Tumgik
#nastoletnia miłość
blackvdream · 2 years
Text
Tumblr media
491 notes · View notes
minimalizm0 · 2 years
Text
Wszystko mi o tobie przypomina, energetyk którego dzisiaj rano pilam, lody waniliowe, jak ty chlodne i pachnące, ta jedna piosenka, jedna piosenka, mówiąca o dniu, w którym się zakochalam. Przypominajki, cholerne przypominajki. A mój rozumek mały, z utratą pogodzić się nie może, nic nie rozumie, o boże, nikt mu nie pomoże
209 notes · View notes
haram-masari · 2 years
Text
Typowy stan nastolatka, zniszczony przepity i przećpany, zaś kochał zza bardzo i taki się stał...
29 notes · View notes
nigrum--somina · 1 year
Text
Przykro mi że tu jesteś słońce
5 notes · View notes
hidden-spirit · 2 years
Text
Niech ktoś uciszy mój mózg, co kilka miesięcy lub dni nagle mi uświadamia że niestety dalej jestem zauroczona w moim "przyjacielu" z podstawkowi. Przez to co noc mam scenariusze właśnie z nim i moje uczucia się do niego pogłębiają. Cierpię przez to że już nigdy go nie zobaczę, nie porozmawiam. Cierpię.
3 notes · View notes
an0r3xi4 · 7 months
Note
Jak wy się poznalyscie? I jak długo razem jesteście ?
Poznalysmy się kupę lat temu. Właśnie tu - na tumblrze. Napisała do mnie (poniżej zdjęcia z naszej pierwszej rozmowy) i tak to się zaczęło. Spotkałyśmy się na dworcu, potem w Częstochowie, potem u mnie w domu i tak się spotykałyśmy co jakiś czas. To, co do niej żywiłam było bardzo silne, ale tez niedojrzałe i ulotne. Taka… nastoletnia miłość. Nasza relacja trwała tak dwa lata: zrywałam z nią, schodzilam się, uciekałam do kogoś innego, wracałam, obiecywałam poprawę - nigdy tej poprawy nie było. To był tez najgorszy czas nie tylko ze względu na moje ED, ale tez borderline. Bardzo dużo się okaleczalam, właściwie jeździłam co chwile na szycia, do szpitala po próbach, znikalam na kilka dni, a ona nie wiedziała co się dzieje. Ona wtedy była w liceum, a ja… No cóż. Dzielą nas 4 lata różnicy.
W końcu zerwalam z Nią jakąkolwiek relacje aż do 2022 roku (około wakacji). Ale wiecie co…? Ona całe te 4 lata na mnie CZEKAŁA. Nie miałyśmy ze sobą praktycznie w ogóle kontaktu a ona nie weszła w żaden związek, z nikim się nie przespała ani nikogo nie pocałowała (!!!) przez ten czas. Czekała. A ja wróciłam. O dużo doroślejsza, bardziej dojrzała emocjonalnie i odrobinkę bardziej stabilna. Właściwie to ona pomogła mi rzucić sh, alkohol, narkotyki. To była długa droga, ale teraz mamy naprawdę dobry związek podczas którego mało się klocimy i jesteśmy siebie pewne.
@nieudany-egzemplarz możesz potwierdzić i się odnieść, idk.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
9 notes · View notes
Note
Czy jest możliwość jeszcze (może zdarzy się cud) kupić "Dziewczyna z różą"?
Książka jest dostępna pod innym tytułem!
Teraz to „Ciernie” - podtytuł dziewczyna z różą
Przez bardzo ciężką i niemiłą sytuacje z wydawnictwem które wydało Dziewczynę z różą musiałam po zakończeniu współpracy zmienić tytuł i okładkę 🤯🥺
Książka jest dostępna do kupienia w wersji eBook a także papierowej.
Dodatkowo zawiera jeszcze jeden rozdział 🌹❤️
Dostępna jest tutaj:
https://ridero.eu/pl/books/ciernie/
Tumblr media
5 notes · View notes
pop-culture-diary · 4 months
Text
Wady narracji pierwszoosobowej
Tumblr media
"Cień i kość" Leigh Bardugo, wyd. MAG
Ocena: 3 / 5
Uczciwie przyznaję, przeczytałam „Cień i kość” po obejrzeniu serialowej adaptacji i z całą pewnością to wpłynęło na mój odbiór książki. Starałam się jednak podejść do niej jak do oddzielnego tekstu kultury. Niestety, zupełnie nie wpisuję się w grupę docelową, więc z oczywistych względów, książka nie przemawia do mnie tak jak powinna.
Ale zacznijmy od początku, „Cień i kość” to pierwsza część trylogii o młodej dziewczynie, Alinie Starkov, która żyje w świecie przez zwykłych ludzi i posiadających niezwykłe moce grishów. Alina zalicza się do tych pierwszych i nic nie sugeruje, że jest kimś więcej niż żołnierką wychowaną w sierocińcu. To znaczy do dnia, gdy przekraczając śmiertelnie niebezpieczną, rojącą się od potworów Fałdę, odkrywa w sobie legendarną moc przywoływania słońca. Od tego momentu jej życie całkowicie się zmienia, zostaje przetransportowana do stolicy, gdzie w pałacu pełnym grishów uczy się kontrolować swoje moce, by pewnego dnia zniszczyć Fałdę i ponownie zjednoczyć swój rodzinny kraj Ravkę. Rozdarta między miłością do przyjaciela z dzieciństwa, Mala Oresteva i fascynacją potężnym Zmroczem, musi zaakceptować swoje nowe ‘ja’ nauczyć się żyć w pałacu, opanować nowoodkryte zdolności, i zawalczyć o dobrobyt Ravki i jej mieszkańców.
W teorii to przepis na dobrą powieść. Mamy młodzieńczą miłość i nowe, dorosłe pożądanie, intrygi pałacowe, knującego przywódcę religijnego, politykę wewnętrzną i zewnętrzną, a to wszystko okraszone problemami moralnymi. Niestety, w praktyce przedstawia się to nieco gorzej.
Tu muszę przyznać, że nie przepadam za narracją pierwszoosobową, choć w niektórych przypadkach sprawdza się idealnie, pozwalając zajrzeć w najbardziej prywatne myśli bohatera i naprawdę dobrze go poznać. W „Cieniu i kości” też są momenty, w których narracja działa perfekcyjnie, pokazując interakcje Aliny i Zmrocza z bardzo subiektywnego punktu widzenia. Niestety przez większość czasu podążanie za Aliną zawodzi, bo to niestety najmniej ciekawa postacią w książce, a i zamiast czytać o intrygach pałacowych czy polityce zewnętrznej Ravki, poznajemy szczegóły lekcji które odbiera, rozmów z przyjaciółkami i podążamy za nią podczas samotnej wędrówki po lesie. Potencjał fabularny nie zostaje wykorzystany, a wystarczyłoby zmieniać czasem punkt widzenia, bo Bardugo zaludnia swój świat wieloma ciekawymi, niejednoznacznymi postaciami.
Najważniejszą z nich jest niewątpliwie Zmrocz, potężny przywoływacz cienia, generał złożonej z grishów armii, wojownik, strateg i polityk, który walczy o prawa swoich grishów na wszystkie znane sobie sposoby, czy to na polu bitwy (choćby chroniąc Alinę przed niespodziewanym atakiem) czy zapewniając im poparcie króla. Jest wyrachowany, inteligentny i dysponuje wieloletnim doświadczeniem co czyni z niego niezwykle niebezpieczną jednostkę. Co najciekawsze, czytelnik nigdy nie jest pewien jaki jest jego prawdziwy cel. Niestety, w książkowym przedstawieniu Zmrocza rażą mnie dwie rzeczy. Pierwsza to to, że za szybko odkrywa karty. Po kimś o takim doświadczeniu politycznym spodziewałabym się większego wyczucia i skuteczniejszego manipulowania Aliną po jej ucieczce z Małego Pałacu. On jednak natychmiast zdradza swoje prawdziwe zamiary i traci szansę na ponowne przeciągnięcie Aliny na swoją stronę. Drugą jest jego wygląd. Nastoletnia Alina opisuje go jako kogoś w swoim wieku. Wie oczywiście, że w rzeczywistości Zmrocz jest znacznie starszy, ale to nie zmienia faktu, że wygląda jakby jeszcze nie osiągnął dwudziestego roku życia. Rozumiem zamysł autorki, ale mnie akurat nie przekonuje, o wiele bardziej pasuje mi serialowe wyobrażenie tej postaci.
Ale Zmrocz to nie jedyna fascynująca postać zamieszkująca uniwersum Leigh Bardugo. Jest też Baghra, tajemnicza nauczycielka Aliny, opryskliwa, ale bardzo dobrze poinformowana w sprawach Ravki i planach Zmrocza. W jej przypadku także ciężko stwierdzić jakie ma motywacje i plany. Nie można też zapomnieć o Genyi, formatorce pracującej na dworze królewskim. To symbolem tego jak piękno nie daje szczęścia, wojna wpływa na każdego i jak walczyć można nie tylko na polu bitwy, a jej relacja z Davidem jest wprost urocza.
Postać Genyi jest kwintesencją tego co w „Cieniu i Kości najlepsze. Bardugo dobrze oddaje świat w odcieniach szarości, zamiast samej czerni i bieli. Jej dobre postaci robią złe rzeczy, a złe mają dobre intencje. Nawet główna bohaterka staje przed trudnymi wyborami, a podejmując decyzje nie zawsze kieruje się moralnością.
Niestety obok postaci ciekawych i angażujących, mamy też te nieco mniej interesujące, wśród których prym wodzi Alina Starkov. Alina jest młoda i nieco zbyt nieświadoma mroczniejszych aspektów życia jak na żołnierkę o trudnej przeszłości. Jest też przerażająco łatwowierna. Wierzy w każde słowo Zmrocza (co dałoby się wyjaśnić zauroczeniem), ale i w każde słowo oczerniającej go Baghry. Łatwo wyobrazić sobie scenariusz, w którym doprowadziłoby to do tragicznego zakończenia. Co bardzo mi się podoba, w tym jak Alina została przedstawiona, to jej fascynacja mocą i to jak odkrywa i akceptuje swoje umiejętności i siebie samą, do tego stopnia, że nie potrafi i nie chce już wrócić do poprzedniego życia.
Jak w wielu powieściach skierowanych do nastolatków, w „Cieniu i kości” pojawia się trójkąt miłosny. I o ile Zmrocz jako jedno z ramion tego trójkąta spełnia się fenomenalnie to Mal niestety nie. To antypatyczny chłopak, który przez większość fabuły pozostaje nieobecny, a którego poznajemy głównie poprzez wspomnienia i przemyślenia Aliny. I nawet gdy obserwujemy go oczami zakochanej w nim dziewczyny, chłopak nie wypada za dobrze. Gdy pojawia się osobiście, jest jeszcze gorzej. Wady Mala znacznie przeważają jego zalety, a to jak traktuje Alinę i jak próbuje ją wepchnąć w ramy, które dla niej wyznaczył, sprawia, że lepiej by jej samej niż z nim.
Trzeba jeszcze wspomnieć o Zoyi, potężnej i pięknej szkwalniczce, którą Bardugo przedstawia w „Cieniu i kości” niczym złośliwą, popularną dziewczynę z liceum, która źle traktuje główną bohaterkę i dostaje od niej nauczkę. Jestem naprawdę zmęczona takim napuszczaniem kobiet na siebie w literaturze młodzieżowej.
To powiedziawszy oczarował mnie świat przedstawiony. Leigh Bardugo wykreowała tętniącą życiem krainę, pełną ciekawych pomysłów. Poznajemy kulturę i historię Ravki z dwóch punktów widzenia, zwykłych ludzi i Grishów, zostajemy wprowadzeni w podziały między tymi grupami, a nawet wewnątrz każdej z nich. Bardugo pochyla się też nad religią Ravki, kultem świętych, na których składają się grishowie z dawnych wieków, często zamordowani przez ludzi, których potomkowie teraz ich czczą. Sama Alina zmaga się ze świadomością, że prosty lud zaczyna się do niej modlić.
Tu chciałabym się przyjrzeć się temu co krytykuje większość recenzji, czyli oczywistą inspiracją carską Rosją jaka towarzyszyła autorce podczas tworzenia Ravki. Zacznijmy od tego, że w dzisiejszych czasach fascynacja Rosją nie jest w zbyt dobrym guście. To powiedziawszy, nie można za bardzo analizować inspiracji autorki, bo szybko dochodzi się do wniosku, że są one bardzo luźne i nijak nie przystają do rzeczywistości. Bardugo używa sporadycznych rosyjsko brzmiących słów, by nadać Ravce kolorytu, ale najwyraźniej nie dość dobrze sprawdziła ich znaczenie, bo internet aż roi się od ludzi, którzy wypunktowują jej nieścisłości. Te zaś są szczególnie widoczne dla czytelnika z naszego kręgu kulturowego. Bez wchodzenia w szczegóły: razi nazywanie władcy Ravki ‘królem’, by zaraz jakaś postać zwróciła się do niego ‘moi tsar’; denerwuje brak odmiany nazwisk, który daje nam Alinę Starkov zamiast Aliny Starkowej. Mimo to jestem ciekawa jak Bardugo przedstawi inne kraje.
Szczerze powiedziawszy miałam problem z ocenieniem „Cienia i kości”. Z jednej strony bardzo dobrze się bawiłam przy czytaniu. Leigh Bardugo umieściła akcję swojej książki w barwnym świecie, który bardzo chętnie będę dalej eksplorować. Z drugiej strony mam wrażenie, że część moich pozytywnych odczuć bierze się z serialu, a nie z książki, a sama historia Aliny Starkov niespecjalnie mnie interesuje.
Seria o grishach ma ogromny potencjał, ale w pierwszym tomie zupełnie go nie wykorzystano. Autorka położyła podwaliny pod bardzo ciekawe wątki, ale niestety żadnego z nich na poważnie nie rozwinęła. W efekcie dostaliśmy książkę rozpędzającą się dość wolno, by drastycznie przyśpieszyć na ostatnich trzydziestu stronach, które są naprawdę interesujące i sprawiają, że człowiek nie może się doczekać aż sięgnie po następny tom.
Ale to tylko moja opinia, a ja nie jestem obiektywna.
0 notes
ao3feed-thor · 2 years
Text
Niewinne serca
read it on the AO3 at https://ift.tt/K7Qysrw
by Martisz
Książę Loki wie, że nie jest aż tak ceniony i uwielbiany jak jego starszy brat, ale wciąż desperacko próbuje zaimponować temu młodemu Asowi, do którego coś czuje. Tylko jakoś nigdy nie idzie to zgodnie z planem.
Words: 787, Chapters: 1/1, Language: Polski
Series: Part 33 of tłumaczenia STARSdidathing
Fandoms: Marvel Cinematic Universe, The Avengers (Marvel Movies), Thor (Movies), Iron Man (Movies)
Rating: Teen And Up Audiences
Warnings: No Archive Warnings Apply
Categories: Gen, M/M
Characters: Loki (Marvel), Tony Stark
Relationships: Loki/Tony Stark
Additional Tags: Asgardian Tony Stark, AU - nastolatkowie, Alternate Universe - Canon Divergence, nastoletnie zauroczenie, nastoletnia miłość, Lokicentryczny, Loki Feels (Marvel), biedny Loki, cierpiący Loki, Tony Stark ma serce, Tony jest Tonym, Fluff, Cutesy, urocze zakończenie, młoda miłość
read it on the AO3 at https://ift.tt/K7Qysrw
0 notes
blackvdream · 2 years
Text
Chciałabym umieć rozróżnić czy ta osoba czuję do mnie miłość czy pożądanie.
3 notes · View notes
minimalizm0 · 2 years
Text
Wmawiam sobie że to wszystko będzie trwać wiecznie. Kocham żyć w tej iluzji, lecz prawda jest inna. Wszystko ma termin ważności. Każda relacja, każda miłość, każda łza i każdy uśmiech, każdy człowiek. Terminy ważności są końcem, przykrym końcem, chociaż czasem ulgą, czasem radością. Wolę żyć w iluzji że to wszystko jest na zawsze.
61 notes · View notes
ao3feed-lokitony · 2 years
Text
Niewinne serca
read it on the AO3 at https://ift.tt/8TFUKZz
by Martisz
Książę Loki wie, że nie jest aż tak ceniony i uwielbiany jak jego starszy brat, ale wciąż desperacko próbuje zaimponować temu młodemu Asowi, do którego coś czuje. Tylko jakoś nigdy nie idzie to zgodnie z planem.
Words: 787, Chapters: 1/1, Language: Polski
Series: Part 33 of tłumaczenia STARSdidathing
Fandoms: Marvel Cinematic Universe, The Avengers (Marvel Movies), Thor (Movies), Iron Man (Movies)
Rating: Teen And Up Audiences
Warnings: No Archive Warnings Apply
Categories: Gen, M/M
Characters: Loki (Marvel), Tony Stark
Relationships: Loki/Tony Stark
Additional Tags: Asgardian Tony Stark, AU - nastolatkowie, Alternate Universe - Canon Divergence, nastoletnie zauroczenie, nastoletnia miłość, Lokicentryczny, Loki Feels (Marvel), biedny Loki, cierpiący Loki, Tony Stark ma serce, Tony jest Tonym, Fluff, Cutesy, urocze zakończenie, młoda miłość
read it on the AO3 at https://ift.tt/8TFUKZz
0 notes
nigrum--somina · 1 year
Text
Nigdy nie sądziłam ze będę płakać z miłości
1 note · View note
mamkastetynawrogow · 3 years
Quote
ile razy musi złamać ci serce, abyś odeszła na dobre?
236 notes · View notes
prxtnsjonalism · 2 years
Text
Nie szukaj mnie już.
Nie szukaj mnie nawet wieczorami z lampką wina, późną porą łapiącą Cię za dłoń na zatłoczonej ulicy.
Nie szukaj mnie w barze ani w księgarni.
Pozwól mi odejść, tak na zawsze.
7 notes · View notes
Text
Byłeś moją prywatną drogą do piekła.
45 notes · View notes