Tumgik
#straszne fo było wszystko
vzajemnik · 4 months
Text
tragiczna byla ta Impreza ale przynajmniej w moich darmowych frytkach z maka ktore dostałem od razu!!!! i były cieplusie!!!! dostałem kilka kreconych frytek. przynajmniej tyle
4 notes · View notes
annpositivitylife · 1 year
Text
Tumblr media
Karty dla uwagi
Ja dzisiaj wylosowałam Energię i 5 buław odwrócone i nie dziwię się- mnóstwo pracy no i ogień z dupy jak to mówią. Albo taki mem, który swego czasu mnie śmieszył (i nadal śmieszy): Ten nie popełnia błędów fo nic nie robi, ja natomiast ZAPIERDALAM xD
Ogólnie jutro sprawdzian z 2 wojny, w środę konkurs, zapierdalam na poprawę z matmy na piątek, w środę znowu matma planimetria kurde tak nie ogarniam trapezów i tych innych, tam trzeba mieć mózg, wpaść na pomysł żeby nie wiem, dorysować linię, że jakaś trygonometria, twierdzenia cosinusów itp. po prostu dRaMaT
Tumblr media
Miałam nie wypożyczać kolejnej książki psychologicznej bo czytam już z 2, ale nie mogłam się oprzeć xd. Nie wiem czy ta akurat będzie moją ulubioną, jest nieco chaotyczna i tłumaczy zbyt proste sprawy, ale to, za co jestem jej ogromnie wdzięczna, to wskazywanie na prawdziwą uważność itp. Wspomina, żeby serio doceniać codzienność i chwilę obecną i nie zatracać się w gonitwie za "oświeceniem" w mindfulness, czyli czymś odległym i może nieosiągalnym. Nie mówię że posiadanie celu jest złe- oczywiśxie że warto mieć, ale żeby nie zatracać się w pędzie za wyimaginowaną jakąś wartością i nie zapominać że prawdziwe oświecenie jest już we mnie teraz.
Potrzebowałam tego usłyszeć. Teraz jest 23.02 jak to piszę, powinnam już spać w trosce o mój jutrzejszy poranek, ale poczułam potrzebę popisania. Jakoś mnie tak natchnęło. Poza tym- ja trochę zapomniałam o "tu i teraz". Chaos we mnie, zapracowanie, brak czasu. Paradoksalnie, w trosce o siebie i swój rozwój, zapomniałam o sobie. Zapomniałam o głównym celu tego wszystkiego- moim dobrostanie psychicznym. A co miałam robić? M.in. odżywiać się zdrowo, dużo chodzić, jakieś tam mini ćwiczenia, witaminy, zapisywanie swoich emocji, sen, medytacje. Wszystko z tego robię, może nie w takim stopniu jak w moim planie przewidywałam, ale nadal. Czy cel jest osiągnięty choć w jakimś stopniu? Tak. Czuję się dobrze. To była (jest) praca dla dobrostanu i do tego się przyczynia, prosta logika. Więc czemu ja tak ciągle zapierdalam i wpadam w sidła perfekcjonizmu po raz enty.
Już okej, z dietą to zaakceptowałam, że nie zawsze jest czas na mega potrawy, serio mam dużo nauki. Ale po co tak gnać, czemu z mindfullnesowej rzeczy robić jakieś konkurencje, jakieś ambicje, skoro jest dobrze bo tak miało być
Pogubiłam się w tym najważniejszym celu. I w surowości dla siebie. No tak jest
Zastanawiam się ciągle nad drogą życiową dla siebie, psychologia czy germanistyka
No i martwię się o moją młodszą siostrę. Ma 12 lat, przejmuje się szkołą i za bardzo negatywnie o sobie myśli. Martwi mnie to, bo sama taka byłam i zakończyło się to zaburzeniami lękowymi
Nawet jeśli część mojej świadomości chce to wypierać z pamięci, bo to dla mnie teraz serio abstrakcyjne, żeby przypomnieć sobie w pełni te uczucia i abstrakcyjne że tak można w tak młodym wieku, to jednak tak było i to straszne. Staram się na nią dobrze wpływać, chwalić, nie cierpię jak mówi o sobie coś niemiłego, ciągle jakieś teksty że nie da rady, co inni pomyślą, że nie nauczy się, jest głupia itp. Małe rzeczy, ale według mnie składają się źle na obraz siebie i wpływają na człowieka i samopoczucie
13 notes · View notes