Tumgik
#nałogi
lostxinxmemories · 6 months
Text
[1]
Zawsze marzyłam o tym, żeby być dorosła - Mieć te ponad 18 lat, kupić legalnie alkohol i fajki w sklepie, móc brać udział w wyborach i mieć pełne prawo do samej siebie..
Dziś marzę o tym, by znów być dzieckiem - Bez żadnych zmartwień i setkami problemów na głowie, nałogów, bez podejmowania poważnych decyzji w życiu, nie płacić podatków i nie martwić się o jutro, chciałabym znowu przenieść się w czasie do tego beztroskiego życia.. Które już niestety nigdy nie wróci.
2 notes · View notes
sheena1234 · 1 year
Text
Ok ok ok. Jest bardzo źle. Jestem w totalnym bagnie. Chcę zerwać z nałogami, tymi pojebanymi nawykami lecz nie ma kompletnie nikogo do podania dłoni żebym wstała i uwierzyła...że warto bo... Moje życie się jeszcze nie kończy,że jest sens.
10 notes · View notes
chodzmysienajebac · 1 year
Text
"Samotność dzień po dniu, powoli zabija Usypiając czasem wiem, że nie dam rady wstać,,
Kuban
12 notes · View notes
Text
Muszę się uspokoić, ale kurwa nie mam czym
Już męczą mnie nałogi, męczą mnie jak skurwysyn
2 notes · View notes
fake-acids · 2 years
Text
Tumblr media
Edit ❄️
Smacznego 💎
11 notes · View notes
alohabeksy · 2 years
Text
13/08/2022
"Znam ten straszliwy zabójczy proszek. Jeszcze nie doszedłeś do okresu okropnych depresji i nieuleczalnych melancholii. Teraz uśmiechasz się tylko, gdy czujesz ten proszek we krwi. Jesteś w pierwszym okresie, kiedy przeżywa się wtórne"
Tumblr media
6 notes · View notes
goalsdigger · 6 months
Text
30. 💊 🚬 🛌
★ Nocowałam wczoraj u babci i co? I zjadłam tabsy. Pięknie. Drugi dzień kroki nienatuptane, trening niezrobiony, nauka nietknięta, chata niewysprzątana. Tylko ból głowy, rzyganie w drodze do domu i spanie pół dnia. Dlatego mam tego właśnie dość. Jeszcze dzisiaj miałam być na warsztatach z samoobrony i na jakimś Dniu Zwierząt Domowych, no ale w takim stanie nie dotarłam... Jutro za to idę na (uwaga, uwaga) nabożeństwo (tak, ja XD) a potem mam konsultacje z Panem Księdzem by mnie przyjął do grupy wsparcia dla osób uzależnionych. Uwierzyć, nie uwierzę, ale taka społeczność mi się przyda.
★ Fajki też palę :))) Ale ostatnio się trochę podziało, mam nieco stresu i na razie się wstrzymam z tym rzucaniem. Zwłaszcza, że tego nie widzę, a na chuj się zmuszać. Przerzuciłam się na epeta (mimo, że nie twierdzę, że to mniejsze zło, ale tańsze, no i nie śmierdzę). Przepraszam, że was zawiodłam. I samą siebie. Trudno. Na wszystko przyjdzie czas. Zresztą widzę teraz, że nie jestem takim kozakiem za jakiego się miałam, by rzucać oby dwa nałogi na raz. Najpierw jedno, potem drugie. Jak to doradzała zresztą @pozarta
★ Potrzebuję nieco odpocząć.
Tumblr media
44 notes · View notes
panikea · 11 months
Text
Jestem w takim momencie swego życia, że wśród swych kumpli obserwuję drugie, a czasami nawet trzecie rozdanie.
Kobiety, które miały być na całe życie, wytrzymały kilka lat, kilka miesięcy, a u jednego gościa – jedną noc. W tym ostatnim przypadku ślub był w sobotę, a w niedzielę było już mocne postanowienie rozwodu.
Wszyscy to bardzo fajni chłopacy, wiedzą, że w życiu o coś chodzi, tylko jeszcze nie wiedzą o co. Z jednej strony chcą spokoju w domu, a z drugiej ognia na mieście. Więc piją wódkę czystą, zagryzają tatarem, a w międzyczasie jest jakieś wino i whisky, później jest motocykl lub sportowy samochód, jeśli kogoś stać, rzecz jasna, a jeszcze później pojawia się 22-latka w mocnym makijażu i krótkiej kiecce. 
Gdy ktoś mnie prosi o teorię skąd się to bierze (a zazwyczaj proszą kobiety) to odpowiadam, że z samotności i z braku umiejętności znalezienia swojego szczęścia.
Jak pisałem w jednej swojej książce:
„Mężczyźni cały czas grają różne role. Ojca, męża, doskonałego pracownika, szefa, przyjaciela. I każda rola ma swój kostium, swoje miny, swoje rytuały. To męczy.”
Bo znakomita większość mężczyzn przez całe życie udaje. Udaje przed sobą samym, a później przed resztą. Praca, kobieta, serial, wódka, praca, kobieta, serial, piwo, kochanka, a później jest lato i praca, kobieta, urlop, grill i życie jakoś mija.
Faceci się miotają, więc oczekują od kobiet akceptacji, ciepła i zrozumienia. A kiedy tego nie dostają, czują się samotni. I w pewnym momencie mogą iść albo w terapię, albo w kryzys i nałogi, albo w kolejną kobietę.
Mężczyzną stajesz się, gdy rozumiesz, że kobieta nie jest ci potrzebna, jako element statusu. Kobieta ma być rasowa, a koń ma być piękny, zapamiętaj raz na zawsze. Mężczyzną stajesz się, gdy rozumiesz, że jesteś z kobietą nie po to, aby ona cię zbawiła, uratowała czy uszczęśliwiła.
Mężczyzną stajesz się, gdy rozumiesz, że jesteś z nią, bo chcesz z nią być. A twoje szczęście jest zależne od ciebie. Od tego co robisz. Co myślisz. Co czujesz. Kiedy ty będziesz szczęśliwy, wniesiesz szczęście do waszego związku.
Piotr C. pokolenieikea.com
69 notes · View notes
mikoo00 · 6 months
Text
Najbardziej wkurwiający i toksyczny trend na tik toku
To, ze rodzice są razem ale sie nie rozwiedli ale powinni, ma się tylko jednego rodzica, rodzice się rozwiedli nie oznacza, że nie zgotowali swoim dzieciom traum o przeroznym "nasileniu" to jak są dzieci traktowane nie zależy od tego jaki status małżeński ich rodziciele mają
A co z dziećmi, które wylądowały w rodzinie zastępczej przez nałogi i przemoc w rodzinie?
A co z dziećmi które musiały trafić do domu dziecka bo ich rodzice zmarli?
Bro nawet nie wiesz jak to jest być wychowanym przez rodziców, którzy się rozwiedli Przez kilka lat mojego życia jeszcze byli małżeństwem ojciec jest alkoholikiem i stosował przemoc fizyczna i psychiczną wobec mojej matki a po moim urodzeniu jak mama powiedziała "pokazał swoją prawdziwą twarz" słyszałem krzyki, pocieszałem mamę gdy przez ojca płakała
A gdy się rozwiedli koszmar nie minoł Ojciec miał co tydzień brać mni i brata na weekendy Chuja robił a jak już to szedł chlać Jeździł po pijaku Użalał się nad sobą Mówił jaka to mama jest zła a on biedny bo nie pozwala mu na kontakt z najmłodszym bratem (sądowo mu odebrali prawa na widywania się z nim czy zabierania go na weekendy ale mi o tym nie powiedział hahaha)
Kurwa nie wiem czy mnie z molestował czy nie ale przekraczał granice fizyczne i moje psychiczne grając na moich wyrzutach sumienia i litości do niego
Pamiętam ciągle klutnie o pieniądze W dupie miał to czy my mamy rzeczy do szkoły nie dbał o nas kompletnie Nie interesowało go nasze zdrowie Jedyne co to dawał łaskawie 250 zł na jedno dziecko ale to też zawsze pod przymusem mamy
Moja mama znęcała się nade mną i moim bratem przez swoje traumy, ktore miała po wieloletnim związku z nim
Także nie mogę kurwa patrzeć na takie wysrywy
Stary jest obecny w moim życiu ale tylko po to się pojawia by nasilać na nas problemy
35 notes · View notes
Potrzebowałam kogoś, kto mnie ogarnie. Myślałam że miłość przywróci mnie do życia. Myślałam, że jeśli pokocham to zrobię wszystko, rzucę nałogi.
Jak się skończyło? Jak zwykle, w końcu ćpun zawsze zostaje ćpunem.
Walenie w tajemnicy, ogarnianie w tajemnicy. Blokowanie numerów, gdy on jest obok. On widzi że coś jest nie tak, lecz nie spodziewa się że to wszystko powróciło. Przecież wszystko rzuciłam. To tylko zwykły kryzys.
24 notes · View notes
bez-zasad · 4 months
Text
naprawdę nienawidzę być dorosla
płakać, bo nie mam pieniędzy na jedzenie, ani czasu dla siebie
bo od trzech tygodni jestem chora, ale dzień w dzień wstaje o 4, żeby wychodzić z domu o 6 i wracać wieczorem, nie mając nawet czasu żeby zapisać się do lekarza
i nie zapisywać się do niego, bo nawet nie mam pieniędzy, żeby wykupić jakiekolwiek przepisane leki
i nie mieć ich, bo przepierdalam niemal wszystko na swoje nałogi, jednocześnie nie mając żadnego konkretnego planu na to, by je porzucić, bo nie umiem znieść tego, jak wygląda moje życie
pierdolone błędne kolo
5 notes · View notes
mariolaszyszkiewicz · 7 months
Text
Tumblr media
-Patrzę na wszystko dookoła siebie i nie wierzę. Sprawdzam językiem usta. Niewątpliwie ja. Albo ja, albo taka jak ja. Mam tego Ja teraz pod dostatkiem. I każde Ja jest inne. Ale każde ja jest swoje. To chyba jednak Ja. Ja zza granicy Prawdy, jednak Prawdy. Idę rozwijając złotą nitkę Miłosierdzia. To skrząca się nić, oplata mnie wokół siebie, zaplata mnie, na nitkach siadają srebrzyste motylki- to rosa zapomnienia, teraz są tu dla mnie do ozdoby. Oto nitka oplata mi moje ręce , oglądam je w zdumieniu, to nadal moje ciało, ale jakieś odmienione, bardziej świetliste, realne, ale i jakby pozazmysłowe. Jest tak, jak obiecywałeś , ja stałam się skałą-nie taką skałą, a Ty mnie oplotłeś, dając mi duchową pokrywę, kryształową kulę, a mnie umieściłeś w środku. Choć to ja jestem skałą, a Ty tylko kryształową poświatą, to ja jestem okruchem , a Ty niezniszczalną powłoką. Czy w czymś takim można nie czuć się bezpiecznie? -Można Myszko -To nie iluzja.
Tumblr media
-Owszem. Pojmujesz Myszko , co chcę ci przekazać? -Tak. Kiedy dorastamy, nasz świadomy umysł uczy się racjonalizmu , na wszystko potrzebujemy dowodu , wszystko domaga się racjonalnego wytłumaczenia, matematycznej formuły. W naszym świecie są sześciany, równoległoboki, rachunek prawdopodobieństwa i takie różne duperele. Bo to są duperele Wychodzimy , opuszczamy świat Piotrusia Pana. -Niektórzy nigdy w życiu tam nie byli . jak ty dotychczas. -Nadrabiam zaległości.Bo cóż znaczy rozległa wiedza, skoro nie ma ni krzty radości z przeżywanej chwili, cóż z masy pieniędzy , kiedy nie można cieszyć się spotkaniem z Tobą , z drugim człowiekiem , cóż znaczą ubezpieczenia, jeśli nie powierzamy życia Tobie, Ten świat jest bezwartościowy. I nie ma w nim miłości. Opróćz miłości własnej. Cóż po takim świecie. Jestem święta . Wszystko jest we mnie święte.Każda moja chwila poświęcona jest Tobie. Każde przedsięwzięcie rozpoczynam z Twoim imieniem na ustach,. Chcę, zeby wszystko co robię podobało się przede wszystkim Tobie. Mimo wszystko zaczynam wierzyć w Twoją nieustającą Obecność - to jest motor egzystencji. Jeśli myślimy ,że jest inaczej , to znaczy , że nas coś zniewala. To znaczy , że mieliśmy nałogi i chcemy mieć prawo obrony samemu siebie. - To się nigdy nie uda. To zwodnicze . Cieszę się , ze to rozgryźliśmy. -Nie żartuj, podałeś mi to na tacy. -No cóż , próbowałem zrobić ci reklamę Myszko.
Tumblr media
2 notes · View notes
fake-acids · 2 years
Text
Tumblr media
Edit ❄️
6 notes · View notes
palpitacjauczuc · 1 year
Text
Muszę się uspokoić, ale kurwa nie mam czym. Już męczą mnie nałogi, męczą mnie jak skurwysyn.
11 notes · View notes
sleepingoncodeine · 1 year
Text
Jesteś dla mnie jak wszystkie nałogi
- tonciu
11 notes · View notes
haydenns2222 · 9 months
Text
Dwa razy nie z rzędu nie wpada się to do tej samej kałuży i bagna. Jednak nie posłuchałam i to zrobiłam. Wpadłam nawet trzy razy...
Pierwszy raz kiedy odwiedziłam psychiatryk Józefów i uparcie powtarzałam sobie, że to był sen i ja nie mam prawa mieć problemów, zaprzeczyłam wszystkiemu. Tak to napewno do kurwy nie było prawdziwe. Lecz nie wiem ile można sobie pozwolić na bycie jebaną porażką. To nie był błąd jednak służby zdrowia i policji, że zabrali mnie do szpitala, to ich praca ale oprócz tego musieli mieć jakieś podstawy. Podstawy które zapamiętam do końca życia jak i sam fakt zabrania do szpitala w taki sposób.
Podstawy do zabrania czyli jednak coś we mnie stało się nie tak.
Drugi raz gdy z pociętą łapą, choć to tylko trzy sznyty trafiłam do chirurga żebym nie przecięła żyły bo można było ją zobaczyć w tej ranie. To drugim razem rodzice mnie zabrali. Bali się mnie zatrzymać w domu więc kolejnego dnia trafiłam do Konstancina i nie wyszłam z niego przez trzy tygodnie. Za krótko ale tak naprawdę miałam dosyć siedzenia tam więc przestałam być szczera. Na dobre.
Nie powinnam bo wtedy może by mi pomogli choć myślałam inaczej i nie było w mojej głowie na nic nadziei. Gdy tyle razy zostałam zignorowana i nie zrozumiana, to zamknęłam się.
Trzeci chyba jest najgorszym razem. Dlaczego? Nie trafiłam do teraz do psychiatryka. A już niedługo wybija osiemnastka. Wcale mi się nie poprawiło. To pozory, że jest lepiej. Leki zaliczone, psychiatra, psycholog. Więc skoro tak trudno zmienić moje chore myślenie i całą mnie czy kiedykolwiek będzie to możliwe? Sama też próbowałam siebie zmieniać bo bez tego nie ruszy gdy nie wezmę się za siebie i nie zacznę od siebie. Nie udało się. Nadal myśli samobójcze, chore myśli, boję się o siebie, chyba już nawet przestało mi zależeć, wpadłam w nałogi. Choć wcześniej bym tego nie zrobiła, boję się siedzieć w domu i z niego wychodzić, ataki paniki nasilone, wahania nastroju.
Lęk przed odrzuceniem choć nie musi być nawet prawdziwe odrzucenie. Ciągle mam jakieś paranoję, że to ktoś chce mnie skrzywdzić, dziwnie się na mnie patrzy i ocenia, wie o mnie coś czego ja nie wiem i tym ma przewagę (?), że mnie już nigdy nie będzie można pokochać, ani polubić a inni rozmawiają tylko z litości. Mam wiele paranoi.
Tak trudno innym przewidzieć jak się zaraz zachowam i się mogą mnie bać lub nie lubić, unikać ale szczerze? To ja sama siebie nie rozumiem i nie wiem jak się będę czuła za minutę bo mam skrajne emocje. Cała ja to skrajność. Wiem jednak jak bardzo brakuje mi bliskiej osoby koło siebie i gdy tylko widzę grupę przyjaciół, parę, czy bliskich sobie osób mam żal w sercu, gniew, łzy wypływają, nienawiść do siebie bo mnie chyba nie da się lubić ani kochać. Tak bardzo brakuję mi takiej osoby. Ale bliskiej nie na pokaz czy kiedy coś potrzeba, również wtedy gdy jest źle i trzeba siebie wspierać.
Tylko nie chce niszczyć tej osoby swoimi zaburzeniami, moją chorą osobą i chce żeby ta osoba miała drugą osobę -mogła być normalna, zdrowa psychicznie i mogła jej dać czego ja nie mogę i była szczęśliwa...
Tyle.
Bo wiem, że życie z osobami które mają zaburzenia i choroby psychiczne jest bardzo trudne. Możliwe ale bardzo trudne. Może być wyniszczające. Więc nie chce kogoś wyniszczyć.
Dlaczego tak często, prawie cały czas występuje u mnie schemat chęć życia i chęć samobójstwa?! W jedność. Niby chcę umrzeć ale z drugiej strony to jednak chciałabym przeżyć i by było normalnie choć już sama nie wiem czy to możliwe. Sprzeczność. Zachwiane odczuwanie świata i własnej osoby.
Pustka. Przeraźliwa pustka wewnątrz mnie.
Nawet kiedy jadąc autobusem, czy metrem potrafię bez celu wpatrywać się w przestrzeń i zamyślać się. Wyglądam wtedy dziwnie wiem. Myśli mają dziwny charakter, nie mój i nie poznaje siebie. Jak pasuje tu stwierdzenie wyglądam wtedy jak smutny pies.
No cóż może to prawda. Ale to nie ważne.
6 notes · View notes