myśli
395 notes · View notes
bezuczuciowa-dusza · 13 days
Text
Pustka zagościła w moim wnętrzu kolejny raz tylko tym razem pozwoliłam jej na to. Bądź zimnym skurwysynem mówili wiec będę lecz najpierw otule się bezdenna czernią w moim sercu i się z nią zaprzyjaźnie
15.04.2024
8 notes · View notes
niedopieszczona · 6 months
Text
Wiesz co jest najgorsze? Że nie możesz pokazać światu jak naprawdę jest źle. Więc uśmiechasz się, spotykasz ze znajomymi i na pozór cieszysz się życiem. Potem wracasz do domu i ściągasz maskę. Płaczesz, trzęsiesz się i błagasz o to by w końcu być tak po prostu szczęśliwym.
13 notes · View notes
crystal1201 · 2 years
Text
"Jak żyć, kiedy brak Ci celu.. "?
5 notes · View notes
fantasmagoria666 · 2 days
Text
Tumblr media
#ślepe szczęście #samotne noce #przepłakane dni #życie to sen #chce sie tylko #obudzić
0 notes
nam0n · 3 months
Text
Nie cierpie być na etapie, gdzie jedna część mnie, chce próbować zjeść normalnie, druga sie obżreć, a trzecia zagłodzić.
Skrajność, goni skrajność🤡.
379 notes · View notes
smokedgastropod · 6 months
Text
izabela łęcka i jej umiejętność czytania
czyli poczytaj ze mną lalkę ;D feat. romeo i julia
izabela jest dość kontrowersyjną postacią, ponieważ pomimo jej katastrofalnego wpływu na wokulskiego jest wyraźnie zaznaczone w powieści, że raczej nie jest za to bądź za niego odpowiedzialna. trudno oceniać moralność postaci tak głęboko zagmatwanych w kulturę - tutaj chcę się skupić na jednym fragmencie, o tym, jak postrzeganie świata izabeli zostało przedstawione przez jej interpretację "romea i julii".
Tumblr media
izabela egzemplarz dramatu dostała od rossiego i czyta go, ponieważ nie odwiedził jej w czasie swojej wizyty w wwie. fantazjując o niedoszłym spotkaniu przychodzi jej na myśl wokulski:
Tumblr media
wyobrażenie sobie wokulskiego jako pobłażliwie głaskanego psa mówi bardzo wiele o tym, na jaką rolę on wg. niej może zasługiwać. nie jest to pierwszy raz jak nasz stach jest porównywany do psa łęckich:
Tumblr media
czytając, izabela deklamowałaby wokulskiemu skargę romea, jakby była powiedziana przez rossiego o niej. myśli o tym z przyjemnością - status łęckiej opiera się na byciu pożądaną przez mężczyzn. czuje się bardziej *obrażona* niż zrozpaczona kiedy jakiś się dla niej nie poświęca. to jest pierwsza rzecz która odróżnia ją od julii, która rzeczywiście kocha romea i pragnie z nim być, cierpi z powodu rozłąki. ten fakt jakby nie był zarejestrowany przez izabelę, która "wciela się" w tę niecierpiącą "julię" w tym wymyślonym scenariuszu. izabeli jest lepiej jako *obiekt* adoracji cierpiącego mężczyzny niż jako zakochana kobieta, więc przeinacza scenę z dramatu.
dobrze, a czemu mówi to wokulskiemu?
Tumblr media
bo wie, że wokulski jak pies znosiłby wszystko i nadal poświęcał się dla niej. nie czuje się źle z tego powodu, nie czuje się mu coś winna, nie czuje, jakby go wykorzystywała.
przerwa od analizy. teraz musimy się umówić, kochani, że nieważne ile hajsu wokulski wrzuca w izabelę, ona *nie* jest zobowiązana do żadnego uczucia względem niego. masę konkretnie *chłopców* ma z tym problem, ale kobiety nie muszą za życzliwość mężczyzn płacić relacją z nimi.
ten sentyment nie wyklucza się jednak z innym: izabela nie jest tępa, i wie, że wykorzystuje *nie tylko* życzliwość wokulskiego, ale i jego miłość do niej. i tu zaczyna się inny parallelizm do julii wg. łęckiej i jej obecnej sytuacji - jako obiekt westchnień romea, "julia" ma nad nim władzę. władzę kontrolowania dostępu do siebie:
Tumblr media
może go pogardliwie drapać pod brodą i łaskawie pozwalać na leżenie u jej stóp. oczywiście w oryginale, jak to w romansach bywa, miłość obnaża obu kochanków - julia może złamać i kontrolować serce romea, ale romeo również może tak zrobić julii. w "władzy" biegnącej z wrażliwości, intymności i znania drugiej osoby jest równość. branie pod uwagę swojej możliwości do manipulowania drugiej osoby nie jest dobrym fundamentem na miłość, point blank. co było tragedią odseparowania od kochanka przez siły wyższe w fantazji izabeli jest prawem kobiety do bycia słabością mężczyzn i wykorzystywania tego faktu, choćby powodowało to cierpienie.
Tumblr media
czytając dalej, napotyka na najbardziej znany lament julii. julia kocha romea i cierpi, że z powodu jego rodu (imienia) nie mogą być razem. jego wysokie urodzenie nie obchodzi julii, ją uwiódł chłopak przy pomocy boleśnie chrześcijańskiego flirtu (lmao). gdyby nie *pochodzenie* romea, mogliby być tak szczęśliwi!
łęcka natomiast:
Tumblr media
sama przyznaje, że poza byciem niedostępnym śpiewakiem, rossi jej nie imponuje.
Tumblr media
gardzi samym pomysłem bycia z nim w... prawdziwej relacji? takiej, w której ludzie są ze sobą na co dzień?
Tumblr media
kolejny dowód na to, że w swojej fascynacji niektórymi panami łęcka nie ma za cel rzeczywistej relacji z nimi. "tragizm" jest tym co ją przyciąga - fantazjuje o rossim, o posągu apollina. nie chce spełnienia, jedynie komfort, stałość, hołd.
izabela zauważa, że jako powierniczka florentyna po prostu nie dałaby jej takiej satysfakcji, jak dewocja wokulskiego, która jest świadectwem dobrze wypełnionej roli społecznej. czy winą izabeli, że jej rolą jest być usługiwaną? pożądaną? że nie potrafi przestawić się na lichą rolę czyjejś żony?
36 notes · View notes
drifftingg · 5 months
Text
Motylki kochane najdroższe znów zauważyłem TREND który moim zdaniem nie da dobrych rezultatów a może nawet da negatywne.
Mianowicie wraz z końcem roku/zbliżającym się bożym narodzeniem zaczynają już powoli trendować posty o tym ile tu nie schudnac do świat lub konca roku. (dodatkowo pojawiają się posty o których już pisałem czyli tzw toksyczne bajeczki gdzie wmawiane jest wam że zagłodzenie się do świąt da wam czyjś poklask - niestety motylkowa chudość wcale nie jest tak wielbiona przez spoleczenstwo jak przedstawiają wam to w tych historyjkach. Ale jak moze część osób pamięta toksycznością nazwałem fakt, iż te bajeczki po prostu odwołują się do założenia że rolą czlowieka który cierpi z powodu norm (kosmicznie wygórowanych co często jest powodem ED u wielu z was) jest spełnienie tych norm i zatańczenie tak jak wam zagrają te całe "on w koncu na ciebie spojrzy" - jak chcesz być z takim ktory spojrzał z tylko tego powodu (bo przeciez zakladamy ze wczesniej nie patrzył) to potem nie pisz posta że zranił bo i te i te są modne - takze to przypomnienie czemu te historyjki są toxic ale dzisiaj o tych drugich czyli planach ile chce się do świąt/konca roku schudnąc)
A jaki jest z tymi postami problem? A no taki że osoby najczęsciej wybierają nierealne liczby kilogramów i to nierealne do poziomu niemozliwych do zrealizowania (przypomne że juz pisalem takze o tym że o ile da sie mieć na wadze 5kg mniej po tygodniu to mozna to zrobic raz (opróżnić jelita i odwodnić organizm oraz pozbyć się wody - potem zaczyna sie realne chudnięcie z tkanki którym rządzą prawa termodynamiki jak całą resztą wszechświata i podlega regule 7700kcal = 1kg). Ta reguła także powinna wam wyjaśnić dlaczego liczby takie jak 5kg 10kg (ludzie po prostu lubią wielokrotnosci 5 bardziej niz inne liczby) nie są realistycznymi oczekiwaniami na lekko ponad miesiąc. A spotkałem osobę ktora planowala zrzucic w ten czas 12kg i po moim wskazaniu jej ze to bardzo trudne (uzylem przenosni) napisala mi ze wie ale się postara bo moja przenośnia była słaba i niezrozumiała - sluchajcie 12kg * 7700 to jest 92 400 kalorii w 40 dni to jest 2310 DEFICYTU DZIENNIE KAZDEGO DNIA przez 40 dni bez ani dnia zaniedbania. Widzimy juz mam nadzieje problem... jezeli ktoś nie ma dziennego zapotrzebowania powyżej 2310 (motylek statystyczny nie ma na pewno) to nie ma możliwosci nawet tastujac 40 dni jak jezus zrzucic tyle bo ich organizm tyle nie spala na dobę. (tak tak na pewno cwiczeniami nadrobimy ten brakujacy tysiac nic nie jedząc lub 1500 jedząc... no ludzie jak nigdy nie mieliscie tygodnia z taką musztrą nie planujcie tak robić40 dni).
No i tak na pewno fajnie jest majac 47kg zalozyc 7kg do 40 lub 8kg do 39, ale warto wiedziec ze to sie nie moze udać (nie zaleznie od waszych staran matematycznie wasze cialo ma zerowe szanse juz na starcie). Ja sie zgodzę że jezeli kogos motywują takie zalozenia to teoretycznie to jest juz jakas wartosc takich planów ale z tego co ja widzę to wcale nie motywuje - swiadomosc ze w danym roku juz 10 razy nie udalo sie zrzucic tych 5/10kg w miesiac (do wakacji, do lipca do sierpniowego wyjazdu, do nowego roku szkolnego, do konca wrzesnia do halloween itd) to mozna miec siebie dosc i czuc się porażką lub myslec ze waga wam stoi w miejscu bo w miesiąc spadlo 1,5kg - a tutaj sie okazje ze im blizej ugw tym bardziej to jest calkiem dobry wyczyn.
Dlatego czytając posty gdzie osoby sobie zakładają ile kg schudną do wigilii (nie wiem kto ma was tam podziwiac ten wójek? no cóz ja bym wolal zeby sie trzymal na dystans) i ta liczba to po prostu tyle ile brakuje do równej liczby typu 40kg 50kg i tym samym często wychodzi po 8/9kg z 48/49 to nie myślcie czasem że widziałwszy 100 takich postów powinnyście sprobwać osiagnać tyle kg w tym czasie takze wy - nikomu sie to nie uda (za link do tej jedynej osoby ktora zaczęła z 90kg i po prostu schudla bardzo mocno bo spala dzienne odpowiednio dużo + zawzieła się i z dietą i cwiczeniami - tzn ja tej osobie chetnie pogratuluje ale nie traktujmy tego jako jakies obalenie mojej tezy). Poza tym rzecz w tym co planujemy - nie planujmy ile kg schudniemy bo to nie jest w naszej kontroli - mamy na to wpłw ale pośredni. Poprzez to co zdecydujemy sie robic z cialem.
Ja na starcie mojego powrotu do niskiej wagi 1 sierpnia zaplanowalem proces 3 filarów - dieta z deficytem, ćwiczenia i trzeci filar to zaufanie w to że utrzymanie pierwszych dwóch w czasie dlugofalowo da mi efekt i tak tez sie stalo, ostatnio widzialem zresztą np @carixq ktora schudla z 70 do 56kg w 4 msc i jak ktos kojarzy jej posty to wrzuca codziennie dzien w dzien blianse z podobną kaloryką, na duzym deficycie i jeszcze ma spalone kalorie wiec pewnie cwiczy lub speceruje i prosze da się? da się. A to tylko pierwszy przyklad jaki ostatnio widziałem - nie ma co planować kilogramów one przy DEFICYCIE kalorycznym przyjdą z czasem nie musicie robic nic więcej niz jeśc mniej kalorii niż dziennie wam potrzeba (nie chodzi o coś co czasem tutaj ludzie próbują osiągnąc czyli ujemny bilans... nasza egzystencja ma spory koszt kaloryczny!!!!).
Dlatego proszę was zaufajcie temu (ah przypomnialo mi sie otatnio @c1tr-s sie chyba przekonala także :3 i zyczymy jej powodzenia!) że jedzac malo i cwicząc (a przy połączeniu dwojga mozecie jeść duzo wiecej PRZYKLAD: Jemy 800kcal, druga osoba je 1500 i spala 500 zostaje 1000 ale cwiczenia oraz samo jedzenie bliżej waszego dziennego zapotrzebowania zwiększają metabolizm więc deficyt będzie prawdopodobnie taki sam jak niewiekszy u osoby jedzącej 1500 spalajacej 500 - dodatkowo ofc mozecie jesc po prostu wiecej jedzenia, nie czujecie sie glodni i mozecie jesc to co lubicie czesciej - ofc jak to dla was za duzo zasada pozosaje na mniejszych limitach i analogia takze osoba zajeżdżająca się na limicie 200 oraz osoba na 800 spalająca 400 peewnie takze bedzie miec coś w ten deseń).
Taki limit polecam nie bo nie jestem pro, ale ja jestem pro niższa waga a nie pro motylkowe NONSENSY które nic nie dają albo nam szkodzą. Zyczę wam UGW każdej osobie po kolei i dlatego piszę takie posty zeby sie wam wlasnie udalo - jak zamierzacie wytrzymać w rutynie kilka miesięcy (a odchudzanie moze dla kogoś to będzie teraz szok i niespodzianka - trwa miesiącami i dodatkowo po nim nadal trzeba jeść mniej niz na początku - juz nie w deficycie ale trzeba miec nawyki inne niż te któe nas rozytyły (bede o tym smarować posta - konkretnie o tym że nasze oczekiwania od jedzenia dla przyjemności są zbyt duze i jak nauczylem się cieszyć np 50g chipsów lub 3 tofeefee a nie 2 OPAKOWANIAMI). Aby wytrzymac dlugotrwały proces musicie jesc tyle zeby nie być głodnym all day whole day every day + miec sile do cwiczen ktore serio duzo zmieniaja na lepsze + jak macie depresje od ED lub po prostu macie stany depresyjne to endorfiny nie zaszkodzą i w sumie nikomu nie zaszkodzą (nie sugeruje zeby isc pobiegac na depresje mi cwiczeznia nie pomogly na depresje przez wiele wiele lat takze rozumem i takie osoby). W ogole to ja polecam jeść na diecie w ten sposób w jaki już bedzie się jadło i po zakonczezniu diety - tzn ja nie zamierzam jeść więcej ani inaczej jak schudne do UGW - juz zostaje z moimi nawykami a nie mam tak niskich limitów zeby bylo co zwiększać.
no to by bylo na tyle pozdrawiam życze powodzenia
35 notes · View notes
fluttershycloud · 11 months
Text
Tumblr media
1000 OBSERWUJĄCYCH!!! 🎉🎉 Chciałabym bardzo podziękować wszystkim, którzy są przy mnie podczas mojej "wędrówki" do spełnienia mojego największego marzenia, czyli schudnięcia po latach niepowodzeń. Cieszę się, że jesteście mimo, że zdarza mi się zawalić sprawę i jestem na tak wysokich limitach. Usłyszałam tyle miłych słów oraz otrzymałam wsparcie, społeczność motylków stała sie dla mnie naprawdę swego rodzaju safe place. Nie czuję już, że jestem sama. Zakładając to konto nie myślałam, że dobiję do 100 obserwujących, więc dalej mnie dziwi, że ktoś chce mieć moje wypociny na głównej. Jednocześnie przykro mi, że aż tyle osób i to głównie strasznie młodych cierpi na zaburzenia odżywiania :(( Pamiętajcie, że zasługujecie na najlepsze i jesteście wartościowi, mam nadzieje że każdemu z was kiedyś uda się wyjść na prostą. Gdybym mogła to uścisnęłabym każdego z was :(
JESZCZE RAZ DZIĘKUJEE JESTEŚCIE NAJLEPSI!! <3333
59 notes · View notes
zuzqaa · 1 month
Text
nie wytrzymam dłużej muszę sie zajebac nie dam rady dłużej żyć nie chce kirwa dłużej cierpień ani nie chce żeby inni dalej cierpieli przeze mnie
7 notes · View notes
loczus99 · 10 months
Text
To rodzice najbardziej ranią swoję dzieci...
20 notes · View notes
bezuczuciowa-dusza · 7 months
Text
Tęsknota
Znajome uczucie raczej dla wszystkich tylko w jakich stopniach?
Chwilowa która trwa kilka dni może tygodni bo tęsknicie codziennie za osoba ale to mija po jakimś czasie
Trochę dłuższa ponieważ trwa ponad rok przypominacie sobie o kimś w nieoczekiwanym momencie ale to minie na drugi dzień
Ta najgorsza moim zdaniem to długotrwałą tęsknota za kimś kto odszedł z waszego życia bez żadnego wyjaśnienia. Chwila jak ta np pijecie alkohol i nagle dopada was to. Najgorsze uczucie jakie może istnieć.
Moja tęsknota to ostatnia i najbardziej bolesna. Największa ochota wtedy przychodzi a zwłaszcza po pijaku aby napisać do tej osoby że tęsknisz. Tak po prostu. Ale też nie chcecie zrobić z siebie idiotów dlatego czytacie stare wiadomości i przewijacie ile razy powiedziano to " Kocham cie ".
Boli, łzy same już są w oczach i spływają po policzkach ale nie rejestrujesz tego.
Wyznania, obietnice były po czasie gówno warte ale ty i tak dalej tęsknisz i cierpisz i nie wiesz ile jeszcze tak będzie...
5 notes · View notes
brokebutterfly · 4 months
Text
Dawno nie pisałam bo nie miałam sily. Teraz też nie mam ale tak o chciałam poinformować że jeszcze żyje jakby kogokolwiek to obchodziło. Mam mętlik w głowie. Nie rozumiem siebie. Nie mam siły walczyć o relacje o którą walczę już od dawna. Nie mam siły udawać że wszystko jest w porządku. Nie mam siły się uczyć i być najlepszą w klasie. Nie mam siły żyć. Zastanawiam się czy nie pójść po leki i ze sobą skończyć lub przynajmniej sprubowac. Szczerze to nie chce teraz umrzeć. Wierzę że kiedyś moje życie będzie szczęśliwe i chce tego bardzo tylko nie mam siły na to czekać. Chciałabym zadać sobie ból. Ale inny niż zazwyczaj. Nie chodzi o ból po cięciu się czy biciu. Chciałabym żeby coś mnie rozdarło od środka. Żeby zagłuszyć serce i mózg. Żebym czuła tylko ból przeszywający całe moje ciało
Nie wiem już co robić. To wszystko jest za ciężkie nie mam już siły. Nie chce się zabić tylko dla tego że boję się reakcji moich bliskich. Nie chce by przeze mnie cierpieli. Kocham ich bardzo i wiem że oni mnie i nie zniosłabym gdyby przeze mnie płakali. Co gorsza co jeśli by mnie uratowali. Wtedy nie miałabym życia. Wiedzieliby wsyztsko. Już wyobrażam sobie te spojrzenia pełne rozczarowania mną i smutku. Nie zniosłabym tego
12 notes · View notes
slowacki06 · 7 months
Text
Martwy ton nadzieji
Patrzę w lustro i nie widzę nic
Mała dziewczynę która w oczach ma łzy
Przecierpiała tyle że cud że jeszcze żyje
Jeszcze żyje...
Obmyśliła plan wszytko się zgadzało
Zniknąć chciała na wieki
Ale coś ją zatrzymywało
Jej łzy jej szloch jej krzyk jej pisk
Jak niemy ton się rozchodził
Poznała go pokochali się
Już nie chce łez lecz leją się
Ona chciała odejść a ty złapałeś ją
Złapałeś za rękę i plan przepadł
Ona pragnie śmi3rci lecz kocha cię
Znów płacze i kuci się
Czy plan dopracowany od 9lat ma przepaść?
Tyle razy chciała to zrobić
Lecz coś mówiło nie
Teraz już wie że on krzyczał najgłośniej
Nie!
Teraz już wie że nie podda się
Mimo że łzy lecą słone
Papierosy gasną w dłoni
Alkochol się leje
Martwy wzrok patrzy w dal
Umarłam więc dlaczego trzymasz mnie
Puść i zostaw odejdź
Zakop zakryj pozostaw
Niech cierpi na nowo
Niech wypełni słowo
I odejdzie na zawsze tym razem całością
Umarło...
~slowacki06
08.10.2023r
12 notes · View notes
iguessimghost · 8 months
Text
Może trochę dziwne pytanie ale lepiej kupić gfuel czy gaminate?
W teorii ten pierwszy kosztuje ponad 200 zł bez dostawy ale lepiej i dłużej działa oraz ma lepszy smak, no i przede wszystkim nie ma takiego nagłego spadku energetycznego.
A drugi (przy zestawie saszetek testowych, bo chce hydro i mental wypróbować) trochę ponad 150 zł, też bez dostawy, ale cierpi na tym ponoć smak i parę witamin.
8 notes · View notes
lolaolalala · 10 months
Text
Okres robi mi z mózgu sieczkę, chce mi się ryczeć z byle powodu i wkurwom nie ma końca. Byliśmy wczoraj u teściów. Ostatnio za każdym razem wracamy stamtąd straumatyzowani patrząc jak teściowa cierpi i w jakim jest stanie. Czekam na urlop jak pojebana. Marzy mi się odcięcie od wszystkiego. Pracy, rodziny, obowiązków...
9 notes · View notes