Tumgik
#plakaty słowo
blesscodedobreslowa · 4 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Plakaty z czytaniami z dnia narodzin. Słowo na życie. 
Kiedyś odkryłam że nie ma przypadków. Odkąd poznałam Boga, wiem że wszystko jest po coś. Dzień moich urodzin nie jest wiec dziełem przypadku ale planem Bożym, a wiec planem doskonałym. Postanowiłam więc odszukać czytań, które były czytane w kościele w dniu kiedy przyszłam na świat. To było dla mnie niesamowite odkrycie. Dostałam piękne słowo (I czytanie, Psalm, Aklamacja, Ewangelia) pełne mocy, nadziei. Wierzę że jest to mój przewodnik po życiu, dający (w zależności od sezonu w jakim życiowo jestem) nadzieję, radość, siłę, pokrzepienie, wskazówkę itd. Jest to bardzo budujące znać swoje miejsce w planie Bożym, swoje przeznaczenie (jesteśmy przeznaczeni do życia wg woli Bożej we współpracy z łaską). U mnie się to sprawdza. Oczywiście zawsze mamy wybór ale ja już przetestowałam inne opcje w swoim życiu i nie chcę już schodzić z Bożej drogi, bo Jego drogi są ponad moimi. Wybrałam i nigdy nie żałowałam. 
Grafiki powstały dla moich przyjaciół (daty zmienione), ale chciałabym by poszły w świat i przypominały i Tobie o obietnicy jaką złożył Bóg na Twoje życie.
+++
ZAMÓWIENIA:
Wykonanie indywidualnej metryczki obejmuje: odręcznie pisane imię, motyw graficzny, czytania z dnia narodzin, wybrane na modlitwie Słowo z tych czytań.
Cena indywidualnej Metryczki 160 zł z wydrukiem na pięknym ozdobnym papierze, format A4. Wysyłka in post 12,99, cena bez oprawy. Z oprawą w białą ramkę i pakowaniem 45 zł.
Zamówienia składamy  na maila [email protected] podając:
imię osoby obdarowanej,
datę urodzin,
datę na kiedy jest potrzebne.
Jak to na jakąś okazję to datę uroczystości.
Projekty są omadlane i przygotowywane indywidualnie. Motyw graficzny dobieramy indywidualnie, na podstawie Słowa i modlitwy. Gotowy projekt przesyłamy najpierw na maila do sprawdzenia, późnej drukujemy, oprawiamy (opcjonalnie), pakujemy i wysyłamy paczkomatem. 
Blessy! Ola
1 note · View note
klubidzpanstad · 4 years
Text
PiS organizuje koncesjonowanych “patriotów”. Wśród nich Kowalski.
Tumblr media
Od jakiegoś czasu chodziła w środowisku nieoficjalna informacja o tym, że Marian Kowalski 14 grudnia ma odbyć jakieś spotkanie, w którym udział weźmie także były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Wszyscy, którzy obserwowali sztuczne "pompowanie" Kowalskiego przez reżimowe media, głównie jego redaktora prowadzącego czyli Michała Rachonia, domyślali się co będzie to miało na celu. Nie myliliśmy się, chodzi o stworzenie organizacji / środowiska mającego być polem działania koncesjonowanych "patriotów" a składać się ono będzie z renegatów i odprysków od środowisk narodowych / patriotycznych, osób pokroju właśnie Kowalskiego. Dzień później na fanpege'u niejakiej Konfederacji Narodowej pojawiła się informacja, że pod skrzydłami byłego ministra zebrała się, ekhm... "Rada Naczelna Konfederacji Narodowej oraz zaprzyjaźnionych środowisk narodowych i patriotycznych". A zebrani, pożal się Boże, "delegaci" dokonywali wspólnie "analizy i oceny aktualnych zagrożeń dla Państwa i Narodu polskiego". Nie zabrakło tam wykwintnego analityka Mariana Kowalskiego, którego analizy, często oparte na filmach czy niezbyt lotnych serialach znają obserwatorzy jego błyskotliwej kariery u boku lidera destrukcyjnej sekty Pawła Chojeckiego. Zebrani "zdecydowali się na skoordynowane podjęcie adekwatnych kroków zaradczych". Jak wiemy, Kowalski lubi być osobą, która jest eksponowana, lubi skupiać na sobie uwagę, być w przeróżnych "radach naczelnych" czy kierownictwach czegokolwiek, nawet jeśli są to wydmuszki takie jak, stworzona specjalnie dla zaspokojenia jego płytkich ambicji, partia "Ruch 11 Listopada". Widzimy więc, że władza PiS zabezpiecza wszystkie fronty i tworzy wydmuszki, które mają odciągać niezorientowanych do końca ludzi od działalności w realnych środowiskach narodowych czy patriotycznych, zdolnych do krytyki poczynań rządu na takim czy innym polu. W tym celu odpowiednio przetestowany został Marian Kowalski, zapewniono mu gościnne występy w PiSowskich mediach, gdzie gorliwie wywiązywał się ze swojego zadania czyli odgrywania roli "narodowca", który wypluwa z siebie peany na temat rządu i jednocześnie, zgodnie z ich linią atakuje jego krytyków, żeby było "weselej", dawnych kolegów, którzy właśnie wypromowali jego osobę na kogoś rozpoznawalnego. Oglądając to, nie mogłem oprzeć się myśli, że nadaje na dawnych promotorów siedząc w studiu w marynarkach, w które oni jeszcze ubrali tego osiedlowego osiłka po podstawówce. Pocieszeniem może być to, że PiS stawiając na tego typu, skompromitowane ze wszech miar, osoby pokazuje jedynie, że nie ma realnej alternatywy i pomysłu na zagospodarowanie, choćby, młodzieży, którą nie da się już dziś manipulować tak łatwo a przedstwiając im, jako autorytet czy lidera człowieka, skompromitowanego dwuletnim opluwaniem Polaków i bliskich im wartości za pieniądze. Poczynania Kowalskiego, jego obłuda, hipokryzja i służalczość wobec tych, którzy są w stanie zapewnić mu dochody lub jakiekolwiek inne osobiste korzyści, są doskonale udokumentowane i tyko on sam może wierzyć, że internet zapomina.    PiS postawił więc na człowieka / ludzi, którzy są całkowicie spaleni w jakimkolwiek środowisku narodowym / patriotycznym, wielokrotnie okazali się chorągiewkami. Jeśli Antoni Macierewicz, który jak widać, ma patronować działalności tej grupki dywersantów-nieudaczników, myśli, że zdziała ona coś więcej poza przyciągnięciem niewielkiej grupki szurów, to pokazuje to, że i on dawno już stracił kontakt z rzeczywistością. Na zdjęciu zbieraniny, która nazwała się "radą naczelną" widzimy także niejakiego Macieja Witzberga, poznańskiego działacza szeregu przeróżnych organizacji, grup i grupek. Konfederacja Narodowa, którą teraz widzimy została założona przez niego w roku 2014, gdy z ramienia niezadowolonych czy niedocenionych działaczy Ruchu Narodowego tworzyły się podobne odpryski. Witzberg, właściciel dwóch poznańskich pubów ("Brogans" i "U Honzika"), próbował swoich sił w środowiskach okołonarodowych czy konserwatywno liberalnych. Podobnie jak niegdyś Kowalski, był związany z URP Janusza Korwin-Mikke (dziś obydwaj współpracę np. Konfederacji z JKM uważają za zarzut wobec nich), próbował także wylansować się przy powołanym wówczas, na fali sukcesu Marszów Niepodległości, Ruchu Narodowym. W 2014 powstała jego fasadowa grupka o nazwie Konfederacja Narodowa, której szefował. Żądał on wtedy od liderów RN by jego grupa weszła w skład zarządu tej organizacji. Niedługo po, nieudanych próbach objęcia wyższych stanowisk w zdobywającym wtedy popularność RN, stał się członkiem-założycielem organizacji o nazwie Narodowcy RP. Ta własnie grupa "przygarnęła" Mariana Kowalskiego,  który będąc wtedy wykreowanym na twarz środowiska narodowego i kojarzony z Ruchem Narodowym, miał zapewnić jej popularność. Było to niedługo po tym, gdy obrażony na RN, Kowalski przestał odgrywać z nim jakąkolwiek rolę. Wynikało to z nieporozumień dotyczących obsadzania miejsc na listach wyborczych, które narodowcy zdecydowali się tworzyć razem z mocno podejrzaną inicjatywą Pawła Kukiza. Kowalski próbował przedstawić swoje rozstanie z Ruchem Narodowym jako akt sprzeciwu wobec zawiązania tej koalicji, jednak, podobnie jak wiele innych jego historyjek, jest to nieprawdą. Przygoda Kowalskiego z Narodowcami RP nie trwała długo, wtedy już Mariana próbował przejąć w celach rozreklamowania swoje sekty, Paweł Chojecki. Plakaty i banery Narodowców RP wisiały w studiu Idź Pod Prąd gdy zaczął pojawiać się tam Kowalski. Mówił on wtedy o "prężnej, transatlantyckiej organizacji", której został właśnie liderem. U Chojeckiego występował jako narodowiec, już krytykujący poczynania niedawnych kolegów w RN. Gdy okazało się, że rozgoryczony Kowalski pozostał bez pracy, Chojecki zorganizował zbiórkę dla, rzekomo pokrzywdzonego przez kolegów działacza. Uzbierano z wtedy 40 tysięcy złotych, które zostały przekazane Kowalskiemu przez członków sekty i przedstawione jako wyraz troski o los znanego narodowca. W rzeczywistości był to rodzaj łapówki, zaproszenia Kowalskiego do przejścia na stronę antykatolickiej sekty. Wtedy Kowalski zradykalizował się w tematach religijnych, wchodząc w rolę posłusznego klakiera Chojeckiego. Jego wulgarne wybryki na temat katolików i katolicyzmu zmusiły kolegów z Narodowców RP do odcięcia się od niego. Kowalski odpłacił im tym samy, czym Ruchowi Narodowemu. W audycjach "pastora" zaczął mieszać ich z błotem, mówiąc, że tak naprawdę są nieudolną grupką kreującą się poważną organizację. Od tej chwili pracodawcą Kowalskiego został Chojecki, w współpraca ta, która wypromowała destrukcyjną sektę oraz przyciągnęła do niej wielu zagubionych ludzi, trwała przez 2,5 roku. Zarówno Witzberg jak i Kowalski zaczęli dryfować z stronę PiS, wiedząc, że przy tej partii jedynie liczyć mogą na jakiekolwiek korzyści czy posady. W przypadku Kowalskiego było to uzależnione od aktualnej linii sekty Chojeckiego, która, płacąc mu kilkanaście tysięcy miesięcznie, mogła dyktować jego aktualne poglądy a on wywiązywał się gorliwie ze swojej roli. Witzberg nawiązał kontakty z poznańskimi strukturami PiS i został szefem okręgu dzielnicy Winogrady z ramienia tej partii. Kowalski dwukrotnie próbował oficjalnie zapisać się do PiS w czasach gdy partia ta, a szczególnie Antoni Macierewicz, byli w audycjach IPP wychwalani pod niebiosa (zresztą rodzina Chojeckiego jak i członkowie jego sekty brali udział w kampanii wyborczej PiS, poodbnie jak pałętali się w okolicach różnych innych środowisk) a Kowalski i Chojecki wykluczali nawet swoich sympatyków jeśli ci mieli jakiekolwiek zastrzeżenia do partii sprawującej władzę. Jednak kandydat na członka z wykształceniem podstawowym, niewyjaśnioną do końca sprawą o pobicie, niezwykle łatwo zmieniający poglądy, nie był najwidoczniej dla PiS kimś wartym uwagi. PiSowskie media korzystały z usług Kowalskiego, jako klakiera polityki rządu, jednak sama partia nie chciała oficjalnie świecić za niego oczami. Gdy sekta Chojeckiego, niemal momentalnie, przestawiła się na atakowanie PiS z każdej strony i w niewybrednych słowach (piszę o atakach bo z merytoryczną krytyką nie miało to nic wspólnego), Kowalski, jako ich pracownik, uzależniony od nich finansowo, przestawił się na wulgarne krytykanctwo partii, którą dotąd wychwalali. I w tym temacie starał się jak najlepiej zarobić na wypłacane mu przez Chojeckiego pieniądze. Po "rozwodzie" Kowalskiego i Chojeckiego, Marian znów powrócił do łask redaktorów PiSowskich mediów, nastąpiło kolejne przestawienie na chwalenie rządzących i wściekłe ataki na krytyków partii. Politycy i dziennikarze, których kilka miesięcy temu opluwał i wyzywał od najgorszych teraz byli polecanymi przez niego źródłami wiedzy o dzisiejszej Polsce i świecie. Filosemityzm, nastawienie pro-syjonistyczne i graniczące z absurdem uwielbienie dla Stanów Zjednoczonych, które wyniósł z sekty Chojeckiego pozwoliło mu łatwo dopasować się do narracji partii rządzącej i jej mediów.    Znów przydzielono mu rolę koncesjonowanego "narodowca". Teraz jego zadaniem miało być uwiarygadnianie PiSowskiej narracji odnośnie utworzonej Konfederacji. Kowalski zaczął mówić słowami czołowych PiSowskich propagandystów jak dr. Targalski czy zwany PiSowskim Michnikiem red. Sakiewicz. Występując w podległych władzy mediach mówi dokładnie to co chcą oni usłyszeć, dodatkowo na własną rękę wychwalając ją w nadawanych na własną rękę nudnych tyradach z kuchni własnego mieszkania, co chyba, w jego ocenie, ma wrócić uwagę nowych pracodawców na jego lojalność (choć w słowniku tego człowieka słowo to nie występuje, podobnie jak honor czy kręgosłup moralny). To własnie w PiSowskich mediach Kowalski od niedawna zaczął nieśmiało a potem coraz częściej przebąkiwać o konieczności utworzenia "narodowego skrzydła w PiS". Przypomnijmy, że w mediach głównego nurtu cały czas przedstawiany jest on jako "narodowiec" a do tego "działacz społeczny", choć żaden z redaktorów nie potrafi sprecyzować na czym owa działalność społeczna polega. Wciskanie publiczności Kowalskiego jako narodowca, który popiera PiS i jednocześnie krytyka narodowców, którzy do PiS  i jego polityki, zwłaszcza tej odnośnie stosunków z USA czy Izraelem, mają zastrzeżenia miało na celu właśnie zasianie fermentu wśród niezorientowanych ludzi, wepchnięcie im "naszego narodowca".     Ciężko powiedzieć, kto stoi za pomysłem aby to akurat minister Macierewicz objął patronatem tę grupkę, lecz jasnym jest, że mamy do czynienia z operacją zamierzoną na przejęcie środowisk patriotycznych z pomocą służalczych typków, którzy nie mają już czego szukać w żadnej autentycznej grupie czy organizacji. Patrząc na jej skład, dokonania jej członków oraz to co mają do zaoferowania można mieć nadzieje, że jej działalność nie wróży wielkich sukcesów na polu propagandy, nie mniej jednak należy obserwować i piętnować to PiSowskie trollowisko i na każdym kroku pokazywać czym jest ono naprawdę. Możliwym jest, w zależności od tego jakie wsparcie i jakie zadania od Macierewicz i PiS dostanie Kowalski i spółka, że będą oni próbowali przeciągać na stronę władzy ludzi związanych jakoś z organizacjami narodowymi, kusząc ich odpowiednimi korzyściami. Konfederacja Polska to nic innego jak reaktywowany na potrzeby PiSowskiej propagandy trup niespełnionych pseudodziałaczy "patriotycznych", który do zaoferowania ma enigmatyczne hasła o podejmowaniu niesprecyzowanych działań oraz przeklejanie na facebookowy fanpage artykułów z portali bliskich władzy, w tym takich upolitycznionych do granic szczujni jak Gazeta Polska Sakiewicza czy tzw. Niezależna. Mimo tego należy obserwować ich ruchy, obserwować to czy będą nagłaśniani w PiSowskich mediach jako alternatywa dla środowisk narodowych i podejmować odpowiednie reakcje pokazujące prawdziwy charakter tego sztucznego bytu, przypominać "zasługi" twórców tej jaczejki. Marian Kowalski może liczyć na nas w tym temacie.
3 notes · View notes
narwana-games · 5 years
Photo
Tumblr media
Narwany prezentownik 2018 - prezenty dla graczy
Zbliża się grudzień i magiczny czas świąt. Jeśli macie w swoim otoczeniu zapalonego gracza, któremu chcielibyście coś podarować - coś związanego z grami, bo tego nigdy nie za wiele - możecie zaczerpnąć inspirację właśnie z tego wpisu.
Wyszukałam 10 propozycji na fajne upominki, a ponadto większość z nich w niewygórowanych cenach na każdą kieszeń. Zapewniam, że niektóre rzeczy sami będziecie chcieli mieć w swoim posiadaniu, a przecież sprezentowanie czegoś ciekawego sobie to też niezły pomysł.
Zaznaczam, że wpis nie jest sponsorowany ani nie powstał we współpracy z żadnym z wymienionych sklepów.
1. Klucz do gry
To prosty i szybki sposób na prezent. W przypadku platformy Steam, którą znam najlepiej spośród platform dla graczy, sprawę ułatwia możliwość okraszenia życzeniami zakupu. Czasem wystarczy wybrać coś z list życzeń osoby, jaką chcielibyście obdarować. Im więcej pozycji w różnym zakresie cenowym, tym lepiej. Gra za paręnaście złotych potrafi ucieszyć tak samo jak ta za kilkadziesiąt - zwłaszcza z dołączonymi życzeniami. Klucze do gier można kupić, pomijając Steam, na wielu stronach, m.in. Allegro (zawsze sprawdzajcie oceny i opinie u wybranego sprzedawcy), G2A albo Green Man Gaming.
Jeżeli jednak nie chcecie stawać przed wyborem konkretnego tytułu - z różnych przyczyn - to mam jeszcze prostszą propozycję: kartę podarunkową Steam. Kwoty są różne: 20, 40, 100, 200 oraz 400 złotych. Pieniądze te trafią do portfela Steam osoby obdarowanej, a z platformy będzie mogła je przeznaczyć albo na grę, albo na transakcje na rynku Steam.
Tumblr media
2. Edycja pudełkowa gry
Istotnym minusem pierwszej opcji jest fakt, że klucza cyfrowego nie można wręczyć osobiście. Chyba że zdecydujecie się na edycję pudełkową, zapakujecie ją w ozdobny papier i poczekacie z podarowaniem gry do Wigilii. Warto upewnić się, czy dana osoba preferuje ten rodzaj nośnika. No wiecie, na przykład dla mnie pudełka nie mają wielkiej wartości sentymentalnej (co nie oznacza, że chcę wyrzucić te, które posiadam, ale stoją i się kurzą), a po wbiciu klucza już ich nie ruszam z miejsca. Na szczęście każdy ma inne podejście do tej sprawy i chęć wręczenia kopii fizycznej gry dla wielu będzie strzałem w dziesiątkę. PC, konsola - wszystko jedno.
Gdzie kupić?
Konsole i gry - edycje pudełkowe (link prowadzi do gier na PC)
Muve.pl - edycje pudełkowe, rozszerzone i kolekcjonerskie (link prowadzi do gier na PC)
Morele.net - edycje pudełkowe, premium i rozszerzone
3. Pendrive - gamepad
Pamięć przenośna na USB zawsze się przydaje. Bez względu na to, czym zajmujemy się na co dzień, potrzeba skorzystania z pendrive'a może nas zaskoczyć. Ja notorycznie gubię swoje, ale jestem pewna, że takiego pilnowałabym jak oka w głowie. Ponadto jest to rzecz tania i dostępna. Pamiętacie początki pendrive'ów (czy w ogóle odmieniam to słowo dobrze?) i śmiesznie wysokie ceny za pamięć większą niż 2 GB?
Pendrive - gamepad - 8 lub 32 GB pojemności - jest dostępny na Allegro.
Tumblr media
4. Plakat / obraz z gry
Zapewniam, że NIKT nie pogniewa się, kiedy dostanie ozdobę na ścianę bezpośrednio nawiązującą do ulubionej gry. Plakaty, które wyszukałam, wcale nie przypominają tych plakatów z gazet - zgiętych w pół i na cienkim papierze. Są elegancko zrolowane i wysyłane w tubie, a po wyjęciu można domówić do niego antyramę albo przytwierdzić do ściany przy użyciu dwustronnej taśmy (polecam jednak antyramę).
Posters.pl - obszerny wybór z plakatami i obrazami z gier. Do każdego plakatu można dobrać ramę (niestety są drogie) albo wieszak na plakat. Większość dostępnych plakatów to koszt 17,90 zł za sztukę. Natomiast obrazy są po 106,40 zł.
Tumblr media Tumblr media
EMP-shop.pl - plakaty i flagi w cenach od 29,90 do 99,90 zł
Pixers.pl - plakaty w różnych rozmiarach, kształtach i cenach - również z ramami
5. Skarpetki
Come on, kto nie lubi skarpetek? Jest to codzienny element stroju, który przyjemnie otula i ogrzewa stopy, chroniąc je przed zmarznięciem. Co więcej, skarpetki nie muszą być nudne! Owszem, te białe, szare albo czarne są praktyczne, ale ciekawy wzór i szalone barwy na stopach z pewnością potrafią poprawić nastrój na cały dzień.
Pixel-shop.pl - skarpety od 19 do 25 zł za parę
Tumblr media
EMP-shop.pl - skarpety za 42,90 zł za parę
Tumblr media
Frogles.pl - skarpety geekowskie za 29,90 lub 39,90 zł za parę
6. Figurka
A dokładniej figurka z kolekcji Funko Pop! Niezwykle charakterystyczne (duże, prostokątne głowy i małe ciała), wykonane z mocnego materiału - winylu - cieszą się ogromną popularnością wśród fanów filmów i seriali, komiksów oraz gier. Są one naprawdę geekowskie i pięknie prezentują się np. ułożone przed książkami. Do tego wybór jest obszerny, toteż kolekcjonowanie ich nie przysporzy nikomu problemów ani nie nadwyręży budżetu przy jednej - dwóch sztukach miesięcznie. Zaręczam, że jest to świetny pomysł na prezent, ponadto te figurki są po prostu urocze i nie można się im oprzeć!
Popvinyl.pl - ceny od 54 do 99 zł (wiele modeli nie jest dostępnych, ale można zgłosić zainteresowanie upatrzonym produktem)
Tumblr media
Allegro.pl - różni dostawcy, ceny od 38,90 do ok. 300 zł za unikatowe egzemplarze
Tumblr media
Funidelia.pl - ceny od 56,41 do 259 zł
Tumblr media
7. Brelok
Zazwyczaj tanie jak barszcz, a sprawią, że nudny pęk kluczy chwycimy w dłoń z przyjemnością. I w taki oto sposób zwykłe otwieranie drzwi stanie się momentem wartym przeżycia. Sklep Geekup oferuje spory wybór, jeśli chodzi o breloczki tematycznie związane z grami, filmami i serialami.
Brelok z Assassins Creed Odyssey za 25 zł:
Tumblr media
Brelok z otwieraczem Fallout Nuka Cola za 45 zł:
Tumblr media
Pixel-shop.pl - breloki w cenach od 13 do 39 zł
Allegro - breloki już od kilku złotych
Muve.pl - breloki do 24,99 zł
Frogles.pl - breloki od 23,99 zł
8. Kubek
Nie pamiętam, kiedy ostatni raz trzymałam w dłoni szklankę. Kubki są przecież najlepsze! Nie dość, że bardziej pojemne, to potrafią stanowić dekorację w szafce albo na biurku. To jedyna rzecz wśród naczyń, do jakiej pasują nawet najbardziej szalone wzory. Kubków związanych z grami znalazłam bardzo dużo, a w poniższej liście przyjrzymy się kubkom od najniższej do najwyższej ceny.
Asobi.pl - kubki za 13,90 zł (330 ml) albo za 18,90 zł (450 ml)
Najtańsze w tym zestawieniu, ale nie najgorsze. Wręcz przeciwnie - wzorów jest bardzo dużo, druk wydaje się porządny, a cena mocno zachęca. Przyznam, że jak obejrzałam wzory z Wiedźmina 3, to od razu miałam ochotę zamówić kilka. Dodatkowym atutem jest możliwość wyboru pojemności oraz koloru wnętrza. Świetna sprawa!
Tumblr media
Posters.pl - kubki za 35 zł (330 ml)
Ładne wzory związane z grami, do tego jest ich całkiem sporo, oferuje również sklep Posters. Dużym plusem jest różnorodność tytułów, niestety nie można zadecydować o pojemności czy kolorze środka. Oprócz standardowych kubków w kategorii wyświetlają się także szklanki i kubki o oryginalnych kształtach - cena jest wyższa, poza tym ich skromna liczba świadczy o jakichś edycjach limitowanych, ale może się komuś spodobają.
Tumblr media
EMP-shop.pl - kubki różne od 32,90 zł do 79,90 zł
Oferta nieco pokrywa się z tą z Posters w przypadku niektórych wzorów, jednak poza tymi standardowymi kubkami są też takie wyróżniające się kształtem. Jak możecie się domyślać, za te fantazyjne naczynia trzeba zapłacić więcej, ale nadal nie są to ceny wygórowane.
Tumblr media
9. Wyjątkowa książka
Jeżeli ktoś, komu chcecie dać prezent, interesuje się tym, jak powstają gry, to istnieje jedna warta uwagi książka. Książka pt. "Krew, pot i piksele. Chwalebne i niepokojące opowieści o tym, jak robi się gry" autorstwa Schreiera Jasona. Ma 368 stron, zbiera dobre recenzja, a jej cena jest różna. Na stronie Empik to 36,49 zł. Ebook wychodzi taniej: 19,35 zł. Poza tym nie jest to starość: na polskim rynku wydawniczym ukazała się 5 września tego roku, a więc stosunkowo niedawno.
O tworzeniu jakich gier można przeczytać w “Krew, pot i piksele”? Lista jest imponująca: Pillars of Eternity, Uncharted 4, Stardew Valley, Diablo III, Halo Wars, Dragon Age Inkwizycja, Shovel Knight, Destiny, Wiedźmin 3, Star Wars 1313.
Oficjalna strona książki. Kopia fizyczna - Empik, kopia elektroniczna - Upoluj Ebooka
Tumblr media
10. Notes
Znalazłam je na sklepie Posters i uznałam, że muszą trafić do tego świątecznego zestawienia. Pięknie wykonane notatniki, na gumkę albo zapięcie, które z pewnością pomogą w ogarnianiu spraw w nadchodzącym roku 2019. Niestety wybór jest ograniczony, ale może akurat komuś wpadną w oko. Ceny wahają się od 17,90 do 46,90 zł za sztukę.
Tumblr media
Podsumowanie
Mam nadzieję, że chociaż parę osób zainspiruję do kupienia czegoś fajnego i niebanalnego - sobie albo komuś bliskiemu. Poprzez gadżety można nie tylko wyrazić swoje uznanie do danej gry. Często są one praktyczne i służą do codziennego użytku. Niektóre z nich sprawiają, że w naszym domu jest przytulniej. A w moim odczuciu doskonały prezent to użyteczny prezent.
Do następnego!
1 note · View note
tygrysica · 6 years
Text
Kulti– Mariana Zapata (2018)
Tumblr media
Kulti – Mariana Zapata
Tytuł oryginału: Kulti
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 14 sierpnia 2018
Moja ocena: 3,5/5
Kilka słów od wydawnictwa:
„Wierz mi, miałam ochotę walnąć cię raz czy dwa… albo pięć”. Gdy mężczyzna, którego uwielbiałaś będąc dzieckiem zostaje twoim trenerem, spodziewasz się, że okaże się to najwspanialszą rzeczą, jaka przytrafiła ci się w życiu. Słowo klucz: spodziewasz się. Wystarczył tydzień, by dwudziestosiedmioletnia Sal Casillas zaczęła się zastanawiać, co właściwie widziała w międzynarodowej ikonie piłki nożnej – dlaczego miała jego plakaty na ścianach i nawet wyobrażała sobie, że za niego wyjdzie i spłodzi z nim małych superpiłkarzyków? Sal wiele lat temu doszła do siebie po najgorszym „nie-zerwaniu” w historii zmyślonych związków, z mężczyzną, który nie wiedział nawet o jej istnieniu. Nie jest więc przygotowana na nową wersję Reinera Kultiego, trenującego jej drużynę: cichy i zamknięty w sobie jest tylko cieniem wybuchowego, pełnego pasji mężczyzny, którym kiedyś był. Nic nie mogło przygotować jej na spotkanie z nim. Ani na mordercze skłonności, które w niej wzbudził. „Sal, proszę, nie zmuszaj mnie, żebym odwiedzała cię w więzieniu. Nie do twarzy ci w pomarańczowym”. To będzie najdłuższy sezon w jej życiu.
„Kultiego” autorstwa Mariany Zapaty skończyłam już kilka ładnych dni temu, jednak ciągle nie wiem co mam napisać o tej książce. Gdybym miała ocenić ją przez pryzmat pierwszych stu kilkudziesięciu stron to powiedziałabym, że jest to lektura dla wytrwałego i cierpliwego czytelnika. Ponieważ wydarzenia tam rozgrywające się nic nie wnoszą do fabuły, a sama akcja ciągnie się niemiłosiernie. Na szczęście w okolicach mniej więcej dwusetnej strony, jakby po przekroczeniu magicznej bariery, wszystko zaczyna się zmieniać. Akcja wreszcie nabiera tempa, a dialogi stają się coraz śmielsze i zabawniejsze. To właśnie od tego momentu wreszcie zrozumiałam za co czytelnicy pokochali twórczość Mariany Zapaty.
„Ludzie będą Cię osądzać niezależnie od tego, co będziesz robić, Sal. 
Nie słuchaj ich, bo ostatecznie to ty musisz żyć ze swoimi wyborami i z tym, 
dokąd cię zaprowadzą. Nikt nie przeżyje życia za ciebie.”
Z pozoru „Kulti” może wydawać się kolejnym romansem jakich wiele, lecz nic bardziej mylne. Mariana Zapata co prawda w swojej powieści wykorzystała znane wszystkim schematy, jednak mimo to stworzyła coś całkiem nowego. W przeciwieństwie do innych książek z tego gatunku czytelnik nie znajdzie tutaj wielu miłosnych uniesień, scen erotycznych czy miłości od pierwszego wejrzenia. Wręcz przeciwnie, autorka w tej powieści postawiła przede wszystkim na przyjaźń. To właśnie ona stopniowo rozwija się na kolejnych stronach powieści, aby dopiero na sam koniec przerodzić się w głębsze uczucie między dwojgiem głównych bohaterów. Po przeczytaniu tych początkowych rozdziałów naprawdę nie spodziewałam się, że historia Sal i Reinera tak bardzo mi się spodoba. W szczególności, że nie jestem zbyt wielką fanką piłki nożnej i podchodziłam do tego wątku bardzo sceptycznie. Jednak obserwując na treningach oraz meczach Salome i inne Dudziarki naprawdę świetnie się bawiłam.
A jeśli już mowa o głównych bohaterach to musze powiedzieć, że na początku szczerze nie cierpiałam Kultiego. Chyba nigdy w życiu nie spotkałam się w żadnej książce z drugą tak opryskliwą i arogancką postacią. Reiner przez większość czasu w ogóle się nie odzywał ani nie okazywał żadnych emocji, tylko stał i nic nie robił. Zupełnie nie potrafiłam go rozgryźć. Salome natomiast to postać z krwi i kości, która miewała zarówno swoje lepsze jak i gorsze dni. Na co dzień była skryta i opanowana, jednak kiedy już wybuchała to na całego. Bardzo spodobała mi się jej relacja z ojcem. Naprawdę rzadko spotyka się tak silną więź miedzy ojcem a dorosłą córką.
„Najskuteczniejszym sposobem utrzymania pokoju jest bycie przygotowanym na wojnę.”
„Kulti” to idealna lektura dla każdego fana kobiecej piłki nożnej i nie tylko. To książka, której jeśli damy kredyt zaufania to odkryjemy, że za nużącym początkiem kryje się wspaniała i nietypowa historia o zaufaniu, przyjaźni, miłości oraz walce o własne szczęście i marzenia.
Aleksandra
Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Kulti” autorstwa Mariany Zapata.
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuje
Tumblr media
ZOBACZ TAKŻE:
Miejsce egzekucji – mini recenzja.
Mr. President – recenzja.
Zaginione laleczki – recenzja.
Bogini niewiary – recenzja.
Wrzesień 2018 – nowości wydawnicze.
2 notes · View notes
ligaswiata-blog · 3 years
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Plakaty #plakaty #walka #koniec_cenzury #dydymus #ligaswiata #wiedza #logika #działanie #słowo #
0 notes
tajemniczeswiaty · 3 years
Photo
Tumblr media
Telefon do przychodni, telefon od lekarza. Niby po polsku, ale nie rozumiem więcej niż trzech słów. Cóż za niefortunny splot zdarzeń zaciągnął mnie w te progi. Mam wrażenie, że jestem częścią mało śmiesznego życiowego żartu. Gdzie można się wypisać? Niektórzy są poza tym smętnym systemem. Spędzi mi to myśli w zastanowieniach.
Niebo się zachmurzyło. Zaczęło grzmieć. Damskim głosem, który krzyczy, że rewolucja jest kobietą. Podobno myśli, czuje, decyduje. Z ostatnim można polemizować. Dlatego ulice wypełniły czerwone pioruny. Plakaty, ruchy i szum. Masowe spacery pełne symboli. Czarnych parasoli, wieszaków i czerwonych motywów. Skończyły się pieszczenia i subtelności. Jebać BiN. Bezprawie i niesprawiedliwość.
Jak dawniej w szarym stroju wciągnięty w piątkowy marsz. Zbiory pojedynczych sylwetek zbierających się w grupki, rosnące z każdą przecznicą, aż do zlania się w jedną wielką masę. Z wielkimi hasłami na ustach, na kartonowych transparentach. Dziwny typ wzburzonej energii. Groźne hasła. Męskie krzyki.
Nazajutrz dzień zwykły w fochach i dąsach. Zakupy i zatłoczone autobusy. Na zakończenie halloweenowe podchody.  Stroje nie są mocną stroną. Coś nie wyszło. Może zabrakło maski. W równowadze chętnie patrzę na jej przebranie. Polej nam Pani barmanko, gdy na ekranie Blade macha mieczami. Słowo do słowa, drink do drinka. Październik tak się zamyka.
0 notes
ligaswiata · 5 years
Text
Tumblr media Tumblr media
Rozliczenie 2015/19
Zbliża się koniec roku, więc czas na podsumowanie i rozliczenie ...
Razem z partnerką zarabiamy niecałe dwa tysiące złotych miesięcznie. Tyle dostaje człowiek okradziony przez ZUS i pracownik PCK, zajmujący się osobami starszymi.
Łączny dochód ze zbiórek, 1% i płyt, za ostatnie cztery lata wyniósł ~24 tysiące złotych ( ~ 6 tysięcy rocznie ).
Z czego na rehabilitacje, leki, w przeciągu czterech lat, wydałem ~ 7500/rocznie.
Na kwerendy/wyjazdy/książki/materiały biurowe w ciągu ostatnich czterech lat, wydaliśmy ~ 8 tysięcy.
Na działalność charytatywną - wsparcie dla osób trzecich, wydaliśmy ponad 10500 złotych.
Na remont Akademi Filozoficznej, mamy odłożone 2200 złotych, pochodzące ze zbiórek.
Na dzień dzisiejszy, są to środki nie wystarczające na jakikolwiek remont, który i tak, jest blokowany, przez brak aktu własności i złośliwość osób trzecich (*). Przed nami kolejna trudna zima ...
Dzięki waszemu wsparciu, wymieniłem siedmioletniego iPhone, na nieco młodszy model, tej samej marki. Obecnie staram się zebrać fundusze, na wymianę siedmioletniego Maca, na nieco nowszy model, tej samej marki.
Dlaczego Mac ? Ponieważ wiele lat temu, zainwestowałem w oryginalny oprogramowanie firmy Adobe ( Photoshop, Ilustrator, After Effects ... ), dzięki któremu, mogę tworzyć grafiki, plakaty, czy filmy ... Obecnie każde działanie, zmienia minuty normalnej pracy w kilkugodzinny horror ...
Pomimo skromnych warunków pracy i życia, pomimo oskarżeń i braku głównego sponsora, pomimo ciągłych ataków i ustawicznego niszczenia naszych serwerów ... , dzięki samozaparciu oraz dzięki waszemu wsparciu, dajemy wam wiedzę i jakość prezentowanych materiałów.
Minusem naszej otwartości i bezinteresowności, jest bezlitosne żerowanie na naszej wiedzy, przez śmietankę internetowych oszołomów, złodziei, mentorów i oratorów ... , zarabiających na naszych słowach, które są dekonstruowane, przez dzielących ludzi na małe grupy - imbecyli, próbujących na siłę, połączyć prawdę z fikcją, użytecznych kłamstw.
Miesięcznie, z naszych materiałów na wordpressie, bloggerze i tumblrze korzysta ~ 3 mln 900 tysięcy czytelników. Miesięcznie, z naszych materiałów na facebooku, vk, youtube, vimeo, twitterze, cda ... korzysta ~ 2 mln 350 tysięcy czytelników.
Jest mi strasznie przykro, że tak zwane umowy sponsorskie, mogą być podpisywane tylko, przez uległe i poprawnie politycznych istoty, których wkład w wiedzę oraz prawdę, jest znikomy i opiera się na propagacji blichtru, nagości, kryptoreklamy, bogactwa, głupoty i konsumpcjonizmu.
Żyjemy od tysiącleci w strasznych czasach, w których wartościowe treści, są wykorzystywane i dekonstruowane po śmierci ich autorów, a propagowane, nagradzane i promowane, są treści imbecyli, nastawionych na poprawność polityczną i sukces, kreowany na bazie sensacji, mordu, pornografii, a także kłamstwie religijnym, historycznym, politycznym i społecznym ...
Dziękujemy, za wsparcie i pomoc w trudnych chwilach ...
Pamiętajcie, wystarczy chwilach ich nieuwagi, jedno słowo, aby prawda zaczęła marsz ku zwycięstwu ...
Dydymus
Liga Świata
Akademia Filozoficzna Dydymusa
(*) Jutro (25.10), czeka nasz kolejny etap walki o własność AFD.
0 notes
natalicekravitz · 5 years
Text
Leonardo DiCaprio o naszej planecie, Susan Sontag o pisarstwie i duża dawka historii sztuki, czyli Wondersy #1
Lubię zbiory ciekawych linków, szczególnie te, które robi Style Digger. Postanowiłam więc pisać post raz na jeden lub dwa tygodnie, w którym umieszczę najciekawsze rzeczy, które znalazłam w internecie. Ostatnio przedzieram się przez sieć dosyć mocno, bo postanowiłam dotrzeć do tego, co pod powierzchnią. Zaczęłam od zagranicznych stron i wszystko zaczęło się ciekawie odmieniać. Nagle mój zbiór linków zrobił się o wiele ciekawszy, a światopogląd szerszy.
Tumblr media
Od wczoraj po głowie chodzi mi słowo „wonder”. Słowo oznacza coś cudownego, ale również zastanawianie się. Nie chciałam zbyt wiele zastanawiać się nad nazwą tego cyklu. Przyjmijmy więc, że nazywa się on „Cudowności” czy coś w tym rodzaju.
Zapisałam się ostatnio na newsletter The New York Times i New Yorker. Postanowiłam od tego zacząć zapoznawanie się z tym, o czym mówi się za granicą. W jednym z maili był link do artykułu Susan Sontag, napisanego w ramach cyklu „Pisarze o pisaniu”.
„You try to get this wretched stuff on the page closer to what you think your book should be — what you know, in your spasms of elation, it can be. You read the sentences over and over. Is this the book I’m writing? Is this all?”
Zdecydowanie najpiękniejszy kanał na youtubie!
Emma Watson ogłosiła kolejną książkę w ramach feministycznego Emma’s Book Club. Więcej o klubie pisałam tutaj.
https://www.instagram.com/p/BMOz1hql7jF
Poradnik, z którego dowiecie się, jak ciekawie przerobić koszulki. Lubię DIY, ale tylko wtedy, kiedy jest ciekawe i praktyczne (nie lubię ozdób z papieru itp.). Ten tutorial zdecydowanie przypadł mi do gustu. Nie jestem tylko pewna, jak klej zachowa się w praniu.
Coś dla fanów „Przyjaciół”. Wszystkie odcinki przedstawione za pomocą jednej ikony. W dodatku te plakaty można kupić w sklepie autorów.
National Geographic opublikowało głośny film dokumentalny, w którymLeonardo DiCaprio opowiada o powodach i skutkach globalnego ocieplenia. Piękny i przerażający obraz zarazem. Anglojęzyczną wersję na youtubie obejrzało już 5,5 mln ludzi w ciągu dwóch dni (wcześniej podałam link do filmu z polskim tłumaczeniem).
Tumblr media
Jakiś czas temu współlokatorka opowiedziała mi o bardzo ciekawym blogu. Trochę taki Zwierz Popkulturalny w świecie historii sztuki. Autorka strony ma na facebooku 14 tysięcy lajków, ale wydaje mi się, że gdybym opowiedziała o niej znajomym, to mało kto, by o niej wiedział. Słyszeliście o tym blogu wcześniej?
Macie Pinteresta? Raz na jakiś czas lubię stworzyć ciekawą tablicę. Na moim profilu znajdziecie kilka zbiorów.
Kilka książek o kobiecej sile plus krótkie opinie czytającej je vlogerki.
A na koniec piękna Rey z „Gwiezdnych wojen” w wykonaniu LittleChmura.
Do zobaczenia!
0 notes
tygrysica · 6 years
Text
Nowości wydawnicze – Sierpień 2018
Tumblr media
Witajcie kochani!
Sierpień to miesiąc typowo wakacyjno-urlopowy, który przy każdej okazji daje nam pretekst do leniwego spędzania czasu. Nawet wydawnictwa rozpalone żarem lejącym się z nieba popadają w błogie lenistwo, dlatego w tym miesiącu nie rozpieszczają nas zbytnio nowościami. To nie znaczy jednak, że nie znajdziecie nic interesującego. Otóż wręcz przeciwnie! W sierpniu na rynku wydawniczym pojawi się kilka naprawdę interesujących tytułów, które na pewno Was zaskoczą. Zatem jeśli jesteście ciekawi co czeka nas w nadchodzącym miesiącu, to serdecznie zapraszam Was na premiery wydawnicze sierpnia.
Tumblr media
Apartament w Paryżu - Musso Guillaume
WYDAWNICTWO: Albatros
DATA PREMIERY: 2018-08-01
Kilka słów od wydawnictwa:
Sztuka jest kłamstwem, które mówi prawdę.
Paryż, pracownia malarska ukryta w pełnym zieleni zaułku. Madeline właśnie ją wynajęła, żeby odpocząć i cieszyć się samotnością. W wyniku nieporozumienia w to samo miejsce trafia Gaspard, młody pisarz ze Stanów Zjednoczonych, który chce w spokoju popracować nad nową książką. Los skazuje tych dwoje wrażliwych samotników na dzielenie jednej przestrzeni życiowej.
Pracownia należała do słynnego artysty, Seana Lorenza; we wnętrzu wciąż widać jego fascynację kolorami i światłem. Pogrążony w smutku po śmierci syna malarz zmarł rok wcześniej, pozostawiając po sobie trzy obrazy, które wkrótce przepadły bez wieści. Madeline i Gaspard, zafascynowani geniuszem i zaintrygowani tragicznym losem poprzedniego lokatora, postanawiają połączyć siły, aby odzyskać te niezwykłe malowidła. Zanim odkryją sekret Seana Lorenza, będą musieli zmierzyć się z własnymi demonami, a prowadzone przez nich śledztwo na zawsze odmieni ich życie.
Tumblr media
Niebezpieczna znajomość, niebezpieczna miłość - Berrick-Harvey Jane
WYDAWNICTWO: NieZwykłe
DATA PREMIERY: 2018-08-01
Kilka słów od wydawnictwa:
Z dziewiętnastoletnim Danielem Coltonem chcą się umawiać wszystkie dziewczyny, a każdy facet mu zazdrości. Jest humorzasty, wybuchowy, zimny i ponury, ale też piękny, ma wspaniałe tatuaże, kolczyk w brwi i imponujące, czarne włosy. Chodzą plotki, że posiada kolczyki także w innych miejscach. Czy naprawdę jest szalony, czy naprawdę lepiej się z nim nie zadawać? Daniel mieszka ze starszym bratem Zefem, a ich dom to jedna wielka imprezownia. Potrzebujesz narkotyków, dobrej zabawy, alkoholu i dyskrecji? Ruszaj do Coltonów!
Gdy Daniel i dziewczyna z dobrego domu, Lisanne Maclaine, otrzymują do wykonania wspólne zadanie na studiach, Lisanne odkrywa, że za reputacją czarnej owcy uczelni kryje się coś więcej. Daniel jest inteligentny, zabawny i koleżeński. Wkrótce odkrywa też jego sekret – dlaczego tak się od wszystkich dystansuje, dlaczego nikogo do siebie nie dopuszcza. Nie miała jednak pojęcia, jak trudno będzie wytrwać w roli jego powierniczki.
Tumblr media
Jak mogłaś - Perks Heidi
WYDAWNICTWO: Otwarte
DATA PREMIERY: 2018-08-01
Kilka słów od wydawnictwa:
Byłaś za nią odpowiedzialna, a teraz zaginęła.
Charlotte, przyjaciółka Harriet, opiekuje się jej córką. Dziecko znika. Kobieta może przysiąc, że spuściła małą z oka ledwie na chwilę, że dziewczynka cały czas bawiła się z innymi dziećmi. Przecież dbała o nią jak o własne dziecko! Zrozpaczona Harriet winą za nieszczęście obarcza Charlotte. Jak mogłaby jej wybaczyć?
Dwa tygodnie później obie kobiety zmuszone są spotykać się na komisariacie. Będą przesłuchiwane w sprawie pewnego morderstwa. Sytuacja zaczyna się komplikować, bo na jaw wychodzą liczne sekrety. Harriet i Charlotte muszą zdecydować, czy wzajemnie sobie pomóc. Tak przecież robią najlepsze przyjaciółki, prawda?
Tumblr media
Kulti - Zapata Mariana
WYDAWNICTWO: NieZwykłe
DATA PREMIERY: 2018-08-14
Kilka słów od wydawnictwa:
„Wierz mi, miałam ochotę walnąć cię raz czy dwa… albo pięć”.
Gdy mężczyzna, którego uwielbiałaś będąc dzieckiem zostaje twoim trenerem, spodziewasz się, że okaże się to najwspanialszą rzeczą, jaka przytrafiła ci się w życiu. Słowo klucz: spodziewasz się.
Wystarczył tydzień, by dwudziestosiedmioletnia Sal Casillas zaczęła się zastanawiać, co właściwie widziała w międzynarodowej ikonie piłki nożnej – dlaczego miała jego plakaty na ścianach i nawet wyobrażała sobie, że za niego wyjdzie i spłodzi z nim małych superpiłkarzyków? Sal wiele lat temu doszła do siebie po najgorszym „nie-zerwaniu” w historii zmyślonych związków, z mężczyzną, który nie wiedział nawet o jej istnieniu. Nie jest więc przygotowana na nową wersję Reinera Kultiego, trenującego jej drużynę: cichy i zamknięty w sobie jest tylko cieniem wybuchowego, pełnego pasji mężczyzny, którym kiedyś był. Nic nie mogło przygotować jej na spotkanie z nim. Ani na mordercze skłonności, które w niej wzbudził.
„Sal, proszę, nie zmuszaj mnie, żebym odwiedzała cię w więzieniu. Nie do twarzy ci w pomarańczowym”.
To będzie najdłuższy sezon w jej życiu.
Tumblr media
Wszyscy mamy tajemnice - Coben Harlan
WYDAWNICTWO: Albatros
DATA PREMIERY: 2018-08-17
Kilka słów od wydawnictwa:
Największe skandale wybuchają w sieci… Przekonuje się o tym była tenisistka, Suzze Trevantino, dawna niegrzeczna dziewczynka, która – o dziwo – ustatkowała się u boku gwiazdy rocka, Lexa Rydera. I jest w ciąży! Po tym, jak w sieci ukazuje się anonimowy wpis, który podaje w wątpliwość, że ojcem jej dziecka jest Lex, ten znika. Do kogo Suzze może się zwrócić z prośbą o pomoc, jeśli nie do Myrona Bolitara?   W trakcie śledztwa Myron odnajduje też kogoś, kogo wcale nie szukał… I niespodziewanie dostaje szansę na znalezienie zaginionego brata. Wcześniej jednak będzie musiał zmierzyć się z kłamstwami, również własnymi, które w jakiś sposób mogą łączyć się z historią Suzze i Lexa.
Tumblr media
Druga szansa - Miszczuk Katarzyna Berenika
WYDAWNICTWO: YA!
DATA PREMIERY: 2018-08-22
Kilka słów od wydawnictwa:
Julia budzi się w tajemniczym szpitalu. Nie poznaje własnego odbicia w lustrze, nie pamięta, jak się tu znalazła. Z czasem dowiaduje się, że cała jej rodzina zginęła w pożarze. Jedynie Julii udało się przeżyć, choć na skutek odniesionych obrażeń straciła pamięć. Nazwa ośrodka, Druga Szansa, powinna napawać pacjentów otuchą… Co jednak myśleć o kobiecie, która ciągle wróży Julii śmierć, pojawiającej się nagle nieznajomej dziewczynie i szeptach rozbrzmiewających dokoła? Najwyraźniej dzieje się tu coś dziwnego. Julia staje się coraz bardziej zagubiona i przerażona. Co zrobi w sytuacji, w której nie może zaufać nawet sobie?
Tumblr media
Dziedzictwo posłańca - Brett Peter V.
WYDAWNICTWO: Fabryka Słów Sp. z o.o.
DATA PREMIERY: 2018-08-22
Kilka słów od wydawnictwa:
Briar miał tylko 6 lat, gdy został na świecie zupełnie sam. Ogień zabrał mu rodzinę, majątek i absolutnie wszystko, co znał. Jako krasjański mieszaniec został odrzucony przez mieszkańców Zielonych Krain. Pozostawiony pośród nocy mógł liczyć tylko na to, czego przez kilka krótkich lat nauczył go jego ojciec, Sharum Relan. W dramatycznej sytuacji pojawia się jednak niespodziewany obrońca.
Stary przyjaciel Relana, posłaniec Ragen, postanowił po wielu latach odejść ze służby i zająć się rodziną. Jednak gdy dowiaduje się o zaginięciu Briara, ponownie rusza na szlak, by odnaleźć syna starego przyjaciela i sprowadzić go w bezpieczne miejsce.   Rodzinna tragedia okazuje się początkiem niezwykłej ścieżki, którą Everam w swej mądrości przeznaczył niepozornemu chłopcu.
Poznaj historię jednego z najbardziej tajemniczych i nietuzinkowych bohaterów Cyklu Demonicznego.
Tumblr media
Trzynasty księżyc – Paulina Hendel
WYDAWNICTWO: Czwarta Strona
DATA PREMIERY: 2018-08-22
Kilka słów od wydawnictwa:
Ludziom i żniwiarzom zagraża jeszcze niebezpieczniejszy wróg, a Pierwszy zmienił zasady gry. Magda, Feliks i Mateusz stają przed nowymi wyzwaniami, groźniejszymi demonami i dylematem większym niż wszystkie razem do tej pory wzięte. Czy mogą na sobie nawzajem polegać? Jak daleko będą musieli się posunąć, aby chronić bliskich? Uważaj! Nieumarli wracają. Trzynasta pełnia jest coraz bliżej.
Tumblr media
Mr. President - Evans Katy
WYDAWNICTWO: Kobiece
DATA PREMIERY: 2018-08-23
Kilka słów od wydawnictwa:
Charlotte poznała Matthew Hamiltona, kiedy byli jeszcze bardzo młodzi. Ona była córką senatora, a on synem prezydenta. Oboje dorastali w świecie wielkiej polityki. Już wtedy Matthew zrobił na niej piorunujące wrażenie. Obiecał jej, że nigdy nie będzie startował w wyborach prezydenckich, a ona obiecała mu, że jeśli zmieni zdanie, to wtedy ona będzie przy jego boku. Kilka lat później Charlotte otrzymuje zaproszenie, aby przyłączyć się do kampanii Matthew. 
Z każdym dniem przyszły prezydent będzie miał coraz większą władzę nad jej sercem i umysłem. Wkrótce obydwoje zaczną stąpać po bardzo cienkim lodzie, a ceną za złamanie zasad będzie nie tylko uczucie, ale i szansa na wygraną. 
Czy Charlotte ulegnie pokusie, wiedząc, że zwycięstwo może odebrać jej wszystko?
Tumblr media
Fallen Crest. Szkoła - Tijan
WYDAWNICTWO: Kobiece
DATA PREMIERY: 2018-08-23
Kilka słów od wydawnictwa:
Samantha zaczyna naukę w nowej szkole, do której chodzą Mason i Logan. Już pierwszego dnia wiadomo, że Sam będzie miała wielu wrogów w nowym miejscu. Jednym z nich jest Kate, która najwyraźniej uknuła już jakąś intrygę. Jednak przetrwanie w nowej szkole to tylko jedno ze zmartwień Samanthy. W powietrzu wisi znacznie poważniejszy problem: konflikt między miastami Roussou i Fallen Crest się zaognia. Teraz Sam będzie musiała zrobić wszystko, żeby Mason nie spędził ostatniego semestru w areszcie lub szpitalu.
Czy ochrona Masona i Logana wystarczy, żeby Sam czuła się bezpieczna w nowej szkole?
Tumblr media
Sposób na księcia - Chase Emma
WYDAWNICTWO: Filia
DATA PREMIERY: 2018-08-29
Kilka słów od wydawnictwa:
Henry John Edgar Thomas Pembrook, książę Wessco, kocha być nieodpowiedzialnym i ani mu w głowie się zmieniać. Problem w tym, że jako członek rodziny królewskiej niewiele ma w tej sprawie do gadania. Królowa Lenora postanawia dać wnukowi nieco swobody, żeby ten mógł wreszcie poczuć ciężar związany z podejmowaniem samodzielnych decyzji. Ku zgrozie wszystkich jego pierwsze postanowienie wiąże się z… wzięciem udziału w randkowym reality show. I tak dwadzieścia najpiękniejszych arystokratek rozpoczyna rywalizację o serce Henry’ego. Wśród zamkowej scenerii kandydatki nie zawahają się użyć całego swojego uroku, byle tylko usidlić niepokornego księcia i zdobyć brylantową tiarę. Tymczasem Henry dostrzega prawdziwe piękno w najbardziej niepozornej z nich.
Sarah Mirabelle Zinnia Von Titebottum jest cicha i nie lubi się narzucać. O dziwo, to właśnie jej prostolinijność, siła i dobroć przykuwają uwagę Henry’ego. Nie bez znaczenia jest też sprośny humor, z którego słynie dziewczyna… Czy Sarah znajdzie sposób na nauczenie księcia odpowiedzialności?
To by było tyle na dziś. Mam nadzieję, że znajdziecie tutaj coś interesującego dla siebie. Koniecznie dajcie znać w komentarzu na co Wy czekacie najbardziej.
Zaczytanego sierpnia kochani!
Aleksandra
Wszystkie okładki oraz opisy pochodzą ze stron wydawnictw.
ZOBACZ TAKŻE:
Revved – mini recenzja.
Pucked – recenzja.
Prawo miłości – recenzja.
Podejrzany – recenzja.
Kobieta w oknie – recenzja.
4 notes · View notes
gdanskstrefa · 4 years
Text
Gdańskim działaczem, o którego zasługach dla naszego miasta oraz kraju, należy jak najbardziej przypomnieć, był Józef Czyżewski. Był niewątpliwie wielką osobowością, człowiekiem twardym, którego nie złamały żadne represje ze strony ówczesnych władz. Nic nie było w stanie zawrócić go z raz obranej drogi.
Po wojnie uhonorowano tego działacza, nadając jego imię ulicy w Oliwie – dawnej Ludolfiner Weg. Przy tej ulicy przez dziesięć lat mieszkał inny zasłużony działacz, Antoni Abraham. Poza tym w latach 1928 – 39 znajdowała się polska ochronka Gdańskiej Macierzy Szkolnej, w której odbywały się także zebrania i uroczystości różnych organizacji polonijnych, w których nieraz brał udział także Józef Czyżewski. Dziś mieści się w tym budynku przedszkole „Leśny Domek” (ul. Czyżewskiego 12 b).
Budynek dawnej polskiej ochronki w Oliwie
Życiorys Józefa Czyżewskiego opracował Stanisław Mikos (stanowi jeden z rozdziałów publikacji „Pomorscy Patroni ulic Trójmiasta”). Jego biogram znajdziemy też w „Encyklopedii Gdańskiej”. Wiele cennych informacji dotyczących rodziny Czyżewskich podała Gabriela Danielewicz w rozdziale pt. „Siostry Czyżewskie” (publikacja G. Danielewicz, M. Koprowskiej i M. Walickiej „Polki w WMG”). Również Edgar Milewski poświęcił Józefowi Czyżewskiemu jeden z rozdziałów w swej książce pt. „Opowieści gdańskich uliczek”.
Józef Czyżewski urodził się na Pomorzu, w rodzinie, w której pielęgnowana była polska kultura i tradycja. Jego rodzina znana była ze zdecydowanej postawy propolskiej.
Fragment ul. Czyżewskiego w Gdańsku – Oliwie
Jego dziadek, Wawrzyniec Czyżewski był powstańcem listopadowym z Mazowsza, żołnierzem w stopniu majora, który po upadku powstania listopadowego przedostał się na teren zaboru pruskiego. Mieli mu w tym pomóc flisacy, dzięki którym tratwą spłynął w dół Wisły, na Pomorze. Zatrzymał się w Opaleniu, wsi która dziś znajduje się na terenie powiatu tczewskiego w województwie pomorskim. Tam założył rodzinę. Jeden z jego synów, Marcin, zamieszkał w Widlicach, także w powiecie tczewskim. On właśnie był ojcem Józefa. Rodzina Czyżewskich utrzymywała się nie tylko z uprawy roli, ale również wikliniarstwa.
Józef wzrastał w atmosferze przepełnionej patriotyzmem, gdzie kultywowane były tradycje walk o niepodległość. Po szkole elementarnej, do której uczęszczał w Opaleniu, rozpoczął naukę w progimnazjum w Pelplinie. Niestety jego dalszą edukację uniemożliwiły władze pruskie – właśnie z uwagi na zdecydowaną postawę jego rodziny. Dalszą wiedzę zdobył dzięki samokształceniu.  Udało mu się jednak zdobyć niezbędne kwalifikacje agronomiczne, dzięki czemu przez jakiś czas pracował w cudzych majątkach ziemskich. Praca ta nie dawała mu zadowolenia. Poza tym nie chciał być dłużej zależny od swych pracodawców. Miał zbyt niezależną naturę, dlatego postanowił założyć własny zakład wikliniarski.
Józef Czyżewski. “Syn Ziemi Gdańskiej” T. Bolduan
Po odbyciu obowiązkowej służby w wojsku pruskim w Gdańsku, postanowił osiedlić się tu na stałe. Ożenił się z pochodzącą z Pomorza Marią Odrowską, wywodzącą się podobnie, jak on z rodziny znanej ze zdecydowanego oporu wobec zaborcy. Czyżewscy zamieszkali w Gdańsku u schyłku XIX w. – okresie najbardziej nasilonej w Niemczech polityki antypolskiej, co jednak nie zniechęciło ich do podjęcia ożywionej działalności społeczno – politycznej – nie tylko w Gdańsku, ale też na Kaszubach, Warmii i Mazurach. Józef i Maria doczekali się sześciorga dzieci: córek – Wandy, Bronisławy, Marii i Jadwigi oraz synów – Mieczysława i Stanisława.
Józef Czyżewski, poszukując rynków zbytu dla swoich wyrobów koszykarskich w różnych zakątkach Pomorza, prowadził agitację przeciwko zaborcy. Przemycał polską prasę (np. „Pielgrzyma”), dzięki czemu przyczynił się do podniesienia poziomu kultury i oświaty w społeczeństwie polskim w tym regionie. Czyżewski w czasie tych wyjazdów organizował również wiece i zebrania. „Stawał na beczce i wygłaszał płomienne mowy. Poruszał umysły i serca. (…) Niemcy nazywali go Królem Polaków – Polacy – Prorokiem” (Edgar Milewski, „Opowieści gdańskich uliczek”). Niewątpliwie Józef Czyżewski stał się przywódcą ludności polskiej na Pomorzu. Sprzyjały temu jego wrodzone zdolności organizacyjne, umiejętność zjednywania sobie ludzi oraz kontakty, jakie nawiązał poszukując rynków zbytu dla swoich wyrobów koszykarskich. Poza tym był uparty. Nic nie zdołało go złamać, ani zniechęcić do tego typu działalności – ani bieda, z którą się zmagał niemal przez całe życie, ani liczne represje ze strony władz, grzywny itp. Przykładowo w 1910 r. w odwecie za odważne wystąpienia został (wraz z innym działaczem Antonim Abrahamem) dotkliwie poturbowany, skazany na miesiąc aresztu oraz wysoką grzywnę. Z uwagi na działalność Józefa, jego rodzina zmuszona była kilkakrotnie do zmiany miejsca zamieszkania: właściciele lokalu wymawiali im wynajem.
Działalność Czyżewskiego niepokoiła władze niemieckie, zwłaszcza że działacz ten wielokrotnie w swych wystąpieniach zapowiadał odzyskanie niepodległości przez Polskę. Niemcy obawiali się, że jest to wstęp do „rewolucji polskiej”. Miał poczucie misji – poprzez swoją działalność pragnął dotrzeć także do tych rodaków, którzy zastraszeni bali się przyznać do swej narodowości.
Józef prowadził w Gdańsku zakład koszykarski. Marzył jednakże o otwarciu własnej drukarni. Wiedział jak wielką moc ma słowo drukowane: pragnął poruszać polskie umysły i serca drukując polską prasę, literaturę oraz ulotki propagandowe.
Dlatego zlikwidował swój warsztat i wykupił drukarnię Hermana Fellera (co wiązało się z likwidacją „Danziger Tageblatt”) przy St. Johannisgasse (ob. ul. Świętojańska 36) – naprzeciw kościoła św. Jana. Dziś  na fasadzie budynku przedszkola nr 32 przy ul. Świętojańskiej 26 (a nie w miejscu dawnej drukarni) znajduje się  wmurowana tablica pamiątkowa informującą o działalności Józefa Czyżewskiego.
Rodzina Czyżewskich (składająca się już wtedy z ośmiu osób) zamieszkała w lokalu przyległym do do drukarni. Dodatkowym źródłem utrzymania była hurtownia papieru i materiałów papierniczych. W tamtym czasie Czyżewski drukował takie gazety, jak „Kurier Gdański” i „Tygodnik Gdański”. A także ulotki, odezwy i plakaty. „Kurier Gdański” wychodził od 1894 r. i był skierowany do ludności wiejskiej. „Tygodnik Gdański” zaczął wychodzić od 1 IV 1895 r. W 1908 r. przez pewien czas Józef Czyżewski drukował wydawanego przez Aleksandra Majkowskiego „Gryfa”. W 1891 r. Czyżewski przyczynił się do założenia „Gazety Gdańskiej”.
Popiersie Aleksandra Majkowskiego znajdujące się w Muzeum Ziemi Kościerskiej w Kościerzynie
Dzieci od najmłodszych lat pomagały rodzicom w drukarni – zwłaszcza przy tłoczeniu nielegalnych druków. Taka praca odbywała się nocą – rano wszelkie ślady tejże działalności musiały być zatarte. Zresztą wszystkie cztery córki uzyskały dyplom zecerski, a Maria, jako jedyna kobieta przed pierwszą wojną światową w Niemczech (według niektórych źródeł w całej Europie) zdobyła dyplom mistrza drukarza. Taką informację podała Gabriela Danielewicz. W „Encyklopedii Gdańskiej” wyczytamy, że to nie córka Maria, a matka (o tym samym imieniu, co córka) jako pierwsza kobieta w Europie uzyskała taki tytuł. Wanda zdobyła go także, ale dopiero w dwudziestoleciu międzywojennym.
Dodać należy, że z czasem córki pomagały ojcu w kolportowaniu ulotek i prasy. Towarzyszyły mu w wyjazdach do różnych miejscowości, gdzie on przemawiał w czasie wieców i nielegalnych spotkań. Zdawały sobie sprawę z powagi sytuacji: cała rodzina Czyżewskich znajdowała się pod obserwacją policji. Jednakże ani szykany, ani niepogoda nie zrażały dzielnych panien Czyżewskich.
Dzieci były wychowywane w duchu patriotycznym. Przysłuchiwały się częstym dyskusjom na temat polskiej literatury, historii i kultury. Przez dom Czyżewskich przewijało się wielu Polaków „pełnych zapału i entuzjazmu dla sprawy wyzwolenia ojczyzny”. Zresztą Józef Czyżewski był jednym z założycieli Towarzystwa Ludowego „Jedność”, które według „Encyklopedii Gdańskiej” powstało w 1891 r. (Gabriela Danielewicz oraz Stanisław Mikos podają rok 1884) skupiającego polskich rzemieślników, robotników i drobnych wyrobników. Zadaniem tego Towarzystwa była obrona i pielęgnowanie języka polskiego. Wzorem Czyżewskiego podobne towarzystwa (np. „Oświata”, albo „Gwiazda”) powstawały w innych miejscowościach na Pomorzu. Odegrały one ogromną rolę w okresie wzmagającej się na tym terenie germanizacji. W 1904 r. z inicjatywy Józefa Czyżewskiego Towarzystwo „Jedność” zostało przekształcone w Związek Polskich Towarzystw Ludowych, który skupiło inne, podobne mniejsze towarzystwa ludowe. Od tej pory zaczęły odbywać się ich coroczne zjazdy, na których opracowywano program działania na najbliższy okres. Czyżewski dążył do stałego rozszerzania zakresu pracy i zasięgu wpływów tych stowarzyszeń. Dzięki jego działalności w 1907 r. działało na Pomorzu 56 kół, które zrzeszały 6594 członków, zaś w 1914 r. – 113 kół skupiających 15 tys. członków.
Maria (z d. Czyżewska) i Wincenty Lniscy. “Polki w WMG” G. Danielewicz, M. Koprowska, M. Walicka
Czyżewski w 1906 r. przyczynił się do utworzenia Zjednoczenia Zawodowego Polskiego – stowarzyszenia rzemieślniczo – robotniczego, które miało za zadanie obronę interesów polskich pracobiorców. Miało charakter związku zawodowego. Odegrało bardzo ważną rolę wobec polskich pracowników, wyrywając ich spod wpływów niemieckich związków zawodowych, zapobiegając tym samym ich germanizacji.
Dzieci Czyżewskich przesiąkły atmosferą domu rodzinnego. Niemniej najstarsza Wanda będąc uczennicą szkoły handlowej Scherlera i to jedyną Polką w tamtym czasie w tej placówce, bardzo dotkliwie odczuwała prześladowania z powodu swej narodowości. Jej sugestie dotyczące zmiany polsko brzmiącego nazwiska na niemieckie spotkały się oczywiście ze zdecydowanym sprzeciwem ojca. To był jedyny taki epizod w życiu Wandy, kiedy – o mały włos – zaparłaby się swej narodowości.
Siostry Czyżewskie wielokrotnie namawiały inne polskie dzieci do udziału w spotkaniach w domu Degenharda przy Breitgasse (czyli przy ob. ul. Szerokiej), w czasie których odbywały się śpiewy polskich pieśni oraz na imprezy dla polskich dzieci organizowane przez Towarzystwo „Jedność”. W czasie tych spotkań można było posłuchać recytacji polskiej poezji np. Juliusza Słowackiego.
Ul. Ogarna 89 – kolejne miejsce zamieszkania Czyżewskich
W 1902 r. państwo Czyżewscy założyli tajną polską szkółkę, której spotkania odbywały się w ich ówczesnym mieszkaniu przy Hundegasse (ob. ul. Ogarna 89). Nauczycielami byli pracownicy Bałtyckiego Banku Komisowego (Baltische Kommissions – Bank A. G.) oraz panny Czyżewskie. Uczyły one najmłodsze dzieci czytać i pisać po polsku, także śpiewać polskie piosenki i recytować wiersze. Dzieci uczęszczające na te zajęcia uczyły się polskiej literatury, historii i geografii. Nauka odbywała się popołudniami, w grupach nie większych niż dwadzieścioro dzieci. Zajęcia trwały każdego dnia po dwie godziny. Czyżewscy sami drukowali elementarze, podręczniki i śpiewniki, które rozdawali swoim uczniom za darmo. W tamtym czasie Józef Czyżewski zmuszony został do zaprzestania wydawania polskich czasopism. W swej drukarni tłoczył za to nielegalnie broszury i ulotki „krzepiące serca” oraz podnoszące poziom kultury Polaków. Czyżewscy oraz nauczyciele z ich tajnej szkółki narażali się niejednokrotnie na represje ze strony władz. Nie raz przypłacali tę działalność grzywnami lub nawet więzieniem. Nie zniechęcało ich to jednak do jej kontynuowania. Wzmogli tylko czujność, dlatego w czasie odbywania się takich zajęć stawiali na straży przy drzwiach najmłodszą córkę, Jadwigę.
Na początku XX w. Józef Czyżewski współpracował z konspiracyjną organizacją „Straż”, która działała w tamtym czasie na Pomorzu. Występowała pod szyldem towarzystwa oświatowego , a w rzeczywistości prowadziła działalność polityczną. Pretendowała do roli tajnego rządu narodowego. Powierzyła Czyżewskiemu rolę starosty na miasto Gdańsk i powiaty gdańskie. Podlegało mu 70 komisarzy z Pomorza Gdańskiego. Jej członkowie wywodzili się głównie z drobnomieszczaństwa i rolników, przy czym w Gdańsku 60 % jej członków stanowili robotnicy.
Józef Czyżewski w otoczeniu dorosłych dzieci: Jadwigi, Mieczysława, Marii i Wandy. “Polki w WMG” G. Ganielewicz, M. Koprowska, M. Walicka
W 1912 r. Czyżewski znalazł się wśród założycieli Towarzystwa Odrodzenia Polski, które stawiało sobie za zadanie przygotowanie ludności polskiej do walki zbrojnej na Pomorzu. Dodatkowo wraz z Tomaszem Pokorniewskim przyczynił się do utworzenia Towarzystwa Kobiet Polskich, zwanego następnie Towarzystwem Polek. Głównym jego celem było uświadomienie narodowe kobiet oraz przeciwdziałanie ich germanizacji. Wanda Czyżewska od momentu jego założenia pełniła w nim funkcję sekretarki, a w latach 1910 – 12 – przewodniczącej. Członkiniami były też pozostałe panie Czyżewskie, łącznie z matką oraz synową Józefa (żoną Mieczysława, Antoniną z Gierłowskich). Córka Józefa, Maria urozmaicała spotkania swoim pięknym śpiewem (przez pewien czas kształciła się w konserwatorium w Gdańsku).
Dom Polski – siedziba Gminy Polskiej i innych organizacji polonijnych
Józef Czyżewski był także członkiem Towarzystwa Czytelni Ludowych; miał swój udział w utworzeniu w 1913 r. Towarzystwa Akademików Gdańskich. Była to pierwsza korporacja studencka w Gdańsku, zrzeszająca polskich studentów ówczesnej gdańskiej politechniki. Miała ona zapobiegać wynarodowieniu Polaków, na co nastawione były szowinistyczne  korporacje niemieckie.
Czyżewski współpracował także z założonym w Poznaniu w 1912 r. Polskim Centralnym Komitetem Wyborczym. A w 1918 r. nawiązał współpracę z Organizacją Wojskową Pomorza, której celem było przygotowanie powstania zbrojnego na Pomorzu. Jej kierownikiem został Franciszek Kręcki, a zastępcą dr Józef Wybicki. Jak wiemy do rozwinięcia akcji zbrojnej na tym terenie nie doszło.
Józef Czyżewski w swoim ówczesnym mieszkaniu przy Ankerschmiedegasse (ul. Kotwiczników 6), które przylegało do jego drukarni, gromadził broń dla przyszłych powstańców. Niestety w grudniu 1918 r. Niemcy dokonali napadu na ten lokal, zdemolowali drukarnię i dotkliwie pobili członków rodziny Czyżewskich. Dziś o tych zajściach informuje przechodniów tablica umieszczona w 1984 r. na fasadzie budynku przy ul. Kotwiczników. Jednak i to zdarzenie Józefa Czyżewskiego nie złamało i nie zniechęciło do dalszej działalności. W 1919 r. wszedł w skład Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu, jako przedstawiciel gdańskiej Polonii. Dodatkowo w kwietniu 1919 r. na zjeździe w Gdańsku założył Polskie Stronnictwo Ludowe – Pomorze. Po za tym znalazł się w gronie osób, które brały udział w agitacji wśród ludności polskiej Powiśla. przed przeprowadzeniem plebiscytu na tym terenie.
Członkowie zarządu Gminy Polskiej w 1927 r. W pierwszym rzędzie drugi z prawej strony siedzi Józef Czyżewski. “Syn Ziemi Gdańskiej” T. Bolduan
Po utworzeniu Wolnego Miasta Gdańska Józef Czyżewski kontynuował działalność społeczną. Był jednym z założycieli Gminy Polskiej (utworzonej 21 IV 1921 r.) , w której pełnił przez pewien czas funkcję prezesa. Zrezygnował z członkostwa w tej organizacji dopiero w 1927 r. w wyniku konfliktu, do jakiego doszło pomiędzy członkami. Do rozłamu przyczynił Zygmunt Moczyński, którego zwolennicy utworzyli drugi zarząd Gminy Polskiej, który uzyskał poparcie poparciem ówczesnych władz RP.
Józef Czyżewski za swe zasługi otrzymał wiele odznaczeń, m. in. Krzyż Oficerski Orderu Polonia Restituta.
Ten niestrudzony działacz odszedł 21 X 1935 r. i został pochowany obok swej zmarłej kilka lat wcześniej, żony Marii na gdańskim cmentarzu Św. Mikołaja i Kaplicy Królewskiej przy Große Allee (ob. Al. Zwycięstwa). Szczątki małżonków ekshumowano po wojnie (w związku z likwidacją cmentarza) i złożono na gdańskim cmentarzu Srebrzysko.
Grób Marii i Józefa Czyżewskich na cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku
Córki Józefa Czyżewskiego poszły w ślady ojca: „włączyły się w szeroki nurt społecznego życia”. Najstarsza Wanda (już jako żona Stefana Ressela – gdańskiego kupca i bankowca) przyczyniła się w 1919 r. do powstania pierwszej w Gdańsku ochronki dla polskich dzieci. Mieściła się ona przy Poggenpfuhl (ob. ul. Żabi Kruk) w domu należącym do dr Franciszka Kubacza. Przez pewien czas Wanda wydawała czasopismo dla kobiet „Pomorzanka”, z czego jednak musiała zrezygnować z powodu postępującej choroby płuc. Również z tego powodu została zmuszona zaniechać działalności politycznej: otrzymała właśnie mandat do Senatu WMG. Dodatkowo w tamtym czasie zmarł tragicznie Stefan Ressel; Wanda na rok wycofała się całkowicie z życia społecznego. Potem bardzo często angażowała się w akcje charytatywne organizowane przez gdańską Polonię, zwane „bazarami”, czego nie zaniechała po przeprowadzce do Gdyni. Zbliżające się widmo wojny skłoniło ją do odbycia kursu strzeleckiego i samochodowego. Po jej wybuchu wyjechała wraz z córką z Pomorza; swą tułaczkę zakończyła na na Lubelszczyźnie. Pracowała w spółdzielni rolniczej w jednej z tamtejszych wsi, jako sekretarka i tłumaczka. Jednocześnie – w miarę możliwości – starała się nieść pomoc swoim rodakom: pisała w ich imieniu podania, interweniowała u władz, także ratując uwięzionych. Po zakończeniu wojny wróciła do Gdańska. Tu przyczyniła się do integracji środowiska dawnej Polonii. W 1961 r. otrzymała Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Zmarła w 1970 r. jako pierwsza z sióstr Czyżewskich.
Bronisława Czyżewska po ślubie w 1908 r. z ekonomistą, Ludwikiem Nowackim, osiedliła się w Wielkopolsce. Tam zaangażowała się w działalność pedagogiczną: uczyła dzieci języka polskiego. Po wojnie Nowaccy zamieszkali w Szczecinie.
Maria w 1920 r. wyszła za mąż za Wincentego Lniskiego, z którym zamieszkała w jego gospodarstwie Brodnicy Dolnej. Po wojnie, po śmierci męża wróciła do Gdańska. Do emerytury pracowała w Gdańskich Zakładach Graficznych. Zmarła w 1981 r.
Najmłodsza z sióstr, Jadwiga w 1923 r. wyszła za mąż za lekarza z Krakowa, Stanisława Borowskiego. Po kilku przeprowadzkach osiedlili się w Kartuzach, gdzie Jadwiga włączyła się w działalność różnych lokalnych organizacji. Angażowała się też w rozmaite akcje patriotyczne. Właśnie w domu Borowskich w Kartuzach zmarła w 1928 r. matka – seniorka rodu, Maria Czyżewska, która spoczęła na gdańskim cmentarzu Kaplicy Królewskiej przy Große Allee (ob. Aleja Zwycięstwa).
Brama wiodąca na teren dawnego KL. Stutthoff
W czasie II wojny światowej dr Borowski został aresztowany. Jadwiga wraz z dziećmi spędziła okupację w Warszawie. Po zakończeniu wojny przez jakiś czas mieszkała w Kartuzach, potem przeprowadziła się do Gdańska, gdzie zmarła w 1972 r. Została pochowana na cmentarzu Srebrzysko. Tuż przed śmiercią otrzymała Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.
Mieczysław Czyżewski tuż po wybuchu II wojny światowej został aresztowany. Trafił do KL Stutthof, gdzie zgładzono go w egzekucji 67 działaczy gdańskiej Polonii, w Wielki Piątek 22 III 1940 r. Jego symboliczny grób znajduje się na Cmentarzu Ofiar Hitleryzmu przy ul. Chrobrego w Gdańsku, gdzie 4 IV 1947 r. złożono szczątki wspomnianej egzekucji przeprowadzonej w Stutthofie w marcu 1940 r.
Moją opowieść zakończę informacją przytoczoną przez Edgara Milewskiego o wielkim zjeździe członków rodziny Czyżewskich, jaki miał miejsce w „dwudziestą rocznicę września, w rodzinnej kolebce w Nowem nad Wisłą”.
Maria Sadurska
Krzepił serca rodaków polskim słowem Gdańskim działaczem, o którego zasługach dla naszego miasta oraz kraju, należy jak najbardziej przypomnieć, był Józef Czyżewski.
0 notes
snieznooka · 6 years
Photo
Tumblr media
Do „Kultiego” przyciągnęła mnie okładka, a wraz z nią opis o historii niezwykle niecodziennej opowiadającej o świecie damskiej piłki nożnej. Świat sportu rządzi się swoimi sprawami i chociaż ta dyscyplina nie jest moją ulubioną chciałam poznać niezwykłą bohaterkę, która miała w sobie tyle odwagi, samozaparcia, że odważyła się spełnić swoje marzenia. Udało mi się to dzięki @wydawnictwoniezwykle , które przesłało mi egzemplarz do recenzji. Recenzja jest dostępna na blogu. ⚽️⚽️⚽️ „Wierz mi, miałam ochotę walnąć cię raz czy dwa… albo pięć”. ⚽️⚽️⚽️ Gdy mężczyzna, którego uwielbiałaś będąc dzieckiem zostaje twoim trenerem, spodziewasz się, że okaże się to najwspanialszą rzeczą, jaka przytrafiła ci się w życiu. Słowo klucz: spodziewasz się. Wystarczył tydzień, by dwudziestosiedmioletnia Sal Casillas zaczęła się zastanawiać, co właściwie widziała w międzynarodowej ikonie piłki nożnej – dlaczego miała jego plakaty na ścianach i nawet wyobrażała sobie, że za niego wyjdzie i spłodzi z nim małych superpiłkarzyków? Sal wiele lat temu doszła do siebie po najgorszym „nie-zerwaniu” w historii zmyślonych związków, z mężczyzną, który nie wiedział nawet o jej istnieniu. Nie jest, więc przygotowana na nową wersję Reinera Kultiego, trenującego jej drużynę: cichy i zamknięty w sobie jest tylko cieniem wybuchowego, pełnego pasji mężczyzny, którym kiedyś był. Nic nie mogło przygotować jej na spotkanie z nim. Ani na mordercze skłonności, które w niej wzbudził. „Sal, proszę, nie zmuszaj mnie, żebym odwiedzała cię w więzieniu. Nie do twarzy ci w pomarańczowym”. To będzie najdłuższy sezon w jej życiu. ⚽️⚽️⚽️ #kulti #wydawnictwoniezwykłe #snieznooka #polskibookstagram #bookstagrampl #takczytam #instabook #instabookpl #czytanietopasja #bookstagram #literatura #reading #bookmorning #sportpasja #premiera #książka #ksiazka #czytaniewciaga #piłkanożna #czytamrecenzuje (w: Bytom)
0 notes
ligaswiata-blog · 5 years
Text
Tumblr media Tumblr media
Rozliczenie 2015/19
Zbliża się koniec roku, więc czas na podsumowanie i rozliczenie ...
Razem z partnerką zarabiamy niecałe dwa tysiące złotych miesięcznie. Tyle dostaje człowiek okradziony przez ZUS i pracownik PCK, zajmujący się osobami starszymi.
Łączny dochód ze zbiórek, 1% i płyt, za ostatnie cztery lata wyniósł ~24 tysiące złotych ( ~ 6 tysięcy rocznie ).
Z czego na rehabilitacje, leki, w przeciągu czterech lat, wydałem ~ 7500/rocznie.
Na kwerendy/wyjazdy/książki/materiały biurowe w ciągu ostatnich czterech lat, wydaliśmy ~ 8 tysięcy.
Na działalność charytatywną - wsparcie dla osób trzecich, wydaliśmy ponad 10500 złotych.
Na remont Akademi Filozoficznej, mamy odłożone 2200 złotych, pochodzące ze zbiórek.
Na dzień dzisiejszy, są to środki nie wystarczające na jakikolwiek remont, który i tak, jest blokowany, przez brak aktu własności i złośliwość osób trzecich (*). Przed nami kolejna trudna zima ...
Dzięki waszemu wsparciu, wymieniłem siedmioletniego iPhone, na nieco młodszy model, tej samej marki. Obecnie staram się zebrać fundusze, na wymianę siedmioletniego Maca, na nieco nowszy model, tej samej marki.
Dlaczego Mac ? Ponieważ wiele lat temu, zainwestowałem w oryginalny oprogramowanie firmy Adobe ( Photoshop, Ilustrator, After Effects ... ), dzięki któremu, mogę tworzyć grafiki, plakaty, czy filmy ... Obecnie każde działanie, zmienia minuty normalnej pracy w kilkugodzinny horror ...
Pomimo skromnych warunków pracy i życia, pomimo oskarżeń i braku głównego sponsora, pomimo ciągłych ataków i ustawicznego niszczenia naszych serwerów ... , dzięki samozaparciu oraz dzięki waszemu wsparciu, dajemy wam wiedzę i jakość prezentowanych materiałów.
Minusem naszej otwartości i bezinteresowności, jest bezlitosne żerowanie na naszej wiedzy, przez śmietankę internetowych oszołomów, złodziei, mentorów i oratorów ... , zarabiających na naszych słowach, które są dekonstruowane, przez dzielących ludzi na małe grupy - imbecyli, próbujących na siłę, połączyć prawdę z fikcją, użytecznych kłamstw.
Miesięcznie, z naszych materiałów na wordpressie, bloggerze i tumblrze korzysta ~ 3 mln 900 tysięcy czytelników. Miesięcznie, z naszych materiałów na facebooku, vk, youtube, vimeo, twitterze, cda ... korzysta ~ 2 mln 350 tysięcy czytelników.
Jest mi strasznie przykro, że tak zwane umowy sponsorskie, mogą być podpisywane tylko, przez uległe i poprawnie politycznych istoty, których wkład w wiedzę oraz prawdę, jest znikomy i opiera się na propagacji blichtru, nagości, kryptoreklamy, bogactwa, głupoty i konsumpcjonizmu.
Żyjemy od tysiącleci w strasznych czasach, w których wartościowe treści, są wykorzystywane i dekonstruowane po śmierci ich autorów, a propagowane, nagradzane i promowane, są treści imbecyli, nastawionych na poprawność polityczną i sukces, kreowany na bazie sensacji, mordu, pornografii, a także kłamstwie religijnym, historycznym, politycznym i społecznym ...
Dziękujemy, za wsparcie i pomoc w trudnych chwilach ...
Pamiętajcie, wystarczy chwilach ich nieuwagi, jedno słowo, aby prawda zaczęła marsz ku zwycięstwu ...
Dydymus
Liga Świata
Akademia Filozoficzna Dydymusa
(*) Jutro (25.10), czeka nasz kolejny etap walki o własność AFD.
0 notes