Рай пингвинов. На юго-американском побережье есть остров, где живут миллионы пингвинов, которые с удовольствием несколько раз в день купаются в море, отправляясь к нему огромными стаями.
6 notes
·
View notes
Biennale to biennale, ale dziś po raz pierwszy nazwałam nową przyjemność - szwendanie się po Wenecji. Bez samochodów, bez rowerów, bez betonu, bez wieżowców (niestety też z ograniczoną ilością drzew i nieograniczoną ilością turystów). Pośród kamienia i wody (jak w litografii!).
Venezia - jakie to dźwięki? Poza placem św. Marka to pobrzękiwania Vivaldiego, dzwonów, chlupot Adriatyku i kółka walizek ciągniętych po kamieniach. Dodałabym do tego wilgoć, zapach kawy i pomarańczowe plamy na stolikach - czyli błyszczące w słońcu kieliszki z Aperolem.
Nie wiadomo dlaczego trafiłam do Wenecji tak późno, skoro Włochy to najczęściej odwiedzany przeze mnie kraj “nienatywny”. Najbliżej byłam w Weronie. A Adriatyk podziwiałam wcześniej chyba jedynie z Chorwacji. Jednak wyłącznie z perspektywy otwartej wody. Nie widziałam go nigdy w systemie wąskich, gęstych kanałów pomiędzy stu siedemdziesięcioma wyspami, na których zbudowana jest Wenecja.
Serenissima! Niezależnie od tego jak precyzyjnie ustalimy sobie cel podróży na weneckiej wyspie, zawsze się zgubimy w labiryncie kamiennych uliczek. Czasem będą one prowadzić do niewielkiego placu, czasem do ściany starej kamienicy, a najczęściej - do wody (znacznie rzadziej - do mostu nad wodą). Zapomnijcie o wspomaganiu się nawigacją w telefonie - zawiedzie was. Telefony w ogóle nie pasują do Wenecji.
Nie pasują też do niej kolorowe witryny z pamiątkami, kiczowate szkło z Murano i plastikowe maski z comedia dell’arte. Ale trzeba nakarmić turystów, którzy chętnie zapłacą 80 euro za pół godziny na barokowo zdobionej gondoli.
Za to nie do podrobienia w tym mieście jest to, co się tam dzieje ze światłem, architekturą i wodą. Jednocześnie.
„O poranku światło to napiera na nasze szyby, podważa nam powieki, jakby otwierało muszle, i kiedy już tego dokona, ciągnie nas za sobą na dwór: biegnie, trącając długimi promieniami- jak rozpędzony uczniak, przejeżdżający patykiem po żelaznych prętach ogrodzenia parku czy ogrodu- struny arkad, kolumnad, kominów z czerwonej cegły, świętych i lwów. “Odmaluj to! Odmaluj!”- nawołuje…”
Josif Brodski wiedział jak to opisać. Siedemnaście razy spędzał w Wenecji święta Bożego Narodzenia i tu został pochowany - na wodzie.
„Woda rywalizując z firmamentem – ma w dzień odcień błotnistej zieleni, a w nocy jest smoliście czarna… Wygląda właściwie jak zapis nutowy muzyki odgrywanej dla nas bezustannie w rytmie przypływów, partytura, gdzie pięciolinie kanałów pocięte są niezliczonymi kreskami taktowymi mostów, pocętkowane nutami odbitych okien i legatowymi łukami architektonicznych zwieńczeń, że już nie wspomnę o wiolinowo wygiętych szyjach gondoli. Całe miasto zaś przypomina, szczególnie w nocy, gigantyczną orkiestrę, z oświetlonymi przyćmionymi światłem pulpitami palazzi, ze wzburzonym chórem fal…”
Nie korzystałam z usług kawiarni Florian tak jak Brodski i wcale nie chciałam długo przebywać na placu św. Marka, ale fragmenty jego „Znaku wodnego” zachęciły mnie do tego, by wrócić do Wenecji zimą.
Właśnie - ma ktoś pożyczyć „ZNAK WODNY”?
2 notes
·
View notes
Przypadkowa miłość
Przemko był zwykłym pracownikiem biurowym, który nigdy nie spodziewał się, że jego życie zmieni się tak drastycznie. Pewnego dnia, podczas podróży służbowej, samolot, którym leciał, wpadł w silną burzę. Panika ogarnęła pasażerów, gdy maszyna traciła kontrolę. Chwilę później nastąpiło uderzenie, a Przemko stracił przytomność.
Kiedy się obudził, znajdował się na pięknej, ale bezludnej wyspie. Nie był sam - obok niego leżeli Selena Gomez i Emma Watson, które również przeżyły katastrofę lotniczą. Przemko, Selena i Emma szybko zrozumieli, że muszą współpracować, aby przetrwać. Rozpoczęli budowę schronienia i zdobywanie pożywienia.
Dni przechodziły w tygodnie, a tygodnie w miesiące. Wspólna walka o przetrwanie zbliżyła ich do siebie. Przemko, początkowo nieśmiały i skryty, otworzył się na Selenę i Emmę, a one podzieliły się swoimi życiowymi historiami. Między nimi zaczęło rodzić się coś więcej niż przyjaźń - głębokie uczucie.
Na wyspie zapomnieli o cywilizacji, o karierach i sławie. Byli szczęśliwi, żyjąc prostym życiem, otoczeni piękną przyrodą. Ale pewnego dnia, gdy znaleźli wiadomość SOS w butelce, musieli stawić czoła dylematowi: wrócić do rozwiniętego świata, z jego zgiełkiem i presją, czy pozostać na wyspie, gdzie byli wolni?
Po wielu rozważaniach zdecydowali się wysłać sygnał o pomocy. Gdy helikopter ratunkowy przyleciał, Przemko, Selena i Emma mieli łzy w oczach. Wrócili do cywilizacji, ale uczucie, które się między nimi rozwinęło, było silniejsze niż kiedykolwiek.
Przemko, Selena i Emma wybrali trudną drogę życia na bezludnej wyspie, ale to tam odkryli, co naprawdę jest dla nich ważne - prawdziwą miłość i prostotę życia. Bez względu na to, gdzie byli, byli razem, gotowi stawić czoła wszelkim wyzwaniom, jakie przynosiło życie.
/MePrzemko/ @pio73
YouTube: The Dark Przemko
IG: Itsmeprzemko
0 notes
Z dnia wzięte - Najmilszego grudnia tym, co u nas w @hitidehostel #podróże #surfwyjazdy #kanary #meteoryt #wyspa #yoga #wakacje #hostel #nocleg #ocean #plaża (at Las Palmas de Gran Canaria) https://www.instagram.com/p/ClrldSnrC8Z/?igshid=NGJjMDIxMWI=
1 note
·
View note
Sam na bezludnej wyspie - zabawy dla dzieci ze spektrum autyzmu
Sam na bezludnej wyspie – zabawy dla dzieci ze spektrum autyzmu
Sam na bezludnej wyspie
Cele:
naśladowanie/udawaniespontaniczność w ramach innego zajęcia, przynajmniej raz w trakcie wykonywanego zadania (inicjowanie nowych pomysłów/kierunków)
Motywacja
Ciekawe przedmioty, zabawa w naśladowanie/udawanie
Materiały
1-2 koceróżne przedmioty potrzebne do przetrwania na bezludnej wyspiemagnes, sznurek, spinacze biurowe – do rybek
Przebieg zabawy
Stwórz w…
View On WordPress
0 notes