Tumgik
#zaburzenia nastroju
mari3452 · 2 months
Text
Oglądam serial, siedzę na kanapie i nic się takiego nie dzieje, a ja od tak po prostu mam ochotę iść do lasu i się zabić.. czemu tak jest.. czemu muszę tak mieć..
12 notes · View notes
nie-przygoda · 1 year
Text
Jest dobrze
Ciężko mi uwierzyć, że to mówię
Ale czuję się dobrze
Dostałam na praktycznie cały dzień pieska pod opiekę
Także spacerek zaliczony
Teraz siedzę z dwoma pieskami w pokoju
Dostały gryzaki i jest na tyle spokojnie, że mogę nawet oglądać serial nie skupiając się na pilnowaniu ich jakoś bardzo
Nawet koty już się względnie wyluzowały
Jest dobrze
Czuję się dobrze
Chcę drugiego pieska
5 notes · View notes
eut4nazj4 · 2 months
Text
To chyba najmniej "motylkowy" post jaki sie tu kiedykolwiek pojawi ale za razem chyba najwazniejszy, dajacy do myslenia
Bycie motylkiem to:
1.Wlosy wypadajace GARSCIAMI
2.Ogromny, OLBRZYMI brak akceptacji wlasnego ciala niezaleznie od tego jak ono wyglada czy ile wazy
ANA NIE DAJE SAMOAKCEPTACJI NA DLUZSZA METE
3.Problemy z ukladem trawiennym oraz niedozywienie mozgu (problemy z pamiecia, koncentracja, wahania nastroju czy nawet depresja)
4. Wstyd przed jedzeniem nawet gdy jest to koniecznie aby nie trafic pod rurke
5. Wyrzuty sumienia ktorych nic nie jest w stanie zagluszyc
6. Wieczne poczucie bycia niewystarczajacym
7.Grube,ciemne,geste wloski na ciele spowodowane zaburzeniami hormonalnymi/tradzik
8.Wyzbycie sie "kobiecych" cech ciala
9.Wiszaca skora na ciele oraz jej zoltawy/siny kolor
10.Choroby serca ktore sa najczestyczym powodem smierci osob z ed
11. Utracenie relacji z bliskimi
12. brak zainteresowania czymkolwiek nie zwiazanym z odchudzaniem,cialem itp
13. KUREWNIE meczace mysli o jedzeniu
14. Brak energii, wieczne zmeczenie
ORAZ WIELE WIELE INNYCH
Zorietujcie sie co robicie zanim w to wejdziecie. Zaburzenia odzywiania zostaja w jakims stopniu z czlowiekiem NA ZAWSZE, nikt wam nie odda waszych nastoletnich lat zycia,zdrowia czy spokoju
istnieje wiele zdrowych sposobow aby schudnac- BEZ EFEKTU JOJO ktory jest bardzo czestym zjawiskiem wsrod motylkow.
22 notes · View notes
trudnadusza14 · 6 months
Text
15-16.11.2023
Śniło mi się że miałam udaną próbę samobójczą. I trafiłam po śmierci w jakieś miejsce. Ale ani to piekło,ani niebo,ani czyściec,ani reinkarnacja,ani nicość. Właściwie nie umiem tego opisać ale to było trochę jak nasz świat tylko że tam trafiali sami samobójcy
No i przede wszystkim nie było tyle bólu
Wstałam przed południem.
Poszłam najpierw do znajomych gdzie była jakaś taka dziwna sytuacja
Urwał mi się film i jak się ocknełam znajomi na mnie się patrzyli jakbym niewiadomo co zrobiła. Jak mi opowiedzieli to ja wybałuszyłam oczy dosłownie
Bo to co oni widzieli to ja nagle w pewnym momencie się zmieniłam
I zaczęłam zachowywać się jak 4 latka. Pytałam się gdzie ja jestem i gdzie są zabawki i czy możemy się pobawić. Zaczęłam bawić się w berka. Ale w pewnym momencie spojrzałam się na jedną moją przyjaciółkę i zaczęłam się trząść,płakać i mowiac że nie chce jakiegoś masażu,że on bolał. I że ta pani nie masowała tylko brzucha tylko wkładała coś w pochwę i to bolalo
I zaczęłam uciekać i próbowali mnie zlapać. Koleżanka mnie znalazła i próbowała mi powiedzieć że jestem bezpieczna,nikt mnie nie skrzywdzi. Potem faktycznie potraktowali mnie jak taką 4 latkę i ponoć graliśmy w gry planszowe.
A potem się ocknełam i pytałam o co chodzi
Coraz częściej mam te stany dyssocjacyjne w których urywa mi się film. W których zmienia mi się wiek
Odprowadzili mnie na zajęcia gdzie jednak byłam jakaś bardzo zmęczona
A koleżanka mnie zachęcała żebym coś też zrobiła
Były plastyczne ale coś nie miałam siły. Spać mi się chciało jak diabli
Ciągle ziewalam
Ale gadałam z tą koleżanką i dowiedziałam się ciekawej rzeczy.
Moja szkolna psycholog z gimnazjum była najpierw taka miła i było parę sesji rodzinnych.
Wtedy powiedziałam tam wszystko jednak moja mama tak zmanipulowała psycholog że ta psycholog później się zaczęła na mnie wyżywać
A jeszcze wtedy jak później byłam po próbie którą zgłosiłam pierwszy raz w życiu komukolwiek to wtedy się zaczęło.
Wtedy krzyczała na mnie,czasem wyzywała,wyśmiewała i ignorowała. I widziałam często jak była wściekła
Miałam przez nią nerwicę żołądka między innymi. I wtedy się zaczęły drastyczne zmiany nastroju. Bez kompletnego powodu ale były one drastyczne.
Nie wiem. Byłam nastolatką może to była też ta burza hormonów albo i wtedy się właśnie zaczęły zaburzenia dwubiegunowe
Miałam też częściej ataki paniki i stany lękowe. A myśli i próby to już w ogóle. Samookaleczenia mam od dziecka więc tego nie wliczam
Koleżanka mi powiedziała że jak jej ojciec psychopata próbował ją zamordować to ta psycholog mówiła że ona kłamie bo jej mama nic nie mówi na ten temat. Tylko że jej mama to też jest toksyczna i boi się własnego męża. I też ta psycholog się zaczęła wyżywać na niej pogarszając jej stan
Myślałam że tylko na mnie się tak wyżywała a tu się okazuje że nie tylko na mnie
Najbardziej pojebane jest to że byłam u niej przymusowo zapisana
Jak to moja jedna terapeutka do której się zapisałam jak zrezygnowałam ze spotkań z tamtą to powiedziała coś takiego :
"Gdyby każdy chodził na taką terapię to wszędzie by były szpitale psychiatryczne bo każdy w nich po kolei by lądował"
Jak tak głębiej się nad tym zastanowic to jest to prawda 😅
Później musiałam napisać odwołanie do tego sądu i to zrobiłam w miarę szybko.
Gdzie oglądałam film
"Tamten świat samobójców"
Szczerze bardzo fajny film. I to się bardzo ma do mojego snu. Tam w tym filmie było że samobójcy trafiali do świata tylko dla samobójców.
I w tym filmie w tym świecie po śmierci jeśli jednak zechcieli żyć mogli wrócić na ziemię. Ogólnie fajny 🤔
Położyłam się wcześniej spać bo byłam jakoś totalnie wykończona.
Za to obudziłam się po 2 i nie mogłam już spać. Męczyłam się do 4 i potem coś tam czytałam a o 8 musiałam już wyjść
Miałam lekarza i będę musiała iść do ginekologa,urologa i ortopedy
A termin wizyty do ortopedy to hit
Czerwiec 2025 rok 🤡
Będę jednak szukać szybszego terminu
Poszłam potem do tego sądu złożyć to odwołanie i baba była dziwna bo twierdzi że ja powinnam do zusu to składać. Tyle że jak złożyłam do zusu to przyszło mi pismo że mam teraz do sądu składać.
A babka się wykłócała. Mimo to przyjęli i zapieczątkowali
Potem pojechałam do psychiatryka spytać się o te praktyki a potem miałam psychiatrę
Spytałam się o te praktyki i jakaś babka powiedziała że jutro do mnie będzie dzwonić w tej sprawie
Choć to trochę dziwne że jedna osoba mówi że będą praktyki,druga że nie będzie i weź tu kurwa ogarnij 🤷
Zaszłam potem do psychiatry i myślałam że mnie zamknie za te próby. Ale na szczęście nie.
Choć powiedziałam dogłębnie szczerze że jakbym była po praktykach to bym bez wahania tu przyszła
Bo już tam czuję się lepiej niż w domu
Trochę też dopytywałam o to czy że jakbym tu była to gdybym miała jakieś egzaminy to czy byłaby przepustka
I powiedział że jak najbardziej
I dowiedziałam się odnośnie tego mieszkania chronionego dla osób z przemocowych rodzin.
To mieszkanie też polega na tym by się usamodzielnić
I to będzie dostępne od nowego roku. Od stycznia
I zostałam wpisana na listę oczekujących
Spytałam się czy można tam mieć zwierzęta. I można !
Biorę Kiare ze sobą
Wiecie jak się zapowiadają najbliższe miesiące ?
Ten to będzie
Wyobraźcie sobie to ?
Teraz by były praktyki (kuźwa oby były bo kogoś zapierdole)
Potem bym w grudniu poszła na odział a później to mieszkanie
Później pewnie wyjazd na studia
Takie stopniowe odcinanie się od matki 🤔 brzmi ekstra. Wreszcie będę wolna,może będę nareszcie czuć się bezpiecznie,bez myśli samobójczych,tych stanów,okaleczeń
Mam taką cholerną nadzieję
Jak on mi to powiedział to pojawił się we mnie jakiś błysk nadziei. Myśli samobójcze też mi osłabły.
Aczkolwiek jedno jest dziwne
Tą sytuację dziwną też opowiadałam psychiatrze i kolejna rzecz mnie zastanawia. Od marca czy tam lutego przechodziło mi tak powolutku w manie a potem powoli w depresję i teraz niedawno znowu manie. A teraz nagle bum i mam stan mieszany
Myśli samobójcze,stany dyssocjacyjne,samookaleczenia a jednocześnie pewność siebie,towarzyskość,chęć do działania i milion pomysłów
Dodatkowo jestem jakoś bardziej zmęczona. Może to skutki tej bezsenności lub anemi albo jeszcze czego innego co się okaże na badaniach
Aczkolwiek dalej mało śpię. Jak zasypiam na maks 3 godziny w ciągu doby
Więc nie wiem co to za faza
Później na pieszo wróciłam do domu rozmawiając z przyjaciółmi przez telefon. I pomyliłam miasta i się trochę zgubiłam ale po czasie znalazłam drogę
Przyszłam na chwile do domu,dałam zwierzakom jeść i posiedziałam chwilę z Kiarą
Tumblr media
Kot smutny chyba to co widzi na ręku 🙄🥺
Potem popędziłam do kina i oglądaliśmy film pt :
"Uwierz w Mikołaja"
Naprawdę bardzo fajny film. Trochę podobny do filmu Listy do M.
Ja na tym filmie na przemian płakałam ze smutku i natłoku wspomnień a jednocześnie się śmiałam
Tam była taka rodzinka gdzie był przemocowy ojciec a mi wtedy wspomnienia z własnego domu wyskoczyły.
Ale film się bardzo bardzo podobał. Polecam 😂
Od razu poszłam potem do biblioteki i jak wracałam z niej to się zorientowałam że wzięłam dziś 6 książek w jednym kolorze. Niebieskim 😆
Jak wróciłam do domu to zaczęłam czytać nową książkę,dopiero zaczęłam więc na razie nie mam opini na temat książki.
Ludzie. Wreszcie miałam dzień bez samookaleczeń 🙏
Obejrzałam też 2 filmy.
"Carrie"
Jest o nastoletniej dziewczynie która ma matkę która jest bardzo religijna aż nazbyt i tam nastolatka dostała okresu to się w ogóle dziś dowiedziałam że w bibli okres to jest jakby 7 dni kary boskiej.
A facetom już kara się nie należy tak ? 🙈
Chyba to najdurniejsza teoria biblijna jaką słyszałam
Tą dziewczyną ogólnie też jest prześladowana w szkole,po czasie okazało się że ma moce telekinezy.
Film w sumie ciekawy
Drugi film
"Niepoczytalna"
Jest o kobiecie która zgłosiła się do psychologa żeby sobie pomóc,coś potem podpisała i zamknęli ją w psychiatrycznym przymusowo. Okazało się że w tym szpitalu pracuje jej prześladowca podając się za kogoś innego. I ogólnie w tym szpitalu dzieją się dziwne rzeczy
Ciekawa jestem co się zdarzy jutro 🤔
To by było na tyle
Także ten
Do zobaczonka
Trzymajcie się 💜
9 notes · View notes
living-glacier · 5 months
Text
Dawno mnie tutaj nie było, wcześniej też mało się udzielałam.
Ana jest moją Przyjaciółką od 8lat, wtedy pierwszy raz przeglądałam fora i Tumblre Motylków, wtedy czytałam pierwsze tipy & porady "pro ana", uczyłam się. Trzymałam się tego, mimo że miałam chłopaka i z nim mieszkałam to i tak dawałam radę utrzymać Ane w sekrecie. 6 lat z Ana...
Później walczyłam z samą sobą. Niby prawie utrzymywałam wagę, ale na zmianę głodówki i fast foody, 2 dni leżenia w łóżku i 5 dni wykańczających marszów, ćwiczeń itd.
Rodzina zawiozła mnie do szpitala, że coś jest ze mną nie tak. Podejrzewali u mnie schizofrenię. Błędna diagnoza. Ale leki dostawałam właśnie na tę chorobę. Przytyłam. Spasłam się na tych lekach. Plus 25 kg w 3 miesiące sprawiło, że ja, taka twarda, co nie płakała na pogrzebie ukochanej babci, zaczęłam płakać przy kąpieli, układaniu wielkich ciuchów w szafie, płakałam, zaczęłam jeszcze bardziej wycofywać się społecznie, a nigdy "nie kochałam" przebywania z ludźmi. Kolejny szpital, kolejny znak zapytania nad schizofrenią, "schizofrenia niezróżnicowana"... Pytali się czy miałam psychozy, halucynacje. Nigdy! W wypisie: desymuluję, zaprzeczam objawom...
Dalej gruba. Jeszcze gorsze leki. Bez siły żeby ��yć i ćwiczyć. Chciałam umrzeć. Nadal chcę.
W końcu trafiłam do dobrego szpitala. Diagnoza : mieszane zaburzenia osobowości.
Leki antydepresyjne i stabilizatory nastroju. Bo przecież nie umiem pozbierać się po tym gównie. Nieważne wszystko inne, od środka mnie zabiło to jak wygląda ten ogromny potwór jakiego widzę w lustrze!
Nie chce mi się już jeść. Mam siłę robić chociaż kroki. Ćwiczę, powoli, ale coraz więcej. Jest okay.
Nadal jestem gruba. Mam 26 lat, ważyłam już 60,3 kg! Teraz ... Ponad 85!! Mam rozstępy na brzuchu! Noszę rozmiar L/XL !!
Chcę schudnąć. Jestem okropna.
Nawet zabić się nie mogę, bo nie zmieszczę się w trumnie! Gdy chodzę, słyszę moje tupanie słonia. Takie grube cielsko głośno tupie. Wstydzę się nawet napić się herbaty przy kimś, bo wyglądam jakbym sypała kilogram cukru na szklankę - bo przecież gruba słodzi, na pewno!!!
6 notes · View notes
mikoo00 · 1 year
Text
Dobra dość przeglądania memów o bpd XD pora szukać placówki w której mnie sprawdzą Mnie zastanawia czy te objawy to border czy właśnie bycie ddd i dda posiadanie zaburzenia lękowego ( chuj wie którego) i depresji (chuj wie której) a może to cyklotymia(podobne do bordera i chadu) albo dystymia (nerwicowe gowno) Mam wrażenie że border łączy wszystkie objawy z którymi się utożsamialem podejrzewając inne choroby psychiczne typu fobia społeczna
Zawsze było jakieś ale np fobia społeczna nje bo to wsm zależy od mojego nastroju Zaburzenie lekowe inne tez zależy od mojego nastroju Dystymia nie bo mój nastrój to ciągły rolercoaster itd itd i żadno z nich nie wyjaśniało moich problemów w relacjach z innymi tego panicznego lęku przed odrzuceniem ciągłego poczucia ze kopiuje cudze osobowości nie chcąc tego
8 notes · View notes
haydenns2222 · 9 months
Text
Dwa razy nie z rzędu nie wpada się to do tej samej kałuży i bagna. Jednak nie posłuchałam i to zrobiłam. Wpadłam nawet trzy razy...
Pierwszy raz kiedy odwiedziłam psychiatryk Józefów i uparcie powtarzałam sobie, że to był sen i ja nie mam prawa mieć problemów, zaprzeczyłam wszystkiemu. Tak to napewno do kurwy nie było prawdziwe. Lecz nie wiem ile można sobie pozwolić na bycie jebaną porażką. To nie był błąd jednak służby zdrowia i policji, że zabrali mnie do szpitala, to ich praca ale oprócz tego musieli mieć jakieś podstawy. Podstawy które zapamiętam do końca życia jak i sam fakt zabrania do szpitala w taki sposób.
Podstawy do zabrania czyli jednak coś we mnie stało się nie tak.
Drugi raz gdy z pociętą łapą, choć to tylko trzy sznyty trafiłam do chirurga żebym nie przecięła żyły bo można było ją zobaczyć w tej ranie. To drugim razem rodzice mnie zabrali. Bali się mnie zatrzymać w domu więc kolejnego dnia trafiłam do Konstancina i nie wyszłam z niego przez trzy tygodnie. Za krótko ale tak naprawdę miałam dosyć siedzenia tam więc przestałam być szczera. Na dobre.
Nie powinnam bo wtedy może by mi pomogli choć myślałam inaczej i nie było w mojej głowie na nic nadziei. Gdy tyle razy zostałam zignorowana i nie zrozumiana, to zamknęłam się.
Trzeci chyba jest najgorszym razem. Dlaczego? Nie trafiłam do teraz do psychiatryka. A już niedługo wybija osiemnastka. Wcale mi się nie poprawiło. To pozory, że jest lepiej. Leki zaliczone, psychiatra, psycholog. Więc skoro tak trudno zmienić moje chore myślenie i całą mnie czy kiedykolwiek będzie to możliwe? Sama też próbowałam siebie zmieniać bo bez tego nie ruszy gdy nie wezmę się za siebie i nie zacznę od siebie. Nie udało się. Nadal myśli samobójcze, chore myśli, boję się o siebie, chyba już nawet przestało mi zależeć, wpadłam w nałogi. Choć wcześniej bym tego nie zrobiła, boję się siedzieć w domu i z niego wychodzić, ataki paniki nasilone, wahania nastroju.
Lęk przed odrzuceniem choć nie musi być nawet prawdziwe odrzucenie. Ciągle mam jakieś paranoję, że to ktoś chce mnie skrzywdzić, dziwnie się na mnie patrzy i ocenia, wie o mnie coś czego ja nie wiem i tym ma przewagę (?), że mnie już nigdy nie będzie można pokochać, ani polubić a inni rozmawiają tylko z litości. Mam wiele paranoi.
Tak trudno innym przewidzieć jak się zaraz zachowam i się mogą mnie bać lub nie lubić, unikać ale szczerze? To ja sama siebie nie rozumiem i nie wiem jak się będę czuła za minutę bo mam skrajne emocje. Cała ja to skrajność. Wiem jednak jak bardzo brakuje mi bliskiej osoby koło siebie i gdy tylko widzę grupę przyjaciół, parę, czy bliskich sobie osób mam żal w sercu, gniew, łzy wypływają, nienawiść do siebie bo mnie chyba nie da się lubić ani kochać. Tak bardzo brakuję mi takiej osoby. Ale bliskiej nie na pokaz czy kiedy coś potrzeba, również wtedy gdy jest źle i trzeba siebie wspierać.
Tylko nie chce niszczyć tej osoby swoimi zaburzeniami, moją chorą osobą i chce żeby ta osoba miała drugą osobę -mogła być normalna, zdrowa psychicznie i mogła jej dać czego ja nie mogę i była szczęśliwa...
Tyle.
Bo wiem, że życie z osobami które mają zaburzenia i choroby psychiczne jest bardzo trudne. Możliwe ale bardzo trudne. Może być wyniszczające. Więc nie chce kogoś wyniszczyć.
Dlaczego tak często, prawie cały czas występuje u mnie schemat chęć życia i chęć samobójstwa?! W jedność. Niby chcę umrzeć ale z drugiej strony to jednak chciałabym przeżyć i by było normalnie choć już sama nie wiem czy to możliwe. Sprzeczność. Zachwiane odczuwanie świata i własnej osoby.
Pustka. Przeraźliwa pustka wewnątrz mnie.
Nawet kiedy jadąc autobusem, czy metrem potrafię bez celu wpatrywać się w przestrzeń i zamyślać się. Wyglądam wtedy dziwnie wiem. Myśli mają dziwny charakter, nie mój i nie poznaje siebie. Jak pasuje tu stwierdzenie wyglądam wtedy jak smutny pies.
No cóż może to prawda. Ale to nie ważne.
6 notes · View notes
bycie-narcyzem-to · 1 year
Text
Terminologia wiązki B, narcyzmu+
ableizm - dyskryminacja i uprzedzenie do chorych i niepełnosprawnych ludzi. to przekonanie, że osoby pełnosprawne są od nich lepsze i że każda osoba z niepełnosprawnością z chęcią by się jej pozbyła. to także ogólna ignorancja wobec chorych ludzi i demonizowanie ich np. w horrorach
autyzm (asd) - zaburzenie neurorozwojowe. przejawia się trudnościami w komunikacji i interakcjach społecznych. obejmuje też ograniczone i powtarzające się wzorce zachowań. mogą im towarzyszyć zaburzenia rozwoju intelektualnego i mowy
egotypowość - nie posiadanie żadnych problemów z własnym ego
hipochondria - zaburzenie przejawiające się strachem, że wszystkie nietypowe zjawiska cielesne i umysłowe z chorobą
megalomania - złudzenie, że ma się więcej siły, bogactwa, mądrości i innych wielkich cech niż w rzeczywistości
narcystyczne załamanie - gdy coś obniży nam samoocenę (np. porażka) nie jesteśmy zdolni utrzymać naszej idealnej wizji siebie i doświadczamy gwałtownych reakcji typu: niezdolność do pracy, kłótliwość, nadużywanie (np. alkoholu), niepokój, depresja, myśli samobójcze - u różnych narcyzów mogą być różne reakcje, ale są jednakowo silne
narcystyczne wsparcie - osoba/osoby, którzy zaspokajają nasze nadmierne potrzeby: uwagi, podziwu, poczucia mocy/wpływu/ważności
neuroróżnorodność - określa różnorodność ludzkich mózgów i procesów poznawczych, w kwestiach m.in. takich jak: socjalizowanie się, uczenie się, skupienie/uwaga, czy nastrój. Często używa się go w kontekście ludzi z autyzmem lub innych schorzeń neurologicznych, np. ADHD. To, czy zaburzenia osobowości (np. Narcyzm) są neuroróżnorodne, jest na ten moment tematem kontrowersyjnym
neurotypowość - określa ludzi nie-neuroróżnorodnych, czyli takich z typowym neurotypem. (nie mających schorzeń, bez autyzmu, itp.)
przemoc narcyzów - termin używany przez osoby nie akceptujące narcyzów. Oznacza przemoc (psychiczną, fizyczną), którą miałby zastosować narcyz wobec innych. Zazwyczaj przypisuje się go ludziom bez profesjonalnej diagnozy, a których dana osoba zdiagnozowała na bazie własnych podejrzeń - czyli tego, że ktoś był zły/niemiły. Termin ten jest oznaką niedoinformowania.
-Każdy jest w stanie zastosować tą samą przemoc, z równą prawdopodobnością - bez względu na to czy jest chory, czy nie.
-Narcyzi to osoby z traumą. Potrzebują pomocy, nie odtrącenia.
-Chęć "zniszczenia" narcyza, czy nawet życzenie mu śmierci, nie czyni nikogo lepszą osobą.
-Gdyby osoba z depresją była zła, nie nazwałbyś jej zachowań "przemocą depresyjną", tylko po prostu "przemocą"
-Fakt, że ktoś jest złą osobą, świadczy tylko o tym, że jest złą osobą, nie narcyzem. Każdy jest zdolny do przemocy.
regresja - mechanizm obronny, polega na tymczasowym i emocjonalnym odczuwaniu siebie jako dziecka, przypominaniu sobie uczuć, których doświadczało się na tym etapie rozwoju.
rozszczepienie - w momencie gorszego samopoczucia, trudno jest nam pogodzić przeciwstawne wartości. Przejawia się to np. nagłym i tymczasowym przechodzeniem z idealizowania kogoś do dewaluowania go
dysforia wrażliwa na odrzucenie (rsd) - silny emocjonalny ból, jako reakcja na uczucie bycia odrzuconym (czyli w rzeczywistości i gdy komuś się wydaje, że jest odrzucony)
zaburzenie osobowości borderline (bpd) - niestabilności w relacjach z innymi, brak spójności własnego "ja", niezdolność do kontrolowania lub regulowania własnego zachowania (odczuwania uczuć, emocji lub nastroju) i impulsywność
1 note · View note
bagwithrocks · 2 years
Text
10.06.'22
Nie jest źle, dużo rzeczy sobie odmawiam ale nadal jem za dużo muszę trochę wyeliminować posiłki niektóre
Jestem grubą i to widać nie mieszcze się w większość moich ubrań czuję się jak słoń i najgorsze gówno a do tego jest tak gorąco a ja nie mam w co się ubierać by nie było widać mojego grubego ciała..
Ogólnie ze stanem psychicznym nie jest aż tak zle trochę się poprawiło może przez nowe stabilizatory nastroju(mam zaburzenia osobowości) zmieniłam kolor włosów i w sumie dobrze się w nich czuje ale jak patrzę na moje zdjęcia z pół roku temu to chcę mi się płakać, byłam taka chuda.. muszę znowu być chuda.MUSZE.
✧ Thinspiracje ✧
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
8 notes · View notes
s0ullessboy13 · 1 year
Note
Czym jest benzo? Masz z nimi jakies doswiadczenia
Benzo ogólnie uspokaja, relaksuje. Są to leki zazwyczaj na stany lękowe, zaburzenia nastroju, bezsenność, w leczeniu raka, padaczki. Taki najpopularniejszy za pewne znasz 'xanax'. Mam z benzo doświadczenie, to jest jedyne co pozwala mi zasnąć gdy mam napady. Dziewczyny mają ponoć łatwo z tym (znaczy tak uważam) gdyż moja koleżanka poszła do psychiatry i wypisał jej benzo na ten... Takie coś że przed okresem jest bardzo wkurwiona i bardzo duże wahania nastroju tak ponad normę.
2 notes · View notes
mari3452 · 10 months
Text
Nie mam z kim porozmawiać
A czuję jak w środku umieram
Nie mam siły na nic, a każdy oddech mnie męczy
Umieram
Nie żyje a egzystuje
Ale spokojnie u mnie wszystko okej
Inni są ważniejsi
36 notes · View notes
thinperfections · 2 years
Text
Czuje się okropnie z faktem że z moimi stanami depresyjnyki i dziwnyki czestymi i nagłymi wahaniamo nastroju jest lepiej... Chce być w tamtyn stanie, gdzis wytrzymanie kilka dni od sh to byl cud... Czuje że pewnie udawałam zaburzenia... Szczerze... Nie chce być szczęśliwa, nie zasługuje na to
2 notes · View notes
Text
Hejka motylki!!
Przychodzę do was z takim małym przypomnieniem, jakiś czas temu było to dosyć popularne, ale nie każdy zdołał się o tym dowiedzieć więc reblogujcie!
Robimy bransoletkę. Z kolorowych nitek, wstążek, koralików, czegokolwiek.
Ważne jednak są kolory, których na niej użyjecie. Te kolory będą mówić o Waszych problemach.
Kolory:
Schizofrenia - złoty
Bipolar/ zaburzenia nastroju - srebrny
Anoreksja - czerwony
Bulimia - fioletowy
EDNOS - różowy
Depresja - niebieski
Autoagresja/ cięcie - czarny albo pomarańczowy
Głodówki - zielony
Skłonności samobójcze - żółty
Nadwaga/ otyłość - turkusowy
Fobia społeczna/ zaburzenia lękowe/OCD - morski
A teraz z racji że są wakacje i trochę wolnego czasu to poświęć chwilkę na zrobienie takiej bransoletki, gdy spotkasz osobę z taką bransoletką i uśmiechniesz się do niej a ona ona ci tym samym odpowie to będzie wiedziała o co chodzi.
Trzymajcie się chudo! 🦋🦋
6 notes · View notes
wikulewr · 2 years
Photo
Tumblr media
Co gdy twoje największe lęki się sprawdzają? 🙃 "Depresja lękowa to zaburzenie, w którego przebiegu takie objawy depresyjne, jak obniżenie nastroju czy samooceny, mają stosunkowo niewielkie nasilenie. Dominującymi symptomami są lęk i powiązane z nim nieustanne napięcie emocjonalne, które utrudnia codzienne funkcjonowanie. Depresja (czyli schorzenie należące do zaburzeń afektywnych) i zaburzenia lękowe (nazywane też nerwicowymi) bardzo często ze sobą współwystępują. Choć lęk nie jest specyficznym objawem depresji, doświadcza go większość osób cierpiących na tę chorobę. Jednocześnie stany depresyjne często występują w przebiegu nerwic. Mimo to psychologowie wyróżniają specyficzną jednostkę chorobową, jaką jest depresja lękowa (inaczej - agitowana lub neurotyczna). Wymaga ona bowiem szczególnego postępowania. " Niestety moje największe lęki przestały być tylko urojeniami. :/ Myśli to słowa a słowa stają się czynami, zdarzeniami i rzeczywistością... Dlatego tak bardzo życzę wam wszystkim dobrych myśli, ludzi i dobrej energii wokół was.✨ Nie opłaca się dręczyć się w środowisku które was nie docenia, traktuje wasze starania jak obowiązek i ogólnie ma w dupie wasze zdrowie. Zdrowie psychiczne jest tak samo ważne jak fizyczne. Bo ryba psuje się od głowy.🌊 Praca nawiązuje też do innego przykrego doświadczenia w moim życiu. Jednak nie o tym teraz mówię. Jeszcze za wcześnie. ✏️ Jeśli zmagasz się z depresją lub czujesz, że ten obrazek opisuje twój stan. Nie czekaj na pomoc sam po nią wyjdź, zadzwoń, poproś. Wiem, że to ciężkie, ale jesteś ważny i warty własnego życia! 🖍️🖍️🖍️🖍️ #depression #depresja #samotność #notjustamood #nerwica #lęki #wyleczto #smutek😢 #sad #alone #blackandwhitedrawing #art #illustrated #illustration #drawing #traditional #bye #illustracja (w: Bałuty-Doły) https://www.instagram.com/p/CeoD1zOst_6/?igshid=NGJjMDIxMWI=
2 notes · View notes
calmdownzuza · 2 months
Text
/12 zniekształceń poznawczych prowadzących do depresji i lęku/
Rzeczywistość przefiltrowana przez zniekształcenia poznawcze jest zafałszowana i często na maksa negatywna. Najczęściej myśli utrzymują niesprawiedliwy obraz siebie, innych osób oraz otaczającej rzeczywistości. Ich efektem są zaburzenia nastroju, depresja, odczuwanie lęku czy nawet paranoja. Często idą w parze z nienawiścią do siebie i wrogością wobec innych. Zazwyczaj nie są one uświadomione czy zauważone, przy czym jest to proces dosyć powszechny i dotyczy większości ludzi.
Ich geneza sięga często wczesnego dzieciństwa i uogólnionych, przesadzonych informacji od naszych opiekunów lub rówieśników, dzięki czemu możemy powiedzieć, że związane są ze środowiskiem pochodzenia oraz sposobem wychowania. Mogliśmy usłyszeć stwierdzenia typu: “Nigdy do niczego nie dojdziesz” albo "Mój syn ma zawsze najlepsze oceny" - jako dzieci przyjęliśmy ten tok rozumowania bezkrytycznie i uznaliśmy to za absolutną prawdę o nas samych.
Każdy z nas na pewno miał taką sytuację, kiedy ktoś powiedział nam np. “zawsze się spóźniasz”, podczas gdy owszem, czasem się nam to zdarza, ale nieprawdą jest, że robimy to zawsze. Czujemy się pokrzywdzeni, wiedząc, że ktoś wcale nas nie rozumie i że patrzy na nas z góry, pobieżnie, nie widząc nawet jak bardzo staramy się codziennie, aby się nie spóźniać. Widzimy, że nasz obraz w oczach tej osoby jest zniekształcony i nieprawdziwy. Myśląc przez pryzmat zniekształceń sami robimy sobie taką krzywdę, być może każdego dnia.
{ Myślenie czarno-białe / wszystko albo nic }
Polega na postrzeganiu siebie, zdarzeń i rzeczywistości w kategoriach zero-jedynkowych, nie dostrzegając wymiaru pomiędzy. Rzeczywistość nie jest czarno-biała, jest całe spektrum barw pomiędzy i to one nadają kolorytu naszemu życiu. Myślenie czarno-białe charakteryzuje się stwierdzeniami: wszystko-nic, zawsze-nigdy, każdy-nikt. Są to również te sytuacje, w których podziwiana przez nas osoba popełnia błąd i traci całkowicie nasz szacunek.
Będę to robić doskonale albo wcale.
Skoro czegoś nie potrafię, to jestem do niczego.
Będę umawiać się na randki tylko, kiedy będę idealnie wyglądać.
Jeśli zjadłam kostkę czekolady, równie dobrze mogę zjeść całą.
Nigdy niczego nie osiągnę.
{ Nadmierne uogólnianie }
Polega na dokonywaniu uogólnień lub generalizacji bez wyraźnych powodów lub wyciąganiu daleko idących wniosków na podstawie jednego tylko zdarzenia. Słowa, jakich używamy, są dość podobne do tych z myślenia czarno-białego: zawsze, nigdy, całkowicie, zupełnie.
Jak zwykle to mnie się musiało przytrafić.
Każdy jakoś sobie radzi tylko ja nie.
Jestem całkowicie głupia.
{ Fałszywa konieczność }
Polega na nadużywaniu imperatywów oraz na nadmiernym odwoływaniu się do sztywnych, bezwzględnych zasad postępowania. Charakterystyczne słowa, jakich używamy to: muszę, trzeba, powinnam, należy i odnoszą się do sztywnej koncepcji tego, jak powinniśmy się zachowywać. Dotyczy to również innych osób. Przeceniamy negatywne znaczenie sytuacji, jeśli ktoś lub my sami nie sprostamy naszym oczekiwaniom lub standardom. Antidotum na trzebofilię to słowa: dobrze by było, gdybym… (zamiast muszę).
Zawsze powinnam być najlepsza. 
Zawsze należy być na czas (nigdy nie mogę się spóźniać). 
Muszę mieć najlepsze oceny.
{ Pochopne wnioskowanie - katastrofizacja - oczekiwanie negatywnego rezultatu }
Polega na nadmiernym skupianiu się na najgorszym z możliwych scenariuszu wydarzeń bez refleksji nad tym, że jest on często najmniej możliwy. Przewidywanie przyszłości, wróżenie z kryształowej kuli. Jest to świetny sposób na tzw. samospełniającą się przepowiednię.
Jak nie zaliczę tego egzaminu to koniec ze mną. 
Nigdy nie wyjdę z depresji, już zawsze będę przygnębiona.
Zadzwonił do mnie, na pewno już nie chce się ze mną spotykać.
Wyrzucą mnie z pracy.
Na pewno się pomylę.
Nie uda mi się.
{ Czytanie w myślach }
Polega na zakładaniu, że wiemy co pomyślą inni najczęściej na podstawie ich komunikacji niewerbalnej, jednak bez faktycznych dowodów, że rzeczywiście tak myślą. Np. szef rzeczywiście może nie być zadowolony z jakiejś rzeczy, ale niekoniecznie od razu myśli o zwolnieniu.
Mój szef pomyśli, że jestem kompletnie do niczego i zwolni mnie. 
Mój mąż rozwiedzie się ze mną, bo jestem gruba. 
{ Wyolbrzymianie i bagatelizowanie }
Polega na przyznawaniu większego znaczenia błędom lub niedoskonałościom, lub mniejszego znaczenia osiąganym sukcesom czy zaletom.
Dobre oceny nic nie znaczą i tak jestem do niczego.
Nawet dziecko by to zrobiło, nie ma o czym mówić.
Stłukłam szklankę - niczego nie potrafię dobrze zrobić. 
{ Wybiórcze skupianie się na negatywach - filtr mentalny, selektywna uwaga }
Polega wyłącznie na skupianiu się na negatywnych aspektach sytuacji z pominięciem lub umniejszeniem efektów pozytywnych. Odzwierciedla znaną psychologii tendencje umysłu do potwierdzania ustalonych wcześniej przekonań na własny temat (efekt potwierdzenia).
Jedna osoba ziewała - na pewno wypadłam beznadziejnie.
Zrobiłam 10 błędów, to znaczy, że kompletnie mi nie poszło.
Powiedział, że ładnie wyglądam, ale widział mnie w nocy.
Pomógł mi z litości. 
{ Aktywne obalanie pozytywów }
Tu również ma zastosowanie efekt potwierdzenia - sytuacja, która nie pasuje do wyobrażenia, jakie mam na swój temat nie jest przeze mnie przyjmowana do wiadomości.
Ona tak powiedziała, bo jest dobrze wychowana.
Chłopak mówi mi, że jestem ładna, bo co ma powiedzieć?
Udało mi się, bo miałem szczęście. To jeszcze nie znaczy, że jestem kompetentny.
{ Etykietowanie }
Polega na przyklejaniu sztywnych, ogólnikowych etykiet sobie i innym na podstawie niewystarczających przesłanek. Stawia znak równości między konkretnym działaniem a wartością osoby i wydawanie globalnego sądu o osobie.
Jestem do niczego.
Jestem nienormalna.
Jestem nudna.
Ona nie ma skrupułów.
{ Obwinianie }
Polega na obwinianiu innych za nasze słowa i czyny, co zwalnia nas z odpowiedzialności za siebie. Jest to również\ przyjmowanie na siebie winy za niepowodzenia innych osób.
Gdybym poszła z nim do sklepu, nie złamałby tej nogi.
To wszystko przez moich rodziców. 
To przez ciebie tak wyszłam na tej decyzji, ty mnie podkusiłeś.
{ Żal odnoszący się do przeszłości }
Skupianie się na tym, że w przeszłości można coś było zrobić lepiej, zamiast skupić się na tym, co mogę zrobić teraz, aby poprawić zaistniałą sytuację, tzw. płacz nad rozlanym mlekiem.
Za dużo grałem w gry i przez to nie dostałem się na medycynę.
Nie powinnam była mówić w ten sposób, teraz jestem sama.
{ Personalizacja }
Polega na przypisywaniu sobie odpowiedzialności za zdarzenia, na które wpływ jest ograniczony. Nie dostrzegasz tego, że za niektóre sytuacje odpowiedzialni są także inni ludzie.
Zawiodłam mojego męża, dlatego mnie opuścił
Pokłóciliśmy się, bo niepotrzebnie się odezwałam.
0 notes
mirandamckenni1 · 10 months
Text
Niehalucynogenne LSD kluczem do leczenia zaburzeń nastroju?
Zaburzenia nastroju stają się coraz powszechniejszym problemem na całym świecie. Charakteryzują się rozregulowanymi nastrojami, od skrajnej euforii po stany depresyjne. Według naukowców niehalucynogenne LSD może pomóc w walce z tymi zaburzeniami. from [H]yperreal - newsy https://ift.tt/pfs4ARP
1 note · View note