Tumgik
#prostym
voidcoretxt · 9 months
Text
the boyblogger is hungry feed him stale salted chips
1 note · View note
morzowo · 5 months
Text
jestem prostym człowiekiem, wystarczyło, że nazwali głównego bohatera jan paweł i już zaśmiane, serial roku
162 notes · View notes
widzekosci · 1 year
Text
My fear and safe foods <3
fear
chipsy
masło, olej, oliwa
ser
pieczywo (oprócz chleba tostowego)
lasagne
spaghetti bolognese
pizza
płynne kcal
słodycze (prawie wszystkie)
fast food
wieprzowina
wołowina
jakieś wypieki (croissant, drożdzówka, jagodzianka etc.)
bagietka czosnkowa
nieznana kaloryczność
mac & cheese
gofry 😭
cukier
płatki
mleko zwykłe
pb
nutella
Safe
wafle ryżowe
pieczywo chrupkie
zielona herbata
cola 0
makaron ( bez żadnego sosu itp.)
kurczak
słodzik 0
chleb tostowy (taki z prostym składem)
owoce <33
kostki lodu
fasolka szparagowa
kukurydza
marchewka
herbatniki
weetabix
lody wodne
pudding chia
owsianka
syrop klonowy
Będę jeszcze dodawać 💖💋
185 notes · View notes
pozartaa · 4 months
Text
24.01.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 328. Limit +/-2100 kc@l.
DZIEŃ BEZ LICZENIA K@LOR11 6/7 w styczniu.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Dziś wstałam wcześnie i wyciągnęłam matę pierwszy raz od listopada... Zrobiłam takie 20 min full body rozgrzewki. Zabranie się za to zajęło mi godzinę. Ale jak skończyłam to było fajnie... Zawsze jest fajnie jak w końcu zepniesz dupę i zrobisz coś 😁.
***
Paniusia w różowych leginsach rozgrzała mnie na tyle, że jeszcze spróbowałam zrobić prawdziwa pompkę... Tak, jedną! 😜 LOL gińcie "flubbery" i "zwisy"!
Ale muszę zapytać czy to normalne, że się tak chwieję robiąc ćwiczenia, czy ta stabilność da się wypracować? A i zerowa koordynacja... Coś co wydaje mi się na ekranie prostym ruchem u mnie wychodzi jak jakaś karykatura... Wspominałam kiedyś, że nie umiem tańczyć i absolutnie nie wiem jak ludzie potrafią tak płynnie się ruszać! Moje wszystkie członki robią co chcą 😁. Ale może to też przyjdzie z czasem 🤷. Może się za bardzo spinam.
***
A dziś kolejny DBLK.Na lunch jest szpinak... O kurde jaki dobry ten szpinaczek! Dawno nie jadłam. Hej czy tylko ja do szpinaku dodaję trochę mleka... Czy to jakieś zboczenie? 😜 Na kolację jem drugiego bakłażana w zestawie identycznym jak wczoraj.
***
Poza tym cały dzień padał deszcz i nie że sobie kropił czy coś... Zapierdalał całym niebem! Jedyny spacer to wyprawa z parasolem po cukier do Carrefoura w galerii (oczywiście dla starego, bo lubi brązowy cukier do kawy) przy okazji rozejrzałam się za przecenionymi i butami zimowymi były by na następny rok. Moje już kończą żywot.
***
Skończyło się na tym że kupiłam nie przecenione... (Bo owszem przecena jest - tylko nie ma akurat mojego rozmiaru albo buty paskudne)
I może te nie najpiękniejsze, ale wydaje mi się, że spełnią zadanie, bo bardzo podobne miałam ostatnio i wytrzymały dwa sezony.
Chciałam Wam pokazać jak wyglądają te buty na nogach i zaczęłam kombinować przed lustrem
Tumblr media Tumblr media
W końcu zrobiłam zdjęcie z kotami, które uznały, że skoro siedzę jak debil na podłodze, to można się że mną pobawić.
Nie wiem czy buty wyszły fajnie, ale koty na pewno 😉. I tak - mam w nich 180 cm wzrostu. Lubię grube podeszwy, bo to dodatkowa izolacja od podłoża i mniejsza możliwość przemoknięcia. Cóż... "praktyczne" coraz częściej wygrywa z "ładne".
Ale dziś długi ten post. Jutro mam na noc i znowu wolne do niedzieli. Mówiłam, że będzie luźny tydzień.
Dobrej nocy wam życzę.
31 notes · View notes
drifftingg · 3 months
Text
SPORO INFO I KIMCHI + CHUDOSC W AZJI I REGULA 20/80 ODE MNIE DLA WAS
kocham KIMCHI
btw pamiętacie bajke chowder (taka zupa popularna w UK) - tam była chyba postać kimchi i ogólnie takie reference tam były do jedzenia ja te bajke lubiłem w chuj ale było mało odcinków i ciągle powtórki
jestem tak stary ze pamietam jak ta bajka wyszla pierwszy raz!!!
no więc ja kocham kocham kimchi
i robiłem wiele razy sam wlasne kim chi dlaczego?
kimchi w puszce za ok 200g - 14zł (ta koreanska firma), raz je kupiłem dla testu i bylo malo ostre i takie slodkawe - dobre ale nie takie kimchi powinno być (choc ofc robienie samemu to takze opcja zrobienia go tak jak lubisz)
od paru lat polskie firmy ogarnely z kimchi jest modne. smaczne. ma argumenty zdrowotne za sobą, jest prostym produtem z kapusty (którą mamy tutaj w polsce) wiec zaczęli sprzedawać kimchi i takie produkty kiszone inne np kiszone buraki itd
aktualnie sobie jem najostrzejszą wersję kimchi takiej popularnej firmy cenowo chyba 9zł za 380g wiec juz troszke lepiej i jest mega ostre musze zagryzać chlebem (moja uluibiona forma jedzenia kimchi to albo solo albo solo + chlebek)
robiąc kimchi samemu w domu mozna zrobic kilka kilogramów od razu (btw w korei jest cos takiego jak lodówka na kimchi osobna lodówka na kimchi XD), moim zdaniem koniecznie trzeba uzyc gochugaru (tak kolor nie ma smaku (kolor czerwony jest od tej papryki a nie płatkó chilli), ale takze dlatego ze gochugaru jest mniej ostre i mozna go wiecej dodac = wiecej smaku papryki. No i po prostu tak sie te potrawę robi w korei. Polskie przepisy są okej ale wiele gospodyń w polsce opanowalo kimchi i je spolakowalo dla nas i wcale sie to nie różni od koreanskiego - tylko samemu dostroić ostrość warto, mozna uzyc sosu sojowego zamiast rybnego i macie wege kim chi.
ogolnie kimchi w polskich knajpach zawsze jest albo złe albo srednie - w tym sensie że nie jest mocno dojrzałe, mocno ostre, mocno sfermentowane i ja nie wiem czy to wynika z tego, ze po prostu skoro ciagle ktos zamawia to nie zdąży im dojrzeć (no bo to trwa 2-3 tygodnie minimum, tylko ze w takim wypadku mogą raz zrobic na zapas i po 2-3 tygodniach mają już dojrzałe i tylko muszą robic na bierząco tak jak teraz robia), druga opcja ze myślą ze polacy nie mają podniebienia do kimchi i zbyt bliskie tradycyjnego smaku bedzie im nie smakowac, moim zdaniem bedzie - polacy lubia ostre, lubią kiszone, lubią kimchi i w tym pośćie pisalem o tym ze polskie firmy zaczęly je produkowac pare lat temu wlasnie dlatego ze polacy jedzą kimchi (część tych polskich kimchi jest jakies dziwne np widzialem kimchi curry albo kimchi kurkuma z jakimis polskimi dodatkami barzdiej, ale są firmy potrafiace zrobic mega ostre i tradycyjne także, nazwy nie podaje bo zapomnialem ale chyba cos na R roland albo cos, nie rolewski - tego jestm pewny) - RUNOLAND (prawie pamiętałem)
w kazdym razie ja kimchi kocham tak bardzo, że gdy dzisiaj je nakladalem totalnie mi ślinianki wariowaly i zawsze tak mam, totalnie mnie to bawi, że zwykla kapusta powoduje ze mi leci slinka a inne pysznosci tego nie wywolują. moze to jest zwiazane z tym jak mocnym doznaniem smakowym i nie tylko (ostrosc to nie tylko smak ale też uczucie palenia) jest kimchi dla ust
aha kimchi i motylkowanie?
ludzie kiszonki mają kalorycznosc zbiegająca do zera - gdy motylkowalem jesienią to albo kiszona kapusta albo kimchi i pare kilogramow w lodówce to bylo najlepzse co moze isniec (tylko wtedy bez chlebka po prostu) i mozna zjesc całą miske kimchi i nie zjesc 100kcal a dodatkowo ostrosc zbija apetyt, przynajmniej na pewno po ostrym kimchi jak nas pali to sie nie chce jesc (nawet jesli z tą ostroscią to mit)
dlatego uwazam z kimchi nie ma wad (czytalem jakies badanie ze szkodzi (spozycie przez cale zycie regularnie) na uklad trawienny, ale to jest smieszne bo kimchi ma super wplyw na uklad trawienny - co prawda moze byc tak że krotkotrwaly wplyw jest mega pozytywny, ale jedzenie codziennie przez 50lat ma dodatkowo jakis negatywny skutek - nie zmienia to faktu ze kimchi uwazane jest za ultra zdrowe (i slusznie ostrosc jes antybakteryjna) i to jedno badanie to tylko taka ciekawostka - moj przegląd literatury odnosnie kimchi potwierdza ze jest utla zdrowe (w azji jest 10x mniej grbuasow niz u nas!!!! w japoni chyba 4% ludzi jest otyłych)
doslownie w azji jak dziewczyna utyje to jej starzy powiedzą wprost ze nie bedzie miala takich szans u facetow jak szczuple, ze gorzej o prace itd (oni tam maja taka kulture - od strony zatrudnienia i od strony rodziny że takie rzeczy mowione córce są ok -synowi tez ale chyba mniej jednak sie sprowadza facetow do wygladu niz kobiety (kobiety w korei, japonii, chinach sie sprowadza calkowicie i ich thinspo jest na najwyzszym poziomie, facetów tez mocno ale slabiej)
wiec na chudosc w tych panstwach sie sklada, ich dieta ich kultura i ich stosunek do marnowania jedzenia (tak nie marnowanie jedzenia moze miec skutek odrowtny niz u nas gdzize zjada się na sile kilo ziemniakow byle zjesc calosc i tyje, mozna nie chcąć marnować gotować od razu mniej - wiedząc ze inaczej sie zmarnuje (regula 20-80 (jedna z wielu reguł 20/80) mowi nałóż sobie 80% tego co wydaje ci się ze zjesc, wystarczy - polecam kazdemu motylkowi anyway tak robić - nasycenie czujemy dopiero 10-15min po posilku jesli szybko jemu)
17 notes · View notes
kasja93 · 11 months
Text
Z serii przemyślenia wspominkowe:
Czasem tęsknie…
Tumblr media
Bywają takie dni jak dziś. Chwila wytchnienia po moim intensywnym poranku. Ten moment, gdy mogę położyć się tudzież rozsiąść wygodnie. W tle leci muzyka, firankę lekko porusza wiatr, słońce rzuca blask na przedmioty a one zaś tworzą fantazyjne wzory z cieni.
I wtedy właśnie odczuwam tęsknotę idealizując te wydestylowane chwile szczęścia, uśmiechu i po prostu uczucia, że jest dobrze.
Tęsknie za drive edition:
Porankami gdzie budziłam się codziennie w innym miejscu. Tej chwili spokoju, gdy robiłam kawę i wychodziłam z ciężarówki posiedzieć w spokoju podziwiając okolice. Ekscytacji co przyniosą kolejne godziny i gdzie mnie koła poniosą. Czułam się wtedy jak King of the Life. W końcu ile kobiet samodzielnie prowadzących 40 tonowy zestaw było tam gdzie ja? Tęsknie za tym poczuciem wolności i samodzielności bo choć wszystko spoczywało na moich barkach to cieszyłam się z tego. Wracam wspomnieniami za ludźmi tak serdecznymi, że zapamiętam ich do końca życia.
Do ekipy Brytyjczyków z fabryki folii termokurczliwej, którzy traktowali mnie jak swoją. Miałam nawet własny kubek u nich w pokoju socjalnym. Zawsze cieszyłam się z wizyt na Wyspach, gdyż mogłam swobodnie rozmawiać z każdym w języku angielskim.
Wracam wspomnieniami za ekipą magazynierów hiszpańskiego pochodzenia w Perpignam we Francji gdzie zawsze witali mnie z uśmiechem i obdarowywali owocami oraz warzywami za każdym razem, gdy tam byłam.
Tumblr media
Za Marokańczykami, którzy na tym magazynie, tak jak i ja, stali w ciężarówkach dobę bądź dwie. Zawsze z uśmiechem, serdecznie zapraszali mnie bym z nimi zjadła. Byli muzułmanami i bardzo pomogli mi zrozumieć ich kulturę. Traktowali mnie na równi ze sobą a nawet dawali mi swoje dywaniki modlitewne bym z nimi siedziała i jadła pod gołym niebem (sami zaś siedzieli na kartonach).
Wspominam również z szerokim uśmiechem magazyniera Raphaela z Lionu, który zawsze zjawiał się niewiadomo skąd jak tylko przyjechałam na rozładunek. Za każdym razem moja wizyta na magazynach Geis logistic trwała dłużej, niż powinna bo rozmawialiśmy. Uczył mnie francuskiego i dzięki niemu mogę w bardzo prostym języku (zapewne z błędami gramatycznymi i stylistycznymi) mówić po francusku. Śmieje się za każdym razem, gdy przypomina mi się nasza pierwsza rozmowa. Powiedział wtedy „Nie musisz się mnie obawiać. Nie jestem imigrantem jestem rodowitym Francuzem!” Uderzając się pięścią w miejscu serca. Dodam, że Raphael był koloru mlecznej czekolady. Któregoś czasu utknęłam w Lionie na weekend bo przesunięto mi załadunek z piątku na poniedziałek. Zadzwoniłam wtedy do Raphaela, gdyż nieraz mówił bym się odezwała jeśli zostanę na choćby cały dzień w Lionie. Poznałam jego rodziców oraz dwie siostry, zostałam u nich na weekend, który spędziliśmy na zwiedzaniu Lionu w ekstra atmosferze. Mimo, że minęły prawie 3 lata odkąd ostatnio się widzieliśmy nadal utrzymujemy kontakt i wysyłamy sobie pocztówki na święta czy urodziny.
Tumblr media
Za atmosferą weekendową, gdy wjeżdżało się w piątek bądź sobotę na pauzę weekendową. Przed ciężarówkami stały zawsze grupki kierowców i jak widzieli „blachy” ze swojego kraju machali by zaparkować koło nich. Zawsze serdecznie witano mnie w takich gronach. Najczęściej staliśmy w 3-8 osobowych grupach Polaków, czasem zapraszaliśmy też Czechów bo z nimi zawsze szło się dogadać i mieli zapas swoich rodzimych piw xD
Pamiętam swój pierwszy taki weekend we Francji. Był wtedy mundial (chyba… nie znam się na piłce nożnej). Jeden kierowca wyciągnął antenę oraz telewizor na zewnątrz. Z palet ułożyliśmy siedziska oraz stół. Każdy coś przyniósł i była super impreza. Były to czasu nim uwolniono roaming. Wtedy rozmowy czy korzystanie z internetu było cholernie drogie.
Tumblr media
Tęsknie za… kradzieżami xDDD jakby to nie brzmiało. Pierwsze 4 lata na trasach międzynarodowych spędziłam jeżdżąc chłodnią i bardzo często coś z niej spadało ;) if you know what I means. Zawsze się kogoś obdarowywało owocami, warzywami, serami, jogurtami etc. Nie zapomnę gościa, który jeździł hakówką (naczepa chłodnicza w której wiszą półtusze zwierząt na hakach). Na weekendzie wziął z kabiny nóż i poszedł wycinać karkówkę i szynkę na wspólnego grilla (zawsze woziłam zapas węgla i grilla). Jako, że był to mój ostatni weekend w trasie tzw. Zjazdowy dostałam od gościa, jak później się okazało, prawie 18 kg wieprzowiny xD
Brakuje mi widoków. Pól kwitnącej lawendy, cytrusowych sadów zarówno podczas kwitnienia jak i pełnych owoców. Widoku oceanu, podróży promami i pociągami (tak wjeżdżało się na pociągi ciężarówką i przechodziło się do wagonu dla ludzi). Ośnieżonych alp nawet latem. Pustynnych klimatów w centralnej Hiszpanii. Różowego jeziora Torrevjera w Hiszpanii. Migrujących flamingów. Tego uczucia kiedy w styczniu jednego dnia było się na płazy w krótkim rękawku a dwa dni później chodziło się już w zimowej kurtce. Kilku dni, gdy z nikim się nie rozmawiało i całe dnie słuchało się audiobooków w czasie jazdy.
Tumblr media
Odpraw celnych w Rumunii, Bułgarii czy Grecji. Fakt stało się niemal cały dzień a czasem i kilka w kolejce na granicy. Jednak były to zawsze bramy do innego świata. Wszystkie kraje byłej Jugosławii oraz wysypy Grecji to był zupełnie inny świat. Tak odmienny od naszej codzienności.
Chciałabym kiedyś znów wybrać się do Rosji. Jechałam raz w konwoju liczącym 8 ciężarówek do miejscowości, której nazwy nie pamiętam. Wiem, że był z niej widok na góry Uralu. Wieźliśmy z Niemiec jakieś specjalistyczne maszyny do fabryki uj wie czego tajne przez poufne. Była to pięcio tygodniowa wyprawa i najdłuższy czas jaki spędziłam w trasie. To co zobaczyłam i przeżyłam jadąc „drogą” przez kilka dni stworzoną po prostu przez wyrąb drzew w lesie to moje.
Nie zapomnę również wyprawy na Cypr. I tego, że tam jeśli są dwa pasy ruchu na drodze mieści się rownolegle do sobie trzy ciężarówki bądź pięć osobówek xDD zaprawdę! Szaleni ludzie.
Tej radości, gdy udało się znajomego spotkać w trasie na jednym parkingu! Czułam się wtedy zawsze jakbym trafiła w totka.
Tumblr media
Staram się pielęgnować te oraz inne dobre wspomnienia. W moim Pałacu Pamięci mają całe piętro dla siebie. Przykre jest to, że te złe wspomnienia mają trzy razy tyle tam miejsca… Jednak uważam, że wszystko nas kształtuje. Zarówno te dobre jak i złe zdarzenia. Bez nich nie bylibyśmy tymi samymi osobami. Gdy czuje się strasznie staram się zaglądać na to piętro wypełnione światłem, śmiechem i radością choć nie zawsze jestem wstanie do nich dotrzeć przez nieprzenikniony mrok lepiący się do mnie, próbujący wedrzeć się do esencji mojego jestestwa. Może któregoś dnia uda mi się nad nim zapanować na tyle bym stała się swoistą latarnią. Niczym Fea jaśniąca własnym blaskiem.
32 notes · View notes
tiredpoet7 · 5 months
Text
🎀 14.12
1550 kcal, 10.000 kroków, 68 minut ćwiczeń
dziś trochę pożarłam, przyznaję. lekcje zaczynałam o 10, pojechałam więc do szkoły koleżanki i poznałam jej przyjaciółkę...raczej mnie nie lubi. z opowieści tej pierwszej koleżanki coś tam trochę wywnioskowałam, że bywa dość zazdrosna, robi się wtedy wredna i takie właśnie odnoszę wrażenie po tym jak się zachowywała.
no nic, pojechałam do szkoły, została mi godzinka do zajęć w czasie której skończyłam w pierścieniu ognia. nie wiem za co zabrać się teraz — ballade ptaków i węży (reread) czy grzeczna dziewczynka musi zginąć? chyba wolę coś lżejszego więc 2 pozycja, ale zdecyduję jutro.
odwołali mi jutro połowę lekcji więc zdecydowałam się nie iść do szkoły. zwiększyłam sobie limity na weekend aby nie zjebać. dziś dużo podjadałam, 1/3 tych kalorii jest z wafli ryżowych xD zapchałam się nimi aby nie ruszyć na nic tłustego czy ogółem niezdrowego, bo mam zbyt śliczną cerę aktualnie aby tak to niszczyć. nadrobiłam ćwiczeniami, interwał, cardio taneczne, pilates, wszystko na raz.
po powrocie gadałam chwilę z byłą przyjaciółką (a może przyjaciółką? sama nie wiem) i ta chwila przeciągnęła się na dwie godziny. prawie odpuściłam świąteczny odcinek któregoś z serialu, ale ostatecznie się przekonałam i poprawiło mi humor. padło na victorious :>
Tumblr media
dzień 14 — describe your style.
shame shame shame 🔔🔔
nie znajdziecie człowieka o bardziej prostym i nie kreatywnym stylu. ja nawet nie chcę tego zmieniać specjalnie. teraz dążymy do tego żeby się wyróżniać (w ogóle zauważyliście trend na kokardki we włosach?? nie mam tik toka więc nie wiem czy stało się to popularne, ale przysięgam codziennie mijam tuzin dziewczyn w warkoczach związanych wstążką zamiast gumek xd) co moim zdaniem jest cudowne, wzrasta otwartość na osoby o odmiennych stylach. tylko z drugiej strony ciśniemy ludzi za noszenie skinny jeansów. w każdym razie kocham moje szare bluzy.
11 notes · View notes
googuss · 5 months
Text
Im więcej rozmyślań tym większy mętlik w głowie. Dlatego warto być prostym człowiekiem. Co proste to piękne.
8 notes · View notes
going-for-dream-body · 5 months
Text
Tumblr media
Jestem prostym człowiekiem widzę 1kcal to biorę:) I wiecie co? To jest przepyszne. Właśnie jem brzoskwiniowy i planuje kupić kolejne opakowanie :D
Ja widziałam tylko w sklepach internetowych ale może stacjonarne też znajdziecie w jakiś sklepach z produktami azjatyckimi.
Ps: jestem tak wkurzona pracą że nawet głodna nie jestem ... Polski rynek pracy dla osób młodych w małych miejscowościach to jakiś żart 🤦(pewnie w dużych też ale nie wiem nie wypowiadam się) nic dziwnego że ludzie wyjeżdżają stąd za pracą, sama też planuje a za pieniądze opłacić studia. Wybaczcie te wypociny ale aż mnie nosi i muszę się wygadać...
10 notes · View notes
matkanatura-bblog · 2 months
Text
2 notes · View notes
ecoclean2024 · 3 months
Text
Sprawdź czy Twój kontrahent jest wpisany do BDO!
Jako przedsiębiorca ważne jest, aby upewnić się, że wykonawcy, których zatrudniasz do swojej firmy, są wiarygodni i godni zaufania. Jednym ze sposobów na to jest sprawdzenie, czy znajdują się oni w rejestrze BDO. Rejestr BDO to kompleksowa baza danych kontrahentów, którzy zostali sprawdzeni i zweryfikowani przez wyszukiwarkę BDO. Wyszukiwarka ta pozwala szybko i łatwo znaleźć wykonawców, którzy spełniają określone standardy i kwalifikacje.
Korzystanie z wyszukiwarki BDO w celu sprawdzenia, czy dany wykonawca znajduje się w Rejestrze BDO jest prostym i skutecznym procesem. Wszystko, co musisz zrobić, to wpisać nazwę lub dane kontrahenta, którego zamierzasz zatrudnić, a wyszukiwarka wyświetli listę kontrahentów spełniających Twoje kryteria. Lista ta będzie zawierać takie informacje, jak dane kontaktowe, kwalifikacje oraz wszelkie recenzje i oceny otrzymane od poprzednich klientów. Korzystając z tej wyszukiwarki, możesz szybko ocenić, czy wykonawca spełnia twoje wymagania i ma dobre osiągnięcia.
Rejestr-BDO jest nieocenionym źródłem informacji dla przedsiębiorców chcących zatrudnić wykonawców do swojej działalności. Zapewnia scentralizowaną platformę, na której można znaleźć wykonawców, którzy zostali sprawdzeni i zweryfikowani przez wyszukiwarkę BDO. Oznacza to, że możesz mieć zaufanie do wykonawców wymienionych w Rejestrze BDO, wiedząc, że spełniają oni określone standardy i kwalifikacje. Może to zaoszczędzić czas i wysiłek związany ze znalezieniem wiarygodnych wykonawców i zmniejszyć ryzyko zatrudnienia kogoś, kto może nie spełnić twoich oczekiwań.
Oprócz udostępnienia listy wykwalifikowanych wykonawców, Rejestr-BDO umożliwia również dostęp do ważnych informacji o każdym wykonawcy. Obejmuje to szczegóły, takie jak dane kontaktowe, kwalifikacje oraz wszelkie recenzje lub oceny, które mogli otrzymać od poprzednich klientów. Mając dostęp do tych informacji, możesz podejmować świadome decyzje dotyczące tego, którego wykonawcę zatrudnić w swojej firmie. Możesz również wykorzystać te informacje do porównania różnych wykonawców i wybrać tego, który najlepiej odpowiada Twoim potrzebom.
Podsumowując, jako przedsiębiorca ważne jest, aby sprawdzić, czy kontrahent jest wpisany do rejestru BDO. Wyszukiwarka BDO zapewnia kompleksową bazę sprawdzonych i zweryfikowanych wykonawców, umożliwiając szybkie i łatwe znalezienie wiarygodnych i godnych zaufania profesjonalistów dla swojej firmy. Korzystając z tej wyszukiwarki, możesz zaoszczędzić czas i wysiłek związany ze znalezieniem wykwalifikowanych wykonawców i zmniejszyć ryzyko zatrudnienia kogoś, kto może nie spełnić Twoich oczekiwań. Tak więc, przed zatrudnieniem wykonawcy dla swojej firmy, upewnij się, że korzystasz z Register-BDO, aby upewnić się, że dokonujesz najlepszego wyboru dla potrzeb swojej firmy.
3 notes · View notes
wpulapcenienawisci94 · 10 months
Text
I atal się cud...
O 23 wczoraj miałam mały binge, myslam że zaraz umrę z głodu, wzięłam kawałek bułki czosnkowej i wypiłam cały nutri potem znów wstałam i chciałam więcej tej bułki i nagle weszła babcia która uratowała mnie przed tym obrzarstwem i myślała. Że ten dzień skończy się na 485 kcal ale nie pomyliłam się w nocy nie wiem o której obudziłam się cała spocona bo spadł mi cukier i wtedy wlecial sok pomarańczowy i batonik proteinowy z lidla więc około 200 kcal po odjęciu spalonych kcal bilans wyszedł prawie 500 kcal. Dziś wchodzę na wagę i myślę jak przytyje ponad pół kilo to się zastrzelę a tu 86.8 czyli 1.2 kg mniej.
Cudowne uczucie.
Tumblr media Tumblr media
Dziś mimo że ma być 35 stopni babcia chcę iść na działkę, niby mogę podjechać autobusem i z tamtad po prostym ok 400 m ale nie wiem czy dam radę. Wiem że to szansa aby spalić kcal ale co z powrotem jak będę wykończona a babcia nie ogarnie transportu od sasiada to nie na szans że dojdę pod tą górę te pół km i jeszcze tyle samo w dół.
8 notes · View notes
milya111 · 11 months
Text
hej motylki! Dzisiaj przychodzę do was z bardzo prostym pomysłem na zdrową i szybką przekąskę⚘⚘⚘
Jedyne czego potrzebujemy to tak naprawdę dowolny owoc lub jeśli wolicie warzywo.
Wszystko opiera się na zamrożeniu produktu. Tu naprawdę liczy się wasza pomysłowość.
Ja przykładowo zamroziłam banana którego pokroiłam na plasterki. Bardzo polecam to szczególnie teraz gdy mamy upały.
Niby takie banalne a jednak bardzo dobre. Możecie również połączyć np banana z jakimś jogurtem i zamrozić. Co tylko sobie wymarzycie! Trzymajcie się!!
Tumblr media
12 notes · View notes
duchowyparter · 1 year
Text
Bletka, prochy i trunki... Wolność, miłość i zaniedbanie....
Jesteśmy systemem, prostym, aczkolwiek nie każdy ADMIN ma dostęp!
7 notes · View notes
drifftingg · 7 months
Text
Robisz kupe z dupy do kibla i nagle woooo czy tak wygląda poród? No dosłownie 50cm bejbik jakiś.
STORY TIME (woooooooooooow :33333)
Pojechałem na wymianę ze szkołą średnią we francji.
Moja szkoła - toppppp województwa w którym mieszkam, ludzie i naucyzciele nie byli sztywni ani fifarafą. Ale jedno było strasznie przepełnione takim patosem, to jak mówili o tej szkole (elita, najlepsze liceum w poznaniu - pamiętam że ciągle coś na auli nam kazali ogladac (aula jak w teatrze za $$ skurwysyna pierdolonego śmiecia jaśkowiaka (jaśkowiak robię ci kupe z dupy do buzi i sraszam twarz lekką mgiełką mojej jajecznej sraczki popierdując "gulaszem" - czyli mój wyraz dezaprobaty dla prezydenta poznania) ale także aluzja co do tego że nasz dyrektor miał u niego chody i nam kupił mega drogi budynek liceum)). Anyway ta szkoła francuska to była jakaś randomowa szkoła "arts" - fajki krećił tam każdy ich "list" który dali nam to była kartka z takim kwestionariuszem (imie, nazwisko, hobby itd) jedna z kolumn - czy jarają papierosy (uczniowie liceum XD) - nasza szkola poleciła nam napisać list do osoby u której będziemy spać. Któtko o sobie, ale tez z kluczowymi informacjami typu nie wiem jak masz alergię na orzeszki ziemne to podreślić to. Ja napisałem że jem MAŁE PORCJE. UPS ona nie umiala mowic po angielsku praktycznie a listu nie dostala anyway xD.
Mowiac delikatnie szkola francuska byla na luzie hehe. Tak czy inaczej nic mi nie dało informowanie że jem małe porcje na prawo i lewo (mowila po angielsku minimalnie - btw powiem wam że w te dwa tygodnie które spędziła ze mną po tygodniu ja tam i ona tu nauczyła się płynnie mówić mega prostym angielskim i wyrażać bardzo dużo. Takze mysle ze po prostu miala mega blokade i sie bala że jak nie zna słownictwa lub gramatyki to ja nie zrozumiem. Ale ja mowie plynnie po angielsku i wtedy juz mówiłem plynnie więc wyłapywałem z kontekstu znaczenie i ona się otworzyła na gadanie więc bardzo się rozwinęłą (niemniej cel jaki przyświecał moim starym czyli że ja sie rozwinę takze - no nie specjalnie ale to bylo do przewidzenia skoro to z francją)) nie pomogło mi to jednak gdy jadłem u nich obiad - wcisnąłem w siebie ile mogłem (mega smacznego jedzenia) już nie pamiętam co było poza tymi w skorpkach jak to sie nazywa (nie małże ale cos takiego surowego owoc morza mysle ze by nikt z polski tego nie przełknął ale trafili na mistrza ośmiornicy więc jadłem :D) ale to było dosłownie na gryzka w jednej skorupie cos musiało być podane do tego bo się mega najadłem już a jej mama wniosi na stół garnek carbonary na oko 20 porcji. I naklada najedzonemu mi 1/4 garnka czyli okolo 5 porcji.
Nie zjadłem nawet 2 widelców z grzeczności bo nie byłem tego wstanie fizycznie zrobić (protestowałem przed nałożeniem ale jej rodzice to mowili po ang gorzej jeszcze). Tak czy siak wątpie że mi uwierzyla że byłem najedzony i pewnie uznali ze mi nie smakowalo tbw.
Post przeciez jest o defekacji o robieniu kupz dupy do kibla we francji.
Otóż we francji podobnie jak w polsce są kible i praktykowane jest tam robienie kupy z dupy do kibla mowi się na to "le defekacion do kupon to kiblon" bardzo smiesznie to brzmi jak mówią KIBLON XHEHEH. Ale tym razem to ja musiałem urodzić bejbika.
No i siadam ze na KIBLON zaczynam moje DEFECASIOOOON no i idzie idzie idzie i serio rodzę i rodzę prę prę prę, wyskakuje główka i zaraz potem cały maluch. 50cm minimum. Największy w moim zyciu (nie zartuje). I spuszczam wode (zatkalem kibel) woda brązowa nadpłyneła tak ze juz nie mam jak sprobowac spucic więcej szczotka nie daje nic...
Wołem ją i mowie "hej no wiec robilem kupe z dupy do kibla ale no ten" a onna nic nie kuma i idzie do tego kibla ze mną i sie pyta o co chodzi (zamknalem ten kibel bo ochyda) a ona spuszcza wode bo to najwidoczniej zrozumiala (CUDEM SIĘ NIE PRZELAŁO BO JAKBY SZAMBO WYBIŁO TO O KURWA ALE HISTORIA) niemniej mowie jej w czym problem a ona juz to widzi i mowi ze zawoła ojca i mam isc do pokoju.
Ja w tej Francji byłem w wieku 18 lat w peaku mojej depresji tak slinej że spałem w nocy i w dzien caly wolny czas (zmęczenie wieczne, brak sił, niechęć do życia) tbh ja kilka lat z życia wspominam tak że moja wizja (to co widzimy) była nie czarno-biała ale kolory były bliskie czarno-białego tak były spłycone (jak ktos gral w assasin screed stare to mniej więcej tak blado) a dodatkowo widziałem bardziej owalny fragment a nie prostokątny (rogi miałem jakby zaokrąglone takie przyćmione). Takze totalny hardcore mysli S all day every day whole day.
Ale pisze o tym tylko dlatego że zasnałem w tym pokoju i obudzily mnie halasy - trwaly kilka godzin chyba wezwali hydraulika. Jestem do dzisiaj ciekawy czy ten hydraulik myslal ze poroniłem dziecko czy 50cm stolec był dla niego jakąś sensacją bo jedno jeste pewne musiał go wyjąc z tego KIBLON
Takze wiecie czasami robienie kupy z dupy do kibla to prawdziwa przygoda
PS: od dziś mówimy przy rodzinie LA DEFECASION A LA KUPON TO KIBLON (KIBLĄ WYMOWA).
10 notes · View notes
kasja93 · 10 months
Text
Hejka
Tumblr media
Obudziłam się z takim właśnie widokiem. Poleżałam jeszcze chwile i „wróciłam do żywych”. Ostatnio czuje się jak trup zaraz po przebudzeniu. Od razu przypomina mi się początek mojego ulubionego filmu Obcy ósmy pasażer Nostromo i tekst Breda oraz Parkera.
B: I feel dead
P: Anybody ever tell you, you look dead?
Znam ten film na pamięć bez kitu. Z resztą nie tylko ten. Trzy pierwsze części Obcego, trzy części Parku Jurajskiego, trylogia Władcy Pierścieni, oryginalna trylogia i prequele Gwiezdnych Wojen… Długo by wymieniać :)
Tumblr media
Gdy wstałam by wziąć leki zauważyłam, że Zezol sobie żwawo patroluje teren. Cieszę się, że wszyscy się zaaklimatyzowali w nowym domu. Wszyscy też się miedzy sobą dogadują. Mniej bądź bardziej :)
Tumblr media Tumblr media
Pojechałam dziś do Turku na zakupy. Zarówno spożywcze jak i budowlane. Na pierdoły również znalazło się miejsce w przysłowiowym koszyku. W pepco kupiłam gacie z barbie, kominek na wosk oraz olejki i taką zawieszkę żarówkę. Totalnie się w niej zakochałam zatem zawiesiłam ją przy etui do telefonu. Przypomniały mi się czasy jak do tzw „Cegły” przypinało się breloczki bądź takie jakby guziki co mrugały kiedy nadchodziło połączenie :) W ogóle telefony z klapką były kiedyś sztosem nad sztosem. Wyklejało się je cekinami :3
Tumblr media
Po powrocie bawiłam się nieco z Gryziem. Nikt nie może czuć się wykluczony zatem każdy zwierz dostaje swoje „pięć minut” nieograniczone czasowo do wykorzystania.
Tumblr media Tumblr media
Z Rudą były buziaczki. Jerry dał się wygłaskać. Gryziowi rzucałam sznurki do aportowania. Tajson została wygłaskana a Zezol siłą przytulony xD Koperek oczywiście ze mną śpi i się bawi w pacanego. Nawzajem się pacamy łapkami xD
Tumblr media
Poczytałam też trochę „Ahsoka”. Dosyć mało bo wiecznie coś albo raczej ktoś mi przerywał i nie miało to większego sensu. W końcu wznowili druk tej książki. Na pierwszą edycje się nie załapałam a ceny używek przekraczały 200 zł 🤯 Książkę przeczytałam w oryginale raz, drugi zaś słuchałam audiobooka, który swoją drogą jest genialny. Czyta ją Ashley Eckstein czyli aktorka dubbingowa, która wciela się właśnie w Ahsoke Tano w wojnach klonów oraz Rebeliantach :3 Polecam z całego serducha. Książka jest napisana prostym językiem zatem warto potraktować takie słuchowisko jako trening języka angielskiego.
Tumblr media
Jedzeniowo dziś połowa tego co na talerzu - nie licząc ogórków. Te domowe ogórasy były tak dobre, że się nimi opychałam do woli.
Generalnie mało się dziś ruszałam. Chocia�� to i tak za wiele biorąc pod uwagę skręconą kostkę… Boli jak diabli a mnie nosi ta bezczynność. Nawet ogrodu mi nie pozwalają podlewać… Chodzę zatem bez węża by doglądać dobrostanu roślin. Przy okazji z nimi rozmawiam. Uwielbiam rozmawiać ze swoimi krzaczorami. Te zaś odwdzięczają się rosnąć zdrowo
Tumblr media
Ogólnie dzień był dobry. Nie miałam praktycznie złych myśli, mało się zawieszałam oraz nie czuje się jakbym stała z boku. Oby tak dalej!
17 notes · View notes