29 sierpnia. WTOREK 🩷 Za tydzień dokładnie PREMIERA nowej książki Stephen'a King'a 😃🩷
Jaram się już 😆Nie mogę się doczekać. A wczoraj ogarnęłam, że w tym roku będzie film na Halloween- "Five nights at Freddy's" 26 października 😃🩷 Plan taki iż przeczytam 2 części w tydzień xd Kupię NOWEGO King'a papierowego 🤩 i wrócę do nawiedzonych, mechanicznych zwierzaków 😅 A później kupie pakiet gier na PS 🩷
6 rano, burze idą🌩
Będę jednak wrzucać foty jedzenia. Tak dla samej siebie. Łatwiej się pilnować. Zanim coś zjem zrobię zdjęcie 🤗 A tak w ogóle to dalej mam catering. Nie jestem gotowa, żeby sama robić posiłki 🙈 Albo bym jadła ciągle to samo albo nic albo ukochane chrupki 😆 Ale mam tylko śniadanie/obiad i kolację- deserek we własnym zakresie 😄
Śniadanie: Twarożek z rzodkiewką i koperkiem, posypany prażonymi pestkami słonecznika, chleb wiejski, ogórek - 196kcal & woda 🩷 Uwielbiam ją 🍋 Najlepsza mandarynka z trawą cytrynową🍊& mango🥭
Obiad: Kurczak w sosie śmietanowo-pomidorowym z koperkiem, ryż biały, warzywa z pary - 366kcal / 🍑brzoskwinie - 100kcal
Kolacja: Pasztet jajeczno-pieczarkowy z dipem koperkowym, chlebem 6 ziaren i ogórkiem małosolnym + chleb razowy, ser biały, ogórek, pomidor - 358kcal
Co do wagi dzisiejszej, chyba mnie podłamała i stąd napad od razu po ważeniu.. miałam zjeść mega małe śniadanie, ale wyszło, że zjadłam wszystko co było pod ręką... Nawet nie chce tego opisywać. Ale tutaj sukces - NIE WYMIOTOWAŁAM !! Jutro chyba nie będę się ważyć, bo się boję.. Poza tym napadem rano poskubalam trochę obiadu ehh gdybym nie była w domu, to po prostu już nic bym nie zjadła, dodatkowo poszłabym na spacer, a tak siedzę przed laptopem cały dzień i nawet nie mam jak tego spalić, męczy mnie to.
A tak poza tym to nudny dzień. Cały poświęciłam na studia, niestety trochę narobiło mi się zaległości. Wczoraj byliśmy z chłopakiem w kinie na Halloween Zakończenie. Całkiem fajny, budowało napięcie, momentami trochę obrzydliwy, ale generalnie nie nudził hah
happy sts, nic! so, fruit edition: 🍋, 🍎, and 🍑, pls? :3 - 🔮⛈ (@enchanted-lightning-aes)
hi hi happy sts enchant !!!! thank u for this :]
🍋 is there a character that is a fan favorite among people who know your writing? who is it? aaaa so it’s definitely gotta be ronyn from tswb just based of off your guys’ reactions to her i think???? i also love her
🍎 which character have you put through way too much? All of Them. but probably eden from wtfe
🍑 what kind of fanfiction do you think people would write about your work? would you read it? omg this is such a good one, i feel like fluff will be a big one and i WOULD read it !!! when/if i have a “fandom” i just hope they know i will see it All
lol I pictured a photo of Mordo in post-coital bliss after some sweet morning loving. He's on his stomach, sheets barely covering the 🍑, smiling at the camera as Nic steadies his hands long enough for a good pic. The sun shines into the room and bathes Mordo in a heavenly glow and he looks so happy. Stephen, you snooze you lose old man 💅616 Nicordo Supremacy 💅 lmao shipname sounds like a fancy brand of chocolate
The 🍑 that launched a thousand ships for sure dear Nonny! Gimme that model pose Mordo 😉 I really love the idea of Nic/anyone but Nic/Mordo is another level of adorable. It’s very much the epitome of the odd couple, with Nic being the awkward one who fully supports his partner even though he doesn’t really understand what’s going on 🤣 Honestly right now it reminds of Jessica and Roger Rabbit.
They’d both believe they hit the jackpot 🤣 Mordo’s happy he found someone who accepts him completely and treats him so well. And Nic can’t get over how this incredibly gorgeous man is so invested in his happiness. It’s honestly such a sweet ship.
Nic’s seriously underrated. He seems like a soft hearted guy in the best way possible. Just low key and wholesome.
First custom piece ⚡️⚡️⚡️ Not a service I’m officially opening up to everyone, but if you’re a friend/fam/returning client I’d be down to chat about tattooing something NOT in my Flashbook (if it fits my abilities). NOW LOOKIT HOW CUTE THAT LIL 🍑 IS!!! Thanks again Nic! (at INK NOIR) https://www.instagram.com/p/CeE6IP8u5ph/?igshid=NGJjMDIxMWI=
done all of these but to save you the humiliation i will answer anyway with some variation bc i'm the mutual everybody wants
🍑 peach: do you have any piercings or tattoos?
i'm thinking abt maybe getting a little mountain goat... you know why we all know why. let's not say it
🍋 lemon: do you have any pets? what are their names?
nothing to really add here except that one of them shat on the sofa the other day and my mum was FURIOUS. i said "i thought he'd stopped doing that?" and she said "he waits for his moment, when you're not expecting it. BASTARD"
🍌 banana: favorite horror movies?
didn't quite make it into the list of faves but mandy is one of the best i've seen from the last five years or so... the way that movie uses colour is really like nothing else. i rewatched the bit where nic cage takes weird alien drugs about five times it's just soooo good
Źle się czuje z tą wagą, ale biorę na wstrzymanie. Nic ciekawego dziś się nie działo. Z jedzenia skyr, później czekolada, 9 pierników i naleśnik suchy. Po tej czekoladzie i piernikach było mi tak niedobrze.. Ogólnie zrobiłam ponad 25 godzinny post. W sumie nie chciało mi się jeść rano i mogłam go ciągnąć dłużej, ale mama mówiła, żebym coś zjadła, więc naciskałam, że bolą mnie zęby i zjadłam ten skyr tylko. Jestem zmęczona, nie chce mi się już nigdzie wychodzić, ani z nikim widzieć, nawet chłopaka olewam, bo nie mam siły.. Jestem okropna, wiem.
Zaliczyłam też półgodzinną drzemkę. Wieczorem lecę jeszcze do przyjaciółki, ma mi zrobić nowe paznokcie. Szczerze, mam dosyć tego tygodnia, ciągle w biegu, dzień w dzień. A odpocznę nie wiem kiedy, bo nie ma kiedy.
My (me; belonging to me) heart ❤️❤️❤️💕 belongs to two (2)✌️women🙍♀️👩 and those ladies are NICOLE (aka nic, aka succ daddy,aka 👅👅thiccy McCop,aka officer dimples, aka *internal gay screaming*) SECKSY-ASS🍑 HAUGHT!And WAVERLYstickfightinggooeatingsisterkissingofficerbanging EARP!!!1!1!1 I am dedicated 😤and devoted 🙌 to them and ONLY them! Y’all can fight👊 me on this! All the other wlw 👯♀️👭👩❤️👩ships 🚢🛶⛵️are gonna have to STEP 👞👞THE FUCK UP⬆️, and WATCH 👀👀🔍🔍THE FUCK OUT!⤴️!!!
The CW (stands for Crappy (💩) WLW)better pay attention 👁 and write✍️ this down⬇️!
Bez iberogastu, odpuściłam. Wleciało ponad 21 godz postu, ostatni posiłek zjedzony przed 13. Poszłam na bardzo długi spacer, w sklepie udało mi się dorwać napój migdałowy bez cukru za 7 zł, więc cena spoko, będę próbować. Zainspirowałam się egg diet, tylko trochę ją modyfikuje pod to co mam w lodówce 😅 stety niestety muszę powyjadać to co w niej mam.
wtorek
🍑 62,65 kg 🥗 1316 kcal 🔥 300 kcal 🥤 2,0 l
Znów niespełna 20 godzin postu 😌 Musiałam trochę posiedzieć na uczelni, bo robię projekt wspólnie z koleżanką. Dlatego ten sam zestaw co dzień wcześniej, ale w pojemniczkach 😁 Jak wróciłam to wleciało jeszcze jabłko i belriso, jakoś byłam głodna. Też było bardzo mało snu, nie mogłam zasnąć, męczyłam się do 1 jak nie lepiej, wstałam przed 7 ehh iiii zaczęłam pić drożdże (w szklance wymieszane z łyżeczką miodu), moje drugie podejście i nawet nie było źle, zero odruchów wymiotnych jazzz
A tu update - NAPAD finalnie 🥗 5151 kcal
Nie będę wstawiać zdjęć bo aż wstyd. Czekolada, trzy batony, dwie bułki chia, szprotki w sosie pomidorowym, następne dwa batony, miska płatków miodowych z mlekiem, donut Wedel, odrobinę babeczki Wedel.. nie dałam rady już zjeść całej, brzuch mi pękał. Chciałabym wiedzieć, skąd to się wzięło, ale nie wiem. Siedziałam i nagle pomyślałam o czymś słodkim, że chce babeczkę, albo czekoladę. Wstyd mi.
Skończyło się też wymiotami, długą chwilę siedziałam na podłodze w łazience i walczyłam z myślami, wmawiałam sobie, że nie muszę, ale i tak uległam. I co jeszcze dziwniejsze, nie miałam później wyrzutów o nic. Trudno, zjadłam, zwróciłam, żyje się dalej.
środa
🍑 63,60 kg 🥗 1157 kcal 🔥 290 kcal 🥤 2,0 l
Miało się skończyć na jabłkach, ale wróciłam strasznie głodna. Od 10 do prawie 18 siedziałam na uczelni, byłam wykończona. Zjadłam dwie takie miseczki płatków, byłam pełna, chyba trochę odreagowałam emocje tym jedzeniem, bo spokojnie mogłam zjeść jedną miseczkę, ale niech będzie.
Jednak teraz mam wyrzuty, siedzę i chce mi się wręcz płakać przez to, że zjadłam te płatki, bo gdyby nie to, to waga rano byłaby znacznie niższa, jejku 😭😭😭