Tumgik
#wstręt
swiatlospodpowiek · 9 months
Text
Nigdy dla nikogo nie byłam pierwszym wyborem, nawet dla samej siebie. Zawsze jestem tylko jedną z opcji.
365 notes · View notes
the-road-to-dreams · 1 year
Text
Wstydziłam się siebie od zawsze.
74 & 18/04/23
160 notes · View notes
Text
Lubię być sama. To nie jest introwertyzm, tylko wstręt do ludzi.
193 notes · View notes
mari3452 · 1 year
Text
Macie może pomysł dlaczego tak mam?
Dosłownie muszę się zmuszać do jedzenia, a jak na nie patrzeć to chce mi się wymiotować.
Jedyne co z tego dobrego wychodzi to to, że chudnę :)
Chciałam schudnąć to nie mogłam a jak przestałam się starać to idzie z górki ^^
16 notes · View notes
nie-dla-cb-skarbie · 10 months
Text
Czuje, że nie jestem nikomu potrzebna. Mam już dosyć tego życia. Codziennie się budzę z myślą żeby się zabić 😭😭😭 Najgorsze jest że każdy mi mówi masz dzieci żyj dla dzieci
3 notes · View notes
dopetaleobject · 2 years
Text
Wstręt - arkusz pracy dla ucznia ze spektrum autyzmu
Wstręt – arkusz pracy dla ucznia ze spektrum autyzmu
Wstręt Wstręt to uczucie odrazy do czegoś, kogoś, jakiejś sytuacji. Czynnik wywołujący wstręt może mieć charakter materialny (np. szczur, ścieki, kał, padlina) lub abstrakcyjny (brzydzę się kradzieżą, kłamstwem, oszustwem). Wstręt to uczucie odrazy. Smak czegoś, co chce się wypluć, a nawet sama myśl o zjedzeniu czegoś odpychającego wystarczy, by w zbudzić w nas obrzydzenie. Zapach, któremu chce…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
nazwauzytkownika00 · 28 days
Text
Mój chłopak cały czas powtarza mi, że jestem piękna. Mówił to kiedy ważyłam 55kg, 45 (teraz) i 30.
Chciałabym mu uwierzyć, ale za każdym razem kiedy on mnie dotyka czuję jakby wstręt i poczucie winy, że on dotyka mój gruby brzuch, uda i ramiona. Przez to nie jestem w stanie uwierzyć, że on mówi prawdę i naprawdę wyglądam pięknie. Ciągle mam wrażenie, że z jakiegoś powodu on kłamie i tak naprawdę jest obrzydzony moim obrzydliwym, tłustym ciałem
Tumblr media
58 notes · View notes
lekkotakworld · 2 months
Text
25.02.24 - dzień 56
Wróciłam z Krakowa. Było cudownie. Głowa odpoczęła od uczelni, ale od jutra uderzam z kopyta.
Pisząc tego posta ogłaszam zawieszenie konta. Potrzebuje stąd odejść na trochę. Nie czuję potrzeby nawet wchodzenia w apke, wejdę dosłownie na moment, wyświetleń powiadomienia, zobaczę z 3 posty na głównej i wychodzę. Nie mam na to siły ani ochoty. Czuję jakiś taki lekki wstręt do tego miejsca, muszę odpocząć. Nie obiecuję, że wrócę, ale też nie mówię nie. Zobaczę jak się potoczy.
Trzymajcie się!
23 notes · View notes
iryda · 4 months
Text
30.12 🥀
Chciałam spisać swoje postanowienia noworoczne, ale nie potrafię. Napisałam niemal cały post, jednak w momencie tworzenia samych celów na 2024 dostałam blokady. Chyba nie do końca wierzę, że coś się zmieni. Że ja coś zmienię. Zawsze miałam problem ze stawianiem sobie celów, ja to raczej tak sobie egzystuję. Tak o, z dnia na dzień, od rana do wieczora. Staram się po prostu przetrwać, więc wizja tworzenia ambitnego planu działania jest dla mnie tak… abstrakcyjna XD
Sesja coraz mocniej mnie stresuje, ale nie na tyle, bym np. się pouczyła. Bardziej w ten sposób, że powinnam sobie zarzucić wódkę, na to jointa, a na dokończenie pigułę, by zapomnieć o nieuniknionym. Boże! Ale z pozytywów…dzisiaj 16 dzień odkąd nie piję alkoholu! To najdłuższy streak od 6? 7? miesięcy. Może się to wydawać żenujące, ale uwierzcie mi - to dla mnie bardzo, bardzo duży progress. Niestety obawiam się, że w sylwestra zostanie złamany…
Omijam ostatnio lustra. W domu rodzinnym liczenie kalorii jest znacznie utrudnione, całe święta chodziłam zjarana żeby nie myśleć tyle o rozmiarach mojego cielska. Boję się, co zobaczę na wadze po powrocie na studia…
Panicznie unikam wagi. Za mocno wpływa na moje samopoczucie. Ale muszę się do niej w końcu przekonać, bo uciekanie od problemu go nigdy nie rozwiązuje.
Plany noworoczne nie, ale lista zakupów na powrót do akademika nie jest złym pomysłem 🤪 Jak ja kocham mieszkanie samej, pełna kontrola i zero przejmowania się o to, ze ktoś coś we mnie wepchnie.
Zatem tak:
12 litrów coli zero
7 puszek energetyków zero
wafle ryżowe - 2 paczki
banany/jabłka - ok. 1kg
gumy do żucia
kawa
mleko 2%
jeśli dojdę do apteki jakiejs, to sudafed i dulcobis
herbata miętowa i zielona
Tumblr media Tumblr media
Hej, są tu jacyś owsianko-żercy?
Przyznam wam szczerze, że miałam setki podejść do tego gluta, ale nie przebrnęłam. No nie wiem, zupełnie mi nie siada. Niezaleznie od dodatków, smakuje jak, no właśnie, jak nic XD i mdli mnie po paru łyżkach. Macie jakieś fajne przepisy na to? Najlepiej do 250-300 kcal? Dajcie znać, bo znów chcę się pokatować i przełamać ten wstręt.
Wasza Irydka 🥀
27 notes · View notes
automatyzmy · 27 days
Text
Odtwórzmy wspólnie moje traumy w zbliżeniu tak obrzydliwym i wulgarnym, że sami czujemy do niego wstręt. Balansujmy na granicy naszej zgody, gdzie słowo bezpieczeństwa ciśnie nam się na usta raz po raz, ale finalnie żadne z nas go nie używa, jedynie oddając się tej chorej przyjemności bez względu na możliwy jej koszt. Złam mnie, złam moje granice.
11 notes · View notes
swiatlospodpowiek · 11 months
Text
Czy ktoś równie mocno jak ja pragnie po prostu zwyczajnej, szczerej rozmowy, wśród tego wszechobecnego pierdolnika?
102 notes · View notes
the-road-to-dreams · 1 year
Text
Osioł: dlaczego nie chcesz o tym pogadać?
Shrek: a dlaczego ty chcesz o tym pogadać co?
Osioł: ty się zamykasz
Shrek: nie zamykam się
Osioł: owszem tak?
Shrek: ośle ostrzegam cię
Osioł: od kogo chcesz się odgrodzić przyznaj się
Shrek: od wszystkich jasne?
Osioł: noo nareszcie jakieś postępy
Shrek: dosyć no ile można?
Osioł: ale o co ci chodzi i w ogóle co ty się tak wszystkich czepiasz co?
Shrek: słuchaj to nie ja się tutaj czepiam dobrze? To świat z jakiś względów musi się czepiać mnie. Ludzie widzą mnie i wrzeszczą „aoo ogr uciekać!”. Wielki głupi wstrętny potwór. Oceniają mnie choć nic o mnie nie wiedzą.
49 & 27/01/23
21 notes · View notes
s00fiie · 4 days
Text
Tumblr media
☆poniedziałek 05.06.2034☆
ocena : 4/5
zjedzone : 1 252
kroki : 12 035
spalone : 276
Byłam dziś rano u nowego psychiatry, dostałam dwa nowe leki Asentre i Trittico, oba w skutkach ubocznych mają jadło wstręt i nudności tak, że dla mnie jak najbardziej na plus, ale skutkiem ubocznym asentry może być wzmożony apetyt i przyrost wagi więc mam nadzieję, że u mnie efektem ubocznym będzie brak apetytu. Wreszcie też dowiedziałam się jak dokładnie brzmi moja diagnoza, mam depresję lękową więc super nie dość, że nie mam siły wyjść z łóżka to jeszcze panicznie boję się ludzi zajebiście ale dobra. Ogólnie dzień był git (oprócz tego, że zjebałam fasta) jakoś łatwo mi dzisiaj przyszło zrobienie kroków i trening a kurwa dla mnie robienie 20 minutowego treningu to katorga strasznie mnie to nudzi, wolę zrobić 2 po 10 min a dzisiaj jakoś w chuj szybko mi to minęło tak że zajebiście. Wypiłam też wreszcie odpowiednią ilość wody, bo ostatnio mam z tym problem gdyż ciągle mi ktoś podpiją wodę z butelki kurwa i nie wiem w końcu ile wypiłam.
17 notes · View notes
trudnadusza14 · 2 months
Text
19-24.03.2024
Ten tydzień był koszmarny
Dużo płaczu złych myśli lęku i wróciła bezsenność ...
Wszystko przez tą sytuację poniedziałkową
Cały tydzień miałam myśli samobójcze
Nadal mam ale nie w takim stopniu jak parę dni temu
W czwartek po rozmowie z tą kobietą jeszcze bardziej byłam zdołowana ...
A myślałam że wyjaśnienie tego sprawi że jakoś będzie lepiej
Tymczasem było jeszcze gorzej
Ta kobieta mimo iż wie z czym się zmagam bo jest jedną z terapeutek tam gdzie chodzę na zajęcia to darła się na mnie,była zła,krytykowała i mówiła że nie mam żadnych doświadczeń życiowych. Że mam zbyt wielkie ego i jestem arogancka
Podczas gdy wszyscy znajomi zaprzeczali temu
Bo czy arogancka osoba by się przejęła krytyką i miała poczucie winy bo obroniono sprawcę ?
W czwartek po tej rozmowie doszło do próby. Chciałam się wykrwawić
Nie udało mi się ale wbrew pozorom myśli zostały
A poza tym wróciły mi zaburzenia odżywiania,chyba nawet ostrzej niż było
Bo przez ostatnie dni miałam wstręt nie tylko do jedzenia ale i wody. I piłam parę łyków w ciągu dnia
Wiecie że mi przez te dni wystarczyło zjeść kawałek owocu i to wszystko ?
Przecież to mniej niż wtedy kiedy miałam dużą niedowagę !
Trzymałam się jakiejś określonej liczby kalorii i jakoś żyłam. Ale to było więcej niż kawałek owoca
A teraz? Nie liczę kalori ale za każdym razem mam poczucie winy że zjadłam cokolwiek,widzę siebie jako otyłą choć ponoć jestem szczupła i nagle znowu codziennie parę razy dziennie na wagę
Nie wiem jak to dalej się potoczy. Mimo że mam świadomość tego że to może być nawrót to choroba jest silniejsza
I dawno nie miałam takich emocji po wejściu na wagę. Był spadek - euforia. Wzrost albo stoi - obojętność albo złość i smutek
Robi się niebezpiecznie ...
I ten lęk ostatnio przed ludźmi.
Bałam się tak bardzo że cały tydzień się trzęsłam i jak jedna z terapeutek mnie dotknęła to ja odskoczylam i wybuchłam płaczem. Ta akurat próbowała wesprzeć i potem nawet przytuliła
Mówiła że dawno mnie nie widziała w takim stanie
I się pytała "Gdzie jest Wiktoria z przed tygodnia ? Zwróć mi ją"
No na razie jej nie ma 😅
Ale wiecie co zauważyłam ?
Ostatnio udaje mi się płakać wsrod innych a zawsze miałam z tym problem.
Jest jakiś plus
Tak samo to że reaguje adekwatnie do sytuacji
Parę razy w tym tygodniu ryczałam wśród ludzi i mówiłam dlaczego
Wszyscy rozumieli sytuację
A w weekend w sobotę tak nie miałam siły iść do szkoły ze nie poszłam
A po chwili dorwał mnie klasterowy ból głowy
Nie życzę tego nikomu...
W niedzielę jednak poszłam do szkoły choć rano przed wyjściem zaliczyłam atak paniki
Moja Kiara się do mnie przytuliła
Ona zresztą usiłuje mnie wspierać jak widzę
Słyszy że płacze - mruczy
Widzi że jestem smutna - bierze dwie łapki na moje usta i próbuje zrobić tak żebym się uśmiechnęła
Rozbawia do tego itd
Widzi że chce sobie zrobić krzywdę - strąca mi z ręki łapą żyletkę lub opakowanie leków
Ten kot jest bardzo mądry
A dziś w szkole wygłaszałam wykład na temat choroby afektywnej dwubiegunowej.
Dostałam 6. Pani twierdzi że mam bardzo wysoką wiedzę
Później też opowiedziałam o sytuacji która miała miejsce i ona powiedziała że ją zna i od początku jej się wydawała jakaś dziwna. Bo jak ją pierwszy raz zobaczyła to ciary ją przeszły
I mam nagrywać to co się dzieje dyktafonem. Zrobiłam tak w czwartek. Zawsze to robię jeśli wiem że mogę czegoś zapomnieć to mogę odsłuchać
I przyjaciółka słuchając tego mówiła że to karygodne zachowanie i tak nie powinien się zachowywać terapeuta
Choć ja zaczynam mieć poczucie że to ja sprawiam problemy i to mnie trzeba się pozbyć a nie jej
Mimo iż nie jestem jedyną poszkodowaną przez tą kobietę
I planuje zrobić sobie taką tygodniową lub dwutygodniową izolacje
Zajmę się książkami,puzzlami,serialami,rysowaniem,malowaniem i wypocznę
Myślę że to dobry pomysł żeby sobie pomóc
Przeczytałam w ciągu tygodnia 6 książek
Zwariowałam już 😂
Dobra to tyle. Do zobaczenia
I jak widzicie próbuje być regularnie ale do diabła siły nie mam bardzo często pisać
Więc do zobaczenia
Trzymajcie się kochani 💜
7 notes · View notes
tinybutterfly00 · 2 months
Text
Znasz to uczucie, kiedy twój żołądek jest ściśnięty ze stresu do tego stopnia, że sam widok jedzenia cię zniechęca? Znasz to uczucie, kiedy patrzysz się na jedzenie i dziesięć razy zastanawiasz się, czy aby na pewno chcesz to zjeść? Znasz to uczucie winy, pojawiające się po zjedzeniu? A fakt, że są dni, kiedy po prostu czujesz wstręt do jedzenia i nie musisz walczyć ze sobą, wzbudza w tobie ekscytację, prawda? Nie jesz i nie czujesz głodu - to takie piękne połączenie 🦋
7 notes · View notes
carolinav2 · 3 months
Text
"Czasami mam dość, buduję wstręt Gubię mój krok i nie umiem się wznieść"
Obi - "Po prostu"
9 notes · View notes