Tumgik
#boże ciała
revelstein · 11 months
Text
Boże Ciała
Nic z tego bełkotu nie rozumiem, ale na wielki wypadek cytuję, żeby nic nie uronić z przekazu, bo może ktoś z was rozumie i w prostych słowach przy okazji (nie to że specjalnie) mi wytłumaczy o co chodzi. Otóż jak zapewne niektórzy zauważyli, mamy dziś święto, co na swój sposób jest oczywiste i mało zaskakujące, bo tydzień bez jakiegoś święta w Polsce, najlepiej kościelnego, byłby tygodniem…
Tumblr media
View On WordPress
1 note · View note
nehemiasz · 1 year
Text
Tumblr media
0 notes
skeleton-butterfly · 3 months
Text
List od Any..
Pozwól mi się przedstawić. Nazywam się Anoreksja, Anorexia Nervosa tak mnie nazywają tzw " lekarze ",ale możesz nazywać mnie Ana. Mam nadzieję, że zostaniemy dobrymi partnerkami. W nadchodzącym czasie, zainwestuję w Ciebie dużo czasu i tego samego oczekuje od Ciebie. Nie jesteś perfekcyjna, nie starasz się wystarczająco mocno, co więcej tracisz swój czas na rozmyślaniu, gadaniu z przyjaciółmi i rysowaniu. Takie akty nie powinny być pozwalane w przyszłości. Twoi przyjaciele Cię nie rozumieją. Nie są godni zaufania. W przeszłości, kiedy pytałaś się: "Czy wyglądam grubo?", odpowiadali: "Oczywiście, że nie" i wiedziałaś, że kłamią.Tylko ja mówie Ci prawdę. Twoi rodzice, nawet się tym nie zajmują. Wiesz, że Cię kochają, że o Ciebie dbają, ale robią to, bo są Twoimi rodzicami i mają obowiązek to robić. Powiem Ci teraz sekret: gdzieś tam głęboko w duszy są bardzo Tobą zawiedzeni. Ich córka, ta z wielkim potencjałem stała się grubą, leniwa dziewczyna. Ale ja to wszystko zmienie...
Dużo od Ciebie oczekuję. Nie wolno Ci jeść dużo. Rozpocznie się powoli: unikanie tłuszczu, czytanie tabel z wartościami odżywczymi, unikanie fast foodów i smażonego jedzenia, potem pieczywa, nabiału itp.Przez jakiś czas ćwiczenia będą proste: bieganie, przysiady. Nic poważnego. Zrzucisz kilka kg i brzuch. Ale za niedługo powiem Ci, że to nie jest wystarcząjace. Oczekuje od Ciebie zmniejszenie ilości kcali zwiększenie ilości ćwiczeń. Musisz tak robić, bo nie możesz mnie zawieść. Wkrótce, będę z Toba zawsze. Będę z Tobą, kiedy obudzisz się rano i pobiegniesz na wage. Liczby staną się i przyjaciółmi i wrogami, te modlitwy, żeby było ich mniej, niż poprzedniego dnia, wieczoru, itp.Patrzysz w lustro z niechęcia. Przeklinasz ten tłuszcz, a zadowolona jesteś z wyłaniających się kości. Jestem z Tobą, kiedy obmyślasz plan na kolejny dzień: 200 kcal, 2 h ćwiczeń, 6 herbatek odchudząjących,ocet. Ja jestem tą, która podsuwa Ci te myśli, bo teraz Twoje i moje myśli, to nasze wspólne myśli. Podażam za Tobą przez cały dzień. W szkole, podpowiadam Ci o czym myśleć. Podliczasz kcal z dnia, za dużo... Wypełniam Twój umysł myślami o jedzeniu, wadze, kaloriach i innych rzeczach bezpiecznych do myślenia. Bo teraz, jestem juz w Tobie.Jestem w Twojej głowie, sercu i duszy. Bóle spowodowane głodem...Wkrótce mówie Ci, co robić nie tylko z jedzeniem, ale ze wszystkim. Uśmiechaj się i przytakuj. Prezentuj siebie jak najlepiej. Pierdol ten tłusty brzuch i grube uda. Boże,jesteś taką gruba krowa! W porze posiłków przychodze i mówie, co robić. Przygotowuje talerz z sałata. Rozrzuć na około jedzenie. Spraw, by wygladało to tak, jakbyś coś jadła. Nie skosztuj niczego. Jeśli zjesz, Twoja kontrola się zniszczy...Czy tego chcesz? Stać się taką gruba krowa jaką byłaś? Jesteś sama w domu, więc po co bez kłótni z kimkolwiek idziesz sie nazreć? Zaklej swoje usta taśmą i nie jedź...Nie wolno Ci! Namawiam Cię, abyś patrzyła na modelki w gazetach. Te piękne, chude, z białymi zębami wzory perfekcji gapiące się na Ciebie z tych wspaniałych stron. Sprawie, że zdasz sobie sprawe, że nigdy taka nie będziesz. Zawsze będziesz gruba, nigdy taka piękna jak one. Kiedy spojrzysz w lustro, zniekształce obraz. Pokaże Ci obsesyjność. Pokaże Ci zapaśnika sumo, kiedy w rzeczywistości jest to głodne dziecko. Ale tego nie możesz wiedzieć, bo jeśli się dowiesz, to znowu zaczniesz jeść i koniec z naszą przyjaźnią.
Czasem sie zbuntujesz. Mam nadzieję że nie często. Czasem odnajdziesz zbuntowana cząstkę własnego ciała i pójdziesz do ciemnej kuchni. Drzwi szafki wolno się otworzą. Twoje oczy będą patrzeć się na jedzenie, od którego trzymałam Cię na odległy dystans. Twoje ręce, jak zmora będą szukały ciastek w ciemności. Będziesz sięgać po nastepną i nastepną paczkę... Twój brzuch stanie się pełny i wielki, ale Ty nie przestaniesz. I cały czas będę krzyczeć: "Przestań gruba krowo,nie posiadasz ani troche samo kontroli, będziesz gruba! Złamałaś podstawowa zasadę, zjadłaś",chcesz mnie z powrotem?Zaprowadzę Cię do toalety, na kolana...przed kibel... Bez bólu wsadzisz palce do gardła i całe żarcie wyjdzie z powrotem. Będziesz tak robić, aż krew wypłynie z wodą i będziesz wiedziała, że wszystko zwrócone. Kiedy wstaniesz będziesz czuła się jak naćpana, nie poddawaj się, musisz dać rade, taka gruba krowa zasługuje na ból. Może wybierzesz inny środek, aby pozbyć się winy. Może każe Ci brać przeczyszczacze i będziesz siedziała na kiblu do rana. A może będziesz się samookaleczać, walić głowa w ściane aż rozboli Cię głowa. Jesteś w depresji, obsesji, bólu, szukając pomocy, ale nikt nie będzie Cię słuchał...Kogo to obchodzi? Zasługujesz na to, sama zawaliłaś. Całe twoje życie ma być cierpieniem. Ty nie jest nic warta. Czy chcesz żeby to się przytrafiło Tobie? Czy jestem nie fair? Ja robie rzeczy, które Ci pomogą. Sprawie, że przestaniesz czuć emocje. Myśli pełne złości, smutku, desperacji i samotności mogą zniknąć zabiore je i wypełnie. Twoja głowę metodami liczenia kcal. Zabiorę od Ciebie chęć starania się by pasować do rówieśników, żeby wszystkich zadowolić. Masz być inna od rówiesniczek - patykowate ręce i nogi,koścista twarz, przecież o tym marzysz. Nie potrafisz się otworzyć,zaufać. Mówisz, że męczy cie samotność... Jesteś zawsze zdystansowana i jakby nie do końca obecna. To prawda, nikt Cię nie lubi i nie szanuje. Wiem,że ktoś Ci kiedyś obiecał, że pomoże Ci odnaleźć sens życia.Jak mi przykro...Już nie chce...Uwierzyłaś w te brednie...Idiotka... Jestem Twoja jedyna przyjaciółką, którą musisz zadowolić.
Mam słaby punkt. Ale nikomu nie wolno o tym mówic. Jeśli zdecydujesz się walczyć, powiedzieć komuś jak wygląda Twoje życie,wszystko pójdzie w cholere. Nikt nie musi wiedzieć, nikt nie musi rozbijać tej skorupy, którą Cię osłoniłam. Ja Cię wykreowałam, to chude, perfekcyjne dziecko. Jesteś moja i tylko moja. Beze mnie, jesteś nikim. Więc, nie walcz. Nie tocz walki z własnym ciałem, które bólem, głodem, uczuciem ciągłego chłodu wysyła Ci sygnały - nie przyznawaj się do tego. Masz być perfekcyjna...Masz być perfekcyjna...Cierp dla bycia perfekcyjną...Niech tego nauczy Cię życie...Lubisz być traktowana jak dziecko, wiem...Gdy ktoś skomentuje, zignoruj go. Zapomnij o nich, zapomnij o każdym, kto będzie chciał mnie zabrać. Jestem Twoja najlepszą przyjaciółka i mam zamiar tak trzymać :) Żyj na krawędzi śmierci....
Z poważaniem Ana...
Tori~
1K notes · View notes
kwiatuszksworld · 6 months
Text
♡︎ List od Any ♡︎
Pozwól mi się przedstawić. Nazywam się Anoreksja, Anorexia Nervosa tak mnie nazywają tzw " lekarze ",ale możesz nazywać mnie Ana. Mam nadzieję, że zostaniemy dobrymi partnerkami. W nadchodzącym czasie, zainwestuję w Ciebie dużo czasu i tego samego oczekuje od Ciebie. Nie jesteś perfekcyjna, nie starasz się wystarczająco mocno, co więcej tracisz swój czas na rozmyślaniu, gadaniu z przyjaciółmi i rysowaniu. Takie akty nie powinny być pozwalane w przyszłości. Twoi przyjaciele Cię nie rozumieją. Nie są godni zaufania. W przeszłości, kiedy pytałaś się: "Czy wyglądam grubo?", odpowiadali: "Oczywiście, że nie" i wiedziałaś, że kłamią.Tylko ja mówie Ci prawdę. Twoi rodzice, nawet się tym nie zajmują. Wiesz, że Cię kochają, że o Ciebie dbają, ale robią to, bo są Twoimi rodzicami i mają obowiązek to robić. Powiem Ci teraz sekret: gdzieś tam głęboko w duszy są bardzo Tobą zawiedzeni. Ich córka, ta z wielkim potencjałem stała się grubą, leniwa dziewczyna. Ale ja to wszystko zmienie...
Dużo od Ciebie oczekuję. Nie wolno Ci jeść dużo. Rozpocznie się powoli: unikanie tłuszczu, czytanie tabel z wartościami odżywczymi, unikanie fast foodów i smażonego jedzenia, potem pieczywa, nabiału itp.Przez jakiś czas ćwiczenia będą proste: bieganie, przysiady. Nic poważnego. Zrzucisz kilka kg i brzuch. Ale za niedługo powiem Ci, że to nie jest wystarcząjace. Oczekuje od Ciebie zmniejszenie ilości kcali zwiększenie ilości ćwiczeń. Musisz tak robić, bo nie możesz mnie zawieść. Wkrótce, będę z Toba zawsze. Będę z Tobą, kiedy obudzisz się rano i pobiegniesz na wage. Liczby staną się i przyjaciółmi i wrogami, te modlitwy, żeby było ich mniej, niż poprzedniego dnia, wieczoru, itp.Patrzysz w lustro z niechęcia. Przeklinasz ten tłuszcz, a zadowolona jesteś z wyłaniających się kości. Jestem z Tobą, kiedy obmyślasz plan na kolejny dzień: 200 kcal, 2 h ćwiczeń, 6 herbatek odchudząjących,ocet. Ja jestem tą, która podsuwa Ci te myśli, bo teraz Twoje i moje myśli, to nasze wspólne myśli. Podażam za Tobą przez cały dzień. W szkole, podpowiadam Ci o czym myśleć. Podliczasz kcal z dnia, za dużo... Wypełniam Twój umysł myślami o jedzeniu, wadze, kaloriach i innych rzeczach bezpiecznych do myślenia. Bo teraz, jestem juz w Tobie.Jestem w Twojej głowie, sercu i duszy. Bóle spowodowane głodem...Wkrótce mówie Ci, co robić nie tylko z jedzeniem, ale ze wszystkim. Uśmiechaj się i przytakuj. Prezentuj siebie jak najlepiej. Pierdol ten tłusty brzuch i grube uda. Boże,jesteś taką gruba krowa! W porze posiłków przychodze i mówie, co robić. Przygotowuje talerz z sałata. Rozrzuć na około jedzenie. Spraw, by wygladało to tak, jakbyś coś jadła. Nie skosztuj niczego. Jeśli zjesz, Twoja kontrola się zniszczy...Czy tego chcesz? Stać się taką gruba krowa jaką byłaś? Jesteś sama w domu, więc po co bez kłótni z kimkolwiek idziesz sie nazreć? Zaklej swoje usta taśmą i nie jedź...Nie wolno Ci! Namawiam Cię, abyś patrzyła na modelki w gazetach. Te piękne, chude, z białymi zębami wzory perfekcji gapiące się na Ciebie z tych wspaniałych stron. Sprawie, że zdasz sobie sprawe, że nigdy taka nie będziesz. Zawsze będziesz gruba, nigdy taka piękna jak one. Kiedy spojrzysz w lustro, zniekształce obraz. Pokaże Ci obsesyjność. Pokaże Ci zapaśnika sumo, kiedy w rzeczywistości jest to głodne dziecko. Ale tego nie możesz wiedzieć, bo jeśli się dowiesz, to znowu zaczniesz jeść i koniec z naszą przyjaźnią.
Czasem sie zbuntujesz. Mam nadzieję że nie często. Czasem odnajdziesz zbuntowana cząstkę własnego ciała i pójdziesz do ciemnej kuchni. Drzwi szafki wolno się otworzą. Twoje oczy będą patrzeć się na jedzenie, od którego trzymałam Cię na odległy dystans. Twoje ręce, jak zmora będą szukały ciastek w ciemności. Będziesz sięgać po nastepną i nastepną paczkę... Twój brzuch stanie się pełny i wielki, ale Ty nie przestaniesz. I cały czas będę krzyczeć: "Przestań gruba krowo,nie posiadasz ani troche samo kontroli, będziesz gruba! Złamałaś podstawowa zasadę, zjadłaś",chcesz mnie z powrotem?Zaprowadzę Cię do toalety, na kolana...przed kibel... Bez bólu wsadzisz palce do gardła i całe żarcie wyjdzie z powrotem. Będziesz tak robić, aż krew wypłynie z wodą i będziesz wiedziała, że wszystko zwrócone. Kiedy wstaniesz będziesz czuła się jak naćpana, nie poddawaj się, musisz dać rade, taka gruba krowa zasługuje na ból. Może wybierzesz inny środek, aby pozbyć się winy. Może każe Ci brać przeczyszczacze i będziesz siedziała na kiblu do rana. A może będziesz się samookaleczać, walić głowa w ściane aż rozboli Cię głowa. Jesteś w depresji, obsesji, bólu, szukając pomocy, ale nikt nie będzie Cię słuchał...Kogo to obchodzi? Zasługujesz na to, sama zawaliłaś. Całe twoje życie ma być cierpieniem. Ty nie jest nic warta. Czy chcesz żeby to się przytrafiło Tobie? Czy jestem nie fair? Ja robie rzeczy, które Ci pomogą. Sprawie, że przestaniesz czuć emocje. Myśli pełne złości, smutku, desperacji i samotności mogą zniknąć zabiore je i wypełnie. Twoja głowę metodami liczenia kcal. Zabiorę od Ciebie chęć starania się by pasować do rówieśników, żeby wszystkich zadowolić. Masz być inna od rówiesniczek - patykowate ręce i nogi,koścista twarz, przecież o tym marzysz. Nie potrafisz się otworzyć,zaufać. Mówisz, że męczy cie samotność... Jesteś zawsze zdystansowana i jakby nie do końca obecna. To prawda, nikt Cię nie lubi i nie szanuje. Wiem,że ktoś Ci kiedyś obiecał, że pomoże Ci odnaleźć sens życia.Jak mi przykro...Już nie chce...Uwierzyłaś w te brednie...Idiotka... Jestem Twoja jedyna przyjaciółką, którą musisz zadowolić.
Mam słaby punkt. Ale nikomu nie wolno o tym mówic. Jeśli zdecydujesz się walczyć, powiedzieć komuś jak wygląda Twoje życie,wszystko pójdzie w cholere. Nikt nie musi wiedzieć, nikt nie musi rozbijać tej skorupy, którą Cię osłoniłam. Ja Cię wykreowałam, to chude, perfekcyjne dziecko. Jesteś moja i tylko moja. Beze mnie, jesteś nikim. Więc, nie walcz. Nie tocz walki z własnym ciałem, które bólem, głodem, uczuciem ciągłego chłodu wysyła Ci sygnały - nie przyznawaj się do tego. Masz być perfekcyjna...Masz być perfekcyjna...Cierp dla bycia perfekcyjną...Niech tego nauczy Cię życie...Lubisz być traktowana jak dziecko, wiem...Gdy ktoś skomentuje, zignoruj go. Zapomnij o nich, zapomnij o każdym, kto będzie chciał mnie zabrać. Jestem Twoja najlepszą przyjaciółka i mam zamiar tak trzymać :) Żyj na krawędzi śmierci....
Z poważaniem Ana...
(List nie jest mój ja go tylko znalazłam)
88 notes · View notes
drifftingg · 2 months
Text
@baby-doll-xoxo
napisala taki piękny wiersz i napisałem w jej komentarzach ale wrzucam takze tutaj zeby nie zaginął poza tym nie wszyscy tam zajrzą (urywa się w momencie gdy skonczyly mi sie znaki w komentarzu)
kalorie w jedzeniu, kalorie w jedzeniu sprawiają, że jestem spasioną krową świnią. w odbiciu lustra widzę budowę ciała obrzydliwą, w totalnego ulańca nienawidzeniu, pomaga mi potężna fałda tłuszczu. na moim brzuchu, nogach sadło rzygi gówno, chude rączki nuszki ramiona. Obiecano mi obojczyki, chudość piękno, a osrano totalnie panie boże, nienawidzisz mnie może, że tak mnie oszpecono. dlaczego inne osoby mogą byc motylkiem , a ja jestem obrzydliwą krową z wielkim tyłkiem
16 notes · View notes
trudnadusza14 · 3 months
Text
18.01-29.01.2024
Zaczęło się od tego że jakoś nie miałam siły ani pisać bloga ani nic
Myśli samobójcze też były na topie
Tak samo silny jadłowstręt który uniemożliwiał mi jedzenie bez poczucia winy
I nie spalenie tego
Ogólnie to zaczęło się od tego że to był tydzień w którym się dowiedziałam że mam się w przyszłym tygodniu stawić na praktyki
I zrobiłam to. Ale o tym zaraz
Być może wspominałam już że ostatnimi czasy jakby mój lęk nie istniał
Tak jest i teraz
Wyparował czy co ?
Teraz każda relacja,czy każda sytuacja która normalnie wywoływała u mnie lęk teraz nic nie czuje
Może to i dobrze aczkolwiek trochę niepokojące
Bo jednak w sytuacjach gdzie ten lęk powinien pojawić się naturalnie np w zagrożeniu życia to go nie ma
Nie wiem. Pogadam o tym na terapi
Może ten jadłowstręt go przykrył
Cholera wie
Wracając do tematu co tu się dzieje to w czwartek jak niedawno zamówiłam sobie promarkery to na zajęciach chciało mi się rysować więc to robiłam
Gadałam z kolegami i kolega wymyślił sobie chorobę o nazwie :
Palmezja
Według niego to jest rodzaj depresji występujących z amnezją która rozpoczyna się pod palmami
My tłumaczyliśmy z drugim kolegą że nie ma takiej choroby a ten że on jedyny na świecie ma taką chorobę i nie ma nigdzie w internecie
Boże ręce opadają 🤣
Ale humor mi to nieźle podniosło
I ogólnie bardzo często myślałam o tych praktykach. Dosłownie jakby nie mogłam się doczekać
I poczułam coś dziwnego. Zewnętrznie czułam poczucie beznadziei że się nie nadam itd a głęboko w podświadomości czułam że dam radę i jestem do tego stworzona
Wreszcie zrozumiałam pytania swojej terapeutki odnośnie "w której części ciała to czujesz ?"
I tak. Poczucie beznadziei w głowie a tą w wiarę że dam radę w klatce piersiowej
A kiedyś było na odwrót. Poza malarstwem
A ogólnie w piątek miałam taki bardzo miły sen
Który w dodatku się sprawdził kilka dni później
Zaczęły się praktyki i wszyscy pacjenci mnie polubili i od razu z nimi złapałam kontakt a ba nawet w śnie była sytuacja że zwolnili jednego od zajęć artystycznych twierdząc że jestem lepsza
I ludzie dokładnie podobnie się dzieje !
Dojdę do tego zaraz
Te 3 dni przed praktykami to dosłownie przespałam. Taka byłam senna. Nieustannie udało mi się zasnąć na ponad 22 godziny. Wstawałam na chwilę i znowu poszłam spać i tak przez weekend
A poniedziałek to ten dzień
Miałam być na 11 i sprawiłam świetne wrażenie zjawiając się wcześniej
I kierowniczka mnie od razu polubiła 🥰
A myślała moja głowa że mnie od razu nie będą chcieli 😂
Powiedziałam wtedy że mogę zacząć od jutra i tak też zrobiłam
Ale jak się cieszyłam wracając do domu
I od razu zaczęłam pisać plan zajęć jakie zamierzam zrealizować
I jakby w jednym momencie zniknęły mi całe myśli samobójcze
Oraz problemy ze snem
Za to co widzę to została ta anoreksja która zdaje się że ma chyba nawrót
Uświadomiłam sobie to na praktykach po tym jak mnie dorwało na widok jedzenia myśli "nie zjem bo przytyje"
I jak mnie normalnie musieli zmusić żebym coś tknęła
No i też mniej jem o wiele
Ale ogólnie na tych praktykach idzie mi tak zajebbiście że kierowniczka już drugiego dnia zaproponowała mi żebym poprowadziła zajęcia !
Czy wy to rozumiecie ? 2 dnia !
A pierwszego dnia byłam też niesamowicie otwarta,radosna,pewna siebie i zabawna i przede wszystkim komunikatywna
Osoba która parę lat temu miała silną fobie społeczną jest komunikatywna i pewna siebie...
I też na zajęciach z psychologiem było o tym jakie pacjenci mają cele. No i tam też było takie koło życia które mogliśmy wypełnić. Wypełniłam i zastanawia mnie jedno.
Cholerka,w tym życiu jest jednak coraz lepiej !
Tumblr media
I to prowadzenie zajęć też mi super poszło
O dziwo
Bo kurcze tu naprawdę pomyślałam że nie dam rady bo to pierwsza taka sytuacja że mam poprowadzić zajęcia
Do tego tak nagle taka propozycja
A ja bez lęku i tylko raz się spytałam pani psycholog co mam mówić. Zaczęłam i się rozkręciłam
Zainteresowałam pracami,tematem. Zaczęłam od tematu "Kosmos"
Miałam też pokazać jak sama to tworzę
I musiałam robić to na szybko aczkolwiek pracę zrobiłam w 15 minut
Nie mogę znaleźć zdjęcia ale jak znajdę to pokaże
No i gadaliśmy o rzeczach związanych z kosmosem
Wszyscy byli zainteresowani i spisałam się perfekcyjnie
Boże kocham to słowo 🤣✨
Nawet bez problemu sobie poradziłam z zachęceniem do dalszej pracy co niektórych
No i zdanie psycholog co miała być moją asystentką brzmiały tak :
"no i po co ja jestem tu potrzebna jak ty świetnie dajesz radę "
I zaproponowano mi tego samego dnia żebym prowadziła za kogoś zajęcia 😮
Na razie to jestem głównie na zastępstwa za kogoś
No i na praktykach
Ale boże. To brzmi jak kwestia czasu i stale zatrudnienie 😃
W pracy którą na dodatek sobie wymarzyłam
+ bez studiów
Jak mi się to uda to będzie że jednak to jest możliwe
Wychodzi na to że umiem bardzo dobrze się dostosować do sytuacji. Bo kierowniczka mi mówiła że spróbuję poprowadzić jakieś zajęcia po paru tygodniach. A tu następnego dnia
A kolejnego dnia byłam poproszona żebym poprowadziła zajęcia które prowadziła psycholog
Też mi super poszło
Ja się czuję ostatnio jak jakiś specjalista normalnie 🤣
Choć przykładowo tego dnia gdzie zajęcia poprowadziłam to myślałam że one tak gadają żeby mnie pocieszyć
Bo gdzieś tam myślałam że beznadziejnie mi poszło
Wiem z czego się wynika. Jak miałam tzw "dwubiegunowych" znajomych i rodzinę którzy do mnie byli mili a za plecami gadali najgorsze rzeczy o mnie albo raz byli super a potem nagle zachowywali się jak najgorsi wrogowie
Więc no nie dziwię się sobie że tak myślę bo jednak to trauma która została
Ale jednak widzę że jednak faktycznie ekstra sobie radzę na tych praktykach
I za każdym razem nie mogę się doczekać praktyk
Także sukces jakiego nie było 🥰
A w weekend były egzaminy i wiecie ze zdałam prawie wszystkie na 6 ? I takie oceny mam też na koniec
Tej jednej 6 nie dostałam bo się jedna co mnie nie lubi uczepiła że jestem zbyt mało doświadczona by dostać 6 😂
I się kłóciłam z nią
Chciała mi 4 dać ale się wykłóciłam o 5
A jeszcze się posrasz babo 😏
Ale naprawdę egzaminy wyszły ekstra
Byłam też potem na wośp i wrzuciłam pieniążki i dostałam serduszko.
Moja koleżanka była wolontariuszką i ogólnie ja też miałam być ale egzaminy mi pokrzyżowały plany
Trudno spróbuję za rok
Ten miesiąc jest naprawdę zajebbisty
No a dziś to jechałam do Szczecina bo z tydzień temu dostałam pismo z zusu że mam się stawić do sądu do Szczecina na komisję
Byłam i wiecie co usłyszałam ?
Ma ta baba tam wyniki moje wszystkie z wszystkich szpitali a ona powiedziała co ?
Że to nie jest padaczka tylko ataki padaczkowe na tle nerwicowym
Jakby say what ?
Rozumiem gdybym te padaczkę miała w silnych sytuacjach stresowych ale tak nie było
Poza tym padaczkę mam stwierdzoną od lat. Mam w skutek tego guza co miałam kiedyś
Miała w badaniach wszystko i wszyscy gadali że to padaczka każdy neurolog nawet ludzie na ulicy a ta że to na tle nerwowym. No hit 🤣
Mniejsza zobaczymy
Też gada że jestem nerwuska. Choć nie rozumiem na jakiej podstawie skoro jestem ostatnio spokojna i pewna siebie
Ciekawa jestem tej opinii co mi napisze
Miałam mieć psychiatrę ale się ponoć pochorował
Po badaniach trochę podchodziłam po Szczecinie i na pociąg
Tumblr media
Byłam też tam i były niezłe widoki. Podobało mi się
Kocham wycieczki 😏
Potem wracałam do domu wieczorem i teraz ogarnęłam że nic nie tknelam cały dzień
Naprawdę nie mam chęci
Choć mam świadomość że to naprawdę nawrót
Umówiłam się do dietetyk i zobaczymy
To tyle,i chyba od razu pójdę spać. Już się nie mogę doczekać jutrzejszych praktyk 🥰
Do zobaczenia
Trzymajcie się kochani 💜
16 notes · View notes
kinia-butterfly · 2 months
Text
🦋~List od Any~🦋
Pozwól mi się przedstawić. Nazywam się Anoreksja, Anorexia Nervosa tak mnie nazywają tzw " lekarze ",ale możesz nazywać mnie Ana. Mam nadzieję, że zostaniemy dobrymi partnerkami. W nadchodzącym czasie, zainwestuję w Ciebie dużo czasu i tego samego oczekuje od Ciebie. Nie jesteś perfekcyjna, nie starasz się wystarczająco mocno, co więcej tracisz swój czas na rozmyślaniu, gadaniu z przyjaciółmi i rysowaniu. Takie akty nie powinny być pozwalane w przyszłości. Twoi przyjaciele Cię nie rozumieją. Nie są godni zaufania. W przeszłości, kiedy pytałaś się: "Czy wyglądam grubo?", odpowiadali: "Oczywiście, że nie" i wiedziałaś, że kłamią.Tylko ja mówie Ci prawdę. Twoi rodzice, nawet się tym nie zajmują. Wiesz, że Cię kochają, że o Ciebie dbają, ale robią to, bo są Twoimi rodzicami i mają obowiązek to robić. Powiem Ci teraz sekret: gdzieś tam głęboko w duszy są bardzo Tobą zawiedzeni. Ich córka, ta z wielkim potencjałem stała się grubą, leniwa dziewczyna. Ale ja to wszystko zmienie...
Dużo od Ciebie oczekuję. Nie wolno Ci jeść dużo. Rozpocznie się powoli: unikanie tłuszczu, czytanie tabel z wartościami odżywczymi, unikanie fast foodów i smażonego jedzenia, potem pieczywa, nabiału itp.Przez jakiś czas ćwiczenia będą proste: bieganie, przysiady. Nic poważnego. Zrzucisz kilka kg i brzuch. Ale za niedługo powiem Ci, że to nie jest wystarcząjace. Oczekuje od Ciebie zmniejszenie ilości kcali zwiększenie ilości ćwiczeń. Musisz tak robić, bo nie możesz mnie zawieść. Wkrótce, będę z Toba zawsze. Będę z Tobą, kiedy obudzisz się rano i pobiegniesz na wage. Liczby staną się i przyjaciółmi i wrogami, te modlitwy, żeby było ich mniej, niż poprzedniego dnia, wieczoru, itp.Patrzysz w lustro z niechęcia. Przeklinasz ten tłuszcz, a zadowolona jesteś z wyłaniających się kości. Jestem z Tobą, kiedy obmyślasz plan na kolejny dzień: 200 kcal, 2 h ćwiczeń, 6 herbatek odchudząjących,ocet. Ja jestem tą, która podsuwa Ci te myśli, bo teraz Twoje i moje myśli, to nasze wspólne myśli. Podażam za Tobą przez cały dzień. W szkole, podpowiadam Ci o czym myśleć. Podliczasz kcal z dnia, za dużo... Wypełniam Twój umysł myślami o jedzeniu, wadze, kaloriach i innych rzeczach bezpiecznych do myślenia. Bo teraz, jestem juz w Tobie.Jestem w Twojej głowie, sercu i duszy. Bóle spowodowane głodem...Wkrótce mówie Ci, co robić nie tylko z jedzeniem, ale ze wszystkim. Uśmiechaj się i przytakuj. Prezentuj siebie jak najlepiej. Pierdol ten tłusty brzuch i grube uda. Boże,jesteś taką gruba krowa! W porze posiłków przychodze i mówie, co robić. Przygotowuje talerz z sałata. Rozrzuć na około jedzenie. Spraw, by wygladało to tak, jakbyś coś jadła. Nie skosztuj niczego. Jeśli zjesz, Twoja kontrola się zniszczy...Czy tego chcesz? Stać się taką gruba krowa jaką byłaś? Jesteś sama w domu, więc po co bez kłótni z kimkolwiek idziesz sie nazreć? Zaklej swoje usta taśmą i nie jedź...Nie wolno Ci! Namawiam Cię, abyś patrzyła na modelki w gazetach. Te piękne, chude, z białymi zębami wzory perfekcji gapiące się na Ciebie z tych wspaniałych stron. Sprawie, że zdasz sobie sprawe, że nigdy taka nie będziesz. Zawsze będziesz gruba, nigdy taka piękna jak one. Kiedy spojrzysz w lustro, zniekształce obraz. Pokaże Ci obsesyjność. Pokaże Ci zapaśnika sumo, kiedy w rzeczywistości jest to głodne dziecko. Ale tego nie możesz wiedzieć, bo jeśli się dowiesz, to znowu zaczniesz jeść i koniec z naszą przyjaźnią.
Czasem sie zbuntujesz. Mam nadzieję że nie często. Czasem odnajdziesz zbuntowana cząstkę własnego ciała i pójdziesz do ciemnej kuchni. Drzwi szafki wolno się otworzą. Twoje oczy będą patrzeć się na jedzenie, od którego trzymałam Cię na odległy dystans. Twoje ręce, jak zmora będą szukały ciastek w ciemności. Będziesz sięgać po nastepną i nastepną paczkę... Twój brzuch stanie się pełny i wielki, ale Ty nie przestaniesz. I cały czas będę krzyczeć: "Przestań gruba krowo,nie posiadasz ani troche samo kontroli, będziesz gruba! Złamałaś podstawowa zasadę, zjadłaś",chcesz mnie z powrotem?Zaprowadzę Cię do toalety, na kolana...przed kibel... Bez bólu wsadzisz palce do gardła i całe żarcie wyjdzie z powrotem. Będziesz tak robić, aż kr3w wypłynie z wodą i będziesz wiedziała, że wszystko zwrócone. Kiedy wstaniesz będziesz czuła się jak naćpana, nie poddawaj się, musisz dać rade, taka gruba krowa zasługuje na ból. Może wybierzesz inny środek, aby pozbyć się winy. Może każe Ci brać przeczyszczacze i będziesz siedziała na kiblu do rana. A może będziesz się samookal3czać, walić głowa w ściane aż rozboli Cię głowa. Jesteś w depresji, obsesji, bólu, szukając pomocy, ale nikt nie będzie Cię słuchał...Kogo to obchodzi? Zasługujesz na to, sama zawaliłaś. Całe twoje życie ma być cierpieniem. Ty nie jest nic warta. Czy chcesz żeby to się przytrafiło Tobie? Czy jestem nie fair? Ja robie rzeczy, które Ci pomogą. Sprawie, że przestaniesz czuć emocje. Myśli pełne złości, smutku, desperacji i samotności mogą zniknąć zabiore je i wypełnie. Twoja głowę metodami liczenia kcal. Zabiorę od Ciebie chęć starania się by pasować do rówieśników, żeby wszystkich zadowolić. Masz być inna od rówiesniczek - patykowate ręce i nogi,koścista twarz, przecież o tym marzysz. Nie potrafisz się otworzyć,zaufać. Mówisz, że męczy cie samotność... Jesteś zawsze zdystansowana i jakby nie do końca obecna. To prawda, nikt Cię nie lubi i nie szanuje. Wiem,że ktoś Ci kiedyś obiecał, że pomoże Ci odnaleźć sens życia.Jak mi przykro...Już nie chce...Uwierzyłaś w te brednie...Idiotka... Jestem Twoja jedyna przyjaciółką, którą musisz zadowolić.
Mam słaby punkt. Ale nikomu nie wolno o tym mówic. Jeśli zdecydujesz się walczyć, powiedzieć komuś jak wygląda Twoje życie,wszystko pójdzie w cholere. Nikt nie musi wiedzieć, nikt nie musi rozbijać tej skorupy, którą Cię osłoniłam. Ja Cię wykreowałam, to chude, perfekcyjne dziecko. Jesteś moja i tylko moja. Beze mnie, jesteś nikim. Więc, nie walcz. Nie tocz walki z własnym ciałem, które bólem, głodem, uczuciem ciągłego chłodu wysyła Ci sygnały - nie przyznawaj się do tego. Masz być perfekcyjna...Masz być perfekcyjna...Cierp dla bycia perfekcyjną...Niech tego nauczy Cię życie...Lubisz być traktowana jak dziecko, wiem...Gdy ktoś skomentuje, zignoruj go. Zapomnij o nich, zapomnij o każdym, kto będzie chciał mnie zabrać. Jestem Twoja najlepszą przyjaciółka i mam zamiar tak trzymać :)
~Z poważaniem Ana...~
13 notes · View notes
mikoo00 · 4 months
Text
✨3
❄️Praca miałem na 10 Strasznie mi się nie chciało wstawać bo... Well Zeżarłem cały mały słoik nutelli na noc Te napady mnie wykończą ale wstałem ledwo żywy i się nie spóźniłem do pracy Parę miesięcy temu by tak nie było Ciesze się, że już mam to wstawanie "zaprogramowane"
Bałem się, że nie przeżyje w pracy Gdzieś tam mój nastrój był beznadziejny Jeszcze ta obsesja na punkcie bycia grubym w tym momencieDoslownie przez to, że nienawidzę swojego ciała teraz odechciewa mi się żyć
Myślę o tym cały czas, robię się strasznie wybuchowy Nie przyjemny dla innych i dla przedmiotów Przeklinam na cały regulator
Wczoraj np maszyna do lodów mi wybuchła XD w sesie lody wytrysneły.. Szybko chciałem zlozyc zamówienie Na raz robiłem szejka, nalewalem sok jabłkowy, w głowie już miałem cole do zabrania i nagle dupa Loda debilnego nie mogłem zrobić wszystko inne musiałem zostawić Bylem niesamowicie wkurwiony,, No kurwa mać japierdole co za gówno jebane" Prawdopodobnie nawet klienci przy ladzie to słyszeli 💀
Poprostu nie chce mi się iść do pracy Wstyd mi za to jak wyglądam Najchetniej przeleżałbym ten proces chudnięcia w domu tak by nikt mnie nie widział, nie oceniał
Boże jak zaczynałem tam pracę to ja byłem taki chudy W wakacje nawet Teraz moje spodnie mnie obciskają nie widać thigh gap
Po prostu nie mogę..
Tym razem starałem się zmienić swoje nastawienie Stres normalny to wszystko i jeszcze mieliśmy mieć kontrolę Ja bym tam ocipiał i się zmusiłem by myśleć "pozytywnie" Chcialem przeżyć ten dzień Będąc tu i teraz Robić coś co mi poprawi nastrój Bycie miłym dla innych i panowanie nad swoim gniewem daje mi satysfakcję
A kontrola ma ten plus, że mnie wysyłają na sprzątanie sali :3 czyli coś co lubię i mogę robić jak chce Mogę sobie siąść i się napić czegos kiedy chce Nie muszę z nikim gadać
Kierowniczka była zestresowana już chyba bardziej niż ja Zażartowałem do niej,, że tylko spokój może nas uratować" powtarzałem to sobie później w głowie XD
Nawet nie wiem kto to był u nas Chyba sanepid Specjalnie w okół nich się kręciłem i sprzątałem by mieli wrażenie, że niby jakiś syf jest ale ktoś odrazu idzie to ogarnąć XD
Szybko pojechali Wsm dziś się nie zmęczyłem jakoś bardzo Nie skakałem ze stanowiska na stanowisko jak zawsze, bo ruchu nie było Postawili mnie też na innym Mogłem se stać, kompletować zamówienia, a ktoś inny miał podawać frytki i dawać następnej osobie która zamówienie wydawała Także luzik
O i się dowiedziałem jak się nazywa osoba, która wydaje zamówienia " prezenter"
Wyszedłem dziś wcześniej Kierowniczka wypuściła mnie o 18 :3
❄️ Troche więcej o moich przemyśleniach Odkrywcze nie są i pewnie juz o tym pisałem tylko inaczej? Sam siebie nie słucham 🥴
Generalnie na meetingu w pon był temat,, czy żyje dniem dzisiejszym" To znaczy czy zadręczam się przeszłością i myślę co by było gdyby, jak to będzie? I tak to sobie odniosłem do Ed Faktycznie przestałem żyć tym jednym dniem a przecież ani nie cofnę tego co zrobiłem ani nic nie przyspieszę Zamiast planować lepiej działać Małymi kroczkami do celu
Wychodzenie z nałogu tego wkoncu wymagało ode mnie Dużo pracy i cierpliwości
Dlaczego bym miał nie schudnąć? Dlaczego mialbym tylko do tego dążyć?
Szczerze czuje pustkę po tym 2023 i nie wiem co miałbym dalej robić Nie chce by moje życie wyglądało znowu tak, że wszystko koncentruje się tylko na mojej wadze, na tym jak wyglądam bo,, Jak będę chudy to będę zasługiwał na szczescie"
Mam też problem z nadmiernym myśleniem Nawet jak coś wiem, rozumiem to będę to bez przerwy sobie przypominał, bez przerwy o tych swoich wnioskach myślał
Np napady konsekwencje i dlaczego chciałem to robić? - bo ekscytacja, ulga, więc przez większość czasu generwoalem sobie te same emocje a jako, że jestem uzależniony to oczywistym było, że w którymś momencie stracę kontrolę i uznam, ze warto się nażreć
To tak jakbym teraz myślał ciągle o tym by nie myśleć o alkoholu żeby nie wypić Konsekwencje kac i jakie były korzyści z picia-emocjonalna ulga i radość
Bez sensu A tak robiłem i co no i chlałem dalej xd
Wiem jak to działa i wiem jak sobie rok temu radziłem i generalnie przez cały rok Tylko muszę sobie odpuscic
Tak więc moje nastawienie wyglądało tak
,,Wystarczy, że będziesz liczył kcal i się ważył codziennie" Nie muszę myśleć o tym jak wyglądam ani co robić co jeść deficyt się liczy i liczenie pomaga mi kontrolować porcje
,, musisz sobie wybaczyć",, nie wiesz co będzie jutro Czas zapiernicza i zanim się nie obejrzysz będziesz albo grubszy albo znów chudy"
,, Nie jest tak że te słodycze, które lubisz wgl nie będziesz mógł jesc ani, że ci się napad już nigdy nie zdarzy"
Myśl, że mam przez cały miesiąc nie mieć napadów (jestem uzależniony też i od tego) mnie mocno przeraża do tego stopnia, że chciałem się "najeść na zapas"
W skrócie,, miej wyjebane a będzie Ci dane"
734 😘
Najmniej od miesiąca hihi
❄️Przez resztę wieczoru oglądałem sobie vlogi Machunik Poszkicowalem sobie Nic szczególnego Uznalem, że warto jest choćby sobie po szkicować i czegoś się nauczyć od innych, przerysowując ilustracje innych lepszych twórców
Oglądałem masę tutoriali parę dni temj i jak zobaczyłem swój szkic to byłem zdumiony Zapomniałem, że umiem rysować i nauka łatwo mi przychodzi Także mam motywację by się rozwijać i tworzyć ambitniejsze prace
Planuje zakupić sobie nowy tablet graficzny Taki z ekranem bym miał poczucie, że rysuje na papierze
❄️Kończę dzień zadowolony
12 notes · View notes
tiredpoet7 · 5 months
Text
🎀 7.12
~ 2200 kcal, 10.000 kroków, 15 minut ćwiczeń
O MÓJ BOŻE
piszę to z ogromnym mętlikiem w głowie, chęcią sh i po prostu burdelem mentalnym związanym z jednym "niewinnym" komentarzem na temat mojego ciała. ale od początku.
przyjechałam do szkoły na godzinę 12 — cztery lekcje minęły mi szybko i sprawnie, dobrze poszło czytanie tekstu na francuskim. wracając do domu autobusem moja koleżanka chwali się wódą, którą dostała od przyjaciółki na mikołajki. nagle pada propozycja, czy nie chcę z nią tego skonsumować. oczywiście się zgadzam.
kupiłam nam colę 0 do zapicia, w domu przygotowałam pierniczki w czekoladzie i słone paluszki, bo miałyśmy coś obejrzeć (w zamyśle było to gdzie jest nemo i picie za każdym razem jak widzimy rybę) ale ostatecznie włączyliśmy ten horror o klaunie z czarnymi zębami nie pamiętam tytułu. baaardzo nudny, więc gadaliśmy piliśmy, zjadłam za dużo jebanych pierników przez co taki bilans, poszliśmy na papierosa, potem do jej domu gdzie jej mama dała nam dwa kolejne więc nie odmówiliśmy. siedzimy u niej na łóżku kiedy ona coś mówi coś o swoim "bebzonie". jesteśmy osobami którym po piciu włącza się szczerość — wyjechała z tekstem, że w wakacje BYŁAM tak chuda, że aż miała kompleksy. uśmiecham się jak pojebana i pytam dla atencji "to co, już nie jestem?" odpowiedź "dalej jesteś ale mam wrażenie że nabrałaś w udach i urosłaś, bo aż mnie dziwi jak wysoka przy mnie jesteś". NABRAŁAŚ W UDACH. GDZIE JA JESZCZE DZIŚ STAŁAM DUMNA PRZY LUSTRZE, ŻE SĄ CORAZ CIEŃSZE.
dodała, że takie krztałty są bardzo atrakcyjne. gdybym nie była podpita, to by mi się humor zjebał całkowicie. mruknęłam coś, że może dlatego, że w wakacje ciągle chodziłam w spodenkach. zapytała, czy nie czuję, że spodnie są na mnie ciaśniejsze. nie, nie czuję. wręcz są luźne, pomyślałam. zaczęłam to sobie tłumaczyć w głowie. noszę po dwie pary spodni zazwyczaj. legginsy oraz dresy, bo marznę. może w tym rzecz? może jej się wydawało?
czy ma rację czy nie, nie ma znaczenia. w domu miałam ochotę się objeść, ale się powstrzymałam. po alkoholu będę jutro wzdęta, co tylko wzmocni to uczucie. zaplanowałam jednak zmniejszenie limitów na takie 800 każdego dnia. jest jus 7 grudnia, muszę schudnąć do świąt. we wtorek widzimy się znowu — tym razem aby 🍃, do tego czasu nie chcę ani razu przekroczyć 1000 kalorii.
długi wpis. czas na wyzwanie dzień 7. Favorite movie.
Igrzyska śmierci w pierścieniu ognia, joker, komedia złe mamuśki. mam do tego sentyment, niegdyś z rodzeństwem oglądaliśmy to w każdego sylwestra. kocham też całą serię krzyk oraz straszny film. nie umiem wybrać ulubionych części z obu...
13 notes · View notes
ebliczi · 2 years
Text
List od Any: (moze kogoś zmotywuje)
Pozwól mi się przedstawić. Nazywam się Anoreksja, Anorexia Nervosa tak mnie nazywają tzw ” lekarze „,ale możesz nazywać mnie Ana. Mam nadzieję, że zostaniemy dobrymi partnerkami. W nadchodzącym czasie,zainwestuję w Ciebie dużo czasu i tego samego oczekuje od Ciebie. Nie jesteś perfekcyjna, nie starasz się wystarczająco mocno, co więcej tracisz swój czas na rozmyślaniu, gadaniu z przyjaciółmi i rysowaniu. Takie akty nie powinny być pozwalane w przyszłości. Twoi przyjaciele Cię nie rozumieją. Nie są godni zaufania. W przeszłości, kiedy pytałaś się: „Czy wyglądam grubo?”,odpowiadali: „Oczywiście, że nie” i wiedziałaś, że kłamią.Tylko ja mówie Ci prawdę. Twoi rodzice, nawet się tym nie zajmują. Wiesz, że Cię kochają, że o Ciebie dbają, ale robią to, bo są Twoimi rodzicami i mają obowiązek to robić. Powiem Ci teraz sekret: gdzieś tam głęboko w duszy są bardzo Tobą zawiedzeni. Ich córka, ta z wielkim potencjałem stała się grubą,leniwa dziewczyna. Ale ja to wszystko zmienię…
Dużo od Ciebie oczekuję. Nie wolno Ci jeść dużo. Rozpocznie się powoli:unikanie tłuszczu, czytanie tabel z wartościami odżywczymi, unikanie fast foodów i smażonego jedzenia, potem pieczywa, nabiału itp.Przez jakiś czas ćwiczenia będą proste: bieganie, przysiady. Nic poważnego. Zrzucisz kilka kg i brzuch. Ale za niedługo powiem Ci, że to nie jest wystarcząjące. Oczekuje od Ciebie zmniejszenie ilości kcali zwiększenie ilości ćwiczeń. Musisz tak robić,bo nie możesz mnie zawieść. Wkrótce, będę z Tobą zawsze. Będę z Tobą, kiedy obudzisz się rano i pobiegniesz na wagę. Liczby staną się i przyjaciółmi i wrogami, te modlitwy, żeby było ich mniej, niż poprzedniego dnia, wieczoru,itp.Patrzysz w lustro z niechęcią. Przeklinasz ten tłuszcz, a zadowolona jesteś z wyłaniających się kości. Jestem z Tobą, kiedy obmyślasz plan na kolejny dzień: 200 kcal, 2 h ćwiczeń, 6 herbatek odchudzających,ocet. Ja jestem tą,która podsuwa Ci te myśli, bo teraz Twoje i moje myśli, to nasze wspólne myśli.Podążam za Tobą przez cały dzień. W szkole, podpowiadam Ci o czym myśleć.Podliczasz kcal z dnia, za dużo… Wypełniam Twój umysł myślami o jedzeniu,wadze, kaloriach i innych rzeczach bezpiecznych do myślenia. Bo teraz, jestem już w Tobie.Jestem w Twojej głowie, sercu i duszy. Bóle spowodowane głodem…Wkrótce mówię Ci, co robić nie tylko z jedzeniem, ale ze wszystkim.Uśmiechaj się i przytakuj. Prezentuj siebie jak najlepiej. Pierdol ten tłusty brzuch i grube uda. Boże,jesteś taką gruba krowa! W porze posiłków przychodzę i mówię, co robić. Przygotowuje talerz z sałata. Rozrzuć na około jedzenie.Spraw, by wyglądało to tak, jakbyś coś jadła. Nie skosztuj niczego. Jeśli zjesz, Twoja kontrola się zniszczy…Czy tego chcesz? Stać się taką gruba krowa jaką byłaś? Jesteś sama w domu, więc po co bez kłótni z kimkolwiek idziesz się nażreć? Zaklej swoje usta taśmą i nie jedź…Nie wolno Ci! Namawiam Cię, abyś patrzyła na modelki w gazetach. Te piękne, chude, z białymi zębami wzory perfekcji gapiące się na Ciebie z tych wspaniałych stron. Sprawie, że zdasz sobie sprawę, że nigdy taka nie będziesz. Zawsze będziesz gruba, nigdy taka piękna jak one. Kiedy spojrzysz w lustro, zniekształcę obraz. Pokaże Ci obsesyjność. Pokaże Ci zapaśnika sumo, kiedy w rzeczywistości jest to głodne dziecko. Ale tego nie możesz wiedzieć, bo jeśli się dowiesz, to znowu zaczniesz jeść i koniec z naszą przyjaźnią.
Czasem się zbuntujesz. Mam nadzieję że nie często. Czasem odnajdziesz zbuntowana cząstkę własnego ciała i pójdziesz do ciemnej kuchni. Drzwi szafki wolno się otworzą. Twoje oczy będą patrzeć się na jedzenie, od którego trzymałam Cię na odległy dystans. Twoje ręce, jak zmora będą szukały ciastek w ciemności. Będziesz sięgać po następną i następną paczkę… Twój brzuch stanie się pełny i wielki, ale Ty nie przestaniesz. I cały czas będę krzyczeć:”Przestań gruba krowo,nie posiadasz ani trochę samo kontroli, będziesz gruba! Złamałaś podstawowa zasadę, zjadłaś”,chcesz mnie z powrotem?Zaprowadzę Cię do toalety, na kolana…przed kibel… Bez bólu wsadzisz palce do gardła i całe żarcie wyjdzie z powrotem. Będziesz tak robić,aż krew wypłynie z wodą i będziesz wiedziała, że wszystko zwrócone. Kiedy wstaniesz będziesz czuła się jak naćpana, nie poddawaj się, musisz dać rade,taka gruba krowa zasługuje na ból. Może wybierzesz inny środek, aby pozbyć się winy. Może każe Ci brać przeczyszczające i będziesz siedziała na kiblu do rana.A może będziesz się samo okaleczać, walić głowa w ścianę aż rozboli Cię głowa.Jesteś w depresji, obsesji, bólu, szukając pomocy, ale nikt nie będzie Cię słuchał…Kogo to obchodzi? Zasługujesz na to, sama zawaliłaś. Całe twoje życie ma być cierpieniem. Ty nie jest nic warta. Czy chcesz żeby to się przytrafiło Tobie? Czy jestem nie fair? Ja robię rzeczy, które Ci pomogą. Sprawie, że przestaniesz czuć emocje. Myśli pełne złości, smutku, desperacji i samotności mogą zniknąć zabiorę je i wypełnię. Twoja głowę metodami liczenia kcal. Zabiorę od Ciebie chęć starania się by pasować do rówieśników, żeby wszystkich zadowolić. Masz być inna od rówieśniczek – patykowate ręce i nogi,koścista twarz, przecież o tym marzysz. Nie potrafisz się otworzyć,zaufać. Mówisz, że męczy cie samotność… Jesteś zawsze zdystansowana i jakby nie do końca obecna.To prawda, nikt Cię nie lubi i nie szanuje. Wiem,że ktoś Ci kiedyś obiecał, że pomoże Ci odnaleźć sens życia.Jak mi przykro…Już nie chce…Uwierzyłaś w te brednie…Idiotka… Jestem Twoja jedyna przyjaciółką, którą musisz zadowolić.
Mam słaby punkt. Ale nikomu nie wolno o tym mówić. Jeśli zdecydujesz się walczyć, powiedzieć komuś jak wygląda Twoje życie,wszystko pójdzie w cholerę.Nikt nie musi wiedzieć, nikt nie musi rozbijać tej skorupy, którą Cię osłoniłam. Ja Cię wykreowałam, to chude, perfekcyjne dziecko. Jesteś moja i tylko moja. Beze mnie, jesteś nikim. Więc, nie walcz. Nie tocz walki z własnym ciałem, które bólem, głodem, uczuciem ciągłego chłodu wysyła Ci sygnały – nie przyznawaj się do tego. Masz być perfekcyjna…Masz być perfekcyjna…Cierp dla bycia perfekcyjną…Niech tego nauczy Cię życie…Lubisz być traktowana jak dziecko, wiem…Gdy ktoś skomentuje, zignoruj go. Zapomnij o nich, zapomnij o każdym, kto będzie chciał mnie zabrać. Jestem Twoja najlepszą przyjaciółka i mam zamiar tak trzymać ;)
123 notes · View notes
pro-czekoladka · 3 months
Text
Płacze...
Najprzystojniejszy 29leti chłopak powiedział mi że jestem z wyglądu 62latką!dał mi drugie tyle!To dowód że jestem gruba!muszę schudnąć do 40 kilo!Nie chce patrzeć w lustro!brzydze się swego odbicia!!!Rurki!Nie chce mieć tego ciała!!!OBLEŚNie mnie określił...to jest okropne uczucie!!!Boże...A ja nawet zawieszałam oko na nim!!!A on...że mam ...62lata!!!
6 notes · View notes
lonelyperson0 · 10 months
Text
[22.14]
Zjedzone: 1292kcal
Spalone: 310kcal
Wypite: ?
Ogólnie spędziłam ten dzień nawet przyjemnie byłam na matmie a później pojechałam do galerii i kupiłam sobie dresy i spodnie zmiescilam się w rozmiarze 34 ale wątpię że schudłam bo ogólnie te spodnie były szerokie no i w końcu sobie kupiłam ten eyeliner z brokatem no i żel do mycia ciała i maseczki jedna sobie teraz robię. Z jedzieniem trochę zjebałam bo nie powinnam jest tego batona knopers a tak to git. Jutro jeszcze muszę jechać na matmę i wolne. Boże ten tydzień mnie tak zmęczył trzy razy w Krakowie i później ciągle do babci jeździłam, byłam na meczu i spotykałam się z przyjaciółmi. Ale następny tydzień też nie będzie luźny chce iść sobie zarobić zbierając bober tak przez 2/3 dni i jeszcze na matmę 2 razy do Krakowa pewnie busem będę musiała jechać☠️ no i jeszcze na basen z kuzynem się umówiłam na któryś dzień
12 notes · View notes
niechcepomocy · 10 months
Text
przymierzałam różne fity na obronę iiii.... nie mam się w co ubrać. wygl��dam paskudnie. pójdę w jakiejś koszuli w paski niebieskie xd Boże mam nadzieję że to nie będzie jakoś mega nieprofesjonalne.... jestem gruba i mam okropne proporcje ciała.
dobra huj, powiedzcie mi pls czy ta koszula plus czarne spodnie na obronę PRACY LICENCJACKIEJ będzie w miarę akceptowalne???? błagam
Tumblr media
8 notes · View notes
beautifu-factory-66 · 11 months
Text
" Ten Dzień "
Wczoraj miałam rodzinnego grilla którego sama organizowałam , było ponad 30 osób i było fantastycznie . Dzisiaj przeglądałam zdjęcia z imprezy i zabrakło mi słów, moja pierwsza myśl to BOŻE JAK TY WYGLĄDASZ fałda na fałdzie ogromny brzuch o reszcie już nie wspomnę . Poczułam straszne obrzydzenie do swojego ciała z przerażeniem weszłam na wagę i zobaczyłam to ..... 108.8 kg mój boże nigdy tyle nie ważyłam. Ale koniec z tym trzeba się wziąć w garść nie może tak byc że po rozstaniu robię z siebie wielkiego potwora czas wziąć się za siebie ! Obym trzymała się tego postanowienia bo robi się coraz gorzej .....
7 notes · View notes
trudnadusza14 · 6 months
Text
13.11.2023
Prawie zaspałam na terapię
Ogólnie w nocy znów straciłam kontrolę i próbowałam podciąć żyły
Więc się szybko zerwałam z łóżka a moja matka zaczęła te swoje numery
Wyzwiska agresja manipulacja
Ja się nie dałam i jako że tak czy siak się spieszyłam to jak ona chciała mnie czymś walnąć to kot też zaczął uciekać miaucząc błagalnie
Więc ją postanowiłam wziasc ze sobą i zanieść ją do przyjaciółki która mieszka obok. A jak jej nie będzie to jej rodzice bynajmniej przyjmą ją otwarcie na te parę godzin,uwielbiają koty 🐱
Wzięłam kota bo matka nie lubi kotów a jako że często groziła a to że ją wyrzuci lub udusi to wolałam nie ryzykować. Psa by nie skrzywdziła bo lubi psy i chomika.
I tak jak myślałam. Z otwartymi ramionami przyjęli moją Kiare opiekując się nią. Mam to szczęście że ich kot który nazywa się Filemon lubi tę samą karmę więc nie będzie problemu
Boże. Kotka i kot. Mam nadzieję że do niczego nie dojdzie,bo nie wiem gdzie by te maluchy by się pochowało.
To był jej pierwszy raz u Filemona
Ani się nie pogryzły ani nie podrapały tylko właśnie się lubiły
Więc tymbardziej się boje że mogą być później dzieciaki xD
Szybko popędziłam na terapię ale się trochę spóźniłam. Zadzwoniłam nie odebrała. Mną jakoś emocje bardzo buzowały do tego stopnia że płakałam
Po chwili terapeutka odzwania i było spotkanie.
Powiedziałam co tam we mnie siedzi i wspomniałam o tym że ostatnio często się okaleczam i to wcale nie tak lekko. I tracę kontrolę nad ciałem przez co nie czuje swojego ciała i ktoś inny steruje ciałem i dochodzi do prób lub innych rzeczy
Chciała bym pokazała rękę na której to zrobiłam ale ja się trochę bałam bo to dalej krwawiło i nawet bolało więc jakoś zmieniłam temat
Poruszyłam sprawę pozytywną o snach. Bo mnie zastanawia ta kwestia że często mi się śni co ma się zdarzyć,konkretne osoby które mają się dopiero pojawić i te sny zwykle mają kontynuację
Powiedziałam nawet że ona mi się śniła 3 czy 4 lata temu a terapię u niej zaczęłam prawie 2 lata temu
Zdziwiona była że tak dobrze umiem wyśnić konkretne osoby które dopiero co poznam
Choć najpierw myślała że to tak zwane uczucie deja vu ale to nie to
Ona zresztą pamięta jak kiedyś jej opowiadałam o jakimś śnie i on po czasie się spełnił. Więc to nie są moje igły z widły
Myślałam później że unikne pokazania ręki ale ta nie odpuściła. Bałam się jak cholera że mnie zamknie czy coś
Ale na razie nie zamyka. Wiadomo że muszę zaliczyć praktyki bo nie chce zaprzepaścić roku bo gdybym musiała powtarzać to bym musiała dłużej zostać w tym mieście albo i w tym domu z tą osobą jaką jest moja matka
Jak powiedziałam że boje sie samej siebie bo coś ma nade mną kontrolę i przez to że moje ciało rzadko czuje ból ciepło zimno dotyk głód pragnienie to znak że jest gorzej. Bo coraz bardziej się odcinam
Jak to powiedziałam to mi parę łez poleciało bo czuję że nie daje rady
Tymbardziej że od wczoraj mam silniejsze niż ostatnio myśli samobójcze
Pojechałam potem na grupowe i tam jakoś mi się przysnęło choć słuchałam
I w pewnej chwili tak mi się przysnęło że spadłam z fotela 🤣
Nie wiem czemu tak jest ze śpiąc po 2 godziny albo wcale nie jestem zmęczona ani senna a jak prześpię powyżej 4 to jestem senna jak diabli całą dobę
I jak tu nie myśleć że snu nie potrzebujesz 😂
Najbardziej powalone w tej sytuacji było to że piłam sobie kawkę a i tak przysnełam. Oporna na kofeinę level up
A to nie jedyna kofeina którą dziś wypiłam. Energole też na miejscu. Mimo to jestem senna 🙈
Tumblr media
Spróbowałam tego nowego cuda od Starbucksa
W żabce można dostać. Jest nawet promka. I bardzo polecam. To chyba najlepszy starbuks jaki piłam
Idę potem na kolejne zajęcia i tam niespodzianka. Była tam jedna z przyjaciółek którą od miesięcy namawiałam na te zajęcia. I jest wreszcie ❤️
Potem sobie siedziałam i czytałam książkę. Jak poszłam do łazienki to na drzwiach od toalety taki wierszyk 😂
Tumblr media
Zawsze się z tego śmieję jak to widzę. Boże 😂😂
Byłam później na spacerku i zabrałam Kiare z powrotem do siebie. I Filemon i Kiara bardzo się lubią. Nawet jedli razem z jednej miski 😅
a potem oglądałam film który mi polecono. Ma nazwę
"Zostań"
Opowiada o psychiatrze do którego przychodzi chłopak z duszą artystyczną który się okalecza i planuje samobójstwo w jego 21 urodziny które są za 3 dni bo nie widzi już dla siebie nadziei. I psychiatra chce go odwiesc od tego pomysłu bo już wcześniej uratował swoją żonę która miała próbę samobojczą,aczkolwiek w tym filmie trudniej się połapać co tam się dzieje naprawdę a co jest myślami czy omamami.
Nie będę mówić zakończenia. Może kogoś film zaciekawi i zechce obejrzeć
Zapamiętałam ogólnie taki tekst z tego filmu który gdzieś kiedyś chyba widziałam podobny na tumbrl
"Mógłbyś tak bardzo znienawidzić swoje życie że zabralbys zapasową żyletkę ?"
I tak mnie wzięło na refleksję. Bo przecież te myśli mam od dziecka. Czy naprawdę aż tak nienawidzę siebie lub życia ? Albo inaczej. Czy naprawdę ta jaźń która jak przejmie kontrolę i ma często próby to aż tak bardzo nienawidzi swojego życia ?
Był tam też tekst :
"Eleganckie samobójstwo jest prawdziwym dziełem sztuki"
Myślę że tu chodzi chyba o to że zaplanowane,wykonane i udane. Choć nie kumam tego trochę. Może innym razem pojme
Później znów się odcięłam od siebie i ocknęłam się znowu usiłując się wykrwawić
I nagle słyszę drapanie o drzwi w łazience i głośne miauczenie. Ja straciłam przytomność a jak się ocknełam leżąc na podłodze to stała koło mnie Kiara i wąchała mi rękę. Zawarczała potem czegoś szuka i łapką wrzuca żyletkę pod pralkę. A potem takie prychniecie
I nagle patrzy mi w oczy a to na ranę i tak się jej oczy zaszkliły jakby chciało jej się płakać. I miauczala tak rozpaczliwie. Boże. Chyba jednak mnie kocha
Ale szczerze jestem bardzo bardzo wykończona. Może przez sporą utratę krwi ale jedno jest pewne. Chyba prześpię do południa a jak wrócę z zajęć od razu znów spać
Wezmę jutro podwójnie nasenne i prześpię trochę czasu. Bo te myśli samobójcze mnie wykańczają. Jak tylko patrzę na tą ranę i widzę jak jeszcze w ręku mi coś pulsuje to się irytuje i chce żeby to przestało pulsować. Choć wiem że to skutek pracy serca
Jakby mnie dosłownie wkurwiało to że żyje
I ogólnie wyszło że znów schudłam i weszłam w bluzkę która jeszcze miesiąc temu była za ciasna
Dziś to praktycznie nic nie tknełam. Poza kawą i wieczorem bułką
Odnośnie kawy. Chyba sobie zamówię zapas kawy 🤔
To tyle na dziś. Mam nadzieję że jutro wreszcie się dowiem co z tymi cholernymi praktykami
Do zobaczenia
Trzymajcie się kochani 💜
7 notes · View notes
dont3at2 · 6 months
Text
04.11.2023 sobota
boże, ten długi weekend miał być taki produktywny a totalnie nic nie zrobiłam. dzisiaj jedynie zebrałam się w sobie i mniej wiecej ogarnęłam pokój oraz upiekłam babeczki dyniowe (totalnie nie fit, prawdopodobnie high in calories but idc). moje wypieki to jedna z niewielu rzeczy które jem mając wyjebane w kalorie. i tak, wiem że nie powinnam ale uznaję że jak już coś upiekę to mam prawo zjeść raz dziennie porcję tego, a już szczególnie zaraz po zrobieniu bo muszę wiedzieć czym częstuje innych. (ofc też podjadałam ciasto podczas przygotowywania tych babeczek lol). kurwa, jutro obudzę się 5kg do przodu.. jpdl, jednak nie powinnam tego była jeść. jestem grubą, ulaną kurwą która nie umie się powstrzymać.
najlepsze jest to że ostatnimi czasy czuję się okropnie (fizycznie) jak zjem za dużo (około 1200kcal). muszę zacząć słuchać trochę swojego ciała i sie kurwa opanować, nie żreć jak ta świnia..
zjedzone: 1333
spalone: 233
bilans: 1100kcal
(bilans 1100kcal mnie prześladuje, to już drugi dzień z rzędu z takim bilansem)
3 notes · View notes