Tumgik
#rosjanie
revelstein · 2 years
Text
Apel. Zacznijmy od siebie
Apel. Zacznijmy od siebie
Rednacz przyzwoitego w sumie dziennika Rzeczpospolita, acz czasami nie mogącego się wyzbyć symetrystycznych ciągot,  jakiś czas temu (lipiec) wystosował ciekawy apel. Otóż zwrócił się do tzw. międzynarodowej społeczności o ukaranie lub też zbojkotowanie rosyjskich dziennikarzy, którzy otwarcie wspierają inwazję na Ukrainie. (more…)
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
lichozestudni · 9 days
Text
Wiecie co jest przerażające? Jak Rosjanie zachowują się w komentarzach na profilach zwykłych Ukraińców. Absolutna nienawiść, wyzwiska, spam rosyjskimi flagami. Jeszcze rozumiem gdyby ofiary napadu tak robili. Ale robią tak ci napadający na inny kraj. Czyste zło.
Co ciekawe gdy Rosjanin nagrywa film o swoim kraju to w komentarzach zdarzają się pojedyncze komentarze krytykujące Rosję, reszta to udawanie, że Rosja nie prowadzi żadnej wojny, natomiast gdy Ukrainka nagra film o czymś słowiańskim czy ukraińskim to w komentarzach rosyjski potop absolutnej pogardy i nienawiści. Zastanawia mnie czy to opłacone trolle czy Rosjanie działają jak napuszczona horda psów.
To, że to opłacane to prawdopodobne. Kilka lat temu chyba jakaś Finka zrobiła dokument o takich trollach, którzy składają się głównie z rosyjskich studentów, którzy sobie dorabiają. Jednak w to zwierzęce zachowanie zwykłych Rosjan też jestem w stanie uwierzyć. Ta podcywilizacja już wielokrotnie pokazała, że traktują ludzi gorzej niż jak zwierzęta na rzeź. Jeżeli opcja druga to fascynujące obserwować powrót podobnych nazistom w akcji. Takie traktowanie ludzi jak to rosyjskie to tylko w książkach dokumentujących najczarniejszą historię...
3 notes · View notes
lady-nightmare · 1 year
Text
Google translation:
A family of eight, including four children, was shot dead in occupied Makiivka in eastern Ukraine. The Russians say the killers are common criminals and have already been caught. The Ukrainian side, however, believes that members of the Wagner Group are responsible for the crime.
The bestial murder took place on Monday, December 26. According to Ukrainian media reports, all members of the family of 8 have gunshot wounds to the head. The shots were fired at close range. Four children are among the victims. The youngest of them was one year old. The others were aged 7 and 9.
The Interior Ministry of the separatist Donetsk People's Republic announced that a car had been stolen from the property of the murdered family. Then, during the chase, three suspects were captured, all of whom have a criminal record and confessed to the crime, arguing that it was a desire to steal.
However, Petro Andryushchenko, an adviser to the mayor of Mariupol, who is loyal to the authorities in Kiev, believes that the murder may be the work of mercenaries from the Wagner Group. According to him, this crime had a nationalist background, because a family of Roma nationality was killed.
In his opinion, the residents of Makievka in the Donetsk region themselves claim that members of the Russian occupation apparatus are responsible for the murder. Andryushchenko assessed that the Russians will try to cover up crimes, which may appear more in the future, because Moscow recruited "inhumans and criminals, neo-Nazis and other human garbage" for the war with Ukraine.
RadioZET.pl/PAP
26 notes · View notes
bambi2x · 1 year
Text
Tumblr media
❥︎ balet to taaaaki cuudny taniec, jest w nim coś pięknego ❣︎♡︎☺︎︎
wymaga jednak wielu wyrzeczeń ☹︎✞︎
zaczynając od odpowiedniej diety a kończąc na braku czasu dla znajomych ☢︎ x(
podobno sowieci (Rosjanie) ❄︎ posiadają najlepszych tancerzy baletowych na swiecie.✰ szachisztów też mają dobrych. ♔︎ ♕︎
2 notes · View notes
jazumst · 1 year
Text
Jazu Grający
Żeby Was... Rozpierdalanie hajsu!!! Posłuchajcie:
W wolnej chwili zajrzałem na Xboxa. Wyprzedaże wszystkiego czego pragnę!!! Tomb 2części za 60zł, Resident 60zł za 3 części! Chwilo trwaj!...
Dysk przepełniony, więc trzeba coś usunąć :( Za to dowiedziałem się czegoś strasznego!
Choroba lokomocyjna wróciła O.O W Residenta 4 nie zagram. Dawno mi się tak rzygać nie chciało. Co to za kamera w ogóle?! Zjebana fest. To pierwsza gra na konsolę jaką mam, w której można kierować strzałkami! Boszzzz... Na trzecim rozdziale zamknąłem, bo paw dotarł do gardła.
Zacząłem Residenta 5. Jaka ulga! Rzygi wróciły do żołądka, główka się uspokoiła. Można grać. Ulga, że weź! Niczym haft po ostrym chlaniu. Fajna gierka, fajna. Aż szkoda, że w 4 nie mogę :( Mam nadzieję, że 6 robiona w tym samym stylu co 5, bo nie zagram i hajs rozjebany. Nie no 4 porażka. Sztywna jak... No. Widły w gnoju. Z resztą zaczyna się od zabijania wieśniaków i gnoju jest pełno XD W 5 natomiast napierdala się czarnuchów maczetą ^^ Wspaniała gra. W 6 pewnie talibowie albo rosjanie XD :P
Laro Croft nadchodzę! ]:->
6 notes · View notes
gosia35 · 2 years
Text
W starożytnym Rzymie istniała kategoria gladiatorów zwanych andabatami, którzy walczyli na ślepo, z zasłoniętymi oczyma.
Było to okrutne widowisko. Andabaci nie wiedzieli skąd się spodziewać ciosu, nie wiedzieli kim jest wróg i gdzie on jest.
A to przecież najważniejsze, by wiedzieć kim jest nasz wróg! Jeśli tego nie wiemy, jesteśmy skazani na los tragicznych, anonimowych andabatów, mordowanych ku uciesze bezmyślnego motłochu...
Naszym wrogiem nie jest obecny rząd naszego państwa; to po prostu marionetki "twórców pieniądza". Podobnie, jak lekarze, dziennikarze, czy ktokolwiek inny powyżej poziomu trawy - nie są bynajmniej przekupywani. Nie ma potrzeby! Strach potężniejszy jest, niż chciwość. Każde państwo, włącznie z najpotężniejszymi - może być w ciągu jednej nocy doprowadzone do nędzy, głodu i kanibalizmu, przez globalnych "bankierów centralnych".
Naszym wrogiem nie są ani Chińczycy, ani nie "Jankesi", Anglicy, Rosjanie, Niemcy, ani nie Muzułmanie, ani nie wszyscy Żydzi, ani nie kapitaliści, socjaliści, komuniści, "lewacy" (ci z partii Demokratycznej, wielkich miast, uniwersytetów, Hollywood, sądów, MSM, mediów elektronicznych, BLM, Antify). Ani nie bezczelne feministki, zboczeńcy, aborcjoniści etc., etc.
Nie walczymy również przeciw Murzynom, Arabom, czy innym migrantom - oni są tylko "infekcją oportunistyczną", z usunięciem której nasza cywilizacja, nasza rasa nie miałaby najmniejszego problemu, gdyby była zdrowa.
Prawdziwym wrogiem nie jest "lewactwo", ani "chciwe koncerny międzynarodowe".😂
Tragiczne jest to, że w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat wektory się poodwracały i choć wszystko z wierzchu wygląda tak samo, to linie frontu nie biegną już wzdłuż granic państwowych, lecz w poprzek nich!
Naszym prawdziwym wrogiem są globaliści/Iluminaci/bankierzy centralni/twórcy pieniądza, którzy odczuwają solidarność jedynie wobec członków własnej, kosmopolitycznej grupy, niezależnie od tego gdzie mieszkają i jakim językiem mówią.
To bardzo trudne do pojęcia dla maluczkich, prostodusznych i ludzi niedołężnego umysłu.
No bo jak im wytłumaczyć kto to są ci Iluminaci? Przecież nie mieszkają w "Iluminacji" i nie mówią po "iluminacku". 😂
Wróg, to dla nich ktoś, kto mówi obcym językiem, wygląda inaczej (np. ma skośne oczy, pejsy, lub czerwoną gwiazdę na czapce), wyznaje obcą religię, pochodzi z jakiegoś konkretnego, obcego państwa, wobec którego jest lojalny…
Tymczasem w globalnej polityce wszystko nie kręci się wokół spisku złośliwych sąsiadów wobec jakichś tam, dajmy na to, Czarnogórców. 😂
Co najmniej połowa jak najbardziej rdzennej ludności w naszych krajach to już ludzie kompletnie ogłupieni i uzależnieni od globalistów. Cóż mnie łączy ze zwolennikami np. Tuska?! I có�� tu ma do rzeczy fakt, że posługują się językiem zbliżonym do mego języka ojczystego? Są mi wcale nie bliżsi, niż gestapowcy, czy bolszewicy! Czy z ludźmi, którzy wymuszają "zastrzyki" powinno mnie łączyć uczucie cieplejsze, niż ze wściekłym psem?
Dlaczego?!
Tylko dlatego, że to bydlę mieszka nad Wisłą?
"Strzelać" trzeba w zupełnie innym kierunku. Wrogiem nie jest w ogóle ŻADEN naród, czy wspólnota religijna! Wśród Iluminatów/globalistów jest dużo ludzi, którzy ani z Żydami (ani tym bardziej z "Chazarami" 😀) nie mają nic wspólnego. Można ich, za przykładem Henry’ego Makow’a nazwać "kabalistami", "frankistami", czy jeszcze jakoś inaczej, ale mówiąc serio, nie sądzę, by kwestie religijne emocjonowały większość spośród nich. 😂
Tak, znam oczywiście prace profesora Kevin’a MacDonald’a i wiem, że etnocentryzm Żydów jest znacznie silniejszy, niż to się widuje wśród innych narodów.
Ale nie przesadzajmy - nie popchnął on potężnego sędziego Frankfurter’a do podjęcia heroicznej obrony spopielanych właśnie w hitlerowskich krematoriach zwyczajnych, pejsatych Icków. Był zbyt zajęty wykonywaniem poleceń z "centrali".
Dla takich, jak on, carska Rosja, hitlerowskie Niemcy, czy eksterminacja zwykłych Żydów, to były epizody.😱
Walczymy z całą potęgą globalistycznej/Iluminackiej międzynarodówki, która ma pod kontrolą kreację pieniądza i całą światową gospodarkę, wszystkie "rządy", naukę, szkolnictwo, prawo, medycynę, rozrywkę i informację, niemal całą obcą rasowo ludność napływową, większość młodzieży, oraz wszystkie wielkie miasta.
Wszyscy zaś ci, którzy jeszcze zachowali rozum i honor - starzeją się i wymierają.
Dotyczy to wszystkich krajów naszej cywilizacji.
Iluminaci/globaliści/bankierzy centralni chcą zlikwidować niemal wszystkich ludzi, żyjących obecnie na Ziemi. Plan ten realizują już od ponad 200 lat. To jest dla nich najważniejsze! Nie dbają o pieniądze, ani o cokolwiek innego! Wielu z nich, to Żydzi, ale daleko nie wszyscy. Dlatego szukanie źródła zła wśród zwykłych, pejsatych Icków, to ślepa uliczka.
Niech to wreszcie, do cholery dotrze do nas! Przynajmniej do górnych, najinteligentniejszych kilku procent!
Dopóki tego nie zrozumiemy, będziemy ciągle tragicznymi andabatami, zadającymi ciosy na oślep i ginącymi bezimiennie.😱👹
M. D.
https://globalfreedommovement.org/wp-content/uploads/2016/03/KILLING_US_SOFTLY_THE_GLOBAL_DEPOPULATION_POLICY_COMPRESSED.pdf
Tumblr media
3 notes · View notes
maciejbittner · 2 years
Photo
Tumblr media
Czas chyba wytłumaczyć się z długiej nieobecności. Miesiące mijają, a ja nie raportuje Wam codziennych zmagań z rzeczywistością. 
24 lutego kawałek mojego świata zapadł się, prawdopodobnie na zawsze. Od wielu lat każdego roku jeździłem na Ukrainę. Po raz pierwszy, w kompletnej językowej ignorancji, nocując w hotelu dla pracowników cyrku we Lwowie, koczując pod namiotem w miejskim parku Szewczenki. Ucząc się, że słodka woda na Ukrainie znaczy zupełnie coś innego niż u nas. Kupując mleko od baby prosto z chodnika. Dziwiąc się, że wszyscy chodzą w czarnych kurtkach, jeansach i czarnych skórzanych butach, niezależnie od tego, czy mają lat 18 czy 70.
To na Ukrainie po raz pierwszy i ostatni wyrzucono mnie z klubu za pijaństwo (sic!).
Potem były wyjazdy na Krym, nocowanie w chacie obok wykopalisk, gdzie babuszka oprócz kotów miała cztery telewizory - niestety żadnego działającego. Największy pomnik Lenina na świecie. Arbuzy prosto z pola, jedne z pierwszych odwiedzonych meczetów, pola świetlików, wino nalewane do butelek po mineralnej i tydzień w obozie dla pionierów, gdzie posługiwałem się fałszywymi dokumentami na nazwisko Niczeparenko. Całe szczęście, że legitymacja nie miała zdjęcia, bo prawdziwy Niczeparenko ważył 50 kg więcej ode mnie.
Kijów, gdzie nie można normalnie przejść przez ulicę, tylko przebijasz się przez nieskończone tunele pełne handlarek zeschłych ciastek, sznurowadeł, ciuchów xxl i magazynów z poprzedniego roku. Klub ukryty na jednym z ostatnich pięter opuszczonego biurowca. Ostatnie punki w Europie.
Charków z parkiem, gdzie wszyscy tarzają się w liściach, a panie na bazarku parafialnym piją wódkę z plastikowych kubeczków. Tańce seniorów. Synagoga pełna modlących się żydów niczym wyjęta z dziewiętnastego wieku. Cieć, który ma chronić mieszkańców przed pijakami, jednocześnie samemu będąc pijanym już wczesnym popołudniem.
Sumy, gdzie pierwszy raz w życiu zobaczyłem bezkres czarnoziemu. Niekończący się szlak monastyrów. Najlepsze nalewki sprzedawane w aptekarskich dzbanach. Podgrzany polistyren - zapach mojego dzieciństwa. No i przyjaciele.
Na przestrzeni lat setki ludzi, których ścieżki przecięły się z moimi. Maksim, kowal artysta, który podarował mi rzeźbę żurawia do dziś stojącą w mojej kuchni. Profesor matematyki z Kijowa, chcący dyskutować nad swoją książką - tak daleką od mojego pojmowania. Pani Maria z ruskiej bani we Lwowie, witający wszystkich jak dawno niewidzianych krewnych. Lekarze pijący litr wódki na głowę. Jura opiekun lwowskiej młodzieży. Timur z Pierebalnoje, syn krymskiego generała. Student filologii tatarskiej z Kijowa. Pers, któremu zachciało się studiować w Charkowie. Kijowski taksówkarz w Ładzie starszej ode mnie, ładujący swój rozrusznik serca w gniazdku auta. Setki bohaterów drugiego planu dzięki którym każdy wyjazd tam zmieniał mnie wewnętrznie. Dawał wytchnienie od konsumpcyjnego, powierzchownego i skoncentrowanego na sobie zachodniego stylu życia. Różnorodność i kolory tęczy tak liczne, że żaden Amsterdam nigdy temu nie dorówna.
Teraz została mi po tym jakaś wielka pustka. Część mojej tożsamości ulotniła się. Może dlatego tak długo i właściwie do ostatniej chwili wątpiłem, że ten najczarniejszy scenariusz okaże się prawdą. Trudno jakoś żyć normalnie, zajmować się „swoimi sprawami”, myśleć o przyszłości.
Zawsze byłem rusofilem. Literaturę rosyjską obok francuskiej uważam za niedoścignioną. „Mistrza i Małgorzatę” czytam raz do roku, za każdym razem, gdy zbliża się żydowski miesiąc Nisan. Podróż koleją transsyberyjską z rosyjskimi żołnierzami przy wódce i gitarze uważam za jedno z najlepszych doświadczeń podróżniczych w mojej karierze. Skakanie po bani prosto do rzeki na Syberii podobnie. Równie życzliwych jak Rosjanie ludzi spotkałem tylko w Syrii. Babuszka krojąca zakuski w pociągu dla zupełnie sobie obcych ludzi. Dzielenie się ostatnimi ziemniakami w wiejskiej chacie na Bajkale. Nocowanie u emerytowanej lekarki w Irkucku, która ostatnie oszczędności wydała na pralkę, ale i tak chciała przyjmować gości. 
To też się skończyło. Serca zatrute propagandą, Polska przedstawiana jako sojusznik faszyzmu. Ściąganie z afiszy Czechowa. Sankcje, które uderzają w nie tych w których trzeba. Przepaść jaką zasypuje się przez pokolenia. Panslawizm nie do odkopania spod gruzów niszczonych miast. Kto dziś jeszcze kojarzy Rosję z Turgieniewem, Tołstojem, Czajkowskim albo chociaż Brodskim czy Sołżenicynem?
„W strachu, ale też i w radości, w każdym razie póki Piotruś był ze mną, w niepokoju o bliskich, w zgrozie, kiedy myślałam co się stało z narodem niemieckim. Nie mogłam zrozumieć jakim cudem naród tak kulturalny, tak oświecony, tak cywilizowany mógł popaść w taką otchłań zbrodni. Nie mogłam ich wszystkich nienawidzić, bo przecież pamiętałam Waltera, Tucholskyego, Ossietzkyego, tych których spotkałam w Paryżu i którzy mnie wówczas ostrzegali. Oni wiedzieli do czego jest zdolny naród, już w 1925 roku. Znałam Niemców porządnych, zacnych, myślących podobnie jak ja. Ale wiadomości, które przychodziły o ich zbrodniach, o bestialstwie, makabrze, obozach - kompletnie przerażały. I to właśnie mnie zastanawiało, jak jest możliwy taki regres cywilizacyjny.”
Irena Krzywicka „Wyznania gorszycielki”
Przy okazji chciałem podziękować tym wszystkim Polakom z którymi mogłem dzielić się Ukraińskimi przygodami: Andrzejowi, Jakubowi i Aleksandrze.
4 notes · View notes
brudnopis · 2 years
Text
sen odwlekany (556)
We śnie senne uliczki przedmieścia, rady osiedlowe. Dostaję do wglądu listę abonentów i jako jedyny mam telefon zaczynający się od 501. Dodatkowo moje dane nie zawierają standardowego, wpisanego w pierwsze pole tabeli Good Morning. W autobusie, który kończy swój kurs, razem z R. Podchodzi do nas konduktor, a ja nie mam biletu – myślę o pechu, nieszczęściu. Siłą woli odwracam jego uwagę w kierunku innego pasażera.
Dzienne:
Przy stole gryzie mnie pies mojej siostry. Zaciska szczęki na małym palcu lewej ręki i nie chce puścić. Przesadzam ze swoją histeryczną reakcją, co wzbudza ogólny niepokój. Za oknem początek apokalipsy; upadająca kometa, a może wybuch atomowy. Na polach zamaskowane pojazdy opancerzone, machiny niewiadomego przeznaczenia. Podobno Rosjanie testują tutaj nowej rodzaj broni.  
1 note · View note
orange-photoproject · 2 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
"Wieża artyleryjska zbudowana ok.1900 r. na rzucie litery J, ceglana z kamiennym detalem, zwana elewatorem. Położona nad Wisłą, dwu i trzykondygnacjowa, pierwotnie kryta ziemią, obecnie dachem. Od strony wewnętrznej (dziedzińca) pomieszczenia przeznaczone na izby żołnierskie, od strony zewnętrznej pomieszczenia te były częścią bojową wieży, w których w razie konieczności można było ustawić armaty. Ponieważ w okresie pobytu Rosjan w Twierdzy Nowogieorgiewsk nie było działań wojennych, aby ją wykorzystać Rosjanie urządzili w niej magazyn zbożowy (elewator). Wspólnie z młynem, magazynem mąki i piekarnią stanowiły tzw. ciąg aprowizacyjny."
https://www.instagram.com/gregor_esesjot/
6 notes · View notes
1234567ttttttttttt · 2 days
Video
youtube
Kolaboranci Hitlera cz. 3 - Żydzi, Polacy, Rosjanie - Oblicza XX Wieku o...
0 notes
cypr24 · 4 days
Text
Rosjanie zakłócają GPS'y samolotów na Cypr?
Brytyjski The Sun twierdzi, że Rosjanie zakłócają sygnały GPS samolotów lecących między innymi na Cypr Brytyjski dziennik „The Sun” twierdzi, że Rosjanie zakłócają sygnały GPS w tysiącach lotów pasażerskich nad Europą, zagrażając bezpieczeństwu ruchu lotniczego. Zdaniem dziennika zdarzenia te dotyczą w szczególności lotów w regionie Morza Bałtyckiego, w tym do Polski, oraz do Turcji i na…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
lichozestudni · 1 year
Text
Tumblr media
boją się nas. Stajemy się zbyt powerfull.
Rosjanie robią materiał czy powinni oddać Królewiec NIEMCOM (wiadomo, Rosjanom niemiecka propaganda na rękę) Niemcy w komentarzach się poczuli i wyzywają Rosjan, że już zniszczyli te ziemie i oni Niemcy już wspaniałomyślnie pogodzili się z tym, że zostali zrabowani. Mnóstwo komentarzy, że Królewiec powinien należeć do wszystkich tylko nie do Polski, bo będzie za silna po tym jak ukradła pół Niemiec.
No ja wam powiem, że u Niemców jest bardzo silna propaganda pokrzywdzenia (tak jak po iwś, co doprowadziło do iiwś - Niemcy się nie zmieniły). U Niemców jest bardzo silna propaganda, że tereny które okupowali są niemieckie. Że tereny bałtyckie (Królewiec) są niemieckie. Że tereny słowiańskie (zachodnia Polska) są niemieckie. Już tworzą muzeum, że zostali biedni wypędzeni ze swoich ziem przez wstrętnych Polaków. Piszą, że to oczywiste, że Królewiec jest niemiecki xd
Widzę, że Polsce to lata i powiewa, a potem jesteśmy zaskoczeni. Całe północno-wschodnie Niemcy to tereny słowiańskie. Dlaczego u nas nie ma propagandy, że Niemcy okradli nas z ziem? Na pewno studziłoby to zapędy niemieckie, żeby spróbować zabrać Słowianom jeszcze więcej. Przykłady, że niemieckie północne ziemie są lechickie:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Tereny, które Germanie zapierdolili Zachodnim Słowianom:
Tumblr media
Trzeba Szwabów temperować. Tyle wam powiem.
Ps. Ciekawe że ruscy stworzyli z tych terenów NRD w XX wieku, dołączając je do wielkiej braci słowiańskiej..., co nie?
Tumblr media
Główka pracuje.
3 notes · View notes
lady-nightmare · 2 years
Text
Google translation:
Gruesome reports from Ukraine. "Children may never see their relatives again" The Russians are committing more gruesome deeds in Ukraine. According to the latest reports, subsequent groups of children are forcibly sent to Russia. - A decision was made to murder some of the Ukrainians and "de-Nazify" the rest. They will be forcibly Russified, their memory of Ukraine will be taken from them. The Russian authorities do not hide their criminal intentions, says Maria Domańska, an expert on Russia from the Center for Eastern Studies, in an interview with the Polish Armed Forces. - He really steals our future - adds another WP interlocutor Maks Grabowski, a journalist from Sigma TV, survivor of Mariupol.
Once again, we hear information about the forced deportation of Ukrainian children to Russia. As early as June, the international commission of inquiry of the UN Human Rights Council received signals about kidnappings from orphanages in the Ukrainian territories occupied by Russia.
The Russians have taken 5,100 children from Ukraine to their territory since the beginning of the invasion, the Ukrainian portal Euromaidan reported. Moscow places minors in Russian families to Russify and cut them off from their loved ones. Referring to the Ukrainian ombudsman for children's rights, Daria Herasymchuk, Euromaidan pointed out that the removal of children to Russia "is a crime that must touch the world's conscience."
This is a nightmare for the Russians. The first German Cheetahs in action at the front Daria Herasymczuk, the Ukrainian spokeswoman for children's rights, emphasized that not all the children sought are orphans. The list also includes those who were deported with their parents or relatives, as well as children who were forcibly separated from their families.
Already in April, we reported in Wirtualna Polska that the Russians had announced that "orphans and children who ended up in Russia without their parents, would be adopted by Russian families under a simplified procedure and would receive Russian documents."
It means that they will be assimilated. Human rights defenders and Ukrainians oppose this, saying that they are in fact kidnappings - said Katarzyna Chawryło from the Center for Eastern Studies in an interview for WP.
On May 30, Russian President Vladimir Putin issued a decree simplifying the procedure for granting Russian citizenship to Ukrainian children from orphanages.
"Forced transfer of children from one group to another is genocide" Krasnodar authorities have announced in recent days that "over 1,000 children from Mariupol have found new families in Russia". Maria Domańska, an expert on Russia from the Center for Eastern Studies, in an interview with Wirtualna Polska, emphasizes that "first, the occupiers murdered their parents and razed their hometown to the ground, then kidnapped the children to Russia and now they are trying to 'legalize' these crimes, boasting about adoptions ".
Children given to Russian families may never see their parents or relatives again. They will be forcibly Russified, their memory of Ukraine will be taken from them, he says.
And he adds that "within the meaning of the 1948 UN Convention on the Prevention and Punishment of the Crime of Genocide, the forced transfer of children of members of a group to another group is genocide if it is intended to destroy a nation in whole or in part." - There is a concept of cultural genocide, according to which the criterion of crime is not so much the physical extermination of members of a given group, but the destruction of the identity of this group, destroying it as a separate entity - he emphasizes.
Her brother was taken prisoner by Russia. "I would do anything to see him alive again" "Russia can play with their fate as a bargaining chip"
The Russian authorities do not hide their criminal intentions. First, for years, people refused to recognize that the Ukrainian nation was a separate entity from Russia, that it had its own culture, language and identity; editor's note). Then a decision was made, implemented from February, to murder some of the Ukrainians and "re-educate" and "de-Nazify" the rest. Sometimes the propagandists spoke directly about the need to "de-Ukrainianise Ukraine" - emphasizes the expert.
As he emphasizes, "it is worth remembering that in the occupied territories the occupiers not only commit direct terror against civilians, but also, for example, destroy library and archival resources, eliminate the Ukrainian language from schools, they destroy Ukrainian monuments. "
The expert emphasizes that "according to UN estimates, over 2 million Ukrainians went to Russia". It was often the only direction they could go to get away from Russian missiles. Some of them were forced to leave. These people, in the territory of the aggressor state, are hostages to the Putin regime. Russia may play with their fate as a bargaining chip in future negotiations with Ukraine, he explains.
Domańska adds that "the situation of Ukrainian refugees in Russia varies greatly depending on the region." - Human rights defenders, however, receive numerous reports about problems with the legalization of stay (only in individual cases has the refugee status been granted - editor's note). Contrary to the promises of the authorities, many families do not receive the announced financial aid and are therefore destitute. Those who are looking for a job often hear that they should apply for Russian citizenship first, she emphasizes.
"Putin steals our future" Maks Grabowski, a journalist from Sigma television, survivor of Mariupol, in an interview with Wirtualna Polska, emphasizes that "the first evidence of this began to appear as soon as the Russians entered Mariupol".
A way to reverse the signs of aging very quickly
They deported to Russia children from bomb shelters, children whose parents were killed. They separated the children from their parents. In social networks, the Russians are actively discussing this topic and are even glad that our children are exported to Russia, and not evacuated to the territory of free Ukraine, he says.
And he emphasizes that "Putin has signed a decree to simplify the acquisition of Russian citizenship for stolen children." "He's really stealing our future," he adds.
Olena Halushka, co-founder of the International Center for Ukraine's Victory, posted screenshots from the aforementioned Russian entries on Twitter.
She wrote: "The Russians are proud to have kidnapped 1,300 children from Mariupol, 1,000 of whom are already housed in families throughout the terrorist state. The entire second paragraph of the news is devoted to financial bonuses for families who 'adopt' children (…)".
37 notes · View notes
kosciotrupisaslur · 22 days
Text
Rozdział 10: Skąd właściwie szkielety na Cytadeli
W sierpniu poprzedniego roku Rosyjscy naukowcy odtrąbili sukces na skalę światową: udało im się złamać tajemnicę nieśmiertelności. Ludzkość uratowana! Wszyscy będziemy żyli długo i, znając warunki w Rosji, niezbyt szczęśliwie. Przez długi czas jednak nikt nie wiedział, co dokładnie udało się owym naukowcom osiągnąć. Oni sami zasłaniali się tajemnicą państwową i oczekiwaniem na publikacje w prestiżowych czasopismach co, jak wiadomo, może trwać latami. Opublikowane artykuły naukowe ukazały się po rosyjsku, czyniąc od tego momentu rosyjski oficjalnym językiem nauki. I kiedy wszyscy oczekiwali, aż Rosjanie otrzymają pokojową nagrodę Nobla, przez nasze wschodnie granice zaczęły przełazić pierwsze szkielety. 
Dowiedziałam się tego, kiedy zebrani w kuchni moich rodziców w Noc Kupały ludzie w końcu przestali nawzajem na siebie krzyczeć. 
0 notes
pop-culture-diary · 26 days
Text
Czego się nie robi z miłości
Tumblr media
"Pas Ilmarinena" Marcin Mortka, wyd SQN
Ocena: 4 / 5
Atak rosyjskich wojsk na Finlandię zastaje Penelopę de Woort, angielską badaczkę w małej fińskiej wiosce. Jej zaniepokojony ojciec postanawia wysłać do pogrążonego w odmętach wojny kraju jej byłego męża, Michaela Tayne’a, by ją odnalazł i sprowadził do domu. Michaelowi towarzyszy Theodore Astley, charyzmatyczny arystokrata, z darem do zjednywania sobie ludzi. W Szwecji dołącza do nich gadatliwy amerykański dziennikarz, Nix Turner. Razem będą musieli zmierzyć się z barierą językową, chłodem, rosyjską armią, a także zjawiskami nadprzyrodzonymi, które bada tajemnicza Biblioteka.
Tak zaczyna się, książka, którą Marcin Mortka wrócił do tematyki II Wojny Światowej z elementami fantastycznymi. Autor nie jest historykiem, ale dobrze się przygotował do zadania, które sobie postawił. Musiał po prawdzie nagiąć kilka wydarzeń, by lepiej pasowały do fabuły, ale ku mojemu zdumieniu przyznał się do tego w posłowiu.
Ogromną zaletą książki są postaci. Świat stworzony przez Mortkę ponownie zaludniają ciekawi, niejednoznaczni bohaterowie, a autor rozdział po rozdziale odkrywa przed czytelnikami kolejne aspekty ich charakteru czy elementy ich przeszłości. Michael Tayne zostaje wciągnięty w wir wydarzeń prosto z Bethlam gdzie z pomocą leków próbował uciec przed własną przeszłością. Z fascynacją obserwowałam jak duch i poczucie sprawiedliwości Michaela budziło się do życia strona za stroną. Tucker to postać jednocześnie irytująca, co wspaniała w swym uporze, ale przede wszystkim naprawdę kompetentna. Najbardziej jednak zaskakuje Astley, który na początku jest przedstawiony jako gadatliwy paniczyk z dobrego domu, by niedługo potem pokazać kręgosłup ze stali i ogromne doświadczenie. Zachwyciła mnie też Penelopa, którą z początku poznajemy tylko z opowieści ojca i wspomnień męża. Kobieta, która pojawia się w fabule odstaje od wizji jaką zdążyliśmy już sobie stworzyć w głowie i dzięki temu jest jeszcze ciekawsza.
To powiedziawszy Rosjanie, którzy pojawiają się w fabule to postaci jednoznacznie negatywne, ludzie ordynarni, którzy nikogo nie szanują ani nie kochają i nie cofną się przed niczym by osiągnąć swój cel. Powoduje nimi rządza zysku, władzy lub po prostu głupota. Główny antagonista, Siergiej Muchalew ma nieco więcej głębi, ale wciąż jest człowiekiem do gruntu złym, choć inteligentnym i potrafiącym wykorzystywać sytuację. Z literackiego punktu widzenia wolałabym nieco bardziej zrównoważone przedstawienie tej nacji, choć nie będę ukrywać, że z satysfakcją czyta się o błędach i głupocie rosyjskiego wojska.
Interesujące są za to relacje między tymi postaciami, zarówno te istniejące, co rodzące się na kartach powieści. Chciałabym też pochwalić nieoczywiste zakończenie, które pozostaje wierne charakterom postaci, a także strukturę książki. Autor co jakiś czas zmienia punkt widzenia między Michaelem, Cedrikiem i Siergiejem, przez co czytelnik wie o wiele więcej niż sami bohaterowie i nie umyka mu żaden szczegół.
Trzeba jednak pamiętać, że „Pas Ilmarinena” to nie tylko powieść przygodowa z elementami fantasy, ale przede wszystkich książka o wojnie, która nie boi się sięgać po trudne tematy i ludzkie tragedie. Marcin Mortka bardzo realistycznie opisuje okrucieństwo rosyjskiego wojska, ale i bezwzględność ludzi przypartych do ściany.
To powiedziawszy, jeden z największych zwrotów akcji wydał mi się nieco zbyt oczywisty, co jednak nie przeszkadzało mi w cieszeniu się lekturą. Mam też wrażenie, że niektóre relacje zostały wprowadzone zbyt szybko i po łebkach, ale liczę na to, że rozwiną je kolejne tomy. Żałuję tylko, że wątek tytułowego pasa pojawia się tak późno. Muszę jednak przyznać, że ta tajemniczość to jedna z większych zalet książki.
Kończąc, „Pas Ilmarinena” to bardzo dobra powieść wojenna z elementami fantastyki, osadzona głęboko w fińskim folklorze. Jej bohaterowie ujmują za serce od pierwszej chwili, a ich przygody śledzi się z zapartym tchem, szczególnie pod koniec. Marcin Mortka stworzył świat pełen tajemniczych artefaktów i gromadzących je stowarzyszeń, w którym można by osadzić niejedną powieść. A ja na pewno będę na nie czekać.
Ale to tylko moja opinia, a ja nie jestem obiektywna
0 notes
miskeit · 2 months
Text
— Rosjanie — stwierdził sentencjonalnie Deutschlin — posiadają głębię, ale nie mają formy. Zachód ma formę, lecz nie ma głębi. Obie te cechy razem posiadamy jedynie my, Niemcy.
— Thomas Mann
0 notes