Tumgik
#ozdobne
witekspicsnature · 1 year
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Green decorative plants.
3 notes · View notes
xepongex · 2 years
Text
być może jestem krucha
krucha jak ciastka maślane, które kupuję po drodze do domu w gorsze dni
krucha jak ozdobna porcelana, która stoi zawsze za szybą w salonie tylko na specjalne okazje
krucha niczym lód pokrywający tafle jeziora
krucha
dobra
ozdobna
nietrwała
15 notes · View notes
4bike · 9 months
Text
Dlaczego ozdobne naklejki na rower to dobry wybór?
W poniższym wpisie postaramy się przedstawić ozdobne naklejki na rower, które są świetnym zabezpieczeniem roweru oraz doskonałą możliwością indywidualnej personalizacji pojazdu. Jeśli jesteś pasjonatem rowerów, to koniecznie zapoznaj się z poniższym tekstem, gdzie zostanie omówione, dlaczego warto je zakupić. Zapraszamy do lektury!
Tumblr media
Dlaczego warto kupić ozdobne naklejki na rower?
Jeśli chcesz odpowiednio zadbać o zabezpieczenie roweru przed uszkodzeniami lub zarysowaniami, to ozdobne naklejki na rower sprawdzą się idealnie. Przede wszystkim służą personalizacji, jednakże ich właściwości pozwalają na zabezpieczenie roweru przed różnymi czynnikami środowiskowymi, powodującymi korozję, ale również przed zarysowaniem, w razie upadku.
Tumblr media
Jak spersonalizować swój rower naklejkami?
W ofercie wielu sklepów z okleinami rowerowymi można odnaleźć ozdobne naklejki na rower z motywami różnych obszarów kultury. Zarówno motywy muzyczne, filmowe lub kształty mogą odmienić wygląd Twojego roweru w znaczny sposób. Dopasuj je do swoich indywidualnych potrzeb oraz oczekiwań i postaw na oryginalność.
0 notes
witekspicsgoods · 2 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Various large size plates - flea market - Wroclaw, Poland.
0 notes
wodnerosliny · 2 years
Text
Czy warto kupić trawy ozdobne do swojego ogrodu?
Coraz większą popularnością wśród ogrodników cieszą się trawy ozdobne. Nic dziwnego, ponieważ efekt, jaki tworzą w połączeniu z pozostałymi kwiatami, jest spójny i estetyczny. To idealne tło dla każdej kompozycji. Dowiedz się, dlaczego warto mieć je w swoim ogrodzie?
Tumblr media
Idealne dla początkujących ogrodników
Powód, dla którego warto kupić trawy ozdobne, jest prosty jak ich hodowla. To dlatego początkujący ogrodnicy chętnie sięgają po ich sadzonki. Trawy ogrodowe nie wymagają szczególnej pielęgnacji i dobrze radzą sobie w trudnych warunkach, takich jak na przykład sucha gleba. Wyróżniają się dobrą odpornością na szkodniki i choroby roślin. Dobrze się rozwijają na każdym rodzaju stanowiska. Dzięki odpowiedniemu umiejscowieniu trwa, możemy stworzyć w zaciszu własnego ogrodu oazę spokoju i relaksu wydzieloną naturalną strefą, utworzoną z wysokich odmian traw.
Tumblr media
Trawy ozdobne- bogactwo gatunków
Duże zainteresowanie trawami ogrodowymi sprawiło, że aktualnie można cieszyć się ogromnym wyborem ich rozmiarów, kolorów oraz gatunków. Niektóre odmiany są w stanie osiągać nawet do 2 metrów wysokości. W naszym sklepie dostępne są różne trawy ozdobne, zaczynając od niskich i rozłożystych kęp, aż po odmiany wyprzedzające ludzkie rozmiary. Bogactwo odmian i kolorów pozwala dobrać idealną kompozycję do każdego stylu ogrodu.
0 notes
enekopl · 2 years
Photo
Tumblr media
Poszewka z Dungeon ni Deai wo Motomeru no wa Machigatteiru Darou ka Kup teraz! https://e-neko.pl/produkt/poszewka-z-dungeon-ni-deai-wo-motomeru-no-wa-machigatteiru-darou-ka-14/ #dangeonnideaiwomotomerunowamachigatteirudarouka #danmachi #animepl #animepolska #poszewki #dakimakura #manga #sklepanime #sklepotaku #otakusklep #otakushop #zapupy #dladomu #wnętrza #ozdobne #zabawki #dlakazdego #polishotaku #cosplaypolska #cosplaypl https://www.instagram.com/p/CeTb6ICDa09/?igshid=NGJjMDIxMWI=
0 notes
mihalinazp · 7 days
Text
Sadzonki marnieją, bo mają za mało azotu
Sadzonki roślin wyglądają marnie? Mogą to być rozsady roślin jadalnych (pomidory, papryki, kapusty, kalafiory, brokuły itd.) albo roślin ozdobnych, które postanowiliśmy rozmnożyć. Roślina jest wątła, marnieje, ma żółte liście? Ma za mało azotu. Azot jest roślinom potrzebny w początkowej fazie wzrostu – wtedy, gdy są jeszcze tylko zielone, nie kwitną i nie owocują. Właśnie dlatego nawożenie…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
Text
Wiosenny ogród - w poszukiwaniu skarbów 2 realizacja: Przemysław Ślusarczyk www.slusarczyk.eu
0 notes
kapias-grupa · 5 months
Text
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia
Wyjątkowych Świąt Bożego Narodzenia pełnych radości, ciepła i niepowtarzalnej, rodzinnej atmosfery. Wraz z serdecznymi podziękowaniami za dotychczasową dobrą współpracę życzymy Państwu, aby kolejny Nowy Rok był czasem pokoju oraz realizacji osobistych i zawodowych planów oraz marzeń.   ~ pracownicy i właściciele Grupy Kapias     We wish you and your loved ones a very Merry Christmas, plenty of…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
bogi41 · 2 years
Video
youtube
Kogut rasy Roster Chest- Those saddle feathers start coming in at about 3 months. (The shiny, black, curving feathers are the sickle feathers that appear a bit later and can get quite long in some breeds.) Hens just don't have those skinny saddle feathers in front of their tails--their feathers are more rounded--and they don't have long, skinny sickle feathers, either.
0 notes
myslodsiewniav · 8 days
Text
Tatuaż i studia
09-05-2024
Mój pierwszy dzień z tatuażem. Pierwszym. Pierwszym ever tatuażem!
I to takim, że nie wahałam się ani chwili jak dostałam propozycję! Kurde, chyba właśnie tak powinnam się czuć robiąc tatuaż, nie? Po prostu patrząc na jakiś wzór, albo wyobrażając siebie (swoje ciało) z jakimś wzorze, albo myślisz o jakimś wzorze i radośnie, bez lęku, bez niepewności czujesz "tak, chcę to zrobić".
Zawsze mi się podobały tatuaże i ciała z tatuażami. I podziwiam wszystkich, którzy tatuaże mają! Bo zdecydowali się na wzór. Już nie mówię nawet o tych zapodawanych w dzieciństwie hasłach "A jak będziesz wyglądać z tym tatuażem, jak będziesz stara, tusz się rozleje, a skóra obwiśnie, wzór się znudzi?" - z tym od wielu, wielu lat mam mir. Po prostu pytanie wydaje mi się niezasadne: zadaje je osoba, która nie chce mieć tatuażu (lub boi się oceny, lub jest zależna od czyjejś oceny) osobie, która chce mieć tatuaż i ma pełną świadomość tego, że stanie się integralna częścią jej ciała, będzie się starzał razem z nią. To wybór. I to jest okay.
Nie wspominam też o tych wszystkich moich dawnych obawach, że to będzie WSTYD pokazać światu, że jestem fanką czegoś-tam (po do tej pory uśmiecham się z sympatią do obcych ludzi, który mają wytatuowany symbol Insygniów Śmierci z Harry'ego Pottera - prosty tatuaż, a jednak jest we mnie poczucie nostalgii i wspólnoty, taki kod kulturowy, który czuję). Tym moim młodzieńczym lęku przed wyobrażeniem sobie siebie samej 20 lat później: że przecież za 20 lat będę w ogóle w innym miejscu, z innymi przekonaniami i to będzie po prostu kompromitacja za którą może mnie spotkać ostracyzm by nosić na ręce/plecach/nodze symbol Yin-Yang (który bardzo za mną chodzi, uważam, że to symbol mojego życia, trochę drogowskaz, trochę wentyl bezpieczeństwa: w każdej nosy trochę światła, w każdym dniu trochę ciemności, w każdej chwili radości trochę smutku, w każdej chwili dołka iskierka szczęścia itp. I to przypomnienie, że tak bywa w życiu i że warto jest dążyć do osiągniecia balansu, który daje poczucie bezpieczeństwa... Naprawdę jak o tym piszę -nawet teraz- jako o swoim tatuażu, o symbolu jaki chcę mieć na sobie, a wracam do tego od jakichś 15 lat to czuję radość i spokój, przekonanie, że to jest coś MOJEGO, ale tak się złożyło, że przez te 15 lat jeszcze nie zobaczyłam projektu graficznego Ying-yang w takiej formie graficznej, żebym poczuła "to jest to, chcę by ta grafika była częścią mnie!")
Tym czasem teraz jestem te 15-20 lat później w swoim życiu, w ZUPEŁNIE innym miejscu i myśl o tatuażu wcale mnie nie opuszcza. A o dziwo opuścił mnie lęk przed oceną w tej sferze. :D Po prostu dawno, ale to dawno temu zaakceptowałam, że przecież za te lat będę w ogóle w innym miejscu - i to nie oznacza, że ta ja z przeszłości będzie przeze mnie oceniana i pogardzana za swoje decyzje. Bałam się, że będę dla siebie surowa i okrutna, jako "dorosła" (to chyba dużo mówi o czasach w jakich dorastałyśmy). A tym czasem z dzisiejszego punktu widzenia jestem dla tamtej siebie czuła i opiekuńcza, oswajam jej lęki i po prostu akceptuje jej decyzje: bo ja nie mam wpływu na to co ONA zdecydowała, a co stało się ostatecznie MNĄ. Ja mam wpłay tylko na siebie Tu i Teraz. I mam naprawdę duże przekonanie, że kobieta z przyszłości, którą się stanę będzie starała się być wyrozumiała i wspierająca dla moich decyzji podjętych TERAZ.
Bardzo to ciepła myśl.
No i właśnie...
Tatuaże.
Od jakiegoś czasu podobają mi się OGROMNIE dobrze zaprojektowane RĘKAWY. Całe rękawy na dziewczynach, wijące się od ramienia do dłonie, czasem po palce. Tak, jak tradycyjne hinduskie ozdobne tatuaże całych kończyn henną. Ale nie henną tylko tuszem, może nawet kolorowym. Nawet od 3 lat mam na radarze 2 artystów, którzy robią takie cuda, że wiem, że CHCE ten styl, ale nie zaproponowali czegoś, co by było MOJE... a zarazem nie odzywam się do nich sama w tej sprawie, bo, ech... No właśnie. Taka decyzja się kłuci się z moim poczuciem bezpieczeństwa.
Najpierw chcę - chciałam - sprawdzić czy tatuaże są faktycznie dla mnie?
Czy może tylko mi się wydaje, że są dla mnie...?
Dlatego MOŻE lepiej by było najpierw zdecydować się na maleńki tatuaż i zobaczyć jak wygląda proces gojenia? Dbania o tatuaż? Jak się czuję z tuszem pod skórą? Jak reaguje moje ciało? I czy faktycznie potrafię zintegrować tę ozdobę ze swoim poczuciem siebie, tego kim jestem (przecież to jest dla mnie najtrudniejsze: ja w ogóle przecież większość życia miałam dysmorfię, doświadczałam z tego i innych powodów traum na ciele, na skutek której moja psyche dokonała dysocjacji ciała od reszty "ja" - dla mnie nauka własnego ciała, które de facto mam od zawsze to wciąż NOWA i ciężka praca, jakbym uczyła się prowadzić nowy samochód; to wciąż łapanie się na integrowaniu go z pojęciem czucia siebie, z braniem go pod uwagę, z dbaniem o nie) itp.
No i miałam gdzieś od 2020 (jak @pantokratorka uczyła się tatoo i temat nam się przewijał w rozmowach, a @indira2004 pochwaliła się swoim wybranym wzorem i gotowością jego wykonania) w sobie dwa wilki: jeden mówił "Spróbuj coś małego, delikatnego, zobacz jak się z tym czujesz." W tym czasie drugi mówił "A pamiętasz ten folder w którym zapisałaś inspiracje tatuaży? Coś malutkiego tam jest, ale czy ty dziewczyno, dziewczyno widziałaś ile masz zaaaaaczepistyyyyych tatuaży całych rękawów? No po prostu cuda, weź rzuć tam okiem!".
No i nagabywana przez te dwa wilki nie podjęłam od tamtego czasu ŻADNEJ decyzji xD
Mam taką siateczkę fajną:
Tumblr media
Ile razy w niej chodzę tyle razy słyszę, że ten mój pomysł z rękawami to byłby jednak świetny (niektóre osoby mówią o tym, jak z zaskoczeniem odkrywają, że to bluzeczka, a nie prawdziwe tatuaże). Mój chłopak ile razy mnie w tym widzi tyle razy powtarza, że byłoby mi pięknie z obydwiema rękami w tatuażach. Nawet, gdyby to był taki właśnie gradient kolorystyczny, jak ten na siateczce.
I to kuci, a myśli o tatuowanych rękawach mnie nie opuszczają.
Ale zaraz odzywa się ten pierwszy wilk "...coś małego...?" i znowu dopada mnie paraliż decyzyjny.
Aż kilka tyg temu moja kumpela ogłosiła, że szuka dawcy skóry na swoje pierwsze kroki - po szkoleniu i uzyskaniu certyfikatu przed dwoma miesiącami! - i to pierwsze kroki w konkretnej dziedzinie...
I jak to przeczytałam to poczułam ze spokojną pewnością, że chcę właśnie takie tatuaże mieć. :P
I zgłosiłam się.
Po konsultacji umówiłyśmy się na 2 tygodnie po moim powrocie z wakacji, aby skóra była nieco odpoczęta po kontakcie ze słońcem. Ja i tak latem się nie jestem w stanie opalić (na czerwono najwyżej - na brązowo barwią się tylko moje piegi) używam filtrów 50SPF, więc jestem idealnym obiektem próbnym na teraz, na wiosnę/lato.
Najlepsze teraz!
Mam dwa oblicza kolorystyczne od zawsze: latem złocę się od słońca: włosy nabierają złotego blasku, szaro-brązowe włosy rudzieją do miedzi, czasem do rudego-blondu (strawberry), a cała twarz, ramiona, ręce pokrywają się piegami. Brwi są śmieszne: jeżeli ich nie potraktuję henną to przechodzą od brązu w rudy i od rudości w BIAŁY, jak potraktowane wybielaczem, co rzuca się szczególnie w oczy za każdym razem jak się skalę na słońcu: ryjek w kolorze pomidora z kreskami białości. Mija lato, idzie zima, a ja blaknę: włosy, które rosną nie mają nic z rudości, te, które odbijają u nasady są brązowo-popielate, przetykane siwizną; białe brwi (gdybym nie farbowała ich henną) są zastępowane ciemno-brązowymi włosami, których w zasadzie nie muszę farbować na okres zimowy, a piegi bledną i znikają z twarzy, ramion, rąk, za to uwidaczniają się cienie pod oczami, siność skóry cienkiej jak papier...
Bardzo nie lubię zimy i siebie w wersji zimowej. Jakby ktoś wyłączył światło.
Całe szczęście są farby do włosów, korektory pod oczy i piegi można zrobić henną jak mi się chce z tym dziubać.
No i właśnie: teraz już piegów nie będę musiała dziubać!
:D :D :D
Mój pierwszy tatuaż wykonałam DOSŁOWNIE JEBNIĘTY NA CZOLE, i nosie, podbródku, policzkach, przy ustach. :D
:D :D :D
Kumpela poprawiła maszynką moje blednące po Turcji piegi! Tam, gdzie zwykle się pojawiają! Ich kształt, rozmieszczenie, ilość.
Teraz co prawda mam strupy na twarzy xD i boli bardzo.
Ale taaaaaak się cieszę! Tak fajnie!
Będę od teraz miała swoje piegi, jak promyczki lata, przez cały rok! A ja bardzo lubię w sobie akurat piegi!
Co prawdą boli teraz i nie mogę całować psinki, ale jeszcze kilka dni i będzie luzik :D
Czeka mnie jeszcze kilka spotkań w celu dopigmentowani. Cieszę się bardzo. :D
Muszę teraz poginać w czapkach - muszę sobie kupić nową baseballówkę, bo poprzednią zeżarł mi piesek jakoś rok temu xD
----
Studia.
Byliśmy wczoraj na spotkaniu. Pan chłopak od "cool kids" się nie pojawił, nie dał znać czy będzie czy nie. Nie dał znać czy woli być online czy na żywo. Dopiero jak przyszłam do domu zczaiłam, że typ dopiero na 11 minut przed spotkaniem powiedział, że będzie online i że jakiś pokój spotkania otworzył. No kurwa. A ja specjalnie i 6 maja i 7 maja dawałam mu znać kto i jak woli, prosiłabym aby się opowiedział co wybiera. Nie odpisał mi nic, aż do "za 11 minut zaczynamy umówione spotkanie"... Zła jestem. Ale też chyba czuję ulgę - chyba jednak nie chciałam z nim pracować.
Fajną mam ta grupę.
Będzie fajnie się pracowało - tym bardziej, że potem graliśmy w planszówki.
Potem niestety się dowiedziałam, że z jednego rozwiązania rezygnujemy bo stracilibyśmy prawa do zarabiania na naszym pomyśle. Nope. Nie pozwalam.
Poza tym... nie wiem czy to przez ten tatuaż, czy po prostu niedoleczone zapalenie pęcherza, ALE dzis w nocy nie mogłam spać, bo wstrząsały mną dreszcze. Boli. I krocze i twarz i zatoki.
Kupiłam dziś rzeczy na badania - jutro oddam do kontroli by jak najprędzej zaczęli mnie leczyć.
Z rzeczy jeszcze ciekawych - szef będzie się mnie czepiać... Ech. Wkurza mnie.
15 notes · View notes
witekspicsnature · 2 years
Photo
Tumblr media
Nice plants.
0 notes
kostucha00 · 6 months
Text
3 Grudnia 2023, Niedziela ❄️:
🍪: 875 kcal
🔥: ?
💤: 9,5 h
📕: 0 h
Znowu cisza z mojej strony. Przepraszam za to. Chora jestem i zwyczajnie nie chce mi się pisać. Powiedzmy że czuję się na tyle dobrze, żeby grzać tyłek pod kołdrą oglądając Porę na przygodę, a nawet czytając książkę, ale pisanie to już za dużo. A tym bardziej wysiłek umysłowy. Tylko bierne aktywności. Plus jest taki, że jestem w mojej fazie nieróbstwa, więc nie odczuwam zbytnio wyrzutów sumienia związanych z moim lenieniem się *ekhem*, znaczy, odpoczywaniem. No i zwykle po chorobie wstępuje we mnie duch pracoholizmu. Szczerze mówiąc, już teraz zaczynam przebierać nogami. Nawet udekorowałam dzisiaj pokój na Święta. Co z perspektywy kilku godzin było złym pomysłem, bo ciężko mi odgrzać sobie żarcie, a tym bardziej strategicznie rozwieszać lampki choinkowe pod sufitem, balansując na krawędzi biurka. Ale efekt jest co najmniej zadowalający. Planuję jeszcze kupić świąteczną narzutę na kanapę i ozdobne poduszki. I może jeszcze jakiś kocyk dla Nicka. Widziałam w Sinsayu taki fajny z Myszką Miki.
Jutro postaram się napisać coś więcej, teraz idę już spać 😴
13 notes · View notes
kasja93 · 2 months
Text
Siemka
Tumblr media
Średnio spałam. Obudziłam się jakoś po północy bo obok mnie zaparkował kolega z włączonym agregatem chłodniczym. A ja zdecydowanie wolę jazz od dubstepu 🤷🏼‍♀️ napiłam się wody i próbowałam zasnąć z dosyć marnym skutkiem. Budziłam się co pół godzinki myśląc, że już trzeba wstać
Tumblr media
Wjechała kawa z mlekiem roślinnym, po szybkiej przebieżce wokół zestawu odkryłam, że nikt mnie nie okradł z towaru ani paliwa. Nie znalazł się również żaden żartowniś co by mi chciał zrobić psikusa.
Droga była całkiem przyjemna - w końcu to Francja. Dobrze się tu jeździ bo autostrady są drogie dzięki czemu jest stosunkowo pusto. Zatrzymałam się na przerwę by zatankować i przy okazji kupiłam sobie gotowe kanapki z serem i szynką. Wyjątkowo je lubię i raz na jakiś czas pozwalam sobie na taki luksus gotowca
Tumblr media
O 15:30 zajechałam na firmę w Belgii dobę przed wyznaczonym terminem rozładunku xDD
Pani Katarzyna vel Nostradamus za długo już siedzi w tym zawodzie by wiedzieć, że mnie by rozładowali, jednak pracuje w myśl zasady „Wal w chuja kiedy się tylko da a jeśli już musisz coś zrobić rób tylko tyle by nikt się nie dojebał”. Zatem jak spedzio chciał poszłam się przywitać i odesłali mnie z kwitkiem :))) Normalnie złamali mi serce z tego powodu xDDDD Nowy spedytorek wydał rozkaz do ataku na 9 rano jutro :) zatem mam wolne. Może mi żaden opalony lekarz kardiolog nie włamie się na naczepę skoro wyrzucili mnie z firmy na ulicę?
Tumblr media
Poza tym dzień jak najbardziej przyjemny. Przyszła glebogryzarka do domu i tata już spulchnia ziemię pod uprawy 💪🏻😃 chciałam się pochwalić jak dobrze mu idzie, ale Facebook oraz Messenger mi nie działa. Wywala błąd z logowaniem. Zatem nici ze zdjęć. Podzielę się za to tym, że jak sąsiadka zobaczyła naszą nową zabaweczkę to kij ją strzelił a jak tata poszedł do domu na obiad to doszła do „płota” i robiła zdjęcia xDDDD zatem już cała gmina i pół Polski wie, że oramy sobie podwórko. A może nawet i pół Niemiec (jej córka mieszka w Niemczech).
Od innej sąsiadki dostaliśmy drzewko ozdobne, orzecha włoskiego i krzaki malin. To było bardzo miłe :)
W skali od 1 do 10 to na jakieś 15 bym najchętniej już pojechała do domu, ale swoje trzeba w robocie odbębnić 🥴
Troszkę dziś narzekam, ale bez kitu jestem zmęczona. Odwaliłam dziś ponad 700 km, mało spałam i ogólnie męczy mnie strasznie nadgorliwość osobników biurowych, którzy wiedzą lepiej ode mnie a później i tak staje na moim.
8 notes · View notes
witekspicsgoods · 2 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
decorative plates.
0 notes
temperance-04 · 10 months
Text
11-07-2023
Hej wam u mnie w porządku czekam na klucia się kurczaków jedne klują sie dzisiaj kolejne na weekend powinny a jeszcze kolejne za 2 tyg ale te wszystkie maja kwoki więc mało problemu będzie z nimi. Ozdobne rosną jak na drożdżach za to średniaki są mega niegrzeczne istna szarańcza, podwórek to za mało wczoraj ganiałam je po kukurydzy na polu dzisiaj są zamknięte na małym wybiegu razem już z nioskami dużymi. Dzisiaj odebrałam pasze i witaminy dla kur i czekam na rower który kupiłam jaram się strasznie i wyczekuje kiedy przyjdzie. Zamówiłam też wczoraj węgiel tonę do wypróbowania na lato jak będzie ok kupie więcej bo cena jest dobra. Został mi obiad do zrobienia i mecz Igi będę oglądać. W niedziele mają zawitać “ fistaszki” mówię tak na mamy siostrę i jej córki znowu będzie gówno burza zapewne. A i na pewno obrażą się że kupiłam rower bo są zazdrosne mega a ma przyjechać główny prowokator więc będzie ciekawie. Na pewno w niedziele jadę na giełdę egzotyki i ptactwa ozdobnego może coś dokupię moim kwoką. A co u was?
17 notes · View notes