Tumgik
#wychodzenie
q44444xia · 6 months
Text
Part 2 serii
Co robić by nie rzucić sie na jedzenie jak ostatnia świnia
Rodzice, Przyjaciele, ktos tam chcą byś zjadla. Co robić?
1. Zwykle gdy ktoś mi chce dać jedzenie lub proponuje coś, a nie jest zbyt nachalny to mówię że nie chce, nie jestem glodna itp. Ale to tam kazdy wie, to jest latwe
2. Moze niektórzy maja wspólne posilki. Np. dajmy na to obiad. Wtedy możesz usiąść do stołu, podziubać, wziasc na widelec w stronę buzi lecz w ostatniej chwili cos powiedzieć, podziubać tak by wygladalo na rozwalone i gotowe. Powiedz ze juz jestes pelna
3. Jeżeli masz czas, a rodzice przypominają o jedzeniu to idz spać. gdy ewentualnie cie obudzą to powiedz ze po spaniu nie jesteś głodna i nie masz ochoty na nic
4. Łatwe jest też branie jeżdżenia do pokoju i wywalanie go
5. Wychodzenie na spacer, do koleżanki, poprostu wyjscie z domu i nie wracanie na np. obiad
6. Wymówki które możesz użyć
Muszę się teraz pouczyć, nie mam czasu
Nie ma nic fajnego/ciekawego do jedzenia, nie mam na nic ochoty z tego co mamy w lodowce
Tak sie najadlam tymi czipsami co po drodze ze szkoly jadlam ze juz wiecej w siebie nic nie wcisne
Mam trochę mdłości, jedzenie mi jeszcze pogorszy. Pójdę sie położyć
Obiad sie juz zrobił zimny a mi sie nie chce podgrzewać. Zjem kolacje
Zaraz, tylko coś zrobie
Jadłam przecież, chyba nie widzialas chyba
7. Jedzenie na np. kolację swoich safe foodów. Jeżeli układacie jadlospisy sobie to pomincie śniadanie by kolację zjeść z rodzicami lub przy nich by widzieli. Moze byc to cos lekkiego nawet 3 wafle ryzowe z ogorkiem jako kanapki
To tyle! O czym chcecie cześć 3 tego "poradnika?". Trzymajcie sie!
138 notes · View notes
Text
Imaginujcie sobie, że Julek Słowacki bałamucił dwie panny żeby uzyskać niższą cenę za druk swoich poezji...
Tumblr media
Żródło: Słowacki Wychodzenie z szafy Martyna Justyna Nowicka ,,Wydawnictwo Krytyki Politycznej" 2021
67 notes · View notes
motylekxmolly · 4 months
Text
Dlaczego to musi być tak cholernie trudne?
Naprawdę staram się z całych sił nie jeść nie myślę o tym. Cały dzień zajmuje się czymś tak jak wiele motylków radziło wychodzenie, ćwiczenie, sprzątanie, oglądanie tych wszystkich szczuplutkich motylków, nauką itp. ale cały czas z tylu głowy mam jedzenie. Ja nawet głodna nie jestem ale wiem ze brakuje mi pewnego nawyku w moim dniu; pójść do kuchni, zrobić sobie coś pysznego do jedzenia, zjeść i mieć uczucie najedzenia. Robiłam to przez tyle lat ze teraz to nie głód jest problemem, a ten nawyk.
JESTEM PSYCHICZNIE UZALEŻNIONA OD JEDZENIA.
Ale wiem ze muszę przezwyciężyć to uzależnienie (choć to będzie bardzo bolesne) bo bardziej niż to zniszczy mnie moja waga i ta 6 z przodu...
63 notes · View notes
mikoo00 · 2 months
Text
Wziołem urlop wypoczynkowy na żądanie
Mama mnie poprosiła bym został w domu z bratem Jedzie z babcią na rehabilitację i jej długo nie będzie i boi się, że brat coś weźmie znowu Nie ma do niego zaufania po jego wypadkach z n@rk..
Miał iść do pracy ale został w domu bo źle się czuł Ma problem z nadciśnieniem i nie brał leków mu przypisanych ani nie stosował się do zaleceń lekarza Pił ciągle mocną kawę w sporych ilościach, czego mu nie wolno
Nie dziwie się mamie, że nie chciała go zostawić samego
Pusty dom.. To idealna okazja by coś wziąć Też się boję jednak z drugiej strony.. Ma nie być mamy z 4h może to zakrutko.. Choć Kij go wie
Oboje z mamą jesteśmy wyczuleni na wszelkie zmiany w jego zachowaniu Nie spanie po nocy, spanie do popołudnia, gorszy nastrój, zbyt dobry nastrój, brak apetytu, wychodzenie z domu do "kolegi" Najbardziej alarmujące jest to, że zdarza mu się spotkać z kolegą n@rkom4nem..
Widziałem jak bardzo mama się denerwuje Przeżywa bardziej niż ja takie sygnały
31 notes · View notes
tomasens · 2 months
Text
ja patrzacy na to jak ludzie w koncu krytykują wychodzenie z szafy ale zamiast robic to normalnie to zaczynają pierdolić coś o kobiecej perspektywie i narzucaniu orientacji
19 notes · View notes
zlodziejzapalniczek · 7 months
Text
Drobne przypomnienie od starego wygi ;)
Skarby, wasze recovery jest WŁAŚCIWE nawet jeśli liczycie kalorie. Wychodzenie z zaburzeń nie oznacza, że nagle zaczniecie żyć bez cyferek, to jest proces (też liczę, a praktycznie jestem osobą zdrową). Podobnie jak to, że nagle z radością na twarzy zaczniecie jeść fear foods. Przestawienie sobie styków pod czaszką wymaga czasu. Każde wychodzenie z zaburzeń jest właściwe.
P.S Zwyczajne osoby też często je liczą, jeśli zależy im na na przykład utrzymaniu wagi, albo po prostu żeby wiedzieć ile jedzą w ciągu dnia
40 notes · View notes
ahosia3 · 1 year
Text
Wychodzenie z zakochania jest jak żałoba. Dzieli się na kilka etapów i każdy trzeba przejść, aby znów zacząć żyć. Każdy z nich jest okropny. Każdy z nich męczy i poniewiera. Na koniec zauważasz, że jednak istnieje jakiś świat, jest coś jeszcze, coś więcej. Zaczynasz dostrzegać go takim, jaki jest, może niezbyt piękny, ale i nie najbrzydszy, ale przynajmniej rzeczywisty.
~Aleksandra Tabor:"Vir"
74 notes · View notes
skinny-poppy · 2 months
Text
18.02
Nie sądziłam że walka o bycie szczęśliwa będzie takie ciężkie, ciągle mam wrażenie że jem za dużo.
Ciężko mi się kontrolować, jednak wychodzenie z napadów i okazywanie sobie miłości nie jest takie proste jak się wydawało.
Jednak jestem na zdrowej redukcji 1500kcal i mam nadzieję że jak ogarne napady ( konsekwencje głodzenia sie) to waga zacznie już pięknie spadać🙏
12 notes · View notes
kasja93 · 3 months
Text
Hejka
Tumblr media
Jedzeniowo nie będę wspominać. Gdy jestem w domu robię sobie metabolizm days a dietę trzymam w pracy :)
Tumblr media
Dzień minął mi dobrze. Rano wstałam, nakarmiłam zwierzaki, poszłam na spacer z psem oraz rozpaliłam w piecu bo przez noc wygasł.
Tajson wczoraj była zmęczona po zabiegu. Musieli usnąć jej całą listwę mleczną bo były na niej guzy… Najprawdopodniej zmiany nowotworowe. Pod koniec tygodnia powinny przyjść wyniki badań histopatologicznych. Jednak dziś już jest nieco lepiej. Apetyt jej dopisuje, ale raz zjadła za dużo na raz i zwymiotowała bidula. Dostaje leki przeciwbólowe, ale humor jej dopisuje. Ociera się o wszystko i wszystkich a reszta czteronożnych mieszkańców jej nie zaczepia. Nawet chciała wyjść na zewnątrz, ale ma szlaban na wychodzenie
Tumblr media Tumblr media
Pogoda dopisywała. Byłam na dwóch spacerach z Gryziem, zrobiłam małe zakupy w trasę oraz posiedziałam trochę na huśtawce. Słoneczko przygrzewało i pomimo chłodnego wiatru było przyjemnie.
Tumblr media
Gdy byłam na zakupach dostałam info od spedytora, że będę dziś lądować w Łodzi do Mataro. Ucieszyłam się bo ostatnio w Hiszpanii byłam jakoś w listopadzie 2018 roku! Szmat czasu :) dlatego naprawdę miałam duży uśmiech na twarzy, gdy wracałam z zakupów w Turku.
Tumblr media
W nocy postanowiłam zostawić otwartą klatkę uszakom. Lucek spał w środku, ruda Zdzisława dotrzymywała mu częściowo towarzystwa. Jerry spał ze mną oraz Gryziem na łóżku. Ogólnie jest bardzo dobrze. Zdzisia ustaliła hierarchię z Luckiem dominując go. Jak na księcia piekieł jest bardzo grzeczny oraz ugodowy. Zatem domem trzęsie niepodzielnie Jerry. Dziś jak sprzątałam dziad się czaił by mnie ugryźć. Za karę złapałam i wybuziaczkowałam. W nagrodę zostałam otupana XD
Miałam też dziś wizytę u pani psychiatry. Rozmowa jak zwykle była bardzo miła. Psychicznie czuję się dobrze - depresja się nie odzywa. Postanowiłam, że w domu będę jadła jak normalny człowiek. W trasie będę jadła mało. Oczywiście jeśli będę się czuła słabo nie będę się wahać i coś zjem.
15 notes · View notes
ed-ve · 1 day
Text
Dzień dobry kochani!!!!
Zdecydowalam - narazie wracam na normalne limity i cwicze troszke
Nie wychodzi mi totalnie wychodzenie z binge cycle. Raz jest 400kcal na dzien raz jest to 3/4 tysiace kcal dziennie.
Ogarne sobie w glowie troche i wtedy wroce na stare tory bo mysle ze stresuje mnie moje myslenie.
Jestem po prostu strasznie glodna psychicznie.
Lepiej jest chudnac powoli niz byc w takim kolku ciaglego tycia i chudniecia.
Dziekuje osobie ktora kiedys napisala mi pod postem ta rade, teraz sie do niej zastosuje bo mysle ze mialxs racje.
Kocham was trzymajcie sie!!!
13 notes · View notes
drifftingg · 3 months
Text
SZYBKIE JEDZENIA (ang. FAST FOOD)
zamówiłem sobie KFC
pierwszy raz w życiu zamówiłem sobie kanapke z KFC padło na GRANDER GIGA GRANDERRRRRRRRR
ogolnie moje doswiadczenie z fastfoodem sie mocno zmieniło i aktualnie są to głównie rozczarowania. Powodowane różnicą pomiędzy moimi wyobrażeniami o tym jak będzie cudownie to jeść i jakie to bedzie pyszne a rzeczywistością. (tak bylo z ostatnią zamawianą pizzą i poprzednią - raz na pół roku musze sobie to przypomnieć) dla odmiany dwie ostatnie pizze ktore robilem sam byly CUDOWNE i to pomimo ze nie umiem wyrobić glutenu w cieście.
Jak byłem dzieckiem np w podstawóce to KFC to bylo dla mnie najlepsze co istnieje (jeszcze przed cyckami potem spadlo na drugie miejsce ale no wybaczcie dojrzewanie u chlopaka - nie odpierdalalem niczego takze chyba okej). No i KFC wprowadzalo wtedy "nowe frytki" czyli te które są w KFC do dzisiaj i we wtorki bylo cos takiego ze do b-smarta za 1zł był kubelek frytek wiec za 6zł byl kubelek frytek i bsmart (btw bsmart 4,99 kosztowal). No i chodzilem tak co tydzien we wtorek bo mialem okienko w postaci religi z moim kolegą do galerii, żarłem to kfc i wracałem na w-f, btw nie mozna bylo wychodzic ze szkoly ale wiecie ja sobie sam pozwoliłem a kolega wydał zgodę sobie wiec moglismy).
No i wydaje mi sie ze ogolnie taka realizacja ze fastfoody nie są az takie pyszne teraz jest coraz częstsza wsrod ludzi bo ceny wzrastaja jak popierdolone 6 nuggestow w maku nie kosztuje juz nie wiem 8zł tylko ponad DWADZIESCIA PONAD DWADZIESCIA ZA 6 KURCZAKOW ZROBIONYCH Z PARÓWEK. MASAKRA
I ludzie ogarniają ze nie smakowalo im to wcale tylko jedli bo ma glutaminian sodu czy cos + niską cene, ceny wzrosly i nagle pojawiają się zastrzeżenia.
BTW ja niecierpie maka doslownie nie moge przełknąć tam niczego poza frytkami jak mega gloduje oraz jednej jedynej zasranej kanapki czyli deluxe mcmuffin wieprzowy ktory jest tylko w ofercie sniadaniowej wiec nie mam nawet kiedy go zjesc. Jadllem go kilka razy w zyciu i on jest niezly mięsko jest takie bardziel slone (on jest wieprzowy wiec w sumie moze dlatego ze wolowina w maku smakuje jak karton/nie ma smaku i dlatego ten jeden mi smakuje) do tego ma okej ser i sos. no ale still jadlem go moze 7 razy w zyciu.
Totalnie przeżyłem szok gdy zaczęło sie wychodzenie ze znajomymi na miasto w okresie gimbazy i liceum i sie okazalo ze "chodzenie na maczka" to jest cos co ludzie praktycznie robili by codziennie i to kochają i do tego nie ma podzialu McDonalds:KFC 50-50 tylko 95-5 i kazdy woli maka. Ja tak totalnie tego nie kumałem, jeszcze rozumiem że jak wracałem o 3:30 z pubu po piwach nie jakis najebany ale cos bym zjadł i po drodze do domu mijam maka (jestem facetem + mam drogę od starego miasta gdzie są puby do domu samymi głównymi ulicami gdzie jest bezpiecznie w miare) no i wchodzilem o tej 3;30 po 2foryou za 6,50 ktore btw tez chyba przebilo 12zł teraz czy cos takiego... za najmniejszą kanapke i frytki/male piciu. No to rozumiem ze taki ja po 3 piwach wypitych w ciagu wieczoru glodny zje kurczakburgera z glodu ale żeby jakby wiecie mieć ochotę na maka do takiego poziomu ze o nim myslicie zeby tam pojsc to mi sie w glowie nie moglo zmieśćic/
A ja wiem ze maka kocha duzo osób wiec to nie tak ze uwazam że to coś złego i pewnie sporo ludzi czytajaca tego posta je hamburgerki w maku i robicie sobie chessburger challenge albo wkladacie frytki z maka do chessburgerka przed wyjsciem z "duperami" na miasto czy coś. Dla mnie to był szok ze ludzie tam chodzą ale to zaakceptowałem po prostu nie zamawiałem tam nigdy niczego.
I tutaj wazny protip - nigdy nie mialem w glowie cczęsto padajacego tutaj pytania (co zamowic w maku bo jutro ide ze znajomymi zeby nie podejrzewail) kazdy wiedzial ze nie trawie tych kanapek i nie zamawiam w maku i tyle. Im dziwniejsza wymówka tym mocniej zwracacie na siebie uwagę, jak chcecie zjesc kanapke i wymówka jest bardziej przed wami (w sensie, że zjedlisice bo chcieliscie ale zeby tego nie przyznawac przed sobą to mowicie sobie ze to bylo zeby nie bylo podejrzeń) to moim zdaniem spoko przynajmniej nie bedziecie chodzic mega glodni. Ale jak serio chcecie wymowki to po prostu oznajmijcie ekpie ze to jest niejadalne, chyba nie potrzeba tutaj argumentów smakowych bo kazdy sobie zdaje sprawe z tego jak to smakuje w tym osoby jedzące tam często.
No a ja czekam na kurczaczki z kfc ktore zjem chrumkając jak prosiaczek mmmm
15 notes · View notes
kitttycutee · 3 months
Text
Kochane motylki zbliża się wiosna oznaczająca że to będzie nasz czas.
Godzinne spacery, same szerokie bluzy, wychodzenie na dwór do wieczora by tylko nie widzieć jedzenia i większa motywacja bo po wiośnie jest lato!!!
Napewno każdy motylek chce w lato widzieć swoje piękne, wychudzone ciało i śliczne wystające żebra.
Trzymajcie się chudo🦋
11 notes · View notes
r0t-rat · 3 months
Text
Wiem że jest ci ciężko ale pomyśl o tym:
(Post głównie do mnie)
-przerwa między udami
-topy, spódniczki, stroje kompielowe, sexi bielizna itp.
- szczupła twarz i dłonie
- nie będziesz się wstydzić gdzieś wychodzić
-nie będziesz się pocić jak świnka🐷
-basen/plaża
-Kiedy będziesz jadła coś nie zdrowego nie będziesz się czuć jak świnia przy korycie xD
-brak oceniających spojrzeń
- "nałóż sobie jeszcze" "ty w ogóle nic nie jesz" "ale schudłaś"
- zamiast 7 z przodu 5 lub 4 (chodzi o wagę)
-ładne wychodzenie na zdjęciach
(Może coś mi się jeszcze przypomni)
8 notes · View notes
mikoo00 · 4 months
Text
✨3
❄️Praca miałem na 10 Strasznie mi się nie chciało wstawać bo... Well Zeżarłem cały mały słoik nutelli na noc Te napady mnie wykończą ale wstałem ledwo żywy i się nie spóźniłem do pracy Parę miesięcy temu by tak nie było Ciesze się, że już mam to wstawanie "zaprogramowane"
Bałem się, że nie przeżyje w pracy Gdzieś tam mój nastrój był beznadziejny Jeszcze ta obsesja na punkcie bycia grubym w tym momencieDoslownie przez to, że nienawidzę swojego ciała teraz odechciewa mi się żyć
Myślę o tym cały czas, robię się strasznie wybuchowy Nie przyjemny dla innych i dla przedmiotów Przeklinam na cały regulator
Wczoraj np maszyna do lodów mi wybuchła XD w sesie lody wytrysneły.. Szybko chciałem zlozyc zamówienie Na raz robiłem szejka, nalewalem sok jabłkowy, w głowie już miałem cole do zabrania i nagle dupa Loda debilnego nie mogłem zrobić wszystko inne musiałem zostawić Bylem niesamowicie wkurwiony,, No kurwa mać japierdole co za gówno jebane" Prawdopodobnie nawet klienci przy ladzie to słyszeli 💀
Poprostu nie chce mi się iść do pracy Wstyd mi za to jak wyglądam Najchetniej przeleżałbym ten proces chudnięcia w domu tak by nikt mnie nie widział, nie oceniał
Boże jak zaczynałem tam pracę to ja byłem taki chudy W wakacje nawet Teraz moje spodnie mnie obciskają nie widać thigh gap
Po prostu nie mogę..
Tym razem starałem się zmienić swoje nastawienie Stres normalny to wszystko i jeszcze mieliśmy mieć kontrolę Ja bym tam ocipiał i się zmusiłem by myśleć "pozytywnie" Chcialem przeżyć ten dzień Będąc tu i teraz Robić coś co mi poprawi nastrój Bycie miłym dla innych i panowanie nad swoim gniewem daje mi satysfakcję
A kontrola ma ten plus, że mnie wysyłają na sprzątanie sali :3 czyli coś co lubię i mogę robić jak chce Mogę sobie siąść i się napić czegos kiedy chce Nie muszę z nikim gadać
Kierowniczka była zestresowana już chyba bardziej niż ja Zażartowałem do niej,, że tylko spokój może nas uratować" powtarzałem to sobie później w głowie XD
Nawet nie wiem kto to był u nas Chyba sanepid Specjalnie w okół nich się kręciłem i sprzątałem by mieli wrażenie, że niby jakiś syf jest ale ktoś odrazu idzie to ogarnąć XD
Szybko pojechali Wsm dziś się nie zmęczyłem jakoś bardzo Nie skakałem ze stanowiska na stanowisko jak zawsze, bo ruchu nie było Postawili mnie też na innym Mogłem se stać, kompletować zamówienia, a ktoś inny miał podawać frytki i dawać następnej osobie która zamówienie wydawała Także luzik
O i się dowiedziałem jak się nazywa osoba, która wydaje zamówienia " prezenter"
Wyszedłem dziś wcześniej Kierowniczka wypuściła mnie o 18 :3
❄️ Troche więcej o moich przemyśleniach Odkrywcze nie są i pewnie juz o tym pisałem tylko inaczej? Sam siebie nie słucham 🥴
Generalnie na meetingu w pon był temat,, czy żyje dniem dzisiejszym" To znaczy czy zadręczam się przeszłością i myślę co by było gdyby, jak to będzie? I tak to sobie odniosłem do Ed Faktycznie przestałem żyć tym jednym dniem a przecież ani nie cofnę tego co zrobiłem ani nic nie przyspieszę Zamiast planować lepiej działać Małymi kroczkami do celu
Wychodzenie z nałogu tego wkoncu wymagało ode mnie Dużo pracy i cierpliwości
Dlaczego bym miał nie schudnąć? Dlaczego mialbym tylko do tego dążyć?
Szczerze czuje pustkę po tym 2023 i nie wiem co miałbym dalej robić Nie chce by moje życie wyglądało znowu tak, że wszystko koncentruje się tylko na mojej wadze, na tym jak wyglądam bo,, Jak będę chudy to będę zasługiwał na szczescie"
Mam też problem z nadmiernym myśleniem Nawet jak coś wiem, rozumiem to będę to bez przerwy sobie przypominał, bez przerwy o tych swoich wnioskach myślał
Np napady konsekwencje i dlaczego chciałem to robić? - bo ekscytacja, ulga, więc przez większość czasu generwoalem sobie te same emocje a jako, że jestem uzależniony to oczywistym było, że w którymś momencie stracę kontrolę i uznam, ze warto się nażreć
To tak jakbym teraz myślał ciągle o tym by nie myśleć o alkoholu żeby nie wypić Konsekwencje kac i jakie były korzyści z picia-emocjonalna ulga i radość
Bez sensu A tak robiłem i co no i chlałem dalej xd
Wiem jak to działa i wiem jak sobie rok temu radziłem i generalnie przez cały rok Tylko muszę sobie odpuscic
Tak więc moje nastawienie wyglądało tak
,,Wystarczy, że będziesz liczył kcal i się ważył codziennie" Nie muszę myśleć o tym jak wyglądam ani co robić co jeść deficyt się liczy i liczenie pomaga mi kontrolować porcje
,, musisz sobie wybaczyć",, nie wiesz co będzie jutro Czas zapiernicza i zanim się nie obejrzysz będziesz albo grubszy albo znów chudy"
,, Nie jest tak że te słodycze, które lubisz wgl nie będziesz mógł jesc ani, że ci się napad już nigdy nie zdarzy"
Myśl, że mam przez cały miesiąc nie mieć napadów (jestem uzależniony też i od tego) mnie mocno przeraża do tego stopnia, że chciałem się "najeść na zapas"
W skrócie,, miej wyjebane a będzie Ci dane"
734 😘
Najmniej od miesiąca hihi
❄️Przez resztę wieczoru oglądałem sobie vlogi Machunik Poszkicowalem sobie Nic szczególnego Uznalem, że warto jest choćby sobie po szkicować i czegoś się nauczyć od innych, przerysowując ilustracje innych lepszych twórców
Oglądałem masę tutoriali parę dni temj i jak zobaczyłem swój szkic to byłem zdumiony Zapomniałem, że umiem rysować i nauka łatwo mi przychodzi Także mam motywację by się rozwijać i tworzyć ambitniejsze prace
Planuje zakupić sobie nowy tablet graficzny Taki z ekranem bym miał poczucie, że rysuje na papierze
❄️Kończę dzień zadowolony
12 notes · View notes
zniszczona-nastolatka · 8 months
Text
Wychodzenie na prostą jest trudniejsze niż trwanie w tym bagnie… Uroki depresji
12 notes · View notes
niechciaana · 7 months
Text
Momenty, w których życie wydaje się nierealne:
Wychodzenie z kina po seansie
Wracanie autokarem z klasowej wycieczki
Noc przed Twoimi urodzinami
Branie prysznica wcześnie rano
Pływanie podczas deszczu
Chodzenie do szkoły o wschodzie słońca
Spacerowanie nocą po pustej ulicy
8 notes · View notes