Tumgik
#w koszuli
tunneldweller · 2 months
Text
wróciłem do pierwszego dnia obecnego posiedzenia po obejrzeniu ostatniego [bo najkrótszy] i jak zawsze nieodparcie mnie bawi DARVO pisowców. no bo jak wychodzi ci taki kanthak i peroruje, że dorobek rzekomych dokonań w walce skomuno nie powinien być podstawą do dania komuś miejsca w sejmie, to trochę śmiech bierze przy podstawowej znajomości lineupu pis.
2 notes · View notes
panikea · 6 months
Text
Chujowo wychowujemy kobiety. Mężczyzn też, ale dziś ta notka jest tylko o kobietach, a nie o mężczyznach. Dziewczynki i chłopców zasadniczo wychowują kobiety i te błędy, które popełniają, później się przenoszą na kolejne pokolenia, mnożąc niczym paciorkowce.    Kobiety wychowują kobiety w nieustannej niepewności siebie.  Matka mówi do córki: „Dlaczego zakładasz taką krótką spódniczkę, przecież masz takie krzywe nogi?” I córka zapamięta te nogi, zapamięta że są krzywe. I nigdy nie da się przekonać żadnemu facetowi,  że on uwielbia te nogi, że mu staje na ich widok, że najchętniej to on by leżał na łóżku, a ona stałaby obok ze stopami w okolicy jego bioder, w samej koszuli, a on by na nią patrzył i gwałcił ją wzrokiem.     „Dlaczego tyle żresz, już jesteś gruba.” „Nikt cię nie będzie chciał. Kto weźmie takiego grubasa?” I później córka, owszem, je, i to nawet dużo. Tyle, że idzie do łazienki i zaczyna rzygać, a później patrzy w lustro z zaczerwienionymi policzkami i widzi brzydką dziewczynę, która jest gruba. GRUBA i słaba. Albo przestaje jeść w ogóle. Matka zamiast mówić: „jesteś piękna”, „dasz radę”, „spróbuj”, „jak teraz nie wyjdzie, to nauczysz się i wyjdzie następnym razem”, „walcz!”, mówi: „zostaw”, „nie dotykaj”, „nie wychylaj się”,  „to nie dla ciebie”, „jesteś głupia”. Później, kiedy ta dziewczyna ma już cycki, umalowane na czerwono usta, i może nawet wygląda jak porcelanowa księżniczka, to i tak wewnątrz siebie dusi wrzask przerażenia i setkę szczurów, które cały czas chcą uciekać. I wchodzi do pokoju pełnego ludzi i pierwsze o czym myśli to: ciekawe czy mnie lubią? Zamiast się zastanawiać, czy ona ich lubi. Ta kobieta cały czas się boi. Boi się, że czas mija, a ona ciągle jest sama. Że w domu nikt nie będzie na nią czekał. Że znowu taksówka nocą. I im bliżej weekendu, to tylko kac jest większy. Że jest trzecia rano, a ona nie śpi i spać nie może. I obraca się na bok i znowu na bok i coś ją ściska gdzieś głęboko w środku i wtedy, aby uniknąć tego ścisku, bierze do ręki telefon i przegląda do czwartej, a czasami do piątej rano. Że budzi się, robi śniadanie i nagle zaczyna ryczeć bo kubek jest kurwa jeden. Albo boi się że kupuje bieliznę, której nikt jej nie będzie z niej zdejmował.   A kiedy w końcu trafia się jakiś koleś, bo zawsze się trafia, ona owija się nagle wokół niego i traktuje jako nadzieję i tratwę i polisę i ubezpieczenie, cóż z tego, że z wysoką ratą. Idąc z nim do łóżka gasi światło, bo nie lubi swojego ciała. Mam znajomą, która ma ciemne oczy i duże wkurwione usta. I w sumie jest ładna, a czasami nawet piękna. Ale daje mężczyznom tylko zgięta w pół, oparta twarzą i łokciami o blat stołu i przy zgaszonym świetle albo opuszczonych roletach. Czekając, aż ten który jest z tyłu dojdzie i wyjmie, albo pryśnie na jej plecy. Zapytałem ją kiedyś, z czystej ciekawości o to, kiedy mężczyzna może ją zobaczyć nagą. – Kiedy uważam, że ma gorsze ciało ode mnie – odpowiedziała. A później? Później on ją rzuca.   Jak masz utworzyć dobry związek skoro nie lubisz siebie? Skoro wstydzisz się siebie? - Piotr C. pokolenieikea.com
182 notes · View notes
goalsdigger · 14 days
Text
Wpis za wczoraj.
💗 Dziękuję Wam za pomoc w podjęciu decyzji! Wiedziałam, że mogę na was liczyć, ale aż takiego odzewu się nie spodziewałam. Jesteście naj! A więc napisałam babeczce, że rezygnuje, ona mi wysłała głosówkę, że mam się nie poddawać tak szybko blablabla. Nawet nie chce mi się z nią wchodzić w polemikę.
🙁 Nie spałam. Uczyłam się, próbowałam ćwiczyć te przeklęte heelsy, sprzątałam oraz skończyłam czytać książkę. I wczoraj cały dzień taki rozjebany, byłam rozdrażniona i nic nie zrobiłam mimo, że miałam dużo czasu.
🎤 Byłam przedwczoraj na wspaniałym koncercie z okazji 20 rocznicy śmierci Kaczmarskiego, na który czekałam od miesięcy. Były moje ostatnio ulubione piosenki „A my nie chcemy uciekać stąd” i „Ja”. Zadowolona. Stylówka na koncert:
Tumblr media
Specjalnie krawat kupiłam. A koszula z munduru galowego, gdyby nie Matka Armia nawet białej koszuli bym nie miała. XD (A D. gaci 😅). D. do mnie, że mogę przy okazji jak jadę, dorobić sobie w pociągu jako konduktor. xD (btw zawsze chciałam być)
(Zdjęć z posiłków tym razem nie mam, bo nie zrobiłam nawet)
Aktywność fizyczna:
● 50 minut trening pływacki
Wytuptane: 10 tyś. kroków
Wypite: 1 l wody +5 kaw, kompocik
Pospane: 0 h
Nawyki:
Tumblr media
Lista zadań:
-odkurzyć w fiacie
-wymienić gałązki w wazonie
-kupić karmę dla Walterka, łapki i ochronę na kleszcze oraz ziemię
40 notes · View notes
urfavana2 · 1 day
Text
ogolnie mam zjedzonych 500, a limit to 800 (taki duzy przez binge) nareszcie mi ten brzuch troche zszedl 🛐 jutro musze wstac 6.15 bo sie zglosilam na jakies przedstawienie i mam byc w szkole o 7.20 plus musze isc jutro w spodniczce i koszuli jak bedzie ladnie to moge wam zdjecie jutro wstawic na podsumowaniu
chudego dnia motylki 🎀🦋
29 notes · View notes
uglyangel2 · 9 months
Text
[15:20]
Haul z lumpa😻
Od razu ostrzegam że nie umiałam zdjęć zrobić, a na sobie nie chciałam
Tumblr media
Zwykły czarny podkoszulek rozmiar xs😻😻
Tumblr media
Mega są!! Sięgają mi mniej więcej do kolon i są lekko za duże w pasie
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Za cholère nie potrafiłam zrobić zdjęcia, ale to spodnie garniturowe chociaż myślę że będę je nosić normalnie a nie do koszuli. I o dziwo są dobra ja długość!
Tumblr media Tumblr media
Spódnica, która może być sukienką XD ja ją będę nosić jako spódnice sięga mi nad kostki i jest spokoo!
Tumblr media
I taki podkoszulek! To moja druga ulubiona rzecz😻😻
121 notes · View notes
mikoo00 · 5 months
Text
Guys chyba dostanę podwyżkę 😳
Znajoma coś mówiła mi o tym
Lol a myslalem, ze bycie w teamie Mc Cafe to po prostu takie coś, że se miałem szkolenie i na tym stanowisku robię
Ale jak mnie inna znajoma zobaczyła w koszuli to była zdziwiona, że awansowałem
Pieniądze z tego nie szły, więc nie uważałem żeby tak było 💁
Mam nadzieję, że podwyżkę faktycznie dostanę bo póki co zarabiam 2 tys ponad a jestem na 3/4 etatu i biere nadgodziny zawsze a takto bym miał jakoś 3 tyś coś miesięcznie 😱
29 notes · View notes
palpitacjauczuc · 7 months
Text
Wszystko się układa tylko w pierwszych miesiącach, dlatego znikam jeszcze przed motylami, bo boję się miłości, boję sie związać, boję się czuć, a mimo to znów na koszuli mam Twój tusz
41 notes · View notes
kocourmokroocko · 1 year
Text
pani z Ukrajiny, od který máme svatební hadry, je děsně šikovná a zaslouží si víc byznysu, tak sdílim (a navíc má teď doručení z Polska do ČR zdarma, prej :D ♥) 🌻🌻🌻🌻🌻
EDIT 1: někde po tom webu koluje i první verze mejch svatebních šatů, kde se nepovedly míry, tak kdo ví, třeba budu mít čumblérový dvojče! :D
EDIT 2: toto neni sponzorovanej příspěvek, já jen celým svým srdcem horoucně a neomylně stanuju pani Olju.
Tumblr media Tumblr media
137 notes · View notes
jamnickowa · 4 months
Text
Chomiczek.
Podczas warsztatów jedna z dziewczynek pokazała mi swojego pluszowego chomiczka. Za Jej zgodą nosiłam go w kieszeni koszuli. Kiedy blisko było pożegnania z chomiczkiem, a ja się trochę do niego przywiązałam... powiedziała, że może mi go zostawić i odebrać później. To było wzruszające. 😌 Oczywiście oddałam Jej go przed wyjściem młodych ludzi z sali.
Tumblr media
14 notes · View notes
presleyowa · 1 year
Text
Niedziela.....
Zainspirowana wpisem @thewitchcurse, postanowilam opisac proces zakupu telefonu komorkowego w konkurencyjnym sklepie z rtv i agd. 
Najpierw obejrzelismy telefony online, pozniej pojechalismy do sklepu obejrzec je na zywo.  Dzien tygodnia wtorek lub sroda, godziny okolo poludnia. Telefon nie jest dla nas, stad postepujemy nieco inaczej. Wpadamy do sklepu rtv i agd. Telefon jest i jest na stanie do kupienia. Rozgladamy sie za kims, kto moze otworzyc szafke. Ni ma zywej duszy. Obchodzimy sklep wzdluz i w poprzek. Ni ma nikogo. Nagle dostegamy po drugiej stronie alejki kogos, kto kreci sie przy polce. Pytamy, czy moze nam sprzedac telefon. Slyszymy odpowiedz, ze nie, bo nie jest sprzedawca. Pytamy, czy moze nam otworzyc szafke, odpowiedz, ze tez nie, bo nie jest sprzedawca. Gdzie jest w takim razie sprzedawca? Prosze szukac kogos w niebieskiej koszuli. Szybkie spojrzenie dookola sklepu. Sa 3 dusze w niebieskich koszulach, ale za kasami. Podbijamy do kasy. Ponawiamy pytanie, czy moga nam sprzedac telefon? Nie, poniewaz nie sa sprzedawcami, tylko kasjerami (po opowiedzeniu tej historii kilka razy ktos nam wyjasnil, ze osoby zatrudnione w tymze sklepie sa na pozycjach sprzedawca/kasjer, stad mogli nam sprzedac, ale dlaczego nie chcieli, tego nikt nie wie). Tymczasem w sklepie pojawia sie coraz wiecej ludzi, ktora chce cos kupic, a poza trzema osobami za kasami nie dzieje sie nic, gdyz nie ma sprzedawcy. Po 20 minutach tracimy cierpliwosc i ze sklepu wychodzimy. Sprawdzamy ten sam sklep, ale w innej lokalizacji. Telefon jest, szybka akcja i jedziemy. 
Wpadamy do drugiego sklepu. K. katem oka dostrzega faceta w niebieskiej koszuli, idacego po sklepie w strone drzwi magazynu, prawdopodobnie na przerwe. Wrecz rzuca sie na faceta i prosto z mostu pyta, czy moze nam sprzedac telefon. Facet odpowiada, ze tak! Radosc wielka w sercu naszym. Pyta o model. Podchodzi do komputera, zamawia telefon w ten sam sposob, w jaki my bysmy zamowili internetowo. Nastepnie daje zamowienie do magazynu, skad telefon sie za chwile pojawia. Dostajemy telefon i karte, na ktora jest wbita platnosc-prawdopodobnie po to, zeby bylo wiadomo, kto dany sprzet sprzedal. Kasjer przyjmuje od nas pieniadze. Telefon kupiony w ciagu moze 5 minut. 
Po kilku dniach-sobota rano, wracamy do sklepu numer 1 w celu obejrzenia innego telefonu komorkowego. Juz od progu kazdego z nas-a byla nas czworka, dopada osobny sprzedawca z zapytaniem, czy w czyms nam pomoc. 🤷‍♀️😂Z nieukrywana radoscia mowie, ze nie, poniewaz juz dokonalam zakupu w ich innym sklepie, a dzis jestem faktycznie tylko po to, aby cos obejrzec. Ledwo podchodze do polki, za chwile za mna pojawia sie piaty sprzedawca z zapytaniem, czy moze mi w czyms pomoc. No nie, dziekuje, ale nie. Nikogo nie ma na kasach, nagle wszyscy sa sprzedawcami. Po drodze do wyjscia dopada mnie kolejny sprzedawca. Juz nie mam sil. 
Ten sam sklep, dwa rozne dni, a jaka roznica w obsludze, nawet pomiedzy sklepami tej samej firmy. 
Mam nadzieje, ze niepredko bede musiala wrocic do tego sklepu. 
20 notes · View notes
panikea · 8 months
Text
Jest dziesięć zasad w romansach.
1. Zablokuj telefon, żeby kobieta niby przypadkiem nie zaczęła w nim grzebać.
2. Wyłącz sygnały nadchodzących wiadomości. Wyłącz powiadomienia na ekranie.
3. Wyłącz logowanie odciskiem palca. Żeby w nocy, kiedy jesteś pijany i śpisz, żona nie dobrała ci się do telefonu, przykładając twój palec do czytnika.
4. Nie pieprz kochanki w swoim ubraniu albo po zmień ubranie. Kochanka zostawi zapach, którego ty nie wyczujesz, a twoja kobieta od razu.
5. Kąp się przed powrotem do domu. Jeśli nie możesz u kochanki, wykąp się w pracy.
6. Nie przytulaj jej na pożegnanie. Zostawi zapach, którego ty nie wyczujesz, a twoja kobieta od razu.
7. Sprawdzaj po wyjściu, czy nie masz na ubraniu włosów. Najlepiej w samochodzie woź wałek czyszczący ubranie.
8. Jeśli idziesz do kochanki w białej koszuli, po wizycie zmień koszulę. Zawsze, ale to zawsze zostanie na niej fluid.
9. Od początku przyzwyczajaj swoją kobietę, że często cię nie ma i pracujesz w dziwnych porach.
10. Prędzej czy później i tak wpadniesz.
Piotr C. z powieści Solista, czyli, on, ona i jego żona
32 notes · View notes
ogrodytoprawda · 1 month
Text
Każdy ma marynarkę tylko my siedzimy w piżamie
Zachowałem tą kartkę ze słowem "Tak"
Patrzę na nią, gdy mam wątpliwości czy powinienem
Dzisiaj nie mam żadnych i ty nie powinnaś mieć
Po prostu bądź o tej godzinie w tym miеjscu, a wszystko się ułoży
Media będą czekać na siniak na twoim policzku
Czy szminkę na mojej koszuli
Tak jak ty na włos innеgo koloru w mojej pościeli
A ja na wiadomość od nieznanego numeru w twoim telefonie
To normalne
Kukon
3 notes · View notes
kasja93 · 1 year
Text
Cześć. Bilans:
Zjedzone 0
Spalone aktywnie 369
Tumblr media
Nie miałam ochoty dziś jeść. Nie miałam ochoty się dziś ruszać. Zrobiłam dziś jedynie minimum skin care, pozmywałam, zapodałam leki i poszłam w odwiedziny do rodziców. Tam spędziłam kilka godzin w miarę miło. Zauważono, że ładnie chudnę i skomplementowano mnie nie raz. Zwłaszcza, że przyszłam w koszuli, w której kiedyś się nie zapinałam a teraz jest luźna. Jednak dziś jest taki a nie inny dzień i owe słowa nie sprawiły mi jakieś super przyjemności. Generalnie mój humor dziś jest czarny jak smoła a na świat nie patrze przez różowe okulary.
Dziś zrobiłam 40 minut jogi i 5928 kroki a ten post pisałam prawie godzinę
23 notes · View notes
myslodsiewniav · 9 months
Text
Jestem chora.
16 lipca 2023
Spędziłam dzień:
+ oglądając Makłowicza,
+ chodząc z psem i partnerem na spacerki,
+ jedząc (brzuch nadal boli, ale mogę jeść, hurra),
+ gotując (na jutro i pojutrze do pracy springrollsy z marynowanym w sosie hosin tofu i maaaaasą warzyw, aż mi ślinka cieknie na myśl o tym co będzie na śniadanko; a dziś na obiad były bao ręki mojego partnera z szarpaną wieprzowiną - orgazm na miejscu! On jest wirtuozem przyrządzania mięsa)
+ doprowadzając do nieporozumienia przez które bolała nas obydwoje głowa (tj. wszystko okay, po prostu temat okazał się powierzchowną warstwą głębszych lęków każdej ze stron o których musieliśmy porozmawiać dłużej, i czego się nie spodziewaliśmy: o czym było rozmawiać trudniej niż się spodziewaliśmy, było bardzo emocjonalnie), a którego konkluzją jest fakt, że zajechałam się przez ostatnie pół roku. Po prostu za dużo brałam na siebie. ZA DUŻO. Więc przez następny tydzień mam zwolnić, nie jeździć, nie odwiedzać, zająć się sobą i swoimi potrzebami. Chorować, zdrowieć, powoli wracać do sił i odzyskiwać kontrolę... Spłakałam się.
+ uciekając przed deszczem (dziś jakoś podobno bardzo gorąco było, dla mnie to po prostu przyjemna temperatura, w końcu 30*C i poczucie przyjemnego ciepła <3 gorzej, że to słonko dziś było wciąż za chmurami i co wytknęliśmy nos za próg domu niebo otwierało się deszczem).
+ wreszcie przekonując mojego partnera do dania szansy Fullmetal Alchemist Brotherhood. Dał szansę pomimo tego koszmarnego pierwszego odcinka (sama czułam krindż to gówno oglądając), jesteśmy obecnie na 8 epsie, bo są dla niego pewne granice przyjmowania humoru japońskiego (totalnie rozumiem, ja też nie daję rady oglądać Ricka i Morty'ego zbyt dużo pod rząd, bo humor zamiast bawić mnie po prostu odrzuca i brzydzi w zbyt dużym natężeniu). I kurcze, sam przyznaje, że jest coraz bardziej zaintrygowany (chociaż na tym etapie w animcu niestety dylematy moralne bohaterów nie są płytkie w porównaniu do wersji komiksowej, zrobi się bardziej emocjonalnie z czasem). No zobaczymy. Jestem przekonana, że się zachwyci! Na razie dodaje wszystkie elementy i się wciąż dziwi, że fabuła jest tak złożona: myślał, że będzie po prostu o braciach, ich tragicznej przeszłości i przygodach podczas poszukiwania Kamienia Filozoficznego. A tu nagle wyskakuje wojsko, kryminalna sprawa morderstw popełnianych przez fanatyka religijnego, śledztwo, filozoficzna krytyka religijności oraz punktu widzenia naukowego i pryzmatów przez które każda z nich patrzy na życie ludzkie; nagle mamy trochę mitologii, a potem jakąś tajemniczą organizację złoli, którzy czegoś chcą, ale nie wiadomo czego itp. Jest masę zagadek! Wszystko co mój chłopak kocha odnajdywać w ramach rozrywki - a jeszcze nie wie, że chodzi o olbrzymi spisek, istotę i cel życia, o wagę relacji i o łamigłówki, spryt. Nooooo kocham FMA:B i wiem, że mój facet też pokocha jeżeli tylko pozna tę historię!!! :D :D :D :D No widzę, że gdyby nie japoński humor, to byłby pochłonięty do reszty. Nawet major Armstrong zaczął go w 8 odcinku bawić :D (a dotąd czuł ciary żenady z tej kabaretowej beki z umięśnionego typa zakochanego w swoim ciele paradującego bez koszuli i prężącego mięśnie - ja to kupuje, ale ja się wychowałam na animcach, wiem, że to przerysowane jest celowo i że ma obudzić mimo wszystko sympatię wobec majora, pewien dystans, że nie można go traktować "na poważnie", ale też ma nam zapaść w pamięć, bo jest ważną postacią; a dla O. kod czytania języka animacji jest po prostu do nauczenia się. Coś jak niektórzy ludzie nie ogarniają musicalów - "nagle ktoś śpiewa i tańczy i co ja oglądam!?", mój chłopak musical kimini, bo się na nich wychował, ale do oglądania animców akurat musi się przekonać do konwencji, rozpoznać ten język). A dziś rano spędziliśmy dobre pół godziny rozmawiając o jednym z dialogów z odcinka 3 (gdyby to było zgodne z materiałem źródłowym to byłaby pierwsza interakcja -pozornie- zarozumiałego naukowca, naszego protagonisty z rozpaczliwie wierzącą, mającą olbrzymią nadzieję na cud dziewczyną... I to jest prosty, a choooolernie dobry dialog. Tak się cieszę, że mojego chłopaka też swędział w mózg :D jest szansa, że pokocha FMA:B tak, jak ja).
+ zdecydowałam, że rezygnuję z grantu na kurs. Dowiedziałam się wczoraj wieczorem, że zwolniło się miejsce na kurs o który się starałam tydzień temu. Od jutra (poniedziałek) do piątku, od 9 do 18 codziennie, z godzinną przerwą na lunch. Ale jestem chora. Wykończona. Nie wiem czy bym coś z tego wyniosła. Trudna decyzja...
7 notes · View notes
niechcepomocy · 10 months
Text
przymierzałam różne fity na obronę iiii.... nie mam się w co ubrać. wyglądam paskudnie. pójdę w jakiejś koszuli w paski niebieskie xd Boże mam nadzieję że to nie będzie jakoś mega nieprofesjonalne.... jestem gruba i mam okropne proporcje ciała.
dobra huj, powiedzcie mi pls czy ta koszula plus czarne spodnie na obronę PRACY LICENCJACKIEJ będzie w miarę akceptowalne???? błagam
Tumblr media
8 notes · View notes
malutka-123 · 3 months
Text
Tumblr media
Nie rozpinaj tak powoli guzików mojej koszuli.
Nie wkładaj mi rąk pod sukienkę sięgając, aż do brzucha.
Nie zrywaj ze mnie bielizny , nie wyszarpuj mnie z objęć zbyt już grubych na te pogodę swetrów.
Z milczenia , nie z ubrań, mnie rozbierz.
Rozepnij wszystkie niedomówienia, które po sama szyję, każdego ranka zbyt starannie zapinam.
Wstyd przez głowę mi ściągnij.
Zsuń z mych bioder strach.
Rozrzuć to wszystko na podłogę i kopnij w kat byśmy nie potykali się o te złośliwości nigdy więcej.
Połóż mnie na łóżku i delikatnie otul pewnością.
Nie poganiaj leż ze mną tak dlugo, aż nabiorę jej na tyle by uwierzyć, że przecież wszyscy znikną.
A ty miej cierpliwość do mych leków...
2 notes · View notes