Tumgik
#frustracja
rozkosz-v · 2 days
Text
25 kwiecień
To zabawne, jak czas zmienia perspektywę.
rozkosz-v
20 notes · View notes
niedoceniony · 4 months
Text
Ile mam jeszcze czekać aż to się wydarzy....
69 notes · View notes
humor-experiment-lab · 6 months
Text
Tumblr media
Tomorrow never comes
True Sarcasm
82 notes · View notes
sadangelsposts · 1 year
Text
Możesz mi coś obiecać?
Jeżeli Zaczniesz odczuwać ze staje sie dla ciebie obojętna , albo gdy widząc wiadomosc odemnie pomyślisz cos typu „Boże znowu ona” albo cokolwiek przez co poczujesz się sfrustrowany i odczujesz przy tym niechęć do mnie .
Proszę powiedz mi o tym od razu. Nie chce się narzucac ani irytować. Boje się ze chcąc utrzymać kontakt ktory ostatnio jest słabszy bedziesz to ciągnął z litości albo dla świetego spokoju…
37 notes · View notes
nocneprzemyslenia98 · 27 days
Text
Życie
Skąd ten stres w tym życiu? Ten ciągły strach przed porażką i byciem niewystarczającym? Nie wiem, ale towarzyszy mi od zawsze. Zawsze się bałam i chyba zawsze będę się bać, że to zostanie ze mną na zawsze. Owszem, jestem wrażliwa i mocno przeżywam różne rzeczy, ale ten strach chwilami jest paraliżujący. Ból brzucha przy czymś nowym. Wieczne przekonanie, że się ośmieszę lub skompromituje, że nie będę wystarczająco dobra czy w ogóle nie będę wystarczająca.
Skąd się wzięło ta niska samoocena? Bo gdyby była nieco wyższa, wierzyłabym się w siebie bardziej. A tak to kryje się przed ludźmi, kryje się przed byciem ocenianą za cokolwiek. Tak bardzo pcham się na przód, pragnę by było lepiej gdy jest ciężko wstać rano i umyć zęby albo twarz. Jest źle, kiedy nie chcę o siebie zadbać w tak małym stopniu, że muszę zmuszać się do jedzenia, bo wiem, że w pracy na głodzie nie wytrwam.
Zmuszam się do robienia kroków, do przodu, mimo mojego stanu zdrowia, przynajmniej psychicznego.
Robię to wszystko tylko po to, by pokazać nawet nie innym, ale sobie, że się do czegoś nadaję, że nie jestem porażką. 
Problemem jest też to, że nie umiem się docenić. Nie umiem spojrzeć wstecz w tym momencie i stwierdzić, że przeszłam naprawdę dużo i powinnam odpocząć. Powinnam odpocząć, ale kiedy to robię czuję się winna. Bo nic nie robię. Więc pcham się do przodu. I tak w kółko i w kółko i to się nigdy nie kończy. I co ja mam ze sobą zrobi��? Sama nie wiem.
Jak wyjść z tego cholernego koła i jak przestać się bać i jak zdobyć wyższą samoocenę i jak nie wiem, żyć spokojniej nie wymagając od siebie nie wiadomo czego. 
Czy jest dla mnie ratunek?
Czy jest dla nas ratunek?
2 notes · View notes
mentalnoscszkla · 5 months
Text
Miało być tutaj coś
Miało być tutaj coś o suchości pozbawionej nadziei, myśli, że jeszcze tylko trochę, że już nie może to długo trwać, że jeszcze chwilę wytrzymam. Miało być o suchym liściu kołyszącym się na wietrze. Nic tutaj nie ma. Wypełniam to miejsce pustymi mnie słowami, jakby to miało jakikolwiek sens. Jakby coś mogło być puste czegoś, tak jak i może być tego pełne. Tylko się użalam nad tym, że łapie mnie cudowna wena, która każe coś napisać, ale nie mam w głowie odpowiednich słów, jakby to co się we mnie dzieje, jest na tyle bez sensu, że nie do opisania.
Chciałam być poetką, pisarką, a jestem jedynie stworzycielem tego wielkiego, bezwartościowego gówna. Nie umiem napisać jednego głupiego zdania, co dopiero wiersz, czy książkę, nic nie jest tak frustrujące, jak to, że po prostu nie umiesz, choćbyś nie wiadomo, jak piękne będziesz miał pomysły, nie zrealizujesz ich, bo nagle się plączesz we własnych myślach. Umiem wymyślić krótkie momenty, nie całe historie, nie umiem ze sobą połączyć paru głupich scen. Nie umiem skleić kilku słów, nie umiem ich znaleźć, nie umiem siebie znaleźć  w tych słowach. Strasznie mnie to boli, bo to, co tak podziwiam, nie jest dla mnie.
Nie jestem żadnym poetą, pisarzem, filozofem, myślicielem. Jestem nikim, dosłownie. Dziękuję.
4 notes · View notes
theelzie · 5 months
Text
Pogódź się z tym, że nigdy nie będziesz najważniejsza. Że zawsze znajdzie się ktoś, kogo wygoda będzie priorytetem mimo, że jest zupełnie obcy. Że twój rodzic ceni wszystkich innych bardziej niż ciebie. Ty nie istniejesz. Choćby później twierdził inaczej -nie daj się zwieść. To kłamstwa. Same kłamstwa.
3 notes · View notes
zaburzonyswiat · 2 years
Text
Powiedziała Pani, że pustka i niedopasowanie mogą nigdy nie zniknąć, ale nauczę się ignorować te uczucia. Więc może zacznijmy od ignorowanie wszystkiego? Po cholerę zastanawiać się skąd i dlaczego się bierze?
@zaburzonyswiat
39 notes · View notes
sebastianbenbenek · 1 year
Text
Jaką kapibarą widzisz siebie za pięć lat, czyli o rozmowach kwalifikacyjnych
Rozmowy kwalifikacyjne uchodzą za jeden z najbardziej upokarzających etapów szukania pracy. Wielu czytelników zastanawiało się nie raz nad sensem dziwnych pytań zadawanych w ich trakcie. Spróbuję dziś wyjaśnić jaki cel się za nimi kryje. Continue reading Untitled
Tumblr media
View On WordPress
2 notes · View notes
rozkosz-v · 6 months
Text
24 październik
Czasami jesteś tak wyczerpany emocjonalnie, że nawet sen nic już nie daje. Budzisz się wciąż zmęczony. I po prostu to nie znika.
rozkosz-v
761 notes · View notes
niedoceniony · 3 months
Text
I znowu wraca ten stan mam tego wszystkiego serdecznie dosyć :/
46 notes · View notes
nieujawniona-istota · 2 years
Text
Czuję dziką frustrację.
7 notes · View notes
Text
Optimal use of resources to do POC
Tumblr media
12 notes · View notes
sevensdeadly-if · 1 year
Text
Y’all 2023 has already been a rough fucking year yall and we’re only what 3 months in? Jesus fuck can I ever get a break? Like I don’t think I’ve had a good year in like 5 years at this point
4 notes · View notes
martiove · 2 years
Text
— Więc nie boicie się śmierci? — Ja z nią walczę. Raz ja zwyciężam, kiedy indziej ona. Wówczas mam pavor nocturnus, jak małe dziecko. Oto siedzę tu z wami, rozmawiam, jestem spokojny i wesoły. Nie wiem nawet, czy może istnieć smutek? Co to jest smutek? Nic o nim nie wiem. Jestem jak filister, którego śmiech by ogarnął, gdyby mu kto mówił, że jest na ziemi dojrzały człowiek, który się „czegoś” boi. A oto może minąć godzina i stanie nade mną to bezosobowe widmo. Zacznę się bać samotności, zacznę cierpieć tak strasznie, tak przerażająco! W języku ludzi nie ma na to imienia. […] Nieraz uciekam na dwa miesiące […] I cóż mi z tego? Zawsze i wszędzie widzę odbity świat w sobie, w mojej duszy nieszczęsnej. Gdy się nie spodzieję, wybucha tam wściekły gniew przeciw jakiejś podłości dawno widzianej, zbudzi mię ze snu, przypomni wszystko, ukaże wszystko… Gniew bezsilny, a im bardziej bezsilny, tym większy!
Stefan Żeromski, Ludzie bezdomni, s. 197
2 notes · View notes
walvitswordsandpoems · 7 months
Text
Tumblr media
What means frustration these days.
0 notes