Dzik - arkusz pracy dla ucznia ze spektrum autyzmu
Dzik – arkusz pracy dla ucznia ze spektrum autyzmu
Lekcja 1
Poziom podstawowy. Klasy 1-3. Uczeń ze spektrum autyzmu
Cel:
uwaga / uważność
aktywne słuchanie/pisanie/czytanie ze zrozumieniem,
rozwijanie funkcji poznawczych
ćwiczenia językowe
wykonywanie poleceń,
rozpoznawanie kolorów,
kolorowanie
Materiały:
arkusze z dzikiem
ołówki,
pudełko z kredkami.
Arkusz
Dzik
Imię i nazwisko……………………………………………………… Data……………
Pytania do…
Ranny dzik spacerował po Wawrze. Złapał go łowczy, a strażnicy z Ekopatrolu przewieźli do specjalistycznego ośrodka dla dzikich zwierząt
– poinformowała w piątek SM.
Patrolujący w czwartek ulicę Błękitną w Warwarze strażnicy miejscy zauważyli mężczyznę, który filmował coś na poboczu, za pomocą smartfona. Gdy strażnicy podjechali bliżej, zobaczyli przy ogrodzeniu młodego dzika.
“Mężczyzna…
dlaczego bee wygląda jak coś pomiędzy obszczanym żulem a twoim starym pijanym
Translation: Why does Bee looks like something between stinky hobo and your drunk dad?
Ponieważ tym właśnie jest XD, on jest perfekcyjnym połączeniem wypranego życiem człowieka z lekkim komplekesem piotrusia pana i twojego starego zapierdalającego w środku zimy w samych galotach po dworze by wyrzucić śmieci
I na dodatek kocha rock owo (inspiracją kinda Quillem ale kto kurwa nie kocha strażników galaktyki, jedyne co zostało fajnego w mcu po End Gamie)
I owłosione męskie cycki to sztos i ja mogę w nich ryć jak dzik na truflach XDDDDD
Translation:
Because he is literally it XD, he's perfect mix between tried of life man with small peter pan complex and your dad who is in middle of a winter going to throw trash outside only in his pants
Also he loves rock owo (inspired by Peter Quill but who doesn't love guardians of galaxy, good movies that was still a thing after End Game)
And male furry boobies are fucking awsome and i can suck them like cocaine XDDDDD
Jak zwykle wstałam i zrobiłam codzienną rutynę. Uszaki rzuciły się na śniadanie ja zaś wzięłam leki i wypiłam kawę. Po ostatnich deszczach nie muszę nawadniać roślin rosnących w ogordzie. Przeszłam się jedynie kontrolnie po grządkach.
Tata szpachlował mi pokój, mama leżała obrażona na świat ja zaś postanowiłam zabawić się w Harrego Pottera i polatać trochę na miotle
Zaczęłam sprzątać stodołę albo raczej jej niewielki fragment (1/5?). Aż poszłam po maseczkę bo ilość pyłu, kurzu i szczurzych bobków mnie zaskoczyła. Wywiozłam tego dwie taczki. Później zlałam pomieszczenie wodą. Jest gites. Jak wywietrzeje postawi się tam regały i zrobi spiżarnie :)
Zjadłam obiad (kotlety pieczone w piekarniku) i postanowiłam zostać Uśmiechniętym Żniwiarzem xD
Wystawiliśmy kawałek płotu bo nasza działka nie ogranicza się jedynie do tego co ogrodzone. Z tylu jest jeszcze z 500 metrów kwadratowych (może więcej). Planujemy tam zrobić w jednym miejscu pierdolnik zaś w drugim sad połączony z wybiegiem dla kur :) Wykosiłam niemal połowę nim opadłam z sił
Pojechałam odebrać paczki i przy okazji wzięłam sobie loda. Nadal pogodowo jest zimno, ale co tam… Tyle dziś spaliłam, że na dobrego (bo wiecie xD z miasta Dobra, więc musi być dobry xDDD) loda sobie pozwoliłam
Po powiecie chciałam dać odpocząć zbolałym plecom. Koperek wykorzystał okazje by się przytulić :3 wszystkie zwierzaki mają się dobrze. Rudy Rudzik Dzik Rudziku Zdzisiu Królisiu (tak wołam Rudą jak jest na gigancie) kicała dziś po podwórku zaś Jerry, mam na imię Jerry dał się dziś wygłaskać.
Ptaszki, a konkretnie Pleszki, rosną jak na drożdżach! Cieszę się, że z czterech jajek wykluły się i przeżyły wszystkie małe :)
Czuje się dobrze. Trochę się stresuje, ale poza tym czuje się dobrze! Jutro mam e wizytę u psychiatry. Będę musiała też napisać do jakiegoś tłumacza by mi taki przysięgły przetłumaczył raport o stanie zdrowia jaki napisze mi lekarz.
5.04. Pt. Godz 10. Właśnie jestem w parku. Jeszcze nic nie jadłam. Lubię robić trening na pusty żołądek. Słońce. Szum wiatru. Śpiew ptaków. Ciepło. Relaks magia romantyzm.
Planuje wrócić do domu jak będzie te 10tys kroków. Dzik jako nawodnienie 😆 śniadanie.
Na ten moment mam: 15h będę jeść koło 14stej to będzie Przerwa if 18/19h 😁
7.04 jadę do faceta. I wracam 12.05 mój cel 10kg? Na ten czas. Wszystkie chwyty dozwolone. 😁
Dzisiejszy dzień to naprawdę jeden wielki nieśmieszny żart. Już od rana czułam się nieswojo, aż skończyło się napadem :(
Na obiad zjadłam zupę tajską (250kcal), potem 2 batoniki (razem 190 kcal). Wieczorem zjadłam precla bawarskiego z lidla, 3 przekąski bob snail, 2 wafle wk dzik i milky waya crispy rolls :((( Wyszłam sporo poza swój limit i jestem mega sobą zawiedziona…