Tumgik
#czekam na miłość
Text
Cześć Kochani 👋🏻
Dzisiaj chciałabym poruszyć temat, który jest mi bardzo bliski miłość do książek 💜
Każda przeczytana książka to nowa przygoda, niezliczone światy do odkrycia i nowe lekcje życia. Ale co równie ważne, książki to sposób na połączenie się z innymi.
Dlatego też jestem otwarta na Wasze propozycje.
Chciałabym Was prosić o podzielenie się ze mną książkami, które Was zachwyciły, wzruszyły lub skłoniły do głębokiej refleksji.
Może macie jakąś ukochaną powieść, do której wracacie w chwilach potrzeby?
A może jakiś debiut, który Was ostatnio zaskoczył?
Niezależnie od gatunku czy epoki - wszystkie sugestie są mile widziane.
Podzielcie się swoimi książkowymi skarbami w komentarzach poniżej.
Z niecierpliwością czekam na Wasze rekomendacje i już nie mogę się doczekać, aby zanurzyć się w kolejną niezwykłą historię.
Wasza @chora-dusza-chore-cialo
@x-chora-dusza-chore-cialo-x
33 notes · View notes
mrwickk · 1 year
Text
Nie wiem, jak to zacząć, ale tęsknię za tobą. Może nie tęsknię, może jestem już rozkojarzony, bo przywykłem do bólu, ale nie wiem. Tęsknię za wszystkim. Tęsknię za dawnymi nami, za tym, co mieliśmy, czym byliśmy. Wiem, że nie możemy wrócić, ale naprawdę chciałbym, żebyśmy mogli. Ty już poszłaś do przodu, więc to chyba moja kolej, chociaż naprawdę tego nie chcę. Mogę ci tylko podziękować za to, jak silny się stałem. Przyniosłaś płomienie i przeprowadziłaś mnie przez piekło. Musiałem się nauczyć, jak walczyć o siebie. Muszę ci powiedzieć kilka rzeczy, wiesz, że zamierzam ruszyć dalej. Nie dlatego, że już mi przeszło, ale w tym momencie tylko bardziej ranię siebie i czekam na ciebie, kiedy nawet nie wracasz. Miałem nadzieję, ale nieważne, jak długo czekam, to mnie boli, muszę pozwolić ci odejść. Przepraszam, ale zmieniłaś mnie, patrzyłem, jak się poddajesz. To tak bardzo boli. Ale jeśli kiedykolwiek przegram moją walkę, chcę przeprosić za wszystko. Przepraszam, że nie byłem wystarczająco dobry, przepraszam, jeśli kiedykolwiek cię zraniłem. Przepraszam, że nie byłem wystarczająco silny. Tak bardzo cierpię, ale naprawdę staram się teraz jak najlepiej. To naprawdę jest do bani, tak bardzo staram się żyć dalej, ale szukam cię w każdym. Inni ludzie mogą mnie traktować wspaniale, tak dosłownie idealnie, ale ja chcę tylko ciebie. Trzymałem się ciebie, kiedy byłaś na najniższym poziomie, mimo że bolało mnie to każdego dnia i nocy. Nie mówiłem ci, przez co przechodzę, bo zmagałaś się z własnymi problemami. Które były też moimi. Ale kiedy najbardziej cię potrzebowałem, zostawiłaś mnie.W każdym razie w końcu zaakceptowałem to, co było dla mnie najlepsze, i pozwoliłem ci odejść. Zawsze będziesz miała specjalne miejsce w moim sercu i w mojej rodzinie, ale nie ma już dla ciebie miejsca w moim życiu. Próbowałem wszystkiego, żeby naprawić nasze problemy, kiedy ty w ogóle się nie starałaś, i zatraciłem się w tym procesie. Zrezygnowałaś ze mnie, kiedy zrobiło się ciężko, i zostawiałaś mnie za każdym razem. Zasługuję na kogoś, kto pokocha mnie na tyle, by zostać i sprawić, by wszystko się ułożyło. Ty już nie jesteś tą osobą, choć bardzo chciałem, byś to była ty, choć bardzo cię kocham, wiem, że bycie razem wyczerpie mnie emocjonalnie i nigdy nie ułoży się tak, jak byśmy chcieli. Życzę ci wszystkiego najlepszego w życiu, ale wiedz, że zawsze będę cię kochać, kocham cię tak bardzo i zawsze będę, ale myślę, że nadszedł czas, abym odszedł. Kiedy wszystko było dobrze, o mój Boże, wszystko było dobrze, uczyniłaś mnie najszczęśliwszym, jakim kiedykolwiek byłem i dałaś mi najlepsze wspomnienia, które będę pielęgnować na zawsze. Ale kiedy było źle. Sprawiłaś, że zacząłem kwestionować wszystko, co mogłem zrobić tylko po to, żebyś się tak przestawiła i jestem wykończony. Zawsze będę tu, jeśli będziesz mnie potrzebowała, ale teraz to nie jest czas dla nas, ale wierzę, że naprawdę mamy między sobą coś wyjątkowego. Więc kiedy będziesz gotowa, będę tu, ale na razie muszę iść, do widzenia. -Moja miłość
168 notes · View notes
lekkotakworld · 7 months
Text
Środa, 20.09.23
Zjedzone: 1015 kcal
Spalone: 335 kcal (5600 kroków, w tym 52 min aerobiku)
Płyny: 3x herbata, kawa, 1,0 l wody
Waga rano: 67,20 kg ⬇️
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Poszłam wczoraj spać o 21. Miałam już dosyć wszystkiego. Rano obudziłam się początkowo po 4, finalnie o 5:20. Poczytałam Wiedźmina, przejrzałam socialmedia. Wykąpałam się, zjadłam śniadanie (pierwszy raz w tym tygodniu) i pojechałam do pracy. Było trochę stresująco, w pewnym momencie czułam jak w środku się trzęsę, ale dalam sobie na luz i po prostu udawałam, że coś robię przez ostatnie 20 min, żeby tylko zabić czas. Po pracy obiad i aerobik.
Tumblr media
Ogólnie to muszę wam powiedzieć, że póki co moja Monstera ma się dobrze. Od tygodnia śledzę nowy listek, który pięknie się rozwija z każdym dniem. Cieszę się, bo ona będzie mi towarzyszyć na tym ostatnim roku studiów. Aż nie mogę się doczekać jak przyjdzie mi ją przesadzić do większej doniczki 😂🫶
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Mam fazę na Darię, znowu. Wczoraj cały dzień jej słuchałam, później bilety i dziś znów cały czas Daria haha Śmiejemy się z chłopakiem, że wystarczyło zabrać mnie rok temu na koncert Darii Zawiałow a ja już taka wielka fanka i w ogóle miłość absolutna haha ale fakt, uwielbiam ją i jej twórczość. Żałuję, że odkryłam tak późno. Myślę o jeszcze jednym koncercie, ale nie wiem czy to jest możliwe 😂 nie mówię nie, ale też na nic się nie nastawiam, na razie czekam z niecierpliwością na luty 🫶
35 notes · View notes
sztambuch · 1 year
Text
//18.12.2022
dotykam ekranu jak twojej twarzy wszystko czym jestem i co robię to bujam w obłokach słodzę kawę siedzę i myślę o tobie
gdybym ci tylko powiedziała co stało się w czasie nieznajomości musiałam dorosnąć i chyba dojrzałam więc mogę cię wpuścić do siebie znów w gości
byłam zajęta kręceniem się w kółko zdobyłam traumy i dobre chwile myślę że przed powrotem do ciebie potrzebny był mi odpoczynek
żeby ciut zmądrzeć żeby ze sobą chwilkę posiedzieć zrozumieć dlaczego i po co i na co i żeby móc ci o tym opowiedzieć
podczas naszej nieobecności złamałam innym serca jak kości bo taka właśnie jestem nie w głowie mi były romanse gdy jedyne dla mnie ważne serce to było moje własne
ale teraz odrzucam to wszystko biegnę pod twoje drzwi co sił w nogach jak ty mnie i ja zraniłam ciebie więc proszę zacznijmy od nowa
boję się zapukać choć wiem najpiękniejsza miłość pozostaje w sercach czekam u progu żeby powiedzieć że ta jest nadal w naszych rękach
nadal w naszych rękach marta masłyk
104 notes · View notes
wastedyouth-02 · 13 days
Text
Tumblr media
Chcę coś napisać, nigdy tego tu nie robiłam i nie jest to moją mocną stroną. Tak naprawdę nie wiem nawet co miałabym tu napisać, brakuje mi słów na ten cykliczny stan ba, gdyby się tylko dało ułożyć to w słowa pewnie napisałabym jakąś banalną książkę. Ludzie nadwrażliwi mają przerąbane wiecie? Napewno wiecie bo jest nas tu pełno, czujemy wszystkiego za dużo i za bardzo tak że przeciętny człowiek pomyślałby że jesteśmy jacyś opętani, być może jesteśmy trudno to wyjaśnić. Zawsze zastanawiałam się jak to jest czuć mniej, chociażby o jedną skalę mniej, jak to jest nie nadwyrężać swojego umysłu, nie główkować o bzdetach i tak po prostu żyć i iść do przodu. Od czego zależy to że kształtujemy się na takich wysoko wrażliwych ludzi. Przez większość czasu nie mam prawa czuć, mi nie dane jest czuć złości, przygnębienia czy jakiegokolwiek złego uczucia bo tak twierdzą co po niektóre osoby. Czuć mogę tylko pod swoją ciepłą grubą kołdrą kiedy miłość mojego życia zaśnie obok mnie tak by nie widział że jednak coś nie gra, że moje przekomarzanie się jest cichym wołaniem "Hej, to nie żart" nie mogę pozwolić sobie by pomyślał że naprawdę nie jest ok, bo co wtedy powiem? Brakuje mi słów na ten chaos więc jak miałabym go opisać? Bardzo chciałabym wiedzieć co we mnie siedzi, czego mi tak brakuje, czy przypadkiem nie wyobrażam sobie za dużo i sama przed sobą nie udaje że jest gorzej bo przecież nie znam innego uczucia. Chaos to jedyne słowo i uczucie które znam od lat, to przy nim czuje się bezpiecznie bo jest mi znajome. Od wielu lat ciążyło mi wiele bzdur które przez lata zaczęły rosnąć i ja rozumiem że dla poniektórych z mojego otoczenia jestem po prostu pierdoloną rozwydrzoną córką, dzieckiem które nie docenia tego co ma. Najbardziej boli mnie to że nie mogę mieć swojego zdania ani racji, musze się podporządkowywać bo mamy tylko siebie, ciąży mi to niemiłosiernie i czekam aż wkońcu spadnie to z moich ramion. Czy się doczekam? Wystarczy mi na dziś i tak nie potrafię sklejać zdań ale może ponownie tu wrócę wylać to czego nie umiem ubrać w słowa. Dobranoc.
4 notes · View notes
annpositivitylife · 10 months
Text
Kurka, ale się porobiło!!! Ale od początku
Cały tydzień stresowałam się wynikami matur, głównie czekaniem
No i słuchajcie 🥹
Podstawy: 100% niemiecki, 93% polski, matematyka 89% (ja po humanie!!!)
Rozszerzenie polski 100%, niemiecki 92%
A moje ustne to dwie stówki 👉👈
Kurka, jak ja się cieszę! Po pierwsze, bez problemu dostaję się gdzie chcę, po drugie- nauka się opłaciła. Jakbym nie miała tej setki z polskiego to chyba byłoby mi przykro.
Cały ten rok był staraniem się o zdrowie psychiczne dla siebie, żeby móc się uczyć, żeby głowa pracowała. Miałam dietę, licznik czasu na social mediach, ćwiczenia. Ale nie odmawiałam sobie niczego- drzemki, czekolada (ale gorzka 🫣 pyszka do kawki). No i się udało. Strasznie się cieszę. Głównie dlatego, że czuję, że autentycznie mam siłę do działania, sprawczość. Ania sprzed 5 lat by się chyba popłakała, bo by nie wierzyła, że nie jestem aspołeczna, radzę sobie z problemami czy presją (matura!).
No i spotkanko z M. 🙈 tracę głowę coraz bardziej. Może jestem głupia, może naiwna, ale poczułam, że chcę spróbować. Cieszę się, że przerwałam schemat wybierania chłopaków z problemami. On jest normalny i czuję się przy nim komfortowo. Może to brzmi tak zwykle, ale dla mnie to dużo znaczy. Nie tłumaczę się przy nim, czuję taki spokój i akceptację. Wzrusza mnie to, że się tak stara i angażuje. Codziennie gadamy z 2 godziny przez telefon xD. Mam oczywiście strach. Wracają jakieś triggery z przeszłości, bo nie czułam się dobrze w relacji, to były jakieś kajdany i same problemy, czułam się jakbym miała 40 lat. (Nie mówię że to coś złego, ale chyba tak jest jak ma się lat 16 xD). A teraz nie muszę ogarniać sama, nie mam odpowiedzialności za kogoś. Nie rywalizuję i staram się nie zamartwiać co będzie, tylko poznawać i obserwować.
Trochę też dorosłam i nie mam wyimaginowanej wizji miłości, tylko taką normalną. Kiedyś zależało mi, by ktoś był mądry, studiował prawo najlepiej, by był dla mnie wyzwaniem intelektualnym. Ale okazało się, że dobranie intelektualne nie wiąże się z dobraniem życiowym. No i miłość nie musi być skomplikowana
Czekam co będzie dalej, analizuję i potrzebuję chyba poczytać jakieś mądre książki o relacjach 😅 chociaż wiem, że to też jakaś ucieczka, bo nigdy chyba nie będę wiedziała wystarczająco dużo, by być gotowa. Cieszę się tu i teraz.
Czuję się nieco dziwnie, bo przez ten rok nie myślałam o chłopakach. Oswoiłam się z myślą samotności jako czarownica 🙈 To nie jest złe, raczej dobrze, że nauczyłam się być sama ze sobą. Tylko tak inaczej jakoś
Martwią mnie jedynie rodzice. Wiem że się troszczą, ale za bardzo mnie kontrolują i mają jakąś obsesję na punkcie ciąży. Moja starsza siostra ma chłopaka i robi co chce, nie słucha tylu kazań co ja, nie musi siedzieć przy otwartych drzwiach. Mam przez to triggery do czasu jak miałam 14 lat i było ze mną serio źle (nie pamiętam czy pisałam o tym tutaj, skomplikowana sprawa). Chce mi się płakać przez to, że nie mogę się cieszyć, tylko się boję moich rodziców i czy nie uznają że zachowuję się nieprzyzwoicie. A ja chcę sama kierować swoim życiem i wyborami. Czegoś się chyba nauczyłam. Ostatnio dzięki ich kontroli ani nie miałam ciąży, ani chłopaka ostatecznie. Taka prawda
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
17 notes · View notes
Text
a ja na Ciebie wciąż czekam
i miłość Tobie już przyrzekam
Bogu dziś to zawierzam,
bo ja nadal nie dowierzam,
że cztery pory roku przeleciały
w takim tempie jaki sam obrały
a ja Ciebie nadal nie spotkałam
mimo, że tak bardzo tego chciałam,
ale ja nadal wśród tłumu Cię wypatruję
jesteś coraz bliżej, po prostu tak to czuję
32 notes · View notes
cry-my-baby · 3 months
Text
27 lutego 2024
Nie wiem czy umiem kochać. Zawsze gdy zaczyna mi zależeć zaczynam popadać w obsesję. Mężczyźni, który byli w moim życiu zawsze byli przeze mnie idealizowani. Wszystkie ich błędy były dla mnie niewidoczne. Umiałam rzucić wszystko, oddalić się od każdego i wybaczyć każdy błąd. Serce mi pękało, ale zawsze wybaczałam zdradę. Gdy byłam ignorowana po kłótni zawsze pierwsza przepraszałam, a wręcz prosiłam o wybaczenie. To chore ile człowiek jest zdolny zrobić dla chwili ukojenia. Chwili nadzieji, że po tej burzy już wszystko będzie dobrze. Wiara, że to ta jedyna osoba, ta miłość, której uporczywie pragnęłam. Ale nie była. To nie było warte tylu poniżeń.
Teraz czekam, ale nie wyczekuję. Staram się skupić w większości na sobie. Przyciągnę do siebie osobę, która mnie pokocha i da mi tą miłość dopiero, gdy pokocham siebie.
4 notes · View notes
tearsincoffe · 1 month
Text
Dobry wieczór moje miłe Motylki! 🦋
[17.03.2024]
Przytyłam. W miejsce kropki mam szczerą ochotę wstawić słowo "przepraszam". Nie zliczę ile razy padły w moją stronę słowa "teoretycznie jesteś człowiekiem myślącym powinnaś potrafić przestać się obżerać" - sugestia jakobym miała kontrolę. Wcale tego nie czuję, ster jest gdzieś daleko poza zasięgiem moich rąk. Jem i nie myślę, tępo przeżuwając. Tak zamknięta w pokoju nie różnie się niczym od roślinki lub prymitywnego zwierzęcia o które moja mama się nie prosiła.
Mama - u mnie temat rzeka. Ostatnio preferuję słowo "koleżanka". Wspólnie się śmiejemy, kochamy ponad życie aż przychodzi malutki zgrzycik. Wtedy na wzór stereotypowych damskich przyjaźni przedstawianych w komediach dla nastolatków z lat 90' mamo-kumpela dźga moje plecy aby później bez słów skruchy przyłożyć do ran gaze (bądź i to nie). Przecież sobie wymyślam, przesadzam, nic takiego nie miało miejsca a ja jak zawsze koloryzuję. Miłość i nienawiść, przyjaźń i rywalizacja, nigdy córka i matka. Maszyna kreująca wyrzuty sumienia nie zwalnia, choroba. Nowotwór złośliwy który (cytując słowa byłej wychowawczyni rzucone wrogo na łamach klasy) pozwolił mi zdać. Jakbym była niewdzięczną smarkulą wykorzystującą chorą matke. Mam ochotę krzyczeć i zaprzeczać lecz równie szybko knebluje mnie samorealizacja, Thalia przecież to prawda, jesteś potworem, marnujesz istnienie nie tylko sobie lecz matki również. W takich chwilach z dziwną obojętnością wypatruje śmierci. Tak byłoby lepiej wszystkim.
Koniec, łono Abrahama, sen wieczny, kres, ostatnia godzina, zatracenie - etc. Mój największy lęk. Kolejny dowód obłudy. Wstyd mi, iż kiedyś podczas "typowej fazy emo, wieku wczesnomłodzieńczego" (lubię spłycać ten rodział mego życia do prześmiewczej nazwy "edgy". Wtedy problem nie istnieje) miałam odwagę szarpnięcia klamki drzwi za którymi kryje się prawda ostateczna a dzisiaj wychodowałam sobie żałosną wolę życia. Całkowicie nieuzasadnioną. Szkołę zawaliłam, codziennie pogarszam sytuacje jakby z premedytacją, wizji przyszłości brak równie co chęci oraz talentu. Ja już nawet nie pragnę życia. Bycia częścią społeczeństwa, relacji, uczuć, wrażen. Chciałabym przeżyć. Moja wizja utopi mieści się w czterech ścianach zakładu zamkniętego gdzie spokojnie czekam aż natura uczyni to czego ja nie potrafię. Przysięgam wytwarzać jak najmniejsze koszta, społeczeństwo nijak nie jest winne, iż los popełnił równie nieznaczący błąd co ja. Jedzenie, kosmetyki podstawowej higieny są mi zbędnę. Brak mi sił nawet umyć zęby, czasami płaczę gdy mama krzyczy abym to zrobiła nie rozumiejąc mojego dziwnego uporu. Ona nawet w niedzielę robi pełny makijaż i biega po domu w kusych, skórzanych spódniczkach. Ja siedzę zaniedbana przypominając raczej poturbowanego koczkodana (o czym naturalnie dostaje przypomnienia od ma- koleżanki). Jak mogę? Jestem zdrowa i tak potwornie leniwa. Ona mimo złośliwego nowotworu dźwiga świat na barkach. Wszyscy ją podziwiają. Jak niesprawiedliwy Bóg pokarał ją taką córką? Niech mnie zamknie gdzieś daleko, zapomni o istocie podobnej do ojca alkoholika oraz gwałciciela, socjopacie bez empatii. W końcu niedaleko pada zgniłe jabłko od jabłoni. A ja odejdę sobie cicho otoczona własnymi myślami (lub nie, ostatnio mam coraz większe problemy z utrzymaniem się na powierzchni świadomości) obserwując kraty w oknie. Gdzieś tam ludzie żyją, ja tylko przeżyłam.
Trzynastka miała zostać moją szczęśliwą liczbą jako, iż wszystko muszę robić odwrotnie (lubię myśl o własnej indywidualności nawet jeśli negatywnej. Thalia, żałosny, mały narcyzie. Nie Ty pierwsza, nie ostatnia). Tego dnia mama-kumpela miała zostawić mnie samą pierwszy raz w życiu. Półtorej miesiąca pozoru posiadania kontroli. Powinna mnie cieszyć myśl, iż wyjeżdża z szansą wyelminowania potwora pożerającego jej organizm lecz ja po cichu skanduje imię wolności. Zostanę sama trzymając los we własnych rękach. Bez komentarzy, wyrzutów czy licealnych wojenek z moim egzemplarzem najstarszej nastolatki w Polsce. Tylko ja. Dopiero utopijna wizja życia w pojedynkę uzmysłowiła mi jak bardzo się duszę, tęsknie oddechu który odbierano mi od chwili narodzin. Pępowina owinęła starannie moje gardło na następnych osiemnaście lat. Zastanawiam się tylko czy pętle zacisnęła mama? Może utworzyła się ona samoistnie? I czy to ważne skoro owocuje w te same skutki?
Ana - ostateczny synonim kontroli. Całkowicie upadłam czemu towarzyszyło wielokrotne łamanie przykazania k. Chciałabym wykorzystać darowane mi półtorejmiesiąca na chociażby chwilowe dotknięcie steru odpowiedzialnego za wrak którym jestem. Nie znam innej drogi. Może po prostu poznać nie chcę. Cytując pewien punkowy klasyk "życie jest jak gówno na kole" - mimo, że czeka mnie brutalny przewrót czuje, że chwilowo znów będę na górze. A teraz to mi wystarcza.
Jeśli jakiś masochista przeczytał powyższy manifest do końca, przepraszam. Nawet Cię nie znając mam wyrzuty. Teraz znasz moje problemy. Myślisz, że kłamie i wyolbrzymiam? Bo ja tak. Ciężko jest przedstawiać własny punkt widzenia po latach kontroli, bagatelizowania moich słów przypisując mi kłamstwo. Nazywania "pojebaną" bo podjęłam własną decyzję w sprawie tak trywialnej jak wybór kurtki.
Chciałabym wyrzucić z siebie więcej (podobnie jak dzisiejszy obiad) lecz brak mi już sił. Wydanie następnych gorzkich żali do świata już jutro... chyba. Nie ufam swoim słowom, ludzie mówią, że nie warto.
Dobrej nocy Motylku! 🦋
6 notes · View notes
dusza-w-bletce · 2 years
Text
Lubiłam tę miłość. Wzburzoną niczym fale w samym środku burzy, paraliżujący prąd rozchodzący się po ciele kiedy tylko pojawiała się w pobliżu, dwuznaczne spojrzenia i uśmiechy wstydliwie błąkające się w kącikach ust, mój Boże! ona naprawdę mnie wtedy uratowała. Dziś wspomnienia jej osoby budzą we mnie sentyment, wdzięczność i szacunek. Będę o niej pamiętać po prostu dlatego, że mi się przydarzyła i była moim Aniołem, ale kochanie! To z Tobą chcę dzielić każdy dzień, jesteś moim spokojem. Za Tobą tęsknię kiedy wyjeżdżasz na weekend na drugi koniec Polski, na Ciebie czekam w niedzielny wieczór. To Ty jesteś moim domem.
58 notes · View notes
panikea · 1 year
Text
 Każdy do związku przychodzi ze swoją opowieścią o miłości
Nie ja to wymyśliłem, tylko amerykański psycholog Robert Sternberg, jeden z największych autorytetów w tej dziedzinie. Te opowieści o miłości to historie, które wynosi się z domu, z filmów, z lektur, z doświadczeń znajomych. To wyobrażenia, oczekiwania, obawy. Wdrukowane w nasze „ja”. 
I tak dla jednej osoby związek to układ ‘mistrz i uczeń’. Ja mówię, a ty, kobieto, słuchaj, bądź na odwrót. Albo: ja jestem panem prezesem, i zarządzam tym co ty masz robić, ja jestem policjantką (zdradza mnie, na pewno mnie zdradza, gdzie jego telefon, gdzie jego konto na Facebooku NIGDZIE NIE WYJDZIESZ!).
Miłość może być też opowieścią typu porno, gdzie partner występuje jako seksualna zabawka o ograniczonym terminie przydatności do użycia. Jak się zużyje, to się go/ją wymienia na następny. 
Albo ‘miłość jako interes’ – jesteśmy ze sobą, bo się to nam opłaca. Nasze pozycje społeczne są mocniejsze razem, niż osobno. 
Może też być, i często występuje,  motyw baśniowy: jestem księżniczką, czekam na rycerza z wielką pytą i żyli długo i szczęśliwie. Opowieść o miłości, może skupiać się również na idei domu. Miejsca do którego się wraca, ciasto się piecze, święta się spędza, etc. Dom jest w niej ważniejszy nawet niż osoba z którą jesteśmy. 
I oczywiście znacząco częściej faceci przychodzą do związku z opowieścią porno, czy lampieniem się na nią jak jelonek Bambi: jesteś TAKA PIĘKNA. Kobiety częściej wyznają motyw baśniowy, albo motyw podróży, gdzie ludzie się zmieniają, ale nadal kochają, a związek jest po to, aby się wzajemnie wspierać. 
I tutaj dochodzimy do dość istotnej konkluzji: żeby para mogła ze sobą być, to te opowieści wniesione do relacji nie mogą być sprzeczne. Czyli jeśli on chce atrakcyjnej zabawki seksualnej, to nie odnajdzie się z kobietą pragnącą związku jako podróży. Ale już pewnie dogada się z kobietą, która traktuje związek jako interes.
Lecz jeśli opowieści są sprzeczne, to później ktoś w jakiejś kancelarii otrzyma honorarium  na dwie, a może nawet trzy raty leasingowe za swoją furę. 
Piotr C. pokolenieikea.com
23 notes · View notes
reverienne · 11 months
Text
songs to ship by
I was tagged by @kawaterrier to list 5-10 ship songs. Thank you so much!
I invite @aylaaescar, @consulaaris, @czandziowata, @etoilebinaire and @lavampira to also experience this Mortifying Ordeal of Being Known. (It's fun!)
I'm not nearly prepared enough to make them ~consistent ~, as in: from just a single ship playlist, so here's a bunch of everything.
Also half of them are in Polish and I'm not giving you any translations because I missed Tumblr's Speak Your Language Day for the xth time in a row and I'm taking this chance to make up for it. Woe, Polish be upon ye!
1. IGNACY - Czekam Na Znak
Tylko czekam na znak Czekam i tak Rób co tylko zechcesz Chwytaj mnie za serce
This is such a Juliander Strzygomski/Chase Trinaeste song. I won't explain it. It just is.
2. Sarsa - Tęskno Mi
Zobacz ile mogło być takich chwil Naiwne dziecko jestem i tęsknię dziś Do Ciebie, bez Ciebie miało być mi lżej
Does it fit the requirements? Anyway, I have this on my Emerald Aeducan/Alistair Theirin playlist so it counts.
3. Cleo - Za Krokiem Krok
Chodzę dziś znów (Chodzę znów) Tobie po głowie Za krokiem krok (Tup, tup, tup) Tupet masz i nie powiesz
If you know me, you know that annoyances to (friends to) lovers is one of my biggest weaknesses.
4. Feel, Lanberry - Gotowi Na Wszystko
Bo nic już nie liczy się bardziej niż my Gotowi na wszystko, na każdą z tych chwil Wciąż zaplątani w miłości nić Poprowadź mnie, poprowadź mnie (Poprowadź mnie) Chcę tam być
Technically, I don't have this on any of my ship playlists BUT I love this song so much and I guess I could make it about Bogumiła Niepołomska/Red Antiqua?
5. Happysad - Zanim pójdę
Miłość to żaden film w żadnym kinie ani róże ani całusy małe, duże. Ale miłość - kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze.
The irony of me not liking this song only to want to scream-sing it from the rooftops. Classic Karolina.
6. Dua Lipa - Love Again
I never thought that I would find a way out I never thought I'd hear my heartbeat so loud I can't believe there's something left in my chest anymore But goddamn, you got me in love again
...my smug satisfaction when I saw the author of WTS confirm it as a K de Vries song. Can't wait to romance them and make this song fully canon.  <3
7. Saint Motel - Cold Cold Man
You're the only one worth seeing The only place worth being The only bed worth sleeping's the one right next to you
SCREAMING. Thank you, Dani, for introducing me to Saint Motel's music.
8. Travie McCoy - Need You
I know it's not your fault, but I’m a locked door And inside, I'm a mess by someone before And I wish that I, I could find a key To unlock all the things you want us to be
This song was a blast when I listened to it maniacally in Simlish, this song proved to be even more of a blast when I rediscovered it in English. Such an Emerald Aeducan song.
9. Ella Eyre - Deeper
And I don't think I'm ready To go in this heavy I thought we would take it slow And now you got that feelin' You say that you mean it But for me, I just don't know
Another Emerald Aeducan staple. I’m playing favourites, I know, but it’s because I’ve had my Emerald/Alistair playlist the longest.
10. Vance Joy - Riptide
Lady, running down to the riptide Taken away to the dark side I wanna be your left-hand man
I don't have a ship for this snippet just yet but I WILL. I will.
6 notes · View notes
chimerqa · 1 year
Text
Mam tego srajfona i nie rozumiem jego fenomenu. Wszyscy mówią, ze na początku przejebane, potem z górki i się zakocham i nie będę już chciała innego telefonu…
Wciąż czekam na te miłość!
13 notes · View notes
trudnadusza14 · 1 year
Text
19.02.2023
Nie mogłam spać. Jak była 8 zaczęłam przeglądanie wiadomości i tumbrla bo nie chciało mi się wstać i iść pieszo więc poczekałam trochę na autobus. I się wybrałam do szkoły i naprawdę dobrze zrobiłam.
Jadąc autobusem doświadczyłam jakiejś dziwacznej wizji przyszłości ? ..
Tak mi śmigneło wielkie miasto i zapach lata. Chodzi o wakacje czy ogólnie o przyszłość ? Hmm zastanawiające.
No i ten... Ja się tu katuje myślami itd że zasługuje na wszystko co najgorsze,powinnam zniknąć,nie mam przyszłości i to że jeszcze istnieje to beznadzieja a na lekcji jaki temat ? Samoocena. I rozmowa na temat podnoszenia samooceny i nawet praca domowa też na ten temat. Mamy napisać swoje umiejętności,cechy charakteru(pozytywne) i to co inni widzą a czego ja nie widzę oraz co w sobie lubimy (zewnętrzne i wewnętrzne)
No wprost ideolo do sytuacji 😆
No i co zabawne,rozmowa na temat lekcji trwała pół godziny a cała reszta to gadki szmatki o niczym 🤣
Tak to jest. Chcesz się uczyć a tu inni wolą gadać
Zdarzyło się też co mi podniosło nastrój,tak ostro że wiem że pewnie jutro może mnie puścić ale... Nauczyciel zaczął najpierw że ja pasuje bardziej na psychologie aniżeli terapię zajęciowa bo z moim spokojem,zrównoważeniem,inteligencją zachowuje się bardziej jak dobry psychoterapeuta. Bo wszyscy w klasie lubią pogadać a ja tak ostro odstaje.
(od razu wspomnę że ta kobieta nie wie że ja psychologię rozważałam)
I to mnie już tak natknęło z myśli typu:
"Nie mam po co żyć,jestem bez szans,czekam na odpowiedni moment by skończyć życie"
Na:
"Kolejna... Osoba... Mi... To... Mówi. Co jest ? Może ma rację ?"
I później jeszcze przy całej klasie dodała :
"Słuchaj,ja widzę jak się starasz,jak dążysz do własnych ideałów,jak się uczysz i chcesz się kształcić. Wiesz gdzie ja cię w mojej wizji widzę za 10 lat ? Bedziesz po studiach psychologicznych magisterskich i widzę cię jako najszczęśliwszą,spełnioną dziewczynę!"
Tu już byłam w szoku i się otrząsnąć nie mogłam.
I klasa zamiast p gadaniu o temacie lekcji gadała o czym ? Jelitówkach,pieluchach,bobkach 🤣
Japiernicze ja naprawdę tam nie pasuje
Jestem w gronie rodziców sama będąc najmłodsza 🤣
Wróciłam do domu i bum walneła euforia. I apetyt. A zarazem więcej ruchu.
No i poza tym obejrzałam dwa filmy. Najpierw mój ulubiony "Sing" a potem "Gwiazd naszych wina"
A ten "Sing" przypomniał mi o mojej zasadzie. Po co spadamy w dół ? Po to by się od niego odbić i poszybować!
To w sumie zgadza się z moją chorobą 🤣
"Gwiazd naszych wina" kiedyś oglądałam ale nie dokończyłam więc teraz nadrobilam.
Zrobiłam sobie dziś też zieloną herbatke o smaku ananasa i kokosa. Całkiem dobra 🥰
Na poważnie. Jestem poważną fanką kokosów i ananasów 🥥🍍
A takie połączenie to moja nowa miłość 💕
Były też wafle ryżowe cienkie,parę chrupek kukurydzianych ketchupowych i cafe latte karmelowe ☕
Myślałam że wyjdzie więcej a wyszło 420 kcal
I 746 spalonych. A je.
Najwięcej z tańca który tak cholernie kocham ♥️
Były też puzzle i poszło mi o 24 minuty szybciej niż poprzednio. Szykowanko na turniej układania puzzli
Zaraz spróbuję wreszcie zasnąć i mam dylemat. Jutro mam zebranie w sprawieterapi grupowej a 30 minut później ponad 40 minut drogi stamtąd inną terapię.
Zdążę nie zdążę ? Oto jest pytanie
8 notes · View notes
mariolamarina28 · 1 year
Text
Nie wiem, jak to zacząć, ale tęsknię za tobą. Może nie tęsknię, może jestem już rozkojarzony, bo przywykłem do bólu, ale nie wiem. Tęsknię za wszystkim. Tęsknię za dawnymi nami, za tym, co mieliśmy, czym byliśmy. Wiem, że nie możemy wrócić, ale naprawdę chciałbym, żebyśmy mogli. Ty już poszłaś do przodu, więc to chyba moja kolej, chociaż naprawdę tego nie chcę. Mogę ci tylko podziękować za to, jak silny się stałem. Przyniosłaś płomienie i przeprowadziłaś mnie przez piekło. Musiałem się nauczyć, jak walczyć o siebie. Muszę ci powiedzieć kilka rzeczy, wiesz, że zamierzam ruszyć dalej. Nie dlatego, że już mi przeszło, ale w tym momencie tylko bardziej ranię siebie i czekam na ciebie, kiedy nawet nie wracasz. Miałem nadzieję, ale nieważne, jak długo czekam, to mnie boli, muszę pozwolić ci odejść. Przepraszam, ale zmieniłaś mnie, patrzyłem, jak się poddajesz. To tak bardzo boli. Ale jeśli kiedykolwiek przegram moją walkę, chcę przeprosić za wszystko. Przepraszam, że nie byłem wystarczająco dobry, przepraszam, jeśli kiedykolwiek cię zraniłem. Przepraszam, że nie byłem wystarczająco silny. Tak bardzo cierpię, ale naprawdę staram się teraz jak najlepiej. To naprawdę jest do bani, tak bardzo staram się żyć dalej, ale szukam cię w każdym. Inni ludzie mogą mnie traktować wspaniale, tak dosłownie idealnie, ale ja chcę tylko ciebie. Trzymałem się ciebie, kiedy byłaś na najniższym poziomie, mimo że bolało mnie to każdego dnia i nocy. Nie mówiłem ci, przez co przechodzę, bo zmagałaś się z własnymi problemami. Które były też moimi. Ale kiedy najbardziej cię potrzebowałem, zostawiłaś mnie.W każdym razie w końcu zaakceptowałem to, co było dla mnie najlepsze, i pozwoliłem ci odejść. Zawsze będziesz miała specjalne miejsce w moim sercu i w mojej rodzinie, ale nie ma już dla ciebie miejsca w moim życiu. Próbowałem wszystkiego, żeby naprawić nasze problemy, kiedy ty w ogóle się nie starałaś, i zatraciłem się w tym procesie. Zrezygnowałaś ze mnie, kiedy zrobiło się ciężko, i zostawiałaś mnie za każdym razem. Zasługuję na kogoś, kto pokocha mnie na tyle, by zostać i sprawić, by wszystko się ułożyło. Ty już nie jesteś tą osobą, choć bardzo chciałem, byś to była ty, choć bardzo cię kocham, wiem, że bycie razem wyczerpie mnie emocjonalnie i nigdy nie ułoży się tak, jak byśmy chcieli. Życzę ci wszystkiego najlepszego w życiu, ale wiedz, że zawsze będę cię kochać, kocham cię tak bardzo i zawsze będę, ale myślę, że nadszedł czas, abym odszedł. Kiedy wszystko było dobrze, o mój Boże, wszystko było dobrze, uczyniłaś mnie najszczęśliwszym, jakim kiedykolwiek byłem i dałaś mi najlepsze wspomnienia, które będę pielęgnować na zawsze. Ale kiedy było źle. Sprawiłaś, że zacząłem kwestionować wszystko, co mogłem zrobić tylko po to, żebyś się tak przestawiła i jestem wykończony. Zawsze będę tu, jeśli będziesz mnie potrzebowała, ale teraz to nie jest czas dla nas, ale wierzę, że naprawdę mamy między sobą coś wyjątkowego. Więc kiedy będziesz gotowa, będę tu, ale na razie muszę iść, do widzenia. -Moja miłość
7 notes · View notes
knoppersdystansowy · 1 year
Text
List do drugiej połówki
Od momentu kiedy Cię poznałam wiele zmieniło się w moim życiu. Wszedłeś do mojego serca dosyć niespodziewanie, ale natychmiast stałeś się jedną z najważniejszych osób w moim życiu. Zakochałam się w Tobie bez opamiętania. Zafascynowałam się Tobą. Nigdy wcześniej nie spotkałam tak interesującej osoby. Z każdym dniem stajesz się dla mnie coraz bliższy. Z dnia na dzień moja miłość rośnie w górę, a moje serce chce już ten dzień kiedy cię zobaczę. Moje ciało czeka aż je przytulisz, moje usta czekają aż je pocałujesz, a moje ucho czeka aż szepniesz mi 2 cudowne słowa „ kocham cię “. Czekam na ciebie, każda sekunda, każda minuta, każda godzina i każda doba jest z myślą o tobie. Myśle kiedy cię zobaczę, kiedy cię przytulę, kiedy cię pocałuje, kiedy cię złapie za rękę, kiedy ci się wygadam, kiedy cię rozśmieszę, kiedy cię pouczę, kiedy cię poczuje, kiedy cię dotknę. Mam tyle pytań a brak odpowiedzi. Mam tyle zmartwień, mam tyle myśli, mam tyle pragnień, mam tyle miłości do ciebie. Chciałabym ci tyle pokazać, chciałabym ci tyle powiedzieć, chciałabym ci tyle dać, chciałabym ci tyle zabrać. Co chciałabym ci pokazać ?, chciałabym ci pokazać jaki piękny może być świat, chciałabym ci pokazać tyle pięknych miejsc, chciałabym ci pokazać jaką cholernie ważną osobą jesteś dla mnie, chciałabym ci pokazać czym i jaka jest moja miłość do ciebie, chciałabym ci pokazać prawdziwą siebie, którą jestem tylko przy tobie. Co chciałabym ci powiedzieć ?, chciałabym ci powiedzieć kim jesteś dla mnie, chciałabym ci powiedzieć jak się czuje przy tobie i bez ciebie, chciałabym ci powiedzieć jakie mam plany dla nas na pare miesięcy, chciałabym ci powiedzieć jak ja widzę świat, chciałabym ci powiedzieć co siedzi mi w głowie, chciałabym ci powiedzieć wszystko i nic. Co chciałabym ci dać ?. Chciałabym dać ci spokój, chciałabym dać ci miłość, chciałabym dać ci mój czas, chciałabym dać ci szczęście, chciałabym dać ci wolność, chciałabym dać ci poczucie wartości, chciałabym dać ci śmiech, chciałabym dać ci mojego downa. Co chciałabym ci zabrać ?. Chciałabym ci zabrać cały ból który w tobie siedzi od wielu lat, chciałabym ci zabrać twoje łzy i smutek, chciałabym ci zabrać żal i rozpacz, chciałabym ci zabrać cały ciężar który nosisz, chciałabym ci zabrać wszystko co złe i brutalne. A wszystko to bo ciebie kocham 💕💕
3 notes · View notes