Tumgik
#wietnamczycy
mortispbf · 9 months
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
11 notes · View notes
dzismis · 8 months
Text
Chiny, USA, Indie – kaukaski kalejdoskop sojuszy
Konstanty Gebert Mówiło się kiedyś o kimś zbytecznym, że jest potrzebny jak wietnamski konsul w Reykjavíku. Albo, powiedzmy, armeński attaché wojskowy w New Delhi. Ale Wietnamczycy coraz częściej zatrudniają się jako marynarze, w tym na statkach łowiących ryby u wybrzeży Islandii, więc może się i konsul przyda. Ale reprezentant MON Armenii w Indiach? Oba kraje nie mają żadnych wspólnych…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
zyciestolicy · 3 years
Text
Troje Wietnamczyków zatrzymanych pod Warszawą za nielegalny pobyt w Polsce
Troje Wietnamczyków zatrzymanych pod Warszawą za nielegalny pobyt w Polsce
Troje obywateli Wietnamu, którzy nielegalnie przebywali w Polsce, zatrzymała we wtorek w podwarszawskim Jabłonowie Straż Graniczna. Jedna z zatrzymanych osób musi opuścić nasz kraj, dwie inne czekają na decyzję. O sprawie poinformowała w środę rzecznik Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej Dagmara Bielec-Janas. Jak przekazała, cudzoziemców zatrzymali funkcjonariusze w Jabłonowie pod Warszawą…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
kota-psota · 4 years
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Caly dzien nie jadlam bo źle rozplanowalam posiłki i czas no wiec skoczyłam na szybki ryz z warzywami w lisciach lotosu i z nasionami lotosu. Trafiłam na kolejna bardzo fajna knajpkę wegetariańską. Potem poszlam odebrać moj garnitur i pani mnie pocieszyła ze Wietnamczycy nie chca pamiętać o wojnie i ze teraz juz jest pokuj i mozna żyć i byc szczesliwym.
No wiec poszlam wieczorem na piwo bo mialam do sprobowania jeszcze ze 2 rodzaje lokalnego piwa. Znow stanelam przed wyzwaniem pt. gdzie siąść. Wszedzie bylo za głośno ale znalazlam na to sposob: zatyczki do uszu pozwolily mi przetrwac. Spedziałam kilka godzin gapiąc sie na przechodzący tłum turystów i lokalsów.
2 notes · View notes
augustegg1 · 2 years
Text
Wszystko Co Musisz Znać
Skoncentrowałem się na pominięciach ważnych i dobrych strony i obiektów, gdyż świadczy to dopiero, że jakiś z obecnych terenów zarabia na własny przewodnik. Kawałek potrafi się pochwalić znaczną ilością wyświetleń, gdyż liczy sobie ich aż 13 Niestety będziesz brać żadnych wątpliwości, gdy tylko zerkniesz na statystki zamieszczone na ścianie. Tak, zdaję sobie sprawę, iż to zawiera zbyt banalnie by potrafiło być pozytywne. Szabrownicy wykonywani przez żandarmów szperali wszędzie; łomem torowali sobie drogę, z rozmachem pruli ściany i zrywali deski z ziem, a któregoś razu o kilka nie wpadli do lochu pomiędzy ukrytych Żydów. Nahum Szafran przestał wołać ukrytych. Postępując odpowiedzialnie z ciałami sztucznymi w prac przemysłowej, można odnaleźć wiele ukrytych wartości. Niemiec stał wśród polatujących pieniędzy i strzelał raz za razem, spiesząc się, by Mordarski przestał wreszcie te pieniądze szukać na wiatr, a on bardzo rzucał tymi pieniędzmi w Niemca. Mordarski odmawiał; pewno bał się zdradzić, iż jest ukryte dolary. I widzieli dobrze. Według nich Mordarski przekupił czarnego, ale przechytrzył. Zanim Mordarski skonał, sztywniejącą ręką rozrzucił przy siebie paczkę banknotów, które frunęły przez placyk aż pod sposoby na Linii; wtedy esesman oparł karabin o murek przy martwym i skończył się w pogoń za dolarami, zaś był teraz ostatni czas, bo paru wartowników opuściło posterunki przy drutach i po - pokazując rękami po kolei ruinę bramy, usypisko sczerniałych straganów, wyburzoną posesję, dokąd wynosił ich rewir, i wartownię u przejścia do Toebbensa - długo o coś tam się z nim kłócili.
Nad ranem dopiero, kiedy ziąb ją zdobył, Estusia wpełzła do naszej nory, i im udało się chyłkiem uciec i powrócić do siebie okrężną drogą, przez piwnice starej mydlarni. A Chińczycy, Koreańczycy i Wietnamczycy masowo zasiedla te lokale oraz będą kiedy obok siebie w budynku. Utarło się, że egzamin dojrzałości jest tematem poważnych rozmów i niektórzy idą do niej, jak do najważniejszego egzaminu w działaniu. Odwróciła się, więc przypadli osobami do ziemi. Oddalało się, krążyło nad tym stanowiskiem wołanie. rozprawka czytamy: „Potem wyszedł i udał się, według zwyczaju, na Głowę Oliwną; prowadzili Mu i uczniowie. Mówiące rzeczy - w jeszcze większym poziomie będzie i stosowane znakowanie przedmiotów fizycznych za pomocą mikrochipów (znaczone są w obecny rada np. zwierzęta domowe). Znakomity podręcznik "Przyroda. Liceum ogólnokształcące i technikum 2. Materiały merytoryczne, e-podręcznik" to wielkie kompendium wiedzy, które w oryginalny sposób prezentuje informację spośród działu przedmiotów przyrodniczych: geografii, biologii, chemii i fizyki. Medycyna nie używa kamertonów o stroju A 440 ale A 432 czyli C - 256 skoro stanowi toż rób naturalny, brany w prosty sposób przez nasze ciało. Mianowicie dzieci zawierają się języków poprzez związek z ciekawą osobą, która dotyczy z nimi kontakt wzrokowy, działa w twórz oryginalny i zaadaptowany do sytuacji.
House to dla wielu z nas nostalgiczna drogę do celu lat 80. oraz lat 90. Wśród artystów z tego momentu w radiu grane są takie hity jak „It Feels So Good”, wykonywane przez brytyjską DJ-kę Sonique, „What Is Love”, zorganizowane przez niemieckiego muzyka Haddawaya, czy wychodzące z 2007 roku, „Let Me Think About It”, Ida Corr oraz Fedde le Grand. Zastanów się, czy wśród okrucieństwa wojny, bezmiaru bycia i braku możliwości można zauważyć piękno? Stara Zełda nie zauważyła nawet braku Zygi. W Mistycznych podstawach narodowego socjalizmu oraz Religii starogermańskiej i jej zadaniu we nowoczesnych Niemczech Halban zwrócił opinię na konsekwencje kryzysu religijności, który planowałem mieszkanie w XIX w., szczególnie w protestanckich częściach Niemiec. „O psie, który jeździł koleją” - wymagał ją głośno czytać. Oceny Pracowników Jednostek Międzywydziałowych oraz Uczelnianej odwoławczej komisji dyscyplinarnej ds. Zabieg liczy na chirurgicznym wycięciu zmienionych tkanek oraz rekonstrukcji naturalnego wpisania do pochwy. Opisz, na czym liczy bezpieczeństwo militarne. SzaleństwoNocami wypełzała ze naszej nory, gdzieś w gruzach, Estusia.
Tumblr media
Zegarek Nauma stanął, a Szwarc przekręcił sprężynę; nie mieli czasu, a dzień oraz noc pochłonęła ciemność. Pewnego dnia wpełznął do kryjówki wuj Gedali, spośród nim nowy więzień i długo wołali ukrytych, rzucając w noc wersety hebrajskie, jak hasła, zanim rozproszeni w piwnicach wyszli do nich z ociąganiem. Tam go szukaj. Drugi ukryty w koszu na Pańskiej. Wkrótce zabrał wiklinowy kuferek, dzieci i opuścił mury getta konnym wozem, ukryty przez furmana w szafie mahoniowej, dwudrzwiowej, która wzięła się w dość dobrym stanie, chociaż pozdzierano z niej tu i ówdzie fornir. Zad.1 Dojrzałe relacje z Bogiem przeprowadzają się przez dojrzałe informacje z bliźnimi. Skulona postać kołysała się, nuciła piosenkę. Ranny darł zębami ubranie, żeby wypruć zaszytą forsę, natomiast w bieżącym czasie czarny oddał dwa strzały. Kiedy czarny ubił z kupcem interes, odprowadził go pod murek, w ostatniej zrujnowanej bramie oddał pierwszy strzał i zranił Mordarskiego w rękę. Czarny wciąż sprzedawał się spośród nim, chciał więcej.
1 note · View note
niesezonowi-travel · 2 years
Photo
Tumblr media
Hoi An 🇻🇳 to miasto lampionów🏮, które co miesiąc, podczas pełni księżyca 🌕 celebruje festiwal 🎉 W tym czasie przycicha muzyka z okolicznych barów, przed sklepikami pojawiają się stoły z kwiatami, owocami i kadzidłami, a Wietnamczycy modlą się do swoich przodków 🙏 Nad rzeką starsze panie i dzieci sprzedają kolorowe świece, które później puszcza się na wodzie 🏮🌃 w okolicach rzeki i japońskiego mostu można wtedy spotkać masę zakochanych ❤️, którzy w świetle odbijających się lampionów robią sobie idealne zdjęcia 📷🤳 Hoi An 🇻🇳 is the city of lanterns🏮 which celebrates the festival every month during the full moon 🌕 🎉 During this time, the music from the surrounding bars fades, tables with flowers, fruit and incense appear in front of the shops, and the Vietnamese pray to their ancestors 🙏 Over along the river, old ladies and children sell colorful candles, which are later fired up and put on the water 🏮🌃 near the river and the Japanese bridge, you can find many lovers ❤️ who take perfect photos in the light of reflecting lanterns 📷🤳 #wietnam #podroze #lanterncity #hoianlanterns #cityoflanterns #hoianoldtown #hoianvietnam #unescoheritage #unescoheritagesite #lampiony #lonelyplanettraveller #podrozepoazji #podrozemaleiduze #podróżowanie #blogpodrozniczy #polskiblog #kochampodróże #blogtroterzy #polskieblogipodroznicze #vietnamwonders #travelgrammers #travelworldwide #streetphotographynow #vietnamtravels #uniquephotography #photoshootoftheday #bestpictureoftheday #instavietnam #vietnamnow #pieknemiejsce (w: Hoian Ancient Town - Phố cổ Hội An) https://www.instagram.com/p/Cawui20ghhb/?utm_medium=tumblr
0 notes
kovalflags · 2 years
Text
Tumblr media
28) Grupy etnograficzne w Polsce CD.
Tumblr media
Irakijczycy w Polsce - o współczesnych relacjach polsko-irackich można mówić w odniesieniu do okresu powojennego, choć oficjalnie stosunki dyplomatycznie nawiązano w 1932 roku. Okres powojenny jest związany z zacieśnieniem więzów z krajami, w których silne były wpływy ZSRR. Przełomowa stała się wizyta przedstawicieli polskich władz w Iraku w roku 1968, po której nawiązano szeroką, obustronną współpracę między Warszawą a Bagdadem. Sprzyjał temu wybuch boomu naftowego, dzięki któremu zaciśnięto więzy między niektórymi krajami arabskimi a Polską. Wtedy również wzrosło zapotrzebowanie na dobrze wykwalifikowanych specjalistów, dla których powstało wiele interesujących miejsc pracy w Iraku. W sumie do Iraku wyjechało około 50 tysięcy polskich specjalistów. Irakijczycy do Polski trafiali od początku lat 60’. Obywatele Iraku zdobywali stypendia rządowe i dzięki umowom stypendialnym opłacanym przez stroną iracką, studiowali w Polsce. Miesięcznie otrzymywali 500 $. Wielu z nich pozostało w kraju, zakładając w Polsce rodziny, znajdując pracę (lekarze, inżynierowie, wykładowcy, prawnicy, przedsiębiorcy). W latach 80’ i 90’ w dużych polskich miastach miało w sumie studiować około 3,5 tysiąca Irakijczyków. O ile w latach 60’ i 70’ grupy studentów z Iraku były stosunkowo małe na tle innych obcokrajowców, o tyle po roku 1980 Irakijczycy przysyłali grupy ponad 300 osobowe, a w 1983 600 osobowe. W 1984 Irakijczycy mieli stanowić prawie jedną czwartą wszystkich zagranicznych studentów (i doktorantów). Warto podkreślić, że Irakijczycy znajdują się w czołówce studentów, którzy otrzymali polskie dyplomy ukończenia studiów. W latach 1950-2000 było ich 872. Wyprzedzają ich jedynie Wietnamczycy. Co ciekawe, bliskie kontakty z Irakiem w latach 60’, 70’ i 80’ wpłynęły na popularyzację w tym kraju dwóch polskich kreskówek, które na stałe zagościły w irackiej telewizji i cieszyły się ogromną popularnością w tamtym czasie – Bolka i Lolka oraz Reksia. Od początku lat 70’ do Europy regularnie przybywają fale migracyjne Irakijczyków. Do powstania ISIS najwięcej osób zdecydowało się na opuszczenie kraju po inwazji amerykańskiej w 2003 roku (choć zaraz po obaleniu Saddama Husajna, rozpoczęły się masowe powroty do kraju – był to jednak proces krótkotrwały). Szacuje się, że w ostatnich latach, z powodu skomplikowanej sytuacji politycznej Irak opuściło już ponad 2 miliony mieszkańców. Europa jest głównym kierunkiem migracyjnym dla obywateli Iraku. Niezależnie od kraju osiedlania się i obowiązującej w nim polityki migracyjnej, największym aktualnym problemem pośród fali obecnych migrantów jest trauma wojenna, jakiej większość z nich doświadczyła. Ta trauma ma i będzie miała przełożenie na życie codzienne Irakijczyków. Jak wynika z analiz danych zgromadzonych przez Eurostat, spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej do Szwecji oraz Niemiec wpływa najwięcej podań Irakijczyków o azyl i nadanie obywatelstwa (w sumie ponad 50% ze wszystkich wniosków). Irakijczycy przybywający z pierwszymi falami, to najczęściej osoby dobrze wykształcone, znające język angielski, odnajdujące zatrudnienie w sektorze szkolnictwa wyższego, opieki zdrowotnej, inżynierii czy prowadzące własną działalność gospodarczą. Pośród Irakijczyków poszukujących ochrony jest również duża grupa osób współpracujących z amerykańskimi wojskami w Iraku, szczególnie tłumaczy. Popularność Szwecji i Niemiec jako krajów docelowych jest związana z dwiema kwestiami. Po pierwsze, w krajach tych jest już stosunkowo duża społeczność Irakijczyków, a zatem przyjeżdżając do tych krajów mogą skorzystać z rozbudowanych sieci pomocy. Po drugie, w modelu szwedzkim i niemieckim wnioski rozpatruje się szybko i w porównaniu z innymi krajami wiele z nich pozytywnie. Diaspora w Niemczech w dużym stopniu odzwierciedla podziały etniczno-religijne, które istnieją w Iraku. Są w niej Arabowie, Kurdowie, Turkmeni, Asyryjczycy, Chaldejczycy, Mandejczycy czy muzułmanie (szyici i sunnici), chrześcijanie oraz jazydzi. Przedstawiciele pierwszych fal migracyjnych są silnie zintegrowani ze społeczeństwem, aktywnie działają w
organizacjach, do których przyłączają się kolejni członkowie diaspory. Do ostatniej fali większość z Irakijczyków była dobrze wykształcona, choć dużym problemem jest uznawalność dyplomów oraz ich brak odniesienia do realiów niemieckich. Pośród krajów cieszących się zainteresowaniem Irakijczyków znajduje się także Holandia. Do ostatniej fali migracji powstałej w wyniku działalności i terrorystów z ISIS większość członków diaspory irackiej (liczącej około 45 tysięcy osób) było dobrze wykształconych i zasymilowanych ze społeczeństwem (choć w ramach polityki migracyjnej obowiązującej w Holandii początkowo procesy asymilacji nie stanowiły głównego punktu odniesienia, a prawa pobytu i obywatelstwo nadawano często – tę sytuację zmieniono dopiero pod koniec lat 90’). Obecnie największym problemem jest bezrobocie, choć w porównaniu z innymi grupami cudzoziemców, Irakijczycy są grupą, w której większość posiada zatrudnienie. Główne problemy tej społeczności, podobnie jak innych, są związane z początkową barierą językową (choć w przypadku większości Irakijczyków jest ona szybko pokonywana) oraz z wykształceniem odpowiadającym wymogom rynku pracy. Z kolei, w Wielkiej Brytanii, diaspora iracka istnieje już od kilkudziesięciu lat (składa się głównie z osób, które opuszczały kraj walcząc z Saddamem Husajnem) i podobnie jak w innych krajach Unii Europejskiej, odzwierciedla mozaikę etniczno-religijną Iraku. Irakijczycy pracują jako dentyści, inżynierowie oraz lekarze. Uważa się, że najbardziej konserwatywna jest iracka społeczność zamieszkująca Londyn. Pośród grupy Irakijczyków w tym kraju wielu zdobyło międzynarodową sławę, jak na przykład architekt Zaha Hadid czy założyciel sieci znanej na całym świecie - Mothercare.
Tumblr media
Kurdowie w Polsce - liczbę Kurdów na stałe mieszkających w Polsce określa się na około 150-200 osób. Pierwsze kontakty Polaków z Kurdami miały miejsce w XIX wieku za sprawą polskich podróżników i dyplomatów w służbie carskiej Rosji, jak August Kościesza-Żaba, czy Aleksander Chodźko, którzy byli jednymi z pierwszych badaczy kurdyjskiej kultury i języka. Kurdowie zaczęli przyjeżdżać do Polski od lat 70-80 ubiegłego wieku, kiedy nasz kraj, jako część bloku państw socjalistycznych prowadził ożywioną współpracę z krajami takimi jak Irak czy Syria. Na mocy umów z tymi krajami, ich obywatele, a w tym i Kurdowie, mogli przyjeżdżać do Polski na studia. Wielu z nich zostało na stałe w Polsce pracując w sektorze nauki lub zakładając własne biznesy. W 1992 roku powstało w Polsce, w Krakowie, Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Kurdyjskiej zainicjowane przez ludzi nauki i mieszkających w Polsce Kurdów. W 2003 roku przekształciło się ono w Kurdyjskie Centrum Informacji i Dokumentacji. Od 2005 roku w Krakowie działa też oficjalne Biuro Pełnomocnika Rządu Regionu Kurdystanu (irackiego) w Polsce, którym jest Ziyad Raoof. Po 2004 roku, kiedy Uniwersytet Jagielloński podpisał umowy o wymianie i współpracy z uczelniami w Kurdystanie irackim, (Uniwersytetem Salahaddina/Erbil, Sulejmanija i Duhok) do Polski zaczęła przyjeżdżać nowa fala kurdyjskich studentów. Umożliwiają to także umowy w ramach programu Erasmus, zawarte z uniwersytetami w Turcji. Dzięki nim, ilość studiujących w Polsce Kurdów z Turcji bardzo się zwiększyła i zdominowała nieliczną i mało dotychczas aktywną kulturowo i politycznie liczbę imigrantów kurdyjskich z Turcji, skupionych głównie w Warszawie. Dzięki powstałej w 2008 roku na Uniwersytecie Jagiellońskim, Pracowni Studiów Kurdyjskich (związanej z Zakładem Iranistyki Instytutu Orientalistyki) oraz otrzymaniu w 2012 roku z Narodowego Centrum Nauki 5-letniego grantu na rozwój studiów kurdyjskich w ramach tejże pracowni, możliwym stało się, między innymi, utworzenie strony internetowej www.kurdishstudies.pl. Dzięki niej, zainteresowanie Polską wśród Kurdów znacznie wzrosło. Studia kurdyjskie i znajomość języka kurdyjskiego przez obcokrajowców to wciąż rzadkość w skali światowej i ma dziś dla Kurdów ogromne znaczenie. Kurdowie lubią podkreślać, że polska trudna historia, brak niepodległości i jej uzyskanie po dwóch stuleciach, są dla nich nadzieją dla przyszłości Kurdystanu. Kurdowie licznie zamieszkują kraje europejskie takie jak Niemcy (ok. 800 000), Szwecja (ok. 50 000), Francja (ok. 150 000), Holandia (ok. 6 000) Belgia (ok. 6 000), Wielka Brytania (ok. 50 000), Stany Zjednoczone (ok. 20 000). W każdym z tych krajów integrują się raczej dobrze, wykorzystując możliwości tworzenia własnych organizacji kulturalnych i politycznych, czego często byli pozbawieni w kraju pochodzenia. To emigracja do Europy umożliwiła Kurdom rozwój mediów, nawiązanie ściślejszych kontaktów między Kurdami pochodzącymi z różnych państw, uzyskanie wyższego wykształcenia. Pozwoliło to również na rozwój zainteresowania dla kurdyjskiego języka, kultury i mniej znanych wyznań religijnych jak chociażby jezydyzm. Na emigracji Kurdowie pracują często w sektorze gastronomicznym (najczęściej prowadząc własne restauracje z kuchnią kurdyjską), przemyśle i handlu. Powstała też aktywna grupa kurdyjskiej inteligencji. Kurdami jest też kilku polityków na przykład Partii Socjaldemokratycznej w Szwecji. Powszechnie znanych jest kilka ważnych kurdyjskich instytucji kulturalnych takich jak Instytut Kurdyjski w Paryżu, Brukseli, Biblioteka Kurdyjska w Sztokholmie. W wielu krajach europejskich funkcjonują przedstawicielstwa Regionalnego Rządu Kurdystanu (irackiego) , w Brukseli działa również Kurdyjski Kongres Narodowy (KNK) reprezentujący Kurdów związanych z prokurdyjską partią HDP (Turcja) i partyzantami w Rożawie. Instytucje te tworzą dziś aktywne lobby polityczne próbujące wpływać na politykę Parlamentu Europejskiego wobec krajów bliskowschodnich. Problemy integracyjne mogą dotyczyć spraw związanych z emancypacją kobiet, jak opisano wcześniej, a także z relacjami na linii
Kurdowie – imigranci tureccy, rzadziej arabscy lub irańscy. Istnieje również przestępczość (wymuszone haracze, handel narkotykami), która czasem powiązana była z działalnością członków kurdyjskiej partyzantki PKK, dla której w ten sposób próbowano zbierać fundusze. Wydaje się jednak, że tego rodzaju działalność stanowi dziś niewielki margines. Wielu kurdyjskich imigrantów utrzymuje stały kontakt z krajem pochodzenia. Dotyczy to zwłaszcza Kurdów irackich i tureckich, gdzie zmieniona rzeczywistość lat ostatnich pozwalała na powrót lub podejmowanie i rozwój inicjatyw międzynarodowych w dziedzinie handlu, kultury i oświaty. Kurdowie są narodem dość solidarnym i starają się pomagać swoim rodakom zmuszonym do opuszczenia kraju, co w dużej mierze wspomaga proces integracyjny. Za obszar sukcesu uznać należy na pewno biznes, ale także działalność naukową i kulturalną.
Tumblr media
Nigeryjczycy w Polsce - niewiele wiadomo o pobycie Afrykanów na ziemiach polskich na przestrzeni dziejów. Pierwsze wzmianki o Afrykanach w Polsce pojawiają się na początku XVII wieku, kiedy to odnotowywano fakt obecności Afrykanów na królewskich i magnackich dworach, na których usługiwali jako lokaje, kamerdynerzy, między innymi u króla Stefana Batorego, Jana III Sobieskiego, Augusta II czy Tadeusza Kościuszki. Do Polski trafiali również jako jeńcy wojenni, wcielani uprzednio do wojsk osmańskich. Trend ten utrzymał się do XIX wieku. Od lat sześćdziesiątych XX wieku liczba Afrykanów w Polsce zaczęła wzrastać. Wiązało się to z ważnymi w historii wydarzeniami roku 1960, który zwany jest „rokiem Afryki” z racji proklamowania niepodległości przez siedemnaście państw tego kontynentu, w tym Nigerii – 1 października 1960 roku. Dzięki temu, że Polska nawiązywała stosunki dyplomatyczne i zawierała liczne umowy międzynarodowe o współpracy naukowej, technicznej i kulturalnej studenci afrykańscy, po otrzymaniu stypendium rządu polskiego, przybywali na polskie uczelnie z nowo powstałych państw afrykańskich. Odbywali studia na kierunkach politechnicznych i medycznych, rzadziej humanistycznych. Mieli również obowiązek uczestniczenia uprzednio w kursie przygotowawczym, trwającym rok oraz nauce języka polskiego. W latach siedemdziesiątych w Polsce wykształcenie zdobywało już około 2 tysiące studentów pochodzenia afrykańskiego. Z czasem liczba ta uległa zmniejszeniu, w 1999 roku spadła do 500 osób. Z reguły studenci afrykańscy po zakończeniu studiów powracali do kraju ich pochodzenia. Pozostanie absolwentów w Polsce należało do rzadkości i zdarzało się w przypadku, gdy osoba studiująca zawarła związek małżeński z obywatelem z Polski. Wkrótce także zaczęli pojawiać się migranci, którzy celem było osiedlenie się w Polsce i chcąc zalegalizować swój pobyt na czas określony ubiegali się oni o zgodę, a następnie o obywatelstwo polskie. Niestety liczba pełnych źródeł naukowych poświęconych przebiegowi integracji kulturowej Nigeryjczyków w Polsce jest skromna. Przede wszystkim brak jest głosu samych Nigeryjczyków, których opinia byłaby najbardziej cenna. Według danych liczbowych z Narodowego Spisu Powszechnego z 2002 roku ogólna liczba Afrykanów wynosiła wówczas około trzech tysięcy osób. W spisie przedstawiono to następująco: Algierczycy (ok. 500 osób), Libijczycy (400), Nigeryjczycy (254), obywatele RPA (263), Kenijczycy (91), Sudańczycy (84), Kongijczycy (75). Nie mniej jednak liczby te uległy zdezaktualizowaniu i mają płynny charakter, zważywszy na fakt, iż w ostatnich latach zauważa się wzrost liczby Nigeryjczyków w Polsce (w przeważającej większości mężczyzn), część z nich świadomie decyduje się na nielegalny pobyt, inni natomiast wyjeżdżają. Wśród Nigeryjczyków w Polsce znaczną część stanowią migranci z południa tego kraju, czyli Ibowie, Jorubowie lub przedstawiciele innych grup etnicznych, niewielu jest natomiast mieszkańców północy Nigerii, czyli Hausańczyków. Większość migrantów decyduje się na przyjazd do Polski z przyczyn ekonomicznych, szukając poprawy warunków życia, chęci zarobku i znalezienia satysfakcjonującej pracy. Poza tym wielu dociera tu dzięki wsparciu członków rodziny lub znajomych, którzy mieszkają już w Polsce. Dla innych Polska stanowi państwo tranzytowe na drodze do krajów Europy Zachodniej, w których upatrują szansę na lepsze życie. Inną grupę tworzą na przykład migranci edukacyjni – studenci i doktoranci z Nigerii, którzy korzystają z możliwości odbycia studiów akademickich na polskich uczelniach w ramach stypendium zagranicznego, praktyk lub staży zawodowych. Przepisy umożliwiają również migrację osób wysoko wykwalifikowanych, specjalistów, lekarzy, sportowców. Z rozmów i codziennych obserwacji wynika, że trudności, jakie spotykają wielu Nigeryjczyków w Polsce mają podłoże w głęboko utrwalonych stereotypach i obiegowych sądach i opiniach wygłaszanych przez niektórych Polaków. Po pierwsze Nigeryjczycy zwykle nie są spostrzegani przez Polaków w kategoriach własnej narodowości, ale przez pryzmat koloru skóry
klasyfikowani są jako „egzotyczni inni”, „obcy”. Z tego względu przypisuje się im cechy, które w dyskursie publicznym odnoszą się do wszystkich Afrykanów bez rozróżnienia na ich etniczne pochodzenie. Na co dzień zdarzają się sytuacje, kiedy muszą oni zmierzyć się z pejoratywnym określeniem „Murzyn”, które wielu z nich uważa za poniżające, wręcz rasistowskie i propagujące inne utrwalone w języku polskim uprzedzenia. Postawy te wiążą się z poglądem o pewnej niższości kulturowej i cywilizacyjnej Afrykanów w stosunku do Europejczyków. Warto podkreślić, iż postawy dyskryminujące wobec nich wynikają po części z braku wystarczającej wiedzy na temat kultur afrykańskich, ich różnorodności. W czasach działalności targowiska na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie w wolnym handlu znajdowały tam samozatrudnienie setki imigrantów i uchodźców. Obecnie w przeważającej większości Nigeryjczycy zajmują się sprzedażą towarów (tekstylia, obuwie) na targowiskach i bazarach, pracują także w fabrykach, firmach międzynarodowych i większych przedsiębiorstwach przemysłowych, także jako pracownicy naukowi, lekarze. Niektórym udaje się odnosić sukcesy w sporcie (piłka nożna), muzyce, rozrywce, biznesie. Warto jednak przyjrzeć się działaniom kilku Nigeryjczyków, którzy mieszkają w Polsce. Na rzecz integracji środowisk afrykańskich i polskich działa John Abraham Godson, polityk i duchowny, poseł na Sejm RP od 2010 roku. Z kolei Henry Ubaka został pracownikiem policji w Komisariacie Praga Północ w Warszawie. Przykładem twórczości nigeryjskiej na polskim gruncie jest również książka zatytułowana „Stadion. Diabelskie igrzyska” autorstwa Ify Nwamany, Nigeryjczyka mieszkającego od 2005 roku w Polsce. W swojej debiutanckiej powieści I. Nwamana podejmuje tematykę migracji z Nigerii do Polski, przybliżając trudności, jakie stanowią część codziennego życia migrantów nigeryjskich. O rosnącym zainteresowaniu kulturami afrykańskimi w Polsce może świadczyć prężna działalność szkół tańca, w których instruktorami są w znacznej mierze muzycy i artyści z różnych państw afrykańskich, jak również powstawanie lokali gastronomicznych serwujących dania kuchni afrykańskich, czego przykładami mogą być: nigeryjska restauracja i afrykański sklep spożywczo-przemysłowy w Warszawie. Ponadto na rzecz Afrykanów, w tym Nigeryjczyków, działa w Polsce kilka organizacji pozarządowych, między innymi Fundacja Afryka Inaczej, Fundacja dla Somalii, Stowarzyszenie Somalijskie w RP, Fundacja Ocalenie, Fundacja Usłyszeć Afrykę, Fundacja Afryka Connect, Forum Kenijsko-Polskie, Polska Akcja Humanitarna, Instytut Afrykański. Na Uniwersytecie Warszawskim działa z kolei Katedra Języków i Kultur Afryki, jedyny tego typu ośrodek naukowy w Polsce, prowadzący studia nad Afryką Subsaharyjską (w tym językiem hausa i Nigerią).
Tumblr media
Palestyńczycy w Polsce - w Polsce, Palestyńczycy zaczęli pojawiać się w latach 40. XX w. Byli to głównie studenci, którzy przyjeżdżali w ramach współpracy państw socjalistycznych (również innych państw arabskich – Egiptu, Syrii, Jemenu) zdobywać wykształcenie. Pierwszy rok spędzali zazwyczaj w Łodzi ucząc się intensywnie języka polskiego. Następnie kształcili się, najczęściej na kierunkach technicznych lub medycznych. Niektórzy wracali do Palestyny po zdobyciu wykształcenia, jednak wielu decydowało się na pozostanie w Polsce; niektórzy założyli tu swoje rodziny biorąc za żony Polki. Dobra znajomość języka polskiego, wykształcenie wyższe i praca zawodowa, wszystko to sprawiało, że Palestyńczycy byli w stanie łatwo się zintegrować ze społeczeństwem polskim. Na połowę lat 80. przypadła intifada. Od tego czasu do Polski zaczęli przybywać uchodźcy, choć bardzo nielicznie. Początek lat 90. przyniósł kolejną nieliczną falę imigracji – do Polski zaczęli przybywać imigranci zarobkowi chcący spróbować swoich sił w nowo powstającej gospodarce kapitalistcznej. Obecnie w Polsce przebywa około 800 Palestyńczyków, głównie w dużych ośrodkach miejskich. Większość z nich to imigranci z lat 50-80. Są to głównie lekarze i dentyści oraz przedsiębiorcy. Społeczność palestyńska w Polsce jest stosunkowo dobrze zorganizowana. W Krakowie zarejestrowane jest Społeczno-Kulturalne Stowarzyszenie Palestyńczyków Polskich (od 2009 r.), które zajmuje się popularyzacją wiedzy o Palestynie. Z kolei w Warszawie działa Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Palestyńskiej, skupiające Palestyńczyków, jak i Polaków sympatyzujących z narodem palestyńskim. Niezależnie od tego, Palestyńczycy spotykają się w swoim gronie, aby obchodzić wspólnie święta – zarówno te muzułmańskie, jak i chrześcijańskie. W Polsce organizowane są wydarzenia zarówno o charakterze kulturalnym, jak i społeczno-politycznym, a dotyczące kwestii palestyńskiej. Niektóre z nich powstają z inicjatywy Ambasady, inne organizują sami Palestyńczycy, a jeszcze inne ich sympatycy w Polsce. Wydarzenia kulturalne to wieczory palestyńskie, dni kultury palestyńskiej (w Bydgoszczy jest to impreza cykliczna), występy palestyńskich zespołów ludowych, muzyków, pokazy filmów i wystawy. Wydarzenia o charakterze politycznym to np. obchody Dnia Ziemi, dyskusje panelowe i wykłady na tematy polityczne, a także akcje organizowane i ruchy społeczne, np. Kampanię Solidarności z Palestyną.
Tumblr media
Turcy w Polsce - za moment nawiązania kontaktów dyplomatycznych pomiędzy Polską a Turcją przyjmuje się rok 1414. Wtedy to król Władysław Jagiełło wysłał pierwszych posłów (Skarbek z Góry i Grzegorz Ormianin) do sułtana osmańskiego, do Bursy. Pierwszym pisanym dokumentem, który się zachował jest list Mehmeda Zdobywcy, wysłany dwa lata po zdobyciu Stambułu, w roku 1455, do wojewody wołoskiego. W XV wieku imperium osmańskie bardzo sprawnie poszerzało swe granice, by wejść w bezpośredni kontakt graniczny z polsko-litewskim państwem Jagiellonów. W XVI wieku obu państwom przyświecał podobny cel: powstrzymanie ekspansji dynastii Habsburgów. Dzięki wymianom poselstw kontakty były wciąż zacieśniane. Wiktoria Wiedeńska (1683) króla Jana III Sobieskiego stała się rysą na pozytywnym obrazie związków pomiędzy dwoma krajami. Podczas rozbiorów przyjazne stosunki polsko-tureckie opierały się w dużej mierze na poczuciu solidarności wobec wspólnych wrogów. W połowie XIX wieku, szczególnie po upadku powstania węgierskiego, Stambuł stał się schronieniem dla licznych Polaków, którzy skupiali się wokół księcia Adama Jerzego Czartoryskiego. Stworzona z jego inicjatywy Agencja Główna Misji Wschodniej Hotelu Lambert nosiła znamiona przedstawicielstwa dyplomatycznego. Dzięki jego staraniom, w 1842 roku, niedaleko od brzegów Bosforu, emigrantom polskim (w dużej mierze zbiegom z wojska carskiego) udało się założyć polską osadę Adampol (tur.: Polonezköy, dosł.: polska wieś), w której do dnia dzisiejszego żyją ich potomkowie, nadal dokładający starań, aby kultywować polską kulturę, tradycję i język. Prawdopodobnie najbardziej znanym Turkiem, mającym związek z Polską, był Nazım Hikmet Ran (ur. 1901 w Salonikach, zm. 1963 w Moskwie) poeta, dramaturg o komunistycznych poglądach. Jego matką była wnuczka Konstantego Borzęckiego. To uczestnik powstania poznańskiego 1848 i rewolucji węgierskiej 1849, wraz z generałem Bemem wyemigrował do Turcji, przyjął islam i nazwisko Mustafa Celaleddin Paşa i wniósł bardzo wiele do strategii tureckich wojen od 1852, awansowany do stopnia generała, autor książki "Les Turcs anciens et modernes".  Hikmet był wielokrotnie sądzony za działalność komunistyczną, kilkakrotnie aresztowany, po jednej z amnestii uciekł z Turcji, został pozbawiony obywatelstwa tureckiego (pośmiertnie w 2009 roku zostało ono przywrócone), przyjął obywatelstwo polskie, ale zamieszkał w Moskwie. Wiele jego wierszy zostało przetłumaczonych na polski. Według danych Urzędu do Spraw Cudzoziemców w Polsce przybywa migrantów z krajów azjatyckich, w tym również z Turcji. Na koniec 2012 roku ważne karty pobytu posiadało 2,5 tys. Turków (w 2008 roku – 1,4 tys.). Migracje Turków rozpoczęły się w latach 60. XX wieku wraz z podpisaniem umów o wysyłaniu robotników do prac sezonowych. Zdecydowana większość pracowników wywodziła się z niewielkich miast i miasteczek albo ze wsi. Kolejna fala migracji, z lat 80. XX wieku, związana była z sytuacją społeczno-polityczną w Turcji tj. przewrotem wojskowym oraz narastającym konfliktem kurdyjskim. Przybyli wtedy do naszego kraju migranci zajęli się niemal wyłącznie biznesem: handlem tekstyliami, gastronomią i turystyką. Mieszkają w Polsce już wiele lat, w zdecydowanej większości poślubili Polki, co często było najważniejszym powodem pozostania z dala od swojej ojczyzny. Ogólnie rzecz ujmując stanowią stosunkowo zamożną i dobrze wykształconą grupę. Wraz ze zmianą ustroju w Polsce zaczęli napływać przedsiębiorcy z branży turystycznej, gastronomicznej, tekstylnej i budowlanej. Branża tekstylna nadal jest silnie reprezentowana w Wólce Kosowskiej, natomiast pracownicy budowlani (zarówno wysoko wykwalifikowani inżynierowie, jak i robotnicy) przebywali i przebywają w Polsce w związku z prowadzeniem tureckich inwestycji (np. Millennium Plaza, Blue City, budowa II linii warszawskiego metra). W związku z napływem Turków do Polski, od początku lat 90. XX wieku, podpisano wiele dwustronnych aktów prawnych m.in. o pomocy prawnej w sprawach karnych, cywilnych i handlowych, o ekstradycji, o wzajemnym popieraniu i ochronie
inwestycji, o współpracy w dziedzinach nauki, oświaty i kultury, o współpracy w zwalczaniu terroryzmu i przestępczości. Po wstąpieniu Polski do UE (duża fala migracji obywateli Polski do krajów UE) przybyła nowa fala migracji z Turcji – w większości przedsiębiorcy zakładający firmy w sektorze hotelarskim, gastronomicznym i przemysłowym. Najmłodszą grupą reprezentującą migrację Turków do Polski są studenci przybywający do naszego kraju (Warszawy i innych większych miast) w ramach programu Erasmus. W Warszawie prężnie działa Stowarzyszenie Przedsiębiorców Tureckich w Polsce POTIAD. Zrzesza ok. 130 aktywnych członków i jest w stałym kontakcie z ok. 300 firmami. Po powodzi w 2007 roku wsparło remont Zespołu Szkół nr 1 we Wrocławiu – 2 czerwca 2008 roku z udziałem władz miasta, władz oświatowych i zaproszonych gości z Turcji nastąpiło uroczyste nadanie Technikum nr 1 imienia Mustafy Kemala Atatürka. Co roku, w kwietniu, w ramach obchodów Święta Patrona szkoła organizuje spotkania z kulturą turecką. Stowarzyszenie organizuje imprezy skupiające Turków: pikniki, spotkania świąteczne oraz 23 kwietnia jako dzień przyjaźni polsko-tureckiej (Narodowe Święto Suwerenności i Dzień Dziecka, w Turcji święto państwowe ustanowione przez założyciela Republiki Tureckiej dla podkreślenia znaczenia dzieci jako przyszłości narodu), a także festiwal uliczny w Warszawie. W oczach samych Turków, Polska jest dla nich krajem bardzo przyjaźnie usposobionym. Zazwyczaj zwracają uwagę na historyczne związki pełne wzajemnego szacunku i szczerej przyjaźni. Uważają Polaków za ludzi tolerancyjnych wobec obcych. Zdają sobie sprawę, że od wieków na ziemiach Rzeczypospolitej mieszkają wyznawcy islamu – Tatarzy.
0 notes
notowdroge · 5 years
Text
A jednak jetlag
Plan na ten dzień był ambitny, trzy muzeua, odwiedziny ambasady, żeby zobaczyć od której możemy głosować i wizyta na targowisku. Niestety wszystkich trafił jetlag, którego myśleliśmy, że nie będziemy mieć. Zamiast wstać o ósmej, pierwsza osoba otworzyła oczy o jedenastej. Zbieranie się rano też nam nie szło i suma sumarum wyszliśmy po południu.
Okroliśmy plan do minimum, poszliśmy na śniadanie na Banh Mi czyli bagietkę z wkładką, danie, które Wietnamczycy opracowali dla francuskich kolonistów. Jego główną zaletą jest oczywiście smak. Buddo kochany, jedzenie w Wietnamie jest w większości przypadków rewelacyjne. Kolejną zaletą jest to, że można jeść Banh Mi bez sztućców i w drodze.
Doszliśmy w końcu do Cesarskiej Cytadeli Thang Longa (Imperial Citadel of Thang Long), kompleksu budowli wpisanego na listę UNESCO. Niestety spora część została zniszczona podczas wojny wietnamskiej przez amerykańskie bombardowania, ponieważ dowództwo Viet Congu miało tutaj swoją siedzibę.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Napotkaliśmy tutaj również sporą grupę Wietnamczyków ubranych w eleganckie stroje. Myśleliśmy, że to sesja fotograficzna z okazji ślubu, ale okazało się, że jest tradycja, że na zakończenie studiów świeżo upieczeni magistrzy robią sobie zdjęcia właśnie w tej cytadeli.
0 notes
majkiwoo · 5 years
Photo
Tumblr media
Bycie z Koolio to najjaśniejsza część mojego życia. Muszę jedynie pamiętać o kilku podstawowych zasadach, które Koolio wyniosła ze swojego dzieciństwa w bloku, a które są w niej zakorzenione mocno, niczym wspomnienia weteranów z Wietnamu. Po pierwsze, jeżeli bawiąc się w chowanego, daje się złapać i to ja szukam to znaczy, że jestem zwykłym konfidentem, a ona nie gada z konfidentami. Po drugie, jeżeli jadąc obok stadionu Polonii nie powiem "nie ma Polonii w Warszawie" to ona wysiada. Po trzecie, jadąc na prawą stronę Wisły, zamiast RMF Classic, odpalam Eske. Jak nie, to wiadomo- wysiada. Po czwarte, jeżeli mija nas patrol policji, to twardo patrzymy im w oczy. Chyba, że w patrolu jest kobieta, to ja nie mogę patrzeć. Po piąte, jeżeli coś jem, pale, albo pije, to obstawiam gryza, macha, albo łyka. Zawsze. Po szóste, starszym na dzielnicy my pierwsi mówimy "dzień dobry", a młodsi mówią pierwsi "dzień dobry" nam. Po siódme, świętujemy urodziny i imieniny każdej osoby, która jest z rodziny, oraz każdej osoby z naszego pionu w bloku. (Wietnamczycy wciąż są w szoku). Znajomość tych kilku prostych reguł, pozwala nam prowadzić życie zgodne i łatwe. Definiuje również nasz podział ról w związku, oraz pomaga określić kto jest swój, a kto obcy. Wiem, że gdybym znał te życiowe prawdy będąc nastolatkiem, moje życie byłoby zupełnie inne. Zapewne głównie przez kilka wyroków i odsiadek, ale przecież "Tylko Bóg Może Mnie Sądzić". Szacun Koolio! https://ift.tt/2FRPxCz
1 note · View note
mortispbf · 9 months
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
4 notes · View notes
bitsevenpolski-blog · 5 years
Photo
Tumblr media
Pierwsza legalna wietnamska giełda kryptowalut
  bitseven.com - Założona w Wietnamie firma Linh Thanh Group poinformowała o rozpoczęciu współpracy z KRONN Ventures AG, szwajcarską firmą działającą na rynku technologii blockchain. Głównym celem nowego partnerstwa jest stworzenie pierwszej w pełni autoryzowanej giełdy kryptowalut w Wietnamie.Obydwie firmy nie tylko podpisały wzajemną umowę o współpracy, ale także uzyskały odpowiednią licencję na założenie i prowadzenie działalności związanej z obracaniem kryptowalutami w Wietnamie.Partnerstwo przedsiębiorstw KRONN Ventures AG i Linh Thanh Group zostało ogłoszone poprzez komunikat prasowy, w którym firmy wspomniały, że "tworzą światowej klasy giełdę kryptowalut". Z pewnością działalność giełdy ułatwi fakt, iż KRONN Ventures AG jest szwajcarską firmą zarejestrowaną w Zug, mieście określanym jako europejskie centrum technologii blockchain oraz kryptowalut.Obydwie strony porozumienia mają nadzieję, że uda się im stworzyć sprawnie funkcjonującą giełdę, której działalność będzie odczuwalna nie tylko w Wietniamie, "ale także w innych sąsiednich krajach azjatyckich".Partnerstwo dwóch przedsiębiorstw skazuje także na fakt, iż Wietnamczycy i Wietnamki nie chcą zostać w tyle w kwestii rozwoju technologii blockchain i wykorzystania kryptowalut. W obliczu nadchodzącego kolejnego cyklu hossy na rynku kryptowalut, wejście nowego podmiotu na rynek nie jest niczym dziwnym.
https://www.bitseven.com/pl BitSEVEN I : Giełda Handlowa, maksymalna dźwignia do 100x Handluj bitcoinami i innymi kryptowalutami z maksymalną dźwignią do 100x. Szybka realizacja, niskie opłaty dostępne tylko na BitSEVEN.
0 notes
pochowek · 7 years
Text
Albo Wietnamczycy. Patrz pan, co te żółtki. Patrz pan, jaka perfidia. Zalewają nasz rynek skarpetkami z gumką, specjalnie to robią! A wiesz pan dlaczego? Żebyśmy podostawali Bergera. Żeby nam, panie, nogi, panie, żyły pouciskało, tamowało krwiobieg i w 3 miesiące panie Berger. I kolej na amputacje; stopy - ciach, kolana - ciach, uda [...] Wszystko jedno. Skarpetkami chcą nas panie powyzabijać. Ale nie mnie! Te żółte kurduple za chude są w żółtych uszach. Patrz pan. O! Widzisz pan? Kupuję u tych głupków, tę ich taniochę uciskową. I ciach! Żyletką gumki. I skarpetka bezuciskowa zdrowa. Bezuciskowe skarpetki zdrowe bezuciskowe.
3 notes · View notes
kanazawa-jagaimo · 7 years
Photo
Tumblr media Tumblr media
Odważyłam się pójść dzisiaj na herbatę skrótem przez góry mimo śniegu. I przeżyłam, nawet się nie poślizgnęłam. Od dzisiaj oficjalnie chiński nowy rok, tym razem koguta. Chińczycy i Wietnamczycy w Kanazawie świętują, reszta ma blade pojęcie, że dzisiaj jest jakiś ważny dzień.
2 notes · View notes
wiosenkasworld-blog · 5 years
Text
Tumblr media
Więzienie S-21 Tu spoczywają zwłoki ostatnich 14 zamordowanych przez czerwone khmery ofiar. Komuniści nie zdążyli usunąć zwłok, Wietnamczycy wkroczyli do Kambodży i wyswobodzili kraj spod komunistycznej okupacji czerwonych khmerów.
0 notes
kota-psota · 4 years
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Wejscie do tuneli bylo celem wycieczki i nie wiedzialam czy ja bukowac bo cos mialam przeczucie ze ja do tych tuneli moge nie wejsc. I wlasnie to sie stalo, weszlam tylko do takiego ktory mial szerowkie wejscie i widzialam koniec i bylam piwrwsza ktora idzie. Wyobrazcie sobie co by bylo gdymbym poszla i spanikowala w polowie 40m korytarza gdzie ani w przod ani w tyl, tak jak jeden gosciu. widzicie jaka jestem przeroazona na zdjecou, a to juz po tym jak zdecydowalam ze nie wchodze, ze tylko zapozuje do zdjecia. Te tunele maja mniej wiecej moze 150cm wysokosci, oczywiacie byly tez wieksze pomieszczenia ale generalnie wszystko malutki i waziutkie zeby sie nie zawalalo. Czasem sie ponoc zawalalo dlatego budowali poziomowo, byly w sumie 3 poziomy. Mieli wszystko, kuchnie, pokoje spotkan, toaletę, wentylacje, schrony na bombardowanie, pulapki wewnątrz tuneli. No wlasnie, tunele pozostaly niezdobyte poniewaz, mimo ze Amerykanie znali czesc wejść, w trakcie próby ataku żołnierze wchodzili pojedynczo, do ciemnego tunelu, nie wiedzieli w ktora strone isc i często trafiali na pulapki. To jest jezelinw ogole udalo im sie wejsc poniewaz kolo wejscia zwykle byla strozowka z ktorej strzelano do wchodzacych do tunely atakujacych żołnierzy. Cały system tuneli liczył sobie 250km wiec ludzie umieli poruszać sie tylko lokalnie, odwiedzając inna czesc tuneli potrzebowało sie przewodnika.
Tak naprawde chyba jedynym sposobem bylo zbombardowanie tuneli ale do tego trzeba bylo znac ich pozycje. Dlatego np szukano kuchni, ale kuchnie byly budowane ze specjalnym systemem wentylacji, ktory rozpraszal i wyprowadzal dym daleko od faktycznej kuchni. Do tego gotowano tylko rano ponieważ rano byla czesto rosa i mgła i dym z kuchni byl mniej widoczny. Pod kuchnia palono czesto sloma ryzowa albo bambusowa ktora po spaleniu dawala wegiel aktywny, ktory skolei byl używany do zasypywania toalety. Jedzenie i wszystko inne dostarczane bylo do tuneli rzeką. Z żywnością byl problem ponieważ wszystko bylo spryskiwane dioksyna i rosliny obumieraly. Jedzono glownie kasawe (maniok), ktora trzeba gotowac przez 3h inaczej zawiera cyjanek i mozna sie mocno zatruć. Powiedzieli nam o tym dopiero jak juz ta kasawe jedliśmy (na zdjęciu). Rzeka tez sluzyla do odprowadzania wody kiedy Amerykanie probowali zalac tunele. Wietnamczycy wtedy odcinali zalewany tunel od reszty i kierowali wode w strone rzeki.
w lesie tez byly zastawione pulapki, co jedna to bardziej okropna i zaprojektowana tak zeby jak najbardziej zranić albo zabić.
Wietnamczycy mówią ze przed wojna nie mieli nic, a to Amerykanie przywieźli im wszystko czego potrzebowali. Sprzęt wojskowy byl przejmowany, ekwipunek rabowany zabitym żołnierzom. Nawet opony byly wykorzystywane i przerabioane na sandały.
Podsumowujac, Wietnamczycy byli bardzo przebiegli i sprytni. Byłam pod ogromnym wrażeniem jakie to wszystko bylo przemyślane. Tunele pozostały nie zdobyte a wojska Amerykańskie wycofały sie z Wietnamu.
2 notes · View notes
radiotokfm · 6 years
Text
Przeciwko czemu protestowali w Warszawie Wietnamczycy?
from Najnowsze audycje - Radio TOK FM http://bit.ly/2LVBAEi via TOK FM
0 notes