Tumgik
#najdroższa
clownleys · 1 month
Note
fave place to hang out at 🥸
how can i choose just one....
i loved the late vr cafe (rip dolne młyny my beloved) as far as bars go! lindo is fun too (except last time they wrapped the night up before i even got there) and i find myself going for karaoke to ministerstwo/ambasada śledzia (idk które, za dużo mamy śledziowych miejsc!! (2)) a lot!
one of my ultimate fave spots gotta be the lake next to my place tho!!! it's great for swimming in summer and solving crosswords and sudoku with my bestie wrapped in blankets in autumn. i've skipped countless classes having a picnic breakfast there with my friends, discussing heartbreaks and painting silly little landscapes on canvas bought from sklepy typu wszystko za piątkę <3
6 notes · View notes
Text
Moja Żona ma Oczy niebiańskie 🥰 które z każdą sekundą Kocham najbardziej🥰Uśmiech, którego tak pragnę😍Usta, na które bez przerwy się patrzę 😍 Kocham Twoje wnętrze 💋Jak buzuje mi krew wiesz? 🤫 Kocham jak się śmiejesz 😁 Więc nie płacz nigdy (nie nie nie) Moja Żona ma dłonie, którymi buduje Nasz🤗 (mój) świat 🥰 Kiedy mnie dotyka 😘 to Mojej Żony Dotyk uspakaja moją (Naszą) duszę ❤️❤️❤️❤️ Kocham Cię Księżniczko 😍😍😍❤️❤️❤️❤️
2 notes · View notes
palpitacjauczuc · 7 months
Text
Ty nie musiałaś się wstydzić swojej ceny, bo byłaś bezcenna, a zarazem najdroższa, na jaką było mnie stać. Tak już w życiu bywa, że Ci bezcenni kosztują nas najwięcej.
114 notes · View notes
odrzuconyromantyk · 11 months
Text
Wypytuję słońce, gdy wzejdzie, o Ciebie Pytam błyskawicę, gdy błyśnie na niebie. Tęsknota mnie co noc dzierży w swoich rękach, Ale się nie skarzę na ból, co mnie nęka. Najdroższa, wiedz o tym, czekam czas niemały, Serce me za Tobą rwie się na kawały.
"Księga tysiąca i jednej nocy"
52 notes · View notes
monster-tree · 5 months
Text
向日葵 by deadman, kanji & translation [ENG & PL ]
Kanji
my god 雨が血液を涸らす my god 空 剥がれ落ちる
希望の箱舟に貴族達は揺れ 奇病、奇形児、差別者は置き去りのまま
さようなら 愛する人よ 辿り着いて どうか
my god 限られる救い my god 約束される夢
希望の箱舟に笑い声は揺れ 奇病、奇形児、差別者は許されない
さようなら 愛する人よ 辿り着いて どうか さようなら 愛する人よ いつまでも どうか
向日葵が咲く巡り逢った地に 振り返ると君が笑っていた
死に絶え始め 空は黒く 地上は水に埋もれ 悲鳴、呑まれ、沈む箱舟
二人もまた…。
Translation [ENG] - Sunflower
My God, rain drains the blood My God, the sky collapses
Swaying nobles in the ark of hope Constantly forsaken those disordered, deformed and outcasts
Farewell, dearest one. May you get there
My God, salvation is restricted My God, this promise is but a dream
In the ark of hope, laughing voice wavers The disordered, deformed, outcasts won’t find atonement
Farewell, dearest one. May you get there Farewell, dearest one. Forever
We will reunite at the place where sunflowers bloom I turn around to see you laughing
The sky is dying out, the dim world sinks in the flood, shrieks are swallowed, ark is sinking
We are together again…
Tłumaczenie [PL] - Słonecznik
Mó Boże, deszcz osusza krew Mój Boże, niebo spada
Szlachta kołysze się w arce nadziei Nieustannie porzucając chorych, kulawych i wyrzutków
Żegnaj, najdroższa. Obyś tam dotarła
Mój Boże, zbawienie jest ograniczone Mój Boże, ta obietnica jest wyłącznie snem
W arce nadziei, śmiejący się głos milknie Chorzy, kulawi i wyrzutki nie dostąpią odkupienia
Żegnaj, najdroższa. Obyś tam dotarła Żegnaj, najdroższa. Na zawsze
Spotkamy się ponownie w miejscu, gdzie rozkwitają słoneczniki Odwracam się i widzę jak się śmiejesz
Niebo obumiera, mroczny świat zalewa potop, krzyki cichną, arka tonie
Znów jesteśmy razem...
4 notes · View notes
Text
Magnus do Aleca
Moja najdroższa, przepyszna muffinko miłości,
mam nadzieję, że ten perfumowany list zastanie cię w dobrym zdrowiu oraz, że wraz z R i M bawicie się wyśmienicie podczas waszej egzotycznej wycieczki… chyba użyłeś sformułowania „na północ”. Słyszałem legendy o tym całym Upstate1, lecz nigdy nie spodziewałem się, że moja rodzina zobaczy na własne oczy jego góry, pretensjonalne targowiska i Rzekę Syna Huda (oryg. River of the Son of Hud).
Do rzeczy, mam nadzieję, że dzieci bawią się dobrze u babci i mam nadzieję, że mówisz do Maryse „babciu” tak często, jak to tylko możliwe, ponieważ uwielbiam minę, jaką wtedy robi. Z mniej przyjemnych, acz ważniejszych spraw, mam nadzieję, że miałeś okazję porozmawiać z Lukiem o Kohorcie/Idrisie.
Ale nie męcz swoich pięknych rąk pisaniem odpowiedzi. Wybiorę się do tego „Upstate” popołudniu, gdyż z ulgą mogę ogłosić, że sprawa z przeklętym domem dzieciaków od Blackthornów została mniej więcej rozwiązana. Jakkolwiek sytuacja była krytyczna; pozwól, że opowiem.
Nie wiem, czy pokazywałem ci list od Jema, w którym napisał: „Emma i Julian nie chcą zawracać ci głowy w kwestii domu, co jest miłe z ich strony, lecz w przeciwieństwie do nich nie mam absolutnie żadnych skrupułów przed zawracaniem ci głowy, więc oto piszę do ciebie, w tym liście, i zawracam ci głowę. Potrzebujemy czarownika, a ty jesteś najlepszym, jakiego znam. Wszyscy będziemy ci niezwykle wdzięczni.”
Jak to często bywa, byłem trochę poirytowany i trochę pod wrażeniem Jema, który zdołał zarówno okazać sympatię, jak i przypomnieć mi, że jestem frajerem, kiedy chodzi o niego i Tessę i rzucanie się z pomocą, kiedy tylko mogę. Ponieważ jestem frajerem, kiedy chodzi o niego i Tessę, odpisałem natychmiast, że przyjadę.
Wiem, co myślisz: „Dlaczego Tessa potrzebuje pomocy czarownika, skoro sama jest czarownicą?” Jednak różni czarownicy posiadają różne specjalizacje, i chociaż Jem schlebiał mi pisząc, że jestem ich najlepszym wyborem, to prawda jest taka, że miałem do czynienia z większą ilością klątw, niż Tessa. Wynika to stąd, że ostatnie kilkadziesiąt lat spędziłem oferując swoje usługi każdemu niegodziwcowi, jaki się napatoczył, zamiast rozsądnie wieść spokojne życie badacza magii w Spiralnym Labiryncie. Tessa zawsze była z nas najmądrzejsza.
W każdym razie, muszę pochwalić Emmę i Juliana. Spodziewałem się po przyjeździe zastać ich tłukących jednym przeklętym przedmiotem o drugi, czy coś takiego, a zamiast tego przygotowali wystarczająco przyzwoity krąg i nawet znaleźli zaklęcie. Było to stare, dość podstawowe zaklęcie, niezbyt użyteczne do zdejmowania klątw w tych czasach, ale zawsze to coś.
Dość głupio przygotowałem sobie własny podstawowy, roboczy krąg do przełamywania klątw i postanowiłem go wypróbować. „Głupio” przede wszystkim dlatego, że zapomniałem, kto pierwszy rzucił klątwę. Twój najgorszy przodek, Benedict Lightwood, wszechstronny miłośnik demonów i amator nekromancji. Jak bardzo zaawansowane były konszachty Benedicta z demonami? Dosłownie zmarł na demoniczną ospę – jeśli tego nie wiesz, ponieważ jesteś tak cudownie niewinny, mój Alecu – chorobę przenoszą drogą płciową.
Zapomniałem o tym na chwilę, więc zdziwiłem się, kiedy klątwa stawiła mi niespotykany opór. Wiła się, wierzgała i atakowała, zupełnie jak Max niesiony do kąpieli. Wszystkie przeklęte obiekty świeciły na neonowy zielony kolor w miejscu zetknięcia z magią i wreszcie zdałem sobie sprawę, że będę musiał ostrożnie rozdzielić każdy przedmiot od klątwy, jeden po drugim.
Udało mi się z piersiówką, sztyletem i jednym ze świeczników (nie każ mi wyjaśniać JAK do tego doszło), lecz później utknąłem w miejscu.
Nie wygląda to dobrze, kiedy czarownik przybiera wielką, magiczną pozę i nic się nie dzieje. Z pewnością wyglądałem głupio, jak przyziemny magik nie mogący zrozumieć, dlaczego królik nie wyskakuje z kapelusza. Julian i Emma są bardzo mili i cierpliwie czekali, jednak czułem się głupio.
Wtedy straciłem koncentrację częściowo dlatego, że drzwi otworzyły się i do środka wszedł Kit. Rozejrzał się dookoła i powiedział:
- Profesor Śliwka w bibliotece ze świecznikiem, rozumiem.
- Fiolet to zawsze odpowiedni kolor dla czarownika – odparłem. - To dekoracyjny kolor magii.
Oczywiście Emma musiała wtrącić:
- Twoja magia ma niebieski kolor – ponieważ jest niepoprawną mądralą.
- Może miał na myśli mnie – powiedział Julian. - Mam na sobie fioletową bluzę. A poza tym to dekoracyjny kolor magii – dodał, kiwając głową w moją stronę, co bardzo doceniłem.
- Mógłbyś spróbować położyć te przedmioty na fioletowej serwecie, zamiast na białej – zaproponował Kit, a następnie podszedł bliżej, żeby lepiej się przyjrzeć.
Kiedy zbliżył się do kręgu, Alec, doświadczyłem dziwnego wrażenia. Poczucia… mocy, jak sądzę, szumiącej wewnątrz Kita. Kojarzysz to uczucie, kiedy twoje ciało jakby wibrowało, gdy słyszysz bardzo, bardzo niski dźwięk? Takie dudnienie? Było takie samo, ale bezgłośne. Nie doświadczyłem niczego podobnego, kiedy widziałem Kita wcześniej. Mogę powiedzieć, że Kit również nie czuł niczego nadzwyczajnego. A nawet jeśli, zachowywał się zupełnie normalnie.
Zaproponowałem więc, żeby dołączył do nas w kręgu i skupił swoją uwagę na magii.
- Zwłaszcza, że Jem i Tessa woleli gdzieś się wymknąć, zamiast nam z tym pomóc.
- Są w ogrodzie z Miną – Kit próbował ich bronić.
Skierowałem uwagę wszystkich na przedmioty i stworzyłem poniekąd wzmocnioną wersję mojego ulubionego zaklęcia do złamania klątw. Podszedłem do następnego świecznika i BOOM. Żadnego oporu! Doszło do niebieskiego rozbłysku i wszystkie magiczne węzły wiążące obiekty z klątwą rozpadły się na kawałki.
Wszyscy mrugali ze zdziwienia. Wreszcie powiedziałem coś w stylu:
- Cóż, to przerosło moje oczekiwania. Najwidoczniej cztery osoby robią różnicę.
Sprawdziłem. Klątwa… zniknęła. Byłem w lekkim szoku. Nie wspominałem o tym Tessie i Jemowi, bo nie chcę robić z tego wielkiej afery, ale myślę, że udało się dzięki Kitowi. A nie dlatego, że potrzebowaliśmy czwartej osoby. Coś się z nim dzieje, ma to związek z magią, której nie jest świadomy. Domyślam się, że ma to coś wspólnego z jego pochodzeniem od Pierwszego Dziedzica, ale nigdy nie byłem ekspertem w tego rodzaju zaklęciach faerie. (Kiedy dostaniesz ten list, spal go – jedynie kilkoro z nas wie o tym, że Kit jest Pierwszym Dziedzicem i lepiej, żeby tak zostało.)
Smutno mi na myśl o tym. Kit to dobry dzieciak, który zasługuje na dobre, zwyczajne życie. Wiem, że Jem i Tessa pragną tego dla niego, bardziej niż czegokolwiek, po całym tym chaosie jakim było jego dorastanie. Lecz nie jestem pewien, czy będzie mieć coś do powiedzenia w tej kwestii. Faerie mogą nie pozwolić mu wybrać.
Julian wyciągnął rękę i sięgnął po piersiówkę. Trzymał ją przez chwilę, marszcząc przy tym brwi.
- Co jest? - spytała Emma.
- Nic – odparł Julian. Spojrzał na mnie. - Czy to już? Koniec z klątwą?
- Koniec z klątwą – odpowiedziałem. - Mam taką nadzieję.
Wtedy przez sufit przeniknął Rupert Duch. Nigdy nie spotkałem Ruperta Blackthorna za jego życia. Nie wiem, co o nim myśleć. Z jednej strony, wydaje się niewinnym człowiekiem, który znalazł się w złym miejscu o złym czasie, duszą uwięzioną w domu, w którym nigdy nie mieszkał, z powodu zła, o istnieniu którego nie miał pojęcia, kiedy jeszcze żył. Z drugiej strony, poznał Tatianę Lightwood i pomyślał, że ta kobieta jest materiałem na żonę, więc musiał być chociaż trochę dziwny.
Rupert unosił się nad stołem i obniżył się, gdy był bezpośrednio nad nim. Wpatrywał się w coś.
- O co chodzi, Rupercie? - spytała Emma. - Na co się patrzysz?
Kit podążył za jego wzrokiem i zaczął rozsuwać przedmioty.
- To pierścień – powiedział.
- Jaki pierścień? - Emma zdziwiła się.
No właśnie, jaki pierścień? Wśród przeklętych obiektów nie było żadnego pierścienia. Jednak teraz pierścień leżał na stole. Kit podniósł go. Był to srebrny pierścień, z czarnym kamieniem i grawerunkiem przedstawiającym ciernie.
- Rodowy pierścień Blackthornów? - Kit zastanawiał się.
- Rodowe pierścienie zazwyczaj tak nie wyglądają – wyjaśniła Emma.
- Ślubna obrączka? - zgadywał Kit.
- Nocni Łowcy nie noszą ślubnych obrączek – odparła Emma, lecz Julian zamyślił się.
- „Wiąże mnie tutaj srebrna obręcz” - powiedział cicho.
- Nocni Łowcy mogą wymieniać się obrączkami – wtrąciłem. - Po prostu tego się nie oczekuje. Ale mogą to zrobić, jeśli chcą.
Cokolwiek to było, należało do Ruperta. Podążył za dłonią Kita, gdy podnosił pierścień i teraz sięgał po niego swoją niematerialną ręką. Zacisnął dłoń wokół pierścienia, co nie dało żadnego efektu, ponieważ był duchem – Kit tak jakby trzymał go dla niego. Wtedy jego oczy (oczy Ruperta) zamknęły się i na jego twarzy pojawiła się ulga, wdzięczność i spokój i po prostu… zniknął, tak jak stał. Powoli zanikał i już go nie było. Żadnego Ruperta. Mam nadzieję, że nie połączył się ze swoją żoną, skoro więziła go przez ponad sto lat.
- Nawet się nie pożegnał – Emma powiedziała cicho.
- Tak było lepiej – oznajmił Julian. - Jego nigdy miało tutaj nie być.
- No cóż, Rupercie, jeśli mnie słyszysz – dodała Emma – było miło, kiedy nas nawiedzałeś.
- Pięć gwiazdek – wtrącił z powagą Kit, odkładając pierścień. - Z przyjemnością dałbym się nawiedzić ponownie.
Nagle wszystkie świece w pokoju zgasły. Jeśli była to sprawka Ruperta, to miło z jego strony. A może to tylko przeciąg.
W milczeniu wyszliśmy z pokoju.
- Jest inaczej – zauważył Julian. Rozglądał się po korytarzu. - Już to czuję.
Ja również to czułem. Pojawiła się lekkość, której wcześniej brakowało. Jakaś przyjemna przytulność, którą zapewnia każdy dobry dom, a której nie było w Domu Blackthornów w czasach, gdy go znałem. Ciężko to opisać, ale nagle poczuło się, że to dom Juliana i Emmy, wcześniej tak nie było. Dla mnie ten dom zawsze był zakazanym miejscem, później ohydną ruiną, ale po raz pierwszy poczułem, że Blackthornowie mogą wypełnić ten dom radością.
I jestem pewien, że tak będzie.
Do zobaczenia wkrótce, ukochany. Będę cię całować, dopóki nie rozdzieli nas brzdąc domagający się, abyśmy zwrócili na niego uwagę. Więc plan zakłada 30-60 sekund na pocałunki, w oparciu o wcześniejsze doświadczenia. Lecz chciałbym, jak zawsze, aby nigdy się nie kończyły.
Kocham,
Magnus.
1Mieszkańcy NYC używają określenia „Upstate” dla obszaru stanu Nowy Jork, który nie jest samym NYC. Dlatego „wyjechać na północ” (oryg. „go upstate”) oznacza wyjechać z miasta, by odwiedzić tamten region. Wśród nowojorczyków funkcjonuje żart, że to poważna wyprawa, chociaż tak naprawdę nie jadą daleko. Większość mieszkańców wyjeżdża na północ od miasta, do Doliny Hudson.
22 notes · View notes
Text
"Pocałunek"
Patrz! Nikt nie był świadkiem Pochówku
twojego ostatniego marzenia.
Tylko niewdzięczność była
twoim nieodłącznym towarzyszem!
Przyzwyczaj się do mułu,
który cię czeka!
Człowiek, na tej nędznej ziemi,
Żyje pośród bestii
i widzi nieuniknioną Konieczność,
by również zmienić się w bestię.
Weź zapałkę.
Zapal cygaro!
Bo pocałunek, Najdroższa,
jest przedsmakiem opluwania.
Ręka, która Cię przytula,
również kamieniuje.
Jeśli ktoś wciąż lituje się
nad twoim cierpieniem,
ukamienuj tę nikczemną dłoń,
Dłoń, która cię tuli!
Opluj usta,
które cię całują!
Spluń na kły,
wbijane w Twą pulsującą szyję!
Tumblr media
1 note · View note
black-rose-666 · 1 year
Text
Jesteś mą damą i królową
Oparciem w trudnych chwilach
Światłem w chaosie myśli
Iskrą co rozpala we mnie pożar
Lecz obiecaj iż mnie nie zostawisz
I do końca przy mnie zostań
Moja najdroższa madame
3 notes · View notes
addictedteenager · 1 year
Text
Duszę się w sobie,
Pragnę powietrza.
Śmierci najdroższa przyjdź jak najprędzej.
Aniele spokoju daj mi to ukojenie...
Uwolnij mą duszę,
Niech w końcu zazna wolności.
Gdy się powieszę, połknę leki, podetnę żyły czy w końcu będzie lepiej?
Czy w końcu odpocznę?
6 notes · View notes
slavicafire · 2 years
Note
Żmijo najdroższa, pochwalić się muszę - ŚWIETLIKI. mam ŚWIETLIKI W OGRÓDKU.
oczywiście mieszkają tu też gacki, zaskrońce i wszelkie inne stworzenia, ale tegoroczne świetliki zobaczyłam po raz pierwszy dzisiaj, i jest to wspaniały znak.
o, jak pięknie!
siedzieć sobie w lipcowy ciepły wieczór i obserwować świetliki... magiczna rzecz, naprawdę, i jeden z moich ulubionych elementów lata.
9 notes · View notes
majstersztykzchwil · 2 years
Text
"Teraz, Najdroższa, powinnaś być tutaj, spędzilibyśmy razem piękny, cichy wieczór. Nie pragnąłbym nic innego, jak tylko trzymać Twoje dłonie i czuć Twoją bliskość."
5 notes · View notes
pelovsky · 2 years
Text
Kiedy umiera nadzieja to nie jest koniec. Jedna robi miejsce innej. Mamy wiele nadziei, ale zawsze jest jedna dla nas, najważniejsza, pierwsza.
Nadziejom trzeba pozwalać umierać. Nie można trzymać się ich kiedy one same chcą odejść i zniknąć. Jeśli zrobimy im na przekór, pociągną nas ze sobą. Będą jak rak, doszczętnie krok po kroku zniszczą wszystko kim jesteśmy.
Co jeśli umiera ta najważniejsza nadzieja, ta której dałeś status no.1, która była Ci najbliższa, najdroższa, dbałeś o nią każdego dnia, wyznaczyła Twoje drogi, tok rozumowania, wpływała na Twoje odczuwanie i myśli odkąd pierwszy raz chwyciłeś ją za rękę?
Trzeba jej pozwolić umrzeć jak każdej innej. Niech jej miejsce zajmie inna. Niech ona teraz zacznie wyznaczać Twoje drogi. Niech będzie prądem i falą, która Cię niesie. Motywacją i siłą. Samym w sobie dążeniem.
To niebotycznie trudne zadanie. Lecz pozwolić czemuś umrzeć mając świadomość, że stanie się częścią przyszłego życia, to kojąca część całego procesu. Bo nadzieja, która umiera nie robi tego na próżno i jej znaczenie jest nieprzecenione. Bez niej nie byłoby poprzedniej, ani następnej. I właśnie ta umierająca będzie częścią kolejnej.
By rozwijać się musimy odpuszczać i robić miejsce kolejnym naszym nadziejom. Nigdy się nie zatrzymuj. Śmierć to tylko kolejny etap. Potrzebny by znów istniało życie. Przyzwyczaj się do tej przemiany, bo nie było początku i nie będzie końca.
P.
7 notes · View notes
pisaneprzezmnie · 1 year
Note
Ups wydało się, że tajemniczy anonimek to ja hehe 😅😅😅
Masz śliczne oczy i ja ciebie też lubię przyjaciółko moja najdroższa ❤🌹😍
Ale naprawdę powiedz kim jesteś. Proszę...
2 notes · View notes
headsymphony · 2 years
Text
Dosyć konkretnie dobija mnie samotność. Czuje, że z dnia na dzień jestem słabsza i zbroja mi rdzewieje. To przykre, że pomimo wielu znajomych, wspaniałych przyjaciół, rodziny i psa czuje się jak Vincent van Gogh- mam ogromną ochotę zaczerwienić łąkę lotem ognistej kuli. Samotność męczy- bardzo szybko i skutecznie, a ja potrafię mówić o niej Tylko przez sztukę.
Najdroższa, brakuje mi Ciebie… Gdziekolwiek jesteś Miłości, proszę wróć i wchłoń się w mój słaby organizm, który usycha i powoli staje się kruchy jak jesienne liście. Jesteś lekarstwem, a ja mam nowotwór nie-przynależności do czyjejś „pompy do krwi”.
7.06.2022
3 notes · View notes
Text
Moi umiłowani, dzisiaj chciałam podzielić się z wami modlitwą o dobrą spowiedź, podczas której pisania prowadził mnie Duch Boży. Ufam Panu, że się wam przyda, a poprzez nią uda nam się wspólnie wymodlić wiele dobrych, owocnych spowiedzi, zwłaszcza spowiedzi generalnych z całych żyć, szczególnie dla osób konających i ciężko chorych, błądzących z dala od Pana Nieba i ziemi.
Modlić się można zarówno samymi dziesiątkami wraz z rozwiązaniem tajemnic, bądź dodawać do nie modlitwy rozważaniami, które są dodane przy każdej tajemnicy, bądź jedynie krótkimi modlitwami na początku, końcu pełnej modlitwy. Bóg zapłać za wszelkie użycie modlitwy i wymodlone przez nie łaski.
Miłosierny Zbawco, stoję tu przed Tobą, dziękując Ci za wszystkie dotąd wyświadczone mi i całemu światu łaski. Stoję tu, aby podziękować Ci za miłość, jaką obdarzasz nas wszystkich, o Miłosierne Serce Zbawiciela. O Najdroższa Krwi Jezusa Chrystusa, ufam Tobie.
1. Pan Jezus okazuje Swoje miłosierdzie poprzez wybaczenie dobremu łotrowi.
Ty, Panie Jezu, mój Miłosierny Zbawco, wybaczyłeś grzechy temu, który jest zwany dobrym łotrem z uwagi na to, że upomniał współwiszącego z wami łotra wyszydzającego Cię na krzyżu, a także ujrzał w Tobie Zbawiciela, kompletnie zmieniając się pod wpływem Twojej Wszechmocnej Obecności. Jezu, wspomnij na Twoją Mękę, jaką wycierpiałeś na krzyżu, a także radość, jaką odczułeś wtenczas, gdy nawrócił się dobry łotr i racz udzielić łaski owocnej spowiedzi nam i tym, za których się modlimy, abyśmy otworzyli się przy konfesjonale na morze Twoich łask pamiętając, że Ty przemawiasz do nas przez spowiednika. Jezu Miłosierny, ufam Tobie i wiem, że w Tobie moja nadzieja nie zgaśnie.
10x O Jezu Miłosierny, racz wyjednać nam łaskę dobrej spowiedzi przez Twoje Miłosierne, Łaskawe i Litościwe Serce, w którym znajduje się nasze bezpieczne miejsce, w którym jest nasz ratunek i odpoczynek aż do szczęśliwej śmierci.
2. Pan Jezus okazuje Swoje miłosierdzie poprzez powołanie św. Pawła.
O mój Jezu, Który ze źródła Swojej miłości powołałeś św. Pawła niegdyś prześladującego ustanowiony przez Ciebie Kościół Święty i dałeś mu łaskę rozpoczęcia nowego życia, obdarowując Go nowym imieniem, a także przebaczyłeś mu jego grzechy, wspomnij na morze miłosierdzia płynące prosto z Twojego Serca na nas i wszystkich grzeszników, i wyjednaj nam oraz wszystkim, za których zanosimy Ci nasze modlitwy, łaskę dobrej spowiedzi, który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego, gdyż mamy w sobie wiarę, że możemy Ci ufać. Racz łaskawie wysłuchać naszych modlitw ze względu na Mękę, jaką przeżywasz każdego dnia z powodu wielkiej grzeszności ludzkiej a także radość, którą poczułeś, kiedy nowo przemieniony św. Paweł głosił Ewangelię i wzywał ludzi do poznania Ciebie.
10x O Jezu Miłosierny, racz wyjednać nam łaskę dobrej spowiedzi przez Twoje Miłosierne, Łaskawe i Litościwe Serce, w którym znajduje się nasze bezpieczne miejsce, w którym jest nasz ratunek i odpoczynek aż do szczęśliwej śmierci.
3. Pan Jezus okazuje Swoje miłosierdzie poprzez miłosierne spojrzenie i wezwanie Piotra Apostoła do służby Bożej
Panie Jezu, Który okazałeś Swoje miłosierdzie poprzez wybaczenie Piotrowi, który z wielkiej bojaźni zaparł się, że Cię nie zna, podczas kiedy Ty byłeś bezlitośnie oskarżany przez przepełnionych nienawiścią ludzi, a jednak nie chowałeś do Niego urazy, lecz przebaczyłeś mu i ze zdroju Swego miłosierdzia udzieliłeś mu łaski powołania do budowania Kościoła Świętego oraz mężnego ewangelizowania, wypełniania woli Ojca Wszechmogącego z wielką radością bycia Twoim uczniem, któremu nakazałeś paść Twoje owieczki i baranki, zmiłuj się nad nami, grzesznikami oraz wyjednaj nam wszystkim łaskę owocnej spowiedzi przez wzgląd na Twoje nieskończone miłosierdzie, poprzez które zmazałeś błędy przeszłości św. Piotra, co spowodowało u Ciebie wielką radość.
10x O Jezu Miłosierny, racz wyjednać nam łaskę dobrej spowiedzi przez Twoje Miłosierne, Łaskawe i Litościwe Serce, w którym znajduje się nasze bezpieczne miejsce, w którym jest nasz ratunek i odpoczynek aż do szczęśliwej śmierci.
4. Pan Jezus okazuje Swoje miłosierdzie poprzez przebaczenie niewiernemu Tomaszowi
Panie Jezu, nasz Miłosierny Zbawco, Który wybaczyłeś św. Tomaszowi, jednemu z Twoich apostołów, to, że nie uwierzył w Twoje chwalebne zmartwychwstanie, nie potępiłeś go, ani nie dałeś mu odczuć działania Twojej sprawiedliwości, lecz umocniłeś jego wiarę w Ciebie, aby spełniły się słowa, że nie utraciłeś nikogo danego Ci przez Boga Ojca, a podarowałeś mu łaskę tak wielką, że wykrzyknął: „Pan mój i Bóg mój!”, udziel nam łaski dobrej spowiedzi, nasz Wierny i Miłosierny Panie i Boże, Któremu ufać możemy zawsze i wszędzie tak, aby nasza i Twoja radość była pełna.
10x O Jezu Miłosierny, racz wyjednać nam łaskę dobrej spowiedzi przez Twoje Miłosierne, Łaskawe i Litościwe Serce, w Którym znajduje się nasze bezpieczne miejsce, w Którym jest nasz ratunek i odpoczynek aż do szczęśliwej śmierci.
5. Pan Jezus okazuje Swoje miłosierdzie poprzez oddanie nam Swojej Matki za naszą Niebieską Mamę
Panie Jezu, wspomnij na Swoje miłosierdzie, z którego głębi wejrzałeś na ból i cierpienie Twojej Drogiej Matki, która po Twojej śmierci czułaby się bardzo samotna, a do czego nie dopuściłeś poprzez uczynienie nas rodziną, która opiekuje się sobą wzajemnie, udziel nam łaski dobrej spowiedzi, o jaką Cię prosimy i błagamy przez wzgląd na Twoje Milosierne Serce, Które płonie ogniem miłości do Boga, nas i naszych bliźnich, a także Twojej Najświętszej Matki, Maryi, a Ktore Jest przepełnione ogromnym współczuciem i wrażliwością, z jakimi ofiarowałeś się zaza nas na krzyżu dwa tysiące lat temu i nadal ofiarowujesz się codziennie na ołtarzach całego świata, a Którego Słowa są wieczne i nigdy nie przeminą, gdyż króluje w Niebie na wieki wieków. Amen.
10x O Jezu Miłosierny, racz wyjednać nam łaskę dobrej spowiedzi przez Twoje Miłosierne, Łaskawe i Litościwe Serce, w Którym znajduje się nasze bezpieczne miejsce, w Którym jest nasz ratunek i odpoczynek aż do szczęśliwej śmierci.
Przenajświętsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami.
Przenajmilsze Serce Jezusa, wspomnij o nas Ojcu.
Przenajdroższe Serce Jezusa, pamiętaj o nas.
Przeczyste Serce Jezusa, bądź naszym ratunkiem i bezpiecznym odpocznieniem.
Miłosierny Jezu, nasz Zbawicielu Drogi, chroń nas.
Nasz Kochany Zbawco Drogi, zmiłuj się nad nami grzesznikami i racz wyjednać nam łaskę szczęśliwej spowiedzi oraz nawrócenia, przyjęcia ostatnich sakramentów przed śmiercią, a dla spowiedników i kierowników duchowych, łaskę trafiania do ludzi o najbardziej zatwardziałych sercach, Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
Tumblr media Tumblr media
1 note · View note
czemu-tak-jest · 4 months
Text
Cały czas myślę o tym co się ze mną działo przez ten ostatni rok, przez co przeszłam i jak bardzo cierpiałam. Nie mogę przestać o tym myśleć... O tej miłości, o której marzyłam i na którą czekałam tak długo... O tym człowieku, który zniszczył moją psychikę doszczętnie. O tym pobycie w szpitalu psychiatrycznym, jak bardzo zimne były jego ściany... Pracy, w której czułam się jak niewolnik, bo to było niewolnictwo z dodatkami. Porzuceniu moich wszystkich marzeń na rzecz studiów, których tak naprawdę nie chcę. Tych pięknych chwilach w lesie z kumplami, z końmi i z nim choć było ich jak na lekarstwo... Biednej Pepie, bo czuję się winna temu, że teraz jest chora i cierpi tak bardzo, a razem z nią moja najdroższa i ukochana druga mama i przyjaciółka Ania... Pracy, którą mam teraz sprawiająca, że czuję się nikim... Ten nowy rok też nie zaczął się dobrze... Znowu wszystko psuje, egzaminy zawalone, na studiach źle, biedna Pepa, a razem z nią Ania cierpią coraz bardziej, praca wysysa ze mnie życie, tęsknie za końmi, za lasem, tym wszystkim co dawało mi kiedyś radość i namiastkę szczęścia. Boję się tego co będzie, strasznie się kurwa boję, bo nie widzę przed sobą już niczego dobrego. Boję się, że znowu będę musiała wrócić do szpitala
1 note · View note