Tumgik
#martwię się
the-road-to-dreams · 7 months
Text
Przejęłam się bardzo naszą kłótnią. Boję się, że cię stracę. Dlatego teraz nie chce z nikim rozmawiać. Z nikim oprócz ciebie, ale ty się nie odzywasz. Chciałabym usłyszeć szczere „już dobrze, nie martw się. Obiecuję, że cię nie zostawię” a odczuwam niepewność i strach. Jakby moje szczęście było uzależnione od ciebie.
128 & 11/10/23
48 notes · View notes
niedopieszczona · 7 months
Text
Przepraszam, że się o Ciebie martwię.
24 notes · View notes
Text
Kochana...
Tumblr media
39 notes · View notes
persistent-wallflower · 7 months
Text
Life's so empty again nowadays
3 notes · View notes
odrzuconyromantyk · 9 months
Text
Raz zabiłem roślinę, bo dałem jej za dużo wody. Panie, martwię się, że miłość jest przemocą.
~José Olivarez
488 notes · View notes
wiosennarosa · 1 year
Text
nienawidzę tego jak się wszystkim stresuje, jak bardzo analizuje każdy aspekt swojego zycia, ciagle o czymś mysle, ciagle się czymś martwię, ciagle się czymś przejmuje mam głowę pełna obaw, lęków i emocji o których nie mogę nikomu powiedzieć a moja jedyna ucieczka jest spanie
967 notes · View notes
ifskmi · 7 months
Text
"o jeju ale schudłas, martwię się, nic nie jesz ", dokładnie na te słowa czekałam.
265 notes · View notes
grvby-m0tyl3k · 2 months
Text
on jest taki kochany.. (to mój przyjaciel)
nie martwię się tym bo i tak nie sprawi że zacznę normalnie jeść także chyba będę musiała zacząć go okłamywać że jem chociaż nie chce być nieszczera wobec niego ale tak będzie lepiej
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
każdy zasługuje na taką osobę..
(jutro czeka mnie długie kazanie na temat mojego niejedzenia także życzcie mi powodzenia XDDD)
64 notes · View notes
pozartaa · 5 months
Text
07.12.23 UTRZYMANIE WAGI dzień 281
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Zjedzone: 1570 kcal ( limit +/- 2100 kcal)
Bez liczenia: 28 migdałów/ kaszka manna 'Vitanella' z mlekiem smak waniliowy około 230g/ batonik 'dobra kaloria' chrupiący orzech 35g
Dziś dniówka w pracy. Czyli nic ciekawego. Stary jedzie do Białegostoku wstawiać zęba. (Nasza szwagierka pracuje w klinice dentystycznej coś tam załatwiła taniej. Bo Warszawskie ceny nas roz*ebały) Przy okazji odwiedzi brata i zostanie na jeden dzień. Dziś wieczorem jestem sama w domu w takim razie. Będę mogła w końcu spakować prezent i nie wiem... Posiedzę na golasa na kanapie 😜...
***
Miałam też pochwalić się prezentami na Mikołajki. Dostałam kredki a S. dostał czekoladowego mikołaja i oczywiście karty do Magic The Gathering
Tumblr media Tumblr media
Obiecał mi, że będę mogła odgryźć Mikołajowi dupę 😆. Kiedy zapytał czemu akurat dupę? Odpowiedziałam że będę mogła powiedzieć "I ate his ass" lol 🤣. Oooo taka jestem zabawna.
***
Dziś późny post bo po pracy jeszcze musiałam zajść do sklepu i po resztę gwiazdkowego prezentu dla S. Zrobić małe zakupy i narysować rysunek do challengu!
A dzień był niezły. Mój dobry humor udzielał się chyba klientom bo dostałam dziś dwa komplementy i to takie wylewne: Jeden dotyczył mojej kokardy ( kto śledził mojego starego bloga ten wie, że noszę kokardę i zwykle dobieram do niej kolor stroju i makijaż. Dobre co? Ubierać się do kokardy - ale to taki mój kink 😉)
Tumblr media
A drugi dotyczył mojego wyglądu i sposobu bycia. Klientka powiedziała coś w tym stylu: "Ależ pani jest taka zwinna i szczuplutka i tyle ma pani pozytywnej energii..." Ciekawe jest to, że ludzie nigdy nie omieszkają cię pochwalić za szczupłą sylwetkę, natomiast jeśli jest otyłym momentalnie stajesz się niewidzialny. Tak jest. TAK JEST i nic tego nie zmieni - żadna doza body posityvity i kształcenie społeczeństwa. A wiem to... bo znam dwie strony medalu. Tak... Jak jesteś "atention whore" to wierz mi - schudnij, a komentarzom nie będzie końca... (Taaa, Pozarta, a ty się żalisz czy chwalisz?! I żale i chwalę - chciałam być szczupła to teraz mam) Oczywiście komplement przyjęłam. W końcu nie będę udawać, że nie zapracowałam i że się nie zmieniłam trochę na lepsze. Jestem milsza, mniej zniechęcona i to też pewnie ma znaczenie.
***
A w ogóle to jutro ważenie i ja się martwię. Dziwnie się czuję. Okres mi się skonczył i momentalnie w ciągu paru dni coś jakby mi się spodnie poluźniły w pasie... Ja już bym chciała żeby ta waga nawet dwa kilo wzrosła (pewnie nie wiem co mówię w tym momencie) ale nie spadała.
Uważam że jem tyle ile mi wystarczy, a żrę z tymi przekąskami chyba już teraz z siedem razy na dzień i na wiele rzeczy macham reką i nie liczę tego wszystkiego ani co do grama ani co do kalorii. Plizz, plizz żeby się nie okazało że znowu schudłam 😢🙏
Ufff. Dobrej nocy wam życzę!
Edit: jestem tak zmęczona i widzę ile jest Waszych postów ale chyba pozagladam do was rano! Do zobaczenia.
Tumblr media Tumblr media
58 notes · View notes
difficult-unknown · 2 years
Text
Nie gniewaj się kiedy dzwonię, wrzeszcze, martwię się... Obawiaj się ciszy, bo tak właśnie umiera miłość.
2K notes · View notes
rex-butterfly · 6 days
Text
Zawsze sie boję ze moja dziewczyna wpadnie w to gowno
Jak tylko słyszę ze nic nie jadła albo ze próbuję schudnąć mimo odpowiedniej wagi strasznie się martwię. Przez to zacząłem robić jej mocno kaloryczne śniadania
Orzechy, cukier, awokado itp.
Nie wiem czy to z troski czy nie chce żeby ona chudła kiedy ja stoję w miejscu i nir potrafię przestac jeść. Mówiła że waga się zepsuła bo to niemożliwe ze w 3 miesiace przytyla 7 kilo a wyglada chudziej
53 notes · View notes
arogancky · 2 months
Text
Przez Ciebie w klatce zamiast ciepła mam lód
A mimo to o Ciebie martwię się znów
Bo wiem, że serce masz złamane na pół
Odkąd obok nie zasypiam już
Niebo dziś płacze inaczej
#17
22 notes · View notes
mojemysliplacza · 2 years
Text
,,Na każdym zawsze zależy mi bardziej, nikomu nigdy nie zależało bardziej na mnie niż na innych."
Martwię się o każdego a o mnie nikt
Moje myśli płaczą
404 notes · View notes
wodospadylez · 3 months
Text
hej, tęsknię za rozmowami za tobą,
ale nie takimi jak te ostatnie kilka krótkich, wymienianych na przestrzeni wielu miesiecy w naszych dm'ach
chciałabym z tobą takich rozmów jak kiedyś
prawdziwych, głębokich,
w których mogłybyśmy, jak zawsze zrzucić wszelkie maski, pokazać sobie wszystkie blizny
czy kiedyś jeszcze tak porozmawiamy?
czy to możliwe? czy ty jesteś wciąż tą samą osobą, co lata temu? i czy ja jeszcze jestem tą samą osobą? czy lata milczenia sprawią, że już nigdy nie będzie jak kiedyś?
ciekawi mnie czy to zobaczysz i czy domyslisz się, że myślę teraz o tobie. ja mimo tych wszystkich lat braku kontaktu, co jakiś czas zerkam co postujesz na tumblr. podoba mi się, że dalej to robisz. większość osób już z tego zrezygnowała, a dzięki temu mogę wiedzieć co u ciebie. czasem bardzo się martwię, kiedy widzę, co udostępniasz, tak bardzo chciałabym ci pomóc, tak jak to ty pomagałaś mnie przez lata. ale czy mogłabym ci w ogóle jakoś pomóc? czy po tych latach, zdołałabym cię w ogóle dosięgnąć?
23 notes · View notes
sandvrs · 2 months
Text
04.03.2024 ’’
I znów do tej szkoły... Ale mam okres, więc ominęłam wf jaki miałam pierwszy (co za psychopata daje na pierwszą lekcję wf w poniedziałek) i obudziłam się tak, by iść na drugą lekcję. Musiałam jednak wtedy zjeść wraz z ojcem śniadanie, a kiedy zrobiłam jedną małą kanapkę, kazał mi dorobić drugą. Zjadłam je, bo nie było chwili, by je wyrzucić. Pojechałam do szkoły autem, co się rzadko zdarza i nawet specjalnie mnie nie ucieszyło, bo nie mogłam sobie zrobić porannego spaceru na przystanek. W szkole w sumie nie za dużo się działo, jeśli chodzi o jedzenie to skubnęłam dosłownie mikroskopijny kawałek kinder cards co podstawiła mi koleżanka i to by było na tyle. Pokłóciłam się jeszcze z mamą jak po mnie przyjechała, nie będę się wdawać w szczegóły ale trochę nieprzyjemnie, a później babcia włożyła mi kotleta, ziemniaki i surówkę... Nie mogłam tego nie zjeść. Jak pojechałam do domu to właściwie odpoczywałam, bo w końcu poniedziałek, chciałam poćwiczyć ale w sumie szybko się skończyło, bo nie miałam zupełnie motywacji :/. Ale od obiadu robię fasta i mam nadzieję, że dam z nim radę dłużej niż 24h! I nie że się martwię o to, że ja nie dam rady, ale najpierw muszę uniknąć śniadania, później obiadu i możliwe że mnie do nich zmuszą i wszystko pójdzie na marne 😭 Więc proszę, trzymajcie za mnie kciuki i rodziców, a w szczególności ojca by się za wcześnie nie obudził i nie mógł zobaczyć, że nie jem śniadania. Przed snem pouczyłam się trochę hiszpańskiego, ale nadal gówno umiem szczerze więc mam tylko cichą nadzieję, że dziś nikogo nie spyta ani nie spuści bomby w postaci kartkówki.
Bilans!
Zjedzone: 719
Spalone: 195
Bilans: 524
Jest spoko! Dzisiejszy dzień ogółem nie był zły i takiego samego wam życzę jutro <3 trzymajcie się!
Tumblr media
Tumblr media
23 notes · View notes
lekkotakworld · 5 months
Text
Poniedziałek, 27 list 23
Nowy tydzień, nowe możliwości heh
Od 5 walałam się po łóżku, spałam łącznie jesteś 5,5 godziny. Czuję się zmęczona.
W ogóle głupio mi tu pisać, że jest mi źle. Bo cały czas mam w głowie, że przecież inni mają gorzej. (@pozarta ja się bardziej martwię twoim zdrowiem niż swoim) Nie wiem, czy też tak macie, że czasami zazdrościcie komuś, że coś mu jest i inni się nim interesują przez to? Bo ja czasami odczuwam zazdrość nawet jak ktoś jest przeziębiony. Chore to jest.
Dzień minął całkiem okej. Nie poszłyśmy ma ostatnie zajęcia, za mało miałyśmy zrobione, pójdzie się za tydzień już z konkretem. Przyszła mi dziś paczka z H&M więc miałam wycieczkę do Avenidy. Nienawidzę tej galerii, ogólnie nie lubię galerii, ale tej wybitnie. Próbowałam od razu znaleźć jakieś spodnie, ale nic nie leżało dobrze, więc odpuściłam. Później jeszcze szybkie zakupy w Lidlu, żeby mieć co jeść jutro i siedzę już w mieszkaniu. Zmęczyli mnie ci ludzie w sklepach. A jeszcze dziś pewnie trochę posiedzę nad projektem na jutro.
Jedzeniowo jak widać, mam jakieś gorsze dni, jeść też za bardzo nie chce, nie wiem jak to opisać. Mdli mnie na myśl o jedzeniu, ale mdli mnie też z głodu. Na nic zupełnie nie mam ochoty. Ale powiem wam, że właśnie kończę kolację i jestem dzisiaj kurcze najedzona. I przynajmniej powróciło mi normalne uczucie głodu, nie lubię takich dni, kiedy nie czuje go wcale.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
+ gorąca czekolada (ok. 250 kcal - nie dodałam w Fitatu)
Edit: dojadlam jeszcze gnocchi w sosie curry z które nagotowalam sobie na najbliższe trzy dni 😋
45 notes · View notes