Tumgik
#pragniemy
akomoodacja · 7 months
Text
cierpimy tylko wtedy, gdy pragniemy, by było inaczej niż jest.
117 notes · View notes
panikea · 4 months
Text
Jest wiele kobiet z którymi chcemy się przespać, z myślą o kilku się onanizujemy, ale nieliczne nas rozumieją. Z tymi ostatnimi pragniemy być.
Piotr C. pokolenieikea.com
98 notes · View notes
tearsincoffe · 28 days
Text
Dobry wieczór moje miłe Motylki! 🦋
[28.03.2024]
Powoli wychodzę z pampersów, całe szczęście bo jeszcze chwila w bagnistej strefie komfortu odparzyłaby mi kość ogonową. Miałam ściąć końcówki a skończyłam z najmniejszą długością jaka zawitała moją głowę kiedykolwiek. Od dzieciaka wmówiono mi włosy jako największy atut. Może nawet jedyny zważywszy na bardzo wczesne problemy z nadwagą. Dlatego trzymałam się uporczywie swej jedynej pozytywnej cechy... aż do czasu. Dzieci bywają okrutne, to już wiemy. Parę słów kolegów z klasy wystarczyło aby moja jedyna chluba osiadła smutno na dnie worka wraz z innymi odpadami. Oni dziś tego nie pamiętają lecz ze mną to zostanie. Słowa ostrzejsze niż nożyczki po które sięgnęłam wróciwszy do domu z trzęsącą brodą i zamglonymi oczami. Wtedy również odkryłam brak talentów fryzjerskich więc niespełna godzinę później mama prowadziła zakapturzonego smarkacza z kapturem na głowie który zakrywał wyjątkowo paskudne szlaczki. Dzisiaj było inaczej. Farbowania doszczętnie zrujnowały moją kondycję włosa więc bez mrugnięcia okiem pozwoliłam odciąc zakażony "organ". Tym razem obyło się bez łez, chęci zdehumanizowania siebie, skrzywdzenia przez oszpecenie. Oczyściłam się. Odrzucając zepsucie które uporczywie na sobie dźwigałam uzyskałam nowy, zdrowszy wygląd. Może brak przywiązania do spraw tak trywialnych wiąże się również z chemią mamy która straciła na pewien czas swe "upierzenie"? Jedno jest pewne, od ostatniego cięcia dorosłam. Nie fizycznie gdyż to żadna sztuka, rzecz nieuchronna. Dojrzałam mentalnie i pokładam nadzieję, że dzisiejsza zmiana będzie metaforą terapii której unikałam, podobnie jak zmiany fryzury, zbyt długo.
Odnoszę wrażenie jakobym ostatnio więcej rzeczy brała z dystansem. Nawet motylkową dietę. Okropna ze mnie kłamczucha. Realia nowonabytego dystansu malują się jako zobojętnienie zaś logiki próżno szukać w masochistycznych głodówkach. Inaczej wróciłabym do sprawdzonej, zdrowej diety której podświadomie lękam się jak diabeł wody święconej. Oznaczałoby to utracenie kontroli w braku kontroli. "Przecież podniosłam limity aby umożliwić sobie promocję do następnej klasy" - zawrotne wzrośnięcie z 200kcal do 300kcal zapewne uczyni ze mnie orła. O ile w ogóle zdecyduję się na wykorzystanie limitu dziennego. Możliwe, że zachodzicie w głowę czemu jestem Motylkiem skoro tak mi źle? Pytanie powinno brzmieć kiedy Ty, drogi czytelniku zyskasz samoświadomość. Życie w wiecznej jaskrze to najmniejsza linia oporu, gdzieś za mgłą widzę siebie - osobę która uzależnia powodzenie od ilości przeposzczonych godzin, internetowe zombie błądzące między tumblrem a składankami z chorymi na otyłość ludźmi prowadzących do samozagłady za pomocą popularnych sieci restauracyjnych, zazdrosnego potwora nie potrafiącego rozmawiać z najmilszą dziewczyną z klasy ponieważ jest szczuplejsza. A gdy ta wizja mnie przerasta zapadam w sen snując mary o obżarstwie, przebudzona płaczę jakby wyimaginowane kalorie spłynęły do mojego brzucha który nigdy nie będzie wystarczająco płaskim. Świadomość męczy ale otwiera pewne furtki. Mianowicie mówię tu o rozmowie, dopiero nazywając głośno swoje problemy zaczynam odzyskiwać znajomych. Tłumaczenie im zawiłości mojego EDa Sheerana to droga od której dzielą mnie świetlne mile więc piszę to Wam, ale niemoc do wstania z łóżka, odpisania na trywialną wiadomość to rzeczy które odganiałam miotłą niby kosmatego pająka. Żałuję. Teraz wiem, że nie dostawałam wsparcia za którym ryczałam niby pies ponieważ sama go nie chciałam. Podobnie z motylkowaniem, niszczę się na własne życzenie. Chwilowa samokontrola pójdzie się kochać przysyłając obżarstwo jako zamiennika i błędny cykl będzie trwał aż do następnego "cięcia".
SPOŻYTE: Okcal/0kcal
SPALONE: 185kcal
BILANS: -185kcal
Dzisiaj odbiegłam od tumblrowego dekalogu lecz nie zamierzam czarować nikogo słowami których nie mam na myśli. Pamiętajcie, mówimy o zaburzeniu, skrajności. W głębi duszy pragniemy zdrowia ale wyniszczanie siebie wydaję się być bardziej pociągającą wizją. Powyższy podniosły monolog może Cię co najwyżej skłonić do refleksji lecz nie zamierzam nikogo umoralniać gdy sama tonę we własnych ambiwalencjach. To po prostu kolejna porcja moich dziennych przemyśleń które przepadłyby w otchłani zapomnienia gdyby nie ten blog.
Chudej nocy Motylki! 🦋
43 notes · View notes
deathissolution · 10 days
Text
We mnie można mieć przyjaciela, ramię do wypłakania, partnera na całe życie. Dam swoją miłość, opiekę, zrobię wszystko, aby dać szczęście i bezpieczeństwo, ciepło kominka, abyś mogła się ogrzać. Ugotuje kolację, chodź kucharzem wybitnym nie jestem. Uratuje cię przed złem, jakie niesie ten świat. Stanę przeciw każdemu, kto będzie przeciw nam. Zabije pająka jeśli poprosisz. Schowam w swoich ramionach dopóki nie poczujesz się spokojnie. Przyjdę i przykryje kocem w chłodne, zimowe wieczory. Będę pisał o tobie wiersze, zadedykuje ci książkę i każde słowo w niej będzie przesiąknięte miłością, którą do ciebie mam. I tak będę się kłócił i obrażał, i wychodził, ale zawsze będę wracał. Poza tym zbuduje ci życie jakiego pragniemy, tylko trzeba czasu.
Tak właśnie pisze się bajki. A życie to nie bajka, nie ma happy endów.
21 notes · View notes
Text
"Cierpimy tylko wtedy gdy pragniemy by było inaczej niż jest..."
41 notes · View notes
klykcielewe · 4 months
Text
Sylwester w remizie
Maciej Dębiński, 28.12.2023
W imieniu OSP Kłykcie Lewe pragniemy zaprosić wszystkich mieszkańców wsi na wspólne powitanie nowego roku, już w przyszłą niedzielę, od godziny 19, w remizie. Głównym i jedynym punktem programu imprezy będzie wspólne gapienie się w ogień przyniesiony z pożaru altanki wójta w zeszłym tygodniu i utrzymywany od tego czasu przez strażaków. Do zobaczenia w remizie!
24 notes · View notes
ckliwie · 23 days
Text
każdy pocałunek to osobna historia
każda pisana z takim samym zaangażowaniem
czy to przelotny całus na pożegnanie
czy może długie i leniwe pocałunki
w sierpniowe wieczory
pozostawiające posmak prażonego słonecznika
A może to te wszystkie całusy w gniewie
po kłótni
I w rozstrzesieniu
chcące tylko pokazac jak mocno się pragniemy
6 notes · View notes
martiove · 2 months
Text
Samotna ja ekstatycznie rozpuszczające się w my. Ileż razy już to słyszałem! Wspólny mianownik wszystkich form błogostanu: romantycznej, seksualnej, politycznej, religijnej, mistycznej. Wszyscy pragniemy tego błogiego stanu stopienia się. Ale jest różnica między pragnieniem a kompulsją. A ona kompulsywnie dążyła do rozpuszczenia się w "my", była to dla niej forma ucieczki przed niebezpieczeństwem.
Irvin D. Yalom, Kat miłości (s. 54)
7 notes · View notes
kolega8 · 6 months
Text
Tumblr media
Od 7 października izraelskie bomby spadają na Strefę Gazy przynosząc nieopisane cierpienie mieszkańcom. Według najnowszych informacji do 23 października 2023 roku, liczba ofiar wynosi około 5087 osób, z czego 2055 to dzieci, 1119 to kobiety, a 217 to osoby starsze. Ponadto ponad 15273 zostało rannych w wyniku ataków.
Z relacji organizacji UNRWA wynika, że Izrael nasilił swoje ataki od ostatniej soboty, 21 października 2023 roku, a jedynie w ciągu ostatnich 24 godzin straciło życie ponad 700 osób. Atakowane są szpitale, szkoły, kościoły oraz budynki mieszkalne, co narusza wszelkie zasady i normy międzynarodowego prawa humanitarnego.
Mimo tego obserwujemy, że Zachód pozostaje obojętny wobec zbrodni wojennych popełnianych przez Izrael lub wręcz je wspiera. Dlatego po raz kolejny pragniemy wyjść na ulicę, aby wyrazić nasz sprzeciw wobec tej tragedii. Pragniemy podkreślić, że trwa ludobójstwo, a my nie możemy milczeć.
Zapraszamy was na przemarsz, który odbędzie się w najbliższą niedzielę, 29 października 2023 roku. Rozpoczniemy go pod pomnika Mikołaja Kopernika, a naszym celem będzie dotarcie pod siedzibę Sejmu. Chcemy pokojowo wyrazić naszą solidarność z narodem palestyńskim - solidarność z cierpiącymi ludźmi, będącymi ofiarami kolonializmu i okupacji.
7 notes · View notes
dapjeongneo · 2 years
Text
Miłość jest jak alkoholizm,
Na początku jest uczucie euforii,
Ale po jakimś czasie nas niszczy,
Pragniemy więcej nawet jak to nas boli.
114 notes · View notes
jedynaprawdziwa · 1 month
Text
16.03.2024
Dzisiaj byliśmy z partnerem na targach piwa, wina i sera. On chyba znalazł najlepsze piwo bezalkoholowe, a ja najadłam się serów. Dobra, sery jedliśmy oboje, kozie i owcze. Ba! Uznał, że owcze i kozie są dobre. Wcześniej zawsze mówił, że ich nie lubi. Próbowaliśmy długodojrzewających, wzięliśmy trochę do domu: owczą goudę roczną i z truflą.
- Gdzie idziemy, szefie, dzisiaj? - usłyszałam właśnie leżąc w łóżku. Wychodzi z Teo, żebym mogła już się położyć bo jutro od 8 mam zajęcia na uczelni. Wstaję o 7, żeby wyjść z psem.
Długo rozmawialiśmy z jednym winiarzem. Zaczęło się od wina, skończyło na jego historiach rodzinnych i pieskach. Tworzy wina naturalne, nie dodaje siarczanów. Jeżeli będę brała kiedyś ślub to chcę tam wina od niego.
Marzy mi się ślub, może być u nas, w Poznaniu, w restauracji przy jeziorze Malta. Z tańcami na dworze, światłami, lampkami, nawet z komarami, z proseccovanem, dobrymi winami, serem, dobrym pieczywem i grissini maczanymi rękami w pysznych olejach czy hummusie, z dużą ilością świeżych warzyw, dań warzywnych, stół ciast bez cukru, lekki tort śmietankowy bez cukru i wielkich ozdób, może trochę jadalnych kwiatów, nie żadne morelowo-pistacjowo-słone karmele. Bez wódki i tłustych mięs. Bez "cudownych rodziców mam". Bez przedstawień. Okej, te mięsa przemyślę, dobre mięso jest... Dobre ;) mam też na myśli jakość.
Ostatnio coraz częściej mówimy o dziecku. Oboje go pragniemy. Nie jest to cel sam w sobie ale efekt naszej miłości.
Wczoraj rozmawialiśmy o tym, czego się boimy w związku z moją przyszłą ciążą. Wie już, że jeżeli ma być przy porodzie to tylko przy mojej głowie. Nie zgadzam się, żeby oglądał jak dziecko wychodzi z mojej pochwy. To zmienia mężczyznę na zawsze.
Jak brałam prysznic dostałam filmik:
Odpisałam, że od tego on jest. Od tego jest tata. Bawi się wykańczając dziecko tak, aby to przeżyło. I takim on będzie.
6 notes · View notes
Note
O czym marzysz?
Marzenia są ważną częścią naszego życia, ponieważ pomagają nam kształtować naszą wizję przyszłości, motywować się do działania i cieszyć się chwilą. Każdy z nas ma jakieś marzenia, które mogą być różne i zmieniać się w czasie. Niektórzy marzą o podróżach, inni o karierze, a jeszcze inni o miłości. Wszystkie te marzenia są piękne i wartościowe, bo pokazują, kim jesteśmy i czego pragniemy. Ja marzę o tym, żeby pomagać innym dzielić się dobrocią i życzliwością. Chcę być osobą, która wnosi światło i nadzieję w życie innych ludzi. Chcę też stale się uczyć i poszerzać swoje umiejętności i zainteresowania. Lubię odkrywać nowe rzeczy i rozwijać swoją kreatywność. Jednym z moich marzeń jest też tworzenie pięknych i oryginalnych dzieł sztuki, takich jak obrazy, wiersze czy piosenki. Uważam, że sztuka jest wspaniałym sposobem wyrażania siebie i dzielenia się z innymi swoimi emocjami, myślami i pomysłami. Sztuka jest też formą terapii, która pomaga mi radzić sobie z emocji
6 notes · View notes
panikea · 1 year
Text
Co jest tak magicznego w okresie końca starego roku i początku nowego? Może chodzi o to, że to jedyny moment, w którym – czy chcemy czy nie – musimy się zatrzymać i pomyśleć. Bo coś się kończy, coś się zaczyna, a to zmusza nas do refleksji.
Marzymy o niekończącej się miłości. O jej znalezieniu. O jej utrzymaniu.
Pragniemy, aby nasze życie znów nabrało blasku.
Nabrało gęstości, tak jak wtedy, gdy mieliśmy 10 lat i świat był tak strasznie fascynujący.
Jakby nowy rok wymazywał wszystkie błędy z przeszłości, dawał nam nowe otwarcie.
Dawał nam nadzieję.
Jakby perspektywa utraty kilku kilogramów miała sprawić, że wszystko automatycznie się naprawi.
Kiedy się starzejemy, życie przyspiesza i staje się banałem. Zaczyna zżerać je rutyna.
Może dlatego, że kiedy masz 10 lat, kolejny rok to 10 proc. twojego życia.
A kiedy masz 30 lat, kolejny rok twego życia to tylko 3,3 proc.
Jest jednak jeden magiczny trik, który sprawia, że nasze marzenia i oczekiwania o lepszym ja mają większą szansę na spełnienie.
Hokus, k... pokus.
Zacznij po prostu robić nowe rzeczy. Jakie? Tego nie wiem. Pływaj. Skacz. Lep garnki. Ucz się kaligrafii. Zapisz się na masaż. Pojedź w góry. Zobacz wschód słońca. Zobacz jego zachód. Popływaj jachtem. Pojedź nad Biebrzę. Popływaj kajakiem po Bugu. Naucz się grać na gitarze. Czytaj więcej. Chodź na spacery. Przybij piątkę i pogadaj z nieznajomym. Pocałuj kogoś nowego. Zaśpiewaj na głos pośrodku parku. Połóż się na ciepłej trawie i pooglądaj chmury.
Kiedy ryzykować, jak nie wtedy, gdy jest się młodym? Kiedy próbować, jak nie wtedy, gdy masz niewiele do stracenia?
Co się stanie, jeśli upadniesz?
A co się stanie, jeśli pofruniesz?
To znaczy możesz dalej siedzieć na dupie i nie robić nic. Jeść dobrze, pić dobrze i wyspać się dobrze to też jest jakiś pomysł na życie.
Piotr C. pokolenieikea.com
83 notes · View notes
1nd3p3nd3nt · 2 months
Text
Najbardziej pragniemy tego, czego za nic nie możemy mieć...💔
3 notes · View notes
blueberry625 · 3 months
Text
„Pragniemy za wszelką cenę chronić tych, których kochamy, dlatego posuwamy się do kłamstwa”
~ Julia Brylewska - Winter Flower
2 notes · View notes
slowacki06 · 3 months
Text
Przysięgam na życie jeśli się mylę
Lecz każdy powinien mieć swój azyl
Swój własny kont, bezpieczną przestrzeń
Gdzie może się zaszyć przed złem świata
Włączyć ulubioną muzykę max
Czy też posiedzieć w ciszy
Pogrążyć się w myślach
Przytulić do bliskiej osoby
Odetchnąć przed pędem świata
Tylko wtedy jesteśmy wstanie przeżyć
Tylko wtedy jesteśmy wstanie się uleczyć
Nie możemy spędzić w nim wieczności
Lecz odetchnąć na chwilę
Poczym podnieść się i z dumą walczyć
Walczyć o to co się należy
O to czego pragniemy
O to żeby przeżyć
I życzę wszystkim nam abyśmy nie poddali
Przed końcem początku i końcem końca
~Slowacki06
3 notes · View notes