Zostało mi jeszcze trochę kasy na karcie podarunkowej, ważność za chwilę się kończy. Pojechałam do Wroclavii, weszłam do House'a a tam w pewnym momencie poleciało... Beady Eye! 😲😃
1. Libra dostała kolejny lek. Biedna leci na różnych lekach od dłuższego czasu. Za butelkę przypominającą tę od syropu poszły prawie dwie stówy. Robimy wszystko, żeby Jej pomóc.
2. Ja zaś znów kuśtykam. Co tu się odpierpapier? Nie wiem. Dziś po południu chcę dotrzeć do WCTD i pomóc D. Bardzo chcę!
Tak napisałam na fejsbruku.
I dodałam gifa.
Oko mi się zaszkliło. W dzisiejszych czasach to jest istna perła!
"Urzekająca, romantyczna, a wielka i międzynarodowa gwiazda, Tanita Tikaram uświetni jedną z najładniejszych nowych sal koncertowych w Polsce. 19 kwietnia 2024 wieczorem Cavatina Hall w Bielsku Białej rozbrzmi przebojami, które są z nami od przeszło 30 lat, które pozwolą wrócić do lat młodości, wieczorów z Listą Przebojów Marka Niedźwieckiego w klasycznym radioodbiorniku. Które nie tylko są artefaktami ku przeszłości, ale równie dobrze odkrywają nowe płaszczyzny do porozumienia z młodszymi pokoleniami, ba, dają niezwykłą szansę na wyjątkowy wieczór i moc kolejnych wspomnień z własnymi mniej lub bardziej dorosłymi dziećmi – rzecz sprawdzona i udokumentowana po koncertach artystki na Ladies’ Jazz Festival w 2020 roku w Gdyni , a potem na festiwalu w Łańcucie…
Tanita Tikaram to nie tylko wspaniały płytowy wielokrotnie ozłocony krążek debiutantki z 1988 roku. To przeboje ze wszystkich jej 11 pełnoprawnych albumów, na których minuty wzruszeń, zaskoczeń, emocji. Jej koncerty to natomiast radość, czystość, ciepło, urokliwa nieśmiałość i naturalność. To zachwyt tłumów fanów nad jej talentem kompozytorskim, wykonawczym i trafnością tekstów tak spójnych z naszymi przeżyciami i przemyśleniami."
Wiem, masz dość tematów związanych z Tanitą T. Wcale się nie dziwię. 🥱
Gdybyś tam był* na moim miejscu, przeżywał*byś jak sroka zajście w ciążę. Jak sroki zachodzą w ciążę? Chyba normalnie. 😎 Muszę jednak sprawdzić.
Bez (ł)obrazy dla matek (nie srok! No taki humor mam wbudowany w system, nie przepraszam), łatwo to nie pójdzie. 🤪
Parafrazując słowa klasyka Wojciecha Gąssowskiego.
Pani Eliza Michalik dostała pismo, w którym poproszono (?) Ją, aby przeprosiła wirtualną polskę.
Kto wie, ten wie. Kto nie wie, niech, proszę, się dowie.
Mną to wstrząsnęło do głębi(n).
Już jakiś czas temu.
Musiała to usłyszeć. Koncert w Polsce zakłócony przez widzów
Musiała to usłyszeć. Koncert w Polsce zakłócony przez widzów https://teleshow.wp.pl/bylo-troche-wstydu-wystep-gwiazdy-zostal-zaklocony-7018889606884288a
Ode mnie: nie wiem, być może komuś zadzwonił telefon i tak dalej, ale to człowiek krzyczący jakieś brednie zakłócił na chwilę nasze skupienie. Ale nie Tanity.
Ja bez:
- tabletek uspokajających "na wszelki wypadek" (mogą tkwić tygodniami, miesiącami w kieszeni/gdzieś)
- smartfona
- małego lusterka
- chusteczek higienicznych
- czegoś do picia (na ogół Oshee magnez + B6 lub sok Kubuś)
- własnej głowy. 🤪
Tak bardzo istotna dla niektórych z nas.
Z chwili na chwilę czułam się jak ta sardynka w pocisku puszki. Stłoczenie coraz większe. Miejsca na nogi mało. Co oznacza, że w razie ataku paniki chyba bym kilka osób poturbowała.
Miejsce: 52. Przychodzę i widzę cztery osoby. Dyskutują. Mam siedzenie pomiędzy nimi. Nawet nie musieliśmy na ten temat rozmawiać. Zamiana numerów krzeseł. 😎
Siedzę. Młody, miły mężczyzna obok mnie.
Nerwowo się rozglądam, rozmowa trwa, sympatyczny człowiek. Wciąga mnie, nie jest natarczywy.
Jednak odruchowo...
A czy to coś takiego, z czym mam się kryć?
Ja - Czuję się tak średnio. Mam zaburzenia lękowe.
On - Spokojnie, jak będzie trzeba to pomożemy.
J - Pan nie zdąży, ucieknę. 🙈
O - Muzyka panią (nie pamiętam, jakiego słowa użył)
J - O, widzi Pan, tam jest wolne miejsce. Może nikt nie przyjdzie?
O - Może nie. :)
I dopiero co zaczęliśmy znów rozmawiać, to mi pomagało...
O - Już zajęte.
J - O nie...
Zastanawiałam się, ile osób na sali ma zaburzenia lękowe, ktoś inny bóle brzucha, ktoś jeszcz...
Później było tak, jak sami wiecie.
Jestem z siebie dumna.
Oczywiście, że musiałam przed wyjściem zażyć uspokajacze, ale byłam daleka od spokoju! 😎
Ładnych czy nieładnych "kilka" lat temu mogłabym o byciu w takim miejscu jedynie śnić.
Tanita Tikaram była i jest w stu procentach autentyczna. Nikt Jej nie wykreował, nie podpowiada, co ma robić.
Szczera osoba, posiadająca poczucie humoru oraz lekkość. Pomimo tak wielu wystąpień - zaczęła komponować, gdy miała kilkanaście lat - wciąż pozostaje skromna. Ma świetny kontakt z publiką. Każdy Jej słuchał, od czasu do czasu śmialiśmy się. Mówiła jak do grupy znajomych, to nie były górnolotne monologi.
Czy były minusy?
Powiedzmy.
Dwa.
W Narodowym Forum Muzyki nie da się tańczyć. 😉
Tanita żyje muzyką i w jej takt się porusza, nas ograniczały krzesła i "powaga miejsca". Ja jednak gibałam się na wiele stron dość ekspresyjnie i sądzę, że mogłam kilku osobom przeszkadzać. Nie potrafiłam jednak usiedzieć.
Drugi: w pewnym momencie wydarł się jakiś mężczyzna, że ma dość tego koncertu i coś tam jeszcze wrzeszczał, szybko mu pokazali co znajduje się za drzwiami.
Nadal tam jestem. 👁️
Chcę wrócić i pozostać słuchając Jej i zespołu.