Tumgik
#skurwysynu
solisea · 6 months
Text
Tumblr media
my friend @chodzacaparodia makes a lot of dzieńdobry cards and always wishes you tasty coffee, so the coffee stuck in my head "give me morning coffee, motherfucker"
9 notes · View notes
taconafide2 · 29 days
Text
Tumblr media
2 notes · View notes
baluciarz · 11 months
Text
awizo my behated
1 note · View note
panikea · 2 months
Text
Warszawianka stoi na klatce, na bosaka oparta o ścianę przy drzwiach wejściowych do swojego mieszkania. Obracam ją tyłem. Podnoszę jej ręce. Widzę nagą, błyszczącą dupę. Ciężkie piersi wylatujące ze stanika. Rozpinam rozporek. Nie muszę sobie pomagać ręką, po prostu wchodzę w nią jak w idealnie dopasowaną rękawiczkę. Napiera na mnie. Wygina się. Jest miękka. Jest w takim stanie, że nie interesuje jej, jak wygląda, tylko chce więcej i więcej, i mocniej. Poczuć, ugryźć, posmakować. Jeszcze raz. I jeszcze. Kiedy cycki jej eksplodują, kiedy czuje pulsowanie od spodu, a ciągle jest mało, mało i MAŁO. Biorę jej biodra mocno w ręce i nabijam ją raz za razem. Sapie. Jęczy. Poddaje się. A kiedy zaczyna gryźć swoją rękę, otwieram drzwi i rzucam ją na łóżko. Gryzie moje usta. Ma ostre paznokcie. Niczym szpile. Wbija mi je w plecy. Przebija mi skórę na bokach. Zostawia krwawe szramy. Nie mogę dojść. Próbuję dojść. Kładę ją na brzuchu. Uderzam mocno biodrami o jej tyłek, jęczy cicho przy każdym ruchu, wypinając go mocniej, zaciska- jąc się na moim fiucie. – Co ty ze mną robisz? To wspaniałe – jęczy. – Mocniej. Skurwysynu!! MOCNIEJ!!! Błagam. Nie ma nic piękniejszego niż silna kobieta, nad którą przez moment całkowicie panujesz.
Piotr C. z powieści Ostatnie tango
38 notes · View notes
drifftingg · 2 months
Text
Boże dlaczego tak mnie nienawidzisz? Dlaczego tak paskudnie mnie osrałeś? Spędzam przed lustrem życie całe, skurwysynu dobrze wiem ze to widzisz, moje cierpienie jak zachód slońca, mrok fasta i norweski chłód otacza mnie, Ogarnia mnie norweski chłód fastowanie, po 168h może jakoś zmieni tego ulańca, w człowieka.. Żaby, żaby, żaby, ogarnia mnie, otacza mnie. One pływają w stawie, bolą mnie stawy. Z głodu cały mój tłuszcz strawie, ogarnia mnieeee otacza mnieeeeee. Żabę, żabę, żabę, w stawie kaczki karmie. Chce mieć chude nuszki, dla nich wszystko zostawię. I rękę dam sobie odciąć, jak żaby, żaby, żaby w stawie, składają skrzek, a rosa kapie, kapie, kapie, ogarnia mnie otacza mnie, głód i skręt kiszek, trwa wiec progres słodki niczym beczka miodu. Żabę, żabę, żabę, zjeść chciałbym żabę, serce bije jak dzwon, aby tylko z głodu, nie umrzeć choć czuje, że umrę zranię, tym moja mamę, mamę, mamę, która kupiła mi zabe zabe zabe Bo prosiłem moja mame mame mame: proszę kup mi taką żabę, żabę, żabę. Całe moje sadło, nagle jak postrzelona łania, spłynął ze mnie strumień górski potok, zalał łąki i odżywił pszenżyto, moja mama kupiła mi żabę, żabę, żabę, do ruchania. Moją żabę rozerwało dziś na strzępy, łania wykrwawia się postrzelona w kopyto, leży i czeka już tylko na śmierć, nie zależy jej, na niczym innym, bo jej marzenie się spełniło nim, odebrano jej życie, jej chude sarnie nuszki były tym, o czym wielu marzyło, a czym życie ją odmieniło. Łanio dlaczego krwawisz, dlaczego nie uciekasz przed myśliwym złym ostrym, dlaczego nie miałaś w ogóle sił? Dlaczego nic nie zrobiłaś, gdy padał ostrzał? Powoli już umieram wykrwawiam się, zasmakowałem wszystkiego i niczego. Moja mama kupiła mi żabę, żabę, żabę do ruchania, moja żabę rozerwało na strzępy. Dziś wykonałem jej sekcje zwłok, wbijałem cieniutkie szpileczki, stukające po bruku szpileczki chudych nużek, dla których oddałem życie, przerwa między udami, buty nad kolano na szpilkach, z czarnymi rajstopkami, sarnie nuszki stukają o poduchy z mchu, chude nuszki stukają o kamienny bruk. Takie nogi przyciągają wzrok, postrzelona lania wydaje z siebie ostatnie tchnienie, moja mama kupiła mi żabę, żabę, żabę, umieram chudo, dałem radę, radę, radę, wiem jak smakuje życie, bo wyruchałem żabę, żabę, żabę.
Autor - driffting
edit : poprawilem
13 notes · View notes
heroesbydavidbowie · 1 month
Text
niektórzy sie mnie pytaja
po co ty pijesz kawe wieczorem kawe sje pije rano.
a ja im mowie tak
skurwysynu pierdolony tej
wolnosc mam i sobie ja wykorzystuje i nikt mi nie powie czy mam pic kawe o godzinie 11 czy 22 tak
i tym jest wlasnie poezja wspolczesna bo o to chodzi ze poezja nie musi brzmiec dobrze ani nie musi miec zasad i nie musi byc wykorzystywana do niczego a nawet bym powiedziala ze nie moze! poezja zasad nie ma a ja wolnosc mam i sobie ja wykorzystuje
2 notes · View notes
aw3rs · 8 months
Text
Skurwysynu, wielkie dzięki za żyletkę Dziś zalewa mnie to puste pomieszczenie
5 notes · View notes
(Z dedykacją dla @flowers-of-io i reszty Polaków w fandomie)
Dokument z archiwum Zakonu Praxic:
Zapis z kartki znalezionej na jednej ze ścian w pobliżu znanej skrytki łowców. Jest to "pasta" (rodzaj tekstu informacyjnego popularnego wśród łowców, przeznaczonego do kopiowania i przesyłania dalej). Na odwrocie zapisano: "PASTA O SOLI DO ZMYWARKI", a autor podpisał się tajnymi znakami przedstawiającymi Złoty Pistolet, kości Ahamkary i psa. Treść poniżej:
>bądź mną
>wróć do mieszkania w mieście
>właściciel mieszkania wstawia ci zmywarkę
>kup kostki do zmywarki
>umyj naczynia
>zostają na nich zacieki
>dowiedz się, że musisz kupić też sól do zmywarki, żeby nie było tych śladów
>w sklepie tylko opakowania po 9000 kilo za 9000 migotu
>nie potrzebujesz aż tyle i nie chcesz wydawać hajsu
>pojedź do miejscowej nory na obiad
>odsyp sobie od nich trochę soli do torebki, bo oni też mają zmywarkę
>wracaj do domu
>stój na przystanku
>pal szluga (sam skręcam)
>podjeżdżają praksisy nieoznakowanym wróblem
>CO PAN TAM PALI?
>SZLUGE
>praksis wącha
>WSZYSTKO OK, ALE JAK JUŻ SIĘ ZATRZYMALIŚMY TO PAN JESZCZE KIESZENIE I PLECAK POKAŻE
>wyciągają ci z plecaka torebkę z solą do zmywarki
>OOOOOO
>UUUUUUUUUU
>OOOOOOOOOOOO
>UUUUUUUUUUUUUUUU
>NO TERAS TO MASZ MŁODY PRZEJEBANE
>W11 ODBIÓR PODEŚLIJCIE CHŁOPAKÓW NA MÓWCY BIAŁEGO, MAMY TO ZDARZENIE
>tłumaczenie nic nie pomaga
>po 5 minutach trzy praksisowozy
>wszyscy ludzie na przystanku patrzą
>ty w kajdankach
>6 praksisów stoi dookoła
>AUNOR WEŹ RZUĆ OKIEM BO TY NA TYM SZKOLENIU BYŁAŚ, ILE TEGO JEST?
>NO SIEGFRIED ZE 100 GRAMUW BENDZIE, AMFETAMINA ALBO MEFEDRON, ALBO NAWET KOKS
>IDZIESZ DO PIERDLA PROSTO, ROZUMIESZ SKURWYSYNU?
>PROKURATOR CI OD RAZU DA SANKI ZA COŚ TAKIEGO KUMASZ CHUJU? DO WRZEŚNIA W ARESZCIE POSIEDZISZ
>ALE PANI PRAXICMAJSTRZO TO NA PRAWDĘ SÓL CZANÓW DO ZMYWARKI
>MNIE NIE OSZUKASZ, 10 LAT W ZAKONIE ROBIĘ GNOJU JEBANY
>jedziecie na komisariat
>całkowite przeszukanie
>te słynne przysiady (pozdro dla kumatych)
>przykuty do krzesła
>na wadze wychodzi 120 gram soli do zmywarki lub jak kto woli mefedronu
>ZNASZ PAJĄKA?
>ZNASZ WŁÓCZĘGĘ?
>ZNASZ YORA?
>DLA KOGO LATASZ?
>SKĄD TO KURWO MASZ?
>plaskuny na mordę
>kopanie po kostkach
>opowiadanie jak mi pod celą spreparują anus
>zebrało się pół komisariatu
>wszyscy opowiadają jaki zaraz wpierdol dostanę jak się nie przyznam do posiadania narkotyków i nie powiem skąd mam
>wszyscy grożą ile to lat będę siedział w więzieniu
>ja już kurwa łzy w oczach
>przychodzi jakiś komendant
>A CO TU SIĘ DZIEJE?
>ZŁAPALIŚMY WIELKIEGO HANDLARZA PANIE KOMENDANCIE
>drzyj mordę, że przyrzekasz, że to sól do zmywarki
>NO JAK DLA MNIE TO FAKTYCZNIE SÓL, KILKA DNI TEMU SAM DOSYPYWAŁEM, ALE TRZEBA DO BADAŃ DO LABORATORIUM
>perspektywa siedzenie w sztumie aż będą wyniki badań z laboratorium
>powiedz, że możecie pojechać do nory do tych łowców i porównać
>komendant mówi żeby tak zrobić
>jedziesz komisyjnie z czterema praksismajstrami do chłopaków
>TY AUNOR TYLKO MUSIMY NA ORIENCIE BO MOŻE GNÓJ NAS CHCE W PUŁAPKIE WZIONŚĆ
>jak zchodzicie do skrytki to praksisy ręce mają na kaburach
>PAN DUCH? PRZESZUKANIE! PAN POKAŻE SÓL DO ZMYWARKI xDDDDD
>typy oszołomiene jakby się piwa napili
>Tommy pokazuje sól
>wygląda tak samo
>atmosfera się trochę uspokaja
>praksismajstrzy myślą
>ALE SKĄD JA MOGĘ WIEDZIEĆ CZY PAN TEŻ TU KOKAINY NIE TRZYMA CZO?
>slodki_wedrowcze.png
>jedziesz z Duchem, Tommym i czterema praksisami do sklepu
>komisyjnie kupujecie paczkę over soli 9000 kilo za 9000 migotu
>mandoliny ludzi przy kasie jak 7 osób w tym 3 praksisy kupują paczkę soli najlepsze xDDD
>praksisy wysypują trochę na maskę wróbla
>takie same jak to z plecaka i to z nory
>HEHE SORY MŁODY, SAM ROZUMIESZ, ŻE TO PODEJRZANIE WYGLĄDAŁO NIE XD
>oddaj sól Tommyemu
>wróć do domu
>postanów zmywać ręcznie do końca życia
6 notes · View notes
wernerherzogs · 1 year
Text
just heard "aaa kurwa czerwona kartka! skurwysynu jebany" from the flat above me so i'm guessing poland's not doing that great atm lmao
8 notes · View notes
Text
Nigdy nie zapomnę jak byłem mały a Ty skurwysynu mnie pobiłeś jak szmatę… uwierz ciesz się że nie żyjesz bo inaczej to ja bym twój żywot zakończył
6 notes · View notes
suzieloveships · 12 days
Text
I am so fucking angry right now. I have been adding link to arab.org in author's note of my fanfics for a while now and this asshole (not even register user, a fucking guest) just comment that I'm supporting terrorist organisation. Really??!! It's april 2024 and you still play the terrorist card. You disgusting brainless moron!!!! Also in this fic two characters speak Polish to each other and this jackass said I fucking butcher it! What? My first language? The one I have been speaking my whole life? Jebany skurwysynu! How dare you? How fucking dare you?!
Anyway, in case you haven't already, please remember about your daily click
https://arab.org/
0 notes
warfared · 10 months
Note
break-in  :  one muse pretends to break into the home they share with other muse  &  have their way with them with mieszko & a muse of your choosing.
there's something about price's size ( well, taller than him, at least ) that makes him intimidating. in a good way, of course. mieszko feels like a mouse around him. which is why he brings up the idea to begin with. he likes the way the captain makes him feel small. trapped, whether or not he realizes it. and mieszko plays his role very well.
mieszko struggles against price's grip where he's being pinned against the wall, teeth grit. he snarls, fighting with a lot less strength than he would otherwise.
" let go of me, skurwysynu, " he hisses. " i don't fucking have anything you'd want. "
0 notes
wonek · 1 year
Text
GIMPSON MOWI SKURWYSYNU
1 note · View note
panikea · 11 months
Text
– „Wszystko w porządku” dla faceta równa się: „Wszystko okej. Będzie lodzik i bzykanko”. „Wszystko w porządku” dla kobiety to: „Zmarnowałeś mi dzień, skurwysynu, i jeszcze udajesz, że nie wiesz, o co mi chodzi?!”. Uśmiechnęła się. – Teraz mężczyźni już nie przepraszają. Mówią: „trudno”. – A wy? – Kobiety też nie przepraszają. – Tak? A co robią? – Śpią nago i pozwalają ci zdecydować, czy nadal jesteś zły czy nie.
Piotr C. z powieści Roman(s)
97 notes · View notes
drifftingg · 16 days
Text
Zesram się panie Boże dlaczego stworzyłeś ideał ty skurwysynu
Tumblr media
So kawaiiiiiiiiii
2 notes · View notes
Photo
Tumblr media
2 notes · View notes